Na lewo, na prawo, w górę i w dół – PMki sukien wybierają krój – PM 2012, cz. IX

[Ewusia_marchew]

Napisane przez evoonia86

hello
(kicia) gratuluję odebrania obrączek już nie mogę się doczekać, aż będziemy mieć swoje

troszkę kiepsko się czułam z rana, ale teraz już jest dobrze a po południu byliśmy z Tż i ze znajomymi w parku linowym.

fajne fotki
byłam kiedyś w parku linowym, na wyjeździe integracyjnym z pracy, ale było wtedy zimno i padał deszcz i straaasznie się zmęczyłam to nie na moje nogi takie zabawy niestety, już więcej nie pójdę ale nie żałuję ze spróbowałam

Napisane przez (kicia)

a ja właśnie robię projekt wnętrza zaproszenia wybraliśmy już okładkę (tylko na naszej będzie AiM) i pod koniec września je zamówię oraz poszukam papieru do wnętrza zaproszenia i powolutku będę je komponować

ślicznie

ja żałuję trochę że nie robimy jednak zaproszeń samodzielnie, ale w sumie to nie mamy czasu... ja ledwo miałam czas przysiąść na tyle żeby wybrać coś na Allegro

Napisane przez Chatka

Bo wiecie, tak sobie ostatnio myślałam, że mój TŻ niby mówi, że nie chce wieczoru kawalerskiego, że najwyżej usiądzie z Przyjaciółmi i się napiją w domu, ale w sumie jak rozmawialiśmy o wieczorze kawalerskim naszego Kumpla, to się trochę rozpędził i zaczął opowiadać, jakby mogli zrobić taki wieczór (bo tu Świadek niby zrobił grę miejską, ale PM jeździł wszędzie sam, nikt nie robił Mu zdjęć, potem była godzina paintballa w dusznych bunkrach, a potem już było tylko chlanie, chlanie i chlanie w domu i klubie...). A TŻ zaczął mówić, że jakby zrobić taki naprawdę fajny wieczór, to można na cały dzień gdzieś właśnie na powietrze, jakieś sprawnościowe zadania itd., a potem to np. zakończyć ogniskiem... I tak sobie myślę, żeby Bratu TŻta, który będzie świadkiem powiedzieć, żeby Mu coś takiego zorganizował (i oczywiście dopilnował, żeby TŻ miał z tego fotki ), bo On obawiam się sam na to nie wpadnie (On jest strasznie imprezowy, totalne przeciwieństwo mojego TŻta). W sumie jakby zrobili Chłopaki ognicho gdzieś na Bielanach, to można by nawet pod koniec połączyć wieczory, jakbyśmy z Laskami wróciły z tańców

dobry pomysł z tym ze podpowiedzieć bratu TŻa jaki wieczór byłby dla niego najfajniejszy


Widzę ze wszystkie PMki korzystają z pogody i weekendu bo coś cichutko tu od wczoraj

[jagodzia133]

Napisane przez sztuczka_magiczka

Hej laseczki witam niedzielnie!!!
Fotografa mamy wspólnego z paulinka_009 - http://www.smfoto.pl/ - chłopaki są niesamowici Nie są fotografami z - pożal się Boże - wykształcenia (zazwyczaj Ci którzy chwalą się certyfikatami to zadufane bufony znudzone swoją pracą...) ale za to fotografują z pasją i radością Ich też mamy od styczniowych targów
Natomiast kamerzysta to http://www.cvs.szczecin.pl/ - i tu muszę się pochwalić, że samodzielnie odkopałam pana Pawła w internecie Niesamowicie skromny, niepozorny człowiek, bardzo sympatyczny Robi cuda! Generalnie jego filmy są różne, pewnie zależy wiele od pary i od tego, czy mają jakieś wymagania ale... my siedzieliśmy u niego jakieś 2 godziny z wypiekami na twarzy, postanowił podjąć się tego co planujemy zrealizować, jestem bardzo zadowolona, że go wybraliśmy

Aha, tak w ogóle to ja nie jestem żadna "sztuczka_magiczna" tylko sztuczka_magiczka Hehe

Dobra, powoli szykuję się do wyjścia, trzeba wyprasować galowy outfit

ale powiem ci że mi też się coś w główce uwaliło i też myślałam że sztuczka_magiczna ;p

[megan713]

