ZAZDROŚNICE cz. X - opalamy nogi, dekolty i focha.

[magda1706]

Napisane przez E.J.

magda ty pisałaś o stosowaniu olejku waniliowego na komary?

tak

[E.J.]

Napisane przez magda1706

tak

Mam pytanie - jak go stosujesz? kropisz się nim czy jak?

[magda1706]

Napisane przez E.J.

Mam pytanie - jak go stosujesz? kropisz się nim czy jak?

nacieram sie nim. Po rekach karku nogach

[E.J.]

Napisane przez magda1706

nacieram sie nim. Po rekach karku nogach

Aha,dziękuję

[magda1706]

Napisane przez E.J.

Aha,dziękuję

a prosze

skomentuje mi ktos poprzedniego posta?

[E.J.]

Napisane przez magda1706

hej
mam dziwna sytuacje..
Otoz moja przyjaciolka kreci z moim ex
Nie jestem zazdrosna o ex ani mi to przez mysl nie przeszlo.. tyle ze spotykamy sie we trojke.. i nie wiem co robic/jak sie zachowywac kiedy oni zaczynaja sie miziac poradzicie cos? Bo patrzec na nich to tez tak glupio chociaz

Nie wiem no chyba normalnie, reaguj tak jak widzisz każdą miziającą się parę

[magda1706]

Napisane przez E.J.

Nie wiem no chyba normalnie, reaguj tak jak widzisz każdą miziającą się parę

no niby tak sama nie wiem. W ogole w nowa sytuacje sie wtegowalam.. zawsze to ja bylam ta miziajaca sie

[E.J.]

Napisane przez magda1706

no niby tak sama nie wiem. W ogole w nowa sytuacje sie wtegowalam.. zawsze to ja bylam ta miziajaca sie

Wiem, że to nie będzie łatwe bo to jest eks....niedawno to Ty byłaś w sytuacji tej dziewczyny no ale.... jak nie chcesz się od nich odsunąć to jakoś musisz normalnie do tego podejść

[sweetish]

EJ- też sie ciesze, ze cie widze zachciało nam sie wczasów poza wizazem hehe
co do olejku waniliowego- moja mama tez sie nim smaruje i ponoć pomaga.

Dziewczyny.
Czy odpowie mi ktoras jak to jest z tym klubem? na czym stanęło? Ej-widziałąm, ze sie sprzeciwiałas. Czy ktos podjał jakas decyzje?

[hoppipolla]

Napisane przez sweetish

EJ- też sie ciesze, ze cie widze zachciało nam sie wczasów poza wizazem hehe
co do olejku waniliowego- moja mama tez sie nim smaruje i ponoć pomaga.

Dziewczyny.
Czy odpowie mi ktoras jak to jest z tym klubem? na czym stanęło? Ej-widziałąm, ze sie sprzeciwiałas. Czy ktos podjał jakas decyzje?

gwiazdki nie ma, więc chyba żadna decyzja nie zapadła.

Magda - radzę Ci tak samo jak EJ, po prostu zachowuj się tak, jak w stosunku do inny miziających się par.

[magda1706]

Myslicie?
Hmmm... no moze No nic.. za pol godz musze byc u niej potem idziemy do niego o i jeszcze sie spakowac
no nic uciekam kochane
do jutra

[Caroline1920]

Napisane przez sweetish

Rozmowy telefoniczne to niezbyt dobry pomysł na załatwianie tego typu spraw. Wiele razy dziewczyny juz o tym tu pisaly. Nie mozesz sie z nim spotkac i po prostu to obgadac? Moze przelozycie wyjazd na inny termin>?

wiesz ta rozmowa poprostu tak sama wyszla gdy poinformowal mnie przez tel, ze nie jedziemy... ale rzeczywiscie i tak spotykamy sie niedlugo to mogl wtedy mi o tym powiedziec... mozna w sumie to przelozyc, ale w ten weekend ma byc piekna pogoda, upal i dlatego chcielismy teraz jechac zeby sie poopalac i milo spedzic czas, a u nas w PL z ta pogoda jest roznie i moze juz tak piekny weekend sie nie zdarzyc w tym roku... no i tez TZ wzial sobie dzien wolnego w pracy (poniedzialek) i juz dlugo pewnie nie dostanie... na urlop w lecie w tym roku tez nie ma co liczyc...

