Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część V.

[Kamlisa]

Kasztanka, mokosh ma dobre kosmetyki, miałam do ciała i do twarzy. Miya jest dla mnie taka bardziej toporna, raczej dla bardziej suchej skóry, u mnie te kremy lądowały u mamy albo na dekolcie. Anwen mnie nie przekonuje, miałam maskę , mam odżywki niby do moich włosów....i jednak znam lepsze. Nie widziałam żadnego lepszego efektu, a wręcz były bardziej oklapnięte albo splątane. Na allegro kupuje jednak kosmetyki firm polskich, głównie naturalne, wcale nie takie tanie i są niezłe.

[kasztanka3]

Napisane przez Kamlisa

Kasztanka, mokosh ma dobre kosmetyki, miałam do ciała i do twarzy. Miya jest dla mnie taka bardziej toporna, raczej dla bardziej suchej skóry, u mnie te kremy lądowały u mamy albo na dekolcie. Anwen mnie nie przekonuje, miałam maskę , mam odżywki niby do moich włosów....i jednak znam lepsze. Nie widziałam żadnego lepszego efektu, a wręcz były bardziej oklapnięte albo splątane. Na allegro kupuje jednak kosmetyki firm polskich, głównie naturalne, wcale nie takie tanie i są niezłe.

To ostudzilas moj zapal do Anwen. I do kosmetykow Miya tak samo. Tak wlasnie myslalam, ze one to chyba nie bardzo sie nadaja do mieszanej/tlustej skory i wychodzi na to, ze mialam racje.
Moze sie z Anwen skusze tylko na miniatury na sprobowanie, a nie pelnowymiarowe opakowania.

Co polecacie z kosmetykow wlosowych? Szczotke sobie wlasnie ogarnelam na ebayu. Olivia Garden IDetangle do cienkich wlosow. Chcialam finger brush, ale nigdzie jej nie umiem znalezc w zadnym australijskim sklepie

[Soso]

Kasztanko za zakupami naprawdę chętnie pomogę, zatem czekam na sygnał Co do Nowej Zelandii - to wszystko przed Toba A Bowie jest po prostu niesamowicie doinwestowanym zadbanym kotem, przecudny jest Zobaczysz też, że im starszy tym większym pieszczochem będzie

Kamlisa wypoczełaś? Zadowoleni jesteście z urlopu? Z Krety przemile wspominam wąwóz Samaria, różowe plaże (zwłaszcza Balos, w Elafonsi było za dużo ludzi - mimo pandemii, nie chce sobie wyobrażać, co tam się dzieje w 'normalnych' czasach )), wyspę trędowatych Spinalonga, kolacje w ciasnych uliczkach Chanii i spektakularne zachody słońca. No i jedzenie, które było obłędne. Mam też w pamięci serdeczność mieszkańców Twój Tżet jest wspaniały z tą sympatią do kotów

sand dziękuję Bosko masz na balkonie! Ja niestety w nowym mieszkaniu nie mam balkonu, ot urok kamienic, pocieszam się, że jest ulokowane w bezpośredniej bliskości dwóch prze-zielonych parków, a ja mam hamak. O cudownej zresztą nazwie - ticket to the moon <3


Cinderella Girl bardzo zgadzam się z tym cytatem.

A co do polskich kosmetyków to bardzo lubię Phenome, mają takie serum do wrażliwej skory z rumieniem, ja wprawdzie rumienia nie mam, ale bardzo mi to serum pasuje, lubię tez ich serie jabłkowe. Lubie też Ministerstwo Dobrego Mydła - serum róża malina jest świetne. Kupuje oleje z EkoSpa i tez bardzo lubię. Z Mokosh lubie tylko balsamy w słoiczkach, kremy do twarzy i olejki mi w ogóle nie pasują. Lubię kosmetyki Kingi Rusin, Pat&Rub, zarówno do ciała jak i twarzy. Mam teraz też coś z d'alchemy, ale chyba bez szału póki co. Anwen tez miałam pare i sa ok, ale nie tak, żebym porzuciła wszystko inne i nie chciała więcej Na szczęście Anwen ma w sprzedaży próbki. Z włosowych widzę też rosnącą popularność Hairy Tale Cosmetics, jakiejś blogerki włosowej. Nie miałam, ale kusi

[Pani_Robot]

Miałam zestaw odzywek Anwen - proteinowa, emolientowa i humektantowa dla średnioporów i ... zero efektu. Naprawdę lepiej sluzy mi budżetowa Isana z Rossmanna czy Ziaja. A tak po prawdzie to Olaplex 3 zrobił całą robotę. Podobnie działają rzeczy z Joico linkowanego przez Cinde.

