Ludzkie zachowania i poglądy które dziwią cz.4

[ciri15]

Napisane przez invisible_01

Ja nie ogarniam matek, które bardziej wierzą partnerowi/mężowi niż dziecku, które mówi, że je on molestował...

A co powiecie o matkach, które swoje córki ojcom przyprowadzają do łóżka?
Na to nie mam słów.

[WhiteCherry]

Napisane przez truskawkowawiosna

Zaciekawiłaś mnie, bez problemu da się to kupić stacjonarnie?

Myślę, że ma też znaczenie typ urody i sylwetki. Drobne blondynki o bardzo jasnej cerze, delikatnych, dziecięcych rysach, prawie zawsze będą postrzegane jako młodsze.

Melduję, że nowa wersja Long Repair jest ok, obciąża włosy mniej niż poprzednia, będę chyba kupować nową, a do większej regeneracji jest maska Sleek volume

jeśli jesteś z Wrocławia, to wybierz się tutaj http://www.mydlarnia.info/tradycyjni...o-cat-226.aspx

WROCŁAW, ul. Biskupia 4/4a tel. 71 345 98 72

(godziny otwarcia: pn - pt 10:00-19:00, sb 10:00- 16:00)

ja w tym sklepie kupuję i mydło i olej, inne ciekawe kosmetyki też stamtąd mam co prawda nieco droższe niż drogeryjne, ale się opłaca.

mi nawet nie chodziło o wizualne postrzeganie typów urody jako młodszych/starszych, a raczej o podatność samej skóry np. na skórze tłustej o wiele później pojawią się zmarszczki niż na skórze suchej/normalnej itp.

[truskawkowawiosna]

Napisane przez WhiteCherry

jeśli jesteś z Wrocławia, to wybierz się tutaj http://www.mydlarnia.info/tradycyjni...o-cat-226.aspx

WROCŁAW, ul. Biskupia 4/4a tel. 71 345 98 72

(godziny otwarcia: pn - pt 10:00-19:00, sb 10:00- 16:00)

ja w tym sklepie kupuję i mydło i olej, inne ciekawe kosmetyki też stamtąd mam co prawda nieco droższe niż drogeryjne, ale się opłaca.

Dziękuję pięknie

mi nawet nie chodziło o wizualne postrzeganie typów urody jako młodszych/starszych, a raczej o podatność samej skóry np. na skórze tłustej o wiele później pojawią się zmarszczki niż na skórze suchej/normalnej itp

hmmm nie do końca tak jest tzn. nie jest to takie oczywiste. Większe wydzielanie łoju nie chroni przed zmarszczkami związanymi z zanikiem kolegenu, elastyny (czyli chodzi o te, których się najbardziej boimy). Po prostu taka typowa cera tłusta jest zazwyczaj grubsza i bardziej odporna na czynniki środowiskowe, dlatego jej właścicielki zazwyczaj dłużej cieszą się młodym wyglądem.

Może się jednak zdarzyć ( a z tego co widzę, zdarza się coraz częściej), że można mieć cerę tłusta i jednocześnie cienką, wrażliwą, z problemami naczyniowymi. Kiepska sprawa, kosmetyki dla wrażliwców, naczynkowców zazwyczaj niezbyt służą cerze tłustej i trądzikowej (zapychają).

Po prostu różnie to bywa, nie ma się co pocieszać, że zestarzejemy się później niż znienawidzona koleżanka z suchą cerą

[WhiteCherry]

Napisane przez truskawkowawiosna

Może się jednak zdarzyć ( a z tego co widzę, zdarza się coraz częściej), że można mieć cerę tłusta i jednocześnie cienką, wrażliwą, z problemami naczyniowymi. Kiepska sprawa, kosmetyki dla wrażliwców, naczynkowców zazwyczaj niezbyt służą cerze tłustej i trądzikowej (zapychają).

to dokładnie opis mojej cery
i, o dziwo, stosowanie olejów mnie nie zapycha ;-) w przeciwieństwie do niektórych kremów.

