troche-szuja, szuja czy totalna szuja???? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-05-25, 18:06   #31
SickAtHeart
Raczkowanie
 
Avatar SickAtHeart
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 136
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Dziewczyna na każde zawołanie, wybacza zdrady, nie ma nic przeciwko byciu 'tą drugą', wierzy naiwnie w kłamstwa, umożliwia mu seks (ze sobą), a na dodatek jest sponsorem. No chłopak się pewnie cieszy, że na Ciebie trafił
racja!
Dziewczyno sama sobie jesteś niestety winna... Bo weszłaś w czyjś związek... A że on wtedy zobaczył, że Tobie taki układ pasuje to stosuje go teraz jeszcze z innymi laskami no i + Ty. Wg mnie to nawet jeśli źle się dzieje w związku i pozna się drugą osobę, to należy zakończyć ten pierwszy związek a dopiero potem brać się za budowanie następnego... Nie toleruję niszczenia związków, stąd też moje zdanie na ten temat.
I niestety jeszcze kilka gorzkich słów prawdy- jesteś nawina, bo on ewidentnie się Tobą bawi. Jak napisały dziewczyny- ma sponsorkę, kobietę do seksu, która toleruje zdrady, może być tą drugą i wierzy w każde jego słowo...
Dziewczyno uciekaj od niego jak najszybciej!!!
__________________
Uczę się żyć na nowo...
SickAtHeart jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 18:07   #32
dusia139
Wtajemniczenie
 
Avatar dusia139
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: mój mały pokoik na drugim piętrze...
Wiadomości: 2 624
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Cytat:
Napisane przez lorelei Pokaż wiadomość
Mow za siebie.
Sa i takie ktore potrafia 'na zimno' ocenic sytuacje i odejda gdy stwierdza ze zwiazek nie rokuje.
Nie kazda kobieta jest idealizujaca rzeczywistosc meczennica, bo jest kobieta .
Racja, ale w sytuacjach, gdzie w grę wchodzą uczucia, niestety nie tak łatwo trzezwo ocenic sytuację.
Przyznasz, że jednak kobiety są ZWYKLE bardziej uczuciowe. ;]
__________________
Jest już za późno!
Nie jest za późno!
Jest już za późno!
Nie jest za późno!
dusia139 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 18:14   #33
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Cytat:
Napisane przez stoprocentserca Pokaż wiadomość
Ogolnie macie wszyscy racje tak mnie osadzajac. I wcale nie zaprzeczam. Tylko ze milosc bywa slepa. To jest tak jak z facetem ktory maltretuje kobiete fizycznie a ona dalej go kocha i nie wyobraza sobie zycia bez niego... moze troche przerysowane porownanie ale widze podobienstwo
Tylko, że to jest już patologia. Twój 'związek', o ile można tak nazwać ten układ, też do zdrowych nie należy, są między tymi dwoma układami pewne podobieństwa* Im szybciej je zauważysz, tym lepiej dla Ciebie.

* jak chociażby to, że facet Cię wykorzystuje, rani, traktuje przedmiotowo, nie kocha, nie szanuje etc
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 18:15   #34
stoprocentserca
Raczkowanie
 
Avatar stoprocentserca
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 234
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Cytat:
Napisane przez dusia139 Pokaż wiadomość
Podejście niekiedy przydatne, ale pomyśl, czy naprawdę tego chcesz?
Jesteś młoda, napewno na swojej drodze spotkasz jeszcze niejednego "kawalera" , ale póki jesteś z nim nie spotka Cię nic innego jak niepewnośc, może i nawet chwile szczęścia, ale i jakim kosztem.
Powiem Ci, że pewna kobieta bardzo mi bliska wyszła za takiego co niejednokrotnie miał na boku itd. ale po fakcie "zmieniał się", nie chciał popełniac tych samych błędów i zapierał się, ze kończy z tym.
Ona podobnie jak Ty ufała mu i "jego zmianom". Te zmiany rzeczywiście były- to nie tak, że on jej nie kochał , że chciał dla niej zle, że ją okamywał. Wręcz przeciwnie. Początki ich małżeństwa były trudne, niejedna para na ich miejscu by się rozstała, ale jej naiwnośc i wiernośc pozwoliły by dalej byli razem.
Minęło już 15 lat i są szczęśliwi. Jednak wciąż zdarzają mu się rózne "epizody". To obejrzy się za jakąś panienką, to za dużo słówek zamienia z jakąś lalunią, to na internecie wejdzie sobie na "brzydkie" stronki, ALe się kochają.
Widzę, ze większosc rad Wizażanek to : "odejdz, daj spokój" itd. Najchętniej sama dałabym Ci taką radę, ale wiem jak jest. Kobiety mają to do siebie, że gdy wszyscy mówią NIE, one mówią "udowodnie, że będziemy szczęśliwi, poradzimy sobie z tym wszystkim, damy sobie radę, będziemy szczęśliwi razem na przekór całemu światu."
Nie wiem jak dalekie wiążes z nim plany, nadzieje, ale radzę Ci dac trochę na wstrzymanie. Niech on się postara o Ciebie zawalczyc. Niewykluczone, że mu się uda, potem jednak okaze się, że coś jest silniejsze od niego, popełni błąd, znów przeprosi.. A Ty albo będziesz biła się w pierś "z kim ja wogóle jestem", albo naiwnie powiesz "wierzę Ci kochanie, że się zmieniłeś, kocham cię , a nasza miłośc przetrwa wszystko"- to oklepane historie..
Sytuacja bez wyjścia?
...