O tak, Hairy Tale ma wzięcie, ale skrajne opnie. Phenome ma parę naprawde fajnych pozycji D'Alchemy jeśli lubi się cytrusy, to balsam do ciała, bo nic innego mi... nie urwało.
Bardzo chwalone jest BasicLab.
Mnie jeszcze pasują niektóre pordukty Bandi, Bielenda Professional, Soraya Plante.

[kasztanka3]

Joico juz przerabialam, zlota seria byla ok, mam jeszcze resztke serum olejkowego z tej linii. I obecnie uzywam jeszcze ze "starego" Joico (z rok temu wszystko z Joico u mnie wycofali i wprowadzili zupelnie nowe produkty w innych opakowaniach) nawilzajace szampon i odzywke w niebieskich butelkach. I sa ok, ale tego juz nie kupie, bo nie ma. Strasznie mnie wkurza wycofywanie ze sprzedazy dobrych kosmetykow

Olaplex tez mialam, nie widzialam roznicy po nim, ale ja nie farbuje wlosow, moze dlatego?

Z innych wlosowych kosmetykow przerabialam drozsze i tansze. Kiedys lubilam Kerastase, ale tutaj nie ma wyboru. Mialam kosmetyki Christophe Robin, Briogeo, Ouai, Aesop, a z tanszych Cake, Monday, OGX i nic mi nie pasuje. Przerabialam ostatnio szampony i odzywki w kostce z dwoch roznych firm i to tez nie to. Strasznie jestem "high maintenance" jesli chodzi o kosmetyki. Jak cos zlego poloze na twarz to mnie od razu wypryszczy. Na ciele egzema, a wlosy to w ogole mam strasznie marne. I jak zyc?

Znalazlam wlasnie sklep ze szczotkami Olivia Garden w dobrych cenach, chyba lokalny z Sydney i do tego jest cashback 7% Teraz pewnie kupie wiecej niz pierwotnie planowalam

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Potwierdzam słowa Kamy - Mokosh wydaje sie byc bardzo dobrą marką Mam od nich olejek jojoba i bardzo go lubię za uniwersalność - do włosów, buzi, ciała...

[kasztanka3]

Ktos kiedys na wizazu polecal serum chyba ogorkowe pod oczy Mokosh. Podobno robi cuda. Znacie?

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Kasztanko, z moich wlasnych doswiadczen: mycie wlosow maks 3x na tydzien (wiem, ze to trudne, ale jak tylko masz wolne dni, to je naturalnie przetluszczaj troche), zimne nawiewy z suszarki, delikatne obchodzenie sie z nimi (nietarcie recznikiem), spanie w koczku. U Mnie sie sprawdza Olaplex, i faktycznie zloty rekonstruktor Joico dziala bardzo podobnie - chyba sie tez bardziej oplaca, bo ceny podobne, a wieksza gramatura. Olejuje jojoba 1-2x w tygodniu. No i cierpliwosc, aczkolwiek u mnie naprawde - nic tak dobrze nie dziala jak zostawienie tych wlosow w spokoju na 2-3 dni by sie przetluscily, odpoczywajac tym samym od ich mycia i stylizacji. Powodzenia!


Sent from my iPhone using Tapatalk

[kasztanka3]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88789377]Kasztanko, z moich wlasnych doswiadczen: mycie wlosow maks 3x na tydzien (wiem, ze to trudne, ale jak tylko masz wolne dni, to je naturalnie przetluszczaj troche), zimne nawiewy z suszarki, delikatne obchodzenie sie z nimi (nietarcie recznikiem), spanie w koczku. U Mnie sie sprawdza Olaplex, i faktycznie zloty rekonstruktor Joico dziala bardzo podobnie - chyba sie tez bardziej oplaca, bo ceny podobne, a wieksza gramatura. Olejuje jojoba 1-2x w tygodniu. No i cierpliwosc, aczkolwiek u mnie naprawde - nic tak dobrze nie dziala jak zostawienie tych wlosow w spokoju na 2-3 dni by sie przetluscily, odpoczywajac tym samym od ich mycia i stylizacji. Powodzenia!