Napisane przez LuckyCharm

Ja mam ten sam problem z moim chlopakiem... Dla mężczyzn pieniądze to sprawa ich męskości, przysięgam.... No, ale cóż im zrobić...
Pojedziecie następnym razem!

oj tak to chyba o to chodzi, TZ nie wyobraza sobie zebym ja za cos placila, albo chociaz sama za siebie, ja chce to w nim troche zwalczac, dlatego czesto stawiam go przed faktem dokonanym: np kupuje bilety do kina i go tam zabieram, wtedy on placic juz nie moze

Napisane przez Parvanti

Ja się nie dziwię, że on nie chce żebyś za niego płaciła, bo ja też mam takie podejście i też nie pozwalam za siebie płacić, ale skoro ma dostać za kilka dni wypłatę to możecie się umówić przecież, że za niego założysz a on Ci kasę odda. Chyba, że tu głównie chodzi o tą sprawę z autem, ale też nie bardzo rozumiem, dziś się dowiedział, że musi coś kupić? Bo jak wiedział wcześniej to mógł Cię uprzedzić.
I w sumie też nie bardzo łapię, on chce opłacić całą kwotę czy nie ma tylko kasy na swoją część?

tak o aucie sie dzis dowiedzial, wczoraj oddal auto mechanikowi zeby zobaczyl przed podroza czy wszystko z nim ok bo cos mu nie pasowalo i dowiedzial sie, ze niestety potrzebna jest jakas nowa czesc (nie wiem nie znam sie co to), dlatego juz dzisiaj musi ja kupic (wlasciwie juz kupil) zeby autko bylo sprawne i zeby mogl do mnie przyjechac... tak on chce placic calosc, niestety on juz taki jest, ze nie pozwala mi nawet za sama siebie placic a co dopiero za nas dwoje, wiele razy juz z nim o tym rozmawialam, ale on nie da sobie tego wytlumaczyc, ze ja chce sama za siebie placis, albo chociaz czasem w ramach rewanzu zaplacic za nas dwoje... jak pisalam wyzej nie mam wyjscia i poprostu czasami stawiam go przed faktem dokonanym, tzn ja juz wczesniej cos kupuje, czy zamawiam i z gory oplacam...

Napisane przez E.J.

Dziękuję



Ja witaj super, że jesteś


z jednej strony rozumiem go bo i ja ale przede wszystkim mój TŻ jesteśmy tacy honorowi za dumni by ktoś za nas płacił coś tak kosztownego... A to co miał TŻ kupić do auta to coś potrzebnego?pilnego? na już? bez czego auto nie pojedzie?

w sumie jezdzic by sie jeszcze przez jakis czas dalo (tak mowil mechanik) ale dla naszego bezpieczenstwa TZ chce to juz dzis wymienic... dlatego to rozumiem... a wiesz to nie jest tez jakas niebotyczna suma zebym ja nie mogla tego zaplacic, to jest gora jakies 350-450 zl, w kazdym razie w moim 1000zl, ktore mam sie bez problemu wyrobimy, nawet jakbysmy bardzo zaszaleli i zostali na dluzej niz do poniedzialku

[Honey_Girl]

Tż się odezwał
Był grać w piłkę i poszedł gdzieś na imprezę do znajomych.. jestem spokojna

Czekam teraz na koleżankę i caały wieczór plotek

---------- Dopisano o 16:00 ---------- Poprzedni post napisano o 15:56 ----------

Napisane przez Caroline1920

ehhh walsnie ogladalam film "PS I Love You", od dawna mam go na dysku ale jakos nigdy nie rzucil mi sie w oczy, do dzis...
ryczalam jak bobr... dawno tak wzruszajacego filmu nie ogladalam... dla mnie swietny film i polecam... choc zapewne wiekszosc z Was juz go ogladala bo jest z 2007 roku...

ja jeszcze w lozku, ale mam zamiar sie powoli z niego zwlekac

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------

Honey wiem, ze sie martwisz ale napewno TZ sie dzis odezwie i wytlumaczy dlaczego tego wczoraj nie zrobil, bedzie dobrze

Uwielbiam ten film ! Przepiękny... czytałam nawet książkę
Już wszystko wiem




Sweet ja też się cieszę !

