Matki Polki i Diablice lecz czy wszystkie mają chcicę??? III-IV.2010r.

[ASIULEK_23]

jak piszesz o tym fotelu to mi się przypomniało coś. Moi teście mają przykryte fotele jakimiś tam kocykami czy czyms w ten deseń. I mała jak chce na fotelu usiąść to najpierw sprawdza czy nie ma żadnych fałd jak takowe zauważy to krzyczy zeby je ułożyć. babcia wtedy podchodzi, wygładza kocyk a Wercia mówi "NO" z zadowoleniem w głosie i dopiero siada

[Darusiaaaa]

apropo foteli szukam jakiegos fajnego wypoczynku, jakas kanapa plus fotel, musi byc rozkladana bo to do pokoju wiekszego a to nasz pokoj i tu spimy...

[minka26]

Napisane przez Darusiaaaa

apropo foteli szukam jakiegos fajnego wypoczynku, jakas kanapa plus fotel, musi byc rozkladana bo to do pokoju wiekszego a to nasz pokoj i tu spimy...

ja się podczepiam też kcę

[blistex]

Darusia jak cos znajdziesz, to daj linka, bo ja dalej szukam do nas ale nic mi się nie mieści

Asiulka u nas tak jest przed każdym spaniem, ja muszę wygładzić prześcieradło na całym łozku, dopiero wtedy hrabina raczy sie położyć

[megi-megi]

Cześć Kochane



Sorrki, że tak z biegu - co przygotowujecie na Święta? Mam na myśli jedzenie oczywiście. I co z tego można bez szkody zrobić wcześniej i zamrozić?

Póki co mam bigos pomrożony.
Może pierogi machnę - ale czy mrozić surowe czy gotowane?

Mam niezłe urwanie głowy w pracy i strasznie mało czasu na wizaż

[minka26]

Napisane przez megi-megi

Cześć Kochane



Sorrki, że tak z biegu - co przygotowujecie na Święta? Mam na myśli jedzenie oczywiście. I co z tego można bez szkody zrobić wcześniej i zamrozić?

Póki co mam bigos pomrożony.
Może pierogi machnę - ale czy mrozić surowe czy gotowane?

Mam niezłe urwanie głowy w pracy i strasznie mało czasu na wizaż

megi zmień tą pracę, co to za praca jak na wizaż nie ma czasu

ja nie myślę o świętach, bo mi się to jakoś daleko wydaje a przecież już grudzień
co do pierogów to nie wiem jak lepiej, ale jak byłam w akademiku to moja mama nam porobiła i pomroziła surowe, ale nie dało się tego zjeść bo zrobiła się z tego jedna wielka klucha to pewnie jakoś pojedynczo trza mrozić

mała śpi trzecią godzinę, ja tworzę plan... tzn.próbuję

dziś już Amela lepiej, widać syropki pomagają, bo jak kaszle to chociaż nie płacze tylko dziś od rana taka słabiutka... ja oszaleję w tym domu... wczoraj tylko w sklepie byłam

[blistex]

Jakie Audiobooki polecacie dla naszych dzieciaczków?

[evitka21]

Napisane przez ASIULEK_23

Co do oduczania małej od spania ze mną to... kiszka

lenucha była młodsza, mniej kumata to może dlatego mi łatwiej poszło.
Ale chyba jedyne wyjście to spróbować przeczekać ten ryk i nie dać się....

Napisane przez ASIULEK_23

ja iem, ze pewnie byłas wsciekła i zal Ci było Maćka ale ja staram się mysleć w dwie strony, gdyby to moje dziecko tak zrobilo a wg mnie jest to zawsze możliwe... na niektóre rzeczy naprawdę nie ma się czasem wplywu.

też tak sobie w takich momentach myślę. I jak wielokrotnie mówiłam-nie denerwują mnie za bardzo niegrzeczne nawet dzieci, ale durni rodzice (tacy wiecie-na nic nie reagujący)
---

moja książeczki też jak wam pisałam "czytać" lubi-szczególnie rzeczone słowniki.

I lubi zabawy z kocem-chowamy się pod kocem, robimy z koca "domek" (zahaczam o dwie komody)i tam czytamy siedzimy, chichramy się, "każe" się zawijać w "dzidziusia" i żeby ją w tym kocu bujać, przykrywam ją do połowy kocem, pod koc wkładam różne przedmioty i ona zgaduje o to jest, a potem sprawdzamy czy miała rację-to jest zabawa "pokazywać". Ciągle mi ten koc z drugiego pokoju przynosi

No i zabawy "jedzeniem" plastikowym-podawanie, gotowanie

w tym baby radiu, to niby muzyka jest dostosowana do tego co dziecko robi-są usypianki i piosenki do tańca, króciutkie bajki mówione. Fajne toto. Od niemowlaka słuchamy, teraz znów częściej

[megi-megi]

Ale się nam maluszki pochorowały.
Swoją drogą - skąd to choróbska się biorą? Niby dzieciaki nie mrożone, nie przegrzane, mały kontakt mają z chorymi, a i tak coś łapią.

