MAŁY, ŚREDNI, DUŻY PENIS... budowa i rozmiar - wątek zbiorczy!

[bober111]

Najgorsze w niskim testosteronie jest chyba brak motywacji do walki o swoje bycia lepszym od innnych i posiadania wiecej od nich. Wiele rzeczy staje sie obojetne nie warte wysilku poprsotu juz tego sie nie chce.

[Dopefiend]

Napisane przez bober111

Najgorsze w niskim testosteronie jest chyba brak motywacji do walki o swoje bycia lepszym od innnych i posiadania wiecej od nich. Wiele rzeczy staje sie obojetne nie warte wysilku poprsotu juz tego sie nie chce.

Ty cala swoje energie wyczerpujesz na pisanie postow na wizazu
To nie wina testosteronu, tylko to jest odzwierciedlenie Twoich czynow ;p
Jak zaczniesz cos robic a przynajmniej jak sie odpowiednio nastawisz to chociaz przez chwile zycie zaczyna byc sensowne i pojawia sie usmiech na glupim pysku

Duzo gniewu gwarantuje sukces i motywacje

[Bananalama]

Napisane przez bober111

Jakie to jest beznadziejne inni faceci mogą mieć laski i dobry seks a ja nie mogę bo mi fiut nie urósł. To niesprawiedliwe bo niby czym oni sobie na to zasłużyli. :atwo powiedzieć że marudzę albo się użalam ale jak widzę gdzieś jakąś parę trzymającą się za ręce, albo wtuloną i całującą się to od razu myślę dlaczego ja tak nie mogę i zazdroszczę im. To tak jakby gdziesz rozdawali wszystkim kucze do milosci i seksu a ja bym nie dostał jako jedyny. Wszytkie kobiety mają gdzieś faceta bez klucza.

Możesz tak jak ci, co im zazdrościsz, tylko Ci się nie chce. Lubisz czuć się malutki, beznadziejny, słaby. To jak widać sens Twojego życia.

[iceland1]

Napisane przez Dopefiend

Ty cala swoje energie wyczerpujesz na pisanie postow na wizazu
To nie wina testosteronu, tylko to jest odzwierciedlenie Twoich czynow ;p
Jak zaczniesz cos robic a przynajmniej jak sie odpowiednio nastawisz to chociaz przez chwile zycie zaczyna byc sensowne i pojawia sie usmiech na glupim pysku

Duzo gniewu gwarantuje sukces i motywacje

Statystycznie rzecz ujmując stary to miesięcznie wypada Ci że Twoja miesięczna "wydajnośc" na forum jest prawie 2 razy większa niz bobera.O jakosci postów nie wspominam,bo to już sprawa dyskusyjna.
Nie chce mi się teraz rozpisywać ,ale dla mnie to jestes mitomanem na tym forum.Jest takie powiedzenie " papier przyjmie wszystko".Kapujesz?

[bober111]

Wklejam to bo to omnie.

czw., 2010-11-04 19:04 — qasa
Pomimo mojego dość dziwnego i nie pojętego charakteru, jestem zmuszony coś napisać, to co mnie trapi i rozwala.
-Nie, to nie moja historia znowu.
Kiedy idę gdziekolwiek, do szkoły, na miasto, czy na moje kochane TV próbuję to zrobić za wszelką cenę - zdobyć celu choćby to miała być największa pierdoła, walczę jak lew.
Ok. Ale o co mi chodzi?
Zacznę od tego, że z mojej klasy już druga osoba się odpisała. Nie dlatego, że nie dawała rady z nauką, albo miała za daleko, albo kasa. NIE.
Jak wam wiadomo z poprzednich blogów (kto nie czytał może zajrzeć) chodzę do kl. sportowej. I nie przeżyłbym tygodnia gdybym się nie stawiał...
Rozpierdala mnie od wewnątrz kiedy ktoś bez pytania bierze gościowi żel do kąpieli a ten jest uległy i nic nie robi. Oczywiście po 1 wizycie pod prysznicem już nie ma tego żelu.
Śmieszy mnie, kiedy ktoś kogoś obraża (tutaj przykład); Synku ale tyś je szpetny!
A ten drugi nic nie powie tylko spuści głowę i jeszcze sam się będzie śmiał (z siebie tak naprawdę).
A więc historia zaczyna się od obozu.
-Nowi ludzie więc każdy każdego testuję (takie SH płci męskiej)
Oblewasz kiedy się nie postawisz albo nie odpowiesz tylko spuścisz głowę na dół.
I tutaj zaczęło się od czegoś takiego jak "MMA" (kto pierwszy do gleby ten przegrywał) ale chańbą było gdy ktoś się nie postawił - jak on.
Pierw pretekst, potem wymówka za każdym razem, że mu się nie chce.
I tak wyczuli, że gość jest słaby i zaczęli go jechać jak jasia wieczorem....
Gość nie wytrzymywał, nie stawiał się, nic nie mówił (chociaż coś tam odpowiadał ale po ripoście; "a chciałbyś w☠☠☠☠☠☠☠"? odpadał).
Tak więc ledwo zaczął się listopad już 2 osoby mniej w klasie.
A z drugiej strony szkoły mało, a raczej bardzo mało atrakcyjny koleś. Bęben ma większy niż moja pralka (powaga) ma jakieś 160 cm wzrostu, po prostu koleś ugina się pod własnym ciężarem, pewnie był nie miłosiernie jechany, tępiony za swój wygląd (tak w ogóle to się dziwię czemu nie nosi stajnika ) a gość żyje, i to nie źle (ze swojego wyglądu jest znany na całą szkołę) każdy wskazuje na niego palcem, ale nie może powiedzieć o nim złego słowa!
Pytanie DLACZEGO?
Odpowiedź jest prosta; Bo się STAWIA. I nie da o sobie powiedzieć złego słowa (jeżeli ktoś by go obrażał) a ma tyle dystansu do siebie, że potrafi zrobić z tego atrybut do śmiechu.
Do czego zmierzam;
Po prostu widzę, że duża większość naszego pięknego społeczeństwa robi się "ciotowata" i zamiast postawić na swoim, powiedzieć: NIE I CHUJ! to będą ulegli i wszyscy będą ich dymać w dupe.
Śmieje się sam z tego chociaż sam taki byłem, osoba mało pewna siebie - jest ok, osoba która jest na niskim szczeblu - jest ok.
Ale bycie ciotą i nie potrafić odpowiedzieć na jakąkolwiek zaczepkę to już coś innego...
Można być przybitym, zflustrowanym tego dnia akurat ale na miłość Boską! Traktowanie drugiego człowieka jak zabawkę (jak np. dziewczyna która cię wykorzystuje; kup mi doładowanie za 25 to się możemy spotkać...) to jest śmieszne, tragiczne jak ten ktoś jeszcze lata jak piesek za nim...
Już dawno zrozumiałem, że w gimnazjum i pedałówie mnie jechali jak psa, dlaczego? Bo się nie postawiłem.
Raz to zrobisz, to ten ktoś będzie już miał blokadę do ciebie "tak ten jest wporzo, twardo stoi na nogach".
Kiedy ktoś mnie obraża, mówi mi rzeczy których nie chce słyszeć jak np. Czym ty chcesz posuwać laskę? Ty masz same otwory!
-Błędem byłoby nie odpowiedzieć!
A więc odpowiadam gasząc go; Za chwile z twojego ryja zrobię otwór więc się zamknij albo przerobie cie na pasztet dla psów!
Co raz więcej ludzi jest "miękkim chujem robionym" Jak temu zaradzić?
Możesz być słaby, mały chudy, niepełnosprawny czy ułomny - oni zawsze będą ci dokuczać! Takie jest życie w naszym zasranym społeczeństwie, więc zamiast rozżalać się nad własnym tyłkiem rusz się i sprowadź go do zoli, sprowadź go do porządku, odpowiedz mu coś!
Nie może ci nikt podskakiwać! Ty jesteś panem własnego losu. Jak myślisz jak się inni będą o tobie wyrażać gdy ktoś o ciebie zapyta?
Ktoś; Kto to jest?
Kolega; A taki CIOTA.
-Właśnie, tak dokładnie jest, za każdym razem kto pytał o tego gościa którego już nie ma w mojej klasie.
Niech każdy z osobna sobie przemyśli ile razy się postawił? Czym to za skutkowało? Jakie były efekty milczenia kiedy ktoś cię obrażał (pewnie na chwile się znudziłeś temu komuś) - ale potem zawsze wraca ze zdwojoną siłą.
Gdybym się od początku stawiał, moje życie byłoby inne. Teraz wiem ile błędów popełniłem.
Codziennie pragnę być jeszcze lepszą wersją siebie, pomimo moich przygnębiających przeżyć, nie miłych słów które rozdzierają już otwartą ranę, nie poddam się zawsze będę się stawiał, to przybliża mnie do celu za każdym razem.
Chce aby każdy to przemyślał bo dużo jest takich na pewno. Chyba nie chcesz być jednym z nich...?
Mieć jaja nie znaczy tylko je mieć.
Do przemyślenia.
Qasa

