Napuszenie niezniszczonych włosów - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Uroda > Pielęgnacja włosów i fryzury > Pielęgnacja włosów

Notka

Pielęgnacja włosów W tym miejscu rozmawiamy o pielęgnacji włosów. Jeśli twoje włosy są suche, pozbawione blasku lub zniszczone i szukasz sposobu na poprawę sytuacji. Dołącz do nas.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-10-11, 14:53   #1
Daleeda
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 10

Napuszenie niezniszczonych włosów


Przebrnęłam kilkanaście tematów odnośnie napuszonych i niemożliwych do ułożenia włosów. Nie znalazłam odpowiedzi dla siebie, dlatego powstaje nowy wątek.

Każdy dosłownie sezon jesień-zima jest to samo: włosy po umyciu wyglądają okropnie, są napuszone, sterczą i wyglądają jak niesforne siano, już nie wspomnę o tym, że wyginają się we wszystkie strony a pod wpływem wilgoci skręcają się i wygląda to okropnie. Są sztywne, twarde i nie do okiełznania co doprowadza mnie do rozpaczy

Dodam, że w przeciwieństwie do osób, które mają zniszczone od różnych zabiegów ja
NIE suszę suszarką
NIE stylizuję żadną diabelną prostownicą
NIE mam czasu na lokówkę, więc jej też nie używam
NIE miałam nigdy farbowanych
NIE wycieram ani nie wygniatam ręcznikiem
NIE czeszę mokrych
NIE szarpię ich przy czesaniu

Próbowałam różnych szamponów, odżywek, jedwabiu, keratyny, olejowania, ręcznikowania i przestałam wierzyć w jakiekolwiek odżywianie. Włosy regularnie podcinam, staram się obchodzić z nimi łagodnie i chciałabym tylko jednego: wyjść jesienią w rozpuszczonych włosach, mieć błyszczące miękkie włosy a nie to, co mam na głowie teraz i nie bać się po ilu minutach od wyjścia z domu zacznę wyglądać jak strach na wróble.

Jest na to jakiś pomysł? Dodam, że niedawno rozważałam ścięcie na krótko, ale myśl o tym jak mogę wyglądać w jeszcze bardziej pofalowanym sianie skutecznie mnie zniechęciła...
Daleeda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-11, 16:15   #2
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
Dot.: Napuszenie niezniszczonych włosów

Ale że się puszą czy jak? Rozumiem, że masz zdrowe, ale puszące się?
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-11, 18:58   #3
Wolha wRedna
Zakorzenienie
 
Avatar Wolha wRedna
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 13 853
Dot.: Napuszenie niezniszczonych włosów

1. Nie napisałaś czy Twoje włosy kręcą się, falują lub przynajmniej mają ku temu skłonności.

2. Nie podałaś kosmetyków jakie używasz.

Bez tego co powyżej nie pomożemy.
__________________
aktualizacje
Wolha wRedna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-11, 20:17   #4
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
Dot.: Napuszenie niezniszczonych włosów

Jestem samozwańczym ekspertem od puchu na zdrowych, prostych włosach Walczyłam z nim przez 2 lata, przerobiłam tak pokrótce: szczotkę jonizującą, oleje w różnych kombinacjach, przygładzanie kremem do rąk, rozmaite sera, spraye, odżywki wygładzające i szampony, zamianę ręcznika na mikrofobrę, układanie na szczotce, pielęgnację nawilżającą i całkowitą eliminację nawilżaczy, codzienne obserwacje wilgotności % i punktu rosy, pisałam też do Anwen (nie odpisała) i żaliłam się po Wizażu

Pomogło dopiero encanto, chociaż długo nie mogłam się do niego przekonać, bo moje włosy nie lubią keratyny w kosmetykach. Chociaż nie jest to na pewno rozwiązanie dla każdego, ale chyba lepsze niż ścięcie się na rekruta z powodu puchu.
Zresztą efekty są w moich albumach w podpisie.

Edytowane przez chimay
Czas edycji: 2015-10-11 o 20:19
chimay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-13, 16:23   #5
Daleeda
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 10
Dot.: Napuszenie niezniszczonych włosów

Odpowiadając na posty powyżej - tak, moje wstrętne kudły mają tendencję do wyginania się (na pewno wspomniałam o tym powyżej)

Co do zdrowia - no wychodzi na to, że zdrowe, bo nie mam ich nawet czym zniszczyć, chyba każdemu kiedyś wreszcie rozdwoją się końcówki, nawet przy minimum zabiegów, wszystko ewentualnie chore i rozdwojone obcinam.