[el_vestido_rojo]

Napisane przez truskawkowawiosna

Może się jednak zdarzyć ( a z tego co widzę, zdarza się coraz częściej), że można mieć cerę tłusta i jednocześnie cienką, wrażliwą, z problemami naczyniowymi. Kiepska sprawa, kosmetyki dla wrażliwców, naczynkowców zazwyczaj niezbyt służą cerze tłustej i trądzikowej (zapychają).

Po prostu różnie to bywa, nie ma się co pocieszać, że zestarzejemy się później niż znienawidzona koleżanka z suchą cerą

Dokładnie taki typ cery mam. Dokładnie

[Chatul]

Napisane przez truskawkowawiosna

Ja nie stawiam tezy, że te kosmetyki same w sobie wysuszają, bliżej mi do stwierdzenia, że rozleniwiają skórę (tymczasowo). Podobne mam zdanie o balsamach do ciała, nie używam żadnych i wśród koleżanek (i Wizazanek) jestem jakimś dziwadłem, bo nawet te z tłustą cerą narzekają, że bez balsamu do ciała są w stanie zadrapać się na śmierć

Ja myślę, że tutaj dużo też zależy od wody, którą się ktoś myje. Jak jestem u siebie, to nie muszę używać żadnego balsamu, ale jak byłam dwa lata temu nad morzem, to już po pierwszym prysznicu myślałam, że się zadrapię

Napisane przez drabineczka

Otóż to. I to mnie denerwuje na wizażu nie można niczego polecic komuś bo zaraz znajdą się krzykaczki
TO MA TONĘ ZAPYCHACZY!
TO POSIADA SLS!
O NIE, W SKŁADZIE WIDZĘ ALKOHOL... TO JEST STRASZNY SZAJS I NADAJE SIĘ NA STOS
no dobra, może coś ma silikony może coś ma alkohol ale uwierzcie mi nie jestem upośledzona i potrafię rozróżnić czy jakiś krem dobrze mi robi czy źle mi robi z resztą to ze ktoś jest hiper eko i wyznaje zasadę mycia włosów odżywką czy coś, nie znaczy że każdy tak ma. No po prostu :p

Ja wychodzę z założenia, że warto ludziom mówić o tym, co jest w składzie. Jak będą chcieli kupić, to kupią, jak nie będą chcieli, to nie kupią. Ja tylko informuję. A wydaje mi się to szczególnie ważne przy żelach do higieny intymnej, jeśli widzę, że w danym żelu jest SLeS, zapach wysoko w składzie oraz silne konserwanty. Myślę, że lepiej o tym powiedzieć osobie, które szuka odpowiedniego żelu. Jak SLeS, zapach i silne konserwanty jej nie odstraszą, to i tak kupi ten produkt. Ale świadomie

Napisane przez truskawkowawiosna

Może być też tak, że warianty a i b są prawdziwe jednocześnie.

Gdyby Twoja mama miała siostrę bliźniaczkę jednojajową, która nie używała specjalnie kosmetyków pielęgnacyjnych, było by łatwiej ocenić czy to pielęgnacja czy geny

Moja mama prawie całe życie używała kremu Nivea, to jedyny kosmetyk pielęgnacyjny jaki ma. Dopiero od 5-6 lat używa drogeryjnych kremów niby odmładzających. Jest po 50, a wygląda kilkanaście lat młodziej. Myślę, że to kwestia genów i braku strasznej ekspozycji na słońce.

Ja myślę, że to jeszcze jest kwestia wagi. Starsza skóra lepiej wygląda na osobach normalnych czy nawet pulchnych, niż na osobach szczupłych czy chudych.

Napisane przez Selfish Girl

Jak już gadamy na temat slubów to nie rozumiem dlaczego większość moich koleżanek wywala na facebooka teksty w stylu : OSTATNIE 2 MIESIĄCE WOLNOŚCI ...



Jak tak bardzo nie chce stracić tej wolności to po cholere się hajta ? O_o

Też tego nie rozumiem. W ogóle nie rozumiem tego, że to ślub jest granicą między wolnością a jej brakiem. A to, co jest przed ślubem, sam związek? Tam już ma się 100% wolności i nie trzeba się przejmować drugą osobą?