Dziękuję za przyjęcie

Ja z moim przyszłym niedoszłym mieszkamy w Warszawie, ale ślub odbędzie się w mojej rodzinnej miejscowości (okolice Płońska - ca. 50 km od Wwy). Znamy się 2 i pół roku i w sumie stanowimy przykład miłości od pierwszego wejrzenia (tak tak 0 ja też się zarzekałam że to tylko takie przysłowie).
Generalnie zaręczyny odbyły się w styczniu (18 go dokładnie - w moje imieniny) i do tamtej pory udało nam się załatwić mnóstwo rzeczy:
* salę (okazało się że w lutym 2011 nie ma absolutnie żadnych wolnych sobót w sierpniu 2012!!! pozostał nam wrzesień - ale w smie jesteśmy zadowoleni bo w tym roku wakacyjna pogoda wcale nie zachęcała).
* orkiestrę (swojskie granie ;p)
* fotografa i kamerzystę (Panią fotogra wyszukałam w necie, kamerzysta kręcił weselicho mojego brata
* wódeczkę (nie wiem jakie są teraz wódkowe trendy, ale my postawiliśy na żubrówkę białą)
* obrączki (klasyczne złote krążki z grawerem)

teraz zaczęłam wędrówki po salonach mody ślubnej z różnym skutkiem - przeważnie Panie zsyłają nas na drzewo i nie chcą się produkować z pomocą doboru sukni ale zdarzają się miłe wyjątki w sumie jeszcze nie splądrowałam wszystkich salonów ale generalnie poszukiwania ruszyły pełną parą!

pozdrawiam was wszystkie i miłej końcówki weekendu!!!

[gosiulka22]

Witam się oj cały tydzien mnie tu u Was nie było. tyle stron naprodukowałyście że nawet nie próbuje tego nadrobić wszystkiego Nie było mnie w tym tygodniu bo był mój TŻ na tydzień i tylko jemu poświęcałam czas bo w końcu nie widzieliśmy się tyle czasu..a dziś juz niestety pojechał ale tylko na 3 tygodnie

[M_ilkaa]

Napisane przez gosiulka22

Witam się oj cały tydzien mnie tu u Was nie było. tyle stron naprodukowałyście że nawet nie próbuje tego nadrobić wszystkiego Nie było mnie w tym tygodniu bo był mój TŻ na tydzień i tylko jemu poświęcałam czas bo w końcu nie widzieliśmy się tyle czasu..a dziś juz niestety pojechał ale tylko na 3 tygodnie

szybko minie, a potem znowu będziecie się witać

[gosiulka22]

Napisane przez M_ilkaa

szybko minie, a potem znowu będziecie się witać

no pewnie jak nastepnym razem przyjedzie to idziemy na wesele...tak mi sie niechce no ale trzeba
widziałam że sprawiłaś sobie suknie bardzo ładna, taka delikatna.
Kupowałaś nową czy używana?

[M_ilkaa]

Napisane przez gosiulka22

no pewnie jak nastepnym razem przyjedzie to idziemy na wesele...tak mi sie niechce no ale trzeba
widziałam że sprawiłaś sobie suknie bardzo ładna, taka delikatna.
Kupowałaś nową czy używana?

dziękuję
kupiłam nową w salonie, wyszło to trochę drożej, ale nie żałuję. W sumie suknia rozmiarem idealnie na mnie, trzeba tylko skrócić 2-3 cm w zależności od obcasa. Jak na suknie ślubną bardzo wygodna i lekka

[(kicia)]

cześć dziewczynki


ja właśnie wróciłam od babci jak zywkle z kupą nowych ubrań i się obijam a notatki z mikrobiologii nieubłaganie wołają żeby się pouczyć w końcu jutro egzamin

jagodziu jak tam po ślubie brata

[jagodzia133]

Napisane przez (kicia)

cześć dziewczynki


ja właśnie wróciłam od babci jak zywkle z kupą nowych ubrań i się obijam a notatki z mikrobiologii nieubłaganie wołają żeby się pouczyć w końcu jutro egzamin

jagodziu jak tam po ślubie brata

oj kiciu były przeboje siedzieliśmy do 23 a o 11.40 był ślub także biba ma całego wódki wina sie polało że hoho...