[Red Lipstick]

EJ, Udało mi się ogarnąć kwaterę nad morzem . Już wszystko potwierdzone, tylko zaliczkę muszę wpłacić . Tż też się ucieszył (tak szczerze). Nawet trochę potargowałam się z właścicielem i mamy taniej.

Dziewczynki mam pytanie do allegrowiczek. Kupiłam kostium kąpielowy, ale dopiero później doczytałam, że nie ma już mojego koloru (oczywiście fakt wspomniany na samym końcu, małymi literkami). Oczywiście nie mam zamiaru zapłacić. Czy oprócz upomnienia i negatywnego komentarza coś jeszcze mi "grozi"? Proszę o odpowiedź.

Sweet, fajnie, że już jesteś

[Caroline1920]

ok laseczki, ja pewnie zagladne tu dopiero po weekendzie, gdzies w poniedzialek lub wtorek...
trzymajcie sie, milego weekendu

[marcia1003]

Cześć

wróciłam .. nie nadrobiłam bo za dużo..

Gratuluję Gwiazdce i Pur
A jutro na cały dzień na plażę

[E.J.]

Napisane przez sweetish

EJ- też sie ciesze, ze cie widze zachciało nam sie wczasów poza wizazem hehe
co do olejku waniliowego- moja mama tez sie nim smaruje i ponoć pomaga.

Dziewczyny.
Czy odpowie mi ktoras jak to jest z tym klubem? na czym stanęło? Ej-widziałąm, ze sie sprzeciwiałas. Czy ktos podjał jakas decyzje?

Gwiazdki nie ma więc nic jeszcze nie wiadomo

Napisane przez Caroline1920

w sumie jezdzic by sie jeszcze przez jakis czas dalo (tak mowil mechanik) ale dla naszego bezpieczenstwa TZ chce to juz dzis wymienic... dlatego to rozumiem... a wiesz to nie jest tez jakas niebotyczna suma zebym ja nie mogla tego zaplacic, to jest gora jakies 350-450 zl, w kazdym razie w moim 1000zl, ktore mam sie bez problemu wyrobimy, nawet jakbysmy bardzo zaszaleli i zostali na dluzej niz do poniedzialku

Teraz rozumiem i też się z tym zgadzam. Zapytałam bo troszkę inaczej by było gdyby to była jakaś rzecz, którą by można kiedy indziej kupić

Napisane przez Red Lipstick

EJ, Udało mi się ogarnąć kwaterę nad morzem . Już wszystko potwierdzone, tylko zaliczkę muszę wpłacić . Tż też się ucieszył (tak szczerze). Nawet trochę potargowałam się z właścicielem i mamy taniej.

Super Powiem ci że jak kiedyś byłam na wczasach w Kołobrzegu to jak wysiadłaś na dworcu PKP to tam stało z kilka osób oferujących wolne pokoje

---------- Dopisano o 18:56 ---------- Poprzedni post napisano o 18:26 ----------

Mam pytanie do dziewczyn, które już były we Wiśle - co polecacie do zwiedzania? co warto zwiedzić?

[wilczyca]

jej, od wtorku w necie nie byłam
witajcie
co u mnie? powiem tylko tyle, że on nie zgadza się na przyjaźń bo mnie za bardzo kocha, ciężko by mu było się spotykać itp... a ja niechcę go tracić ale nie jestem przekonana co do tego związku bo się kłóciliśmy cały czas teraz on się bardzo zmienił, zabiega jak nigdy, zachowuje się tak że nie mam się do czego przyczepić, więc tak "związkowo" jest między nami, ale jak się posypie to powiem że nie chcę razem być ale wtedy stracę go
fajnie, że sweet jest z powrotem
tylko czemu znowu Mandy tym razem ma bana??

