Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ III - Strona 98 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-01-05, 10:39   #2911
metropolitan
Zadomowienie
 
Avatar metropolitan
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 923
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

ile????????????? 10 kilo??? Kobito!!!

ile masz wzrostu i ile teraz ważysz, jeśli można spytać of course?
metropolitan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-05, 10:41   #2912
lisek15
Zakorzenienie
 
Avatar lisek15
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 3 908
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

Metropolitan myślę,że jeżeli bierzesz pod uwagę upadki i siedzenie na pupce to ten wyjazd nie jest najlepszym wyjściem. Można uprawiać różne sporty ale z głową Niestety czytałam gdzieś,że właśnie przez upadki jest to nie dozwolony sport dla ciężarnej.Oczywiście polecam wyjazd na snowbord i siedzenie na pupce w ciepłej knajpce i oglądanie innych jak jeżdżą. przemyśl sprawę

Cosmaaaaaaa trzymam kciuki za dietkę proteinową. Dawaj znać jakie są rezultaty.
lisek15 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-05, 10:46   #2913
LadyMK
Zakorzenienie
 
Avatar LadyMK
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Ziemia
Wiadomości: 3 535
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

Cytat:
Napisane przez motylek85 Pokaż wiadomość
dziękuję słonko, szkoda, że ja nie mam takiego mniemania o sobie;P muszę schudnąć i to dużo... na fotkach tak tego nie widać może ale musze i to jakieś 10kg...
no co Ty! zwariowałaś?! ile ważysz i ile masz wzrostu?
Z resztą odchudzanie tu nic nie daje. Ja tak zrobilam w tamtym roku... a dokładnie 10mcy temu ważyłam 49kg- tak się zawzięcie odchudzałam, że z 55kg spadłam -6kg. A teraz... waże 58kg
I stwierdziłam, że się nie odchudzam- po prostu trzeba wybrać dietę taką, której zawsze się bedziemy pilnować- dieta nie oznacza, że nic się nie je, bądź diametralnie zmienia posiłki na te z o wiele mniejszą ilością kalorii.
Dostałam pod choinkę rowere stacjonarny- bo chciałam
i... diety zmieniać nie będę. Jem w ramach rozsądku, bo wiem czym grozi ograniczenie się ! i słuchać tu koleżanki doświadczonej !
Po prostu nie obżerać się i ograniczyć słodycze i słodkie napoje- co nie oznacza, żeby je wykluczyć! Wykluczenie zupełne nie ma sensu, bo nadejdzie taki dzień, że naszemu organizmowi włączy się łaknienie na słodycze i wtedy dopiero będzie bomba kaloryczna!
Co najważniejsze- nie jeść węglowodanów wieczorem

no... se pogadałam. Chodzi o to, że ja wagę akcpetuję (a mam 162cm wzrostu), tylko tyle, że postanowiłam jeździć na rowerku tak mniej więcej około 1h wieczorem (na razie w początkowej fazie zaczęłam od 30-40min)

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Cytat:
Napisane przez lisek15 Pokaż wiadomość
Metropolitan myślę,że jeżeli bierzesz pod uwagę upadki i siedzenie na pupce to ten wyjazd nie jest najlepszym wyjściem. Można uprawiać różne sporty ale z głową Niestety czytałam gdzieś,że właśnie przez upadki jest to nie dozwolony sport dla ciężarnej.Oczywiście polecam wyjazd na snowbord i siedzenie na pupce w ciepłej knajpce i oglądanie innych jak jeżdżą. przemyśl sprawę

Cosmaaaaaaa trzymam kciuki za dietkę proteinową. Dawaj znać jakie są rezultaty.
Dziewczyny nie ma co panikować na początku- kobieta ciężarna a sporty ekstremalne to oczywiscie, że się wyklucza.
Ale skoro...to jest sam początek ciąży? Moim zdaniem nie możemy traktować siebie też zbyt delikatnie... Nie jesteśmy jajkami i nasze dzieci też nie sa.
Wiem, że bardzo pragniemy dziecka- wszystkie z nas i każda z osobna, ale też nie popadajmy w paranoje.
__________________
"Potrafię płakać a po chwili w siebie wierzyć, mimo doświadczeń mam cel, aby zwyciężyć"

Szczęściara
LadyMK jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-05, 10:49   #2914
metropolitan
Zadomowienie
 
Avatar metropolitan
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 923
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

[QUOTE=lisek15;16262717]Metropolitan myślę,że jeżeli bierzesz pod uwagę upadki i siedzenie na pupce to ten wyjazd nie jest najlepszym wyjściem. Można uprawiać różne sporty ale z głową Niestety czytałam gdzieś,że właśnie przez upadki jest to nie dozwolony sport dla ciężarnej.Oczywiście polecam wyjazd na snowbord i siedzenie na pupce w ciepłej knajpce i oglądanie innych jak jeżdżą. przemyśl sprawę

no nie, no ja wiedziałam, że mnie zrąbiecie, mogłam nic nie pisać Kurde, teraz to sama nie wiem, zapytam się gina jeszcze w czwartek, ale już sobie wszystko kupiłam no...! spodenki, kuteczkę, polarki....


metropolitan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-05, 10:49   #2915
myszka_maj
Zakorzenienie
 
Avatar myszka_maj
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 338
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

Cytat:
Napisane przez Maggie1983 Pokaż wiadomość

no wiem, na szczescie do wizyty ginka juz niedaleko tylko zamelduj nam sie tu zaraz a kto wie, moze bedzie niespodzianka jak u Martuchy
no do wiztyty 9 dni zostalo oczywiscie ze dam znac po wizycie. Niespodzianki raczej nie bedzie... co tydzien robie test ciazowy i jak do tej pory wszytkie negatywne ale kto wie
__________________
...Zaczaruj mnie na życie całe...
bo tylko z Tobą zostać chce...
1.08.2009

Nasz Skarb
myszka_maj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-05, 10:49   #2916
Cosmaaaaaaa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: We wlasnym niebie ... :)
Wiadomości: 2 912
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

