30+ ... zapraszam :)

[Poletta]

Może i wolą, ale po pierwsze JA muszę być zadowolona z mojego wyglądu, a też nie dążę do szkieletora Chcę być w końcu SZCZUPŁA A muszę Wam powiedzieć, że mniej niż 57,5 kg nie ważyłam w dorosłym życiu Teraz wiem, że z Dukanem mogę ważyć ile chcę (w granicach zdrowego rozsądku, poniżej 54 kg nie będę wyglądała dobrze...)

Podziwiam za rowerek, mnie się nie chce A zmartwiłaś mnie tą migreną Ja też miałam z tym kiedyś problemy, dostałam wówczas jakies specjalne krople, pomagały. Idź koniecznie do lekrza, szkoda życia.

[Wiolka525]

Poletto też jestem zdania, iż najwazniejsze jest to żebyśmy same dobrze czuły się we własnym ciele. To jest priorytet a nie uwagi otoczenia...A z migreną już byłam u niejednego lekarza i nic...Teraz mam zamiar wspomniec o tym przy najbliższej wizycie u gina. Może on coś zaradzi skoro migrena dopada mnie podczas każdej miesiączki. Choć przyznam, ze przestaje wierzyć że cokolwiek przyniesie ulgę...
Od jutra postaram się wprowadzić do mojego menu więcej białka

[agika11]

cześć, szybko się witam i zapraszam na łyk kawy.
Wiolka brawka za ćwiczenia, zwłaszcza, że już dawno nikt o tym że ćwiczy nie pisał, tym bardziej pochwała Oj martwiące te twoje migreny, może rzeczywiście gin zaradzi, ja nie mam żadnego pomysłu oprócz
Poletto piękna waga Ja jestem malutka i mam 162 wzrostu. Jak zaczynałam dietę i ćwiczenia po ciąży i po skończeniu karmienia to startowałam z 62 kg. 8 kg schudłam przez pierwsze 3 miesiące. Mój punkt ostrzegawczy jest założony na 54 kg. Przeważnie ważę jakoś około 52 teraz. Choć po ostatnich imprezach waga skacze. Po wakacjach czuję wrócę z 56 kg.
Wczoraj miałam dzień białkowy:
Śniadanie: jajka sadzone na polędwicy
przekąska: jogurt z kawą
lunch makrela wybitnie niedobra była, serek figura light
przekąska 2 kawałki dukanowego sernika u znajomych
kolacja omlet z łososiem wędz
Poletto te otręby na fazie uderzeniowej są dozwolone? Z postów twoich i Olunka wynika, że tak.
Ilion pozdrawiam
Pozdrawiam was,
pap

[Poletta]

Agika, bardzo ładne menu Co do otrąb, to Dukan uzupełnił to po czasie - mimo że to większość węgli, to mają zbawienny wpływ na nasze jelita w tej diecie, dlatego jedna łyżka jest obowiązkowa, 2-3 jak najbardziej wskazane, ale więcej już dostarcza konkretną ilość węglowodanów. Ja nie mogłabym żyć bez placków/naleśników dukanowych Wogóle mnie nie ciągnie do słodkiego, ale chyba w niedzielę przetestuję sernik na zimno, ale bez słodzika (dla mnie jest bleee).
Agiko, to jeteś tylko centymetr niższa ode mnie więc wagę trzymasz bardzo ładną

Wiolka - jeśli chcesz tylko zwiększyć ilość białka w diecie, wsadź je głównie w kolację, później w śniadania - węgle najlepiej zjadać w posiłkach w ciągu dnia. Trzymam kciuki żeby gin Ci pomógł, bo migrena to masakra

[Wiolka525]

Hejka, ale tu dziś pusto... Nalatałam się i jestem padnięta, głownie po sklepach meblowych, teraz tyle ładnych rzeczy że nie można sie zdecydować
Poletto dzięki za cenne wskazówki Wspomniałaś o plackach dukanowych, muszę przewertowac wątek i spróbowac zrobić. Dzis za mną cały dzien chodziły naleśniki
Agiko. Dziś znów był rowerek ale 30 minut. Dobre i tyle.
Zmykam, trzeba sie zbierać do pracy, dziś startują nocki.papa

[lenka07661]

Cześć dziewczyny!