[evitka21]

tak na szybko jeszcze (wieczorkiem postaram się więcej)

***
- mamo piosenka, kotki wa
-<nucę kotki>
- mamo, mów, papomniałaś kotki wa?
***
- chodź, tatuś wysmarka nosek
- nie tatuś, mamusia, tatuś nie umie

***
<sama się wsypuje jak broi>
- ruszałam pilota/ ruszałam dziadziusiowi
- co mu ruszałaś?
- tu ruszałam <pokazuje na dekoder,szuflady, obrus czy co tam>
-broiłam tu <pokazuje crime scene>
**
<jak coś się jej podoba to to mówi>
<maca cioci łańcuszek>
-ciociu śliczne!
**
-idziemy ścielić łóżko. Pomożesz mamusi?
-Nie pomogę <skończyłam ścielić>. I nie pomożyłam
**<rano się M. szykuje do pracy>
-tatuś idzie. Tatuś idzie niuniusiom.
-z niuniusią do pracy?
-tak
-i co będziesz robić w pracy z tatusiem?
-odkuziać
**
Jak się rano nie zdąży wycałować, to krzyczy
Nie dałam buziaka, nie dałam buziaka!

[ASIULEK_23]

Evitka- i Lenucha zasypia sama i przesypia całe noce?? matko... to tylko ja zostałam??

Dziś muszę z tż zasiąść, omówić plan działania i do dzieła... nie poddamy się tylko martwi mnie co powiedzą sąsiedzi

[megi-megi]

Wasze dzieci się tak mądrze bawią, że aż mnie zadziwiają...

A mój dalej winda, klamki, nurofen (kocha bawić się, że nabiera i pije syrop) .
Dostał nową ciężarówkę - śmieciarkę i średnio go interesuje.
Mikołaj przyniesie mu chyba kolejkę - pewnie też będzie nudna.
Myślę, że komputer by go ucieszył, ale nie taki dla dzieci, bo ten go znudził po jakiejś minucie No może jednak jest jakieś dziecko o podobnych zainteresowaniach?

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

Asiulek - jeszcze my zostaliśmy.
Igora oswajałam z łóżeczkiem aż zaczęły wychodzić trójki i znów śpimy razem

[sara 85]

Napisane przez ASIULEK_23

jak piszesz o tym fotelu to mi się przypomniało coś. Moi teście mają przykryte fotele jakimiś tam kocykami czy czyms w ten deseń. I mała jak chce na fotelu usiąść to najpierw sprawdza czy nie ma żadnych fałd jak takowe zauważy to krzyczy zeby je ułożyć. babcia wtedy podchodzi, wygładza kocyk a Wercia mówi "NO" z zadowoleniem w głosie i dopiero siada

jak jedziemy do teścia to on też ma coś położone na fotelu, to nie usiądzie dopóki tego nie ściągnie albo musi jej ktoś poprawić

Napisane przez megi-megi

Cześć Kochane



Sorrki, że tak z biegu - co przygotowujecie na Święta? Mam na myśli jedzenie oczywiście. I co z tego można bez szkody zrobić wcześniej i zamrozić?

Póki co mam bigos pomrożony.
Może pierogi machnę - ale czy mrozić surowe czy gotowane?

Mam niezłe urwanie głowy w pracy i strasznie mało czasu na wizaż

ja mrożę pierogi wcześniej podgotowane, ale to dosłownie chwilkę. rozkładam na tacy i jak wystygną to wtedy do zamrażarki. Tace polewam jeszcze olejem. Wiem że nie którzy leją olej do wody.

Ja jeszcze krokiety robię z pieczarkami i serem żółtym. zawsze robiłam z kapustą i grzybami a teraz tylko pieczarki i ser.

nie mam pomysłu co jeszcze zrobić.
Co robicie jeszcze na wigilie?

Mam świetny przepis na ciasto na pierogi, mięciutkie i tak szybko się robi. Jak będziecie chciały to mogę napisać w klubie.