A niby kobieta, kobietę zrozumie
hmm.. ale one maja racje i ja to wiem i jak on wie ze mi krzywde robi ale jakos nie potrafimy sie zmienic- i ja siebie i on siebie. Ja ciagle sobie obiecuje ze sie zmienie i on ciagle obiecuje ze bedzie lepiej. A dalej wszystko tkwi w martwym punkcie. Tylko przypuszczam ze wiekszosc( nie generalizujmy ze wszytskie) osoby wypowiadajace sie w stylu "daj sobie spokoj z nim", "sama sobie na to zasłuzylas" nie byly nigdy w takiej sytuacji i nie wiedza jak to jest. Bo ja sama stojac z boku bym to powiedziala!! Tylko ze na moje nieszczescie to ja tu odgrywam glowna role. I w jednym momencie czuje-" dam rade, odejde, jakos to bedzie" po czym pojawia sie mysl "co bedzie jutro?" i wielka pustka czarna plama, i strach ze jego nie bedzie :/ no i swiadomosc ze stracilam tyle swojego zycia dla niego... a mam 23 lata wiec mlodziutka juz nie ejstem (chociaz pewnie stwierdzicie ze zachowuje sie jak malolata) poza tym wiem ze to marne wytlumaczenie ale czasem nachodzi mnie strach ze bez niego sie załamie totalnie a choruje na nerwice (czasem mysle ze to wszystko wzielo sie z tego toksycznego zwiazku bo wlasnie wtedy choroba mna zawladnela) i biore leki antydepresyjne. To tez mnie przeraza... bo kiedy miedzy nami jest ok jest mi lepiej a kiedy pojawiaja sie problemy choroba jakby sie nasilala...:/ tylko nie wiem co gorsze- ciagle zyc taka zaszczuta czy zrobic cos nawet kosztem wlasnego zdrowia
__________________
Cokolwiek pomiędzy ludźmi kończy się,
Znaczy nigdy się nie zaczęło.
Gdyby prawdziwie się zaczęło,
Nie skończyłoby się.
Skończyło się, bo się nie zaczęło.
Cokolwiek prawdziwie się zaczyna
Nigdy się nie kończy...
stoprocentserca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 18:15   #35
lorelei
Zadomowienie
 
Avatar lorelei
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Hobbiton
Wiadomości: 1 947
GG do lorelei
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Cytat:
Napisane przez dusia139 Pokaż wiadomość
Racja, ale w sytuacjach, gdzie w grę wchodzą uczucia, niestety nie tak łatwo trzezwo ocenic sytuację.
Przyznasz, że jednak kobiety są ZWYKLE bardziej uczuciowe. ;]
Nie zauwazylam . Uczuciowosc do dosc rozlegly termin. Wg mnie zalezy to od czlowieka a nie od plci. Znam uczuciowych facetow jak i kobiety.

Nie mylmy milosci, wrazliwosci i uczuciowosci, z naiwnoscia i brakiem instynktu samozachowawczego.
lorelei jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 18:18   #36
dusia139
Wtajemniczenie
 
Avatar dusia139
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: mój mały pokoik na drugim piętrze...
Wiadomości: 2 624
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Cytat:
Napisane przez stoprocentserca Pokaż wiadomość
hmm.. ale one maja racje i ja to wiem i jak on wie ze mi krzywde robi ale jakos nie potrafimy sie zmienic- i ja siebie i on siebie. Ja ciagle sobie obiecuje ze sie zmienie i on ciagle obiecuje ze bedzie lepiej. A dalej wszystko tkwi w martwym punkcie. Tylko przypuszczam ze wiekszosc( nie generalizujmy ze wszytskie) osoby wypowiadajace sie w stylu "daj sobie spokoj z nim", "sama sobie na to zasłuzylas" nie byly nigdy w takiej sytuacji i nie wiedza jak to jest. Bo ja sama stojac z boku bym to powiedziala!! Tylko ze na moje nieszczescie to ja tu odgrywam glowna role. I w jednym momencie czuje-" dam rade, odejde, jakos to bedzie" po czym pojawia sie mysl "co bedzie jutro?" i wielka pustka czarna plama, i strach ze jego nie bedzie :/ no i swiadomosc ze stracilam tyle swojego zycia dla niego... a mam 23 lata wiec mlodziutka juz nie ejstem (chociaz pewnie stwierdzicie ze zachowuje sie jak malolata) poza tym wiem ze to marne wytlumaczenie ale czasem nachodzi mnie strach ze bez niego sie załamie totalnie a choruje na nerwice (czasem mysle ze to wszystko wzielo sie z tego toksycznego zwiazku bo wlasnie wtedy choroba mna zawladnela) i biore leki antydepresyjne. To tez mnie przeraza... bo kiedy miedzy nami jest ok jest mi lepiej a kiedy pojawiaja sie problemy choroba jakby sie nasilala...:/ tylko nie wiem co gorsze- ciagle zyc taka zaszczuta czy zrobic cos nawet kosztem wlasnego zdrowia
Oj.. Nie wiedziałam. W takim razie znajdz dobrego psychologa i z nim porozmawiaj. Nie możesz z nim tak poprostu zerwac..
__________________
Jest już za późno!
Nie jest za późno!
Jest już za późno!
Nie jest za późno!
dusia139 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 18:31   #37
pigula1990
Zadomowienie
 
Avatar pigula1990
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 274
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Co prawda nie mnie Cie oceniac, ale nienawidze takich dziewczyn jak ty;| Najpierw samej odbijac chlopaka, grac 2 razy role kochanki i jeszcze miec pretensje, ze MOZE cie zdradza. :|
__________________
"Wiedzę buduje się z faktów, jak dom z kamienia; ale zbiór faktów nie jest wiedzą, jak stos kamieni nie jest domem"
H. Poincare

pigula1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-05-25, 18:36   #38
aga24zuzia
Rozeznanie
 