Wpadam na chwilkę, bo w ogóle nie mam czasu na wizaz, dietę , na nic, a czas tak szybko leci U siostry jest super, jej córeczka, moja chrześnica jest słodziutka, całe życie domowe kręci się wokół niej Oczywiście jem za dużo słodyczy i węgli, ale co tam, po przyjeździe wprowadzam elementy Dukana, bo widzę, że nadal jest na fali, a Poletta coraz chudsza

Trzymajcie się!

[Poletta]

Coś się dziewczyny poukrywały...
Wiolka, placki w różnych wersjach są super, jem je codziennie, na PW z dodatkiem warzywa (np pomidorem), na PP z rębliną, rybą lub bez niczego. Tak jak pisałam wcześniej, ważne żeby je na pierwszej stronie dobrze przysmażyć, bo inaczej się rozpadną przy obracaniu. Jeśli chodziły za Tobą naleśniki, mam też przepis na onlet z sosem waniliowym (oczywiście wszystko dukanowe) Ja sklepy meblowe przerabiałam też całkiem niedawno, faktycznie trudny wybór Jak Ty dajesz radę na tych nockach, mnie się trafia jedna na pół roku i rozwala mi rytm dnia na tydzień
Lenka, miło, że zajrzałaś do nas mimo nawału zajęć My sobie tu posiedzimy i poczekamy na Ciebie

U mnie wczoraj firmowa impreza... Wyżerka taka, że szok, ale jestem z siebie dumna - udało mi się wybrać takie rzeczy zgodne z dukanem, że najadłam się na maxa (tatar, podawany z cebulką, korniszonem, pieczarkami i świeżo pieczonymi bułeczkami z masłem czosnkowym - miałam jeszcze wczoraj PW, więc zrezygnowałam tylko z pieczywa, z sałatki cezara wydłubałam tylko grzanki, grillowana podwójna pierś z kurczaka - zrezygnowałam z dodatku w postaci masła czosnkowego, pomidory z sałaty greckiej i jakieś fajne śledzie marynowane - wypisałam to dla Waszej informacji, że na Dukanie można nawet na przyjęciu się najeść ), do tego przyznaję się do dwóch drinków z pepsi light (fuuuj, ta pepsi jest ooobrzydliwa), a do dwóch następnych się nie przyznaję
I musze się z Wami podzielić jedną obserwacją - wczoraj w trakcie imprezy musiałam się przebrać (mieliśmy część sportowo-rekreacyjną, potem knajpka) a w łazience było duże lustro... Kurcze, faktycznie nawet ja już widzę, że jestem dużo szczuplejsza, jakoś to w obcym lustrze bardziej się rzuca w oczy I chyba ten cel (jeszcze 3 kg) będzie naprawdę OK.
Dziś mija równy miesiąc mojej diety - bilans -6 kg. Jak dla mnie rewelacja Noszę "dzinsy prawdy" - baardzo stare Big Star'y, które nosiłam w moim najlepszym okresie życia (wagowym) Nawet chciałam zrobić dla Was zdjęcie w nich, ale nie było okazji - obiecuję, ze o weekendzie będą nowe zdjęcia -przyjeżdżają znajomi, będzie okazja to fotek

Buziaczki dla Wszystkich, ja znów się znad kawki rozpisałam

[Poletta]

Mam nadzieję, że jesteście już po śniadaniu, bo napiszę Wam moje menu z dziś rana - na śniadanie zjadłam pół kostki chudego twarogu i dwa... ROLMOPSY Najdziwniejsze jest to, że mi smakowało Wujek Dukan robi sobie niezłe jaja z mojego podniebienia i preferencji smakowych

[agnes99]

witajcie dziewczyny

chciałabym się do Was przłączyć

poletta dziękuję za zaproszenie

[Poletta]

Agnes, witaj Dziewczyny tu są super, przekonasz się

[agnes99]

muszę Was trzoszeczkę poczytać
książkę Dukana juz mam, na dobry początek

[Poletta]

Agnes, poczytaj wątek, poczytaj, siedzimy tu już długo Dukan pojawił się tu razem z moim startem dietki czyli miesiąc. A książkę musisz przeczytać koniecznie - nie jest obszerna, a daje odpowiedzi na prawie wszystkie pytania.