[aneczkkaa]

Napisane przez ASIULEK_23

ja iem, ze pewnie byłas wsciekła i zal Ci było Maćka ale ja staram się mysleć w dwie strony, gdyby to moje dziecko tak zrobilo a wg mnie jest to zawsze możliwe... na niektóre rzeczy naprawdę nie ma się czasem wplywu. Moja też potrafi ugryźć. Przeważnie mnie, bo to tak niby z miłości i walczę z tym bardzo, niestety nie zawsze jest tak prosto

asiu ja wiem wiem moj też gryzie czasem nawet mocno potrafi pilnuje go bo tak samo on może kogoś capnąć chociaż po tej sytuacji jak nas chce gryźć to mu przypominam o tamtym zdarzeniu i od razu przestaje

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------

Napisane przez ASIULEK_23

Dziś muszę z tż zasiąść, omówić plan działania i do dzieła... nie poddamy się tylko martwi mnie co powiedzą sąsiedzi

Asia przejdź sie po sąsiadach i powiedz ze przez jajkiś czas bedzie u was głośno itd napewno zrozumieją POWODZENIA

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:38 ----------

Evitka Lenka jest za☠☠☠ista uwielbiam

[megi-megi]

Sara - ja bardzo proszę o przepis w klubie.
Na krokiety z serem też. Nigdy nie robiłam.

Ja rybę po grecku robię (właściwie to robi ją A.), barszczyk, kapustkę ala bezmięsny bigos, sałatkę jakąś i owocową....



A w ogóle przyjeżdża do mnie przyjaciółka z mała dzidzią na Święta. Zrobiła sobie ze swoim facetem dziecko i co? Raptem w czasie ciąży przestał właściwie się odzywać, nie interesuje się dzieckiem. Gościu ma 36 lat i mówił, że też chce tego dziecka. A teraz musi go do sądu ciągnąć - wiecie, niby normalni, kulturalni, wykształceni ludzie. A tu taki ku-tas wyszedł z niego.

[sara 85]

Napisane przez megi-megi

Wasze dzieci się tak mądrze bawią, że aż mnie zadziwiają...

A mój dalej winda, klamki, nurofen (kocha bawić się, że nabiera i pije syrop) .
Dostał nową ciężarówkę - śmieciarkę i średnio go interesuje.
Mikołaj przyniesie mu chyba kolejkę - pewnie też będzie nudna.
Myślę, że komputer by go ucieszył, ale nie taki dla dzieci, bo ten go znudził po jakiejś minucie No może jednak jest jakieś dziecko o podobnych zainteresowaniach?

Zosia też uwielbia klamki, moje buty, kosemtyki, ubrania, biżuterie. Bierze mój pierścionek czy obrączke i siedzi pół godziny wkładając i zdejmując z palca.
Zosia ma laptopa prawdziwego który jest popsuty i to jest najlepsza zabawka. Do tego musi być jeszcze myszka podłączona. Siedzi i wyrywa klawisze, albo udaje ze pisze. Nauczyła się na kompie pisać baba. Wie które literki ma wcisnąc.

I teraz jak jej coś nie pozwalam i mówię nie to podchodzi do mnie i daje buziaki, w nogi, ręce. A jak dłużej mówię nie to włazi na mnie i w usta mi daje no i jak jej tu nie pozwolić.
głownie robi tak jej nie chce jej bajki włączyć albo cukierka dać


Evitka u nas tez to radio leci

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------

Napisane przez megi-megi

Sara - ja bardzo proszę o przepis w klubie.
Na krokiety z serem też. Nigdy nie robiłam.

Ja rybę po grecku robię (właściwie to robi ją A.), barszczyk, kapustkę ala bezmięsny bigos, sałatkę jakąś i owocową....



A w ogóle przyjeżdża do mnie przyjaciółka z mała dzidzią na Święta. Zrobiła sobie ze swoim facetem dziecko i co? Raptem w czasie ciąży przestał właściwie się odzywać, nie interesuje się dzieckiem. Gościu ma 36 lat i mówił, że też chce tego dziecka. A teraz musi go do sądu ciągnąć - wiecie, niby normalni, kulturalni, wykształceni ludzie. A tu taki ku-tas wyszedł z niego.

wieczorem napisze przepisy.

Megi u nas w dalszej rodzinie był taki sam przypadek. Byli jakiś czas że sobą, po urodzeniu dziecka, wszystko zaczęło mu przeszkadzać, że dziecko płacze, robi w pieluchy idt. Wyprowadził się z domu, nie ma w ogóle kontaktu z dzieckiem. I oni tez oboje wykształceni. On doktor wykłada na uniwerku.

[Darusiaaaa]

drcronik to ten sam problem mamy, zeby bylo ladne ale cholera nie jakies wielkie;/ tylko dosc zgrabne a do tego wygodne....podloga zostaje

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

evitka"nie pomozylam" NO WYPAS

[P0P70]

Asiulek- nie jesteś sama. Jeszcze u nas Oliwka nie zasypi sama i nie śpi sama. Tylko ze u nas to wynika z problemu z nami. My to lubimy. I nawet nam nie w głowie jej separowanie.