Avatar aga24zuzia
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Santa Domingo
Wiadomości: 971
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

przeciez on cie wykorzystuje na kazdym kroku...co to ma niby znaczyc ze nie chcialas sie afiszowac z nim zeby ona nie cierpila......przeciez to twoj chlopak wiec masz prawo pokazywac sie z nim gdzie tylko chcesz...olej tego palanta bo to swinia jest..
hmnnn a z drugiej strony....ten facet mial juz dziewczyne kiedy z toba krecil ...wiec mysle ze nawet jesli z nim dalej bedziesz to on na boku bedzie mial i tak inna a pozniej nastepna ,kiedys i tak cie zostawi....bledne kolo..poszukaj sobie normalnego fajnego faceta....
masz 23 lata...a co to duzo????? ja tu widze ze boisz sie zerwac z nim bo obawiasz sie ze zostaniesz ssama.....23 lata to zycie sie dopiero zaczyna.....
__________________
Dokąd idziesz mój aniele?
czy tam bedzie lepiej ci?
zostan tutaj zostan ze mną,
pomóż mi.

Edytowane przez aga24zuzia
Czas edycji: 2009-05-25 o 18:43
aga24zuzia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 18:50   #39
marmutita
Rozeznanie
 
Avatar marmutita
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 568
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Szkoda życia na takiego chłoptasia.
Mnie w takiej sytuacji najbardziej stresowałoby pożyczone 6.000 pln, więc:
1) odzyskać swoje pieniążki /porozliczać wszelkie zobowiązania
2) zakończyć oficjalnie znajomość
3)
marmutita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 19:15   #40
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Cytat:
Napisane przez stoprocentserca Pokaż wiadomość
hmm.. ale one maja racje i ja to wiem i jak on wie ze mi krzywde robi ale jakos nie potrafimy sie zmienic- i ja siebie i on siebie. Ja ciagle sobie obiecuje ze sie zmienie i on ciagle obiecuje ze bedzie lepiej. A dalej wszystko tkwi w martwym punkcie. Tylko przypuszczam ze wiekszosc( nie generalizujmy ze wszytskie) osoby wypowiadajace sie w stylu "daj sobie spokoj z nim", "sama sobie na to zasłuzylas" nie byly nigdy w takiej sytuacji i nie wiedza jak to jest. Bo ja sama stojac z boku bym to powiedziala!! Tylko ze na moje nieszczescie to ja tu odgrywam glowna role. I w jednym momencie czuje-" dam rade, odejde, jakos to bedzie" po czym pojawia sie mysl "co bedzie jutro?" i wielka pustka czarna plama, i strach ze jego nie bedzie :/ no i swiadomosc ze stracilam tyle swojego zycia dla niego... a mam 23 lata wiec mlodziutka juz nie ejstem (chociaz pewnie stwierdzicie ze zachowuje sie jak malolata) poza tym wiem ze to marne wytlumaczenie ale czasem nachodzi mnie strach ze bez niego sie załamie totalnie a choruje na nerwice (czasem mysle ze to wszystko wzielo sie z tego toksycznego zwiazku bo wlasnie wtedy choroba mna zawladnela) i biore leki antydepresyjne. To tez mnie przeraza... bo kiedy miedzy nami jest ok jest mi lepiej a kiedy pojawiaja sie problemy choroba jakby sie nasilala...:/ tylko nie wiem co gorsze- ciagle zyc taka zaszczuta czy zrobic cos nawet kosztem wlasnego zdrowia
Dziewczyno, a po co on miałby sie zmieniac?????????
Gdzie i z kim mu bedzie lepiej? Gdzie on znajdzie druga taka naiwna, godzaca sie na bycie na boku, wybaczajaca mu wszystkie swinstewka i łykajaca kłamsewka a do tego sponsorke? Otworz szerzej oczy, to, ze tobie nie jest dobrze, nie oznacza, ze jemu dobrze nie jest.
Zachowujesz sie bardzo niedojrzale i jestes bardzo naiwna. On sie na pewno nie zmieni, a juzwłaszcza dla Ciebie. Moze kiedys dla innej dziewczyny, ktora nie pozwoli sobie na takie traktowanie, moooze,ale Ty juz masz swoje miejsce w jego zyciu. Mało zaszczytne niestety.
Osoby wypowiadajace sie tutaj były w roznych sytuacjach, stad mowia, bo wiedza ze pewne schematy koncza sie tak samo.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 19:19   #41
nika_88
Rozeznanie
 
Avatar nika_88
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: tajne =)
Wiadomości: 589
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Totalna szuja, ale ty jakas naiwna jestes, jesli wierzysz, ze on wydorosleje.....
__________________
... ............Może nie jestem idealna, ale idealnie sobie z tym radzę
nika_88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-05-25, 19:48   #42
201710120930
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

A tytułowe pytanie kogo tyczy ?
201710120930 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 19:55   #43
magica
Wtajemniczenie
 
Avatar magica
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: mój własny świat
Wiadomości: 2 222
GG do magica
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Też się właśnie zastanawiam
__________________
http://pustamiska.pl/

JESTEŚ PIĘKNIEJSZA NIŻ CI SIĘ WYDAJE-klik

to słowo(nie "te słowo")
bynajmniej=wcale, w ogóle
magica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 21:07   #44
pigula1990
Zadomowienie
 
Avatar pigula1990
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 274
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Powinno byc: troche szuje, szuje czy totalne szuje ?? ;]
__________________
"Wiedzę buduje się z faktów, jak dom z kamienia; ale zbiór faktów nie jest wiedzą, jak stos kamieni nie jest domem"
H. Poincare

pigula1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 21:46   #45
stoprocentserca
Raczkowanie
 
