Majówki 2016 sezon VI epizod unboxing

[fruzjape]

Napisane przez pluszowy_kot

U nas noc fajna do karmienia o 5, później kociak nie chciał spać - leżał i się rozglądał i trochę złościł jak mu smoczek wypadł. W końcu wzięliśmy go do łóżka, ale musiałam go przytulić żeby spał. Za to jak usnął to nie chciał wstać na jedzenie.



No i właśnie. Śpicie z maluchami? Jak to robicie żeby było bezpiecznie? Ja mam schizy że go przygniotę albo zakryję kołdrą i się udusi...

U nas podobnie, Ula spała do 4, a potem marudziła.
Ula śpi na dostawce, zazwyczaj nad ranem laduje koło mnie albo na mnie.

[agassek]

Manufaktura, powodzenia!

Paulina, gratulacje

Mi się ostatnio coś poprzestawiało i dopiero wstałam (wczoraj to samo). Masakra. Dni tak uciekają, a ja nawet nie mam czasu zrobić tego co sobie zaplanuję

A a propos spania z dzieckiem, to wydaje mi się, że nie jest tak łatwo coś zrobić, to tylko nasze schizy i obawy, małe dzieci to muszą być twardziele, inaczej gatunek ludzki by tyle nie przetrwał, nie myślicie?

[zabciajs]

Napisane przez agassek

Manufaktura, powodzenia!

Paulina, gratulacje

Mi się ostatnio coś poprzestawiało i dopiero wstałam (wczoraj to samo). Masakra. Dni tak uciekają, a ja nawet nie mam czasu zrobić tego co sobie zaplanuję

Mam podobnie. Wstaje niby max o 9, ale zanim zjem, ubiorę sie to juz 11. Nie wiem za co się zabrać. Pachwina-tzn kość tam mnie boli jak czasem inaczej stane czy nawet na wc usiade, wiec przegiąć nie chce.
Przydaloby się dokupić wode z dziubkiem do torby i troche pieluszek, ale nigdzie nie jade.

Dwoje znajomych dziś już dzwoniło napewno pp to aby sie spotkac, a ja pierwszy raz nie odebralam i mi się nie chce- ubierać, malować, ogarniać się:/

[Rudziack]

Mnie dopada deprecha tp mam na 22 a tu cisza chciałabym mieć już to za sobą

[martunia_199]

Co do spania razem to zdarza mi się że nad ranem karmię na lezaco i wtedy żeby nie wzbudzać młodego zostaje u nas.

Szwy ściągnięte! Było ich sporo - tekst położnej: ale panią zacerowali nie napawa optymizmem no ale było minęło

[synteleia]

Napisane przez Rudziack

Mnie dopada deprecha tp mam na 22 a tu cisza chciałabym mieć już to za sobą

to witaj w klubie ja mam tp na 20 i też cisza, kompletna... nie wiem co to skurcz, co to czop...

[Mad_lenka]

Napisane przez Rudziack

Mnie dopada deprecha tp mam na 22 a tu cisza chciałabym mieć już to za sobą

Już bliżej niż dalej, ale rozumiem Twój stan, też już wyczekuje a tu nic.
Chodzę tylko i żrę, nie mogę się opanować Jestem ciągle głodna i ogromna chcica na słodycze, a z cukrzycą ciążową to nie takie siup sobie ulżyć.

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------

Mi plamienie się skończyło, ale ten czop na raty wychodzi. Tyle z objawów.

[no_doubt]

Napisane przez Monanka83

Dzień dobry Cioteczki

Ślicznota ))))))))))

[zabciajs]

Napisane przez Mad_lenka

Już bliżej niż dalej, ale rozumiem Twój stan, też już wyczekuje a tu nic.
Chodzę tylko i żrę, nie mogę się opanować Jestem ciągle głodna i ogromna chcica na słodycze, a z cukrzycą ciążową to nie takie siup sobie ulżyć.[COLOR="Silver"]

Mi plamienie się skończyło, ale ten czop na raty wychodzi. Tyle z objawów.