[sara 85]

Evitka Lenka jest niezła uwielbiam czytać jak piszesz o niej

Dziewczyny ja tez przeglądam kanapy, ale jakoś nic mi się nie widzi. Chcemy zmienić na wiosnę, jak kupie to taką żeby mi później w domu już pasowała. ale ja chce większą. I chyba zdecyduje się na skóre

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

Pop z Oliwką już jesteś w domu? Pokaż małą

[pl_madzia]

Ja pierogi mroze na tacy obsypanej maka i na surowo. Na drugi dzien takie twarde w woreczki po 10 szt na porcje. Krokiety robie z pieczarek mielonych z cebula i na pikantnie przyprawianych. Mroze takie z w panierce w potcjach po 3 szt. Sernik jest tez bardzo dobry po mrozeniu. Z duzej blachy takie 4porcje mroze. Warzywa do karpoa z po grecku mam w sloikach. I tylko rybke przekladam

Eryk wrocil grzecznie sam ze szkoly. To tak w ramach przygotowan do ospy ktora pewnie w przyszlym tyg malego nawiedzi

[P0P70]

Tak czytam o przygotowaniach Darusi do porodu i mi się przypomniało że ja to wcale nie byłam gotowa. Nie miałam nic. Ani podkładów ani tych majtek. O przygotowaniach w domu też nie było mowy. U mnie to dopiero TZ po porodzie moim wszystko kupował i nawet nie miałam mu jak wyjaśnić co ma mi kupić. Ale poradził sobie świetnie i wszystko pokupował.

[sara 85]

Mam jeszcze pytanie układają wasze dzieci puzzle?

[Darusiaaaa]

ja sie wybieram na zakupy w sobote chyba ze znowu mi cos wypadnie
hehehe tz juz wie co i jak w razie czego:P

[lindsley]

Napisane przez ASIULEK_23

Ja jestem w trakcie czytania "każde dziecko moze nauczyć się spać" i żałuję, ze tak późno...
Już teraz rozumiem skąd akurat te godziny w których ona się przebudza. No i chyba sie sprawdza to, ze te dzieci które same zasypiają śpią ładnie... cos w tym musi być...

Michaś zasypia wieczorem sam od połowy października a i tak budzi się 2-3 razy w nocy. Czasem wystarcza moja ręka czasem woła mleko. Ale ostatnio śpimy do 8-8.30 a nie jak kiedyś max do 7.

Napisane przez blistex

U nas młotek zwłaszcza wtedy jak Tż śpi a Jula może go po głowie walić albo rano jak wstanie i wali młotkiem po kaloryferze w sypialni

my z tych dwóch stron kozystamy jesli chodzi o wierszyki
http://www.babyboom.pl/forum/dzieci-...aluszka-49265/

Dziękuję

Napisane przez megi-megi

Wasze dzieci się tak mądrze bawią, że aż mnie zadziwiają...

A mój dalej winda, klamki, nurofen (kocha bawić się, że nabiera i pije syrop) .
Dostał nową ciężarówkę - śmieciarkę i średnio go interesuje.
Mikołaj przyniesie mu chyba kolejkę - pewnie też będzie nudna.
Myślę, że komputer by go ucieszył, ale nie taki dla dzieci, bo ten go znudził po jakiejś minucie No może jednak jest jakieś dziecko o podobnych zainteresowaniach?

Michał też by się z laptopa cieszył. Jak widzi mamę z lapkiem, tatę z komputerem to co ma mieć innego w głowie? U koleżanki bawił się zabawkowym laptopem trochę ale podejrzewam że prawdziwy wzbudził by większe zainteresowanie. Tz chce mu kiedyś jakiś używany kupić

Napisane przez aneczkkaa

asiu ja wiem wiem moj też gryzie czasem nawet mocno potrafi pilnuje go bo tak samo on może kogoś capnąć chociaż po tej sytuacji jak nas chce gryźć to mu przypominam o tamtym zdarzeniu i od razu przestaje

Michał gryzie, drapie, szczypie, ciągnie za włosy. Problem mamy z nim od dawna, żadna metoda nie skutkuje... Może macie jakiś pomysł?

[aneczkkaa]

Napisane przez lindsley

Michał gryzie, drapie, szczypie, ciągnie za włosy. Problem mamy z nim od dawna, żadna metoda nie skutkuje... Może macie jakiś pomysł?

ja ci nie pomoge musisz poszukac na necie

[madziwnia]

lind wiem że nie wychowawcze.. ale jak Michalina przywaliła mi w twarz z usmiechem oczywiscie to jej oddałam i powiedziałam że mnie tez boli i że jestem smutna jak ona mnie bije.. kilka razy i narazie jest spokój...
to samo z ciaganiem za włosy..

ale tu u Was powazniejsza sparwa.. poczytaj cos w necie może znajdziesz jak reagowac bo na pewno nie złościa i krzykiem..