Ciąg dalszy mojego menu - II śniadanie wieśniak, obiad - łosoś soute. W planie podwieczorek - placek nie-wiem-z-czym a na kolację biały ser. Mam dziś znów imprezkę - przyjeżdżają do mnie znajomi

[Bettix75]

Witajcie Piękne 30+

Olunku, czekam na fotki Domiego i Twoje
Jesteś niesamowitą kobietą i Twój mąż jest wielkim szczęściarzem, że ma taki SKARB w domu
Mam nadzieję, że o tym wie

Aga, mężuś dziękuje za życzonka Naprawdę bardzo się ucieszył
Jeśli chodzi o zdjęcie Adiego z lokomotywą, to właśnie tak je odebrałam - kochany urwisek o słodkich oczach
i uśmiechu "pod krawatem"
Czekam na Twoje foty i relację z wyjazdu Niech będzie udany i niezapomniany
Jeśli chodzi o moje/nasze bieganie, to nie ma na to szans Po pracy jestem tak zmęczona, że padam.
A w każdej wolnej chwili w domu zasiadam do Kodeksu Pracy i dziennika ustaw. Mimo, że nie pracuję fizycznie, daje mi to w kość. Jednak nie narzekam, bo bieżące sprawy mam załatwione (żadnych zaległości nie mam ) i mogę się dokształcać

Poletto, piękny spadek Jak dla mnie trochę duży, ale mam nadzieję, że jak przeprowadzisz wszystkie etapy Dukana, to nie będzie jo-jo. Przeprowadziłam test Dukana i wyszło mi że:
I faza: 2dni
II faza: 19dni
III faza: 27dni
A u męża:
I faza: 3dni
II faza: 49dni
III faza: 70dni
Może się skusimy po powrocie ze Szczawnicy (12-15.08), bo M chciałby zrzucić 5 kg. Ja jeszcze nie wiem... 1,5kg to mało do zrzucenia, może tylko przerzucę się na Dukanowe obiadki
Bardzo Ci dziękuję za to, że piszesz swoje menu, będzie bardzo pomocne gdy będę komponowała jadłospis
dla M A na te muffinki już się gdzieś natchnęłam, wyglądają baaardzo apetycznie
Czekam na nowe foty

Wiola, brawo za następny zrzucony kg Powolne zrzucone kg wolnej wracają
lub nawet nie wracają, czego jestem żywym przykładem Dzisiejsza waga: 60,30kg (pomimo @) i uważam to za sukces, bo dawniej łatwo utrzymywałam wagę 62kg, a teraz jest poniżej
Pomimo, że nie ćwiczę w ogóle, staram się jednak jeść mądrze, chociaż zdarzają się wpadki
Za jazdę na rowerku Muszę przyznać, że mi zaimponowałaś

Lenuś, nie zapomnij trzasnąć fotek Super, że świetnie się bawisz

Agnes, witaj

A ja dziś zrobiłam mężowi niespodziankę... kupiłam mu "bez okazji" zegarek, który wpadł mu w oko tydzień temu Ale był zaskoczony
Tym bardziej, że imieniny miał tydzień temu i dostał prezent o którym marzył
Ostatnio poświęcałam Mu mało czasu i z tego powodu miałam wyrzuty, a także chciałam docenić jego pomoc (napisanie programu kadrowego). Zresztą pierwszą wypłatę po podwyżce należy "przehulać", a nie miałam lepszego pomysłu, by dobrze wydać kasę
Jutro zaprosiliśmy moje dwie siostry z rodzinami na grilla. Karkówka już się marynuje, a do niej obowiązkowo pieczone ziemniaczki i sos tzatziki Do kawki jutro upiekę szarlotkę Będę próbowała nowy przepis z Wielkiego Żarcia, jak wyjdzie dobra, to Wam podam

Miłego weekendu życzę

[Poletta]

