nietrafione kosmetyki

[kredka131]

Asystentka napisał(a):
> Nooo, Kochanie, jeśli możesz je sprezentować, to bardzo chętnie. Zrewanżuję się jakimś miłym podarunkiem
> co do trwałości, to perfumy chyba są wieczne (a może raczej wietrzne )

Hej Kobietki uważajcie na perfumy które mają powyżej 3 lat... Słyszałam że mogą uczulać i powinno sie je własnie wypsikać w tym okresie.
Oczywiście na początek sprawdź na nadgarstku czy nie
uczula, a jesli będzie to np. psikaj na ciuszki...
Chcociaż to też bywa różnie - moja mam ma jedne perfumy już z 6 lat i nadal nic sie nie dzieje a używa go na specjalne okazję hihi!
A tak na marginesie to też bardzo lubię Romance...

[kasiulka]

Edyta napisał(a):
>
> Hej Kobietki uważajcie na perfumy które mają powyżej 3 lat... Słyszałam że mogą uczulać i powinno sie je własnie wypsikać w tym okresie.
> Oczywiście na początek sprawdź na nadgarstku czy nie
> uczula, a jesli będzie to np. psikaj na ciuszki...
> Chcociaż to też bywa różnie - moja mam ma jedne perfumy już z 6 lat i nadal nic sie nie dzieje a używa go na specjalne okazję hihi!


No własnie.... też tak słyszałam, dlatego 100 % gwarancji nie daję. Co prawda perfumy zepsuły mi się tylko raz w życiu - Vie Privee Ives Rochera (chyba już ich nie robią) - ale to był flakon z koreczkiem, bez atomizera i może dlatego.

> A tak na marginesie to też bardzo lubię Romance...
nooooo to jak Asystentka zrezygnuje moze się załapiesz

[kredka131]

kasiap napisał(a):
> Edyta napisał(a):
> >
> > Hej Kobietki uważajcie na perfumy które mają powyżej 3 lat... Słyszałam że mogą uczulać i powinno sie je własnie wypsikać w tym okresie.
> > Oczywiście na początek sprawdź na nadgarstku czy nie
> > uczula, a jesli będzie to np. psikaj na ciuszki...
> > Chcociaż to też bywa różnie - moja mam ma jedne perfumy już z 6 lat i nadal nic sie nie dzieje a używa go na specjalne okazję hihi!
>
>
> No własnie.... też tak słyszałam, dlatego 100 % gwarancji nie daję. Co prawda perfumy zepsuły mi się tylko raz w życiu - Vie Privee Ives Rochera (chyba już ich nie robią) - ale to był flakon z koreczkiem, bez atomizera i może dlatego.
>
> > A tak na marginesie to też bardzo lubię Romance...
> nooooo to jak Asystentka zrezygnuje moze się załapiesz


Hihi! bardzo dziękuję za propozycję... mogę być druga w kolejce - dla mnie perfumów nigdy dośc choc teraz jest zima wiec wolę coś cięższego jak np. Cristobal Balenciaga <lol>

[aferka]

Bezkonkurencyjny pod tym względem jest Avon:
lakiery do paznokci, kredka Duplicity, tusz do rzęs (3 w 1).
Poza tym jak dla mnie- wszystkie preparaty na cellulit - żaden nie zadziałał - nawet nie bawię się w ocenianie na KW, bo wszystkim musiałabym napisać to samo - są nieskuteczne. A zużyłam ich już masę (zaczynam się przychylać do opinii że te preparaty to "pic na wodę fotomantaż"). Notabene teraz kupiłam sobie z Polleny - Malwy taki za 11 zl i czuję się z nim świetnie: na opakowaniu ma napisane, że antycellulitowy (psychicznie dobrze się z tym czuję, że jednak coś robię w tym względzie), jest tani, tak samo nieskuteczny jak drogie, ale fajnie nawilża (w przeciwieństwie do niektórych, które wysuszają).Amen.

[Basia_K]

Aferko, a dla mnie kredka Duplicity jest jak najbardziej ok. Jak nie wyrzuciłaś, to może się zaopiekuję? A jaki ma kolor?

[aferka]

Jest koloru czarnego, ale teraz nie pamiętam czy nie wyrzuciłam. Sprawdzę w domu - to będzie dopiero popołudniu , więc musisz uzbroić się w cierpliwość. Odezwę się.

[Basia_K]

Ok, nie ma pośpiechu!

