Żonki 2009 cz. XXXII

[india83]

Anika fajne buty

[Katunia:)]

Napisane przez anika222

ale jakie mi mąż szpilunie kupił mmmmmmmmmmmmm boskie są

faaajne!

[Madzialenka12344321]

cześć

Ja już od rana leżę z inhalatorem.... Troszkę pomaga.

A dziś już mąż wraca ok 22

[kliwia]

widzialyscie te pociagi co sie zderzyly ? masakra

[Madzialenka12344321]

widziałam

[ania20m]

My znowu byliśmy w szpitalu w środe odebrałam wyniki Kuby badania na bilirubine i miał prawie 14 a norma jest 1,20. W czwartek rano pojechałam do naszego doktora i wypisał nam skierowanie na oddział dziecięcy. I czwartek, piątek i sobote byliśmy w szpitalu. A najlepsze jest to że wg mnie siedzieliśmy tam niepotrzebnie bo nie dali mu żadnych leków tylko odstawili moje mleko i podawali sztuczne NAN, i w sobote rano jak zbadali bilirubine to spadła do 11 i wypisali nas do domu i dzisiaj mam jeszcze karmić sztucznym mlekiem a od jutra spowrotem do piersi mam go przystawiać.

[Madzialenka12344321]

Aniu

[ania20m]

Słyszałyście o takim przesądzie że kobieta w ciąży nie może być chrzestną? o co w tym chodzi?

[india83]

Napisane przez kliwia

widzialyscie te pociagi co sie zderzyly ? masakra

no masakra od razu przypomniał mi sie wypadek z lat 80tych koło Torunia w akcji ratowniczej brał udział mój chrzestny i wtedy tez była masakra, zgineło wtedy ponad 60 os. Mam nadzieje, że ze wczorajszego wypadku juz wiecej ofiar smiertelnych nie dolicza

Napisane przez ania20m

My znowu byliśmy w szpitalu w środe odebrałam wyniki Kuby badania na bilirubine i miał prawie 14 a norma jest 1,20. W czwartek rano pojechałam do naszego doktora i wypisał nam skierowanie na oddział dziecięcy. I czwartek, piątek i sobote byliśmy w szpitalu. A najlepsze jest to że wg mnie siedzieliśmy tam niepotrzebnie bo nie dali mu żadnych leków tylko odstawili moje mleko i podawali sztuczne NAN, i w sobote rano jak zbadali bilirubine to spadła do 11 i wypisali nas do domu i dzisiaj mam jeszcze karmić sztucznym mlekiem a od jutra spowrotem do piersi mam go przystawiać.

zdrówka dla Kubusia

Ale u mnie znowu piekne słonce, za godzinke biore sie za reszte sprzaania

[martucha84]

Napisane przez ania20m

My znowu byliśmy w szpitalu w środe odebrałam wyniki Kuby badania na bilirubine i miał prawie 14 a norma jest 1,20. W czwartek rano pojechałam do naszego doktora i wypisał nam skierowanie na oddział dziecięcy. I czwartek, piątek i sobote byliśmy w szpitalu. A najlepsze jest to że wg mnie siedzieliśmy tam niepotrzebnie bo nie dali mu żadnych leków tylko odstawili moje mleko i podawali sztuczne NAN, i w sobote rano jak zbadali bilirubine to spadła do 11 i wypisali nas do domu i dzisiaj mam jeszcze karmić sztucznym mlekiem a od jutra spowrotem do piersi mam go przystawiać.

dużo zdrówka dla was!!

Napisane przez Gucia0987

Martucha super, że spacer udany! I brawa dla Patryka, że tak pięknie maszerował! Teraz na pewno będzie spał jak kamień!

Współczuję problemów w pracy, mocno tulę i wierzę, że szybko wszystko się wyjaśni.