Czego używałam... próbowałam przerabiać różne Glisskury (biały, czarny, niebieski), Nivea (ta rzekomo wygładzająca), odżywki Naturia (z miodem, cytryną), Fructis był swego czasu z olejami jakimiś, też próbowałam, ale odżywienie żadne, mam jeszcze trochę takiego wielkiego szamponu litrowego (nie pamiętam nazwy, bo coś mało znanego, ale to taka wielka szara butla i wg legendy szampon ma wygładzać i jest polecany profesjonalnym stylistom wg etykiety...). Próbowałam olejku rycynowego, dociążał i obciążał, po spłukaniu włosy były ciężkie i nadal nieukładalne. Jedyne co pomógł, to to, że wydawało mi się, że jest ich trochę mniej, ale i tak były twarde i sztywne. Parę lat temu z niewielkim efektem stosowałam naftę kosmetyczną po myciu. Więcej spłukiwania i głupich nadziei na poprawę niż faktycznego wygładzenia... Było płukanie pokrzywą, orzechem i szału nie było. O jedwabiu w sprayu i keratynie już wspomniałam. No co tam jeszcze było, jeszcze pewnie parę nazw by mi się przypomniało. Na pewno wytypowałam kosmetyki których już w życiu nie kupię...
Daleeda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-13, 20:27   #6
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
Dot.: Napuszenie niezniszczonych włosów

Cytat:
Napisane przez Daleeda Pokaż wiadomość
Odpowiadając na posty powyżej - tak, moje wstrętne kudły mają tendencję do wyginania się (na pewno wspomniałam o tym powyżej)

Co do zdrowia - no wychodzi na to, że zdrowe, bo nie mam ich nawet czym zniszczyć, chyba każdemu kiedyś wreszcie rozdwoją się końcówki, nawet przy minimum zabiegów, wszystko ewentualnie chore i rozdwojone obcinam.

Czego używałam... próbowałam przerabiać różne Glisskury (biały, czarny, niebieski), Nivea (ta rzekomo wygładzająca), odżywki Naturia (z miodem, cytryną), Fructis był swego czasu z olejami jakimiś, też próbowałam, ale odżywienie żadne, mam jeszcze trochę takiego wielkiego szamponu litrowego (nie pamiętam nazwy, bo coś mało znanego, ale to taka wielka szara butla i wg legendy szampon ma wygładzać i jest polecany profesjonalnym stylistom wg etykiety...). Próbowałam olejku rycynowego, dociążał i obciążał, po spłukaniu włosy były ciężkie i nadal nieukładalne. Jedyne co pomógł, to to, że wydawało mi się, że jest ich trochę mniej, ale i tak były twarde i sztywne. Parę lat temu z niewielkim efektem stosowałam naftę kosmetyczną po myciu. Więcej spłukiwania i głupich nadziei na poprawę niż faktycznego wygładzenia... Było płukanie pokrzywą, orzechem i szału nie było. O jedwabiu w sprayu i keratynie już wspomniałam. No co tam jeszcze było, jeszcze pewnie parę nazw by mi się przypomniało. Na pewno wytypowałam kosmetyki których już w życiu nie kupię...
Pogrubione - spore widoki na przeproteinowanie, typowe objawy to sztywność i sianowatość. Zależy jeszcze jak często tych kosmetyków używałaś i czy np stosowałaś jedną odżywkę bez przerwy.
chimay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-14, 19:17   #7
Wolha wRedna
Zakorzenienie
 
Avatar Wolha wRedna
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 13 853
Dot.: Napuszenie niezniszczonych włosów

To co pisze chimay, najprawdopodobniej przesadziłaś z proteinami. Za dużo tu tłumaczenia, ale poszukaj w google informacji o: proteinach, przeproteinowaniu, humektantach, emolientach. Czym sa i jak się ich używa. Tobie przede wszystkim sa teraz potrzebne emolienty.
__________________
aktualizacje
Wolha wRedna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-10-15, 09:52   #8
GwiazdkaZNiebaa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-10
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 21
Dot.: Napuszenie niezniszczonych włosów

Droga Daleeda czy mogłabyś zamieścić zdjęcie swych włosów?
GwiazdkaZNiebaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-15, 23:17   #9
Daleeda
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 10
Dot.: Napuszenie niezniszczonych włosów

Jak poczytałam skład tego, co akurat mam na półce (brązowa schauma) to faktycznie, mnóstwo protein.
Jasne, dam foto niebawem
Daleeda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-17, 14:53   #10
Daleeda
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 10
Dot.: Napuszenie niezniszczonych włosów

a jak to wygląda po umyciu...


