Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)

[stokrotka1404]

Napisane przez VwVampirka

Mój chłop ma 33 lata i może codziennie jak się widzimy (tyle że widzimy się rzadko i wychodzi tak 2 dni w tygodniu (ale teraz trochę to nadrobiliśmy). Gdyby mi facet powiedział, że jest za stary, to bym zaczęła go tak traktować sypać tekstami typu "może podać Ci termofor staruszku", albo proponować dobór balkoniku albo wózka stosownego do wieku No i opowiadać, że tacy młodzi, napaleni i w pełni sił chłopcy się do mnie uśmiechają, podobnie jak on w młodości Oj, szybko zaczął by mi udowadniać że On też jest w stanie

Ja pomału kończę się pakować... Jeszcze muszę tylko komputer złożyć (mam descopa i trochę będzie z tym zachodu)... no i się zabrać z tym całym majdanem...

Wczoraj porobiłam sobie notatki, ale jeszcze nie mam wszystkiego co mi będzie potrzebne...
Przydało by mi się jeszcze kilka dni wolnych na nadrobienie zaległości, bo wciąż wiem za mało by tam być...

Fajnie masz, niezły chłop, że może codziennie. A ma pracę??Stresuje go???
Mój Tż, ciągle schorowany...Ale co się dziwić. Ojciec zmarł na cukrzycę, a mama miała raka mózgu Więc jakie on może mieć geny????????
Do tego jeszcze stresująca praca, ciężka eh:/:/:/

[VwVampirka]

Nie ma pracy i może dlatego ma dużo niespożytkowanej energii dla mnie Ale czasami miał pracę, taką tymczasową na czarno w ochronie albo budownictwie i wtedy też mógł często

[stokrotka1404]

Napisane przez VwVampirka

Nie ma pracy i może dlatego ma dużo niespożytkowanej energii dla mnie Ale czasami miał pracę, taką tymczasową na czarno w ochronie albo budownictwie i wtedy też mógł często

No to masz fajnie!!!!

[titina]

Napisane przez pumas

Toś Arienę pocieszyła z tym "byłym narzeczonym" :P

No może nie pocieszyłam ale za to jestem szczera Chociaż Arienie może akurat takie kwestie nie przeszkadzają aż tak bardzo. Zresztą w moim przypadku dochodziły jeszcze inne czynniki typu brak wsparcia z jego strony , wynajdowanie rzekomych niedoskonałości mojej urody i robienie mi ciągłych przytyków itp...

Napisane przez stokrotka1404

titina napisz coś więcej.Jeśli możesz oczywiście...
Czasem myślę, że ja z moim Tż nie dopasowałam się. Mam większy temperament niż on. Tak mi się wydaję, ale nie wiem, bo on ciągle ma jakieś problemy zdrowotne eh:/
Do końca się jeszcze nie poznaliśmy eh:/:/:/:/:/
Ile byliście ze sobą???Ile miał lat???

Mnie było bardzo trudno ponieważ byliśmy ze sobą aż 11 lat., budowaliśmy wspólnie dom, mieliśmy wspólnych znajomych itp. itd.
Niestety po tylu latach on coraz bardziej zachowywał się jak mąż w starym małżeństwie.

Oczywiście próbowałam z nim rozmawiać, tłumaczyć ale podobnie jak u Arieny on twierdził że s to moje wymysły, fochy itp. itd. Zresztą prawdą jest fakt że nie ma co liczyć na to że facet się zmieni ( w każdej kwestii).
Rozstaliśmy się w miarę pokojowe i gdy się po czasie spotkaliśmy on sam był zdziwiony że następna dziewczyna miała do niego o to samo pretensje i w końcu go zostawiła. Nie wiem czy mu to dało do myślenia i czy coś w końcu zrozumiał....

[stokrotka1404]

Napisane przez titina

No może nie pocieszyłam ale za to jestem szczera Chociaż Arienie może akurat takie kwestie nie przeszkadzają aż tak bardzo. Zresztą w moim przypadku dochodziły jeszcze inne czynniki typu brak wsparcia z jego strony , wynajdowanie rzekomych niedoskonałości mojej urody i robienie mi ciągłych przytyków itp...






Mnie było bardzo trudno ponieważ byliśmy ze sobą aż 11 lat., budowaliśmy wspólnie dom, mieliśmy wspólnych znajomych itp. itd.
Niestety po tylu latach on coraz bardziej zachowywał się jak mąż w starym małżeństwie.