Napisane przez Katunia:)

Marta - czas jest tu jednym ze sposobow ale nie jedynym. Ja z Tomciem juz tak z 3 miesiace jezdze i dalej nie jest idealnie i mysle ze nigdy nie bedzie jesli ja jestem na horyzoncie.
Wiadomo ze najlepiej jakby jednak sie z nim nie widziala i robila swoje ale z tego co mowisz nie da sie tego uniknac.
Ja staram sie robic tak: daje Tomowi taka zabawke ktora nie wymaga pomocy mojej przy zabawie-ulubiona stara dobra zyrafa z FP no ale to tylko przyklad. Chodzi o to zeby wiedzial ze ma sie sam bawic a nie z mama. Daje zabawke, kredke, ksiazeczke, autko pokazuje jak sie bawic i wychodze. Roznie czasowo umie sie tym zajac ale jest coraz lepiej. Pokazuje ze inna pani ze zlobka tez sie umie swietnie bawic. Siadam z Tomkiem przy pani i pokazuje ze ona umie to i to i zeby sie z nia pobawil. Po jakims czasie nawet zamiast do mnie to szedl z dana zabawka do pani. Etap zazdrosci o inne dzieci jakos minal. Bylo ciezko bo na poczatku mialam Tomana rekach i jeszcze inne dziecko bo on sie domagal. Potem po prostu przestalam brac na rece dzieci tylko siadalam przy nich i sie razem bawilismy. Generalnie pokazywalam ze mozna sie razem bawic. Daj dziecku taka zabawke i dostaniesz inna. Teraz juz wie ze nie mozna zabrac, ze trzeba dac i ze cos dostanie. Byly momenty ze wychodzilam z sami i po minucie slysze ryk i placz-no wiadomo-mama zniknela z pola widzenia. Jednak jak pani go wziela na rece to tez go umiala uspokoic. I mysle ze to jest najlepsze-jak sis musi wyjsc i Alek zaczyna plakac to nich za kazdym razem go uspokaja pani-w koncu sie nauczczy ze nie tylko mama moze utulic. Sama dobrze wiesz ze jak dzieci przychodza pierwszy raz do przedszola i nie chca rozstac sie z mama to najlepiej zrobic to szybko i w miare bezbolesnie. wiadomo ze dziecko bedzie plakac dzien, dwa tydzien ale w koncu przestanie i sie przyzwyczai do nowej sytuacji. Skoro tam sa wszystkie nowe dzieci wiec pewnie jest ryk i placz ogolny.
Generalnie powiem ci ze ciezki chleb ma siostra ale jak bedzie uparta i silna to da rade. Jesli jakos moge jeszcze pomoc to pisz,pytaj.

dzięki kochana! będę dzi u niej to pogadam z nią

Napisane przez Ana***

Właśnie mama mi przywiozła Plastocoolki rewelacja klejące się do siebie kuleczki, podobno nie wysychają fajna struktura... będą idealne do ćwiczeń dla dzieci z małym napięciem mięśniowym w rączkach zabieram do pracy kupiła mi jeden kolor na próbę zobaczę jak się sprawdzi ale już mi się podoba

o takie: http://www.meblenet.pl/plastocoolki-...08-p21347.html

my na to mówimy plestopianka, jest rewelacyjna dzieciaki uwielbiają się tym bawić nie wysycha nic a nic, GORĄCO POLECAM na prawdę czad, a klei się mocno, my nawet prace na konkurs tym upiększamy bo super to kratki sie przykleja

Napisane przez ktosia86

Pat chodzi tak grzecznie za rączkę, czy raczej własnymi ścieżkami?

za rękę nie idzie, ale obok tak, ja go czasem trzymałam za kaptur jak widziałam że kombinuje pójść gdzieś dalej, ale tak to dzielnie maszerował,
podobało nam się

Napisane przez anika222

ale jakie mi mąż szpilunie kupił mmmmmmmmmmmmm boskie są

super



a mnie i Pata wu wczoraj porwał na pizze a potem do przyjaciół, a wieczorem młody został z moją mamą a my poszliśmy na parapetówkę
fajnie było ;D

[Madzialenka12344321]

U mnie też śliczne słonko, ale co z tego jak ja jestem chora ech..