Bettix, nareszcie się odezwałaś Taką miałam nadzieję, że wyjdziesz na prostąv i będziesz pracować na bieżąco . Bardzo mi się spodobało Twoje podejście do TŻ - miłość jest jak ogród, nie pielęgnowana umiera... Mam takie samo zdanie - też często robimy sobie prezenty bez okazji lub kradniemy życiu chwile tylko dla siebie
U nas od wczoraj znajomi, upiekłam znów babkę cytrynową ale dałam radę z niejedzeniem jej Dziś byliśmy na treningu, piękna pogoda, więc sama przyjemność. Po powrocie zamówiliśmy pizzę, a ja sobie zrobiłam dukanowego placka - przy czym kolega pyta - a Tobie pizzy zabrakło?
Też mi się wydaje że spadek duży, ale mam przed sobą 90 dni utrwalania (po skończeniu II fazy), więc ma nadzieję że nie wrócą - w każdym razie nie czekam na rzucenie się na "normalne" jedzenie
Buziaczki dla wszystkich!

[Bettix75]

Poletto z tego kolegi to niezły aparat A DLA CIEBIE WIELKIE BRAWA
Robisz taaaakie pyszności, a dajesz radę się oprzeć
To mało spotykane zjawisko Ja jak chcę opierać się pokusom, to po prostu nie robię tych rzeczy w domu, ha ha. Nie wyobrażam sobie upiec placuszka czy pizzę i nie skosztować Inaczej mam gdy jestem "w gościach" wtedy może leżeć coś na stole, a jak sobie postanowię, że nie jem, to nie kusi. W domku niestety nie mam takiej silnej woli.
Znając Ciebie i Twoje podejście do diety wiem, że dasz radę wytrzymać wszystkie fazy. Trzymam najmocniej jak umiem kciuki, by waga się utrzymała I wiesz co będziesz pierwszą osobą (którą znam) co przeszła wszystkie fazy

A co to za trening wczoraj mieliście?
Podoba mi się to co napisałaś: miłość jest jak ogród...
I wcale nie chodzi tu o prezenty, lecz o przyjemność, którą się ma z przebywania w towarzystwie ukochanej osoby. Już dawno doszłam do wniosku, że lepiej się do siebie przytulić niż kłócić

I tym optymistycznym akcentem kończę mój wywód i wszystkim życzę miłej niedzieli życzę

Ps. Szarlotka wyszła pyszna

[melkas]