Sent from my iPhone using Tapatalk[/QUOTE]

Przez egzeme nie ma mowy o myciu wlosow rzadziej niz codziennie, swedzenie jest nie do wytrzymania.
Myslalam nad jakims lagodzacym serum do skory glowy, ale u mnie takich rzeczy nie ma za wiele.
Olejowanie nie robi zadnej roznicy, probowalam roznych produktow. Wlosy susze zimnym powietrzem w dni pracujace, a w dni wolne od pracy nie susze ich wcale, zostawiam je do wyschniecia na powietrzu.

[sand]

Ja lubię Anwen, zwłaszcza maska kokos glinka, nieładnie pachnie (ziemisty zapach) ale moim przetłuszczającym się włosom pasuje i łatwiej się rozczesują. O, do włosów polecam markę Insight, mam szampony i odżywki. I wcierki Sattva (ale to chyba nie lokalne, nie wiem . Od końca zeszłego roku zaczęłam bardziej świadomie dbać o włosy, bo po częstych wizytach na basenie były jak siano. Teraz jest znacznie lepiej

Dziękuję Cinde o rośliny dba głównie mój A., cały balkon to jego zasługa ja tylko podziwiam jak kwitnie, rzadko ręce ubrudzę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:36 ---------- Poprzedni post napisano o 15:34 ----------

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=88787422

Tu moje zdjęcie aktualnie używanych wcierek itd ratujących włosy i skórę głowy (już bez szamponów, odżywek i masek )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez sand

Ja lubię Anwen, zwłaszcza maska kokos glinka, nieładnie pachnie (ziemisty zapach) ale moim przetłuszczającym się włosom pasuje i łatwiej się rozczesują. O, do włosów polecam markę Insight, mam szampony i odżywki. I wcierki Sattva (ale to chyba nie lokalne, nie wiem . Od końca zeszłego roku zaczęłam bardziej świadomie dbać o włosy, bo po częstych wizytach na basenie były jak siano. Teraz jest znacznie lepiej

Dziękuję Cinde o rośliny dba głównie mój A., cały balkon to jego zasługa ja tylko podziwiam jak kwitnie, rzadko ręce ubrudzę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:36 ---------- Poprzedni post napisano o 15:34 ----------

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=88787422

Tu moje zdjęcie aktualnie używanych wcierek itd ratujących włosy i skórę głowy (już bez szamponów, odżywek i masek )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Te spraye Sattva wygladaja kuszaco, gdzie je kupujesz?

[Pani_Robot]

Tak, wcierki Sattva są chwalone Stoją w Rossmannie.
Sama mam w planach, obecnie kupiłam OnlyBio. Ogólnie mam wrażenie, że włos rośnie mi dość szybko, ale czy to zasługa wcierek? Tylko... wcierki wielu osobom przyspieszają przetłuszczanie.
Jeśli Kasztanka myjesz włosy codziennie, to może ta Świeża Trawa z Yope by się sprawdziła? Niby do tłustych włosów, ale łagodny. Mnie nie domywa, ale myję włosy właśnie max 3x w tygodniu.

Cinde czytałam na włosingu, że ile głów, tyle opinii odnośnie przenoszenia tłustego skalpu. Jednym bardzo służy - na innych nie robi żadnego wrażenia. Ja próbowałam, ale zero efektu.

[kasztanka3]

Napisane przez Pani_Robot

Tak, wcierki Sattva są chwalone Stoją w Rossmannie.
Sama mam w planach, obecnie kupiłam OnlyBio. Ogólnie mam wrażenie, że włos rośnie mi dość szybko, ale czy to zasługa wcierek? Tylko... wcierki wielu osobom przyspieszają przetłuszczanie.
Jeśli Kasztanka myjesz włosy codziennie, to może ta Świeża Trawa z Yope by się sprawdziła? Niby do tłustych włosów, ale łagodny. Mnie nie domywa, ale myję włosy właśnie max 3x w tygodniu.