Cytat:
Napisane przez lisek15 Pokaż wiadomość
Cosmaaaaaaa trzymam kciuki za dietkę proteinową. Dawaj znać jakie są rezultaty.
Juz ja skonczylam... wczoraj zemdlalam w kinie.
TZ caly w strachu zabronil mi dietowac, za to mam z nim chodzic na treningi czesciej ...
Moze to i lepiej.
Choc jeszcze czuje sie dziwnie, nie mam pojecia dlaczego.
Generalnie nie lubie bialek I zazwyczaj niewiele ich spozywam, tyle co mleka do kawy.... A tu nagle przez caly dzien same bialka i w dodatku z produktow ktorych nie lubie- jogurt owszem zjem, ale raz na rok, tymczasem wczoraj zjadlam chyba z 4, lekko doprawiona piers z indyka i kefir. Masakra. Musze po prostu wiecej cwiczyc i chyba bedzie dobrze- bedzie to trwalo dluzej ale chyba nie bede mdlec.
Cosmaaaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-05, 10:53   #2917
Pamela86
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 780
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

[QUOTE=metropolitan;162628 64]
Cytat:
Napisane przez lisek15 Pokaż wiadomość
Metropolitan myślę,że jeżeli bierzesz pod uwagę upadki i siedzenie na pupce to ten wyjazd nie jest najlepszym wyjściem. Można uprawiać różne sporty ale z głową Niestety czytałam gdzieś,że właśnie przez upadki jest to nie dozwolony sport dla ciężarnej.Oczywiście polecam wyjazd na snowbord i siedzenie na pupce w ciepłej knajpce i oglądanie innych jak jeżdżą. przemyśl sprawę

no nie, no ja wiedziałam, że mnie zrąbiecie, mogłam nic nie pisać Kurde, teraz to sama nie wiem, zapytam się gina jeszcze w czwartek, ale już sobie wszystko kupiłam no...! spodenki, kuteczkę, polarki....
Kurcze nikt tutaj nie chciał cię zrąbać, najlepiej właśnie będzie jeśli zapytasz gina i będzie po sprawie on da ci najwłaściwszą odpowiedź
__________________

Pamela86 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-01-05, 10:54   #2918
Cosmaaaaaaa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: We wlasnym niebie ... :)
Wiadomości: 2 912
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

Cytat:
Napisane przez metropolitan Pokaż wiadomość

no nie, no ja wiedziałam, że mnie zrąbiecie, mogłam nic nie pisać Kurde, teraz to sama nie wiem, zapytam się gina jeszcze w czwartek, ale już sobie wszystko kupiłam no...! spodenki, kuteczkę, polarki....
O niee kochana, w takim razie musi poczekac ten caly ekwipunek.
Zdrowie dziecka chyba jest najwazniejsze co? A co jesli ktos w Ciebie wjedzie? - ja tak kiedys zrobilam i nie bylo ciekawie.
Gin powie Ci to samo kochana ...
Myslalam ze masz na mysli siedzenie i ogladanie innych a nie takie ryzyko ....
Dziwie sie ze w ogole musimy Ci takie rzecy tlumaczyc...
Cosmaaaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-05, 11:06   #2919
itakasia
Zakorzenienie
 
Avatar itakasia
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 4 159
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

witajcie
metroplitan
to twoja decyzja. my co roku jezdzimy na narty na sylwestra, w tym roku wszystko juz bylo przygotowane i kiedy potwierdzilismy ciaze u gina wszystko odwolalam. nie chcialam miec sobie nic do zarzucenia na wypadek gdyby sie cos zlego stalojazda na nartach i desce to sport urazowy. ty mozesz uwazac ale inni niekoniecznie
__________________
Nasz synek Antoś
itakasia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-05, 11:10   #2920
motylek85
Zakorzenienie
 
Avatar motylek85
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Mój Raj na ziemi
Wiadomości: 3 879
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

ojej Cosma to nieźle ta twoja dieta na ciebie wpłynęła... ja myślałam o Kopenhaskiej, moja koleżanka stosowała i to nie jest tylko tak, że ona się skończy i człowiek wraca do starych przyzwyczajeń, przynajmniej po tym co zaobserwowałam u niej, zaczęła oczywiscie więcej jeść ale nie tyle co przed dietą i pilnowała żeby za dużo smażonego nie jeść i słodyczy itp zadowolona była poprostu z efektów diety i chciała tą wagę utrzymać ja też tak do tego podchodzę i jak coś to zamierzam tak właśnie zrobić jak ona ale oczywiście i tak wszystko wyjdzie w praktyce

aha i kochane ja ważę około 77kg i mam 178cm wzrostu ale nie chodzi tu tak naprawdę o wagę a o złe jej ulokowanie, tzn uda mi się niemiłosiernie rozrosły (nie wchodzę w żadne stare portki), oponka się pojawiła i ręcę nad łokciem są większe i takie hmmm... miękkie... ja nie ćwiczę bo jakoś nie umiem się zmotywować wiec najpierw trochę schudnę a później zacznę coś robić żeby skóra nie wisiała ale to raczej jak zobaczę efekty odchudzanka bo wcześniej jakoś tak ciężko się zabrać

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------

no i dodam że 3 lata temu ważyłam 56kg wiem, że mało jak na mój wzrost ale taką się lubiłam, niezależnie od tego co założyłam było mi w tym dobrze a teraz ech... długie luźniejsze bluzki i od niedawna (aż wstyd się przyznać) gorset wyszczuplający... mój cel to 65kg... myślę, że akurat, nie wrócę do wagi 56 bo może faktycznie jak anoreksja wyglądałam ale tyle to taka dopuszczalna przeze mnie waga
__________________

♥37/40♥
USG: 03.10 - 2090g szczęścia
USG: 22.11
Wizyta: 28.11
motylek85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-05, 11:16   #2921
Cosmaaaaaaa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: We wlasnym niebie ... :)
Wiadomości: 2 912
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