Niedługo tata po mnie przyjdzie i jadę do rodziców bo już mi sie nie chce samej w domu siedzieć

[martucha84]

Napisane przez ania20m

Słyszałyście o takim przesądzie że kobieta w ciąży nie może być chrzestną? o co w tym chodzi?

jest taki przesąd że jak jest chrzestna w ciąży to jedno dziecko będzie chore albo umrze. my to przerabialiśmy bo chrzciliśmy Pata jak moja siostra - chrzestna, była w ciąży, ale napisałam list do księdza z prośba o interpretacje a on mi odpisał że to w niczym nie przeszkadza że to gusła, a chyba nie na tym polega nasza wiara, wydrukowałam sobie to i pokazywałam każdemu kto mnie wkurzył,
teściowa się zamknęła reszta też zresztą mam gdzieś tego maila mogę go odnaleźć i ci przesłać ;D
notabente moja ciocia najmłodsza siostra mojej mamy odmówiła bycia moja chrzestną bo była w ciąży.. w tamtych czasach podobno na nią wsiedli wszyscy.. teraz mam nadzieje że ten beznadziejny przesąd zaniknie

Napisane przez india83

Ale u mnie znowu piekne słonce, za godzinke biore sie za reszte sprzaania

u mnie też
ja musze ogarnąć łazienkę.... a mi się nie chce

[ania20m]

Napisane przez martucha84

jest taki przesąd że jak jest chrzestna w ciąży to jedno dziecko będzie chore albo umrze. my to przerabialiśmy bo chrzciliśmy Pata jak moja siostra - chrzestna, była w ciąży, ale napisałam list do księdza z prośba o interpretacje a on mi odpisał że to w niczym nie przeszkadza że to gusła, a chyba nie na tym polega nasza wiara, wydrukowałam sobie to i pokazywałam każdemu kto mnie wkurzył,
teściowa się zamknęła reszta też zresztą mam gdzieś tego maila mogę go odnaleźć i ci przesłać ;D
notabente moja ciocia najmłodsza siostra mojej mamy odmówiła bycia moja chrzestną bo była w ciąży.. w tamtych czasach podobno na nią wsiedli wszyscy.. teraz mam nadzieje że ten beznadziejny przesąd zaniknie

Chcieliśmy wziąć na chrzestną Kuby moją bratową a ona mi powiedziała że nie może bo jest w ciąży i sie boi. a jak nie wiedziałam o co chodzi, pierwsze słysze o takim przesądzie
I teraz mamy problem bo TZ ma 3 braci i ja mam brata i kandydatów na ojców chrzestnych jest kilku a na matkę chrzestną nie ma. i teraz nie wiem co zrobić czy ją namawiać żeby sie zgodziła żeby nie wierzyła w zabobony czy szukać innej chrzestnej

[martucha84]

Napisane przez ania20m

Chcieliśmy wziąć na chrzestną Kuby moją bratową a ona mi powiedziała że nie może bo jest w ciąży i sie boi. a jak nie wiedziałam o co chodzi, pierwsze słysze o takim przesądzie
I teraz mamy problem bo TZ ma 3 braci i ja mam brata i kandydatów na ojców chrzestnych jest kilku a na matkę chrzestną nie ma. i teraz nie wiem co zrobić czy ją namawiać żeby sie zgodziła żeby nie wierzyła w zabobony czy szukać innej chrzestnej

ja bym zostawiła decyzje matce chrzestnej
możesz jej powiedzieć ze to zabobon że dziecko umrze czy bedzie chore, że księża się od tego odcinają i że albo się wierzy w religie daną albo w gusła..
ale nie zmusisz ją bo jakby odpukać któremuś z dzieci się coś stało to do końca życia będzie to wypominane.. bo znajdzie się wytłumaczenie.. dla mnie to są pierdoły, co ważne moja siostra też do tego tak podchodziła my miałyśmy kłopot z rodziną dookoła, ale na szczęście nie z naszym myśleniem..
na siłę jej nie zmusisz bo jak mówiłam jeśli coś by się okazało nie teges.. mimo że to na miliard pierdyliard (jak to mawia ktosia ) procent nie będzie wina "ciąży w czasie chrztu" to jednak ci sie oberwie.. bo wiesz to będzie idealne wytłumaczenie i zrzucenie winy...
więc pogadaj, powiedz jak to widzisz ale jak powie że się boi to cóż... musisz szukać kogoś innego..
a jakiejś jakiej pspiasióły od serca nie masz?

---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------

i jeszcze jedno bo zapomnę

Napisane przez Emilia211

tak
Lenka, Jagoda lub Marta
ciężko wybrać

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

oczywiście i bezapelacyjnie zgadzam sie z koleżanką Rosi,
wybór jest bezsprzeczny oczywisty i bardzo bardzo prosty
M.