Napisane przez ASIULEK_23

Co do oduczania małej od spania ze mną to... kiszka poległam chyba nie dam rady... Ona jak się już tak obudzi (dziś o 4) i stoi w łóżeczku to krzyczy "mama, mama" jak przyjdę i próbuję ją położyć to zaczyna sie wyginanie byle tylko nie dotknąć materaca no i ryk nieziemski. Żadna siła jej nie położy. Stoi, pokazuje palcem na drzwi i WRZESZCZY "tam, tam" nic do niej nie dociera, jest jakby w transie. a im wiecej tłumaczę tym gorzej- wzmaga nerwa i wrzask... 5 minut takiego ryku i ja wymiękam... ona zaczyna sie dusic, krzyczeć, jakby ją ktoś zywcem palił.... no i przyznam się- myslę tu o sąsiadach, bo u nas nawet bekniecie slychać w nocy. a ten ryk to postawi pół bloku na nogi...
jak ja wezmę do łózka to od razu spokój i zasypia... macie jakiś sposób?? czy u was tez to odzwyczajanie tak wyglądalo? i nauka samodzielnego zasypiania?? też taki ryk?? czy tylko moja taki trudny przypadek?? czy ja taka słaba jestem??

Asia.. JEDYNE CO BYM WYKRESLIŁA TO - SĄSIEDZI.. my ich nie mamy..
a tak słowo w słowo moja wypowiedz by wyglądała!!!
Jak czytam twoje posty to w wielu przypadkach jest u nas identycznie!

Napisane przez ASIULEK_23

A wczoraj mój tz usypial małą i usnęła przy czytaniu jej bajki pierwszy raz. W ogóle pierwszy raz jej czytaliśmy do snu...Co prawda 3 zdążył przeczytać ale wreszcie padła wtulona w maskotkę

u nas jest śpiewanie Jagódki, Juz gwiazdy spia.. a jak zaczynam to krzyczy.. "Mama nie nie.. misia misia"..
tzn.. mamo nie to tylko Kubusia Puchatka spiewaj! i spiewamy "juz pora wstac wyruszyc z domu....itd"...
tak tak bardzo odpowiednia nuta do zasypiania ale jej to sie podoba

Napisane przez ASIULEK_23

[/COLOR]Ja jestem w trakcie czytania "każde dziecko moze nauczyć się spać" i żałuję, ze tak późno...
Już teraz rozumiem skąd akurat te godziny w których ona się przebudza. No i chyba sie sprawdza to, ze te dzieci które same zasypiają śpią ładnie... cos w tym musi być...

asia dlaczego akurat o 4 sie budzi.. pisz.. to nas tez dotyczy!
jest wersja ebooka na necie ?

Napisane przez megi-megi

Sorrki, że tak z biegu - co przygotowujecie na Święta? Mam na myśli jedzenie oczywiście. I co z tego można bez szkody zrobić wcześniej i zamrozić?

pierogi, uszka, bigos, makowca, piernika.. mozesz mrozic.. wiecej nie wiem
bo my akurat zawsze to robimy wczesniej

Napisane przez evitka21

I lubi zabawy z kocem-chowamy się pod kocem, robimy z koca "domek" (zahaczam o dwie komody)i tam czytamy siedzimy, chichramy się, "każe" się zawijać w "dzidziusia" i żeby ją w tym kocu bujać, przykrywam ją do połowy kocem, pod koc wkładam różne przedmioty i ona zgaduje o to jest, a potem sprawdzamy czy miała rację-to jest zabawa "pokazywać". Ciągle mi ten koc z drugiego pokoju przynosi
j

dzieki za pomysł.. niby o tym wiedziałam a jednak za dzuo na głowie

Napisane przez megi-megi

Ale się nam maluszki pochorowały.
Swoją drogą - skąd to choróbska się biorą? Niby dzieciaki nie mrożone, nie przegrzane, mały kontakt mają z chorymi, a i tak coś łapią.

megi.. michalina na spacerze załapała wirusa tego co krtan zaatakował.. a teraz w powiecie mówia że jakies zmutowane szczepy świństwa jakiegos atakują dzieci ... jest mnóstwo ludzi dorosłych chorych..

Napisane przez ASIULEK_23

Evitka- i Lenucha zasypia sama i przesypia całe noce?? matko... to tylko ja zostałam??

Dziś muszę z tż zasiąść, omówić plan działania i do dzieła... nie poddamy się tylko martwi mnie co powiedzą sąsiedzi

jak pisałam nie sama.. wiec razem bedziemy sie wspsierac... grupa wsparcia.. podaj jakies szcegoły co zamierzacie ja sie dostosuje i dzis zaczynamy tak???


Dostalismy wczoraj dużego świezo złowionego w rzece łososia!
Ciocia mi wyfiletowała i wyszło 7 sporych porcji na obiadki dla Miśki
ktos ma jakis pomysł.. nigdy nie robiłam łososia!