Cytat:
Napisane przez motylek85 Pokaż wiadomość
ojej Cosma to nieźle ta twoja dieta na ciebie wpłynęła... ja myślałam o Kopenhaskiej, moja koleżanka stosowała i to nie jest tylko tak, że ona się skończy i człowiek wraca do starych przyzwyczajeń, przynajmniej po tym co zaobserwowałam u niej, zaczęła oczywiscie więcej jeść ale nie tyle co przed dietą i pilnowała żeby za dużo smażonego nie jeść i słodyczy itp zadowolona była poprostu z efektów diety i chciała tą wagę utrzymać ja też tak do tego podchodzę i jak coś to zamierzam tak właśnie zrobić jak ona ale oczywiście i tak wszystko wyjdzie w praktyce

aha i kochane ja ważę około 77kg i mam 178cm wzrostu ale nie chodzi tu tak naprawdę o wagę a o złe jej ulokowanie, tzn uda mi się niemiłosiernie rozrosły (nie wchodzę w żadne stare portki), oponka się pojawiła i ręcę nad łokciem są większe i takie hmmm... miękkie... ja nie ćwiczę bo jakoś nie umiem się zmotywować wiec najpierw trochę schudnę a później zacznę coś robić żeby skóra nie wisiała ale to raczej jak zobaczę efekty odchudzanka bo wcześniej jakoś tak ciężko się zabrać
No, wplynela jakos dziwnie. Kiedys umialam nic nie jesc i bylo ok, czulam sie normalnie. A tu jeden dzien i od poludnia czulam sie slabo, a wieczorem cyk na podloge. Coz, pewnie cos zle zrobilam ,ale nie bede dociekac. TZ jak slyszy slowo dieta to go trzesie

Wydaje mi sie ze powinnas na odwrot zrobic. Nie dieta a cwiczeniami zwalczyc to co Ci nie pasuje. Wage masz w normie, wiec gdybys zaczela cwiczyc to byc wyrobila sobie miesnie kosztem tkanki tluszczowej
Ja mam sporo do zrzucenia- choc teraz sama nie wiem bo dzis waga wskazala 66 kg (przypomne ze w niedziele bylo 70:p, wiec wnioskuje ze potrzebuje nowej wagi )
I z TZ zdecydowalismy ze oboje bedziemy uwazac po prostu na to co jemy i bedziemy 3 razy w tyg trenowac.
Ja na sniadanie zjadlam kromke chlebusia pelnoziarnistego z serkiem 0,2 % tluszczu i pomidorem i jogurta - bo mi zostaly a nie wyrzuce
Ja musze jesc warzywa i owoce bo bez nich usycham
zaraz wciagne dwie mandaryny, a pozniej zrobie salatke z krewetkami na obiad i wieczorem trening i pomelo
Cosmaaaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-01-05, 11:18   #2922
anula_81
Zakorzenienie
 
Avatar anula_81
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Oslo, Norwegia
Wiadomości: 3 419
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

hej kochane moje

ja wczoraj lecialam na lekach uspokajajacych od lekarza, zdecydowali sie zrobic mi chemiczna aborcje, bo dalej nie krwawilam a nie chcieli mi robic lyzeczkowania. Zaczelam krwawic rano tak strasznie,ledwie chodze tak mnie wszstko boi, krawie takimi strasznymi skrzepami a to sa szczatki moich marzen zle mi i przepraszam ze am o tym pisze, ale jakos mi latwiej wtedy. Na szczescie TZ dostal tez zwolnienie zeby byc ze mna w domu.

Nie zamartwiajcie se mna dziewczyny, to ze mnie sie przydarzylo nie znaczy ze przydarzy sie wam! szczegolnie ze juz jestecie w 10-11 tygodniu po USg gdzie wszytsko bylo dobrze, a wtedy ryzyko poronienia spada po 10 tygodniu do jedynie 1 procent.
Moja dzidzia umarla w 8 i kilka dni, wiec ja nosilam przez tyle czasu, jak mowilismy rodzicom TZ w wigilie to juz nie zyla i dlatego mnie to tak boli. Skad mialam wiedziec? nie mialam boli, krwotokow, lekkie plamienie tylko. zycie jest neispraiedliwe. i jeszcze musieli zaaplikowac leki aborcyjne. powiem wam z eto jest najgorsze, wolalabym krwawic i natualnie ponc od razu, a nie widziec martwa dzidzie na monitorze i wiedziec ze juz zaraz jej nie bedzie.

Nie bede wam smucic,cieszcie sie swoimi dzidziami, bedzie dobrze!!!***********
__________________
Zycie jest tylko jedno

Zosienka jest juz z nami

Zosia
anula_81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-05, 11:24   #2923
myszka_maj
Zakorzenienie
 
Avatar myszka_maj
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 338
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

Cytat:
Napisane przez anula_81 Pokaż wiadomość
hej kochane moje

ja wczoraj lecialam na lekach uspokajajacych od lekarza, zdecydowali sie zrobic mi chemiczna aborcje, bo dalej nie krwawilam a nie chcieli mi robic lyzeczkowania. Zaczelam krwawic rano tak strasznie,ledwie chodze tak mnie wszstko boi, krawie takimi strasznymi skrzepami a to sa szczatki moich marzen zle mi i przepraszam ze am o tym pisze, ale jakos mi latwiej wtedy. Na szczescie TZ dostal tez zwolnienie zeby byc ze mna w domu.

Nie zamartwiajcie se mna dziewczyny, to ze mnie sie przydarzylo nie znaczy ze przydarzy sie wam! szczegolnie ze juz jestecie w 10-11 tygodniu po USg gdzie wszytsko bylo dobrze, a wtedy ryzyko poronienia spada po 10 tygodniu do jedynie 1 procent.
Moja dzidzia umarla w 8 i kilka dni, wiec ja nosilam przez tyle czasu, jak mowilismy rodzicom TZ w wigilie to juz nie zyla i dlatego mnie to tak boli. Skad mialam wiedziec? nie mialam boli, krwotokow, lekkie plamienie tylko. zycie jest neispraiedliwe. i jeszcze musieli zaaplikowac leki aborcyjne. powiem wam z eto jest najgorsze, wolalabym krwawic i natualnie ponc od razu, a nie widziec martwa dzidzie na monitorze i wiedziec ze juz zaraz jej nie bedzie.