Oczywiście próbowałam z nim rozmawiać, tłumaczyć ale podobnie jak u Arieny on twierdził że s to moje wymysły, fochy itp. itd. Zresztą prawdą jest fakt że nie ma co liczyć na to że facet się zmieni ( w każdej kwestii).
Rozstaliśmy się w miarę pokojowe i gdy się po czasie spotkaliśmy on sam był zdziwiony że następna dziewczyna miała do niego o to samo pretensje i w końcu go zostawiła. Nie wiem czy mu to dało do myślenia i czy coś w końcu zrozumiał....

Oooo kurcze aż 11 lat????? Hmmmm też tak myśle, że facet nie zmienia się...
Uważam, że z moim jest troszkę inaczej. Mam nadzieję...
Małe wpadki ma niestety:m ur: Niestety nie są aż tak wielkie sprawy...
Zobaczymy jak będzie w Walentynki no i co z tym naszym nieszczęsnym sexem eh:/ Ciągnie się to i ciągnie...Lekarze w Polsce są beznadziejni:mu r: Dopiero w pon. będzie miał ściągane szwy.
Mimo, że lekarz spaprał zabieg, normalnie ciągnie od niego kase- chore.
Bo co?????Jezdzi takim samochodem a nie innym???To nie jest powód.

[Ariena]

Napisane przez stokrotka1404

Czasem myślę, że ja z moim Tż nie dopasowałam się. Mam większy temperament niż on. Tak mi się wydaję, ale nie wiem, bo on ciągle ma jakieś problemy zdrowotne eh:/
Do końca się jeszcze nie poznaliśmy eh:/:/:/:/:/
Ile byliście ze sobą???Ile miał lat???

Ja też mam większy temperament. Znamy się 6 lat, on miał 24, ja 22 i wtedy to on chciał i mógł cały czas i bardziej mu się chciało niż mi. Teraz mi mówi że już nie jest studentem co ma dużo wolnego, że ma już 30 lat (!), a nie 20 parę, chodzi do pracy i wstaje codziennie i jest zmęczony. No ale to go nie zwalnia co nie??? Jak już nawet w weekend mu się nie chce to kiedy??? Oczywiście uważa że ja siedzę w domu cały czas i o niczym innym nie myślę i dlatego mi się chce. Czasem myślę by mu kupić jakiś Vitasteron czy coś bo może by mu się bardziej chciało.

Denerwuje mnie że w ogóle przestał się na mnie napalać, prędzej ja.
Dziś nie było żadnej kłótni tylko się do niego przytulałam i dałam do zrozumienia a on nic, jak kołek. W końcu się odsunęłam a on dalej nic więc poszłam się wykąpać, wróciłam do łóżka, włączyłam tv i czekam czy coś zrobi i nic. No to nic, wstałam ubrałam się i cały dzień mam zdupiony. Nie chcę z nim gadać bo to nic nie da, nie chcę żadnej kłótni znowu. On myśli że wszystko jest ok.
Teraz to ja czekam na jego ruch, a jak będzie miał ochotę to go oleję, tak jak on mnie i niech sobie czeka, mam to gdzieś. Nie będzie miał seksu tylko jak jemu się zachce, ja nie jestem zabawką. Poczeka sobie miesiąc, dwa, do wiosny lub lata.

Napisane przez VwVampirka

Nie ma pracy i może dlatego ma dużo niespożytkowanej energii dla mnie Ale czasami miał pracę, taką tymczasową na czarno w ochronie albo budownictwie i wtedy też mógł często

Mój się właśnie pracą tłumaczy i że jest taaaki zmęczony. No faktycznie siedzi na tyłku 8h w biurze i pisze programy, czyli to lubi. Nie jest to stresujące ani męczące fizycznie, nikt nad nim nie wrzeszczy, nikt się nie pastwi, ma fajną atmosferę więc nie wiem co go tak męczy.

---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

Napisane przez stokrotka1404

Zobaczymy jak będzie w Walentynki no i co z tym naszym nieszczęsnym sexem eh:/

Ojjj ja też czekam na to. Miałam w planach zrobić jakąś pyszną kolację, coś czego jeszcze nie jedliśmy, ale to olewam. Jak on się nie stara to ja też nie. Niech on coś w końcu zrobi. Z mojej strony nie będzie żadnej reakcji w tym dniu dla niego. Zresztą przypuszczam że i tak nic nie zrobi, kiedyś to mi dawał róże ale np. nie pamiętam co było rok temu, chyba nic.