No i jak chciałam odprowadzić kuzynkę z Sebastianem to nas dwóch kolesi zaatakowało pod moim własnym blokiem oczywiście z pekniu(tak blok(składający się z 11 pięter i 11 klatek) po drugiej stronie a mieszkają tam sami menele alkoholicy ćpuny patologia. Mój sebastian dostał 3 razy na szczęście lekko bo stałam przed nim i broniłam go własną piersią. Uratowała nas moja sąsiadka z parteru bo zaczęłam krzyczeć ludzie ratunku. Dzięki bogu że ktoś usłyszał mój zachrypnięty głos. Jak wróciliśmy się do domu i powiedzieliśmy co się stało to mój brat narąbany stwierdził że on ich pozabija. Nie mogliśmy go utrzymać. Chyba z pół godziny tak się szarpał. Oczywiście PAuliny rodzice pretensje że przez nas ich córka trafi do szpitala za stresu itd. (bo jest w ciąży). A ja się pytam jak przez nas??!! To nasza wina że nas dwóch kolesi zaatakowało?? I to moja wina że mój narąbany brat zaczął odwalać?? Ciekawe co oni by zrobili na moim miejscu jak by ktoś ich drugą połówkę atakował?? No i stwierdzili że ja w ciązy nie jestem więc nic o życiu nie wiem itd. W.k.u.r.w.i.ł.a.m się strasznie.... No jak mogą mówić że to moja wina i tżta?? eh.... długa historia więc nie będę się rozpisywać.

[gosiulka22]

Napisane przez M_ilkaa

dziękuję
kupiłam nową w salonie, wyszło to trochę drożej, ale nie żałuję. W sumie suknia rozmiarem idealnie na mnie, trzeba tylko skrócić 2-3 cm w zależności od obcasa. Jak na suknie ślubną bardzo wygodna i lekka

jeśli finanse na to pozwalaja to mozna kupić nową zawsze to jest swoja i w idealnym stanie.

[(kicia)]

no to tak zawsze jest może to jeszcze wasza wina że ich córeczka w ciąży jest

[jagodzia133]

Napisane przez (kicia)

no to tak zawsze jest może to jeszcze wasza wina że ich córeczka w ciąży jest

no na bank.... a jeszcze jej matka dwa razy dowaliła... przed urzędem stanu cywilnego czekałam na rodziców... a oni poszli już na górę a tam trzeba z taką kartka pójść no i ja miałam tą kartkę. Nagle wybiega jej matka i do mnie: dawaj tą kartkę bo przez ciebie ślubu wziąć nie mogą! A ja spojrzałam się na nią głupio... chyba zrozumiała o co mi chodzi i powiedziała: przepraszam że tak do ciebie mówię. No to dałam jej tą kartkę. Powiem tak kobieta pierwszy raz mnie na oczy widziała i takie zachowanie. Porażka i to jeszcze na ty do mnie waliła.

A i podczas przyjęcia sypnęła taki tekst: bo wy macie pieniądze czy coś takiego czy że nas stać. I dało się to zrozumieć w taki sposób że my mamy pieniądze i że ona chyba na nie liczy. No powiem tak niech się nie zdziwi.

[gosiulka22]

Napisane przez (kicia)

a ja właśnie robię projekt wnętrza zaproszenia wybraliśmy już okładkę (tylko na naszej będzie AiM) i pod koniec września je zamówię oraz poszukam papieru do wnętrza zaproszenia i powolutku będę je komponować

Kiciu a Ty miałaś zamawiać takie śliczne fioletowe zaproszenia. zmieniłaś koncepcję? Te tą równie śliczne

[madzia2306]

Napisane przez jagodzia133

no na bank.... a jeszcze jej matka dwa razy dowaliła... przed urzędem stanu cywilnego czekałam na rodziców... a oni poszli już na górę a tam trzeba z taką kartka pójść no i ja miałam tą kartkę. Nagle wybiega jej matka i do mnie: dawaj tą kartkę bo przez ciebie ślubu wziąć nie mogą! A ja spojrzałam się na nią głupio... chyba zrozumiała o co mi chodzi i powiedziała: przepraszam że tak do ciebie mówię. No to dałam jej tą kartkę. Powiem tak kobieta pierwszy raz mnie na oczy widziała i takie zachowanie. Porażka i to jeszcze na ty do mnie waliła.

A i podczas przyjęcia sypnęła taki tekst: bo wy macie pieniądze czy coś takiego czy że nas stać. I dało się to zrozumieć w taki sposób że my mamy pieniądze i że ona chyba na nie liczy. No powiem tak niech się nie zdziwi.

[nena1984]

Jagodziu - brak słów, wiem, że to już Twoja rodzina jest...ale to szczyt chamstwa co ta paniusia wyprawia

[(kicia)]

Napisane przez gosiulka22

Kiciu a Ty miałaś zamawiać takie śliczne fioletowe zaproszenia. zmieniłaś koncepcję? Te tą równie śliczne

A no koncepcja się zmieniła. Tamte mi się podobają ale te są takie oryginalne i nietypowe. Poza tym fajna zabawa jak sobie można samemu chociaż ten środek zaprojektować. Mogę różne wersje zrobić żeby nadać indywidualny charakter każdej sztuce. Co prawda koszt wzrasta o 30zł za papier do wnętrza ale to nic. Niesamowita frajda ze zrobienia czegoś samemu jest tego warta.

jagodziu ale to chyba tak z reguły jest że jak facet zrobi dziecko dziewczynie bez ślubu to jej rodzice podchodzą do sprawy że to jego wina. Tak było trochę z moimi rodzicami ale zmienili śpiewkę. Kasy od niego nie chcieli tylko żeby ślub wziął z moja siostra ale nie wyszło. Dali sobie z nimi spokój.