Byłem wiele razy w takiej sytuacji i miałem wybór albo nic nie zrobić albo bronić swojego interesu. Zawsze wybierałem to pierwsze. Dlaczego? Sam nie wiem pewnie byłem psychicznie zdominowany i nie mogłe się postawić byłem zablokowany psychicznie.

[Irisfeal]

Napisane przez bober111

Wklejam to bo to omnie.

Byłem wiele razy w takiej sytuacji i miałem wybór albo nic nie zrobić albo bronić swojego interesu. Zawsze wybierałem to pierwsze. Dlaczego? Sam nie wiem pewnie byłem psychicznie zdominowany i nie mogłe się postawić byłem zablokowany psychicznie.

whatever.. serio.. whatever.. nie znudziło Ci się jeszcze?

[Dopefiend]

Napisane przez iceland1

Statystycznie rzecz ujmując stary to miesięcznie wypada Ci że Twoja miesięczna "wydajnośc" na forum jest prawie 2 razy większa niz bobera.O jakosci postów nie wspominam,bo to już sprawa dyskusyjna.
Nie chce mi się teraz rozpisywać ,ale dla mnie to jestes mitomanem na tym forum.Jest takie powiedzenie " papier przyjmie wszystko".Kapujesz?

Jak juz to jest ponad 2 raz wieksza na dzien. Jaki temat takie posty
Doskonale rozumiem. Z tym mitomanem to lekko przesadziłeś. Potrafie i jestem dobry w wmawianiu ludziom glupot (niestety, czasami trzeba :p niektorym dla ich wlasnego dobra) ale szczerze nie przyszlo mi nigdydo glowy, zeby wypisywac je na jakims forum. Myśl co chcesz, wiesz mi to zwisa zresztą Tobie tez i najglupsza rzecza jaka moglibysmy teraz zrobic to zacząc się teraz wykłucać kto ma racje.

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:49 ----------

Napisane przez bober111

Byłem wiele razy w takiej sytuacji i miałem wybór albo nic nie zrobić albo bronić swojego interesu. Zawsze wybierałem to pierwsze. Dlaczego? Sam nie wiem pewnie byłem psychicznie zdominowany i nie mogłe się postawić byłem zablokowany psychicznie.

Znajdz sobie kolege, ktory potrafi sie postawić, badz przy nim przy jakiejs akcji i popros o kilka rad Ja bym Cie w jedna noc tego nauczył

[Bananalama]

O jeżu... Bober, Twoja słabość mnie dobija. W wieku 7 lat poszłam do szkoły i na dzień dobry zaczęło się gnębienie psychiczne. Trwało w moim przypadku 9 lat. Myślisz, że ktoś mi pomógł? Nie. Gnębienie przeniosło się poza szkołę. W wieku 16 lat sama znalazłam LO, do którego mało kto poszedł z dawnej szkoły. Odżyłam. Znalazłam przyjaciół. SAMA. Rusz dupencję i coś zmień, zamiast się użalać na forum. O takich ludziach jak Ty, moja ciotka mówi : "jak widzę takiego ślimaka, to bym go chciała porządnie kopnąć w d*** żeby tak leeeeciał i leeeeciał".