Ja tylko RAZ poczułam jakieś skurcze i u mnie to tyle. Ale ten tydzień sobie odpuszczam. W końcu tp 29.

[Mad_lenka]

Napisane przez zabciajs

Ja tylko RAZ poczułam jakieś skurcze i u mnie to tyle. Ale ten tydzień sobie odpuszczam. W końcu tp 29.

I racja. Czekamy grzecznie do terminu

[201701091517]

My musimy jakos sie ogarnac.. u nas noce to sa tragedia :/ najczesciej mlody spi do ok 1/ 2 a pozniej robi sie totalny sajgon. Karmienie na zmiane z przewijaniem bo co chwila kupsko idzie.. :P dzis jeszcze marudzil o 4 to juz go wzielam do siebie i spal ze mna, nakarmilam go rano i znow spanie az do 10. Ogolnie jestesmy wyspani, ale jak mezowi sie skonczy urlop to fajnie by bylo gdyby maly nie robil takich akcji nocnych :P



Dzis zadzwonili laskawie od lekarza(ale wczas.. ) mam GBS dodatni.. jakies anioly czuwaly chyba nade mna i malym przy porodzie.. albo to przebijanie wod zabezpieczylo malucha..
Mam zakomunikowac to pediatrze, bo istnieje ryzyko nadal infekcji i zebym sie nie po prostu nie zdziwila po prostu super.. :/

[synteleia]

Napisane przez Mad_lenka

I racja. Czekamy grzecznie do terminu

no tak, w końcu poród nawet w 42 tc jest jeszcze uznawany za poród w terminie... oby żadna z nas nie musiała czekać tak długo

a wiecie może co się robi w sytuacji gdy minie tp, czy można do szpitala jechać na usg, ktg i czy to jest bezpłatne, jak często i czy trzeba mieć na to skierowanie (do gin prywatnie chodziłam)...?
i czy w szpitalu mogą sprawdzić np stan wód - czy dziecko nie oddało już smółki...?

[Rudziack]

Ja dostałam skierowanie do szpitala od mojej doktorki na 26 maja jakby się nic nie ruszyło do tej pory

[no_doubt]

Napisane przez Lambadaa

My musimy jakos sie ogarnac.. u nas noce to sa tragedia :/ najczesciej mlody spi do ok 1/ 2 a pozniej robi sie totalny sajgon. Karmienie na zmiane z przewijaniem bo co chwila kupsko idzie.. :P dzis jeszcze marudzil o 4 to juz go wzielam do siebie i spal ze mna, nakarmilam go rano i znow spanie az do 10. Ogolnie jestesmy wyspani, ale jak mezowi sie skonczy urlop to fajnie by bylo gdyby maly nie robil takich akcji nocnych :P



Dzis zadzwonili laskawie od lekarza(ale wczas.. ) mam GBS dodatni.. jakies anioly czuwaly chyba nade mna i malym przy porodzie.. albo to przebijanie wod zabezpieczylo malucha..
Mam zakomunikowac to pediatrze, bo istnieje ryzyko nadal infekcji i zebym sie nie po prostu nie zdziwila po prostu super.. :/

To życzę spokojnych nocek ))

A z tym GBS to faktycznie przesadzili.... współczuję stresu....

[zabciajs]

Napisane przez synteleia

no tak, w końcu poród nawet w 42 tc jest jeszcze uznawany za poród w terminie... oby żadna z nas nie musiała czekać tak długo

a wiecie może co się robi w sytuacji gdy minie tp, czy można do szpitala jechać na usg, ktg i czy to jest bezpłatne, jak często i czy trzeba mieć na to skierowanie (do gin prywatnie chodziłam)...?
i czy w szpitalu mogą sprawdzić np stan wód - czy dziecko nie oddało już smółki...?

Na ktg po terminie mam podejść jeśli będę chciała. (Ja nie miałam robionego w ciąży w ogóle).
A do szpitala - jakiegokolwiek mam się zgłosić 7 dni po terminie. Wywołują, nie czekają dłużej.