No to niezłą teściowa będzie miał Twój braciszek

[__Paulinka__]

Napisane przez jagodzia133

oj kiciu były przeboje siedzieliśmy do 23 a o 11.40 był ślub także biba ma całego wódki wina sie polało że hoho...

No i jak chciałam odprowadzić kuzynkę z Sebastianem to nas dwóch kolesi zaatakowało pod moim własnym blokiem oczywiście z pekniu(tak blok(składający się z 11 pięter i 11 klatek) po drugiej stronie a mieszkają tam sami menele alkoholicy ćpuny patologia. Mój sebastian dostał 3 razy na szczęście lekko bo stałam przed nim i broniłam go własną piersią. Uratowała nas moja sąsiadka z parteru bo zaczęłam krzyczeć ludzie ratunku. Dzięki bogu że ktoś usłyszał mój zachrypnięty głos. Jak wróciliśmy się do domu i powiedzieliśmy co się stało to mój brat narąbany stwierdził że on ich pozabija. Nie mogliśmy go utrzymać. Chyba z pół godziny tak się szarpał. Oczywiście PAuliny rodzice pretensje że przez nas ich córka trafi do szpitala za stresu itd. (bo jest w ciąży). A ja się pytam jak przez nas??!! To nasza wina że nas dwóch kolesi zaatakowało?? I to moja wina że mój narąbany brat zaczął odwalać?? Ciekawe co oni by zrobili na moim miejscu jak by ktoś ich drugą połówkę atakował?? No i stwierdzili że ja w ciązy nie jestem więc nic o życiu nie wiem itd. W.k.u.r.w.i.ł.a.m się strasznie.... No jak mogą mówić że to moja wina i tżta?? eh.... długa historia więc nie będę się rozpisywać.

dobrze, ze nic powaznego sie wkoncu nie stalo... ale ta tesciowa Twojego brata to jakas nienormalna? jakas patologia.

[Chatka]

Napisane przez megan713

Dziękuję za przyjęcie

Ja z moim przyszłym niedoszłym mieszkamy w Warszawie, ale ślub odbędzie się w mojej rodzinnej miejscowości (okolice Płońska - ca. 50 km od Wwy). Znamy się 2 i pół roku i w sumie stanowimy przykład miłości od pierwszego wejrzenia (tak tak 0 ja też się zarzekałam że to tylko takie przysłowie).
Generalnie zaręczyny odbyły się w styczniu (18 go dokładnie - w moje imieniny) i do tamtej pory udało nam się załatwić mnóstwo rzeczy:
* salę (okazało się że w lutym 2011 nie ma absolutnie żadnych wolnych sobót w sierpniu 2012!!! pozostał nam wrzesień - ale w smie jesteśmy zadowoleni bo w tym roku wakacyjna pogoda wcale nie zachęcała).
* orkiestrę (swojskie granie ;p)
* fotografa i kamerzystę (Panią fotogra wyszukałam w necie, kamerzysta kręcił weselicho mojego brata
* wódeczkę (nie wiem jakie są teraz wódkowe trendy, ale my postawiliśy na żubrówkę białą)
* obrączki (klasyczne złote krążki z grawerem)

teraz zaczęłam wędrówki po salonach mody ślubnej z różnym skutkiem - przeważnie Panie zsyłają nas na drzewo i nie chcą się produkować z pomocą doboru sukni ale zdarzają się miłe wyjątki w sumie jeszcze nie splądrowałam wszystkich salonów ale generalnie poszukiwania ruszyły pełną parą!

pozdrawiam was wszystkie i miłej końcówki weekendu!!!

O, kolejna PMka warszawska, grono się powiększa Może i nam jednak uda się zrobić jakieś spotkanko

No to sporo masz już pozałatwiane A w których salonach warszaskich już byłaś i gdzie Cię kiepsko potraktowano?

Napisane przez jagodzia133

no na bank.... a jeszcze jej matka dwa razy dowaliła... przed urzędem stanu cywilnego czekałam na rodziców... a oni poszli już na górę a tam trzeba z taką kartka pójść no i ja miałam tą kartkę. Nagle wybiega jej matka i do mnie: dawaj tą kartkę bo przez ciebie ślubu wziąć nie mogą! A ja spojrzałam się na nią głupio... chyba zrozumiała o co mi chodzi i powiedziała: przepraszam że tak do ciebie mówię. No to dałam jej tą kartkę. Powiem tak kobieta pierwszy raz mnie na oczy widziała i takie zachowanie. Porażka i to jeszcze na ty do mnie waliła.