http://ifotos.pl/zobacz/201510171_shawswq.jpg
http://ifotos.pl/zobacz/201510171_shawsah.jpg
http://ifotos.pl/zobacz/201510171_shawsqx.jpg
Daleeda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-17, 15:09   #11
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
Dot.: Napuszenie niezniszczonych włosów

Jeeeezu, skąd ja to znam! Na bank odstaw proteiny
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-10-18, 09:21   #12
Daleeda
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 10
Dot.: Napuszenie niezniszczonych włosów

Pytanie czym myć włosy, skoro 90% szamponów ma proteiny w składzie. Od paru tygodni myję włosy dużo rzadziej, więc już to powinno dać poprawę jeśli to faktycznie nadmiar tych diabelnych protein
Daleeda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-18, 11:56   #13
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
Dot.: Napuszenie niezniszczonych włosów

Cytat:
Napisane przez Daleeda Pokaż wiadomość
Pytanie czym myć włosy, skoro 90% szamponów ma proteiny w składzie. Od paru tygodni myję włosy dużo rzadziej, więc już to powinno dać poprawę jeśli to faktycznie nadmiar tych diabelnych protein
E tam, przesadziłaś z tym 90%. Ja nie mam problemu ze znalezieniem w drogerii szamponu bez protein. Zależy, czego Ty oczekujesz od szamponu.
chimay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-19, 16:41   #14
Daleeda
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 10
Dot.: Napuszenie niezniszczonych włosów

Proszę zatem o propozycje
To chyba proste, czego oczekuję od szamponu: że będę mieć normalnie wyglądające włosy a nie to obrzydliwe COŚ, co załączyłam na obrazkach.
Znalazłam gdzieś na forum wątek z odżywkami i różnymi innymi cudami bez protein. Mi starczy tylko szampon. Ale taki, który pomoże ujarzmić to co mam na głowie. Jestem zajętym człowiekiem i zwyczajnie nie mam czasu na bawienie się w odżywki maski itd.
Daleeda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-19, 17:00   #15
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
Dot.: Napuszenie niezniszczonych włosów

Cytat:
Napisane przez Daleeda Pokaż wiadomość
Proszę zatem o propozycje
To chyba proste, czego oczekuję od szamponu: że będę mieć normalnie wyglądające włosy a nie to obrzydliwe COŚ, co załączyłam na obrazkach.
Znalazłam gdzieś na forum wątek z odżywkami i różnymi innymi cudami bez protein. Mi starczy tylko szampon. Ale taki, który pomoże ujarzmić to co mam na głowie. Jestem zajętym człowiekiem i zwyczajnie nie mam czasu na bawienie się w odżywki maski itd.
Samym szamponem nie zlikwidujesz przeproteinowania, do tego potrzebna jest jakaś kuracja uderzeniowa czyli emolienty + przede wszystkim nawilżacze. Jak dobrze pójdzie to jeden raz wystarczy, ale różnie to bywa.
Jeśli masz po drodze do drogerii Natura to polecam maskę Natur Vital z aloesem, to jest turbo nawilżacz, albo którąś maske Omia .
Jak nie masz w pobliżu Natury to np Biovax BB z olejami, Isana kuracja z olejami.

Maskę/odżywkę możesz nałożyć w dużej ilości przed myciem, możesz dodatkowo wtedy dolać trochę oleju, może być zwykły kuchenny (emolienty). Albo nałożyć któryś z tych produktów tylko po myciu.
Nałożenie czegoś do spłukania po myciu włosów na czas wzięcia kąpieli czy prysznica to jest dodatkowe 5 minut roboty, nie wierzę, że raz na kilka dni nie znajdziesz na to czasu. Naprawdę nie każda osoba z ładnymi włosami paraduje godzinami z olejami i bóg wie czym pod turbanem. Większość włosów takich zabiegów nie potrzebuje, wystarczy odżywka po myciu, tylko dobierana z głową.

A co do szamponu bez protein, to po prostu patrzysz czy w składzie jest składnik z "protein" i to wszystko. Alterry są bez protein, Isana, Green Pharmacy, Pollena Eva, Joanna Naturia, to mi jako pierwsze przychodzi do głowy tak na szybko.