[titina]

Może trzeba tż -om zmienić dietę i dodać jakieś afrodyzjaki smakowe

[stokrotka1404]

Napisane przez Ariena

Ja też mam większy temperament. Znamy się 6 lat, on miał 24, ja 22 i wtedy to on chciał i mógł cały czas i bardziej mu się chciało niż mi. Teraz mi mówi że już nie jest studentem co ma dużo wolnego, że ma już 30 lat (!), a nie 20 parę, chodzi do pracy i wstaje codziennie i jest zmęczony. No ale to go nie zwalnia co nie??? Jak już nawet w weekend mu się nie chce to kiedy??? Oczywiście uważa że ja siedzę w domu cały czas i o niczym innym nie myślę i dlatego mi się chce. Czasem myślę by mu kupić jakiś Vitasteron czy coś bo może by mu się bardziej chciało.

Denerwuje mnie że w ogóle przestał się na mnie napalać, prędzej ja.
Dziś nie było żadnej kłótni tylko się do niego przytulałam i dałam do zrozumienia a on nic, jak kołek. W końcu się odsunęłam a on dalej nic więc poszłam się wykąpać, wróciłam do łóżka, włączyłam tv i czekam czy coś zrobi i nic. No to nic, wstałam ubrałam się i cały dzień mam zdupiony. Nie chcę z nim gadać bo to nic nie da, nie chcę żadnej kłótni znowu. On myśli że wszystko jest ok.
Teraz to ja czekam na jego ruch, a jak będzie miał ochotę to go oleję, tak jak on mnie i niech sobie czeka, mam to gdzieś. Nie będzie miał seksu tylko jak jemu się zachce, ja nie jestem zabawką. Poczeka sobie miesiąc, dwa, do wiosny lub lata.



Mój się właśnie pracą tłumaczy i że jest taaaki zmęczony. No faktycznie siedzi na tyłku 8h w biurze i pisze programy, czyli to lubi. Nie jest to stresujące ani męczące fizycznie, nikt nad nim nie wrzeszczy, nikt się nie pastwi, ma fajną atmosferę więc nie wiem co go tak męczy.

---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------



Ojjj ja też czekam na to. Miałam w planach zrobić jakąś pyszną kolację, coś czego jeszcze nie jedliśmy, ale to olewam. Jak on się nie stara to ja też nie. Niech on coś w końcu zrobi. Z mojej strony nie będzie żadnej reakcji w tym dniu dla niego. Zresztą przypuszczam że i tak nic nie zrobi, kiedyś to mi dawał róże ale np. nie pamiętam co było rok temu, chyba nic.

Ja rok temu dostałam czerwoną różę. Sexu nie było: mur:
Chce żeby w tym roku było inaczej. Nie chce żeby znów był smutek z tego powodu:mur :

---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:05 ----------

Napisane przez stokrotka1404

Ja rok temu dostałam czerwoną różę. Sexu nie było: mur:
Chce żeby w tym roku było inaczej. Nie chce żeby znów był smutek z tego powodu:mur :

Mój niestety nie siedzi za biurkiem, często lata po całym zakładzie, naprawia coś, pilnuje itp itd. Często bywa zmęczony eh

Hmmm to zastanawiające, ma taką pracę i coś nie chce???? Musi być jakiś powód...Tylko jaki???

---------- Dopisano o 15:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ----------

Napisane przez stokrotka1404

Ja rok temu dostałam czerwoną różę. Sexu nie było: mur:
Chce żeby w tym roku było inaczej. Nie chce żeby znów był smutek z tego powodu:mur :

---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:05 ----------



Mój niestety nie siedzi za biurkiem, często lata po całym zakładzie, naprawia coś, pilnuje itp itd. Często bywa zmęczony eh

Hmmm to zastanawiające, ma taką pracę i coś nie chce???? Musi być jakiś powód...Tylko jaki???

Mój ma jeszcze 30 lat, za kilka mies. będzie 31, stary koń he he he

[Ariena]

Nie wiem jaki jest powód, po prostu mu się nie chce. Kochanki też nie ma, bo nie ma ku temu powodów, jakiś wyjść z domu, albo przychodzenia z pracy późno. Po prostu nie ma ochoty na seks, no to niech tak zostanie, a jak mu najdzie to nie będzie go miał.
Zaraz pójdę sobie na spacer i nie powiem gdzie idę.