A i podczas przyjęcia sypnęła taki tekst: bo wy macie pieniądze czy coś takiego czy że nas stać. I dało się to zrozumieć w taki sposób że my mamy pieniądze i że ona chyba na nie liczy. No powiem tak niech się nie zdziwi.

Nie no.... Po prostu brak mi słów.... Jaka koszmarna baba! Całe szczęście, że to nie Twoja teściowa
A z tą napaścią to jakaś masakra, mieszkam w Warszawie, zdawałoby się stolicy przestępczości, ale w życiu nie miałam sytuacji, żeby mnie nawet próbował ktoś napaść! Nawet na Pradze, a swego czasu często bywałam... w tym Lublinie to macie jakieś straszne jazdy...

[M_ilkaa]

zapomniałam Wam napisać, ze wczoraj na tańcach było super !
grał nasz Zespół weselny, są ekstra !
mój TŻ tak wymiata na parkiecie, ze chwilami za nim nie nadązałam
musimy wprowadzić jakieś trdniejsze "figury" bo poziom podstawowy mamy opanowany do perfekcji
a co najważniejsze nasza pierwsza piosenka Krawczyk "tylko Ty, tylko ja" nie sprawia nam żadnych trudności

[magdziaS]

Dziewczyny witam się na szybko. Nie miałam netu przez dwa dni. Wczoraj byliśmy na imprezie u mamy TZta. Było całkiem sympatycznie, ale zmarzłam i się przeziębiłam. Ale generalnie spędziłam miłe kilka dni w towarzystwie TŻta strasznie się cieszę, że nasze relacje się poprawiły. Teraz mam nadzieję, ze nie tylko chwilowo zapanowała sielanka
A w ogóle taka masa nadrabiania wątku mi została, że szok

Na szybko doczytałam tylko o sytuacji Jagodzi. Szokujące zachowanie na ślubie tej kobiety I zachowanie rodziny, strasznie mi przykro, że to najbliższe osoby tak się w stosunku do Ciebie zachowują. No i ten napad! Na prawdę to co się dzieje na świecie to się w głowie nie mieści. Strach po własnym osiedlu chodzić.

Megan713 - witaj

[sztuczka_magiczka]

Hej dziewczynki! Jakiś czas temu wróciłam Zrobiłam po drodze zakupy i już mi się pięknie pałeczki z kurczaka pieką w piekarniku

Na rozmowie o pracę było super - albo tak mi się przynajmniej wydaje Samą rozmowę przeprowadzała ze mną strasznie miła, młoda babeczka Miałam wrażenie, że powstała między nami nić porozumienia Hehe tylko nie wiem, czy w odpowiedzi na pytanie: "proszę o sobie opowiedzieć" nie powinnam wymienić swoich nadrzędnych cech charakteru bo jakoś z lekkiej adrenalinki zaczęłam mówić o tym co studiuję i jakiej pracy szukam hehe ale chyba najważniejsze, że nie było ciszy Zresztą to jaka jestem myślę, że zobaczyła podczas naszej rozmowy, trwała spokojnie te 10 minut No a jestem przecież miła, kulturalna i robię dobre pierwsze wrażenie (jak to mówią, "miła aparycja") hehe więc zobaczymy... Potrzebują pracownika od zaraz, jeśli by się na mnie zdecydowała to możliwe że zadzwoni dziś do 20 (bo do tej godziny mają czynne w niedziele)... Strasznie mi się tam spodobało, mimo że mieszczą się w centrum handlowym, więc trochę hałasu i sztucznego światła tam niestety jest... Ach, jakże byłabym szczęśliwa gdybym dostała tę pracę! Spełnienie marzeń (aktualnie ;p) póki co... a przede wszystkim płynność finansowa i możliwość odkładania na Nasz Dzień...