[aferka]

Sorry, że się wcześniej nie odzywałam, ale wpadłam w wir porządków przedświątecznych. Niestety nie mam już tej kredki - musiałam ją wywalić przy kosmetycznych porządkach.
Niepotrzebnie zrobiłam Ci nadzieję.

[Basia_K]

To nic takiego. Dzięki w każdym razie, że poszukałaś. Wesołych i radosnych Świąt Życzę, fajnego Sylwestra i Szcęśliwego Nowego Roku.

[Noor]

Może nie tak wiele ich było, ale pamiętam głównie droższe:
1. "Teint compact lisse" - podkład Diora do cery mieszanej, tłusty jak zasmażka,
2. "Issima Matiday" - krem matujący Guerlaina, który nie matował,
3. "Forteinter Lifting matujący" - na szczęście już R.I.P (firma Eris, jak widać miała o nim takie samo zdanie),
4. Bilba szampon do mycia włosów na sucho, po którym były jeszcze brudniejsze,
5. "Couleurs nature" - cienie do oczu YR, które znikają po godzinie,
6. "Shiseido Purness" - cały zestaw do cery tłustej, który pozostawiał ją błyszczącą jak słońce, ale za to za jakie pieniądze.
Natomiast postponowany przez Szaradę "Effet Faux Cils" YSL jest moim ukochanym tuszem, więc pewnie i moje wpadki mogą być dla kogoś innego rewelacją.

[ola.]

teraz ja
1. Avon krem brzoskwiniowy, jedeyna zaleta jest dla mnie zapach ktory po pewnym czasie zaczal mnie wkurzac poza tym, zostawia tłusty film na twarzy i nie nawilża,
2. Avon aloesowy żel pod oczy klei się, nie nawilżał a w dodatku mnie paskudnie uczulił
3. Avon Naturals rumiankowy krem do rąk brrrrr
4. puder Constance Carroll, te pomaranczowe kolory...
5. cienie Max Factor: obsypują mi się na cała twarz podczas nakladania, a potem nie da sie ich usunac pedzlem z policzka
6. lakier do paznokci Helena Rubinstein, nie dość ze sie naczekałam zeby wysechł to po dwóch dniach odprysnął
7. Sunsilk, serum aloesowe przeciw puszeniu włosów, miałam po nim tłuste włosy w dodatku część nietłusta dalej sie puszyła jak szalona
8. tusz pogrubiający do rzęs Oriflame, mogę sie nim malowac poł godziny a efektu pogrubienia nie widze 100 razy bardziej wole Maybelline Volume Express Curved brush po którym uzyskuję efekt sztucznych rzęs w kilka minut
8. Curl Activator Osis Schwarzkopf Professional mam pofalowane wlosy i dzieki tego typu preparatom loczki (Wella Professional Lotion Crystal ...)ale jesli chodzi o ten kosmetyk to stoi na połce i go omijam szerokim łukiem, na moich wlosach daje niespotykany efekt perfekcyjnie sklejonych włosów

[pepedesign]

1. żel nablyszczający z woskiem, mocny "Joanna" - w żaden sposób dla mnie nie jest mocny a efektu nabłyszczenia po prostu nie ma.
2. oliwka w żelu "Dax Cosmetics" do kąpieli slonecznych, odnośnik: opinia na KW.
3. antyperspirant AA - okropny!!!

[Suzanne]

1 Płyny do "boli" demakijażu Eris 24h i Ziaja (niebieska), ostatnio mleczko dla skóry wrażliwej Flos Lek. Po prostu masakra, co jest na rynku. Zdarzyło mi się umyć oczy peelingiem do twarzy i bardziej byłam zadowolona.
2 Perfumy "Fendi Fendi" (to z premedytacją zrobiłam). Nie na moje sterane życie, toż to odstraszacz.
3 Oriflame i Avon - bo jestem (słusznie) uprzedzona, ale przede wszystkim "to" do pielęgnacji skóry tłustej i trądzikowej. "To" (wszystko) jak wynika z mojego niepełnego jeszcze doświadczenia bardzo pogarsza stan skóry.
4 Podkłady Erisa, Avonu, Sorayi, Oriflame'u.
5 Szampony Oriflame'u
6 Perfumy (zapachy ) Oriflame'u i Avon'u (woda po ogórkach i dziewczyna gangstera w wersji trendy)
7 Szampon Tea Tree firmy Thursday Plantation. Wysusza.
8 Żel pod oczy ze świetlikiem Flos Lek. Klej.
9 Kosmetyki kolorowe Estee Lauder - większość nie warta swojej ceny, choć nie szkodliwe.
10 Masakratorsko zły peeling pod prysznic Eris - niebieski, ale chyba go wycofują.
I na końcu, na cennym miejscu nr jeden - pracownice, cennik i jakość usług w niespodzianka salonie firmowym Eris na ulicy Freta w Warszawie.
Choc może nie jakość usług jest na miejscu pierwszym najgorszym, ale niefachowość personelu w ich dobieraniu, dzięki czemu kończy się z dok-ład-nie wymymtą buzią (czysto rzeczywiście jest) i jej stanem jak przed wejściem, tylko o ciężkie pieniądze uboższym.
Schludnie i czysto w najgorszym, najbardziej niefachowym i najdroższym salonie kosmetycznym, w jakim byłam w życiu. Obsługa profesjonalnie miła, acz nieżyczliwa.
Moja pomyłka kosmetyczna kosztowała mnie około tysiąca złotych, więc jak sądzę przebijam wszystkich.
Chyba zacznę nowy temat na forum