Nie bede wam smucic,cieszcie sie swoimi dzidziami, bedzie dobrze!!!***********
Trzymaj sie Kochana
__________________
...Zaczaruj mnie na życie całe...
bo tylko z Tobą zostać chce...
1.08.2009

Nasz Skarb
myszka_maj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-05, 11:24   #2924
Cosmaaaaaaa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: We wlasnym niebie ... :)
Wiadomości: 2 912
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

Cytat:
Napisane przez anula_81 Pokaż wiadomość
hej kochane moje

ja wczoraj lecialam na lekach uspokajajacych od lekarza, zdecydowali sie zrobic mi chemiczna aborcje, bo dalej nie krwawilam a nie chcieli mi robic lyzeczkowania. Zaczelam krwawic rano tak strasznie,ledwie chodze tak mnie wszstko boi, krawie takimi strasznymi skrzepami a to sa szczatki moich marzen zle mi i przepraszam ze am o tym pisze, ale jakos mi latwiej wtedy. Na szczescie TZ dostal tez zwolnienie zeby byc ze mna w domu.

Nie zamartwiajcie se mna dziewczyny, to ze mnie sie przydarzylo nie znaczy ze przydarzy sie wam! szczegolnie ze juz jestecie w 10-11 tygodniu po USg gdzie wszytsko bylo dobrze, a wtedy ryzyko poronienia spada po 10 tygodniu do jedynie 1 procent.
Moja dzidzia umarla w 8 i kilka dni, wiec ja nosilam przez tyle czasu, jak mowilismy rodzicom TZ w wigilie to juz nie zyla i dlatego mnie to tak boli. Skad mialam wiedziec? nie mialam boli, krwotokow, lekkie plamienie tylko. zycie jest neispraiedliwe. i jeszcze musieli zaaplikowac leki aborcyjne. powiem wam z eto jest najgorsze, wolalabym krwawic i natualnie ponc od razu, a nie widziec martwa dzidzie na monitorze i wiedziec ze juz zaraz jej nie bedzie.

Nie bede wam smucic,cieszcie sie swoimi dzidziami, bedzie dobrze!!!***********
Slonce moje ...
Cosmaaaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-05, 11:28   #2925
motylek85
Zakorzenienie
 
Avatar motylek85
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Mój Raj na ziemi
Wiadomości: 3 879
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

Cytat:
Napisane przez anula_81 Pokaż wiadomość
hej kochane moje

ja wczoraj lecialam na lekach uspokajajacych od lekarza, zdecydowali sie zrobic mi chemiczna aborcje, bo dalej nie krwawilam a nie chcieli mi robic lyzeczkowania. Zaczelam krwawic rano tak strasznie,ledwie chodze tak mnie wszstko boi, krawie takimi strasznymi skrzepami a to sa szczatki moich marzen zle mi i przepraszam ze am o tym pisze, ale jakos mi latwiej wtedy. Na szczescie TZ dostal tez zwolnienie zeby byc ze mna w domu.

Nie zamartwiajcie se mna dziewczyny, to ze mnie sie przydarzylo nie znaczy ze przydarzy sie wam! szczegolnie ze juz jestecie w 10-11 tygodniu po USg gdzie wszytsko bylo dobrze, a wtedy ryzyko poronienia spada po 10 tygodniu do jedynie 1 procent.
Moja dzidzia umarla w 8 i kilka dni, wiec ja nosilam przez tyle czasu, jak mowilismy rodzicom TZ w wigilie to juz nie zyla i dlatego mnie to tak boli. Skad mialam wiedziec? nie mialam boli, krwotokow, lekkie plamienie tylko. zycie jest neispraiedliwe. i jeszcze musieli zaaplikowac leki aborcyjne. powiem wam z eto jest najgorsze, wolalabym krwawic i natualnie ponc od razu, a nie widziec martwa dzidzie na monitorze i wiedziec ze juz zaraz jej nie bedzie.

Nie bede wam smucic,cieszcie sie swoimi dzidziami, bedzie dobrze!!!***********
kochana ja też dostałam leki na wywołanie bo nie miałam żadnych krwawień!!! długo bo prawie tydzień leżałam w szpitalu bo ciagle miałam nadzieję, że w końcu te głupie usg coś pokaże i nie chciałam zgodzić się na zabieg... niestety tak się nie stało i musieli mi wywoływać krwawienie... u mnie też już rodzice wiedzieli jedni i drudzy i mama już zdążyła pół rodziny powiadomić tak więc mówienie później, że nic z tego nie będzie nie należało do najmilszych... zresztą mało komu ja musiałam mówić bo tak szybko jak się rozeszła wiadomość o ciąży tak i rozeszła się wiadomość o jej stracie trzymaj się kochana bo tylko to teraz możesz zrobić... pamiętaj, każda z nas tu o tobie ciepło myśli i jest z toba (z wami, tobą i tz) duchem
__________________

♥37/40♥
USG: 03.10 - 2090g szczęścia
USG: 22.11
Wizyta: 28.11
motylek85 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-01-05, 11:30   #2926
LadyMK
Zakorzenienie
 
Avatar LadyMK
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Ziemia
Wiadomości: 3 535
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

Cytat:
Napisane przez Cosmaaaaaaa Pokaż wiadomość
No, wplynela jakos dziwnie. Kiedys umialam nic nie jesc i bylo ok, czulam sie normalnie. A tu jeden dzien i od poludnia czulam sie slabo, a wieczorem cyk na podloge. Coz, pewnie cos zle zrobilam ,ale nie bede dociekac. TZ jak slyszy slowo dieta to go trzesie