Napisane przez SamaraMorganx

w rodzinie mojego Tżta jest podobnie. Każdy wyciąga coś z sałatki- jeden pomidory, drugi fasolę, trzeci kukurydzę itp. Ze mną nie będzie problemu, bo ja nie lubię majonezu (konsystencja ;D ) i nie jadam sałatek

Puenta mnie zmiażdżyła

Napisane przez MonikaFaustyna

Dobrze, że mam normalny związek . Jakiś czas temu oglądałam program o kobitkach maltretowanych przez mężów. Zdziwiło mnie to, że to się zaczęło u nich przed zawarciem związku małżeńskiego i mimo to, one się zdecydowały na taki krok. Bo liczyły, że się coś zmieni. Przykre .

Klasyka Wizażowa: „on się zmieni” Taaa, na pewno. To nic, że nie ma ani chęci, ani innego powodu, by się zmienić

Napisane przez MonikaFaustyna

Tak samo nie rozumiem postawy: mąż mnie napiernicza, jak w bęben, dzieci też bije... ale nie zostawię go, bo to mój mąż i tak nie wypada. Nie rozumiem, czemu takie kobiety bronią swych oprawców. Może to brak pewności siebie, albo już są tak stłamszone psychicznie, że wydaje im się, że nie można inaczej żyć? A gdzie są ich rodziny chociażby? No i czy nie szkoda im chociaż ich dzieci?

Zwykle to właśnie kwestia strachu przed tym, że inni się dowiedzą i zamiast pomóc, to rzucą „nieś swój krzyż” czy „widać zasłużyłaś” (coś na tej zasadzie: http://img2.demotywatoryfb.pl/uploads/201207/1342273628_mk1zq5.jpg). Poza tym, wiele osób wychowywało się w patologicznych rodzinach, dlatego też te osoby nawet nie wiedzą, że można żyć inaczej. Bardzo przykre...

[WhiteCherry]

Napisane przez Chatul

Ja myślę, że tutaj dużo też zależy od wody, którą się ktoś myje. Jak jestem u siebie, to nie muszę używać żadnego balsamu, ale jak byłam dwa lata temu nad morzem, to już po pierwszym prysznicu myślałam, że się zadrapię

o to też, w Krakowie woda jest straszna.
ja tu mieszkam więc jestem przyzwyczajona, ale znajomi którzy przyjeżdżają na studia z rejonów, w których woda jest o wiele lepsza - od razu widzą różnicę - oczywiście na gorsze

powietrze też w Krakowie jest najbardziej zanieczyszczone
co chwilę są ostrzeżenia, że np. stężenia pyłów są tak wysokie, że kobiety w ciąży, małe dzieci i starsze osoby nie powinny wychodzić z domu no ku.wa, świetnie!

[truskawkowawiosna]

Napisane przez Chatul

Ja myślę, że tutaj dużo też zależy od wody, którą się ktoś myje. Jak jestem u siebie, to nie muszę używać żadnego balsamu, ale jak byłam dwa lata temu nad morzem, to już po pierwszym prysznicu myślałam, że się zadrapię

Ja czuję różnicę najbardziej jeżeli chodzi o włosy, filtry w każdym domu, marzenie

Ja wychodzę z założenia, że warto ludziom mówić o tym, co jest w składzie. Jak będą chcieli kupić, to kupią, jak nie będą chcieli, to nie kupią. Ja tylko informuję. A wydaje mi się to szczególnie ważne przy żelach do higieny intymnej, jeśli widzę, że w danym żelu jest SLeS, zapach wysoko w składzie oraz silne konserwanty. Myślę, że lepiej o tym powiedzieć osobie, które szuka odpowiedniego żelu. Jak SLeS, zapach i silne konserwanty jej nie odstraszą, to i tak kupi ten produkt. Ale świadomie

Wiesz, tylko Ty sobie wszystko przemyślisz i sama podejmiesz decyzję. Ja też lubię mieć wiedzę. Drabineczkę i mnie chyba wkurzają(tak mi się wydaję) osoby, które się nie znają, mają bardzo powierzchowną wiedzę, a strasznie głośno krytykują. Coś tam usłyszały, że dany składnik jest zły, nie zgłębią tematu, ale odradzać będą. Na KWC pełno takich pseudorecenzji