Cinde czytałam na włosingu, że ile głów, tyle opinii odnośnie przenoszenia tłustego skalpu. Jednym bardzo służy - na innych nie robi żadnego wrażenia. Ja próbowałam, ale zero efektu.

Mam na chciejliscie kilka kosmetykow Onlybio - szampony, odzywki i wcierki wlasnie. Oleje do olejowania, odzywki emolientowa i humektanowa (proteiny moim wlosom nie sluza na dluzsza mete), szampon nawilzajacy i jakas wcierke, znalazlam je na stronie Rossmanna. Wlosy rosna mi szybko, ale sporo mi ich tez wypada, bardziej zalezy mi na tym zeby powstrzymac wypadanie niz pobudzic wzrost.
Patrzylam tez na kosmetyki do wlosow Yope, mam je na chciejliscie Chyba wlasnie te o ktorych piszesz.

[Pani_Robot]

Napisane przez kasztanka3

Mam na chciejliscie kilka kosmetykow Onlybio - szampony, odzywki i wcierki wlasnie. Oleje do olejowania, odzywki emolientowa i humektanowa (proteiny moim wlosom nie sluza na dluzsza mete), szampon nawilzajacy i jakas wcierke, znalazlam je na stronie Rossmanna. Wlosy rosna mi szybko, ale sporo mi ich tez wypada, bardziej zalezy mi na tym zeby powstrzymac wypadanie niz pobudzic wzrost.
Patrzylam tez na kosmetyki do wlosow Yope, mam je na chciejliscie Chyba wlasnie te o ktorych piszesz.

Jak przy egzemie reagujesz na CAPB? Część produktów Yope jest z tym składnikiem. Ja przy atopii nie mogę go używać.

Cinde jak dzisiaj nastrój? Trochę lepiej?

[kasztanka3]

Napisane przez Pani_Robot

Jak przy egzemie reagujesz na CAPB? Część produktów Yope jest z tym składnikiem. Ja przy atopii nie mogę go używać.

Szampony Monday ktorych zuzylam ladnych pare butelek maja w skladzie ten skladnik i nie zauwazylam zeby mnie po nich skalp swedzial bardziej niz zwykle po innych produktach

[Kamlisa]

Z Miya miałam olejek do mycia twarzy i jestem na nie, lubię olejki do zmywania makijażu koreańskie albo japońskie, toto było....olejkiem, jak jadalny, wymagało potem podwójnego zmywania tej tłustości. A kremy testowałam ze 3 i każdy był tłustawy, czy miał w opisie nawilżający odżywczy czy antyage... Mam skórę bliską normalnej w kierunku suchej, ale były dla mnie za ciężkie.
Z urlopu jestem bardzo zadowolona, zresztą rzadko narzekam, bo nie po to wyjeżdżam, by szukać braków, ale cieszyć się życiem. Hotel mogę polecać, pewnie tu wrócimy. Z wycieczek była tylko chania, resztę znam.
Z kosmetyków szczególnie przypadły mi do gustu ten żel do opalania z holiki, powtórzę zakup, szampon i odżywka ( miniatury) z kiehl z olejkiem kokosowym oraz serum z origins plantscription, zamierzam kupić, przynajmniej kolejne miniatury.

[kasztanka3]

Napisane przez Kamlisa

Z Miya miałam olejek do mycia twarzy i jestem na nie, lubię olejki do zmywania makijażu koreańskie albo japońskie, toto było....olejkiem, jak jadalny, wymagało potem podwójnego zmywania tej tłustości. A kremy testowałam ze 3 i każdy był tłustawy, czy miał w opisie nawilżający odżywczy czy antyage... Mam skórę bliską normalnej w kierunku suchej, ale były dla mnie za ciężkie.
Z urlopu jestem bardzo zadowolona, zresztą rzadko narzekam, bo nie po to wyjeżdżam, by szukać braków, ale cieszyć się życiem. Hotel mogę polecać, pewnie tu wrócimy. Z wycieczek była tylko chania, resztę znam.
Z kosmetyków szczególnie przypadły mi do gustu ten żel do opalania z holiki, powtórzę zakup, szampon i odżywka ( miniatury) z kiehl z olejkiem kokosowym oraz serum z origins plantscription, zamierzam kupić, przynajmniej kolejne miniatury.