[sweetish]

Przez te kilka dni mojej "nieobecności" na watku zadawałyscie duuuuuzo pytań apropo mojego bana, bana szatanicy czy teraz, Mandy. Wszystko to jest niestety ze sobą powiązane. Osoba, która wzbudza tu duze kontrowersje przyznała mi sie, ze zgłosiła mnie i szatana, bo po prostu chce, bysmy dały jej juz swiety spokoj. I dam(y?). Ciekawe tylko dlaczego w momencie, w ktorym wyciagam reke na zgodę zostaje wyśmiana(wyciagnęłam ręke na zgodę w prywatnej rozmowie)? Ta osoba wcale rozejmu nie chce. Jak widać wojna ma smaczek, gdy prowadzona jest za kulisami.

Co do bana Mandy- Madame zarzuca jej, że ta podała mi jej numer gg. Nie jest to oczywiscie prawda. Z tego, co pisała mi Mandy nie rozmawiaja ze sobą.Dziwnym trafem na drugi dzien po tej całej aferze Mandy juz miałą bana Zaraz pewnie odezwie sie ktos, kto stwierdzi- przeciez to przez ciebie i szatanice Mandy ma bana. W tej sprawie mysle, ze powinnam sie usprawiedliwic- nie miałam pojecia i nadal nie znalazłam nic w regulaminie, co mowiłoby o tym, że nie wolno przekazywac wiadomosci od osob zbanowanych. Co wiecej- poprosiłam Mandy chwile później (zanim jeszcze nie dostała bana) , by usuneła te wiadomosc, bo byc moze ktos sie do tego przyczepi. Mój błąd-wynikał on jednak z nieświadomosci- swoją drogą byłabym wdzieczna, gdyby ktos odesłał mnie do tego punktu w regulaminie, ktory zabrania tego typu poczynań.

NIe ukrywam, zasmuciła mnie pewna sytuacja, ale wiele też wyjaśniła.No ale do rzeczy... Swego czasu zwierzałam sie Mandy ze swoich prywatnych spraw. Niestety te tajemnice tylko w moim mniemaniu były tajemnicami. Szły dalej, do jak sie okazało,mojego najwiekszego wroga z tego forum(niestety potwierdzone przez Mandy), a czy posyłane były dalej? Hmm, niestety pewnie tak. Przykre, prawda?

Wiele razy padały tu argumenty, że nie mozna zyc wizażem i tym, co dzieje sie w naszym watku. Z całym szacunkiem-oczywiscie, ze nie mozna, ale chyba zrozumiale jest, że w każdej sferze, nie tylko tej realnej nalezy szanowac prywatnosc drugiej osoby... Myśle, ze wiekszosc z nas sie tym tu kieruje. Dlatego moim zdaniem niedopuszczalne jest tolerowanie tego typu zachowań...
Wszelkie przejawy normalnosci zostaja wysmiane (nawet pozdrawianie EJ na forum w czasie, gdy miała bana jest ponoć żenujące). Osoby nielubiane zostaja nazwane ........... i wcale nie chodzi tu o "samicę ssaków drapieżnych spokrewnioną z psem"-nie nie.... Tu chodzi o świadome obrazanie drugiego człowieka, podwazanie jego moralnosci itd...(ale w tym temacie pewnie wypowie sie szatanica, bo to jej sprawa dotyczy).

Kochane, mozna by tak długo dzielic sie swoimi argumentami. Chciałam tylko, by było to jasne raz na zawsze. Czarno na białym. Bez zbednej uszczypliwosci- dla mnie ten temat jest juz zamkniety. I w polemike z jakąkolwiek obrończynią wchodzic nie bede. Mam dowody w postaci rozmów gg, wiem na czym stoję, błędu juz nie popełnie. Mam przynajmniej czyste sumienie, bo ja dwulicowa nie jestem i jesli darzę kogoś sympatią na forum, to poza nim nie obrabiam mu tyłka-a tak niestety kilka osob z tego watku robi. Na szczescie lojalne dziewuszki też tu przychodzą i chwała im za to

Przy okazji dziekuje tym wszystkim osobom, ktore mimo przewinień pozdrawiały mnie i nie mogły sie doczekać mojego powrotu.