[pluszowy_kot]

U nas kociak też śpi na dostawce a my się nosorożcujemy Ale dziś to był chyba jedyny sposób, żeby jeszcze spał. Łóżko na szczęście duże, 160 cm, więc się mieścimy, ale właśnie boję się zwłaszcza nakryć go kołdrą. Generalnie nie chciałam wpuszczać dziecka do łóżka, ale skoro nie karmię piersią to mały ma mniej zaspokajaną potrzebę bliskości, dlatego robię się bardziej elastyczna w tej kwestii.

Może mi jeszcze któraś jak krowie na rowie napisać, jakie dokumenty muszę teraz dostarczyć pracodawcy i kiedy? Dostałam świstek ze szpitala, ale nie mam pojęcia kiedy go dostarczyć i w ogóle co jeszcze muszę, w czwartek będzie akt urodzenia, nie wiem czy też muszę pokazać? W internetach nie mogę się ogarnąć z informacjami...

[Mad_lenka]

Napisane przez Lambadaa

My musimy jakos sie ogarnac.. u nas noce to sa tragedia :/ najczesciej mlody spi do ok 1/ 2 a pozniej robi sie totalny sajgon. Karmienie na zmiane z przewijaniem bo co chwila kupsko idzie.. :P dzis jeszcze marudzil o 4 to juz go wzielam do siebie i spal ze mna, nakarmilam go rano i znow spanie az do 10. Ogolnie jestesmy wyspani, ale jak mezowi sie skonczy urlop to fajnie by bylo gdyby maly nie robil takich akcji nocnych :P



Dzis zadzwonili laskawie od lekarza(ale wczas.. ) mam GBS dodatni.. jakies anioly czuwaly chyba nade mna i malym przy porodzie.. albo to przebijanie wod zabezpieczylo malucha..
Mam zakomunikowac to pediatrze, bo istnieje ryzyko nadal infekcji i zebym sie nie po prostu nie zdziwila po prostu super.. :/

A nie podali Ci antybiotyku przy porodzie?

[no_doubt]

Napisane przez pluszowy_kot

U nas kociak też śpi na dostawce a my się nosorożcujemy Ale dziś to był chyba jedyny sposób, żeby jeszcze spał. Łóżko na szczęście duże, 160 cm, więc się mieścimy, ale właśnie boję się zwłaszcza nakryć go kołdrą. Generalnie nie chciałam wpuszczać dziecka do łóżka, ale skoro nie karmię piersią to mały ma mniej zaspokajaną potrzebę bliskości, dlatego robię się bardziej elastyczna w tej kwestii.

Może mi jeszcze któraś jak krowie na rowie napisać, jakie dokumenty muszę teraz dostarczyć pracodawcy i kiedy? Dostałam świstek ze szpitala, ale nie mam pojęcia kiedy go dostarczyć i w ogóle co jeszcze muszę, w czwartek będzie akt urodzenia, nie wiem czy też muszę pokazać? W internetach nie mogę się ogarnąć z informacjami...

Musisz złożyć podanie o urlop macierzyński i rodzicielski (jeśli wykorzystujesz jeden po drugim). Na pierwszej stronie jest wzór formularza. Do wniosku trzeba dołączyć zaświadczeni ze szpitala i akt urodzenia dziecka. Przy wykorzystaniu urlopu rodzicielskiego z tego co się orientuję jest potrzebne oświadczenie drugiego rodzica o braku zamiaru korzystania z urlopu rodzicielskiego.

Ja to tak rozkminiam i planuję od razu roczny z 80% wynagrodzeniem....

Mam nadzieję, że trochę rozjaśniłam

[201701091517]

Napisane przez Mad_lenka

A nie podali Ci antybiotyku przy porodzie?

No wlasnie nie mowilam im ze nie mam wyniku gbs, to powiedzieli ze podadza jak wody beda zielone albo maluszek bedzie mial goraczke.

Drugi raz jak mial przegrzanie to tez mowilam pediatrze ze gbs niewiadomy i wtedy chyba to wziela pod uwage bo pobierali mu krew itp.