[Katunia:)]

Napisane przez ania20m

Słyszałyście o takim przesądzie że kobieta w ciąży nie może być chrzestną? o co w tym chodzi?

ja slyszalam, moi tesciowie w ta wierza i przez to m.in. nie zostalam chrzestna siostrzenicy meza. Ale jakos nie plakalam z tego powodu bo tak bym ja i tz byli chrzestnymi do niej.
Ja nie lubie takich przesadow i podpisuje sie rekami i nogami pod slowami Marty!

czesc
U nas piekne slonce
Bylismy z Tomem na specerze, wkosciele i na rosole u tesciow. Teraz spi a potem na drugie danie jedziemy, a wieczirem do kina na BIG LOVE dzien zapowiada sie fajnie.

[martucha84]

Napisane przez Katunia:)

U nas piekne slonce
Bylismy z Tomem na specerze, wkosciele i na rosole u tesciow. Teraz spi a potem na drugie danie jedziemy, a wieczirem do kina na BIG LOVE dzien zapowiada sie fajnie.

u mnie też piękne słońce,
czekam aż moje "nie cem!" się obudzi i tez jedziemy na obiad

[Katunia:)]

Napisane przez martucha84

u mnie też piękne słońce,
czekam aż moje "nie cem!" się obudzi i tez jedziemy na obiad

i wez tu naucz dziecko slowa NIE! potem tylko je wykorzystuje przeciwko Tobie

[martucha84]

Napisane przez Katunia:)

i wez tu naucz dziecko slowa NIE! potem tylko je wykorzystuje przeciwko Tobie

u nas już rozdział nie nie nie nie nie, jest zamknięty, przeszedł na kolejny etap wtajemniczenia nie chce! teraz dobitniej wyraża swoje zdanie

[Katunia:)]

Napisane przez martucha84

u nas już rozdział nie nie nie nie nie, jest zamknięty, przeszedł na kolejny etap wtajemniczenia nie chce! teraz dobitniej wyraża swoje zdanie

ajj juz sie boje tego skoku rozwojowego

[martucha84]

Napisane przez Katunia:)

ajj juz sie boje tego skoku rozwojowego

a musze ci powiedzieć że jak mam wybierać to wolę takiego co teraz niż takiego co leży czy jest mniej komunikatywny ;D tak fajnie gada że mamy jeden wielki ubaw
aczkolwiek foch rządzi i jest z nami przez większość część dnia

[Ana***]

Napisane przez ania20m

My znowu byliśmy w szpitalu w środe odebrałam wyniki Kuby badania na bilirubine i miał prawie 14 a norma jest 1,20. W czwartek rano pojechałam do naszego doktora i wypisał nam skierowanie na oddział dziecięcy. I czwartek, piątek i sobote byliśmy w szpitalu. A najlepsze jest to że wg mnie siedzieliśmy tam niepotrzebnie bo nie dali mu żadnych leków tylko odstawili moje mleko i podawali sztuczne NAN, i w sobote rano jak zbadali bilirubine to spadła do 11 i wypisali nas do domu i dzisiaj mam jeszcze karmić sztucznym mlekiem a od jutra spowrotem do piersi mam go przystawiać.

Zdrówka?
a za co odpowiedzialna jest ta bilirubina?

Wklej foto Kubusia

Napisane przez ania20m

Słyszałyście o takim przesądzie że kobieta w ciąży nie może być chrzestną? o co w tym chodzi?

słyszałam, ale nie wiem o co chodzi

Napisane przez martucha84

my na to mówimy plestopianka, jest rewelacyjna dzieciaki uwielbiają się tym bawić nie wysycha nic a nic, GORĄCO POLECAM na prawdę czad, a klei się mocno, my nawet prace na konkurs tym upiększamy bo super to kratki sie przykleja

Mi się spodobało, także dzieciom na bank szkoda tylko, że dosyć drogie to jest... bo jeden kolor ok. 2-3zł.
Korzystasz z tego tak, że lepi cała grupa? czy pojedyncze dzieci? do zajęć ogólnych czy zabaw dowolnych? nie wiem jak to ugryźć, bo właśnie koszta są za duże, żeby np. zrobić prace i schować do teczki... lepsze do wielorazowego użytku
ale podoba mi się bardzoooo sama sobie wczoraj pół wieczoru dziamgałam w ręce haha