[E.J.]

Sweet jestem w szoku, nie spodziewałam się ze tak było.... dziękuję, że się z nami podzieliłaś, dobrze mieć o takich sprawach świadomość.

---------- Dopisano o 19:47 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ----------

Napisane przez wilczyca

jej, od wtorku w necie nie byłam
witajcie
co u mnie? powiem tylko tyle, że on nie zgadza się na przyjaźń bo mnie za bardzo kocha, ciężko by mu było się spotykać itp... a ja niechcę go tracić ale nie jestem przekonana co do tego związku bo się kłóciliśmy cały czas teraz on się bardzo zmienił, zabiega jak nigdy, zachowuje się tak że nie mam się do czego przyczepić, więc tak "związkowo" jest między nami, ale jak się posypie to powiem że nie chcę razem być ale wtedy stracę go

Uch, ciężko u Ciebie, współczuję i rozumiem...tak mam z byłym...beznadzieja

[Janis_]

Cześć Pamiętacie mnie jeszcze?
Jestem teraz w domu rodzinnym i umieram z nudów... Wszystkich znajomych po prostu stąd wywiało, więc nie mam się nawet z kim spotkać. Marzy mi się porządna impreza, ale do Krakowa wracam dopiero za tydzień (?)
Tęsknię za eskem. To pewnie dlatego, że mam tutaj zbyt wiele czasu na rozmyślanie o wszystkim. Zastanawiam się, co robi, czy też o mnie myśli choć trochę...(nie powinnam - wiem). Popłakałam się wchodząc do swojego pokoju, bo też tutaj sporo rzeczy od niego, wiele wspomnień. Często nachodzi mnie taka fala smutku, niezrozumienia, rozczarowania, żalu. Minęło już trochę czasu, a ja wciąż w to wszystko nie mogę uwierzyć, nie mogę pojąć, dlaczego tak strasznie mnie potraktował, dlaczego to ja zbieram konsekwencje jego decyzji, podczas gdy on w ogóle nie cierpi i dobrze się bawi. Tak myśląc przyszłościowo - chyba teraz będę bardzo bała się zaufać komukolwiek. Ech poza tym, póki co nie chcę nikogo. Muszę pobyć sama ze sobą, oswoić się z tym wszystkim, nabrać dystansu, spróbować zrozumieć...? Jak na złość zaczął do mnie pisać Rafcio (dość regularnie, pomimo tego, że odpiszę mu raz na jakiś czas), Francuz nie daje mi spokoju (dzwonił do mnie dziś w nocy), prawie codziennie wydzwania też taki kolega, a ten chłopak z mojego wydziału zaproponował mi randkę. Aaa i jeszcze superprzystojniak Marek chce się spotkać, Michał również - pisze codziennie Niezły urodzaj, to absurdalne, że wcale mnie to nie cieszy.
Tak się musiałam wygadać...

Sweet - dobrze, że o tym wszystkim napisałaś. Jestem w szoku.

[MadameButterfly6]

Po pierwsze Sweet, do niczego się nie przyznałam i nie będę przyznawać mimo tego, że nie wiem od kogo dorwałaś mój numer gg i szantażujesz mnie. Nie pochwaliłaś się dziewczynom, że nękasz mnie na gg, że napisałaś, że upublicznisz wszystkie moje rozmowy ( nie wiem z kim i nie wiem jak no ale niech Ci będzie) i sprawisz, że będę „przegrana tym wątku, bo nikt mnie nie będzie chciał, a większość jest za Tobą...”