[bober111]

Banalama mam to szczescie ze siebie nie widze. To wydaje sie takie proste postaw sie i juz a w rzeczywistosci jest wielu takich jak ja ktorzy sa poprostu zdominowani i nie potrafia sie postawic. Na poczatku zawsze ustala sie jakas hierarhia wsrod kumpli wiadomo kto jest najwazniejszy a kto drugi tak dalej kto wchodzi ostatni do klasy, kto moze sobie wybrac lawke w szkole, kto ma biec po pilkę, kto pierwszy pije wode tak juz jest raz sie ustali i trwa dopóki ktos nie obroci tego i decyduje tutaj sila fizyczna i psychiczna. Jak raz ktos cie wyśmieje albo popchnie to potem juz sie nie stawiasz bo wiesz co sie stanie, nie oplaca sie i wtedy przestajesz chciec dbnac o wlasny interes nie chcesz juz byc lepszy od innych akceptujesz to i zyjesz dalej tak ja w stadzie. Ostatnio ogladalem film o wilkach i tam jest tak ze jak walcza dwa wilki o dominacje czyli samice najlepsze jedzenie to u tego ktory wygra wzrasta poziom testosteronu a u tego ktory przegra spada i wtedy staje sie on ulegly przestaje chciec byc pierwszy spada mu libido (libido to jest wlasnie taki najlepszy przyklad chcenia i dzialania testosteronu ja nie masz libido to nie chcesz tego robic tak samo jak nie masz testosteronu to nie chesz walczyc o pozycje kase prestiz czy cokolwiek)Podobne wachania testosteronu zbadano u drozyn pilkarskich a nawet u kibicow ktorzy siedza przed telewizorem zmienialo sie stezenie testosteronu. Sfera psychiczna oddzialywuje ze sfera fizyczna tak samo skora reaguje na stres trodzikiem albo luszczyca to wszystko sie ze soba wioaze. Jedynie jesli sedzia oszuka to u obydwu druzyn dochodzi do wzrostu testosteronu co prowadzi do bojek. Ja ksie stawiasz to wcale nie musisz wygrac zeby byc kims wystarczy ze probojesz ja tak nie umialem zupelnie jakbym nie mial jaj. Moze zabardzo wzialem sobie do serca slowa ostatni beda pierwszymi a moze za bradzo sie balem. Zawsze myslalem sobie dlaczego niby mam miec najlepsze miejsce jak byla lawka gdzies na dworzu i miescily sie trzy osoby to ja od razu nastawialem sie na to ze bede stal, tak samo zawsze stalem na bramce nie umialem sie upomniec przedkladalem ich interes zawsze nad wlasnym nie widzialem powodu dlaczego to ja mialbym byc na pierwszych miejscach nie chcialem tego. Bo w sumie nie ma innego powodu niz to ze chce sie czegos jest sie egoista. Zycie to walka jesli jest jedna rzecz do wziecia i so trzy osoby to kto ma ja wziac trzeba to jakos rozstrzygnac nie ma tu ani dobra ani zla tylko prosta zasada ktos musi wygrac i zgarnia nagrode nie da sie ciagle dzielic wtedy jestes tylko dymany. Wtedy stawiam sobie pytanie niby dlaczego ja mam to wziac albo dlaczego on nie ma na to odpowiedzi. Ale jesli odpuscisz to jestes poprostu ciata ktora daje sie wykorzystywac. Wszystko zalezy od woli od tego czego kto chce. Ja mam przewaznie tak ze chce odpusicic nie chce podjac wysilku a normalny facet z testosteronem poprostu musi zawalczyc nie ma wyboru ani watpliwosci tak mu nakazuje natura do tego nas przystosowala. Co zrobi wó gdy go spotkasz na drodze wystarczy machnac kijem i ucieknie a co zrobi byk jak zrobisz to samo pogoni cie dlatego ze nie ucieto mu jaj i chce tego czego wol juz nie chce.
Dlaczego mezczyzni ktorzy maja mniej testosteronu czesciej zostaja ksiezmi albo sa bardziej sklonni do wspolpracy i poswiecenia na rzecz grupy bo brakuje im czystego egoizmu indywidualizmu checi bycia najlepszym zdobywania piecia sie w gore drabiny spolecznej. Wszyscy ktorzy sa na szczycie sportowcy, czolowi politycy, prezesi firm maja wyzszy testosteron niz srednia to nie jest przypadek. Brak testosteronu powoduje szybkie meczenie znuzenie brak motywacji.
Od zawsze nie lubilem rywalizacji np. tenis stolowy bo wiedzialem ze ktos musi wygrac a ktos przegrac i ze komus bedzie przykro. Wręcz nie chciałem wygrywać wolałem bo nei chciałem żeby druga osoba czuła się źle więc zawsze unikałem takich sytuacji że ktoś musi być lepszy a ktoś gorszy źle się czułem jako zwyciesca patrząc na drugą osobę. Miałem takie poczucie że to jest nie fer nie chciałem wcinać się przed innych i zabierać im. Czułbym się źle gdybym siedział razem z dwoma kumplami a trzeci by stał wolałbym stać samemu czułem się winny odbierałem to jako zło. Zawsze pojmowałem to tak że dobro jest zadowlona dzieki mnie ma więcej lepiej a zło jeśli jest nie zadowlona przezemnie ma gorzej ma mniej niż mogłaby mieć gdybym z nią przegrał. Dlatego rywalizacja sama w sobie prowadzi do zła jednej osoby a ja nigdy nie chciałem żeby to było przezemnie. Może trudno w to uwierzyc ale w młodości czułem dyskomfort ja nie byłem ostatni chociaż nie zawsze. Jak ktoś stał na bramce to najchętniej zgadzałem się zmienić. Ale teraz to i tak nei ma znaczenia bo choćbym chciał zawalczyć o coś to i tak przeważnie przegrywam.