[india83]

narobiłam się jak dziki osioł...
ale okna w kuchni i salonie umyte, w domu odkurzone, ale podlogi umyte tylko w połowie... kuchnia i pralnia wysprzatana na błysk, schody umyte Jeszcze łazienka na dole wymaga kompeltnego wyczyszczenia, ale juz padam, tylko umyłam podloge... reszta dla TZ

[śliweńka]

Napisane przez ania20m

My znowu byliśmy w szpitalu w środe odebrałam wyniki Kuby badania na bilirubine i miał prawie 14 a norma jest 1,20. W czwartek rano pojechałam do naszego doktora i wypisał nam skierowanie na oddział dziecięcy. I czwartek, piątek i sobote byliśmy w szpitalu. A najlepsze jest to że wg mnie siedzieliśmy tam niepotrzebnie bo nie dali mu żadnych leków tylko odstawili moje mleko i podawali sztuczne NAN, i w sobote rano jak zbadali bilirubine to spadła do 11 i wypisali nas do domu i dzisiaj mam jeszcze karmić sztucznym mlekiem a od jutra spowrotem do piersi mam go przystawiać.

dobrze że już w domu i trzymam kciuki za dobre wyniki byście nie musieli już nigdzie jechać

Napisane przez ania20m

Słyszałyście o takim przesądzie że kobieta w ciąży nie może być chrzestną? o co w tym chodzi?

ja słyszałam

Napisane przez martucha84

jest taki przesąd że jak jest chrzestna w ciąży to jedno dziecko będzie chore albo umrze. my to przerabialiśmy bo chrzciliśmy Pata jak moja siostra - chrzestna, była w ciąży, ale napisałam list do księdza z prośba o interpretacje a on mi odpisał że to w niczym nie przeszkadza że to gusła, a chyba nie na tym polega nasza wiara, wydrukowałam sobie to i pokazywałam każdemu kto mnie wkurzył,
teściowa się zamknęła reszta też zresztą mam gdzieś tego maila mogę go odnaleźć i ci przesłać ;D
notabente moja ciocia najmłodsza siostra mojej mamy odmówiła bycia moja chrzestną bo była w ciąży.. w tamtych czasach podobno na nią wsiedli wszyscy.. teraz mam nadzieje że ten beznadziejny przesąd zaniknie



u mnie też
ja musze ogarnąć łazienkę.... a mi się nie chce

i dobrze robiłaś
mnie tez wkurzają przesądy ciążowe, zwłaszcza że wózka się nie kupuje przed porodem przecież wielce kościół nie wierzy w przesądy i zabobony
tak jak u mojego brata na weselu że świadkowa i świadek nie moje być po ślubie tylko panna i kawaler

[201803111825]

Treść usunięta

[śliweńka]

hej

[baja_86]

Cześć

[martucha84]

Napisane przez Ana***

Mi się spodobało, także dzieciom na bank szkoda tylko, że dosyć drogie to jest... bo jeden kolor ok. 2-3zł.
Korzystasz z tego tak, że lepi cała grupa? czy pojedyncze dzieci? do zajęć ogólnych czy zabaw dowolnych? nie wiem jak to ugryźć, bo właśnie koszta są za duże, żeby np. zrobić prace i schować do teczki... lepsze do wielorazowego użytku
ale podoba mi się bardzoooo sama sobie wczoraj pół wieczoru dziamgałam w ręce haha

my dajemy je dzieciom do zabawy - do pracy w małych grupach, jak jest ich mniej rano czy po południu, i do wielkokrotnego użytku
np do wspomagania rozwoju manualności, to bierzemy te słabsze dzieci i dostają ją i lepią,

Napisane przez india83

narobiłam się jak dziki osioł...
ale okna w kuchni i salonie umyte, w domu odkurzone, ale podlogi umyte tylko w połowie... kuchnia i pralnia wysprzatana na błysk, schody umyte Jeszcze łazienka na dole wymaga kompeltnego wyczyszczenia, ale juz padam, tylko umyłam podloge... reszta dla TZ

brawo!!

[Madzialenka12344321]

Cześć

Dziwnie mi dziś nie iść do pracy Czuję się jak na wagarach hehe Jeszcze tylko musze skoczyć do lekarza po zwolnienie.

[ania20m]

Specjalnie dla wizażowych cioć
Mój mały przystojniak

[Madzialenka12344321]

słodziak