Propo żeli do higieny intymnej: kiedyś była wielką fanką (sama może pamiętasz, dyskutowałyśmy o tym). Wtedy byłam przekonana, że to niezbędnik każdej kobiety, teraz wiem, że niekoniecznie. Z moich własnych obserwacji wynika, że to żele napędzają problemy. Nasze ciała mają wspaniałą zdolność do autoregulacji. Oczywiście ja mam na myśli kobiety zdrowe, jeżeli ktoś zmaga się z grzybicą czy ma jakieś inne, zdiagnozowane przez ginekologa problemy, to takie sztuczne zakwaszanie żelem może bardzo pomóc.

Żel do higieny intymnej ma prawie każda kobieta, traktuje się to jak niezbędnik typu szampon. Podobnie jak z pomadkami ochronnymi, nie wierzę już, że każda bezwzględnie potrzebuje takich żeli codziennie.

Oczywiście mój prywatny ekspert znowu znał mnie lepiej niż ja sama i wyszło na jego, po odstawieniu wszelakich kwaśnych żeli, nie mam zupełnie problemów z podrażnieniami

Ja myślę, że to jeszcze jest kwestia wagi. Starsza skóra lepiej wygląda na osobach normalnych czy nawet pulchnych, niż na osobach szczupłych czy chudych.

Oczywiście, "poduszeczka" tłuszczowa sprawia, że wygląda się dużo młodziej. Zauważyłam jednak, że osoby z natury szczupłe i drobne(ale nie chude), zwykle dłużej zachowują młodzieńczy wygląd

[natalkaa7522]

Napisane przez siarka40

o, wlasnie, o tym pisalam wyzej. ja tez tak mam - nie uzywam balsamow do ciala ani do ust i nie mam problemow z nawilzeniem. ale oczywiscie, moze to byc przypadek, nie upieram sie tak jak wczesniej przy teorii o silniejszych wlosach po goleniu .

Ja jak kiedyś kilka razy użyłam balsamu z altery to miałam nogi białe, bo miała aż tak wysuszoną skórę. Siostra to samo, więc wyrzuciłam ten balsam bo masakra jakaś to była.

Napisane przez Olkaaaa_s

Dziwi mnie moja koleżanka, która chwali się, że nigdy nie oglądała Titanica. Chociaż w sumie, na serio mnie dziwi fakt, że nigdy nie widziała tego filmu

Coś, co dziwi innych(jeśli o tym wiedzą, bo nie chwalę się tym ). Uwielbiam środek z pestki brzoskwini Ale odkąd się dowiedziałam, że nie wyjdzie mi to na dobre, staram się już tego nie robić

Co do pierwszego-Titanica puszczają ciągle. Też jestem zdziwiona ze nigdy go nie obejrzała.

A co się dzieje jak się je te pestki?

Napisane przez MonikaFaustyna

Dobrze, że mam normalny związek . Jakiś czas temu oglądałam program o kobitkach maltretowanych przez mężów. Zdziwiło mnie to, że to się zaczęło u nich przed zawarciem związku małżeńskiego i mimo to, one się zdecydowały na taki krok. Bo liczyły, że się coś zmieni. Przykre .

Niektóre kobiety są takie głupie i naiwne. Tak, zmieni się. Zawsze się zmieniają.

Napisane przez drabineczka

Haha nuworyszka? Gdzie tam pracuje ze mną i w grę wchodzi tylko kredyt!

Oooo własnie. Znajoma ma 26 lat i bierze ślub w przyszłym roku. generalnie ona pracuje i on. Ona mieszka u rodziców, on też. Kasy na mieszkanie wspólne nie mają, ale kasę na wielki ślub mają. Jak mojej siostrze to powiedziałam (ona też ich zna) to ona, że im się nie dziwi, bo chcą mieć ślub i w ogóle. A ja do niej: ale mieć ślub po to żeby zaczynać małżeństwo z kredytem od razu? Ja wolałabym mieć mieszkanie i mieszkać razem niż być małżeństwem. A co do mieszkania to jestem ciekawa jak to rozwiążą, bo raczej z rodzicami mieszkać nie będą.