[Dopefiend]

Napisane przez bober111

Od zawsze nie lubilem rywalizacji np. tenis stolowy bo wiedzialem ze ktos musi wygrac a ktos przegrac i ze komus bedzie przykro. Wręcz nie chciałem wygrywać wolałem bo nei chciałem żeby druga osoba czuła się źle więc zawsze unikałem takich sytuacji że ktoś musi być lepszy a ktoś gorszy źle się czułem jako zwyciesca patrząc na drugą osobę.Miałem takie poczucie że to jest nie fer nie chciałem wcinać się przed innych i zabierać im. Czułbym się źle gdybym siedział razem z dwoma kumplami a trzeci by stał wolałbym stać samemu czułem się winny odbierałem to jako zło. Zawsze pojmowałem to tak że dobro jest zadowlona dzieki mnie ma więcej lepiej a zło jeśli jest nie zadowlona przezemnie ma gorzej ma mniej niż mogłaby mieć gdybym z nią przegrał. Dlatego rywalizacja sama w sobie prowadzi do zła jednej osoby a ja nigdy nie chciałem żeby to było przezemnie. Może trudno w to uwierzyc ale w młodości czułem dyskomfort ja nie byłem ostatni chociaż nie zawsze. Jak ktoś stał na bramce to najchętniej zgadzałem się zmienić. Ale teraz to i tak nei ma znaczenia bo choćbym chciał zawalczyć o coś to i tak przeważnie przegrywam.

BORSUK U MADE MY DAY

Jak ktoś podejmuje walke to chyba wie, ze moze przegrac ;| i wez juz tak nie przesadzaj!! To nie MŚ, ze ktos bedzie zalamany po przegranym meczu

Ja mam tak gdy pije browara a ktos nie ;o
Zawsze ta 3 a raczej 4 osoba (bo 3 sie zawsze zmiesci na lawce) może sobie przykucnać?

To zdanie jest mistrzowskie!!

To kiedy czules a kiedy nie czules tego dyskomfortu

Arcyciekawych rzeczy sie o Tobie dowiadujemy
Nie myślisz/nie myslales tylko o sobie!! Petarda!!
To Ty byłes zły a nie świat!! Wiązka Dynamitu!!
Nie byłes zawsze we wszsytkim najgorszy!! Bomba... i to ATOMOWA!!
Miałeś kolegów!! Koniec Świata!!


Może jeszcze się okaze, ze nie pracujesz tylko dlatego, ze rok temu wygrałes 15baniek w totka

Ale Super $łiyyTd kuum(I@ <3

[bober111]

Wydaje ci sie to smieszne bo dla ciebie to jest jasne ze zycie to dzungla i trzeba egoistycznie walczyc o swoje szczescie. Ja tak nie umiem podejs do sprawy bo wiem ze jak ja cos zgarniam to inny nie moze tego miec wiec posrednio przez swojke dzialanie czynie mu zlo.

---------- Dopisano o 17:12 ---------- Poprzedni post napisano o 17:11 ----------

Niestyty nie ma innego wybory niz zjesc albo zostac zjedzonym.

[Dopefiend]

Napisane przez bober111

Wydaje ci sie to smieszne bo dla ciebie to jest jasne ze zycie to dzungla i trzeba egoistycznie walczyc o swoje szczescie. Ja tak nie umiem podejs do sprawy bo wiem ze jak ja cos zgarniam to inny nie moze tego miec wiec posrednio przez swojke dzialanie czynie mu zlo.

Niestyty nie ma innego wybory niz zjesc albo zostac zjedzonym.

Tego postu nawet nie warto komentować. Można nie zjesc i nie dac sie zjesc kminisz? Można pomoc sobie i innym bez wyzadzania komukolwiek krzywdy. Oddaj komputer komus kto go nie ma!! Przestan jesc bo na swiecie jest miliard glodnych ludzi i przez to, ze dzis zjadles sniadanie i obiad pare osob juz nie zyje.

[iceland1]

Napisane przez Dopefiend

Tego postu nawet nie warto komentować. Można nie zjesc i nie dac sie zjesc kminisz? Można pomoc sobie i innym bez wyzadzania komukolwiek krzywdy. Oddaj komputer komus kto go nie ma!! Przestan jesc bo na swiecie jest miliard glodnych ludzi i przez to, ze dzis zjadles sniadanie i obiad pare osob juz nie zyje.

Ciekawa dyskusja chłopaki..trochę na zasadzie " pomagał głuchy slepemu a slepy głuchemu".Może przyniesie wymierne korzyści dla Was- w koncu jesteście "towarzyszami niedoli" tzn.obaj macie małego.Good luck Dopefiend ,może Tobie się uda zmienić bobera i zamienić go w macho..a w każdym razie w kogoś kto nie boi się kobiet i zyciaAle chyba Ty tez się tego boisz?Oczywiście zaprzeczysz bo Ty jesteś hip hopowy twardziel.chlejący ile wlezie i rozbijający drzwi.Strach się bać,panie Dopefiend .
Nie za bardzo rozumiem podkreslonych zdań Twojej wypowiedzi-mozesz jasniej?Wiesz przede mną jeszcze obiad ryz i kurczak( made in England), odzywka bialkowa (made in USA),kolacja platki kukurydziane i rodzynki (made in England i India) i odzywka witaminowa (made in Germany) i troche Twoja wypowiedz mnie niepokoi....bo idac Twoim tokiem rozumowania( Przestan jesc bo na swiecie jest miliard glodnych ludzi i przez to, ze dzis zjadles sniadanie i obiad pare osob juz nie zyje) jestem masowym morderca.So..what do you mean mr.Dopefiend?

[Dopefiend]

Napisane przez iceland1

Ciekawa dyskusja chłopaki..trochę na zasadzie " pomagał głuchy slepemu a slepy głuchemu".Może przyniesie wymierne korzyści dla Was- w koncu jesteście "towarzyszami niedoli" tzn.obaj macie małego.Good luck Dopefiend ,może Tobie się uda zmienić bobera i zamienić go w macho..a w każdym razie w kogoś kto nie boi się kobiet i zyciaAle chyba Ty tez się tego boisz?Oczywiście zaprzeczysz bo Ty jesteś hip hopowy twardziel.chlejący ile wlezie i rozbijający drzwi.Strach się bać,panie Dopefiend .