[fruzjape]

Napisane przez synteleia

no tak, w końcu poród nawet w 42 tc jest jeszcze uznawany za poród w terminie... oby żadna z nas nie musiała czekać tak długo



a wiecie może co się robi w sytuacji gdy minie tp, czy można do szpitala jechać na usg, ktg i czy to jest bezpłatne, jak często i czy trzeba mieć na to skierowanie (do gin prywatnie chodziłam)...?

i czy w szpitalu mogą sprawdzić np stan wód - czy dziecko nie oddało już smółki...?

Ja miałam 5 dni po terminie zacząć chodzić na ktg. W szpitalu, bez skierowania.
Mozna robić amnioskopie, ale nie robi sie tego rutynowo. Jesli wszystko jest ok na ktg i usg to znaczy, ze z dzieckiem wszystko dobrze.

[asta9126]

Mamuśki, jak u was wygląda zaangażowanie tatusiów w opiekę nad dzieckiem oraz obowiązki domowe?
Ja jestem wkurzona i rozczarowana, bo mój facet potrafi sobie siedzieć i grać albo oglądać telewizję, podczas gdy przydałoby się posprzątać/ugotować/uprasować/cokolwiek pożytecznego. Od jutra wraca po urlopie do pracy, wiem że będę musiała sobie sama radzić przez pół dnia, ale oczekiwałam, że póki może to będzie robił dla nas ile tylko wlezie.

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

Napisane przez mialavi

Nocka tragiczna 3 godziny karmienia na godzine spania .... Czuje sie coraz bardziej umeczona i malo we mnie radosci... Moje karmienie jest porazka a miala byc bliskosc milosc itd. a ja rycze ze albo boli albo nie lapie albo nie najada sie itd. mam wrazenie odsuwamy sie od siebie...
Jestem koszmarna matka.

Mam te same odczucia. Miało być cudownie, bliskość itp., a ja czuję oddalanie...

[lourose]

Napisane przez asta9126

Mamuśki, jak u was wygląda zaangażowanie tatusiów w opiekę nad dzieckiem oraz obowiązki domowe?
Ja jestem wkurzona i rozczarowana, bo mój facet potrafi sobie siedzieć i grać albo oglądać telewizję, podczas gdy przydałoby się posprzątać/ugotować/uprasować/cokolwiek pożytecznego. Od jutra wraca po urlopie do pracy, wiem że będę musiała sobie sama radzić przez pół dnia, ale oczekiwałam, że póki może to będzie robił dla nas ile tylko wlezie.

Uświadom gościa że nie ma urlopu wypoczynkowego, tylko ma wolne po to, aby zająć się Tobą po porodzie i dzieckiem. Dziś ma czas na zrobienie obiadów na cały tydzień i posprzątanie mieszkania.
Ale mnie denerwują takie przypadki

[Monanka83]

Napisane przez asta9126

Mamuśki, jak u was wygląda zaangażowanie tatusiów w opiekę nad dzieckiem oraz obowiązki domowe?
Ja jestem wkurzona i rozczarowana, bo mój facet potrafi sobie siedzieć i grać albo oglądać telewizję, podczas gdy przydałoby się posprzątać/ugotować/uprasować/cokolwiek pożytecznego. Od jutra wraca po urlopie do pracy, wiem że będę musiała sobie sama radzić przez pół dnia, ale oczekiwałam, że póki może to będzie robił dla nas ile tylko wlezie.

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------



Mam te same odczucia. Miało być cudownie, bliskość itp., a ja czuję oddalanie...

Współczuję mała że tatuś daje ciała. Spróbuj spokojnie z nim pogadać i wprost powiedzieć jakie są Twoje oczekiwania dotyczące opieki nad maluszkiem i jego w funkcji głowy rodziny.