Skutecznie ostudzilas moj zapal do kupowania kosmetykow Miya. Nie wiem skad te zachwyty nad nimi w social mediach, przeciez ciezkie tluste konsystencje malo ktorej cerze pasuja.

[Pani_Robot]

Spotkałyscie się z tym, ze niektorych ludzi mdli od prasowania? Chyba chodzi o zapach rozgrzanego żelazka plus ten gorąc, który się z niego unosi... Wyprasowałam jedną marynarkę i w połowie musiałam sobie podstawić wentylator.

[kasztanka3]

Napisane przez Pani_Robot

Spotkałyscie się z tym, ze niektorych ludzi mdli od prasowania? Chyba chodzi o zapach rozgrzanego żelazka plus ten gorąc, który się z niego unosi... Wyprasowałam jedną marynarkę i w połowie musiałam sobie podstawić wentylator.

Ja mam tak przy upalach. Goraca para sprawia, ze mi slabo.

[Pani_Robot]

Ja i czytanie metek... Jedna marynarka zniszczona, sprały się wszystkie kanty. Na metce jak wół "do not wash"
Ciekawe czy mozna to zafarbować.

U mnie tak 365 dni w roku, wiec chyba chodzi o zapach... Wentylator pomógł, tlyko, że teraz ubrania fruwają

[Wonder Woman]

Cinde, dopiero doczytałam, przykro mi bardzo, że finał całej historii jest jaki jest, niemniej jednak chciałam powiedzieć, ze jesteś osobą o bardzo dobrym serduszku i cieszy mnie, że jeszcze tacy ludzie są na świecie chociaż jak tak czytam, to wszystkie takie jesteście. Serce rośnie jak się czyta co piszecie, bo mam wrażenie że dookoła panuje coraz większa znieczulica. Trzymam kciuki, żebyś doszła do siebie i nie smutała za długo tak bardzo

Kasztanko trzymam kciuki
Co do kosmetyków Miya, wyłamię się trochę, mam cerę tłustą/mieszaną, poznaję się od jakiegoś czasu z ich kosmetykami i w sumie na razie jestem zadowolona. Ich krem z olejkiem kokosowym służy mi pod makijaż i polubiliśmy się. Teraz używam kremu Hello Yellow i tez jest naprawdę ok. Także co twarz to inna opinia mam jeszcze w zapasie kupiony krem pod oczy i jakieś serum, ale jeszcze nie używałam, czeka na swoją kolej
Z polskich kosmetyków Bandi ma tez dobre opinie, mam koleżankę, która chętnie sięga po te kosmetyki i wraca do nich.

Mój syn miał dzisiaj pojechać nad morze z moimi rodzicami na 2 tygodnie, niestety rozłożył się w czwartek i na razie nici z wyjazdu. C la vie…Kuruję go czym mogę i mam nadzieje dowieźć dziadkom w okolicach wtorku. A potem słodkie eldorado tylko we dwoje. Najs

Soso muszę przyznać, że też „odkryłam” gin jakiś czas temu. W sumie nie wiem czemu zazwyczaj omijałam ten trunek Piłam np z tym sokiem grejpfrutowym z farfoclami z Lidka z lodówek, do tego dużo lodu, no naprawdę ekstra. I zgadzam się, jak na ilość procentów jaka ma gin to dzień po jest zaskakująco dobre samopoczucie.

Dziś wyżyłam się kulinarnie, co w sumie nie zdarza mi się super często. Ugotowałam zupę i „drugie danie” z przepisów z Kwestii Smaku. Miałam tez wątpliwa przyjemność zrobienia zakupów w Lidlu w sobotę około godziny 12. Staram się unikać wizyt w tym czasie, bo ta ślamazarność większości ludzi, stawianie wózków i koszyków w poprzek, no działa na mnie jak płachta na byka.

I paczam sobie na Wimbledon, uwielbiam tenis. Ale jak tak patrzę po strojach publiczności, to chyba za gorąco w Londynie to nie jest ?