Edytowane przez chimay
Czas edycji: 2015-10-19 o 17:05
chimay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-20, 16:22   #16
Daleeda
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 10
Dot.: Napuszenie niezniszczonych włosów

Miałam odżywkę z serii Naturia (jeszcze za czasów jak była bez spłukiwania) i nie powiedziałabym że jakoś szaleńczo dobrze zadziałała mimo "braku protein". Przecież proteiny też są poukrywane pod różnymi nazwami, te wszystkie keratyny i jedwabie to chyba też proteiny?
Daleeda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-20, 17:38   #17
Wolha wRedna
Zakorzenienie
 
Avatar Wolha wRedna
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 13 853
Dot.: Napuszenie niezniszczonych włosów

Cytat:
Napisane przez Daleeda Pokaż wiadomość
Miałam odżywkę z serii Naturia (jeszcze za czasów jak była bez spłukiwania) i nie powiedziałabym że jakoś szaleńczo dobrze zadziałała mimo "braku protein". Przecież proteiny też są poukrywane pod różnymi nazwami, te wszystkie keratyny i jedwabie to chyba też proteiny?
Tak to porteiny, Daleeda po zdjęciach widzę, że serio przyda Ci się lektura, która pomoże Ci nauczyć się rozróżniać składniki w podziale na emolienty, humektanty i proteiny.

Niestety nie ma opcji, żebyś z tych włosów wyszła tylko za pomocą szmponu i nie rozumiem, jak nie można mieć tych 5 minut na nałożenie maski, choćby korzystając z metody opisanej przez chimay. Jeśli sie czegoś chce to zawsze można znaleźć chwilkę.
__________________
aktualizacje
Wolha wRedna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-20, 17:46   #18
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
Dot.: Napuszenie niezniszczonych włosów

Cytat:
Napisane przez Daleeda Pokaż wiadomość
Miałam odżywkę z serii Naturia (jeszcze za czasów jak była bez spłukiwania) i nie powiedziałabym że jakoś szaleńczo dobrze zadziałała mimo "braku protein".
Chyba nie rozumiesz, jak działają różne grupy substancji stosowanych w odżywkach. To, że coś nie ma protein, nie znaczy, że od razu będzie Ci służyć.

Włosy ogólnie potrzebują protein, ale przeważnie trzeba je stosować z umiarem, u większości osób kładzenie co mycie tej samej odżywki z proteinami na bank spowoduje przeproteinowanie, co się właśnie Tobie przytrafiło.
Metodą na przeproteinowanie jest duża dawka nawilżaczy i emolientów. Wypisałam Ci przykład takiej kuracji, sama ją zresztą stosowałam, tylko że mieszałam wtedy Natur Vital z Oleo Repair Fructisa. Mnie wystarczył raz, ale może być różnie, zresztą proteinami można sobie włosy tak zniszczyć, że część będzie tylko pod nożyczki.
Samym szamponem nie zlikwidujesz przeproteinowania i koniec. Samo z siebie też nie minie.

Cytat:
Napisane przez Daleeda Pokaż wiadomość
Przecież proteiny też są poukrywane pod różnymi nazwami, te wszystkie keratyny i jedwabie to chyba też proteiny?
Które mają w nazwie "Hydrolyzed (...) Protein", tak jak napisałam. Nie jest trudno znaleźć proteiny w składzie, nawet dla totalnego laika.
chimay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-21, 09:55   #19
Telephone
Meh.
 
Avatar Telephone
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 183
Dot.: Napuszenie niezniszczonych włosów

Jakbym widziała swoje włosy jeszcze sprzed dwóch miesięcy.

Dziewczyny dobrze piszą, że proteiny na bok. I tym lepiej, że musisz poczytać trochę. Mnie zmienianie szamponów/odżywek/masek nie pomogło nic a nic dopóki nie ogarnęłam tematu nieco głębiej. Szampon, tak jak już tu pisano, głównie włosy umyje, a nie nawilży. Niestety. A, no i widać, że jednak szampon ci nie wystarcza.

Podam ci listę rzeczy, które mi pomogły (ale wcale nie muszą pomóc twoim włosom). Gdybyś znalazła czas, spróbuj - może akurat.
a) olejowanie - u mnie sprawdza się olej sezamowy albo ten z Rossmanna (brzoza i pomarańcza). Tyle, że nakładam go zawsze w mieszance: woda + olej + odżywka (zazwyczaj Oleo Repair, ale w sumie obojętnie). Wszystkiego tak po pół łyżeczki, nawet mniej, robię pastę i voila. Tylko trzeba to robić regularnie, nie ma przebacz. Trzymam to z godzinę, czasami pół. Olej emulguje się z odżywką i łatwiej to potem szybko sprać.
b) maska z Ziaji - czerwona, do włosów farbowanych. Ma oleje, ładnie wygładza, znika sporo odstających włosków, ale nie obciąża. Ze spokojem można ją trzymać dłużej niż 3-5 minut.
c) nakładanie serum na końcówki (albo i wyżej).

Olejowanie może zabierać trochę czasu, ale nałożenie maski na te kilka minut oraz serum przed/po wysuszeniu naprawdę nie jest problematyczne. Spróbuj.