---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:57 ----------

Napisane przez no_doubt

Musisz złożyć podanie o urlop macierzyński i rodzicielski (jeśli wykorzystujesz jeden po drugim). Na pierwszej stronie jest wzór formularza. Do wniosku trzeba dołączyć zaświadczeni ze szpitala i akt urodzenia dziecka. Przy wykorzystaniu urlopu rodzicielskiego z tego co się orientuję jest potrzebne oświadczenie drugiego rodzica o braku zamiaru korzystania z urlopu rodzicielskiego.

Ja to tak rozkminiam i planuję od razu roczny z 80% wynagrodzeniem....

Mam nadzieję, że trochę rozjaśniłam

Jeśli oboje jesteście na umowie o pracę to złóż jeszcze oświadczenie ze nie planujesz korzystać z 2 dni opieki nad zdrowym dzieckiem do lat 14 tu a Twój mąż niech złoży oświadczenie ze On będzie z tego korzystał

[Anika1986]

Napisane przez martunia_199

Dziewczyny jak zalatwiacie sprawy na miescie/zakupy to z maluchami czy bez?

My jeszcze nic nie mamy załatwione. Ani aktu urodzenia, ani ubezpieczenia, ani becikowe ani 500+

Mąż miał jeden dzień urlopu i wtedy starał się załatwić jak najwiecej. Jak trzeba było coś dodatkowo załatwić to przyjeżdżał wcześniej i konczyl pracew domu, a ja zalatwialam. Większe zakupy planujemy w ten sposób że wpierw jedno zostanie z dzieckiem w samochodzie a potem zmiana. Zakupy w mniejszych sklepach, gdzie nie ma tłumów pewnie już będę z dzieckiem załatwiać sama.

Napisane przez pluszowy_kot

No i właśnie. Śpicie z maluchami? Jak to robicie żeby było bezpiecznie? Ja mam schizy że go przygniotę albo zakryję kołdrą i się udusi...

Mały śpi u siebie. W weekend jak jeszcze nad ranem wylegiwalismy się w łóżku to trafił do nas,ale to max godzinka po karmieniu była.

Napisane przez Lambadaa

No wlasnie nie mowilam im ze nie mam wyniku gbs, to powiedzieli ze podadza jak wody beda zielone albo maluszek bedzie mial goraczke.

Drugi raz jak mial przegrzanie to tez mowilam pediatrze ze gbs niewiadomy i wtedy chyba to wziela pod uwage bo pobierali mu krew itp.

U mnie mimo dodatniego wyniku nie zdarzyli podać antybiotyku. Po porodzie dziecko miało jeszcze w szpitalu robione badania czy nie zostało zarazone. Na szczęście okazało się że wszystko w porządku. Spróbuj przycisnąć może pediatrę aby przebadali dokladnie pod kątem ewentualnego zarażenia, zwłaszcza że masz dodatbni wynik.

Napisane przez no_doubt

Musisz złożyć podanie o urlop macierzyński i rodzicielski (jeśli wykorzystujesz jeden po drugim). Na pierwszej stronie jest wzór formularza. Do wniosku trzeba dołączyć zaświadczeni ze szpitala i akt urodzenia dziecka. Przy wykorzystaniu urlopu rodzicielskiego z tego co się orientuję jest potrzebne oświadczenie drugiego rodzica o braku zamiaru korzystania z urlopu rodzicielskiego.

Ja to tak rozkminiam i planuję od razu roczny z 80% wynagrodzeniem....

Mam nadzieję, że trochę rozjaśniłam

Dodam jeszcze ze składając papiery do pracodawcy o ile nie musi on dostarczyć ich do ZUS poprosicie aby akt urodzenia sobie skserowal i potwierdzil za zgodność z oryginałem. Akt potem jest potrzebny do ojcowskiego a wydają obecnie jeden egzemplarz.

Napisane przez asta9126

Mamuśki, jak u was wygląda zaangażowanie tatusiów w opiekę nad dzieckiem oraz obowiązki domowe?
Ja jestem wkurzona i rozczarowana, bo mój facet potrafi sobie siedzieć i grać albo oglądać telewizję, podczas gdy przydałoby się posprzątać/ugotować/uprasować/cokolwiek pożytecznego. Od jutra wraca po urlopie do pracy, wiem że będę musiała sobie sama radzić przez pół dnia, ale oczekiwałam, że póki może to będzie robił dla nas ile tylko wlezie.