---------- Dopisano o 18:46 ---------- Poprzedni post napisano o 18:45 ----------

Napisane przez Pani_Robot

Spotkałyscie się z tym, ze niektorych ludzi mdli od prasowania? Chyba chodzi o zapach rozgrzanego żelazka plus ten gorąc, który się z niego unosi... Wyprasowałam jedną marynarkę i w połowie musiałam sobie podstawić wentylator.

Hmmm, nie spotkałam się z tym u siebie również nie odnotowałam

[Kamlisa]

Normalnie narobilyscie mi smaku ( jakoś dziwnie to brzmi) na gin. Dawno nie piłam, a coś stoi w szafce. Miesza się z tonikiem, sokiem grejpfrutowym?
No i teraz Kasztanka ma problem, bo ja jestem przeciw a Wonder za Miya Każdy inaczej odbiera...

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Pani_Robot

Cinde jak dzisiaj nastrój? Trochę lepiej?

Dziękuję, że pytasz. Chyba średnio - oboje z TŻ jesteśmy tacy wyciszeni cały dzień. TŻ również to przeżył. Ja jeszcze trochę popłakałam dzisiaj, ale to nic w porównaniu z wczoraj. Uparcie mi sie trzyma jeden obraz w głowie, tj. widok tego kotka, którego znalazłam jako ostatniego .

Rozmawiałam z ciocią z Częstochowy (od lat współpracuje z kocimi fundacjami i propaguje sterylizacje) - powiedziała, że trzeba wyłapać tam te koty i wysterylizować, bo inaczej za chwile będę miała to samo. Poradziła co i jak. Cóż, ja klatek nie mam, ale zadzwonie w poniedziałek do Kociej Mamy - na pewno oni mają + ktoś mi będzie od nich musiał w tym pomóc, bo sama tego raczej nie ogarne.

Napisane przez Wonder Woman

Cinde, dopiero doczytałam, przykro mi bardzo, że finał całej historii jest jaki jest, niemniej jednak chciałam powiedzieć, ze jesteś osobą o bardzo dobrym serduszku i cieszy mnie, że jeszcze tacy ludzie są na świecie chociaż jak tak czytam, to wszystkie takie jesteście. Serce rośnie jak się czyta co piszecie, bo mam wrażenie że dookoła panuje coraz większa znieczulica. Trzymam kciuki, żebyś doszła do siebie i nie smutała za długo tak bardzo

Dziękuję Wiesz, nawet nie mogę sobie wyobrazić, że ktoś mógłby przejść koło tego obojętnie, a później ze spokojem zasnąć w nocy, a następnego dnia popatrzeć na siebie w lusterku, ale jak sama piszesz - są i tacy ludzie. W życiu bym ich tak nie zostawiła, dziękuję tylko tutaj dziewczynom za szybką reakcje i pomoc w podjęciu decyzji, żeby je zabrać od razu, bo ja spanikowałam, nie byłam pewna czy mam poczekać (Animal Patrol mnie zbałamucił) i myślałam, że może faktycznie ich matka gdzieś się tam kręci i wróci do nich. No ale wszystkie tutaj miały racje - dużo o tym czytałam i to prawda, że jak kocięta są brudne, w różnych lokalizacjach, w dodatku w larwach i muchach, z niedokładnie odciętymi pępowinami, to wszystko krzyczy: porzucenie.

Niech syn się szybko kuruje, a Ty wypoczywaj zasłużenie Miło ze strony Twoich rodziców.

Równiez nie raz zdarzyło mi się gotować według przepisów z Kwestii Smaku i nigdy się nie zawiodłam.

A co do ginu jeszcze, to wraz z tonikiem jest bardzo popularnym, o ile nie najpopularniejszym, drinkiem wśród kobiet w Anglii - nie wiem czy Ava mnie w tym poprze? Bombay Sapphire London Dry Gin ma w dodatku taką piękną butelke

Napisane przez Pani_Robot

Cinde czytałam na włosingu, że ile głów, tyle opinii odnośnie przenoszenia tłustego skalpu. Jednym bardzo służy - na innych nie robi żadnego wrażenia. Ja próbowałam, ale zero efektu.

Myśle, ze masz racje Każdy musi sam dochodzić do tego co mu służy, a co nie.