EDIT: Pisałaś, że próbowałaś już multum odżywek, olejowania itd. - niestety, ale to jest kwestia znalezienia odpowiednich produktów i często zajmuje to dużo czasu.

Edytowane przez Telephone
Czas edycji: 2015-10-21 o 10:12
Telephone jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-10-21, 18:14   #20
Daleeda
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 10
Dot.: Napuszenie niezniszczonych włosów

Ok dzięki za rady
w każdym razie co do braku czasu na odżywki - no niestety, najczęściej wygląda to tak, że w tygodniu jak pracuję to nawet nie myję całych włosów, tylko te, które się przetłuszczają, bo po paru dniach część niemyta wygląda nieco lepiej (włosy nie sterczą tak potwornie). Odżywek wobec powyższego też nie nakładam, bo musiałabym jednak myć całe włosy, żeby spłukać.
Dodając do tego mieszkanie w domu, w którym obsesyjnie oszczędza się wodę, tyle spłukiwania brzmi wręcz jak bluźnierstwo

a co do stanu tego co mam na głowie no cóż, pochwalę się, że zdjęcie było robione po domowej odżywce z lnu. A ponoć len to też jedna z tych cudownych roślin, która powinna ujarzmiać włosy i skoro to jest kleiste i olejowate, powinno nadawać że tak zażartuję gładkość dociążać, czy coś w tym stylu. No na mnie to jakoś nie wyszło ani trochę

Zastanawiające jest jednak, że myję wszystkie włosy tym samym, a jakoś grzywkę mam w porządku, dokładnie taka jakbym chciała. Nie puszy się, jest gładka, błyszczy się i układa się tak, jak sobie tego życzę. Zgodnie z teorią o przeproteinowaniu musiałabym mieć obrzydliwe WSZYSTKIE włosy. A jednak nie. Co gorsza, dodam, że wyłącznie grzywkę stylizuję i suszę, więc powinna być mega zniszczona w porównaniu do reszty włosów a jest wręcz odwrotnie.

Edytowane przez Daleeda
Czas edycji: 2015-10-21 o 18:20
Daleeda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-21, 18:40   #21
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
Dot.: Napuszenie niezniszczonych włosów

Spoko, ja wczoraj robiłam odzywke z lnu - mam siano.
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-21, 19:22   #22
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
Dot.: Napuszenie niezniszczonych włosów

Cytat:
Napisane przez Daleeda Pokaż wiadomość
Ok dzięki za rady
w każdym razie co do braku czasu na odżywki - no niestety, najczęściej wygląda to tak, że w tygodniu jak pracuję to nawet nie myję całych włosów, tylko te, które się przetłuszczają, bo po paru dniach część niemyta wygląda nieco lepiej (włosy nie sterczą tak potwornie). Odżywek wobec powyższego też nie nakładam, bo musiałabym jednak myć całe włosy, żeby spłukać.
Dodając do tego mieszkanie w domu, w którym obsesyjnie oszczędza się wodę, tyle spłukiwania brzmi wręcz jak bluźnierstwo

Szczerze powiedziawszy nie wyobrażam sobie mycia włosów na raty, a też mieszkałam kiedyś w domu bez centralnego ogrzewania. To jest niespecjalnie zdrowe, choćby dlatego, że przetrzymywanie sebum na skórze głowy prowadzi do nadmiernego wypadania włosów.
Obstawiam, że jakbyś używała lepiej dobranych kosmetyków, to nie musiałabyś czekać kilka dni, żeby włosy lepiej wyglądały.
Poza tym odżywkę nakłada się na włosy poniżej ucha, więc chyba nawet łatwiej ją spłukać niż szampon, który przecież trzeba położyć też na głowę, nawet jak myjesz tylko jakąś partię włosów.




Cytat:
Napisane przez Daleeda Pokaż wiadomość
a co do stanu tego co mam na głowie no cóż, pochwalę się, że zdjęcie było robione po domowej odżywce z lnu. A ponoć len to też jedna z tych cudownych roślin, która powinna ujarzmiać włosy i skoro to jest kleiste i olejowate, powinno nadawać że tak zażartuję gładkość dociążać, czy coś w tym stylu. No na mnie to jakoś nie wyszło ani trochę