Mój niestety ma ciężko w kwestii urlopu, więc muszę sobie sama radzić w międzyczasie gdy Mały spi. Jak już jest to jak mu powiem to coś zrobi, ale ogólnie ciężko z tym aby samemu się domyślił np. żeby umyć garnki, czy wyrzucic śmieci albo chociażby przejąć na chwilę Małego do przytulania.

[kaylla]

Napisane przez asta9126

Mamuśki, jak u was wygląda zaangażowanie tatusiów w opiekę nad dzieckiem oraz obowiązki domowe?
Ja jestem wkurzona i rozczarowana, bo mój facet potrafi sobie siedzieć i grać albo oglądać telewizję, podczas gdy przydałoby się posprzątać/ugotować/uprasować/cokolwiek pożytecznego. Od jutra wraca po urlopie do pracy, wiem że będę musiała sobie sama radzić przez pół dnia, ale oczekiwałam, że póki może to będzie robił dla nas ile tylko wlezie.

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------



Mam te same odczucia. Miało być cudownie, bliskość itp., a ja czuję oddalanie...

Asta - współczuję postawy męża. Ja na narzeczonego nie mogę narzekać, mimo, że wrócił już do pracy. Angażuje się w opiekę nad małą, przewija ją i w dzień i w nocy, gada do niej, nosi itp. W domu też coś ogarnie, jakieś sprzątanie czy zmywanie. Ja niestety sama nie jestem w stanie tego ogarnąć, bo jednak to karmienie piersią co chwilę dość mocno mnie ogranicza.
Chociaż i tak wczoraj udało mi się małą położyć dwa razy w ciągu dnia na jakieś 2 godziny, to coś mogłam ogarnąć.

Co do karmienia - mi chyba jakoś idzie, a przynajmniej tak mi się wydaje. Ale szczerze mówiąc i tak męczy mnie trochę fakt, że nie mogę sobie nic zaplanować na dany dzień, cały dzień jest podporządkowany małej - jak ona chce jeść, to muszę karmić, jak ma brudną pieluchę to trzeba zmienić, jak płacze, to trzeba się nią zająć, a wszystkie swoje potrzeby muszę ogarniać pomiędzy. Jak sobie pomyślę, że kolejne kilka lat takie będzie, to mi słabo trochę.

Co do załatwiania spraw na mieście - u nas wszystko załatwił tatuś dziecka, z małą jak na razie byliśmy tylko w przychodni u pediatry. Tak to mała wychodzi z domu tylko na spacery, ze dwa razy przy okazji spaceru byłyśmy na chwilę w sklepie.
Od 3 dni natomiast siedzimy głównie w domku, bo pogoda beznadziejna. Strasznie zimno i wieje i trochę się boję z maluchem wychodzić.

[urshoola]

Hej wszystkim Nie jestem w stanie jeszcze Was nadrobić. Bardzo powoli dochodzę do siebie ...tak mi się wydaje...dni od wypisu czyli od soboty mijają w mgnieniu oka.Jak znajdę chwilkę opiszę Wam jak to wyglądało u mnie z przyjściem córci na świat. Ale nie wiem czy dziś zdążę próbuję to zrobić od niedzieli.

Odnośnie nawału...dzięki dziewczyny za rady parę minut odciągania dla ulgi...i chyba wszystko się unormowało jesteście kochane

Mam pytanie odnośnie otulaczy bambusowych jakie używacie i czy się sprawdzają i jakie czy bambusowe czy jakiś inny materiał. Chciałam zamówić dziś jakiś bo na razie tę rolę pełni pieluszka ale trochę mi z tym niewygodnie.. Plis pomóżcie z wyborem czy fotka czy nazwa firmy sklepu...to już ratuje

[pluszowy_kot]

SUKCES!!!
Pierwszy raz w ciągu dnia udoiłam na raz tyle mleka, że kociakowi starczyło i nie dorabialiśmy mieszanki!!! 1h 20 min z laktatorem, ale warto było, skrzydła mi urosły i będę latać z radości!!!