[Sondrina]

Dziwią mnie osoby, które myślą, że jak siedzą w pracy i im się nudzi, to mogą sobie beztrosko wydzwaniać po znajomych. Od tygodnia moja znajoma pracuje w sklepie z artykułami dla dzieci. Ma mały ruch, bo to nowo otwarty punkt, więc ludzie jeszcze o nim nie wiedzą. I co chwilę do mnie dzwoni, żeby opowiedzieć o tym, co właśnie zjadła, co chce kupić na obiad, że właśnie wysłała SMSa do kumpla, ale jej nie odpisuje, a minęło już 15 minut. Ja rozumiem, że zżera ją nuda, ale mogłaby wziąć pod uwagę, że niektórzy ma swoją sprawy i zajęcia. Powiedziałam jej wczoraj, że chętnie bym z nią porozmawiała, ale muszę jeszcze przetłumaczyć parę tekstów, bo po południu umówiłam się z TŻtem. Myślałam, że zrozumiała, ale nie, bo za godzinę znowu było, że nikt jej nie odpisuje na SMSy. Uznałam, że jak i ja nie będę od razu odpisywała, to da mi spokój, ale dalej pisała elaboraty. Jak poszłam do TŻta, to wyłączyłam telefon. Potem miałam 10 SMSów. Jutro będzie miała wolne, więc wykorzysta ten czas na swoje pasje. To generalnie miła dziewczyna, ale nie rozumie, że nie każdy ma czas, by rozmawiać z nią ponad godzinę przez telefon.

[isabelka00]

Napisane przez Sondrina

Dziwią mnie osoby, które myślą, że jak siedzą w pracy i im się nudzi, to mogą sobie beztrosko wydzwaniać po znajomych. Od tygodnia moja znajoma pracuje w sklepie z artykułami dla dzieci. Ma mały ruch, bo to nowo otwarty punkt, więc ludzie jeszcze o nim nie wiedzą. I co chwilę do mnie dzwoni, żeby opowiedzieć o tym, co właśnie zjadła, co chce kupić na obiad, że właśnie wysłała SMSa do kumpla, ale jej nie odpisuje, a minęło już 15 minut. Ja rozumiem, że zżera ją nuda, ale mogłaby wziąć pod uwagę, że niektórzy ma swoją sprawy i zajęcia. Powiedziałam jej wczoraj, że chętnie bym z nią porozmawiała, ale muszę jeszcze przetłumaczyć parę tekstów, bo po południu umówiłam się z TŻtem. Myślałam, że zrozumiała, ale nie, bo za godzinę znowu było, że nikt jej nie odpisuje na SMSy. Uznałam, że jak i ja nie będę od razu odpisywała, to da mi spokój, ale dalej pisała elaboraty. Jak poszłam do TŻta, to wyłączyłam telefon. Potem miałam 10 SMSów. Jutro będzie miała wolne, więc wykorzysta ten czas na swoje pasje. To generalnie miła dziewczyna, ale nie rozumie, że nie każdy ma czas, by rozmawiać z nią ponad godzinę przez telefon.

moja znajoma z racji tego,że jest bezrobotna , nie uczy się i nie pracuję a jedynym jej zajęciem jest pomoc starszej babci która mieszka z nią.
Czasem dzwoni do mnie w środku dnia i gada przez 30 minut o tym jak musiała pomagać mamie przebierać babcię i jak ona ma jej dość.
Nie mam ochoty najmniejszej słuchać szczegółów przebierania pampersów u starszych osób a ona wsyzstko skrupulatnie opowiada. Najlepiej w takich sytuacjach szybko powiedzieć " słuchaj, muszę kończyć, zdzwonimy się później , pa ".
Ogólnie jestem osobą , która lubi konkretny przekaz informacji przez telefon, bez plotkowania i powtarzania się

[Aliseja]