Avatar stoprocentserca
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 234
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Cytat:
Napisane przez pigula1990 Pokaż wiadomość
Powinno byc: troche szuje, szuje czy totalne szuje ?? ;]
tak faktycznie, przejezyczyłam sie... :|

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------

widzisz tylko moj blad- ok popelnilam go bo nie potrafilam sie odkochac na zawolanie w kolesiu ktory mial dziewczyne o czym dowiedzialam sie po 3 miesiacach ale za drugim razem- laska bedac w pelni swiadoma ze jestesmy ze soba weszla w moje zycie z buciorami i jakos nie miala skrupolow. A ja mialam jej zalowac? Zreszta ja jej nie szanuje nie dlatego ze zrobila mi swinstwo- bo sama kiedys zachowalam sie nie fair, ale za jej perfidnosc i za to jaka osoba jest. Nie bede tu przytaczac sytuacji bo pewnie i tak nikt nie uwierzy... bo faktycznie mogloby to zabrzmiec jak sf. Zreszta nie chce zeby ktos odebral to jako moje tlumaczenie sie bo i pewnie tacy sie znajda.
__________________
Cokolwiek pomiędzy ludźmi kończy się,
Znaczy nigdy się nie zaczęło.
Gdyby prawdziwie się zaczęło,
Nie skończyłoby się.
Skończyło się, bo się nie zaczęło.
Cokolwiek prawdziwie się zaczyna
Nigdy się nie kończy...

Edytowane przez stoprocentserca
Czas edycji: 2009-05-25 o 21:53
stoprocentserca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 21:52   #46
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Cytat:
Napisane przez stoprocentserca Pokaż wiadomość
laska bedac w pelni swiadoma ze jestesmy ze soba weszla w moje zycie z buciorami i jakos nie miala skrupolow.
A co sama napisałaś?
Cytat:
Napisane przez stoprocentserca Pokaż wiadomość
POzniej okazalo sie ze na studiach poznalam dziewczyne ktora jak sie pozniej okazalo jest dziewczyna jego przyjaciela. I tak zaczely sie wspolne wypady, imprezy itd... No i tak powoli sie zadurzylam. Niestety okazalo sie ze on ma dziewczyne jakies 300km od naszego miasta. Parwie sie nie widywali. No ale nie zmienialo to faktu. Tu na miejscu nikt nie wiedzial ze sie spotykamy... I tak to trwalo rok... (zawsze mowilam ze w zyciu nie zgodze sie na bycie "ta druga" ale jednak... zycie potrafi zaskakiwac) no i w koncu z nia zerwał

Proszę Cię, nie bądź śmieszna. Najpierw rozwalasz komuś związek bez skrupułów, a później jest płacz i lament, bo 'jakaś laska weszła Ci z buciorami w życie'? No ludzie, gdzie ja jestem. Dodam, że Ty byłaś z nim tylko 3 miesiące, a on tamtą dziewczyn oszukiwał przez ROK, będąc z Tobą...

Ehh, jakie to jest ciekawe: Kali ukraść krowa = dobrze, Kaliemu ukraść krowa = źle.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 21:56   #47
olenqua
Raczkowanie
 
Avatar olenqua
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 211
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Jak dla mnie - totalna szuja.Z Twojej opowieści wynika, że facet jest nie wart kompletnie NIC. Cały czas w jakiś sposób wraca do znajomości z Tobą, jakby to naprawdę lubił, jednak nie lubi Cię do tego stopnia by się z Tobą związać na stałe, na poważnie. Po co Ci marnowanie czasu i cierpliwości? Daj sobie spokój, "złego chłopca nie zmienisz", skoro przez 3,5roku nie zajarzył, że jesteś "tą jedyną" to wybacz, ale nie zajarzy nigdy. A Ty będziesz nadal wokół niego skakać i czuć się coraz gorzej sama ze sobą. Daruj sobie, nie można się tak umartwiać. Wiem, że to trudne i pewnie jesteś jedną z tych, które lubią wszystko doprowadzić do końca i chcą zawsze wygrywać, ale w tym przypadku o wygranej nie ma mowy, sytuacja jest bezsensowna. To w końcu 3,5roku!
__________________
Zawsze trzymaj za rękę dziecko, którym kiedyś byłeś - Miguel de Cervantes

Porzucam Mel B!
Tiffany Rothe Workouts - start: 19.08.2013
olenqua jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 22:02   #48
stoprocentserca
Raczkowanie
 
Avatar stoprocentserca
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 234
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
A co sama napisałaś?



Proszę Cię, nie bądź śmieszna. Najpierw rozwalasz komuś związek bez skrupułów, a później jest płacz i lament, bo 'jakaś laska weszła Ci z buciorami w życie'? No ludzie, gdzie ja jestem. Dodam, że Ty byłaś z nim tylko 3 miesiące, a on tamtą dziewczyn oszukiwał przez ROK, będąc z Tobą...