[izazula]

Hej laseczki

evitka - dzięki za radio

asiulek - zapomniałaś że ja tez nie sypiam z tym wyjątkiem że ja Zosię zostawiam w łóżeczku bo jej wystarczy że zobaczy że ktoś wchodzi do pokoju i pada na poduszkę i śpi .
Zasypia w łóżeczkui ja albo Tz siedzimy obok, czasem trzeba ją potrzymać za rączkę a czasem nas odpycha. NO i jak zasypia to obowiązkowo musi poćwiczyć gimnastykę akrobatyczną

Naszły mnie dzisiaj refleksje na temat ilości zabawek dzieci, spowodowane generalnymi porządkami jakie zarządziłam w domu i je realizuję (zabawkowe). Wyrzuciłam dzisiaj kolejną reklamówkę popsutych, niekompletnych i innych zdezelowanych zabawek syna mojego Tż. Jest jeszcze tego cała masa. Postanowiłam ograniczyć do min zabawki Zosi, i tak juz od jakiegoś czasu chowam zabawki którymi się nie interesuje i wyciągam po jakimś czasie, jeżeli się bawi to zostaje a jeżeli nie to idzie do innych dzieci albo wystawiam w śmietniku tak żeby ktoś kto chce sobie mógł wziąć.
I do sedna. Nie piszę oczywiście o żadnej z Was (bo mnie też to dotyczy a właściwie Tża), nie chcę żeby mnie ktoś źle zrozumiał i nie będę tłumaczyć "co autor miał na myśli". Nie chce absolutnie nikogo obrazić. Czy nie przesadzacie z zabawkami na wszystkie możliwe okazje ? Czy w większości domów nie można otworzyć sklepu z zabawkami ? Rozumiem że nasze maluchy są wyjątkowo MĄDRE ale nie rozumieją jeszcze że jest Mikołaj czy Święta i z tej okazji są prezenty. Do tego kwoty przeznaczone na powyższe są jak same wiecie wysokie. Rozumiem też że niektóre stać na to ale bez przesady. Dzieciaki już teraz mają wszystko, a co będzie za kilka lat ? Będą totalnie znudzone bo wszystko już niby mają ale nudzą się okropnie.
Jeszcze mogłabym napisać kilka zdań ale powstrzymam się bo moja wyobraźnia za daleko idzie.
Jak czasem czytam na forum jakie robicie prezenty zabawkowe dzieciom to mam wrażenie że jestem wyrodna matka (na szczęście jeszcze niektóre są podobne). Zdecydowałam w domu że Zosia na Mikołaja dostanie ciastolinę, bo ostanio się świetnie bawiła zwykłą plasteliną i to taką najprostszą wersją.
Oczywiście każdy robi jak uważa za stosowne

Napisane przez aneczkkaa

dziewczyny co mam kupić Maćkowi pod choinkę ?? juz mi głowa pęka od myslenia (przedział cenowy 200-300zł) rowerek kupuję mu na wiosne wiec teraz odpada klockami narazie sie nie interesuje autkami też on wogole jakis taki inny tylko ksiązki mu w głowie no i zwierzeta uwielbia no ale przeciez nie kupie mu psa pomóżcie biednej matce

Jak lubi książki to kup książkę a resztę kasy odłóż do skarbonki, będzie jak znalał na inna zabawkę w przyszłóści

Napisane przez madziwnia

pfff ja takich problemów nie mam.. mi sie wszystko podoba ....
Caaaała szafa .. az pęka w szwach

a tak serio.. to moja mama sie zrzuca jak zwykle z babcia na coś konkretnego.. i w sumie tez nie wiem co bym chciała dla Michaliny.. bo tak się ciężko jedną rzecz w dodatku taka która bedzie sie bawiła ..

i albo rowerek biegowy albo bym chciała cos takiego... bo i ma tablice i cymbałki i mulę.. te labirynty.. a ona widziałam sie tym bawiła u znajomych :
http://allegro.pl/eichhorn-szescian-...948350531.html

co myślicie o tych pudłach??

Jak dla mnie ok. Tylko pamietaj że dzieci najlepiej bawią się cudzymi zabawkami

Napisane przez libra777

Nad rowerkiem się zastanawiamy ale na wiosnę i na razie też się wacham czy biegowy czy zwykły trójkołowiec ,za tydzień w lidlu mają być biegowe za 200

Ja też na wiosnę myślałam o biegowym i mam upatrzony.