A mnie denrwuje wśibskość ;/ jak szłam do liceum to zgadałam się na facebooku z dziewczynę z przyszłej klasy no i gadamy a ona sie wypytuje ze szczegolami ile mialaam pkt z testu gimazjalnego na ktorym miejscu mnei przyjeli ,dlaczego tu przyszłam może sie nei dostałam gdzie indziej > a jesli tak to dlaczego może dlatego że się słabo uczyłam ? czy miałam chloapka a jesli tak czy mnie zdradzil no masakra teraz idę do 2 liceum a ona nadal taka jest i trzeba co chwile ją " ukrucić" żeby sie nie dopytywała ;/

[Chatul]

Dziwi mnie, że na Wizażu nie można podać linka do produktu z DOZ-u, bo jest on od razu wykropkowywany. Wie ktoś może, dlaczego tak jest? Coś nie tak jest z DOZ-em?

Napisane przez truskawkowawiosna

Wiesz, tylko Ty sobie wszystko przemyślisz i sama podejmiesz decyzję. Ja też lubię mieć wiedzę. Drabineczkę i mnie chyba wkurzają(tak mi się wydaję) osoby, które się nie znają, mają bardzo powierzchowną wiedzę, a strasznie głośno krytykują. Coś tam usłyszały, że dany składnik jest zły, nie zgłębią tematu, ale odradzać będą. Na KWC pełno takich pseudorecenzji

Aaa, to nie zrozumiałam

Propo żeli do higieny intymnej: kiedyś była wielką fanką (sama może pamiętasz, dyskutowałyśmy o tym). Wtedy byłam przekonana, że to niezbędnik każdej kobiety, teraz wiem, że niekoniecznie. Z moich własnych obserwacji wynika, że to żele napędzają problemy. Nasze ciała mają wspaniałą zdolność do autoregulacji. Oczywiście ja mam na myśli kobiety zdrowe, jeżeli ktoś zmaga się z grzybicą czy ma jakieś inne, zdiagnozowane przez ginekologa problemy, to takie sztuczne zakwaszanie żelem może bardzo pomóc.

Mam takie samo podejście

[ville]

Napisane przez Chatul

Dziwi mnie, że na Wizażu nie można podać linka do produktu z DOZ-u, bo jest on od razu wykropkowywany. Wie ktoś może, dlaczego tak jest? Coś nie tak jest z DOZ-em?

Pewnie kiedyś portal był reklamowany i został zbanowany, link od teraz ma gwiazdki.

[Selfish Girl]

Napisane przez SamaraMorganx

a to ślub przekreśla wychodzenie do klubu?
Ochroniarze nie wpuszczają z obrączką, czy mąż nie wypuszcza z domu?

Napisane przez MonikaFaustyna

Co do gżenia się po klubach... ja nigdy nie ogarnę uprawiania seksu dla sportu

Właśnie o takie 'latanie' po klubach mi chodzi.
Pójście do klubu tylko w celu poznania faceta i głównie z nim przelizaniu albo przeleceniu.

[201604181004]

Dzisiaj za mną na światłach stało babsko... które malowało się błyszczykiem, znaczy się kij z tym bo stała i nie prowadziła ale w uszach miała... SŁUCHAWKI... nie taki zestaw słuchawkowy do rozmów tylko zwykłe najzwyklejsze słuchawki z muzyką na łbie. Miałam ochotę zrobić jak w GTA czyli wysiąść z samochodu i jej to zdjąć bo stwarza niesamowite zagrożenie na drodze...

[Olkaaaa_s]

Napisane przez Chatul

Puenta mnie zmiażdżyła

Mnie też, hahaha

Napisane przez natalkaa7522

A co się dzieje jak się je te pestki?

Ponoć zawierają kwas pruski, zwany także cyjankiem

[201604200942]

Napisane przez Selfish Girl

Właśnie o takie 'latanie' po klubach mi chodzi.
Pójście do klubu tylko w celu poznania faceta i głównie z nim przelizaniu albo przeleceniu.

no to takie latanie po klubach nawet będąc w związku (przed zaręczynami) powinno być dziwne, a nie tylko po ślubie

[WhiteCherry]

Napisane przez Olkaaaa_s

Mnie też, hahaha


Ponoć zawierają kwas pruski, zwany także cyjankiem

migdały mają arszenik ;-)

[MonikaFaustyna]

Napisane przez ciri15

A co powiecie o matkach, które swoje córki ojcom przyprowadzają do łóżka?
Na to nie mam słów.