Kasztanko, współczuję problemów z egzemą. Na skalp głowy bardzo polecaja: https://www.e-medest.pl/squamax-emul...ry-200-ml.html - podobno rewelacja na różne problemy skórne - może dołóż do swojego zamówienia z Polski? .

Tu jeszcze opinie: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...nie-skory.html

Ktoś też na Wizażu niedawno zachwycał się tym tonikiem: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...j-herbaty.html

Kama, cieszę się, że urlop Ci się pomimo wszystko udał

Reign, to już masz wysyp polskich marek i opinii na ich temat . Będziesz w Polsce, to zrobisz sobie zakupy.

Czekamy na mecz Anglii z Ukrainą.

[sand]

Napisane przez kasztanka3

Te spraye Sattva wygladaja kuszaco, gdzie je kupujesz?

W drogerii Pigment

Yope ma teraz nową serię kosmetyków do twarzy, już mi się oczy świecą do nich 🤩 piękne opakowania
Screenshot_2021-07-03-22-01-12-324_com.android.chrome.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sand]

Napisane przez Pani_Robot

Spotkałyscie się z tym, ze niektorych ludzi mdli od prasowania? Chyba chodzi o zapach rozgrzanego żelazka plus ten gorąc, który się z niego unosi... Wyprasowałam jedną marynarkę i w połowie musiałam sobie podstawić wentylator.

Mnie mdli na samą myśl o prasowaniu

A tak na serio, to bardzo możliwe.. ja po wyprasowaniu kilku rzeczy muszę zdjąć skarpetki, przebrać się w coś lżejszego albo otworzyć okno, bo od ciepła i pary robi mi się duszno i słabo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------

Wonder Woman, zdrowia dla synka, niech się szybko wykuruje mój młody tydzień temu też się rozchorował, męczył się przy tym upale z zatkanym nosem i kaszlem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Soso]

Cinde i jeśli uda Wam się wysterylizować kotki to cała ta kocia tragedia będzie miała niezwykle pozytywny efekt.

Kama dla mnie gin jest pyszny (każdy tylko nie lubuski ) z tonikiem i dodatkami typu rozmaryn, skórka grejpfruta, jakieś inne zioła. W Lizbonie podawano mi go z suszonymi kwiatkami - na przykład fioletowymi główkami koniczynek czy innymi kwiatuszkami . Super to wyglądało ;-) I Cinde ma rację - gin bardzo często ma niezwykle dekoracyjne butelki, ja najczęściej kupuję tanqueray, hendricksa, (oba mają sporo limitowanych wersji) ale bardzo lubię też japońskie produkcje.

Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka

[kasztanka3]

Napisane przez Pani_Robot

Ja i czytanie metek... Jedna marynarka zniszczona, sprały się wszystkie kanty. Na metce jak wół "do not wash"
Ciekawe czy mozna to zafarbować.

U mnie tak 365 dni w roku, wiec chyba chodzi o zapach... Wentylator pomógł, tlyko, że teraz ubrania fruwają

To juz w ogromnej mierze zalezy od konkretnego produktu i materialu z ktorego jest on uszyty. Moje zimowe plaszcze z Review (pol na pol welna i syntetyk) tez maja na metce "dry clean only", a ja nie tylko piore je w pralce, ale jeszcze wrzucam potem do suszarki i nic sie z nimi nie dzieje. Za to welna merino z Marcs nawet do prania recznego sie nie nadaje, moze byc czyszczona tylko i wylacznie chemicznie.

Napisane przez Wonder Woman

:

Kasztanko trzymam kciuki
Co do kosmetyków Miya, wyłamię się trochę, mam cerę tłustą/mieszaną, poznaję się od jakiegoś czasu z ich kosmetykami i w sumie na razie jestem zadowolona. Ich krem z olejkiem kokosowym służy mi pod makijaż i polubiliśmy się. Teraz używam kremu Hello Yellow i tez jest naprawdę ok. Także co twarz to inna opinia mam jeszcze w zapasie kupiony krem pod oczy i jakieś serum, ale jeszcze nie używałam, czeka na swoją kolej
Z polskich kosmetyków Bandi ma tez dobre opinie, mam koleżankę, która chętnie sięga po te kosmetyki i wraca do nich.