Zastanawiające jest jednak, że myję wszystkie włosy tym samym, a jakoś grzywkę mam w porządku, dokładnie taka jakbym chciała. Nie puszy się, jest gładka, błyszczy się i układa się tak, jak sobie tego życzę. Zgodnie z teorią o przeproteinowaniu musiałabym mieć obrzydliwe WSZYSTKIE włosy. A jednak nie. Co gorsza, dodam, że wyłącznie grzywkę stylizuję i suszę, więc powinna być mega zniszczona w porównaniu do reszty włosów a jest wręcz odwrotnie.
Widocznie len Ci nie służy, raczej nie pasowałaby Ci Omia z siemieniem, o której wspomniałam parę postów wyżej.
Włosy mogą różnie reagować, bo często różne partie mają różne struktury. Np ja miałam problem z puchem tylko na wierzchniej warstwie i ta poszła pod keratynowe prostowanie. Ale u mnie to akurat nie wynikało z przeproteinowania.
chimay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-22, 09:50   #23
Mitsukki
Naczelny Hipster
 
Avatar Mitsukki
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 9 341
Dot.: Napuszenie niezniszczonych włosów

chimay, oficjalnie cię uwielbiam
Mam na włosach to samo co ty, niby zdrowe, zadbane, pięknie błyszczą, a wierzchnia warstwa to tragiczny puch
Widziałam zdjęcia przed i po, w Twoim albumie i jakbym widziała moje włosy
Równo za tydzień idę na encanto
__________________


Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Jestem dzieckiem chaosu, tylko chaotyczne działania mają u mnie prawo bytu i nie przyprawiają mnie o zniechęcenie, poczucie bycia niewolnikiem, marazm i łzy w oczach.
Mitsukki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-22, 10:53   #24
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
Dot.: Napuszenie niezniszczonych włosów

Cytat:
Napisane przez Mitsukki Pokaż wiadomość
chimay, oficjalnie cię uwielbiam
Mam na włosach to samo co ty, niby zdrowe, zadbane, pięknie błyszczą, a wierzchnia warstwa to tragiczny puch
Widziałam zdjęcia przed i po, w Twoim albumie i jakbym widziała moje włosy
Równo za tydzień idę na encanto

Dziekuję Oby w Twoim przypadku okazało się to dobrym wyborem, bo nie zawsze encanto daje dobre efekty, w końcu to jakaś forma gigantycznego przeproteinowania, dlatego wzbraniałam się przed nim długo, próbując przez 2 lata inne metody.
Z tym, że ja robiłam encanto samodzielnie, a preparaty dostępne na allegro są inne niż te stosowane w salonach. Z tego co mówił mi jeden fryzjer, to są one mocniejsze, zawierają formaldehyd, a w salonach preparaty z tym składnikiem nie są stosowane.
chimay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-23, 16:04   #25
Redhaired Witch
Nindżopesz
 
Avatar Redhaired Witch
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Dom Latających Sztybletów
Wiadomości: 26 402
Dot.: Napuszenie niezniszczonych włosów

Grzywka może być ładniejsza bo jest podcinana, bliżej twarzy więc szybciej się przetłuszcza i nie ma czasu przesuszyć.
Odżywkę można trzymać na włosach te 5 minut, nałożyć tylko na długość i nie trzeba potem myć całej głowy.
Sam szampon cudów nie zrobi.

U mnie akurat Natur Vital zrobił szopę na łbie a najlepszy na takie "ulizanie" był Garnier Oleo albo z Awokado i Karite (teraz jakoś inaczej się zwie, Awokado i Shea?).

Generalnie trzeba chcieć i testować, poświęcić trochę czasu i wody Albo ściąć.
__________________

Redhaired Witch jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-24, 12:06   #26
Daleeda
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 10
Dot.: Napuszenie niezniszczonych włosów

Wspomniane Oleo Repair stosowałam jak tylko produkt ukazał się na rynku. Na mnie nie podziałało ani trochę. Ani mnie nie ulizało ani nie przygładziło. Próbowałam też rzeczy mocno tłustych które powinny dawać efekt olejowania, ale też nic (poddałam się po kilku opakowaniach nafty kosmetycznej, paru butelkach olejku rycynowego i oliwce dla dzieci). To się ciągnie z 10 lat jak próbuję wymyślić sposób na siano i jak dotąd to walka z wiatrakami. Nie jest tak że siedzę z założonymi rękami i czekam aż mi przejdzie. Próbuję różnych rzeczy, ale z czasem widzę, że te wszystkie reklamy szamponów gdzie pokazują nam pięknie ufryzowane peruki są naprawdę podłym chwytem marketingowym...
Latem jeszcze wyglądam jakoś znośnie ale wilgotna jesień i wiosna są najgorsze. Co ciekawe na lato kupiłam szampon i odżywkę bez spłukiwania z Schaumy (więc jednak są jeszcze odzywki bez spłukiwania!) i latem mimo protein zawartych w obu produktach byłam zadowolona. Było układalnie miękko i w miarę gładko. Piekło zaczęło się kiedy zmieniła się pogoda. Udało mi się użyć obu kosmetyków zaledwie kilka razy i szkoda mi ich teraz kiedy mam pozbyć się protein, bo niestety oba je mają
To ten zestaw.
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...kt-kokosa.html
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...lukiwania.html