Wydaje mi sie ze powinnas na odwrot zrobic. Nie dieta a cwiczeniami zwalczyc to co Ci nie pasuje. Wage masz w normie, wiec gdybys zaczela cwiczyc to byc wyrobila sobie miesnie kosztem tkanki tluszczowej
Ja mam sporo do zrzucenia- choc teraz sama nie wiem bo dzis waga wskazala 66 kg (przypomne ze w niedziele bylo 70:p, wiec wnioskuje ze potrzebuje nowej wagi )
I z TZ zdecydowalismy ze oboje bedziemy uwazac po prostu na to co jemy i bedziemy 3 razy w tyg trenowac.
Ja na sniadanie zjadlam kromke chlebusia pelnoziarnistego z serkiem 0,2 % tluszczu i pomidorem i jogurta - bo mi zostaly a nie wyrzuce
Ja musze jesc warzywa i owoce bo bez nich usycham
zaraz wciagne dwie mandaryny, a pozniej zrobie salatke z krewetkami na obiad i wieczorem trening i pomelo
Na mnie podziałała osobiście dieta... taka, że do 15 jadłam 5posiłków (wtedy pracowałam w Żłobku, więc nie miałam z tym problemu- jadłam wtedy kiedy dzieciaki), jak wracałam- obiad po 16 i potem do rana już nic
Wiem, że rano trzeba się nasycić i nie jest to głupotą- bo rano wykorzystujemy dużo energii, dlatego też węglowodanowa dietka, a potem w ciągu dnia coraz mniej, delikatniej i obiad około 16. No i ruch do tego. Bo ja chodziłam do pracy i wracałam z pracy na nogach- to jakieś 6km razem- niedużo. A wcale ogromu ruchu z dzieciakami nie miałam w Żłobku:P
Dlatego się cieszę, że moje miejsce pracy będzie przeniesione o jakieś 3km dalej (bo teraz mam zaledwie 200m niecałe)- trochę się rozruszam

---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------

Cytat:
Napisane przez anula_81 Pokaż wiadomość
hej kochane moje

ja wczoraj lecialam na lekach uspokajajacych od lekarza, zdecydowali sie zrobic mi chemiczna aborcje, bo dalej nie krwawilam a nie chcieli mi robic lyzeczkowania. Zaczelam krwawic rano tak strasznie,ledwie chodze tak mnie wszstko boi, krawie takimi strasznymi skrzepami a to sa szczatki moich marzen zle mi i przepraszam ze am o tym pisze, ale jakos mi latwiej wtedy. Na szczescie TZ dostal tez zwolnienie zeby byc ze mna w domu.

Nie zamartwiajcie se mna dziewczyny, to ze mnie sie przydarzylo nie znaczy ze przydarzy sie wam! szczegolnie ze juz jestecie w 10-11 tygodniu po USg gdzie wszytsko bylo dobrze, a wtedy ryzyko poronienia spada po 10 tygodniu do jedynie 1 procent.
Moja dzidzia umarla w 8 i kilka dni, wiec ja nosilam przez tyle czasu, jak mowilismy rodzicom TZ w wigilie to juz nie zyla i dlatego mnie to tak boli. Skad mialam wiedziec? nie mialam boli, krwotokow, lekkie plamienie tylko. zycie jest neispraiedliwe. i jeszcze musieli zaaplikowac leki aborcyjne. powiem wam z eto jest najgorsze, wolalabym krwawic i natualnie ponc od razu, a nie widziec martwa dzidzie na monitorze i wiedziec ze juz zaraz jej nie bedzie.

Nie bede wam smucic,cieszcie sie swoimi dzidziami, bedzie dobrze!!!***********
Anulka smuć Nam smuć- skoro masz potrzebę i lepiej Ci
__________________
"Potrafię płakać a po chwili w siebie wierzyć, mimo doświadczeń mam cel, aby zwyciężyć"

Szczęściara
LadyMK jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-05, 11:41   #2927
metropolitan
Zadomowienie
 
Avatar metropolitan
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 923
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

Cytat:
Napisane przez Cosmaaaaaaa Pokaż wiadomość
Dziwie sie ze w ogole musimy Ci takie rzecy tlumaczyc...
no to już nie zabrzmiało tak fajnie.

nie uważam, że nie macie racji, ale to jest tak wczesna ciąża, że równie dobrze mogłabym o niej nie wiedzieć. A przecież wiecie, że dziewczyny, które ciągle leżą i pachną, bo boją się o dziecko też nie mają gwarancji, że nie poronią. Myślę, że trochę normalności nie zaszkodzi. Czasem wydaje mi się, że taki przesadyzm robi gorzej, bo wkręcamy sobie pewne rzeczy i stają się one samospełniającą się przepowiednią niestety. Dlatego nie mam zamiaru ze zbyt wielu rzeczy rezygnować z powodu ciąży, jeśli wszystko będzie dobrze z dzieckiem.
Tak jak napisałam wcześniej, zapytam lekarza i zastosuję się do jej decyzji.
metropolitan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-05, 11:54   #2928
LadyMK
Zakorzenienie
 
Avatar LadyMK
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Ziemia
Wiadomości: 3 535
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

Cytat:
Napisane przez metropolitan Pokaż wiadomość
no to już nie zabrzmiało tak fajnie.

nie uważam, że nie macie racji, ale to jest tak wczesna ciąża, że równie dobrze mogłabym o niej nie wiedzieć. A przecież wiecie, że dziewczyny, które ciągle leżą i pachną, bo boją się o dziecko też nie mają gwarancji, że nie poronią. Myślę, że trochę normalności nie zaszkodzi. Czasem wydaje mi się, że taki przesadyzm robi gorzej, bo wkręcamy sobie pewne rzeczy i stają się one samospełniającą się przepowiednią niestety. Dlatego nie mam zamiaru ze zbyt wielu rzeczy rezygnować z powodu ciąży, jeśli wszystko będzie dobrze z dzieckiem.
Tak jak napisałam wcześniej, zapytam lekarza i zastosuję się do jej decyzji.
Racja podpinam się pod to co napisałaś. Pisałam to samo tylko nieco inaczej
__________________
"Potrafię płakać a po chwili w siebie wierzyć, mimo doświadczeń mam cel, aby zwyciężyć"

Szczęściara
LadyMK jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-05, 11:59   #2929
Cosmaaaaaaa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: We wlasnym niebie ... :)
Wiadomości: 2 912
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

Cytat:
Napisane przez metropolitan Pokaż wiadomość
no to już nie zabrzmiało tak fajnie.