Napisane przez ASIULEK_23

Co do oduczania małej od spania ze mną to... kiszka poległam chyba nie dam rady... Ona jak się już tak obudzi (dziś o 4) i stoi w łóżeczku to krzyczy "mama, mama" jak przyjdę i próbuję ją położyć to zaczyna sie wyginanie byle tylko nie dotknąć materaca no i ryk nieziemski. Żadna siła jej nie położy. Stoi, pokazuje palcem na drzwi i WRZESZCZY "tam, tam" nic do niej nie dociera, jest jakby w transie. a im wiecej tłumaczę tym gorzej- wzmaga nerwa i wrzask... 5 minut takiego ryku i ja wymiękam... ona zaczyna sie dusic, krzyczeć, jakby ją ktoś zywcem palił.... no i przyznam się- myslę tu o sąsiadach, bo u nas nawet bekniecie slychać w nocy. a ten ryk to postawi pół bloku na nogi...
jak ja wezmę do łózka to od razu spokój i zasypia... macie jakiś sposób?? czy u was tez to odzwyczajanie tak wyglądalo? i nauka samodzielnego zasypiania?? też taki ryk?? czy tylko moja taki trudny przypadek?? czy ja taka słaba jestem??

Ja bym obeszła najblizszych sąsiadów i uprzedziła (oczywiście żeby na policję nie zgłosili) że może być nocny ryk dziecka i próbowała w weekend. Z opisu wynika że Wercia doskonale wie jak może działać żeby cel osiągnąć.

[madziwnia]

iza.. ja wiem co chciałąś przez to powiedzieć...
nam sie wydaje że musza miec wsyztsko .. a tak na dobra sprawe to idzie włąśnie w kierunku tego że bedą w klasie przykładowo pierwszej a nawet w przedszkolu.. moje dziecko przyjdzie z płaczem.. bo inne dzieci beda sie chwaliły tym co jest na topie i co tydzien cos nowego..
I chodx bardzo bym chciała uczyc dziecko że wartośc człowieka to nie modne ciuszki z Barbie czy HK albo HM i coraz to nowe wynalazki producentów...
to niestety ale juz dziś widac że takie dzieci sa odpychane na bok.. bo nie mają tego czy tamtego..i nie brak pieniedzy przez rodziców to problem.. ale to że rodzice chcieliby nauczyc dziecko że nie mozna mieć wszytskiego.

A temat iza pociagneła podobny do tego o czym niedawno z profesorką rozmawialismy i innymi studentami- rodzicami.
więc zaznaczam nikogo nie miałam na mysli tylko przypomniało mi się własnie jak my chcemy wychowac a jednak się nie da

Iza a z tą szfą pekająca w szwach.. to był żart.. u nas wsyztsko mieści sie w dwóch pudełkach

[aneczkkaa]

Napisane przez madziwnia

lind wiem że nie wychowawcze.. ale jak Michalina przywaliła mi w twarz z usmiechem oczywiscie to jej oddałam i powiedziałam że mnie tez boli i że jestem smutna jak ona mnie bije.. kilka razy i narazie jest spokój...
to samo z ciaganiem za włosy..

madzia my robiliśmy podobnie i to działa


iza jak przeczytałam twoj post odrazu schowałam Maćkowi pare zabawek nawet nie protestował wysiągne je za jakis czas

[drcron]

Napisane przez madziwnia

lind wiem że nie wychowawcze.. ale jak Michalina przywaliła mi w twarz z usmiechem oczywiscie to jej oddałam i powiedziałam że mnie tez boli i że jestem smutna jak ona mnie bije.. kilka razy i narazie jest spokój...
to samo z ciaganiem za włosy..

ale tu u Was powazniejsza sparwa.. poczytaj cos w necie może znajdziesz jak reagowac bo na pewno nie złościa i krzykiem..





Asia.. JEDYNE CO BYM WYKRESLIŁA TO - SĄSIEDZI.. my ich nie mamy..
a tak słowo w słowo moja wypowiedz by wyglądała!!!
Jak czytam twoje posty to w wielu przypadkach jest u nas identycznie!


u nas jest śpiewanie Jagódki, Juz gwiazdy spia.. a jak zaczynam to krzyczy.. "Mama nie nie.. misia misia"..
tzn.. mamo nie to tylko Kubusia Puchatka spiewaj! i spiewamy "juz pora wstac wyruszyc z domu....itd"...
tak tak bardzo odpowiednia nuta do zasypiania ale jej to sie podoba

asia dlaczego akurat o 4 sie budzi.. pisz.. to nas tez dotyczy!
jest wersja ebooka na necie ?

pierogi, uszka, bigos, makowca, piernika.. mozesz mrozic.. wiecej nie wiem
bo my akurat zawsze to robimy wczesniej

dzieki za pomysł.. niby o tym wiedziałam a jednak za dzuo na głowie

megi.. michalina na spacerze załapała wirusa tego co krtan zaatakował.. a teraz w powiecie mówia że jakies zmutowane szczepy świństwa jakiegos atakują dzieci ... jest mnóstwo ludzi dorosłych chorych..

jak pisałam nie sama.. wiec razem bedziemy sie wspsierac... grupa wsparcia.. podaj jakies szcegoły co zamierzacie ja sie dostosuje i dzis zaczynamy tak???