[kiah]

Oj tak, co do salonu Eris na Freta masz we mnie powierniczkę! Jako uczennica pierwszej klasy liceum (wiele lat temu ) trafiłam tam właśnie na "oczyszczanie" twarzy, co skończyło się kilkuletnim intensywnym leczeniem dermatologicznym (zaczęłam oczywiście od dostępnej na miejscu pani dr, która kosztowała mnie kilkaset złotych - przypominam: byłam wtedy licealistką). Ech, koszmar! NIGDY WIĘCEJ!

[joannea]

Suzanne, zacznij nowy temat, to dobry pomysł, ja się chętnie podłączę, bo jako weteranka Koszmarnych Salonów Kosmetycnych też mogę dodać parę przykładów .
Ciekawa jestem bardzo, dlaczego narazili Cię - jeżeli mozna zapytać - na takie koszty???

[Szarada]

Właśnie... ja też jestem ciekawa, co na miłość boską może kosztować kilkaset lub, o zgrozo, tysiąc złotych u kosmetyczki, zakładając, że klientką jest młoda dziewczyna, a nie pani po pięćdziesiątce, która potrzebuje nie wiadomo czego...

?

[Suzanne]

Nowy temat zaczęty w dziale kosmetyczka.
Chodziło o kurację kwasami, które miały zdziałać cuda, a okazały się za drogie i za mało stężone, by były skuteczne.
I na to i na moją głupotę poszło ponad tysiąc złotych w przedziale około dwu miesięcy

Człowiek czasem uczy się na bardzo bolesnych błędach, a kobieta czasem uwierzy w każda obietnicę, jaką jej się składa. Jeśli prawdziwie wierzy

[justynka2o]

Napisane przez ANASTI

skoro buble to buble a więc:
1. tusz l'oreala Lash Architect -alez to badziewie za adarmo tego nie chcę,
2. Krem aloesowy z avonu - smierdzi, na twarzy sie nie da go rozsmarowac bo sie wałkuj i zbija w grudki, zero nawilżenia a wręcz przeciwnie - ściaga skórę,
na razie tylko 2 ale jak mi sie wspomni to dopisze

a ja przeciwnie jestem z tych kosmetyków zadowolona chociaz dodam ze te co teraz mam sa lepsze ale ogólnie poprzednie były ok

[Blondzia]

1. Pianka Veet- zaraz po depilacji czułam włoski!!!
2. Maseczka aloesowa Avon- co to ma wogóle być??!!
3. Żel do mycia twarzy Clean&Clear Advantage- maxymalny wysuszacz i podrażniacz
4. Krem matujący AA Oceanic- a ten mat to gdzie sie podział?? Po co obiecywać i ludziom nadzieje robić
5. CelluSculpt i ReFine Stretch Mark coś tam Avon- nie spełniają swoich funkcji; powinny być na pierwszym miejscu, ale za późno mi sie o nich przypomniało
6. Krem zmiękczający i usuwający zgrubiały naskórek Avon- nie mam zaufana i do tej marki...
7. Multistylo Avon- PORAŻKA TOTALNA!!!
8. Lakiery Avon- zasychają w tubce, a na paznokciu za Chiny!!!
9. Błyszczyk Hean- nie mogłam na niego patrzeć!
10.Pink Suede Avon- ból glowy natychmiastowy
11. Tonik Nivea Visage Young- ja i 2 koleżanki miałyśmy po nim uczulenie, a to chyba o czymś świadczy...
12. Komsetyki z serii Nastolatki Kolastyna- bez komentarza...