Przestan jesc bo na swiecie jest miliard glodnych ludzi i przez to, ze dzis zjadles sniadanie i obiad pare osob juz nie zyje) jestem masowym morderca.So..what do you mean mr.Dopefiend?

Zacznij czytać nie tylko moje posty to moze zrozumiec o co mi chodziło

Nie boje sie kobiet, uwielbiam je!! ale mam malego, nie staje mi, nie mam zadnego doswiadczenia jesli chodzi o sex a mam juz 23lata a teraz kazda 19 juz jest bardzo doswiadczona i boje sie jedynie upokerzenia. Taa wiem zaraz ktos napisze, ze jestem glupi... z czym sie zgadzam.

Wiesz, nie pije tak duzo jak na to wyglada. Wole sie w☠☠☠☠ic i walnac piescia w drzwi niz skulic sie w klebek i płakac. Nie bede Ci tlumaczyl jak bardzo błędne masz pojecie o Rapie i kulturze hip-hop, powiem Ci jedynie, ze nie nosze baggow, durnowatych bluz w czterdziestu kolorach a zaginam znajomoscia Rapu kazdego kto ubiera sie na hip-hopowca ;] (To tylko pokazuje, ze to co widzicie/slyszycie ma malo wspolnego z rapem)

Nie mam pojecia po co zaczales sie chwalic, ze cwiczyc i na jaka cholere wypisujesz gdzie je wyprodukowano.

[InkluzjaOstateczna]

Co za żenada, ja pierdzielę...

[iceland1]

Napisane przez Dopefiend

Zacznij czytać nie tylko moje posty to moze zrozumiec o co mi chodziło

Nie boje sie kobiet, uwielbiam je!! ale mam malego, nie staje mi, nie mam zadnego doswiadczenia jesli chodzi o sex a mam juz 23lata a teraz kazda 19 juz jest bardzo doswiadczona i boje sie jedynie upokerzenia. Taa wiem zaraz ktos napisze, ze jestem glupi... z czym sie zgadzam.

Wiesz, nie pije tak duzo jak na to wyglada. Wole sie w☠☠☠☠ic i walnac piescia w drzwi niz skulic sie w klebek i płakac. Nie bede Ci tlumaczyl jak bardzo błędne masz pojecie o Rapie i kulturze hip-hop, powiem Ci jedynie, ze nie nosze baggow, durnowatych bluz w czterdziestu kolorach a zaginam znajomoscia Rapu kazdego kto ubiera sie na hip-hopowca ;]

Nie mam pojecia po co zaczales sie chwalic, ze cwiczyc i na jaka cholere wypisujesz gdzie je wyprodukowano.

Własnie o to chodzi ,że im więcej czytam Twoich postów tym mniej Cię rozumiem.Miałem nadzieję ,ze wyjasnisz mi to co pogrubiłem w poprzednim poscie bo -jak dla mnie -były to dyskusyjne stwierdzenia.Oczywiscie ominąłes temat...
A co do chwalenia się-nie ma czym ,a podany przeze mnie przykład mojego menu i miejsca gdzie je zrobiono miał tylko i wyłacznie na celu pokazanie absurdalnosc Twojego twierdzenia że "Przestan jesc bo na swiecie jest miliard glodnych ludzi i przez to, ze dzis zjadles sniadanie i obiad pare osob juz nie zyje". Jeżeli "wcinam" rzeczy z róznych zakątków swiata to wg.Twojego rozumowania jestem posrednim sprawcą ich smierci czyli jak napisałem " masowym mordercą" Widzisz absurdalnośc Twojego stwierdzenia?
By the way-nie czytam tylko Twoich wypowiedzi,tylko ze ostatnio Wasze (Twoje i bobera) posty pojawiają się najczesciej i dla mnie ponad 30 letniego faceta są one albo kontrowersyjne albo naiwne .I chyba tak zostanie-dziewczyny po tylu fajnych i mądrych wypowiedziach dały sobie chyba z Wami dwoma spokój -zresztą ile mozna rzucac grochem o scianę.

[bober111]

Napisane przez Dopefiend

Tego postu nawet nie warto komentować. Można nie zjesc i nie dac sie zjesc kminisz? Można pomoc sobie i innym bez wyzadzania komukolwiek krzywdy. Oddaj komputer komus kto go nie ma!! Przestan jesc bo na swiecie jest miliard glodnych ludzi i przez to, ze dzis zjadles sniadanie i obiad pare osob juz nie zyje.

Niestety tak sie nie da jak jest jedna dziewczyna to wszyscy nie moga jej miec, albo jedno miejsce pracy. To zwykla rywalizacja. Zadaje sobie takie pytanie niby dlaczego ja mam z innymi wygrac zabrac to im po co? tylko po to zeby bylo mi lepiej i to ma byc caly cel zycia. Zaspokajanie swoich potrzeb.

a to dla tych ktorzy twierdza ze wyglad sie nie liczy tylko charakter.

Dokładnie, już wiem skąd mój wstyd kiedy jesteśmy w miejscu publicznym, jak mnie łapie to ja staram się uciekać, bo mam wrażenie, że wszyscy w koło patrzą na nas myśląc " taka laska a on taki nieciekawy " .. I nie, nie mam zawyżonej opinii o sobie na pewno.
na imprezy też nie lubię go zabierać, bo boję się, że koleżanki będą krytykować, co to za brzydala znalazlam. Bardziej szczera być nie mogę niestety. Ale jestem szczera, bo nie chcę już się tak męczyć, ani jemu marnować życia..
A jak się zastanawiam, za co go kocham to (opróćz tego, ze 'za wszystko') głównie za to, że mi bardzo pomaga, mam w nim wsparcie, bardzo się o mnie troszczy i zawsze jestem dla niego numer 1, o cokolwiek by chodziło. W ogóle się nie kłócimy, a jak już do czegoś doszło to nawet w nerwach nie nazwałby mnie obraźliwie, a raczej nadal mówi kochanie i przejmuje go to, ze się wkurzam.
I jak można z takiego kogoś rezygnować? Mogę tak wypisywać i wypisywać, ale jednak ten problem wyżej jest straszny!