[stokrotka1404]

No to kurcze nie za ciekawie

[titina]

Napisane przez Ariena

Nie wiem jaki jest powód, po prostu mu się nie chce. Kochanki też nie ma, bo nie ma ku temu powodów, jakiś wyjść z domu, albo przychodzenia z pracy późno. Po prostu nie ma ochoty na seks, no to niech tak zostanie, a jak mu najdzie to nie będzie go miał.
Zaraz pójdę sobie na spacer i nie powiem gdzie idę.

Ariena nie wiem czy jest sens robić sobie na wzajem na złość, lepiej spróbować pogadać

[Ariena]

Nie chcę z nim pogadać bo już nieraz rozmawialiśmy na ten temat. Co tydzień kończy się tak samo. Czyli kłótnią. Co tydzień jest zgrzyt na tym polu. Więc naprawdę nie ma co poruszać tego tematu i zagadywać tylko muszę działać-czyli nic nie robić. Nie będę mu się podawać na talerzu.

Jestem głupia bo jak mam dni płodne i jestem napalona to go zaspokajam więc ma co chce i sama od siebie chcę to robić. Ale ja nic z tego później nie mam, on nie inicjuje takich akcji, jakiś pieszczot, żeby mnie zaspokoić. Często czuję się niepożądana, jakaś brzydka. Wkurza mnie gdy on się napije to w końcu mnie głaszcze po plecach, po ramieniu itd, tak było w piątek, jak mieliśmy tą imprezę w domu. Głupia byłam że mu na to pozwoliłam, ale też byłam trochę wstawiona.
Teraz siedzę sobie w dużym pokoju i łzy mi lecą, a on gra w sypialni. Ale zaraz sobie gdzieś pojadę tylko muszę skończyć ryczeć.

Nie wiem, aż strach pomyśleć co będzie za kilka lat.

Śmiać mi się chce jak mi teściowa gadała (!) przed ślubem że facet potrzebuje seksu, żebym mu nie odmawiała po ślubie i tym podobne rzeczy!! Chciałam jej wtedy powiedzieć że niech to jemu powie i co ona w ogóle wymyśla i skąd jej to przyszło do głowy. Poza tym to właśnie ja mam większy temperament niż on i co ona sobie wyobraża w ogóle... Powiedziałam jedynie że to nasza sprawa i że jesteśmy pod tym względem dobrani. Może z charakteru ocenia mnie na jakąś cnotkę co nie chce seksu tylko siedzieć w garach i prać gacie mężowi. Masakra...

Dobra jadę gdzieś bo zwariuję zaraz.

[KawaMarcepanowa]

o matko, niezłe teksty tej teściowej rodem nie wiem skąd, z kiepskich romansów, taaa bo jak facetowi się chce to nic tylko się nadstawić

[Ariena]

No właśnie heheh
Wyszłam niepostrzeżenie z domu i pojechałam sobie gdzieś autem. Zadzwonił mówiąc gdzie jestem bo nie wie kiedy poszłam i mam mu mówić gdzie idę. To dobrze że nie usłyszał że wychodze, może coś mu to dało do myślenia, a mówić gdzie idę to nadal nie mam zamiaru. Kłótnia wisi w powietrzu i mam nadzieję że do niej nie dojdzie więc robię dobrą minę do złej gry.

[titina]

Wróciłam właśnie ze sklepu, zrobiłam zakupy do pracy. Teraz szykuję sobie bluzki i okazało się że troszkę przytyłam na tym bezrobociu i niektóre zbyt obcisłe są na mnie chyba przejdę na radykalną dietę bo na zakupy nie bardzo mnie stać

Ale ma stresa, trzymajcie jutro za mnie kciuki

[Ariena]

No więc skończyło się na tym że śpimy dziś osobno. I że ja mam fochy. Nawaliłam się winem i idę spać. Nie wiem co będzie z tym naszym małżeństwem, jak na razie nie jest kolorowo.

[Jula]

Titina, dieta dobra rzecz - tylko nie przesadzaj. W ogóle podziwiam, że rozstałaś sie z facetem po 11 latach - zuch dziewczyna!