Może po prostu jak ktoś ma genetycznie beznadziejne włosy to już nie ma rady. Gdyby na każdego był sposób to Kryszak jako gwiazda też wyglądałby inaczej a nie całe życie z sianem.
Btw, a co z szamponem z odżywką? Przecież sa jakieś 2w1 podobno. To też lipa?

a co do mycia częściowego - chyba się nie rozumiemy - serio uważacie, że istnieje ktoś komu przetłuszczaja się końcówki? myję skórę przy głowie, więc informacja, że zostawianie na nieumytych włosach/skórze głowy sebum jest nietrafiona. Poza tym - chyba lepiej że włosy kleją się czasem same z siebie naturalną wydzieliną, bo katowanie ich dziennie detergentami i twardą wodą chyba jeszcze bardziej je wysusza i truje?

Dorwałam gdzies niedawno jakąś odżywkę z olejkiem arganowym. Zobaczę CO się wielkiego stanie po niej. A potem spróbuję waszych propozycji dziękuję za pomoc
Daleeda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-24, 15:32   #27
Wolha wRedna
Zakorzenienie
 
Avatar Wolha wRedna
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 13 853
Dot.: Napuszenie niezniszczonych włosów

Cytat:
Napisane przez Daleeda Pokaż wiadomość
Wspomniane Oleo Repair stosowałam jak tylko produkt ukazał się na rynku. Na mnie nie podziałało ani trochę. Ani mnie nie ulizało ani nie przygładziło. Próbowałam też rzeczy mocno tłustych które powinny dawać efekt olejowania, ale też nic (poddałam się po kilku opakowaniach nafty kosmetycznej, paru butelkach olejku rycynowego i oliwce dla dzieci). To się ciągnie z 10 lat jak próbuję wymyślić sposób na siano i jak dotąd to walka z wiatrakami. Nie jest tak że siedzę z założonymi rękami i czekam aż mi przejdzie. Próbuję różnych rzeczy, ale z czasem widzę, że te wszystkie reklamy szamponów gdzie pokazują nam pięknie ufryzowane peruki są naprawdę podłym chwytem marketingowym...
Latem jeszcze wyglądam jakoś znośnie ale wilgotna jesień i wiosna są najgorsze. Co ciekawe na lato kupiłam szampon i odżywkę bez spłukiwania z Schaumy (więc jednak są jeszcze odzywki bez spłukiwania!) i latem mimo protein zawartych w obu produktach byłam zadowolona. Było układalnie miękko i w miarę gładko. Piekło zaczęło się kiedy zmieniła się pogoda. Udało mi się użyć obu kosmetyków zaledwie kilka razy i szkoda mi ich teraz kiedy mam pozbyć się protein, bo niestety oba je mają
To ten zestaw.
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...kt-kokosa.html
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...lukiwania.html

Może po prostu jak ktoś ma genetycznie beznadziejne włosy to już nie ma rady. Gdyby na każdego był sposób to Kryszak jako gwiazda też wyglądałby inaczej a nie całe życie z sianem.
Btw, a co z szamponem z odżywką? Przecież sa jakieś 2w1 podobno. To też lipa?

a co do mycia częściowego - chyba się nie rozumiemy - serio uważacie, że istnieje ktoś komu przetłuszczaja się końcówki? myję skórę przy głowie, więc informacja, że zostawianie na nieumytych włosach/skórze głowy sebum jest nietrafiona. Poza tym - chyba lepiej że włosy kleją się czasem same z siebie naturalną wydzieliną, bo katowanie ich dziennie detergentami i twardą wodą chyba jeszcze bardziej je wysusza i truje?

Dorwałam gdzies niedawno jakąś odżywkę z olejkiem arganowym. Zobaczę CO się wielkiego stanie po niej. A potem spróbuję waszych propozycji dziękuję za pomoc
Bo każdy musi znaleźć coś dla siebie. Po prostu Tobie się to jeszcze nie udało (nie martw się, nie tylko Tobie). Ważne żeby próbować.

Skład odżywki Shauma:

Aqua, Cetearyl Alcohol, Glycol Distearate, Isopropyl Myristate, Dimethicone, Distearoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate, Glycerin, Niacinamide, Panthenol, Butyrospermum Parkii Butter, Cocos Nuficera Fruit Extract, Dicaprylyl Carbonate, Quaterniun-91, Phenoxyethanol, Cetrimonium Methosulfate, Parfum, Methylparaben, Laureth-23, Laureth-4, Citric Acid, Propylene Glycol, Salicylic Acid, Coumarin, Hexyl Cinnamal, Butylphenyl Methylpropional

Pogrubione: nawilżacze, które moga pięknie puszyć jesienią.Podkreślone: olej nasycony i ekstrakt z z kokosa, które nie bardzo pasują włosom puszącym się i wysokoporowatym.