Napisane przez no_doubt

Musisz złożyć podanie o urlop macierzyński i rodzicielski (jeśli wykorzystujesz jeden po drugim). Na pierwszej stronie jest wzór formularza. Do wniosku trzeba dołączyć zaświadczeni ze szpitala i akt urodzenia dziecka. Przy wykorzystaniu urlopu rodzicielskiego z tego co się orientuję jest potrzebne oświadczenie drugiego rodzica o braku zamiaru korzystania z urlopu rodzicielskiego.

Ja to tak rozkminiam i planuję od razu roczny z 80% wynagrodzeniem....

Mam nadzieję, że trochę rozjaśniłam

Dzięki Ci, dobra kobieto!
Wydrukuję co trzeba i w czwartek mąż zawiezie jak odbierze akt urodzenia

Napisane przez asta9126

Mamuśki, jak u was wygląda zaangażowanie tatusiów w opiekę nad dzieckiem oraz obowiązki domowe?
Ja jestem wkurzona i rozczarowana, bo mój facet potrafi sobie siedzieć i grać albo oglądać telewizję, podczas gdy przydałoby się posprzątać/ugotować/uprasować/cokolwiek pożytecznego. Od jutra wraca po urlopie do pracy, wiem że będę musiała sobie sama radzić przez pół dnia, ale oczekiwałam, że póki może to będzie robił dla nas ile tylko wlezie.

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------



Mam te same odczucia. Miało być cudownie, bliskość itp., a ja czuję oddalanie...

To ja Cię zmartwię...mój jest pod tym względem wspaniały - ja siedzę i produkuję mleko a on w tym czasie ogarnia dom i kociaka. fakt, że daliśmy sobie na luz - ma być jedzenie w lodówce, zrobiony obiad/sniadanie/kolacja, odkurzone (bo pies sierść gubi) i ewentualnie bieżące pranie, żeby czystych gaci nie zabrakło. Poza tym może sobie być ☠☠☠☠☠☠☠nik - ciuchy na fotelu, gary w zlewie, stół zawalony butelkami na/po mleku. Powiedz po prostu ostro chłopu co ma robić tyle. Jesteś głodna, dziecko przy piersi a on na kanapie? głośno i wyraźnie "zrób mi kanapkę proszę, bo jestem głodna" albo "zajmij się już obiadem" czy "posprzątaj", "zrób/powieś pranie". Może on przyjmuje założenie, że jak nie mówisz to nic nie chcesz i nic nie ma do roboty?

[AnneMariie]

Napisane przez asta9126

Mamuśki, jak u was wygląda zaangażowanie tatusiów w opiekę nad dzieckiem oraz obowiązki domowe?

Ja jestem wkurzona i rozczarowana, bo mój facet potrafi sobie siedzieć i grać albo oglądać telewizję, podczas gdy przydałoby się posprzątać/ugotować/uprasować/cokolwiek pożytecznego. Od jutra wraca po urlopie do pracy, wiem że będę musiała sobie sama radzić przez pół dnia, ale oczekiwałam, że póki może to będzie robił dla nas ile tylko wlezie.

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------





Mam te same odczucia. Miało być cudownie, bliskość itp., a ja czuję oddalanie...

Kopnij faceta w dupe. Naprawde, i to tak porzadnie. Moj facet jest na medal. Robi wszystko oprocz karmienia, bo niestety nie ma cyckow :p chociaz czasem jak robimy mm to tez on. Ja odpoczywam, sam mi kaze po tym jak widzial jakim wysilkoem jest porod. Ma jeszcze trzy tygodnie wolne, wiec praktycznie do konca mojego pologu. Takze, mocny kop i moze cos mu sie ruszy.



Manu trzymam kciuki za cc dzisiaj!