Co do seksu - ja też mam większy temperament, i więcej doświadczenia niż mój TŻ Ale też nie zawsze mi się chce. Mój TŻ jest z tych, co musza mieć wszystko racjonalne i poukładane, lubi analizować (jak baba!) dlaczego to, a dlaczego tamto i nie może zrozumieć, że "czuję w sobie chuci wiatr" np zimą i jesienią a np wiosną już nie. Śmieszy mnie jego analizowanie i rozkminianie Ja lubię być zdobywcą i polowanie mnie kręci Jak TŻ mnie "odrzuca" to mu mówię, że poszukam sobie kochanka i dokuczam, że mając 16 lat uprawiałam więcej seksu niż teraz...

Ariena, a przed ślubem nie mieliście takich akcji? Bo nie kojarzę... Nie ma nic gorszego, niż facet, który nam odmawia. Może spróbuj się zrobić na bóstwo i częściej wychodź bez niego, z kumpelami? Może będzie zazdrosny i ciśnienie mu się podniesie?? Ja bym tak zrobiła

[pumas]

titina, powodzenia, koniecznie zdaj relacje jak minal pierwszy dzien bedzie dobrze, zobaczysz. Duzo nowosci przed Toba, ale trzymaj fason, nie "zaprzyjazniaj sie" z nikim na razie, dyplomacja i obserwacja to podstawa ;-)

Ariena, ja bym sie wsciekla na Twoim miejscu i nie liczyla, ze klotni nie bedzie, tylko sama ją sprowokowała dla oczyszczenia atmosfery i rozwiazania problemu. Nie mozna zyc w takim klimacie, przeciez to destrukcyjne dla zwiazku i za pare lat naprawde obydwoje znajdziecie sobie kogos innego wciaz udajac wspaniale malzenstwo.

Stokrotka, widze, ze wciaz masz nadzieje...

Mój tż ma ogromny temperament hehe, nie moge na to narzekac, dosyc jestesmy zgrani

I tak nawiasem mowiac, nie wiem, gdzie facet musialby pracowac, zeby nie miec ochoty na sex i wymawiac sie zmeczeniem. (choćby raz w tygodniu!) Przynajmniej ja na takiego nie trafiłam ;-)


Jestem poddenerwowana, dużo decyzji w ostatnim czasie i zmian. Pakowałam dzisiaj troche gratów i czułam się jak podczas przeprowadzki. Nie wyobrazam sobie, zebym musiala sie stad wyniesc - tyle rzeczy nagromadzilam przez lata, ze chyba tira by braklo.

[gwiazdeczka172]

Napisane przez stokrotka1404

Gwiazdeczka fajne te ćwiczonka, chyba zacznę ćwiczyć hehe
Daje to coś???Od kiedy już tak trenujesz????????

---------- Dopisano o 13:46 ---------- Poprzedni post napisano o 13:44 ----------

Vampirka,nie ma co panikować, na spokojnie, na luzie, zobaczysz wszystko wyjdzie w praniu, dasz sobie radę. Okres próbny wiec na pewno znajdzie się ktoś kto pomoże, naprowadzi. Ja niestety aż tak dobrze nie miałam, Często dzwoniłam do biura rachunkowego, pytałam się, poprawiałam, w końcu teraz już zdecydowanie lepiej i szybciej mi wszystko idzie. Kwestia praktyki

Cwicze ogółem od 4 stycznia ale ten aerobik to dopiero 2 razy zrobilam bo niedawno znalazlam. tempo niesamowite więc trzeba się wczuć ale daje radę. spróbuj :-D

[Ariena]

Napisane przez Jula

Ariena, a przed ślubem nie mieliście takich akcji? Bo nie kojarzę... Nie ma nic gorszego, niż facet, który nam odmawia. Może spróbuj się zrobić na bóstwo i częściej wychodź bez niego, z kumpelami? Może będzie zazdrosny i ciśnienie mu się podniesie?? Ja bym tak zrobiła

Nie nie było. Jak zaczęliśmy mieszkać i brałam tabletki to normalnie było. Potem przestałam i mieliśmy jakiś czas przerwę do ślubu bo nie chcieliśmy dziecka teraz. No a teraz po ślubie to się nie układa.

Napisane przez pumas

Ariena, ja bym sie wsciekla na Twoim miejscu i nie liczyla, ze klotni nie bedzie, tylko sama ją sprowokowała dla oczyszczenia atmosfery i rozwiazania problemu. Nie mozna zyc w takim klimacie, przeciez to destrukcyjne dla zwiazku i za pare lat naprawde obydwoje znajdziecie sobie kogos innego wciaz udajac wspaniale malzenstwo.