Ja bym po tym miała totalny puch - up

Niektórzy rzeczywiście mają takie lekkie sianko uwarunkowane genetycznie, ale nie uważam tego za beznadziejne włosy. Wtedy musiałabym za takie uważać własną czuprynę, a serio ją lubię i wolę sianko z falami niż ich brak

Szampon z odżywką jak dla mnie to tylko kandydat do obciążenia dla włosów niskoporowatych, a dla zniszczonych lub wysokoporowatych to takie NIC. Chwyt reklamowy i tyle.

Końcówki oczywiście się nie przetłuszczają, ale za to pięknie przesuszają, jeśli im regularnie nie dajemy dobroci, więc warto myć całość i całość odżywiać. Na moim przykładzie. Mogę myć włosy co 5 dni, ale myję co 4, bo zwyczajnie "nie wyglądają", fale mi się rozwalają i mam spuszony wyprost z efektem sfilcowanego dreda. Wolę je po prostu częściej odświeżać i dopieszczać
__________________
aktualizacje
Wolha wRedna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-24, 15:58   #28
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
Dot.: Napuszenie niezniszczonych włosów

Cytat:
Napisane przez Daleeda Pokaż wiadomość
Wspomniane Oleo Repair stosowałam jak tylko produkt ukazał się na rynku. Na mnie nie podziałało ani trochę. Ani mnie nie ulizało ani nie przygładziło. Próbowałam też rzeczy mocno tłustych które powinny dawać efekt olejowania, ale też nic (poddałam się po kilku opakowaniach nafty kosmetycznej, paru butelkach olejku rycynowego i oliwce dla dzieci). To się ciągnie z 10 lat jak próbuję wymyślić sposób na siano i jak dotąd to walka z wiatrakami. Nie jest tak że siedzę z założonymi rękami i czekam aż mi przejdzie. Próbuję różnych rzeczy, ale z czasem widzę, że te wszystkie reklamy szamponów gdzie pokazują nam pięknie ufryzowane peruki są naprawdę podłym chwytem marketingowym...
Latem jeszcze wyglądam jakoś znośnie ale wilgotna jesień i wiosna są najgorsze. Co ciekawe na lato kupiłam szampon i odżywkę bez spłukiwania z Schaumy (więc jednak są jeszcze odzywki bez spłukiwania!) i latem mimo protein zawartych w obu produktach byłam zadowolona.

W takim razie mój pierwszy trop może być słuszny. Zobacz sobie moje włosy, jak wyglądały przed i po encanto (link w podpisie). Też były wtedy nadwrażliwe na wilgoć, miałam nawet długi okres całkowitego unikania nawilżaczy - bez efektów. Jeśli przetestuje się cały wachlarz możliwości pielęgnacyjnych, a efektów brak, to warto pomyśleć o zabiegach typu encanto. Pielęgnacją naprawdę nie zlikwiduje się wszystkich włosowych problemów, wbrew temu co wiele osób uważa.

Cytat:
Napisane przez Daleeda Pokaż wiadomość
a co do mycia częściowego - chyba się nie rozumiemy - serio uważacie, że istnieje ktoś komu przetłuszczaja się końcówki? myję skórę przy głowie, więc informacja, że zostawianie na nieumytych włosach/skórze głowy sebum jest nietrafiona. Poza tym - chyba lepiej że włosy kleją się czasem same z siebie naturalną wydzieliną, bo katowanie ich dziennie detergentami i twardą wodą chyba jeszcze bardziej je wysusza i truje?

W takim razie źle Cię zrozumiałam, myślałam, że myjesz np tylko przód głowy albo coś w tym rodzaju.
Twoja metoda to jest normalne mycie, przecież szampon i tak ma kontakt z włosami podczas spłukiwania.
chimay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-15, 14:24   #29
Aleksandra43211
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-02
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 12
Dot.: Napuszenie niezniszczonych włosów

dzięki dziewczyny!!! mam ten sam problem, jesteście lepsze niż fryzjerki i kosmetyczki razem wzięte
Aleksandra43211 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-16, 10:55   #30
kreciku
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 98
Dot.: Napuszenie niezniszczonych włosów

wow, trafiłam na kopalnię wiedzy. uwielbiam Was!! <3 <3 <3
kreciku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Pielęgnacja włosów


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-12-20 14:00:18


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:24.