heja... jestem!
Pierwszy dzień w pracy więc rozumiecie, muszę się ogarnąć(!). Ale na chwilkę wpadłam powizażować...
Urlop udał się bardzo! Pogoda, towarzystwo i atrakcje - dopisały! Nasza trasa: Bydgoszcz, Poznań - sobota, niedziela rajd po Poznaniu; Karpacz - poniedziałek, wtorek: Św Wang, "zaliczona prawie" Śnieżka (już nie daliśmy rady z młodym podejść i tak był dzielny...), Kopa, bobsleje i park linowy (Kuba mi nie odpuścił i musiałam się wspinać); Kowary - park miniatur - super sprawa - dzięki Aguś! za pomysł; Wrocław - wtorek dosłownie przelotem przez stare miasto i o 21 wylądowaliśmy na pokazie fontanny wrocławskiej; Poronin, Zakopane - okazało się, że w Poroninie są nasi znajomi i gnaliśmy nocą w Tary. Od środy do piątku zrobiliśmy: Morskie Oko (12km pieszo i nasz siedmiolatek dał radę!), oczywiście Krupówki i Gubałówka ze wszelkimi "atrakcjami", Kasprowy - rewelacja, tylko trochę zimno (8C!) ale widoczki były cudne! Wieliczka, Kraków - sobota, od rana byliśmy w Wieliczce, więc gdy dojechaliśmy do Krakowa to już prawie wszędzie było brak biletów. Ale smocza jama zaliczona - a to najbardziej interesowało małego. No i o 1:30 byliśmy w domku... a wczoraj od rana po śniadanku zabraliśmy się za skręcanie mebli. To tyle u mnie... foto wrzucę troszkę później!
Poletto... Bravo, za dzielne opieranie się grzeszkom! Nie ma to jak super towarzystwo ma urlopie. wtedy nawet deszcz to piękna pogoda. No i wkurzasz mnie ta swoją wagą, ja po urlopie 0,5kg do przodu. Spodziewałam się więcej, bo pofolgowałam z dietką, ale teraz wracam na dobre tory. U koleżanki dorwałam książkę Dukana i kusi mnie, kusi... na razie myślę... A o jakich placuszkach piszesz i możesz podac przepis na mufinki... Coś mi umknęło...
Lenko... Nawet nie zdążyłam Ci odpisać i życzyć również miłego urlopu... Mam nadzieję, że dobrze bawiłaś się u siostry?
Wiolka.... Spóźnione, ale gorące urodzinowe ! Wiolu, migrena - znam ten ból i współczuję, ja miewałam(!!) "trzdniówki" i wtedy nie było mowy o niczym a o pracy to już w ogóle, po prostu umierałam. Wyobraźcie sobie co miesiąc 2dni L4 - pozdrawiam swojego kochanego pracodawcę! Wioluś, u nie okazała się na tle hormonalnym. W czasie pierwszych 5,5 msca ciąży miałam jedną wielką migrenę, jedno napędzało drugie i tak w kółko - masakra. Urodziłam, przestałam brać piguły i jak ręką odjął! więc koniecznie pogadaj z ginem! za rowerek! Meble dla małego pierwszoklasisty - komplet z Forte. Ale czekają mnie jeszcze małe zakupy tak ogólnie do mieszkanka - a to lampa, a to dywan... takie tam.
Agika... Sory wybacz , przykro mi że nie udało nam się spotkać, mam nadzieję że się nie gniewasz? Ale jak wyżej pisałam przez Wrocław dosłownie przelecieliśmy. Mieliśmy już nawet nocleg klepnięty w centrum, ale okazało się że nasi bardzo dobrzy znajomi są w Poroninie i nie dało rady, pognaliśmy. Prawie się z Wężem pokłóciłam o ten pośpiech, bo nienawidzę takiego czegoś. O 21.45 już byliśmy w samochodzie w drodze na Zakopiec. Jednak nic straconego Aguś, bo... nie widziałam Panoramy Racławickiej i będę musiała wrócić do Wrocławia! A zrobię to z ogromna przyjemnością, bo starówkę macie piękną... Dla naszego "roczniaka" - buziak, no i udanego urlopu w Turcji! Wracajcie wypoczęci!!!
Olunek... Oluś, jak się masz? Czy wszystko się unormowało, byłaś u gina? Jak biznesy? Ty jesteś mocara i masz takie dobre serduszko! Trzymam za Ciebie kciuki!
Bettix... Pracusiu, nie przesadzaj i nie zabieraj roboty do domu. Zakaz! Najlepszego imieninowego dla M!
Agnes... witaj i zapraszamy!

menu:
9:00 - kromka chleb otrębowy (wł robota), 50g polędwica łososiowa, ogórek świeży, kawa z mlekiem
12:00 - wieśniak 3%, woda
13:00 - jabłko
15;00 - 50g polędwica łososiowa, 1l kefir 2%
reszta w trakcie...

[agika11]

Wpadłam się tylko pożegnać, bo czas goni, ale prawie wyczyściłam w pracy co było do zrobienia. A tu napotykam wędrowniczkę marnotrawną, pewnie, że się gniewam. Liczyłam na spotkanie, no ale na pewno przez następne 2 tygodnie zapomnę

Buziole kochane, życzę wam dobrego czasu i do usłyszenia za 2 tyg.
Waga startowa na wakacje 53 kg .

Papa

[melkas]

Agika... Aguś, błagam o wybaczenie... Właśnie wracam z oglądania zdjęć - superaśny Adaśko, skóra zdjęta z Mamuni. Uwielbiam takich małych figlarzy i ten błysk w oku! A starszy brat - to czysty Tatuś, nie wyprze się. Miłego urlopu i wracajcie zdrowo wypoczęci...