Dostalismy wczoraj dużego świezo złowionego w rzece łososia!
Ciocia mi wyfiletowała i wyszło 7 sporych porcji na obiadki dla Miśki
ktos ma jakis pomysł.. nigdy nie robiłam łososia!

uwielbiam trocie wędrowne aż mam jęzor do pasa jak to czytałam

mnie jak Julia biła albo ciągła za włosy to zaczynałam płakac i mówić, że jest mi bardzo smutno, bo to co robi sprawia mi ból, po jakims czasie zadziałało

Napisane przez izazula

Hej laseczki

evitka - dzięki za radio

asiulek - zapomniałaś że ja tez nie sypiam z tym wyjątkiem że ja Zosię zostawiam w łóżeczku bo jej wystarczy że zobaczy że ktoś wchodzi do pokoju i pada na poduszkę i śpi .
Zasypia w łóżeczkui ja albo Tz siedzimy obok, czasem trzeba ją potrzymać za rączkę a czasem nas odpycha. NO i jak zasypia to obowiązkowo musi poćwiczyć gimnastykę akrobatyczną

Naszły mnie dzisiaj refleksje na temat ilości zabawek dzieci, spowodowane generalnymi porządkami jakie zarządziłam w domu i je realizuję (zabawkowe). Wyrzuciłam dzisiaj kolejną reklamówkę popsutych, niekompletnych i innych zdezelowanych zabawek syna mojego Tż. Jest jeszcze tego cała masa. Postanowiłam ograniczyć do min zabawki Zosi, i tak juz od jakiegoś czasu chowam zabawki którymi się nie interesuje i wyciągam po jakimś czasie, jeżeli się bawi to zostaje a jeżeli nie to idzie do innych dzieci albo wystawiam w śmietniku tak żeby ktoś kto chce sobie mógł wziąć.
I do sedna. Nie piszę oczywiście o żadnej z Was (bo mnie też to dotyczy a właściwie Tża), nie chcę żeby mnie ktoś źle zrozumiał i nie będę tłumaczyć "co autor miał na myśli". Nie chce absolutnie nikogo obrazić. Czy nie przesadzacie z zabawkami na wszystkie możliwe okazje ? Czy w większości domów nie można otworzyć sklepu z zabawkami ? Rozumiem że nasze maluchy są wyjątkowo MĄDRE ale nie rozumieją jeszcze że jest Mikołaj czy Święta i z tej okazji są prezenty. Do tego kwoty przeznaczone na powyższe są jak same wiecie wysokie. Rozumiem też że niektóre stać na to ale bez przesady. Dzieciaki już teraz mają wszystko, a co będzie za kilka lat ? Będą totalnie znudzone bo wszystko już niby mają ale nudzą się okropnie.
Jeszcze mogłabym napisać kilka zdań ale powstrzymam się bo moja wyobraźnia za daleko idzie.
Jak czasem czytam na forum jakie robicie prezenty zabawkowe dzieciom to mam wrażenie że jestem wyrodna matka (na szczęście jeszcze niektóre są podobne). Zdecydowałam w domu że Zosia na Mikołaja dostanie ciastolinę, bo ostanio się świetnie bawiła zwykłą plasteliną i to taką najprostszą wersją.
Oczywiście każdy robi jak uważa za stosowne





Jak lubi książki to kup książkę a resztę kasy odłóż do skarbonki, będzie jak znalał na inna zabawkę w przyszłóści



Jak dla mnie ok. Tylko pamietaj że dzieci najlepiej bawią się cudzymi zabawkami



Ja też na wiosnę myślałam o biegowym i mam upatrzony.



Ja bym obeszła najblizszych sąsiadów i uprzedziła (oczywiście żeby na policję nie zgłosili) że może być nocny ryk dziecka i próbowała w weekend. Z opisu wynika że Wercia doskonale wie jak może działać żeby cel osiągnąć.

ja się z Tobą zgadzam w 100 % i mam takie samo zdanie, dlatego bardzo czesto robię przegląd w zabawkach Juli i oddaję je dla kuzyna synka, tym samym robie miejsce na nowe

dziewczyny u nas w próbach samodzielnego zasypiania pomaga bajka "mała lama zasypia sama" ale i tak zazwyczaj się kończy na tym, że kładzie sie na naszym łóżku a ja sie w nią wtulam i zasypiamy < dosć często Juli mówi do mnie siama śpie ja ją pakuje do jej łóżka a za chwilkę przechodzi do mokego, albo zasypiamy oglądając bajkę