I tak nawiasem mowiac, nie wiem, gdzie facet musialby pracowac, zeby nie miec ochoty na sex i wymawiac sie zmeczeniem. (choćby raz w tygodniu!) Przynajmniej ja na takiego nie trafiłam ;-)

Pumas każda kłótnia nic nie daje bo zwala wszystko na mnie. Zresztą twierdzi że ma prawo mu się nie chcieć i że potem po takich kłótniach nie chce mu się jeszcze bardziej. Czyli wychodzi na to że chciałby raz na miesiąc, lub rzadziej.

Nie mogę spać tylko ryczę i nie wiem co zrobić, słyszę że ogląda tv. Nie wiem czy iść i mu wygarnąć czy się po prostu położyć do łóżka koło niego. Nienawidzę czegoś takiego.

[bossy]

gwiazdeczka podstawą jest dieta, jak jej nie wyczyścisz to się tylko namęczysz bez efektów, lub efekty jakieś tam będą ale potem wszystko wróci. Ja sama obecnie jestem na etapie czyszczenia diety, bo już ćwiczenia przestały wystarczać
Edit no i z tego co pamiętam to masz figurę typowej gruszki, więc niestety nie ruszysz ostro dołu, dopóki nie wychudzisz góry. Tak to wygląda, i jest to spooooro pracy.

Titina koszule w sumie nie są drogie ja mam kilka z H&M i Stradivariusa. Świetnie leżą i były tanie. Kupiłam jedną w Mango za 180zł i się zeszmaciła to się zdenerwowałam.

[Mania83]

Witam,

widze.ze sie tu troszke dzieje

Arien kochana współczuje Ci.
Mam koleżanke ktora ma podobny problem jak Ty. Tak jak u ciebie kłutnie nic nie dawaly. Az jednego razu nie wytrymala i zapyatal sie jego czy jest gejem??!!
Ja na twoim miejscu zrobila bym tak, ze podkrecala go specjalnie. Tz. wiesz chodzilabym w samych stringach albo nago kolo niego. wiesz ubierala sie sexi. A jak on by cos chcil to SORKI ale jestem zmeczona
troszeczke go przytrzymala moze da mu troszeczke do myslenia.
Ale sadze ze to jest tak z twoim mezem, ze teraz jak juz jestescie po slubie i ma ciebie na wylacznosc ;to wiesz nie musi sie starac o ciebie bo wie ze jestes przy nim caly czas.

U mnie znow jest inaczej to moj chce naciska a mi sie znow nie chce
przez to sa ciagle klutnie
nie ebde sie zmuszac do czegos co mi sie nie chce

Moj weekend minoł na uczelni
jak zawsze zamieszanie i balagan

[Ariena]

Pogodziliśmy się i porozmawialismy jeszcze wczoraj. Tzn dzisiaj ale przed 2gą w nocy. Sam przyszedł mówiąc że nie umie zasnąć beze mnie no i pogadaliśmy sobie. Od razu lepiej.

[Mania83]

No to super kochana.
Ciesze sie ze pogadaliscie )

siedze w pracy i jakos nie mam weny do pracy

[stokrotka1404]

No Pumasku mam jeszczę nadzieję...A to zle???
Dziś ma ściągane szwy<jupi>!!!
Liczę że będą to super Walentynki-muszą,bo jak nie to...NIE CHCE NAWET INACZEJ MYŚLEĆ!!!!

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------

Napisane przez Ariena

Pogodziliśmy się i porozmawialismy jeszcze wczoraj. Tzn dzisiaj ale przed 2gą w nocy. Sam przyszedł mówiąc że nie umie zasnąć beze mnie no i pogadaliśmy sobie. Od razu lepiej.

No to fajnie

[bossy]

Napisane przez Mania83

Witam,

widze.ze sie tu troszke dzieje

Arien kochana współczuje Ci.
Mam koleżanke ktora ma podobny problem jak Ty. Tak jak u ciebie kłutnie nic nie dawaly. Az jednego razu nie wytrymala i zapyatal sie jego czy jest gejem??!!
Ja na twoim miejscu zrobila bym tak, ze podkrecala go specjalnie. Tz. wiesz chodzilabym w samych stringach albo nago kolo niego. wiesz ubierala sie sexi. A jak on by cos chcil to SORKI ale jestem zmeczona
troszeczke go przytrzymala moze da mu troszeczke do myslenia.
Ale sadze ze to jest tak z twoim mezem, ze teraz jak juz jestescie po slubie i ma ciebie na wylacznosc ;to wiesz nie musi sie starac o ciebie bo wie ze jestes przy nim caly czas.