[Bananalama]

A ja lubię rywalizację, zabrałam pewnie komuś miejsce pracy, miejsce na uczelni i się tego wcale nie wstydzę. Byłam lepsza.
To oczywiście nie przeszkadza mi pomagać słabszym.

Bober, z Twoim podejściem do życia powinnam wykopać sobie głęboki dół, położyć się w nim, i czekać na śmierć pod kamieniem z napisem "tutaj leży życiowa niedorajda. Przyczynami jej nieszczęść były : krzywe zęby, za ciasna bożena i krótkie nogi. R.I.P"

[Dopefiend]

Napisane przez iceland1

Jeżeli "wcinam" rzeczy z róznych zakątków swiata to wg.Twojego rozumowania jestem posrednim sprawcą ich smierci czyli jak napisałem " masowym mordercą" Widzisz absurdalnośc Twojego stwierdzenia?

dziewczyny po tylu fajnych i mądrych wypowiedziach dały sobie chyba z Wami dwoma spokój -zresztą ile mozna rzucac grochem o scianę.

Chyba najwyzszy czas

Zaczne od tego, ze to zdanie było kierowane tylko do Borsuka.
A chodziło mi o to, ze skoro czuje obrzydzenie do siebie gdy on ma co czego nie ma ktoś inny albo gdy jest od kogoś lepszy (specjalnie przegrywał w ping-ponga tylko dlatego zeby komus nie bylo smutno) to niech pomyśli ile krzywdy wyrządził ludziom przez całe swoje życie jedzac trzy posiłki dziennie przez jakies 20lat.

[bober111]

Napisane przez iceland1

Ciekawa dyskusja chłopaki..trochę na zasadzie " pomagał głuchy slepemu a slepy głuchemu".Może przyniesie wymierne korzyści dla Was- w koncu jesteście "towarzyszami niedoli" tzn.obaj macie małego.Good luck Dopefiend ,może Tobie się uda zmienić bobera i zamienić go w macho..a w każdym razie w kogoś kto nie boi się kobiet i zyciaAle chyba Ty tez się tego boisz?Oczywiście zaprzeczysz bo Ty jesteś hip hopowy twardziel.chlejący ile wlezie i rozbijający drzwi.Strach się bać,panie Dopefiend .
Nie za bardzo rozumiem podkreslonych zdań Twojej wypowiedzi-mozesz jasniej?Wiesz przede mną jeszcze obiad ryz i kurczak( made in England), odzywka bialkowa (made in USA),kolacja platki kukurydziane i rodzynki (made in England i India) i odzywka witaminowa (made in Germany) i troche Twoja wypowiedz mnie niepokoi....bo idac Twoim tokiem rozumowania( Przestan jesc bo na swiecie jest miliard glodnych ludzi i przez to, ze dzis zjadles sniadanie i obiad pare osob juz nie zyje) jestem masowym morderca.So..what do you mean mr.Dopefiend?

czy ja sie z ciebie nasmiewam? albo z kogokolwiek tutaj

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------

Napisane przez Dopefiend

Chyba najwyzszy czas

Zaczne od tego, ze to zdanie było kierowane tylko do Borsuka.
A chodziło mi o to, ze skoro czuje obrzydzenie do siebie gdy on ma co czego nie ma ktoś inny albo gdy jest od kogoś lepszy (specjalnie przegrywał w ping-ponga tylko dlatego zeby komus nie bylo smutno) to niech pomyśli ile krzywdy wyrządził ludziom przez całe swoje życie jedzac trzy posiłki dziennie przez jakies 20lat.

nie przegrywalem specjalnie w ping ponga jestem beznadziejny w ta gre to tylko taki przyklad zeby bylo jasne. Posilki to zly przyklad.

---------- Dopisano o 23:27 ---------- Poprzedni post napisano o 23:24 ----------

Napisane przez Bananalama

A ja lubię rywalizację, zabrałam pewnie komuś miejsce pracy, miejsce na uczelni i się tego wcale nie wstydzę. Byłam lepsza.
To oczywiście nie przeszkadza mi pomagać słabszym.

Bober, z Twoim podejściem do życia powinnam wykopać sobie głęboki dół, położyć się w nim, i czekać na śmierć pod kamieniem z napisem "tutaj leży życiowa niedorajda. Przyczynami jej nieszczęść były : krzywe zęby, za ciasna bożena i krótkie nogi. R.I.P"

ty masz to szczescie ze nie masz wyrzutow sumienia w takich sytuacjach moge ci tylko zazdroscic ze wiesz o co chodzi w zyciu albo ze chcesz byc lepsza i miec jak najlepie ja nie mam tej chceci wole sie czasem poddac i pewnie po czesci to wynika z niskiego testosteronu ( to tak jak libido nie masz libido to nie chcesz uprawiac seksu)
niektore rzeczy da sie jakos przetlumaczyc np. studia jesli bylbym lepszy i bym odpuscil to w ostatecznosci cale spoleczenstwo w pewnym stopniu by na tym stracilo ze gorsza osoba zdobylaby doswiadczenie a potem wykonywala gorsza prace niz gdybym sie dostal zamiast niej. I tak samo z ta praca.
Dodam ze tak samo nie widze sensu w zaspokajaniu wlasnych potrzeb i pracy na swoje lepsze zycie jak i w dobrowolnej darmowej pracy na rzecz innych. I tak wszystko zakonczy sie smiercia wiec nie ma zadnego znaczenia. Nawet wiara katolicka nie mowi nam wlasciwie co mamy robic zeby trafic do nieba przynajmniej ja tego nie wiem.
Jakis psycholog pewnie umialby mi powiedziec dlaczego nietorzy sa gnebieni w szkole i nie potrafia sie postawic albo dlaczego niektorzy nie maja motywacji do walki o swoj interes. Na razie obejrzalem ten film o zachowaniach w stadzie wilkow i to mi duzo rozjasnilo w kwestii dominacji, ustalania hierarhii balansu miedzy dobrem ogolnym a interesem wlasnym.
chociaz jakbym spotkal teraz kogos ze znajomych ze szkoly i by mnie zaczepil to nie wiem czy umialbym sie odszczeknac. Pewnie niektore zachoawania sa juz wyuczune czyli ze jak ktos mnie wysmiewa to nic nie robie albo udaje ze nie slysze i czuje ze nie powininem ze nie moge zareagowac moze nawet czuje strach przed tym trudno jest zrobic cos czego sie nigdy nie zrobilo to tak jakby stac sie innym czlowiekiem albo udawac kogos. Moze kiedys pozbede sie takiego nienormalnego myslenia.