Ehh, jakie to jest ciekawe: Kali ukraść krowa = dobrze, Kaliemu ukraść krowa = źle.

ok niech ci bedzie jestem wredna świnia, tylko ciekawi mnie jedna rzecz- ciekawe czy wy jestescie tak zaj****e idealni i tak zawsze wspolczujacy innym? Bo jakos nie wierze ze zrezygnowalabys z czegos na czyms ci cholernie zalezy bo komus bedzie przykro- zwłaszcza w tym drugim przypadku. Normalnie postawa iscie prometejska. No szkoda tylko że zycie to nie mit- i nie zawsze jest tak pieknie i łatwo.
__________________
Cokolwiek pomiędzy ludźmi kończy się,
Znaczy nigdy się nie zaczęło.
Gdyby prawdziwie się zaczęło,
Nie skończyłoby się.
Skończyło się, bo się nie zaczęło.
Cokolwiek prawdziwie się zaczyna
Nigdy się nie kończy...
stoprocentserca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 22:08   #49
m@rtynka
Zadomowienie
 
Avatar m@rtynka
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 507
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

stoprocentserca A Ja stane w Twojej obronie , bo sama kiedyś miałam przyjemnnośc być koleżanką chłopaka który miał Dziewczyne i też się w Nim zadurzyć ...trudno serce nie sługa , nie miałam nikomu zamaiaru rozwalać związku bo nie przyznałam się do tego ze mi się podoba.Więc pozostaliśmy na relacji koleżeńkiej , ale on nalegał na spotkania ze mna i później zerwał ze swoją byłą.


Ale wrcając do autorki , no facet szuja nie ma co wątpie żeby się zmienil jak do tej pory tego nie uczynił.Wiele jest kobiet które poddają się manipulacji mężczyzną bo boją się poźniej byc same.Tylko zauważmy ze takie myslenie jest chwilowe bo wiadomym jest ze będzie czas tęsknoty , smutku , kobieta nie powinna poświęcać życia mężycznie tym bardziej w związku który nie posiada żadnych podstaw , zaufania , partnerstwa , miłości itp.Poświęcać to się można Rodzinie poźniej którą się stworzy a ludzią w 100% swojego zaufania nie powinno się oddawać.



Edit: poprawa mojego zadłurzenia na zadurzenie
__________________
the pain that was eating me inside






Razem! KCKM

Edytowane przez m@rtynka
Czas edycji: 2009-05-25 o 22:26 Powód: Błąd
m@rtynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-05-25, 22:22   #50
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Cytat:
Napisane przez stoprocentserca Pokaż wiadomość
ok niech ci bedzie jestem wredna świnia, tylko ciekawi mnie jedna rzecz- ciekawe czy wy jestescie tak zaj****e idealni i tak zawsze wspolczujacy innym? Bo jakos nie wierze ze zrezygnowalabys z czegos na czyms ci cholernie zalezy bo komus bedzie przykro- zwłaszcza w tym drugim przypadku. Normalnie postawa iscie prometejska. No szkoda tylko że zycie to nie mit- i nie zawsze jest tak pieknie i łatwo.
Nie wiem, jak inni, ja idealna nie jestem. Ale dobrze by było trochę pomyśleć, zanim się coś zrobi.
Bo dla mnie idiotyczne jest, że zabrałaś dziewczynie faceta, przez rok żyła w kłamstwie i to było jak najbardziej ok, a jak Tobie ktoś wszedł w życie, to tragedia. No proszę Cię, trochę konsekwencji.

Cytat:
Napisane przez m@rtynka Pokaż wiadomość
kiedyś miałam przyjemnnośc być koleżanką chłopaka który miał Dziewczyne i też się w Nim zadłużyłam...
Co Wy macie z tymi długami? Nie zadłużajcie się i lepiej szybko spłacajcie te długi!

ZADURZYĆ się - zauroczyć się w kimś.
ZADŁUŻYĆ się - zaciągnąć u kogoś dług.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 22:24   #51
m@rtynka
Zadomowienie
 
Avatar m@rtynka
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 507
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Nie wiem, jak inni, ja idealna nie jestem. Ale dobrze by było trochę pomyśleć, zanim się coś zrobi.
Bo dla mnie idiotyczne jest, że zabrałaś dziewczynie faceta, przez rok żyła w kłamstwie i to było jak najbardziej ok, a jak Tobie ktoś wszedł w życie, to tragedia. No proszę Cię, trochę konsekwencji.

Co Wy macie z tymi długami? Nie zadłużajcie się i lepiej szybko spłacajcie te długi!

ZADURZYĆ się - zauroczyć się w kimś.
ZADŁUŻYĆ się - zaciągnąć u kogoś dług.
ZADURZYĆ
Racja , racja sama przed chwilą patrzyłam na tez wyraz i nie załapałam oj chyba spiąca jestem.Dzięki za poprawienie
__________________
the pain that was eating me inside






Razem! KCKM
m@rtynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 22:29   #52
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Bo jak sobie czytamy ten błąd, to on się utrwala, niestety
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-26, 00:48   #53
MissHuffy
Zakorzenienie
 
Avatar MissHuffy
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 917
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Dziewczyna na każde zawołanie, wybacza zdrady, nie ma nic przeciwko byciu 'tą drugą', wierzy naiwnie w kłamstwa, umożliwia mu seks (ze sobą), a na dodatek jest sponsorem. No chłopak się pewnie cieszy, że na Ciebie trafił
dosadne, ale prawdziwe.

A może jest z tobą dla pieniędzy? Może sądzi, że skoro jesteście razem to nie musi oddawać
__________________
Nie stój.Drogę wytycza się idąc.
MissHuffy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-26, 02:21   #54
Candy Supcio
Zadomowienie
 
Avatar Candy Supcio
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Z miasta grzechu,rozpusty...i biznesu:):):)
Wiadomości: 1 015
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Bo dla mnie idiotyczne jest, że zabrałaś dziewczynie faceta, przez rok żyła w kłamstwie i to było jak najbardziej ok, a jak Tobie ktoś wszedł w życie, to tragedia. No proszę Cię, trochę konsekwencji.

.