U mnie znow jest inaczej to moj chce naciska a mi sie znow nie chce
przez to sa ciagle klutnie
nie ebde sie zmuszac do czegos co mi sie nie chce

Moj weekend minoł na uczelni
jak zawsze zamieszanie i balagan

umarłam. jakaś prywatna szkółka? (literówek się nie czepiam).

[stokrotka1404]

Napisane przez Mania83

Witam,

widze.ze sie tu troszke dzieje

Arien kochana współczuje Ci.
Mam koleżanke ktora ma podobny problem jak Ty. Tak jak u ciebie kłutnie nic nie dawaly. Az jednego razu nie wytrymala i zapyatal sie jego czy jest gejem??!!
Ja na twoim miejscu zrobila bym tak, ze podkrecala go specjalnie. Tz. wiesz chodzilabym w samych stringach albo nago kolo niego. wiesz ubierala sie sexi. A jak on by cos chcil to SORKI ale jestem zmeczona
troszeczke go przytrzymala moze da mu troszeczke do myslenia.
Ale sadze ze to jest tak z twoim mezem, ze teraz jak juz jestescie po slubie i ma ciebie na wylacznosc ;to wiesz nie musi sie starac o ciebie bo wie ze jestes przy nim caly czas.

U mnie znow jest inaczej to moj chce naciska a mi sie znow nie chce
przez to sa ciagle klutnie
nie ebde sie zmuszac do czegos co mi sie nie chce

Moj weekend minoł na uczelni
jak zawsze zamieszanie i balagan

Z moim poprzednim tak miałam,po prostu nie chciało mi się z nim tego robić. Z obecnym jest inaczej. Może dlatego że jest mega przystojny. Brunecik z ciemnymi oczkami, wysoki, szczupły, z włochami na klacie (co bardzo to lubie), wiem że to dziwne, ale lubie takie małpki he he

[Ariena]

Stokrotka oby było dobrze między Wami.
SIedzę dziś i grzebię w firmach, dzwonię i wysyłam podania, blech.

[Mania83]

szkółka prywatna, ale co z tego jak jest w niej jeden wielki bałagan.
nikt nic nie wie i w ogóle.
jedyne co umieją to wyciągać kasę.

przepraszam za literówkę:brzyda l: jak się spieszę to wale byki

[gwiazdeczka172]

Napisane przez bossy

gwiazdeczka podstawą jest dieta, jak jej nie wyczyścisz to się tylko namęczysz bez efektów, lub efekty jakieś tam będą ale potem wszystko wróci. Ja sama obecnie jestem na etapie czyszczenia diety, bo już ćwiczenia przestały wystarczać
Edit no i z tego co pamiętam to masz figurę typowej gruszki, więc niestety nie ruszysz ostro dołu, dopóki nie wychudzisz góry. Tak to wygląda, i jest to spooooro pracy.

Titina koszule w sumie nie są drogie ja mam kilka z H&M i Stradivariusa. Świetnie leżą i były tanie. Kupiłam jedną w Mango za 180zł i się zeszmaciła to się zdenerwowałam.

Wiem kochana wiem.
Tak, moja figura to typowa gruszka, niestety.
Ja nie chcę chudnąć nie wiadomo jak, ale chociaż troszkę i żeby taki stan się utrzymał na dłużej
Będę twarda bo co mi pozostaje i tak wytrzymałam już dłużej niż to zazwyczaj bywało więc chociaż jestem z siebie dumna



Arienka, cieszę się, że sobie wszystko wyjaśniliście było miłe godzenie się?

Jeśli chodzi o mnie i TŻta to chyba on ma większy temperament, jemu chce się częściej niż mnie. Zresztą, on może zawsze i wszędzie hehe tylko oczywiście są takie dni, gdy szybciej kończy, np. gdy jest zmęczony, czymś zestresowany, ale nie mogę na niego narzekać, to raczej on na mnie, bo on mi jeszcze nigdy nie odmówił, ja jemu owszem.