To nie są matki, tylko osoby, które urodziły nowych ludzi . Tak samo, jak mianem matki nie mogę nazwać wszelkie morderczynie dzieci ... jak czytam o takich przypadkach, to ryczę, jak bóbr.

[sayurii]

Dziwią mnie ludzie jedzący kebaby w autobusach

[truskawkowawiosna]

Napisane przez WhiteCherry

migdały mają arszenik ;-)

A nie kwas pruski? Na pewno jest w gorzkich. Kiedyś w jakimś dokumentalnym filmie o mordercach mówili, że ok 50% populacji wyczuwa charakterystyczny zapach gorzkich migdałów. Gdyby kobieta uczestnicząca w sekcji zwłok tego nie wyczuła (to jest chyba jakoś genetycznie uwarunkowane), to drugi lekarz sam nie wpadłby na to, że to było morderstwo przy użyciu cyjanku

Czujecie zapach gorzkich migdałów?

edit: http://www2.udec.cl/matpel/hazardous...gencyanide.pdf tu napisali, że 20-40% populacji nie jest w stanie wyczuć tego zapachu

[BioIvO]

Napisane przez truskawkowawiosna

Czujecie zapach gorzkich migdałów?

czuje, ale i tak zdarza mi sie przypadkiem pogryść takiego gorzkiego.

[Sondrina]

Napisane przez truskawkowawiosna

A nie kwas pruski? Na pewno jest w gorzkich. Kiedyś w jakimś dokumentalnym filmie o mordercach mówili, że ok 50% populacji wyczuwa charakterystyczny zapach gorzkich migdałów. Gdyby kobieta uczestnicząca w sekcji zwłok tego nie wyczuła (to jest chyba jakoś genetycznie uwarunkowane), to drugi lekarz sam nie wpadłby na to, że to było morderstwo przy użyciu cyjanku

Czujecie zapach gorzkich migdałów?

edit: http://www2.udec.cl/matpel/hazardous...gencyanide.pdf tu napisali, że 20-40% populacji nie jest w stanie wyczuć tego zapachu

Migdały zawierają amigdalinę (zaliczana do grupy glikozydów), która w organizmie człowieka rozkłada się na kwas benzoesowy, glukozę i cyjanowodór (kwas pruski).
Ja wyczuwam zapach gorzkich migdałów. Ale mam wyczulony narząd węchu. Co ma niestety też swoje złe strony, bo wiele zapachów doprowadza mnie do mdłości.

[truskawkowawiosna]

Napisane przez BioIvO

czuje, ale i tak zdarza mi sie przypadkiem pogryść takiego gorzkiego.

Ja chyba nigdy nie wcinałam gorzkich migdałów, w "zwykłych" za zapach odpowiada chyba aldehyd benzoesowy (taki czuje chyba każdy).

---------- Dopisano o 00:45 ---------- Poprzedni post napisano o 00:43 ----------

Napisane przez Sondrina

Migdały zawierają amigdalinę (zaliczana do grupy glikozydów), która w organizmie człowieka rozkłada się na kwas benzoesowy, glukozę i cyjanowodór (kwas pruski).
Ja wyczuwam zapach gorzkich migdałów. Ale mam wyczulony narząd węchu. Co ma niestety też swoje złe strony, bo wiele zapachów doprowadza mnie do mdłości.

Ja też mam podobno bardzo czuły węch, ale jeżeli to kwestia genów, to mogę wcale go nie wyczuwać.