[Bettix75]

Aga, udanego urlopiku !!!! Baw się dobrze i pomyśl o nas czasem

Mel, no to miałaś bardzo napięty program

Mąż zaprasza mnie na spacer, więc kończę. Miłego wieczorku

[melkas]

witam kawką...
uuu... ale tutaj tłok! Gdzie jesteście? Niech się zastanowię: Agika, Lenka - na wakacjach, Olunek - "na wakacjach", Bettix, Ilion, Wiolka - w pracy... Poletto, gdzieeeeee jeeeesteeeeś?

Ja jestem w pracy, ale jakby mnie nie było - spać mi się chce niesamowicie...

miłego dnia!

menu:
8.30 - kawa z mlekiem, sardynka w oliwie z groszkiem i marchewką, kromka chleba otrębusia, 4pl polędwicy łososiowej
12.30 - nektarynka, brzoskwinia
14.00 - 1/2 kromki otrębusia, 4pl polędwicy łososiowej, wieśniak
reszta w trakcie...

[Poletta]

Hej, ja miałam problemy z netem, teraz jestem w pracy i zarobiona, więc wpadam na chwilkę.
Bettix - trening mieliśmy z psami w wodzie, takie mamy zboczenie Od 15.08 mamy co tydzień zawody (przez 3 weekendy, w tym tydzień w Belgii, więc trzeba się przygotować )
Melkas, ale daliście czadu na wakacjach Super, że Ci się udało je spędzić tak miło... i intensywnie Mnie też się chce masakrycznie spać, i tak od tygodnia... padam na stojąco
Agika - czekamy, czekamy... baw się dobrze, wróć wypoczęta

U mnie nic specjalnego, wczoraj dzień wolny od pracy, ale walczyliśmy z mężem ze ścieżkami w ogrodzie...
Waga stabilna na 57,5, czekam na @, dziś 33 dc (przy standardzie 31) - zatrzymania wody na wadze nie widać, a nóż się udało ?.. Testowałam dziś rano, ale negatyw, więc się za bardzo nie nakręcam.

Śniadanie - kawa z ml, pstrąg wędzony, dwa plastry białego sera i jajecznica z dwóch jaj na mleku - najadłam się jak bąk

Buziaczki dla Wszystkich i miłego tygodnia

[melkas]

siedzę właśnie i przekopuję neta w poszukiwaniu tornistra/plecaka dla Kuby. Może macie jakieś sprawdzone i godne polecenia - będę wdzięczna za opinie!
I znalazłam przez przypadek taką myśl:
Weszłam ostatnio na wagę żeby sprawdzić swój wskaźnik BMI. Ja pierniczę! Jestem za niska!
Jak Wam się podoba...

[Bettix75]

Napisane przez melkas;

... znalazłam przez przypadek taką myśl:
Weszłam ostatnio na wagę żeby sprawdzić swój wskaźnik BMI. Ja pierniczę! Jestem za niska!

Dla mnie bomba
Ty jak coś skrobniesz, to od razu miska mi się uśmiecha

Poletto, trzymam kciuki, aby test się pomylił

Wczoajszy spacer się udał wyśmienicie, trwał ponad 1,5h. Spacerowaliśmy po naszym osiedlu domków jednorodzinnych i podpatrywaliśmy jaką ludziska mają kostkę. Niestety nic nam nie wpadło w oko. Jest jednak z tego powodu plus... musimy dalej szukać, a co za tym idzie, więcej spacerować

A tu obiecane zdjątko szarlotki (była rewelacyjna):
Załącznik 3303646

Miłego wieczorku życzę i buziaczki dla nieobecnych Czekamy na Was

[Wiolka525]

Witajcie, u mnie dziś smutne klimaty, moja kochana mama znalazła się w szpitalu ze zdiagnozowanym zapaleniem płuc i mięśnia sercowego...Tak strasznie się o nią boję
Melkas dziękuję za urodzinowe serdeczności. Super, ze jesteś zadowolona z urlopu, choć widzę, że był on wypoczynkowy tylko z nazwy A tak ciągle na wysokich obrotach... A z migrenami koniecznie coś muszę zrobic bo takie comiesięczne męczarnie to istna katorga! Kto ma ten rozumie...
Bettix ale apetyczne ciacho, poproszę linka z przepisem. Mój Tż uwielbia wszystko z jabłkami, zrobię mu niespodziankę, może coś wyjdzie
Ciekawe jak się miewa Niutka i co u Pracusia Ilion?
Agika miłego urlopu

Dobrej nocy

[Poletta]

Wiolka, faktycznie kiepskie wieści... Ale z tego co wiem, to zapalenie płuc jest normalnie bez problemu leczone, nie wiem tylko co z tym zapaleniem mięśnia sercowego... Przytulam Cię, musi być dobrze, ja wierzę w medycynę A Ty tym bardziej musisz być teraz dla Mamy wsparciem to od Ciebie powinna czerpać optymizm - więc smutki zostaw tu u nas, uszy do góry i dbaj o Mamę!