Widzialam, ze ktos urodzil, gratulacje!!!

Napisane przez Lambadaa

My musimy jakos sie ogarnac.. u nas noce to sa tragedia :/ najczesciej mlody spi do ok 1/ 2 a pozniej robi sie totalny sajgon. Karmienie na zmiane z przewijaniem bo co chwila kupsko idzie.. :P dzis jeszcze marudzil o 4 to juz go wzielam do siebie i spal ze mna, nakarmilam go rano i znow spanie az do 10. Ogolnie jestesmy wyspani, ale jak mezowi sie skonczy urlop to fajnie by bylo gdyby maly nie robil takich akcji nocnych :P



Dzis zadzwonili laskawie od lekarza(ale wczas.. ) mam GBS dodatni.. jakies anioly czuwaly chyba nade mna i malym przy porodzie.. albo to przebijanie wod zabezpieczylo malucha..
Mam zakomunikowac to pediatrze, bo istnieje ryzyko nadal infekcji i zebym sie nie po prostu nie zdziwila po prostu super.. :/

Mamooo. U nas tez w nocy jakis sajgon byl. Nie wiem co mu sie dzis stalo. Marudzil i nic nie chcial. Zazwyczaj obudzi sie, poje z 20min i spi, a dzis od 1 do 4 spal z nami w lozku, bo marudzil a ja nie mialam sily wymyslac co sie dzieje, a potem jadl na raty przez 1,5h. Myslalam, ze sie powiesze. Ale potem pospal prawie do 10.

Kaylla, a czemu nie mozesz z mala nigdzie wyjsc? Karmisz piersia, wiec jak mala bedzie glodna to jedzonko gotowe. Pieluszke mozna zmienic nawet w wozku. Dziecko przeciez nie oznacza przywiazania w domu.

[daggmara]

Napisane przez asta9126

Mamuśki, jak u was wygląda zaangażowanie tatusiów w opiekę nad dzieckiem oraz obowiązki domowe?
Ja jestem wkurzona i rozczarowana, bo mój facet potrafi sobie siedzieć i grać albo oglądać telewizję, podczas gdy przydałoby się posprzątać/ugotować/uprasować/cokolwiek pożytecznego. Od jutra wraca po urlopie do pracy, wiem że będę musiała sobie sama radzić przez pół dnia, ale oczekiwałam, że póki może to będzie robił dla nas ile tylko wlezie.

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------



Mam te same odczucia. Miało być cudownie, bliskość itp., a ja czuję oddalanie...

Mój jest beznadziejny pod tym względem. Mimo moich próśb nie wziął nawet wolnego na kilka dni po porodzie, a ja w 3 dobie wyszłam ze szpitala po cc, jeszcze dość obolała.
Teraz miał uśpić starszą córkę, to sam śpi, a ona będzie bez drzemki dziś, mimo że młody obudził nas jeszcze przed 6 rano i gdybym ja ją usypiała, spała by już od 1,5h... bo widać po niej, że jest zmęczona.
Obiadu nie łaska zrobić, czasem trochę sprzątnie. Młodym się nie zajmuje. Starszą tylko spławia ciągle.
Po pierwszej ciąży dużo bardziej mi pomagał, nosił córkę godzinami na rękach po pracy, gdy jej wzdęcia dokuczały. A teraz tablet/komputer i on jest taki zmęczony/zajęty/źle się czuje...

[martunia_199]

Mój chłop na szczęście w dzień pomaga. W nocy jak o coś poproszę to też bez problemu poda. Codziennie gotuje obiady i jak tylko ma chwilę to się młodym zajmuje. Nie przebiera tylko kup

---------- Dopisano o 14:10 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------

Zrobiły mi się dwie bolące gulki na prawej piersi chyba od wkładki laktacyjnej się odcisnely

Pozyczylismy wagę z przychodni i jestem załamana. Tymek wazy 3800g czyli jeszcze nie dobil do wagi urodzeniu wejść a wcale dużo nie stracił w szpitalu. Chyba się nie najada moim mlekiem...