Dobra, lecę porządkować i szykować pozostałe, pozamięskowe składniki obiadku

---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:28 ----------

Och tak, zapomniałam

Witam serdecznie nowe PMki

Jagodziu - strasznie mi przykro, jestem w szoku po tej relacji z napadem... a teściowa Twojego brata to prawdziwa jędza, niewychowane babsko, masakra :/ Trzymaj się dzielnie

Neniu - miałam Ci pogratulować świetnej ciotki super, że Twoja sukniowo - szarfowa wizja spełnia się jeszcze bardziej Nie mogę się doczekać aż nam ją pokażesz

Dobra lecę, bo zarosłam tu kurzem, zjem i na 19 idę sobie do kościółka

[maly_czlowieczek]

Napisane przez sztuczka_magiczka

Hej dziewczynki! Jakiś czas temu wróciłam Zrobiłam po drodze zakupy i już mi się pięknie pałeczki z kurczaka pieką w piekarniku

Na rozmowie o pracę było super - albo tak mi się przynajmniej wydaje Samą rozmowę przeprowadzała ze mną strasznie miła, młoda babeczka Miałam wrażenie, że powstała między nami nić porozumienia Hehe tylko nie wiem, czy w odpowiedzi na pytanie: "proszę o sobie opowiedzieć" nie powinnam wymienić swoich nadrzędnych cech charakteru bo jakoś z lekkiej adrenalinki zaczęłam mówić o tym co studiuję i jakiej pracy szukam hehe ale chyba najważniejsze, że nie było ciszy Zresztą to jaka jestem myślę, że zobaczyła podczas naszej rozmowy, trwała spokojnie te 10 minut No a jestem przecież miła, kulturalna i robię dobre pierwsze wrażenie (jak to mówią, "miła aparycja") hehe więc zobaczymy... Potrzebują pracownika od zaraz, jeśli by się na mnie zdecydowała to możliwe że zadzwoni dziś do 20 (bo do tej godziny mają czynne w niedziele)... Strasznie mi się tam spodobało, mimo że mieszczą się w centrum handlowym, więc trochę hałasu i sztucznego światła tam niestety jest... Ach, jakże byłabym szczęśliwa gdybym dostała tę pracę! Spełnienie marzeń (aktualnie ;p) póki co... a przede wszystkim płynność finansowa i możliwość odkładania na Nasz Dzień...

Dobra, lecę porządkować i szykować pozostałe, pozamięskowe składniki obiadku

Sztuczuś, powodzenia! trzymam kciuki!


byłam wczoraj na srebrnym weselu, trochę przedsmak naszego wesela.....ale kłócę się dziś cały dzień z TŻetem, dziwnie się zachowuje, najpierw się nie chce ze mną zobaczyć, potem chce....powiedziałam żeby dał sobie spokój, bo teraz już nie wierzę, że naprawdę chce się spotkać, a nie czuje się zmuszony......ech, ciężko to wyjaśnić, nie jest dobrze.......on ma wszystkie ślubne sprawy gdzieś.......myśli, że jak kościół, sala, zespoł i foto jest załatwione to już nic nie musi robić do czerwca ;/ nie pojmuje nawet, jakie znaczenie ma wygląd garnituru i jego dodatków, że musi jakoś pasować do sukni, że trzeba wcześniej zamówić kwiaty, a nie iść tydzień wcześniej do kwiaciarni......i nie przyjmuje argumentów......zaczynam się czuć przy nim samotna......

[sztuczka_magiczka]

Napisane przez maly_czlowieczek

Sztuczuś, powodzenia! trzymam kciuki!


byłam wczoraj na srebrnym weselu, trochę przedsmak naszego wesela.....ale kłócę się dziś cały dzień z TŻetem, dziwnie się zachowuje, najpierw się nie chce ze mną zobaczyć, potem chce....powiedziałam żeby dał sobie spokój, bo teraz już nie wierzę, że naprawdę chce się spotkać, a nie czuje się zmuszony......ech, ciężko to wyjaśnić, nie jest dobrze.......on ma wszystkie ślubne sprawy gdzieś.......myśli, że jak kościół, sala, zespoł i foto jest załatwione to już nic nie musi robić do czerwca ;/ nie pojmuje nawet, jakie znaczenie ma wygląd garnituru i jego dodatków, że musi jakoś pasować do sukni, że trzeba wcześniej zamówić kwiaty, a nie iść tydzień wcześniej do kwiaciarni......i nie przyjmuje argumentów......zaczynam się czuć przy nim samotna......