[WhiteCherry]

Napisane przez truskawkowawiosna

A nie kwas pruski? Na pewno jest w gorzkich. Kiedyś w jakimś dokumentalnym filmie o mordercach mówili, że ok 50% populacji wyczuwa charakterystyczny zapach gorzkich migdałów. Gdyby kobieta uczestnicząca w sekcji zwłok tego nie wyczuła (to jest chyba jakoś genetycznie uwarunkowane), to drugi lekarz sam nie wpadłby na to, że to było morderstwo przy użyciu cyjanku

Czujecie zapach gorzkich migdałów?

edit: http://www2.udec.cl/matpel/hazardous...gencyanide.pdf tu napisali, że 20-40% populacji nie jest w stanie wyczuć tego zapachu

aaa sorry, musiałam coś pomieszać

''Jeden gorzki migdał zawiera około 1 mg cyjanowodoru, toteż spożycie 50-60 tych migdałów może spowodować śmierć człowieka. ''

http://www.kryminalistyka.wortale.ne...--czesc-2.html

[201604181004]

... co to są gorzkie migdały, czym się różnią od normalnych?

[truskawkowawiosna]

Napisane przez WhiteCherry

aaa sorry, musiałam coś pomieszać

''Jeden gorzki migdał zawiera około 1 mg cyjanowodoru, toteż spożycie 50-60 tych migdałów może spowodować śmierć człowieka. ''

http://www.kryminalistyka.wortale.ne...--czesc-2.html

Napisane przez drabineczka

... co to są gorzkie migdały, czym się różnią od normalnych?

Ja też taka nieświatowa i nigdy ich nie spotkałam nawet w ekskluzywnym sklepie

Miałam do czynienia z HCN na pracowni chemicznej, ale tyle tam chemicznych smrodków, no i się nigdy nie zaciągałam

---------- Dopisano o 01:26 ---------- Poprzedni post napisano o 01:23 ----------

Kurcze ciemna jestem i liczę, że ktoś migdałową tajemnicę nam rozwiąże, znalazłam na Allegro takie coś http://allegro.pl/migdaly-gorzkie-pe...478933270.html

Migdały gorzkie A. communis var. amara Focke są wykorzystywane do produkcji niektórych likierów, mydeł i esencji zapachowych. W większej ilości są trujące. Zawierają w nasionach amigdalinę, która ma gorzki smak i aromatyczny zapach. Na drodze hydrolizy lub działania enzymów wydziela się cyjanowodór (HCN). Kwas pruski to silnie toksyczny nieorganiczny związek chemiczny. Właśnie dlatego tak łatwo nam rozpoznać zapach migdałów. Jesteśmy wyczulenie na zapach gorzkich migdałów, czyli zapach cyjanków. Jest to sygnał dla organizmu, że może być w niebezpieczeństwie. Kiedyś cyjanowodory stosowane były w leczeniu pobudzenia nerwowego, nieżytu oskrzeli, kaszlu, i zapalenia płuc.

Kupiłabym sobie kilka dla wyniuchania, ale boję się, że ktoś będzie mnie podejrzewał o planowanie zabójstwa

---------- Dopisano o 01:43 ---------- Poprzedni post napisano o 01:26 ----------

Sondrina, czy gorzkie migdały pachną trochę jak rozgryzione pestki jabłek? Jeżeli tak, to chyba kojarzę ten zapach. Ciemna ja

[natalkaa7522]

Napisane przez truskawkowawiosna

A nie kwas pruski? Na pewno jest w gorzkich. Kiedyś w jakimś dokumentalnym filmie o mordercach mówili, że ok 50% populacji wyczuwa charakterystyczny zapach gorzkich migdałów. Gdyby kobieta uczestnicząca w sekcji zwłok tego nie wyczuła (to jest chyba jakoś genetycznie uwarunkowane), to drugi lekarz sam nie wpadłby na to, że to było morderstwo przy użyciu cyjanku

Czujecie zapach gorzkich migdałów?

Nie.

[201604200942]

dziwią mnie te wszystkie aplikacje na facebooku. Żeby zobaczyć jakies zdjęcie trzeba kliknąć "lubię to" albo wejść na jakąś aplikację. I zdjęcie/filmik automatycznie jest umieszczany na tablicy.
Nie wiem czy to są wirusy, czy jakieś inne strony ze spamem, więc nie klikam tam, stron, których nie znam. Ale mimo wszystko wkurza mnie to. Kiedyś tak nie było..