Kaaaaman...tak poszla i "zabrala" dziewczynie faceta.Niedobra no no no
Tak na serio-facet jest totalnie beznadziejny,malo tego dupek jakich wiele na tym swiecie-daj sobie z nim spokoj.Nie warto tracic cennego czasu i zdrowia przede wszystkim na uzeranie sie z delikwentem.Po co Ci ten caly syf zwiazany z nim-klamstwa,panienki....Chce sz szczescia-z nim raczej go nie zaznasz.Nie wazne co Tobie wmawia-wszystko to chore gierki z jego strony.Jesli nie odpuscisz prawdopodobnie Twoj stan zdrowia pogorszy sie-ludzie ot tak sobie sie nie zmieniaja,uppsss sorry,faceci ot tak sobie sie nie zmieniaja-tymbardziej,ze klastwo to jego chleb powszedni.Szuja...no tak.
Ulozysz sobie zycie z kims wartosciowym,ale daj sobie na taka mozliwosc szanse.Bedac z NIM tracisz czas-powtarzam sie.Nie szkoda Ci najpiekniejszych lat-23 lata woooooow wszystko przed Toba.
Candy Supcio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-26, 02:53   #55
Wyrak
Zakorzenienie
 
Avatar Wyrak
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Cytat:
Napisane przez stoprocentserca Pokaż wiadomość
Hmm.. w ogole to nie wiem od czego zaczac bo cała historia ciagnie sie juz 3.5 roku. Ale moze w skrocie po kolei. To były wakacje poznalismy sie na jakiejs imprezie pozniej przez internet sie skontaktowalismy (jestesmy z tego samego miasta zeby nie bylo) spotkalismy sie i bylo ok. Na poczatku stwierdzilam "eee nie w moim stylu"i zostalismy znajomymi. POzniej okazalo sie ze na studiach poznalam dziewczyne ktora jak sie pozniej okazalo jest dziewczyna jego przyjaciela. I tak zaczely sie wspolne wypady, imprezy itd... No i tak powoli sie zadurzylam. Niestety okazalo sie ze on ma dziewczyne jakies 300km od naszego miasta. Parwie sie nie widywali. No ale nie zmienialo to faktu. Tu na miejscu nikt nie wiedzial ze sie spotykamy... I tak to trwalo rok... (zawsze mowilam ze w zyciu nie zgodze sie na bycie "ta druga" ale jednak... zycie potrafi zaskakiwac) no i w koncu z nia zerwał. Nareszcie bylam szczesliwa. Ale szczescie trwalo krotko... PO kilku miesiacach okazalo sie ze sie z kims spotyka. Oczywiscie byl wielki zal, zerwanie kontaktu itd. Ale on nie dawal za wygrana. Szukal kontaktu ze mna a ja glupia w koncu uleglam. Wybaczyłam. I zas zaczelismy sie po roku spotykac za plecami tej nowej dziewczyny. Ciezko to opisac ale w tym pzypadku mialam takie poczucie ze skoro ona nie miala skrupułow zeby mi zniszczyc zycie to dlaczego ja mam miec? Marne to bylo usprawiedliwenie ale coz... Przełom nastpil we wrzesniu 2008 r. kiedy wrocilam z zagranicy i nagle wszystko sie zmienilo. On- zupelnie inny czlowiek- kochany mily na kazde moje zawolanie. Jakgdyby dojrzał i zaczal logicznie myslec. Zerwal z nia i bylo idealnie- ciagle powtarzal jak bardzo mnie kocha, ze nigdy nie był tak szczesliwy, bylo tak jak na poczatku gdy dwoje ludzi sie zakochuje- ten czas motylkow w brzuchu... do czasu.... zaczelo sie psuc odkad ma nowa prace- coraz mniej czasu, ciagle wymowki. W dodatku jego byla rozgaduje jakies brednie o tym ze on nadal ja kocha ze chce wrocic do niej. Niby udowodnił ze to kłamstwa ale po tym wszystkim zawsze jest ziarnko nieufnosci. Poza tym... on sie przyjazni z jej znajomymi wiec bedac wyrozumiala rozumialam ten okres przejsciowy powiedzmy- przez kilka miesiecy nie afiszowac sie ze soba zeby jej nie robic przykrosci i zeby o nim i o mnie zle nie pomysleli. Ale to zaczelo sie przedluzac. Zaczelismy sie sprzeczac o głupoty. I tak od 5 miesiecy nadal jego znajomi nie wiedza o nas. Tzn moga sie cos domyslac ale oficjalnie mnie im nie przedstawil...:/ no i w dodatku mam takie "głupie" szczescie jak np ostatnio zauwazylam ze ma jakas laske na tapecie telefonu- on twierdzil ze to z neta sciagniete a jak sie przypadkiem dowiedzialam po 3 miesiacach przez zwykły [przypadek to jakas małolata ktora do niego uderzała. Oczywiscie twierdzi ze ona jest glupia beznadziejna I rzuca mi jakims durnym wytlumaczeniem... Teraz nie ma juz dawno tej tapety ale co z tego... Fakt jest faktem. To tylko taki przyklad dla zobrazowania sytuacji. Wiem ze jestem zbyt tolerancyjna i nawina i domyslam sie ze wiekszosc z was tak to oceni ale moze jak zobacze ze nie tylko moje kolezanki uwazaja ze dawno powinnam go olac i ze taka jest smutna prawda to cos mi sie wbije do tej mojej durnej łepetynki najgorsze jest to ze juz tyle razy porbowalam sie od niego odczepic a on wciaz nie dawal za wygrana i teraz tez mi to zapowiedział oczywiscie podtrzymujac cały czas ze chce od nowa wszytsko zaczac. I tym sposobem boje sie momentu kiedy bede musiala zyc bez niego
Odzyskaj pieniadze i koncz ta znajomosc, tak dla Ciebie najlepiej bedzie.