Mały_człowieczku Przykre, że z TŻem nie da rady się dogadać... a jeśli chodzi o sprawy ślubne, to wydaje mi się że każda z nas przynajmniej raz na sobie doświadczyła olewatorstwo swego lubego w tej kwestii... To jest niestety typowe dla facetów, że nie przeżywają tego dnia tak mocno i uczuciowo jak my kobietki I nie mówię tu o tym, że mają to totalnie gdzieś, lecz sądzę, że dla nich emocję będą miesiąc przed i w ciągu Tego Dnia Dodatkowo - nie martwią ich (zazwyczaj) takie szczegóły jak kolorystyka, kwestie estetyczne itd., po prostu część z nich wychodzi z założenia, że jest to nasza działka Mój TŻ nie raz też już nie ma siły słuchać o moich planach, choć generalnie nauczył się mi przytakiwać ładnie, coraz rzadziej podważa moje argumenty mówiące o tym, że czymś trzeba się zająć już konkretnie teraz

Nie przejmuj się tak TŻem Jak emocje opadną umówcie się na spokojną (!), poważną rozmowę to sądzę, że będą duże szanse na wyjaśnienie wszystkich wątpliwości i smutków

Za kciuki pokornie dziękuję

[gosza_m]

Tak was czytam, ale dalej skupić się nad niczym nie mogę. TŻta wysłałam z paczką znajomych na jacht. Sama wolałam zrezygnować. Dawno już tak nie chorowałam. Na środę mamy imprezę zaplanowaną, więc muszę być na siłach. No i w końcu moją siostrzenicę malusia muszę wyściskać, bo narazie to z daleka do niej podchodzę.

Sztuczka powodzenia z pracą!!!!

Mały_człowieczku dużo spokoju dla TŻta i ocieplenia stosunków Wam życzę!

MagdziaS Tobie życzę zdrówka

Jagodziu a Tobie współczuję sąsiadów, takiej okolicy, no i starć z teściówką brata. No i życzę Ci byś kobiety za często nie musiała widywać
I bardzo się cieszę, że nic więcej Wam się nie stało. Nie lubię takich wiadomości. Bardzo nie lubię!

[Gorska_Kozica]

Słoneczne, niedzielne helloooołłłł

Napisane przez nena1984

hehe dobre Ja chyba nie jestem żadnym z tych typów, ale to pewnie dlatego że nigdy nie byłam w salonie sukien ślubnych z zamiarem zakupu sukienki. Czuję, że coś mnie ominęło. Podobnie jak poprawki na studiach - dacie wiarę, że nigdy żadnej nie miałam, co ze mnie za studentka była??



edit. wiecie co mi się dziś przytrafiło na allegro?? Normalnie znak z niebios. Obserwowałam śliczne butki na jesień. Sprzedawca miał 3 pary, czekałam do ostatniej chwili z ofertą, bo była licytacja i już w momencie, kiedy miałam wciskać "licytuj" zawiesił mi się internet. Neostrada nigdy takich numerów mi nie wycinała. Oczywiście zanim zdążyłam podłączyć blukonekta, to aukcja się skończyła. Najgorsze jest to, że nikt nie zalicytował i one były moje - na wyciagnięcie ręki

To ja też się nie zaliczam do prawdziych studentek, bo też bez poprawki

A co do aukcji, to chyba internet trzyma pieczę nad Twoim oszczędzaniem

Napisane przez megan713

Cześć

Chciałabym dołączyć do wątku dla PM 2012 - sama powiem przysłowiowe "tak" 15.09.2012.... Już niedługo będę mogła zacząć odliczać dni i godziny do tego wieeelkiego dnia i w sumie miło by było znaleźć w gronie oczekujących

buziaki!

Witaj Miłego plotkowania w naszym gronie

Napisane przez __Paulinka__

Jakbym tak zawolala na Mojego TZta Pietruch to by mnie chyba rzucil choc czasami wolam PIETRUCHA:P heheh

Pietrucha też mi się zdarza powiedzieć. Ale częściej jest Pietruszek

Napisane przez sztuczka_magiczka

Hej laski! Ale masakra - siedzę tu do tej pory bo z uporem maniaka Was nadrabiałam xD Jeśli chodzi o wczorajszy dzień próbny i pracę recepcjonistki to po rozważeniu wszystkich za i przeciw (więcej przeciw, ale nie chce mi się opowiadać) postanowiłam, że nie będę się w to angażować... Ale już dziś do mnie zadzwonili z innej oferty i jutro lecę na rozmowę kwalifikacyjną - no, przynajmniej coś się dzieje Na tę pracę bardziej się napalam Ale to się okaże jak z warunkami (no i czy mnie zechcą :p ), bo tu też mają otwarte 7 dni w tygodniu...

Trzymam mocno kciuki, żeby wypaliło

[Jamee]

Witajcie, witajcie

Lecę poczytać co tam naskrobałyście

[Gorska_Kozica]

Napisane przez jagodzia133

no na bank.... a jeszcze jej matka dwa razy dowaliła... przed urzędem stanu cywilnego czekałam na rodziców... a oni poszli już na górę a tam trzeba z taką kartka pójść no i ja miałam tą kartkę. Nagle wybiega jej matka i do mnie: dawaj tą kartkę bo przez ciebie ślubu wziąć nie mogą! A ja spojrzałam się na nią głupio... chyba zrozumiała o co mi chodzi i powiedziała: przepraszam że tak do ciebie mówię. No to dałam jej tą kartkę. Powiem tak kobieta pierwszy raz mnie na oczy widziała i takie zachowanie. Porażka i to jeszcze na ty do mnie waliła.