[Dopefiend]

Napisane przez bober111

Niestety tak sie nie da jak jest jedna dziewczyna to wszyscy nie moga jej miec, albo jedno miejsce pracy. To zwykla rywalizacja. Zadaje sobie takie pytanie niby dlaczego ja mam z innymi wygrac zabrac to im po co? tylko po to zeby bylo mi lepiej i to ma byc caly cel zycia. Zaspokajanie swoich potrzeb.

a to dla tych ktorzy twierdza ze wyglad sie nie liczy tylko charakter.

Pomyśl tak. Badz lepszy od innych nie dlatego zeby miec lepiej, tylko dlatego zeby byc lepszym czlowiekiem. Jest x kandydatow do objecia jednego stanowiska i Ty zadajesz sobie pytanie czemu wlasnie Tobie ono ma przypasc. Ja Ci na nie odpowiem. Jeden zaplaci mieszkanie i reszte przechleje, drugi odlozy na nowy samochod, inny wyda je na AK47 zeby zrobic rzeznie w miescie a Ty masz szanse pomoc rodzicom finansowo, mozesz wyjsc na podworko i kupić biednym dzieciakom lody/cukierki czy kupic wino jakiemus menelowi, ktory bedzie Ci bardzo wdzieczny za to, ze pomogles mu wyciac kolejny dzien z zyciorysu.

Pewnie sa dziewczyny, ktorych by to nie obchodzilo .
Zawsze facet moze poszukac troche brzydszej, od ktorej az tak bardzo by nie odstawał.

Ping-pong, tenis,bierki to nie ma znaczenia ;]

W pól dnia i jedna noc bym Cie nauczył jak masz się zachować. To jest banalnie proste, szczegolnie w przypadku ludzi z takim charakterem jak Ty. Sam bys się nie zorientował kiedyby nastapiła Twoja przemiana.

[InkluzjaOstateczna]

Teraz tych dwóch będzie ze sobą dyskutować... proponuję zmienić nazwę wątku na "prywatne podwórko nieudaczników życiowych z małymi i połamanymi penisami".

[bober111]

Napisane przez InkluzjaOstateczna

Teraz tych dwóch będzie ze sobą dyskutować... proponuję zmienić nazwę wątku na "prywatne podwórko nieudaczników życiowych z małymi i połamanymi penisami".

Zglosilbym to do usuniecia ale nie wiem jak.

---------- Dopisano o 00:32 ---------- Poprzedni post napisano o 00:27 ----------

Napisane przez Dopefiend

Pewniesa dziewczyna, ktorych by to nie obchodzilo .
Zawsze facet moze poszukac troche brzydszej od, ktorej az tak bardzo nie bedzie odstawał.

No wiem o tym tylko problem w tym ze te brzydsze tez chca dobrego seksu albo tym bardziej jesli nie moga miec przystojnego to chca tym bardziej jurnego.
To co mowisz jest logiczne.

[InkluzjaOstateczna]

Napisane przez bober111

Zglosilbym to do usuniecia ale nie wiem jak.

---------- Dopisano o 00:32 ---------- Poprzedni post napisano o 00:27 ----------

Po lewej masz taką ikonkę "Zgłoś". Tyle, że byłoby to dość żałosne. Dlaczego chcesz zgłaszać coś, co jest zupełną prawdą i to potwierdzaną beztrosko przez was obydwu?

Chłopaku, coś się dla Ciebie w tych tezach nie zgadza?

a) że z tego wątku zaczyna się robić wasze prywatne podwórko
-policz posty z ostatnich dwóch stron i zobacz proporcje jakie występują między innymi autorami, a wami dwoma.

b) że jesteście nieudacznikami życiowymi? Ty akurat próbujesz nas do tego przekonać przez jakiś miesiąc w setkach postów i mimo, że dziewczyny próbowały Ci wyjaśnić, że jest inaczej, Ty dalej upierasz się przy swoim. Nie wiem, jak mógłbyś się za to stwierdzenie obruszać do tego stopnia, żeby je zgłaszać, przecież to groteska Tak samo dopefiend, który pisze np.- "moje zycie to jeden wielki kawalek gowna" czy "musze dalej tkwic w tym bagnie (...) nic niewartego zycia". Chcesz mnie zlinczować, bo powtarzam wasze teorie?

c) no a już chyba naprawdę nie chcesz zgłaszać z powodu tekstu o małym i połamanym penisie, bo to o tych swoich penisach w ten sposób rozprawiacie z wielką namiętnością i wszyscy wiedzą, że Ty masz małego i nie uprawiasz seksu, a on sobie przyciął szafką.

Coś Ci się pomerdało, chłopcze, ale proszę, zgłaszaj mnie, jeśli zostałeś tak bardzo obrażony moim stwierdzeniem

[cukierenkaa]

Nie ważne jaki pędzel, ważne jak maluje

[TmargoT]

Napisane przez InkluzjaOstateczna

Po lewej masz taką ikonkę "Zgłoś". Tyle, że byłoby to dość żałosne. Dlaczego chcesz zgłaszać coś, co jest zupełną prawdą i to potwierdzaną beztrosko przez was obydwu?