Cytat:
Napisane przez Elfir Pokaż wiadomość
Nie łapię waszych wzajemnych stosunków.
On od samego początku facet pogrywał na co najmniej dwa fronty a ty to akceptowałaś. Dorośli ludzie się nie zmieniają, dlaczego nagle miałby by byc wierny jednej osobie?
Na marginesie tematu - oczywiscie ze sie moga zmienic

Cytat:
Napisane przez aniko 23 Pokaż wiadomość
trafił swoj na swego


Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Dziewczyna na każde zawołanie, wybacza zdrady, nie ma nic przeciwko byciu 'tą drugą', wierzy naiwnie w kłamstwa, umożliwia mu seks (ze sobą), a na dodatek jest sponsorem. No chłopak się pewnie cieszy, że na Ciebie trafił
Tez tak to widze...

Cytat:
Napisane przez dusia139 Pokaż wiadomość
Widzę, ze większosc rad Wizażanek to : "odejdz, daj spokój" itd. Najchętniej sama dałabym Ci taką radę, ale wiem jak jest. Kobiety mają to do siebie, że gdy wszyscy mówią NIE, one mówią "udowodnie, że będziemy szczęśliwi, poradzimy sobie z tym wszystkim, damy sobie radę, będziemy szczęśliwi razem na przekór całemu światu."
A skad Ty niby wiesz, co kobiety, wszystkie i juz maja co do siebie? Szczegolnie z Twojej pozycji

Cytat:
Napisane przez dusia139 Pokaż wiadomość
A niby kobieta, kobietę zrozumie
No co, dostala 0 zrozumienia, czyli tyle samo ile sama okazala dziewczynie tamtego

Cytat:
Napisane przez stoprocentserca Pokaż wiadomość

widzisz tylko moj blad- ok popelnilam go bo nie potrafilam sie odkochac na zawolanie w kolesiu ktory mial dziewczyne o czym dowiedzialam sie po 3 miesiacach ale za drugim razem- laska bedac w pelni swiadoma ze jestesmy ze soba weszla w moje zycie z buciorami i jakos nie miala skrupolow. A ja mialam jej zalowac? Zreszta ja jej nie szanuje nie dlatego ze zrobila mi swinstwo- bo sama kiedys zachowalam sie nie fair, ale za jej perfidnosc i za to jaka osoba jest. Nie bede tu przytaczac sytuacji bo pewnie i tak nikt nie uwierzy... bo faktycznie mogloby to zabrzmiec jak sf. Zreszta nie chce zeby ktos odebral to jako moje tlumaczenie sie bo i pewnie tacy sie znajda.
To pogrubione to mowisz o sobie i swoim zachowaniu czy o kims innym ?

Kabaret, laska zrobila swinstwo i to jest be, ale identyczne swinstwo wyzadzane komus przedtem to juz jest cacy i "milosc jest slepa"
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138

Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437

OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow.
Wyrak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-26, 06:39   #56
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Cytat:
Napisane przez ŁAJKA Pokaż wiadomość
A tytułowe pytanie kogo tyczy ?

Cytat:
Napisane przez stoprocentserca Pokaż wiadomość
ok niech ci bedzie jestem wredna świnia, tylko ciekawi mnie jedna rzecz- ciekawe czy wy jestescie tak zaj****e idealni i tak zawsze wspolczujacy innym? Bo jakos nie wierze ze zrezygnowalabys z czegos na czyms ci cholernie zalezy bo komus bedzie przykro- zwłaszcza w tym drugim przypadku. Normalnie postawa iscie prometejska. No szkoda tylko że zycie to nie mit- i nie zawsze jest tak pieknie i łatwo.
Nie, oczywiscie,ze nie jestesmy. I oczywiscie zrezygnowałabym z kogos, kto jest zajety:
a) dlatego,ze bycie ta druga jest ponizajace- nie jest sie na tyle interesujacym,zeby byc pierwszą.
b) dlatego,ze wiem,ze mi by robił to samo- i tu masz przykład, zdradzal poprzednia, zdradza ciebie. Proste.
Cytat:
Napisane przez Candy Supcio Pokaż wiadomość


Kaaaaman...tak poszla i "zabrala" dziewczynie faceta.Niedobra no no no
No na pewno przyczyniła sie do rozbicia czyjegos związku/ I co z tego ma? Zdrady- nie wiedzac(wierzac) w to zyjesz sobie z trojkacikachj, czworokącikach itd, kłamstwa(zdjecie innej na tapecie- myslisz,ze kto to był?)i długi.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-26, 08:17   #57
m@rtynka
Zadomowienie
 
Avatar m@rtynka
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 507
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Do Tanga trzeba Dwojga tak jak do związku , więc wątpie że tylko i wyłącznie autorka przyczyniła się do rozpadu związku! Zresztą już z facetem było coś nie tak jak skakał z kwiatka na kwiatek!
__________________
the pain that was eating me inside






Razem! KCKM
m@rtynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-26, 08:28   #58
malpula
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 195
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Cytat:
Napisane przez Reijel Pokaż wiadomość
Odnośnie pogrubionego: nie wiem, ile od niego pożyczyłaś, ale oddaj mu te pieniądze jak najszybciej.