nie uważam, że nie macie racji, ale to jest tak wczesna ciąża, że równie dobrze mogłabym o niej nie wiedzieć. A przecież wiecie, że dziewczyny, które ciągle leżą i pachną, bo boją się o dziecko też nie mają gwarancji, że nie poronią. Myślę, że trochę normalności nie zaszkodzi. Czasem wydaje mi się, że taki przesadyzm robi gorzej, bo wkręcamy sobie pewne rzeczy i stają się one samospełniającą się przepowiednią niestety. Dlatego nie mam zamiaru ze zbyt wielu rzeczy rezygnować z powodu ciąży, jeśli wszystko będzie dobrze z dzieckiem.
Tak jak napisałam wcześniej, zapytam lekarza i zastosuję się do jej decyzji.
Ja jezdze na narty co roku i wiem jak to wszystko wyglada, dlatego odradzam Ci po prostu te sporty w czasie ciazy- z doswiadczenia.
I nie mowe ze powinnas lezec i pachniec, ale zadbac o siebie nie zaszkodzi.
Pal licho jakbys nie wiedziala, ale wiesz i powinnas zadbac o swoje zdrowie i bezpieczenstwo.
Nikt nie kaze Ci lezec w lozku i nic nie robic, rob na co masz ochote, ale nie zapominaj ze juz nie decydujesz tylko o sobie a jestes odpowiedzialna takze za te zycie ktore w Tobie sie rozwija.
Cosmaaaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-01-05, 12:02   #2930
metropolitan
Zadomowienie
 
Avatar metropolitan
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 923
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

Cytat:
Napisane przez Cosmaaaaaaa Pokaż wiadomość
Ja jezdze na narty co roku i wiem jak to wszystko wyglada, dlatego odradzam Ci po prostu te sporty w czasie ciazy- z doswiadczenia.
tzn. jak wygląda?
nie no, serio pytam, bo nie wiem co masz na myśli?
metropolitan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-05, 12:10   #2931
Cosmaaaaaaa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: We wlasnym niebie ... :)
Wiadomości: 2 912
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

Cytat:
Napisane przez metropolitan Pokaż wiadomość
tzn. jak wygląda?
nie no, serio pytam, bo nie wiem co masz na myśli?
Powiem Ci jak ja pierwszy raz bylam na nartach- snowboard jest podobno ciezszy. Nie umiesz na poczatku ustac na nogach, ja probowalam najpierw z malutkich gorek jezdzic i uczylam sie wywracac- bo wywracanie jest bardzo wazne, trzeba to potrafic, zeby sie nie zabic lub nie zrobic sobie krzywdy.
Potem zaczelam na normalne gory wchodzic i zjezdzalam, pierwsze krzaki byly moje. Bylo naprawde duzo upadkow.
W tamtym roku jak bylam na nartach tez zdarzalo mi sie niezle wywrocic, bo np jakis gowniarz mi przed narta smignal i mnie zahwial.
Uwierz mi, nawet jesli sama bedziesz bardzo uwazac nie mozesz przewidziec co zrobia ludzie wokol Ciebie, a jest tyle idiotow ktorzy nie patrza na to czy ktos zjezdza czy stoi czy sie wypierniczyl i jada sobie niezwracajac na Ciebie uwagi. Nie raz nie dwa zdarzylo mi sie z kims zderzyc.
Nie przewidzisz wszystkiego. Narty- badz tez snowboard, ogolem sporty na sniegu sa swietne, ja uwielbiam poszalec na stoku a potem wywalic sie w jacuzzi w hotelu, ale naprawde uwazam ze nie jest to sport dla dziewczyny w ciazy.... Zrobisz jak uwazasz i jak uwaza Twoj gin, ja napewno bym sie nie zdecydowala na takie ryzyko. Owszem pojechalabym, ale trzymalabym sie z dala od zjezdzajacych.
Cosmaaaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-05, 12:17   #2932
Maggie1983
Zakorzenienie
 
Avatar Maggie1983
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Kraina Marzeń
Wiadomości: 3 113
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

Cytat:
Napisane przez anula_81 Pokaż wiadomość
hej kochane moje

ja wczoraj lecialam na lekach uspokajajacych od lekarza, zdecydowali sie zrobic mi chemiczna aborcje, bo dalej nie krwawilam a nie chcieli mi robic lyzeczkowania. Zaczelam krwawic rano tak strasznie,ledwie chodze tak mnie wszstko boi, krawie takimi strasznymi skrzepami a to sa szczatki moich marzen zle mi i przepraszam ze am o tym pisze, ale jakos mi latwiej wtedy. Na szczescie TZ dostal tez zwolnienie zeby byc ze mna w domu.

Nie zamartwiajcie se mna dziewczyny, to ze mnie sie przydarzylo nie znaczy ze przydarzy sie wam! szczegolnie ze juz jestecie w 10-11 tygodniu po USg gdzie wszytsko bylo dobrze, a wtedy ryzyko poronienia spada po 10 tygodniu do jedynie 1 procent.
Moja dzidzia umarla w 8 i kilka dni, wiec ja nosilam przez tyle czasu, jak mowilismy rodzicom TZ w wigilie to juz nie zyla i dlatego mnie to tak boli. Skad mialam wiedziec? nie mialam boli, krwotokow, lekkie plamienie tylko. zycie jest neispraiedliwe. i jeszcze musieli zaaplikowac leki aborcyjne. powiem wam z eto jest najgorsze, wolalabym krwawic i natualnie ponc od razu, a nie widziec martwa dzidzie na monitorze i wiedziec ze juz zaraz jej nie bedzie.