Rozejm? Już ja widzę jak Ty chcesz rozejmu, zresztą po tym jak zacytowałam to, co pisałaś do mnie, to nie ośmieszaj się z tym ”wyciąganiem ręki na zgodę”. Wiem, że przed dziewczynami chcesz wypaść na taką super wizażankę i w ogóle. Ale jeśli Ty uważasz za wyciąganie ręki szantaż „ powiedz, że to Ty doniosłaś moderatorom, bo inaczej zniszczę Cię na wątku” to ja dziękuję.


A przez kogo Mandy ma bana? Ja jej nie kazałam swoich wypocin na wątku wypisywać podpisanych na czerwono „Wiadomość od Sweet”.
Dziwisz się, że dziewczyny uważają, że zachowujesz się niedojrzale? Raczej dorosła osoba o zdrowych zmysłach nie nęka i nie wypisuje na gg komuś, że go zniszczy na forum internetowym....

Dziewczyny Ci napisały, że nie chcą czytać Twoich „sensacji” wywęszonych po katach, więc daj już spokój, bo się ośmieszasz.
Tyle w tym temacie.

[Janis_]

Napisał do mnie...

[wilczyca]

Napisane przez Janis_

Napisał do mnie...

i co pisze?

Madame i Sweet - jedna z Was ewidentnie przejaskrawia ale my naprawdę (no dobra, ja nie chcę) dowiadywać się która. Pokłóciłyście się, możecie się nie lubić. Ja (i większość dziewczyn też) lubi Was obie, chce Was obie tutaj, Szatana i Mandy też. Tylko skończmy już ten temat!

[E.J.]

Napisane przez Janis_

Napisał do mnie...

odpisałaś mu?

[Janis_]

Nie odpisałam nic... To taki suchy, informacyjny sms: "Dostałem przypomnienie, że w poniedziałek trzeba oddać książkę do biblioteki (ja ją kiedyś pożyczyłam na jego kartę). Co tam dobrego u Ciebie?". Tyle. Nie wiem, czy cokolwiek mu napisać?

[E.J.]

Napisane przez Janis_

Nie odpisałam nic... To taki suchy, informacyjny sms: "Dostałem przypomnienie, że w poniedziałek trzeba oddać książkę do biblioteki (ja ją kiedyś pożyczyłam na jego kartę). Co tam dobrego u Ciebie?". Tyle. Nie wiem, czy cokolwiek mu napisać?

Ja bym nie odpisywała ale jakbyś chciała być miła to napisz ok. i tyle

[wilczyca]

Janis - doczytałam że Marek jest młodszy o 3 lata
Mój-nie-mój-P jest ode mnie o 5 ale u nas to specyficzna sytuacja, bo to ja się czuję jakbym miała 17 a on 30...jest taki powooooolny i często nic mu się nieeee chce i jest mądry strasznie i wie tyle rzeczy i marzy mu się dom, dzieci, koty i ciepłe kapcie

[Janis_]

Na razie nie odpisuję... Niech się trochę pozastanawia 'co u mnie dobrego' -.-

No tak, Marek jest młodszy, ale kompletnie tego po nim nie widać I nie mówię tu tylko o wyglądzie, ale o zachowaniu, sposobie rozmowy. Mam się z nim spotkać w następnym tygodniu, zobaczymy co będzie dalej ;P I jeśli chodzi o mnie, to również nie czuję się (i nie wyglądam) na swój wiek Czasami mi się wydaje, jakbym miała dopiero 18 lat, a nie 22

[E.J.]

Napisane przez Janis_

Na razie nie odpisuję... Niech się trochę pozastanawia 'co u mnie dobrego' -.-

No tak, Marek jest młodszy, ale kompletnie tego po nim nie widać I nie mówię tu tylko o wyglądzie, ale o zachowaniu, sposobie rozmowy. Mam się z nim spotkać w następnym tygodniu, zobaczymy co będzie dalej ;P I jeśli chodzi o mnie, to również nie czuję się (i nie wyglądam) na swój wiek Czasami mi się wydaje, jakbym miała dopiero 18 lat, a nie 22

Moja ciocia jest młodsza od wujka (nie wiem ile) i też tego nie widać ani po zachowaniu, wyglądzie, ect.