EDIT: Tytuł jest powalający
dobre, dobre....
gdybym miała być bardzo szczera to powiedziałabym, że oboje jesteście trochę-szujami, tylko on troszkę bardziej trochę...
Nie wiem, ile jeszcze zamierzasz być, którąś tam w kolejności, ale zawsze w zasięgu ręki - od Ciebie tylko zależy, jak facet Cię traktuje...a skoro już wiesz, że jest szują- w jakimś stopniu przynajmniej- to po co to ciągnąć... ja bym takiego typa miała o tu i na pożegnanie....
__________________
Rak nie wyrok!!!
Pomożmy Madzi.a!!!
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=336619





lepiej milczeć i być uważanym za głupca, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości
malpula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-26, 09:42   #59
stoprocentserca
Raczkowanie
 
Avatar stoprocentserca
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 234
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

a co wy myslicie ze ja sie czulam fajnie? i ze o tak sobie mialam to gdzies ze ktos na tym ucierpi? on tylko ciagle mowil ze zostawi ta swoja dziewczyne bo ze i tak zwiazek na odleglosc nie ma sensu i w ogole sie im nie uklada, nie widuja sie i wszystko to tylko fikcja. A ja w to wierzylam. Az faktycznie w koncu rozstali sie (tu mowa o tym pierwsyzm przypadku). Zreszta jak sie w kims zakochasz nie bedac swiadoma ze on kogos ma to nie jest tak łatwo powiedziec sobie NIE. Tym bardziej ze o lasce slyszalam tylko z jego relacji. A za drugim razemi nie bvede sie powtarzac. Ona od razu wiedziala ze my ze soba jestesmy ale po tygodniu znajomosci juz byla w jego lozku (jego babcia ich nakryła zeby smieszniej bylo). Rok czasu staralam sie zapomniec i wierzcie mi ze duzo mnie to kosztowalo. Ale pozniej zas sie zaczal kabaret- ciagle do mnie przychodzil, jezdzil za mna na imprezy, wydzwanial i przekonywal ze on z nia nie chce byc ze w koncu zrozumial ze mu na mnie zalezy. Zanim sie przekonalam minelo kilka miesiecy ale naprawde widzialam w znim zmiane. Nawet moi znajomi byli w szoku. W zyciu nie widzieli zeby taki "cwaniak" jak on zmienil sie w potulnego misia. Nawet moj tata go polubil. Załapali fajny kontakt bo parktycznie codziennie przyjezdzal do mnie. Pomyslalam ze skoro moja rodzinka sie przekonala, to dlaczego ja mam nie uwierzyc. W koncu nie jest tak prosto grac "dobrego" przez kilka miesiecy. I uwierzylam.To nie jest tak ze on powiedzial slowo a ja juz bylam na kazde jego skiniecie. To byly dni przemyslen, wyrzutow, niezdecydowania i troche mnie to kosztowalo. A wracajac jeszcze do tej jego drugiej dziewczyny- tak naprawde to nie wiem po co ona z nim byla. Bo po 1.- chciala go zlapac na dziecko- byla jedna taka konkretna akcja przez co jego matka w ogole ja skreslila, i dochodzilo nawet do tego ze nie przyjezdzala do swojego syna gdy ona tam byla
2. laska wprowadzila sie bez jego wiedzy na mieszkanie do niego, rzucila prace i zyla na jego koszt, nawet nie fatygujac sie zeby tam na mieszkaniu posprzatac, czy cos ugotowac, kiedy załatwial jej kolejne prace ona pod byle pretekstem rezygnowala
3. jak jej dawal kase na rachunki to potrafila nie zaplacic i wziac kase dla siebie a jemu wcisnac ze nie dawal jej zadnej kasy
4. kiedy juz dal jej do zrozumienia zeby sie wyprowadzila zaczela wymyslac wraz ze swoja rodzinka ze nie moze wrocic do domu do swojej wsi bo oni jej pokoj juz przerobili na goscinny i nie maja jej gdzie ulokowac, a jej matka wydzwaniala do niego z prosbami zeby jej nie zostawial i zeby ona mogla u niego mieszkac

to tylko kilka przykladow ktore pozwalaja na to zeby wyrobic sobie o niej zdanie. Prawda jest taka ze gdy ja go poznawalam- on mieszkal z babcia nie mial auta, nie mial pracy, nie mial fajnych ciuchow. Kiedy ona go poznala on mial wlasne mieszkanie, super auto, fajne ciuchy, pelno znajomych. Nie wiem- moze tak łatwo sie przyzwyczaila do wygody- bo jak jej znajomi mowili- kiedys byla normalna a pozniej zrobila sie z niej wielka paniusia... a co do mojej kasy ktora mu pozyczylam- wierzcie mi ze on na brak kasy nie narzeka- kupowal nowe mieszkanie, a mial problemy z praca wiec mu pozyczylam. Nie boje sie ze mi nie odda. I ciezko pomyslec ze ja moglabym byc jego sponsorka... wystarczy spojrzec na mnie i na niego... i na to ile zarabiamy i co mamy... i wszystko staje sie jasne.
__________________
Cokolwiek pomiędzy ludźmi kończy się,
Znaczy nigdy się nie zaczęło.
Gdyby prawdziwie się zaczęło,
Nie skończyłoby się.
Skończyło się, bo się nie zaczęło.
Cokolwiek prawdziwie się zaczyna
Nigdy się nie kończy...
stoprocentserca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-26, 10:23   #60
malpula
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 195
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Cokolwiek pomiędzy ludźmi kończy się,
Znaczy nigdy się nie zaczęło.
Gdyby prawdziwie się zaczęło,
Nie skończyłoby się.
Skończyło się, bo się nie zaczęło.
Cokolwiek prawdziwie się zaczyna
Nigdy się nie kończy...


Pod swoją wypowiedzią, pełną żalu i goryczy, co w pewnym stopniu zrozumiałe, napisałaś piękne słowa- one oddają istotę sprawy...zwłaszcza ostatnie zdanie... jeżeli to wszystko, co mówił, czym Ciebie mamił, było prawdziwe to nie skończyłoby się na Twojej frustracji i bólu....
__________________
Rak nie wyrok!!!
Pomożmy Madzi.a!!!
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=336619





lepiej milczeć i być uważanym za głupca, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości
malpula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:07.