Nie bede wam smucic,cieszcie sie swoimi dzidziami, bedzie dobrze!!!***********
trzymaj sie kochana
__________________
Pod moim sercem,inne bije serce:nieznane,a jakie bliskie i kochane.Pod moim sercem małe rączki dziecka,cichutko pukają do mojego serca.Myślę sobie wtedy:może być wspanialej?Noszę w sobie życie, które Bóg mi daje
Maggie1983 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-05, 12:32   #2933
LadyMK
Zakorzenienie
 
Avatar LadyMK
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Ziemia
Wiadomości: 3 535
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

Cytat:
Napisane przez Cosmaaaaaaa Pokaż wiadomość
Powiem Ci jak ja pierwszy raz bylam na nartach- snowboard jest podobno ciezszy. Nie umiesz na poczatku ustac na nogach, ja probowalam najpierw z malutkich gorek jezdzic i uczylam sie wywracac- bo wywracanie jest bardzo wazne, trzeba to potrafic, zeby sie nie zabic lub nie zrobic sobie krzywdy.
Potem zaczelam na normalne gory wchodzic i zjezdzalam, pierwsze krzaki byly moje. Bylo naprawde duzo upadkow.
W tamtym roku jak bylam na nartach tez zdarzalo mi sie niezle wywrocic, bo np jakis gowniarz mi przed narta smignal i mnie zahwial.
Uwierz mi, nawet jesli sama bedziesz bardzo uwazac nie mozesz przewidziec co zrobia ludzie wokol Ciebie, a jest tyle idiotow ktorzy nie patrza na to czy ktos zjezdza czy stoi czy sie wypierniczyl i jada sobie niezwracajac na Ciebie uwagi. Nie raz nie dwa zdarzylo mi sie z kims zderzyc.
Nie przewidzisz wszystkiego. Narty- badz tez snowboard, ogolem sporty na sniegu sa swietne, ja uwielbiam poszalec na stoku a potem wywalic sie w jacuzzi w hotelu, ale naprawde uwazam ze nie jest to sport dla dziewczyny w ciazy.... Zrobisz jak uwazasz i jak uwaza Twoj gin, ja napewno bym sie nie zdecydowala na takie ryzyko. Owszem pojechalabym, ale trzymalabym sie z dala od zjezdzajacych.
po części masz rację. Przekonałaś mnie Jest tyle wariatów i egoistów na stokach, że nie patrzą na ludzi- ale tak jest wszędzie.
Myślę Metropolitan, że decyzja należy do Ciebie, podejmiesz ją po rozmowie z ginekologiem.
a tu dla Ciebie artykuł:P
klik
Cytat:
Wszystko w porządku, jeśli kochasz pływanie, ale co zrobić, gdy lubisz skakać ze spadochronem? Trzeba pójść na kompromis i to, co zakazane, zastąpić spokojniejszą formą ruchu. A może przy okazji odkryjesz nową pasję?


---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:20 ----------

klik
forum gazeta.pl na temat nart w ciąży
__________________
"Potrafię płakać a po chwili w siebie wierzyć, mimo doświadczeń mam cel, aby zwyciężyć"

Szczęściara

Edytowane przez LadyMK
Czas edycji: 2010-01-05 o 12:27
LadyMK jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-01-05, 12:33   #2934
aa2
Zakorzenienie
 
Avatar aa2
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 12 242
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

hej kobitki
anula kochana moja ja caly czas o tobie myslę i strasznie żałuję że nie moge Cie przytulić, jak masz ochotę to pisz o wszystkim tym bardziej że jesteś w obcym kraju i pewnie brakuje Ci bliskich osób, mi bardzo pomogło mimo że ryczałam chyba codziennie przez długi czas pisanie na forum zarówno tutaj jak i na forum gdzie były dziewczyny po poronieniu - jak będziesz miała ochotę to prześlę Ci linki, przytulam Cie mocno i jestem z Toba myślami
, a kotek i jeszcze jedno jak tylko chcesz to płacz-niewiele ale troszkę pomaga

metropolitan-decyzja co zrobisz należy do Ciebie i nie dziwie się że chcesz normalnie zyc i wogóle, to prawda że kobiety w ciązy zaczynają przesadnie dbać o siebie itd a później i tak dzieją sie złe rzeczy (jestem żywym przykładem) i mimo że dbałam chuchałam itd nic nie uratowało mi dzidzi mimo to do dzisiaj zastanawiam sie czy to nie moja wina bo np: jak nie wiedziałam jeszcze że jestem w ciązy napiłam się piwa itd i powiem Ci że trudno o tym nie myśleć, teraz zamierzam sie starać ale nie zamierzam z wszystkiego zrezygnować tylko żyć normalnie, oczywiście pewne rzeczy w granicach rozsądku , nie dziw się że wiele dziewczyn odradza ci deskę po prostu tak jak napisała Cosmaa ten sport jest troszkę niebezpieczny, ty możesz uważać ale kto inny może zrobić krzywdę- a ja pisze o tym wszystkim żeby po prostu uświadomić że w razie gdyby sie coś stało to pewnie wyrzucałabyś to sobie i wogóle tak to niestety z nami jest-ale z drugiej strony przecież nic się nie stanie i bedzie ok za co tzrymam kciuki

kurcze mam nadzieje że ktoś zrozumie co miałam na mysli bo chyba nakręciłam

Maggi widzisz pokręciłam z tą@ hihi a więc następna chyba będzie 30.01.2010 oczywiście jak pójdzie torem 34 dc

Edytowane przez aa2
Czas edycji: 2010-01-05 o 12:36
aa2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-05, 12:45   #2935
Cosmaaaaaaa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: We wlasnym niebie ... :)
Wiadomości: 2 912
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

Ja zrozumialam Asiu

Ja nie chce nikomu mowic co ma robic, choc moglo to tak zabrzmiec. Po prostu wlasnie wszystkie przezywamy strate Anulki, a tu Metropolitan nam wyskakuje ze na snowboard sie wybiera ....
Chcialam tylko wyjasnic ze wiele pod tym katem przeszlam i wiele widzialam i nawet mnie, bez fasolki w brzuszku na poczatku ciezko bylo wytrwac, bo to bardzo meczy nogi. Gdybys juz miala jakies doswiadczenie nie odradzalabym Ci az tak, ale mowisz ze bedziesz sie uczyc... Wiec ja odradzam
Mam nadzieje ze madrze zdecydujesz
Cosmaaaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-05, 12:51   #2936
aa2
Zakorzenienie
 
Avatar aa2
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 12 242
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

Cosma a jak tam z tą twoja praca? wypali wkoncu coś z tego? bedziecie brali ten slub? bo nic nie piszasz

a tak swoja drogą to ciekawe co u aneczki555 bo chyba sie na nas pogniewała i teraz nawet nie wiadomo czy wszystko u niej ok, no i ztego co pamietam też miała brać ślub
aa2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-05, 12:54   #2937
Engelchen
Raczkowanie
 
Avatar Engelchen
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 489
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

Cytat:
Napisane przez anula_81 Pokaż wiadomość
hej kochane moje

ja wczoraj lecialam na lekach uspokajajacych od lekarza, zdecydowali sie zrobic mi chemiczna aborcje, bo dalej nie krwawilam a nie chcieli mi robic lyzeczkowania. Zaczelam krwawic rano tak strasznie,ledwie chodze tak mnie wszstko boi, krawie takimi strasznymi skrzepami a to sa szczatki moich marzen zle mi i przepraszam ze am o tym pisze, ale jakos mi latwiej wtedy. Na szczescie TZ dostal tez zwolnienie zeby byc ze mna w domu.