Melkas, hasło rewelka Z tornistrem Ci nic nie poradzę, moja córka już kupuje sobie sama, ja tylko cenzuruję, coby było to choć trochę do tornistra podobne

Bettix, szarlotka wygląda pysznie Z Waszych wniosków pospacerowych jest jeszcze jedna korzyść - dłużej możecie pozbierać kaskę Co do testu - @ dalej nie ma śladu, ale poczytałam wczoraj, że na dukanie często w piewszym miesiącu zdarzają się spore opóźnienia, więc spokojnie sobie do dwóch tygodni poczekam, czyli do powrotu z Belgii... Potem się zacznę martwić albo... testować znów Tym bardziej się nie nastawiam, że się udało, że wylazła mi właśnie samotna krostka, która co miesiąc zwiastuje rychłe nadejście małpy

My wczoraj z mężem dalej walczyliśmy ze ścieżkami - mamy już wysypane w całym ogrodzie + opaska wokół domu, dziś bierzemy się za front - coraz bardziej "kompletnie" to wygląda - choć pojawiły nam się problemy z ogrodzeniem - "kochani wykonawcy" postawili jeden ze słupków z innych elementów niż powinni (nietypowy) i tym samym braknie nam materiału - trzeba domówić, pojechać 100 km odebrać (bo takiej ilości nie dowiozą i... znów zapłacić

Moje wczorajsze menu (cd) - II śniadanie - wieśniak, druga kawa z ml, obiad - gotowana pierś i udko z kuraka, kolacja - placek z białym serem. Był jeszcze podwieczorek - dukanowa nutella w mojej wersji. A to dlatego, że po raz pierwszy naszła mnie taka ochota na słodkie, że pojechałam specjalnie po mleko odtłuszczone w proszku, bo czytałam, że dziewczyny się tym zajadają w kryzysach "węglowych" (u mnie to pewnie przed @ taka nagła ochota). No i wypróbowałam ich przepis, dzięki Bogu nie dodałam słodzika - bo i tak w wersji z samym odtłuszczonym kakao zasłodziłam się na maksa Ale mleka kupiłam więcej, coby mieć pod ręką coś dozwolonego, gdyby mnie znów naszło... uzupełnione to menu jeszcze do wieczora jedną kawą z ml i butelką wody mineralnej. To był ostatni dzień PP, dziś zaczynam PW.

Dziś w planach śniadaniowych biały ser + pomidor+jajecznica na mleku (zapomniałam zabrać z domu pstrąga ), II śniadanie - wieśniak. Potem zobaczymy.

Miłego dzionka dla Wszystkich!

[melkas]

siemanko z rana...

u mnie dziś super pogoda: słoneczko zza chmur i 20C - ale to brzmi, prawda. Wczoraj miałam "zjazd czarownic" z liceum - "było (i jest!) nas sześć, w każdej z nas inna krew", staramy się spotykać jak najczęściej. Dwie nie dojechały, ale było bardzo wesoło. Siedziałyśmy w klimie i grzeszyłyśmy. Ja, przyznaję bez bicia - kawa mrożona, kawał ciasta czekoladowego , 2 gałki lodów. Wczorajsza duchota tak dała mi się we znaki, że hej i jeszcze na dokładkę MEGA burza przez 3 godz. Oj, ciężko było wstawać...