A i podczas przyjęcia sypnęła taki tekst: bo wy macie pieniądze czy coś takiego czy że nas stać. I dało się to zrozumieć w taki sposób że my mamy pieniądze i że ona chyba na nie liczy. No powiem tak niech się nie zdziwi.

No co za babsko! Niektórzy to mają nas..rane we łbach. Chyba bym takiej w gębę trzasnęła

[Ania_M_]

Tak siedzę, siedzę i załatwiam spotkanie z kamerzystą i fotografem.
Oglądam ich prace w necie i przyszło mi do głowy, że nie zastanawialiśmy się jeszcze do jakiej piosenki chcemy zatańczyć pierwszy taniec

Jedyne co wiemy w tym temacie (tańca) to przede wszystkim to, że na bank potrzebne będą lekcje tańca - bo mój ukochany ma nogi z drewna, na szczęście sam o tym wie i chce pójść na lekcje tańca.

Druga rzecz w tym, że narzeczony chciałby taniec łączony poważny z disco, coś w tym stylu:

1. http://www.youtube.com/watch?v=21F7FP3_54M

Co o tym myślicie, wiem, że niektórzy mówią, że to oklepane ale ja nie byłam na weselu gdzie był taki pierwszy taniec moi znajomi i rodzina raczej też nie

[evoonia86]

hello

Napisane przez Chatka

Ale fajne fotki, a w którym parku byliście, bielańskim, powsińskim? I powiedz mi, jak to w ogóle wygląda taki pobyt w parku linowym, ile czasu mniej więcej zajmuje taka trasa i w ogóle trochę szczegółów?

byliśmy w Józefowie. jest tam 5 tras: dla dzieci, 2 średnio trudne, 2 ekstremalne. póki co zaliczyliśmy te 2 średnio trudne, ale już nie możemy się doczekać jak pojedziemy na tą ekstremalną przejście 1 trasy zajęło nam niecałą godzinkę. tam też są korty tenisowe, mini golf, boisko do kosza- słowem świetne miejsce na aktywne popołudnie polecam!!

jagodzia133 dobrze, że spotkanie z tymi gnojkami skończyło się tak jak się skończyło. kurcze, strasznie niebezpieczne osiedle tam macie.
co do teściowej brata- brak słów. mam nadzieję, że nie będziesz musiała zbyt często przebywać z nią w 1 pokoju, bo na Twoim miejscu chyba bym jej non stop coś odpyskowywała.

[__Paulinka__]

Napisane przez sztuczka_magiczka

Hej dziewczynki! Jakiś czas temu wróciłam Zrobiłam po drodze zakupy i już mi się pięknie pałeczki z kurczaka pieką w piekarniku

Na rozmowie o pracę było super - albo tak mi się przynajmniej wydaje Samą rozmowę przeprowadzała ze mną strasznie miła, młoda babeczka Miałam wrażenie, że powstała między nami nić porozumienia Hehe tylko nie wiem, czy w odpowiedzi na pytanie: "proszę o sobie opowiedzieć" nie powinnam wymienić swoich nadrzędnych cech charakteru bo jakoś z lekkiej adrenalinki zaczęłam mówić o tym co studiuję i jakiej pracy szukam hehe ale chyba najważniejsze, że nie było ciszy Zresztą to jaka jestem myślę, że zobaczyła podczas naszej rozmowy, trwała spokojnie te 10 minut No a jestem przecież miła, kulturalna i robię dobre pierwsze wrażenie (jak to mówią, "miła aparycja") hehe więc zobaczymy... Potrzebują pracownika od zaraz, jeśli by się na mnie zdecydowała to możliwe że zadzwoni dziś do 20 (bo do tej godziny mają czynne w niedziele)... Strasznie mi się tam spodobało, mimo że mieszczą się w centrum handlowym, więc trochę hałasu i sztucznego światła tam niestety jest... Ach, jakże byłabym szczęśliwa gdybym dostała tę pracę! Spełnienie marzeń (aktualnie ;p) póki co... a przede wszystkim płynność finansowa i możliwość odkładania na Nasz Dzień...

Dobra, lecę porządkować i szykować pozostałe, pozamięskowe składniki obiadku

---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:28 ----------

trzymam kciuki, zeby oddzwonili a na czym polegalaby ta praca? jakis sklep z ciuchami?