Nie zamartwiajcie se mna dziewczyny, to ze mnie sie przydarzylo nie znaczy ze przydarzy sie wam! szczegolnie ze juz jestecie w 10-11 tygodniu po USg gdzie wszytsko bylo dobrze, a wtedy ryzyko poronienia spada po 10 tygodniu do jedynie 1 procent.
Moja dzidzia umarla w 8 i kilka dni, wiec ja nosilam przez tyle czasu, jak mowilismy rodzicom TZ w wigilie to juz nie zyla i dlatego mnie to tak boli. Skad mialam wiedziec? nie mialam boli, krwotokow, lekkie plamienie tylko. zycie jest neispraiedliwe. i jeszcze musieli zaaplikowac leki aborcyjne. powiem wam z eto jest najgorsze, wolalabym krwawic i natualnie ponc od razu, a nie widziec martwa dzidzie na monitorze i wiedziec ze juz zaraz jej nie bedzie.

Nie bede wam smucic,cieszcie sie swoimi dzidziami, bedzie dobrze!!!***********
Anula tak strasznie mi przykro...

trzymaj sie kochana
Engelchen jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-01-05, 12:55   #2938
Edzia400
Zakorzenienie
 
Avatar Edzia400
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Niebo :)
Wiadomości: 3 374
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

Cytat:
Napisane przez myszka_maj Pokaż wiadomość
no opadaja opadają a dni do wizyty tak sie dłuzą.... ja naprawde wolalabym dostac ta @ a wiesz jak sie boje.... ciąze (raczej) wykluczam, i przez to boje sie ze mi cos zlego dolega... i jeszcze ta mysl ze moze cos sie zlego stac przez to ze tak dlugo czekam na ta wizytę.... normalnie stresior na maksa


moja siora przy stresie ma poslizg @ nawet o 2 tyg ale cie rozumiem bo tez bym sie martwiła jesli by @ nie przychodził , chociaz u ciebie to nie wykluczone ze może byc jednak fasolinka
__________________
Amelcia 6 MAJ 2010


http://www.zapytajpolozna.pl/compone....php?sid=69629- JULECZKA 14 marzec 2014
Edzia400 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-05, 12:56   #2939
Cosmaaaaaaa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: We wlasnym niebie ... :)
Wiadomości: 2 912
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

Cytat:
Napisane przez aa2 Pokaż wiadomość
Cosma a jak tam z tą twoja praca? wypali wkoncu coś z tego? bedziecie brali ten slub? bo nic nie piszasz

a tak swoja drogą to ciekawe co u aneczki555 bo chyba sie na nas pogniewała i teraz nawet nie wiadomo czy wszystko u niej ok, no i ztego co pamietam też miała brać ślub
Ech z tym slubem to hm nie wiem.
Ostatnio nagadalam TZ ze uwazam ze nie bedzie sie nadawal na ojca i takie tam No ale rzucam palenie i wszystko mnie irytowalo wiec mu nagadalam porzadnie. Bardzo duzo sie klocilismy przez ostatnie 3 tygodnie, w tamtym tygodniu nawet sie juz pakowalam do Polski Takze nie wiem co bedzie. Narazie od kilku dni jest super i sie dogadujemy swietnie ale z nami to nigdy nie wiadomo kiedy bomba buchnie
No i w zwiazku z tym nie wiadomo co z praca... Narazie staram sie dorabiac sobie- robie wlasnie jutro tipsy Anicie i jej kolezance wiec zarobie 50 euro

Tez myslalam dzisiaj o Aneczce ... nie odzywa sie juz dlugo nie?
Ale ostatnio jak pisala bylo wszystko w porzadku, wiec mysle ze gdyby cos sie dzialo to by nam napisala Mam nadzieje ze wsio u niej dobrze Aneczko odezwij sie jak bedziesz



A Ty mi kobieto powiedz prosze.. zaczeliscie juz sie starac?
Cosmaaaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-05, 12:57   #2940
Edzia400
Zakorzenienie
 
Avatar Edzia400
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Niebo :)
Wiadomości: 3 374
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ

[QUOTE=Gosiaro;16260475]Ciągle nie mogę się otrząsnąć po wiadomości Anulki.Tak jest mi przykro z tego powodu.Tez nie rozumiem jak to się dzieje, że ci co wpadają i nie chcą dzieci to je maja, a te co bardzo chcą to tak często je tracą?Jednak na to pytanie chyba nikt nie jest w stanie udzielić odpowiedzi...

Wczoraj byłam na usg z moim mężem.Nie muszę chyba pisać jak sie stresowałam.Trzęsłam się cała, tak się bałam.Na szczęście wszystko jest ok.Dzidzia bardzo ruchliwa, aż oboje byliśmy w szoku, bo machała raczkami, wyginała się.Ryczałam jak bóbr ze szczęścia.
Jest kośc nosowa, przeziernosc 1,1.To był nasz najwspanialszy prezent na 6 rocznicę poznania się.


dokładnie na to mozna tylko powiedzieć ze swiat jest niesprawiedliwy

dobrze ze u ciebie i twojej fasolinki wszystko ok


masz zajefajny avatarek
__________________
Amelcia 6 MAJ 2010


http://www.zapytajpolozna.pl/compone....php?sid=69629- JULECZKA 14 marzec 2014
Edzia400 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:31.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.