Mój syn miał dzisiaj pojechać nad morze z moimi rodzicami na 2 tygodnie, niestety rozłożył się w czwartek i na razie nici z wyjazdu. C la vie…Kuruję go czym mogę i mam nadzieje dowieźć dziadkom w okolicach wtorku. A potem słodkie eldorado tylko we dwoje. Najs

Dziekuje za kciuki

Nie mialam nic z zadnej z tych marek, ale mysle, ze kosmetyki Miya sobie odpuszcze, bo jest mnostwo innych ktore chcialabym przetestowac i takich, ktorych uzywalam i za nimi tesknie.

Wspolczuje choroby syna, mam nadzieje, ze Twoj plan z wykurowaniem go do wtorku zadziala

Napisane przez sand

W drogerii Pigment

Yope ma teraz nową serię kosmetyków do twarzy, już mi się oczy świecą do nich 🤩 piękne opakowania
Załącznik 7752722

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jakie urocze opakowania

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88789847]
Kasztanko, współczuję problemów z egzemą. Na skalp głowy bardzo polecaja: https://www.e-medest.pl/squamax-emul...ry-200-ml.html - podobno rewelacja na różne problemy skórne - może dołóż do swojego zamówienia z Polski? .

Tu jeszcze opinie: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...nie-skory.html

Ktoś też na Wizażu niedawno zachwycał się tym tonikiem: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...j-herbaty.html
[/QUOTE]

Ten specyfik zluszczajacy wyglada bardzo kuszaco
Kupilam wczoraj do skalpu serum zluszczajace Aveda:
https://www.mecca.com.au/aveda/prama.../I-032703.html
Kupilam tez kilka szczotek do wlosow Olivia Garden, znalazlam lokalny sklep ktory ma je w ofercie, wiec mysle ze najpozniej do srody dotra. Wzielam 3 rozne i sprobuje ktora najbardziej bedzie mi pasowac.

Poza kosmetykami do ciala Organique o zapachu orchidei i olejami z mydlarni u Franciszka (glownie tam sie zaopatrywalam w kosmetyki mieszkajac w Polsce, lubilam tez produkty do ciala ze Starej Mydlarni) tesknie tez za oryginalna bizuteria. Bardzo lubilam w Polsce Sotho, By Dziubeka i Anie Kruk (mam jeszcze gdzies bardzo zniszczone bransoletki Sotho, jedna niestety mi pekla, jedynie bransoletki By Dziubeka sie dobrze trzymaja i nadal po 5+ latach wygladaja jak nowe). Tutaj ladna bizuteria kosztuje duzo wiecej i rzadko tak naprawde jest srebrna, o zlocie nawet nie wspomne, bo jesli chodzi o metale szlachetne to ceny sa duzo wyzsze od polskich. Pandora to tutaj budzetowa srebrna bizuteria, a w Polsce Pandora raczej ma latke produktow premium. Ostatnio kupilam sobie skromny wisiorek tak troche z braku laku. Ale jak weszlam na strone Sotho to milion rzeczy mi sie podoba, niestety z zadna z lokalnych marek tak nie mam

[Pani_Robot]

Uchwyciłam kocią grację i dostojność… NOT

IMG_8966.jpg


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kasztanka3]

Napisane przez Pani_Robot

Uchwyciłam kocią grację i dostojność… NOT

Załącznik 7752760


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Jakie urocze rozowe poduszeczki-fasolki na lapkach
Swoja droga ona jest zaprzeczeniem popularnej tezy, ze fasolki i nos sa zawsze tego samego koloru.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Dzień dobry

Napisane przez Pani_Robot

Uchwyciłam kocią grację i dostojność… NOT

Załącznik 7752760

Strasznie kochaną masz te kotke

A tak jeszcze żeby zamknąć temat tych kociąt, to w trakcie edukowania się co i jak, natrafiłam na kanał tej kobiety: https://www.youtube.com/channel/UC5V...4lu_WCx7hE0PZA

Tu jej konto na IG: https://www.instagram.com/kittenxlady/

Poświęca swoje życie by ratować kocie oseski, ale ma do tego też inkubator + często w pierwszych dniach musi karmić je rurką.

Tu piękna historia: https://www.youtube.com/watch?v=W-cP8-IPhH4