Wiolka... Qrcze, lekarzem nie jestem, ale częstym powikłaniem po niedoleczonych infekcjach jest taki właśnie "zestaw". Wioluś, kuruj Mamę i szybkiego powrotu do zdrowia życzę.
Poletto... Poproszę o przepis na "dukanową nutellę" - brzmi dziwnie, ale warto spróbować. Poluś, piekę chleb z otrębów - czy jakbym Ci wrzuciła przepis mogłabyś spojrzeć swoim "dukanowskim" okiem na niego? Ej, no to niech teraz "kochani wykonawcy" załatwią sprawę tak, żeby było ok. Dlaczego Wy musicie dygać 100km, skoro to oni nawalili?! - za pomyłkę testu...
Bettix... To ma być szarlotka?! Chyba raczej SZARLOTA, ale jest wielka! I bardzo apetycznie wygląda. Beti, musicie dalej się wybrać na spacer "w poszukiwaniu kostki", może na drugie osiedle domków jednorodzinnych?

miłej śmrody!

menu:
8.30 - kawa z mlekiem, 1.5 kromki otrębusia, tuńczyk w sosie własnym, ogórek świeży
12.00 - 0,5l kefir
15;00 - 4szt kabanosy, 2szt brzoskwinia
17:30 - łyżka sałatki: mix sałat, seler, czerwona fasola, cebula, ogórek świeży, sos;majo+ketchup; 4pl hollender 13%
21:30 - 6pl hollender 13% - baty się należą...
reszta w trakcie...

[Poletta]

Melka, normalnie bacik za to menu Ale jeśli połączone z dobrym towarzystem to kcale dzielą się przynjamniej przez dwa
Dawaj przepis i ilości jakie dziennie go zjadasz - s p r a w d zi m y
Ja chelba nigdy nie upiekłam - kilka razy babeczki śniadaniowe, ale od kiedy odkryłam placek, wystarcza mi taka ilość "bułkowo/chlebowo/naleśnikowych rzeczy"
Nutella - 7-8 łyżek odtłuszczonego mleka w proszku, 1 łyżka odtłuszczonego kakao, 3-4 łyżki mleka (na oko do konsystencji nutelli), łyzka śmietanki 3% (jak dasz 12% ale jedną łyżkę to też nie zrujnujesz diety, o 3% trudno) - no i woryginalnym przepisie jest jeszcze słodzik - ja mam taka alergie na niego i takie małe zapotrzebowanie na słodkie, że i tym zestawem się zasłodziłam
Dzięki za kciuki, co ma być to będzie... A z wykonawcami... nie chce mi się gadać o tym Robią to na fuchę, w dzień inna robotę i nie ma szans, żeby pojechali w godzinach pracy A ja tyle czekać nie mam czasu

[Wiolka525]

Puk, puk
Melkas ,Poletto dziękuję za wsparcie Święta racja, muszę być silna choć cieżko i smutno mi jak cholera. Szkoda że teraz nie mam szans na urlop. Troszkę pechowo ze mam akurat II zmiany, jutro pojade przed pracą (ok 40 km) dzis mama ma rózne badania.
Poletto Uwielbiam nutelle tylko tą oryginalną ale nie kupuje bo wiem ze polegnę wówczas zupełnie. A tak to nie ma i nie kusi.
Melkas ode mnie bacika nie będzie. Super, że milo spędziłas czas, ważne, żeby takie grzeszki kulinarne nie zdarzały sie zbyt często bo wtedy to
Zmykam się szykować. Buziaki.

[melkas]

Napisane przez Wiolka525

ważne, żeby takie grzeszki kulinarne nie zdarzały sie zbyt często bo wtedy to

- święte słowa Wioluś...
Poletta... Jem go na śniadanie (tylko!), max 1.5 kromki 8x10cm. Przepis jutro wrzucę i z góry thx za dukanowy look! Towarzystwo było WYŚMIENITE, to może kcal na trzy, co...

[Poletta]

Melka, dobra, tym razem mnie urobiłaś, może być na trzy - tu masz rozgrzeszenie
Wiolka, o rany, ale masz daleko... Trzymaj się w takim razie i pisz co u Mamy słychać. Ja normalnej nutelli prawie wogóle, mogła u mnie stać aż Natalia i mąż wyjedli A ta dukanowa na nagłe napady jest bardzo ok, bo ja dla odmiany uwielbiałam zawsze mleko w proszku