Chłopaku, coś się dla Ciebie w tych tezach nie zgadza?

a) że z tego wątku zaczyna się robić wasze prywatne podwórko
-policz posty z ostatnich dwóch stron i zobacz proporcje jakie występują między innymi autorami, a wami dwoma.

b) że jesteście nieudacznikami życiowymi? Ty akurat próbujesz nas do tego przekonać przez jakiś miesiąc w setkach postów i mimo, że dziewczyny próbowały Ci wyjaśnić, że jest inaczej, Ty dalej upierasz się przy swoim. Nie wiem, jak mógłbyś się za to stwierdzenie obruszać do tego stopnia, żeby je zgłaszać, przecież to groteska Tak samo dopefiend, który pisze np.- "moje zycie to jeden wielki kawalek gowna" czy "musze dalej tkwic w tym bagnie (...) nic niewartego zycia". Chcesz mnie zlinczować, bo powtarzam wasze teorie?

c) no a już chyba naprawdę nie chcesz zgłaszać z powodu tekstu o małym i połamanym penisie, bo to o tych swoich penisach w ten sposób rozprawiacie z wielką namiętnością i wszyscy wiedzą, że Ty masz małego i nie uprawiasz seksu, a on sobie przyciął szafką.

Coś Ci się pomerdało, chłopcze, ale proszę, zgłaszaj mnie, jeśli zostałeś tak bardzo obrażony moim stwierdzeniem

proponowałam założyć prywatny klub gości z małym penisem .
Dopefiend go założył,ale bober nie chcial się wpisać.woli pisac publicznie i odzierac się z godności.
to chyba rodzaj EKSHIBICJINIZMU

[Dopefiend]

Napisane przez InkluzjaOstateczna

a) że z tego wątku zaczyna się robić wasze prywatne podwórko
-policz posty z ostatnich dwóch stron i zobacz proporcje jakie występują między innymi autorami, a wami dwoma.

b) że jesteście nieudacznikami życiowymi? Tak samo dopefiend, który pisze np.- "moje zycie to jeden wielki kawalek gowna" czy "musze dalej tkwic w tym bagnie (...) nic niewartego zycia". Chcesz mnie zlinczować, bo powtarzam wasze teorie?

Może dlatego, ze przez ostatni czas, ten watek kreci sie tylko w okol nas?

Robisz dla GW czy innego G?
Wyrywasz facet z kontekstu. A jak mozna nazwac zycie normalnego typa, ktory nie moze pobzykac, ktory by chciał szczesliwie przezyc zycie z kobieta ale na to nie ma szans z wiadomych wzgledow.

Musze tkwić w tym bagnie - musze dalej żyć i jakoś sobie z tym radzić.

Nic niewartego zycia - zycie raczej malo jest malo warto gdy nie ma sie nic do stracenia. Szczegolnie dla ludzi, ktorzy nie znaja osobiscie takiej osoby i tylko komnetuja patrzac na wszystko z boku.

Ale też nie raz pisałem, ze potrafie sie z niego cieszyć. Mimo ze go szczerze nienawidze to jednak je lubie =)

"Miłość do życia, jest jak toksyczny związek,
Zdradzacie się wzajemnie, wierząc, że będzie dobrze
I chociaż mówisz, że jest k***ą, to nie oddasz jej za nic,
Ranicie się wzajemnie, ale tak, żeby nie zabić"

[maryanna3]

Żal nad żale, jakbym czytała 'Cierpienia młodego Wertera' tyle, że ten to sobie nawet w łeb nie potrafił strzelić porządnie z tego co pamiętam. Najnudniejsza lektura ever.

[bober111]

Napisane przez InkluzjaOstateczna

Po lewej masz taką ikonkę "Zgłoś". Tyle, że byłoby to dość żałosne. Dlaczego chcesz zgłaszać coś, co jest zupełną prawdą i to potwierdzaną beztrosko przez was obydwu?

Chłopaku, coś się dla Ciebie w tych tezach nie zgadza?

a) że z tego wątku zaczyna się robić wasze prywatne podwórko
-policz posty z ostatnich dwóch stron i zobacz proporcje jakie występują między innymi autorami, a wami dwoma.

b) że jesteście nieudacznikami życiowymi? Ty akurat próbujesz nas do tego przekonać przez jakiś miesiąc w setkach postów i mimo, że dziewczyny próbowały Ci wyjaśnić, że jest inaczej, Ty dalej upierasz się przy swoim. Nie wiem, jak mógłbyś się za to stwierdzenie obruszać do tego stopnia, żeby je zgłaszać, przecież to groteska Tak samo dopefiend, który pisze np.- "moje zycie to jeden wielki kawalek gowna" czy "musze dalej tkwic w tym bagnie (...) nic niewartego zycia". Chcesz mnie zlinczować, bo powtarzam wasze teorie?

c) no a już chyba naprawdę nie chcesz zgłaszać z powodu tekstu o małym i połamanym penisie, bo to o tych swoich penisach w ten sposób rozprawiacie z wielką namiętnością i wszyscy wiedzą, że Ty masz małego i nie uprawiasz seksu, a on sobie przyciął szafką.

Coś Ci się pomerdało, chłopcze, ale proszę, zgłaszaj mnie, jeśli zostałeś tak bardzo obrażony moim stwierdzeniem

To była zwykła złośliwość. Nie ważne czy to prawda czy nie. Nie mówi się niepełnosprawnym że nie mogą chodzic chyba ze chce sie im d****ć.

---------- Dopisano o 12:40 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Napisane przez maryanna3

Żal nad żale, jakbym czytała 'Cierpienia młodego Wertera' tyle, że ten to sobie nawet w łeb nie potrafił strzelić porządnie z tego co pamiętam. Najnudniejsza lektura ever.

Może nie umiałaś się wczuć bo nigdy nie byłaś nieszczęśliwie zakochana.

---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------

Dope wiesz ze tu sa zdjecia banalamy i maryanna3.
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...4#post32751024

[maryanna3]

Napisane przez bober111

Może nie umiałaś się wczuć bo nigdy nie byłaś nieszczęśliwie zakochana.

Byłam ale to nic nie ma do tego żeby tak jęczeć jak ten cały Werter. Słowo daję wszystko mi się w środku przewracało jak tą książkę czytałam.

Banana, śledzą nas