Zakręcone dzieci, czyli jak dbać o małe lokasy

[Iwona75]

Napisane przez Eloe77

Miałam bardzo trudny czas, ale to nie oznacza, ze mnie nie ma albo że nie wrócę. Jestem

No właśnie...
U siebie problem z kokosem dostrzegłam dopiero, gdy trzymałam ponad 6 godzin albo na noc. Nie mogę go tak długo trzymać. Zostawiam na godzinę lub dwie i to w zupełności wystarcza
Ja również
Własnie dlatego jest tak fajnie

Sliczny loczuś!

Nic w tym dziwnego. Do fal długość do brody się nie nadaje. Póki nie odrosną, będą sterczeć każdy w inną stronę.
Delikatnie się obchodzić, pielęgnować, zakładać opaski, stroić, by odciągnąć uwagę własną i córci.
Czekać...
Będzie dobrze
Nie przyspieszałabym porostu. Nie ma sensu.
Jak podrosną, to namówisz ją na ścięcie końcóweczek. I tak powolutku dojdziecie do dobrego wyglądu. Teraz troszkę cierpliwości, więcej odżywki cięższej, by nieco je dociażyć, by nie sterczały w każdą możliwą stronę.
Albo odwrotnie - nawet lekko rozcapierzyć, pobawić się fryzurkami na choćby balsami Nivei FC. Niech ma z tego powodu radość, a nie smuteczki.
Że może więcej, bo długie to tylko spiac, a swoje może nastroszyć, irokeza zrobić, założyć opaskę tak, by skierować włosy na czoło, zrobić loczki na palcu i przypiąć wsuwką, by zrobił się baranek na całej głowie itp.
Kombinuj, bawcie się tą długością. Niech wie, że ona może więcej niż z długimi. Na dodatek będzie mieć Twoją uwagę, co odwróci nieco jej uwagę od włosów koleżanki.
Jeśli nie zamierzasz pobudzać tabletkami i wcierkami na alko, to chwała Ci za to.
Moja analiza
Nie wiemy, co to za olej... Jeśli będziesz wcierać, to obserwuj zachowanie skóry, choćby czy się nie zapycha, nie robią się strupki, córka się nie drapie, bo wszystko może się zdarzyć.

Moja analiza i zdanie Ajrisz
Osobiście jestem przeciwniczką przyspieszania porostu włosów.
To nie są złe kosmetyki,moim zdaniem możesz je śmiało stosować, ale uważać na olej (na skórze żyją bakterie, trzeba uważać, by nie wyhodować ich za dużo).

Eloe nie wiem naprawdę jak ci dziękować
Pocieszyłaś mnie bardzo,bo jestem w takiej desperacji że ciągle namawiam córę na ścięcie.
Jutro pójdę kupić jej spineczki,żabki jaką fajną opaskę,posłucham twoich rad i poczekam choc będzie to wymagać duuuużo cierpliwości ode mnie,której niestety nie mam
Zawsze nakładam córci olej na ok 2 godz nigdy dłużej,myślę że wtedy ma też szansę zadziałać,wiem to po sobie.
Napisz mi proszę tylko co to za balsam Nivea FC,bo nie mam zielonego pojęcia i jakie ewentualnie psikadło polecasz na rano?Po wstaniu włosy wyglądaja koszmarnie,sterczące we wszystkie strony sianko,muszę psikać mocno a ponieważ jest zima muszę podsuszyć suszarką (chłodnym nawiewem) żeby się córka nie rozchorowała.

[Asiaczek_88]

ja miałam jakieś psikadło, a teraz samą wodą moczę i rozczesuję albo nakładam trochę pianki jak się panna sama upomni na sucho co rano włosy są okropne, sianowate, dredowate... ale już sama woda i rozczesanie na mokro sprawia, że wyglądają jak po umyciu po odżywce (nawet jak rozcieńczyłam 1:1 z wodą po wykorzystaniu połowy) były po dwóch dniach jakieś takie tłuste myjemy zazwyczaj raz w tyg, więc jak po umyciu rano nałożę pianki, to potem jak samą wodą zmoczę kolejne ranki to pianka jeszcze przez kilka dni się "uaktywnia" więc jak się dziecko nie upomni to ma piankę 1-2 razy w tyg, jak się upomni, to kapkę jej nakładam, żeby nie było no i do przedszkola ma luźny beret na mocnej gumce z klapkami na uszy a nie przylegającą do całej głowy czapkę, bo po czapce w przedszkolu musiałam jej moczyć i rozczesywać znów :/ a teraz ją tatuś zaprowadza i nie chce mu się bawić w fryzjera

[Iwona75]

Napisane przez Asiaczek_88

ja miałam jakieś psikadło, a teraz samą wodą moczę i rozczesuję albo nakładam trochę pianki jak się panna sama upomni na sucho co rano włosy są okropne, sianowate, dredowate... ale już sama woda i rozczesanie na mokro sprawia, że wyglądają jak po umyciu po odżywce (nawet jak rozcieńczyłam 1:1 z wodą po wykorzystaniu połowy) były po dwóch dniach jakieś takie tłuste myjemy zazwyczaj raz w tyg, więc jak po umyciu rano nałożę pianki, to potem jak samą wodą zmoczę kolejne ranki to pianka jeszcze przez kilka dni się "uaktywnia" więc jak się dziecko nie upomni to ma piankę 1-2 razy w tyg, jak się upomni, to kapkę jej nakładam, żeby nie było no i do przedszkola ma luźny beret na mocnej gumce z klapkami na uszy a nie przylegającą do całej głowy czapkę, bo po czapce w przedszkolu musiałam jej moczyć i rozczesywać znów :/ a teraz ją tatuś zaprowadza i nie chce mu się bawić w fryzjera

A jakiej pianki używasz?Z tego co się orientuję większość ma alkohol,którego chciałabym uniknąć.

[Asiaczek_88]

http://www.auchandirect.pl/sklep/art...ienkich-250-ml tą

[Eloe77]

Napisane przez Iwona75

Eloe nie wiem naprawdę jak ci dziękować
Pocieszyłaś mnie bardzo,bo jestem w takiej desperacji że ciągle namawiam córę na ścięcie.

Cieszę się, że się rozmyśliłaś
Daj włoskom czas Fakt, to będzie ćwiczenie cierpliwości, ale ozdoby powinny dać Wam obu sporo radości.

Zawsze nakładam córci olej na ok 2 godz nigdy dłużej,myślę że wtedy ma też szansę zadziałać,wiem to po sobie.

To prawda. Wszystko zależy jaki olej. Na jakimś blogu znalazłam, że oleje wnikają głęboko w skórę... cóż... raczje kwasy tłuszczowe, które sa w olejach, ale nie wszystkie. Dlatego trzeba uważnie obserwować, który z olejów służy i nie upierać się na długie trzymanie.

Napisz mi proszę tylko co to za balsam Nivea FC

A takie cus Ale ostrzegam: nie stosuj w nadmiarze, bo obciąża i nie wtedy, gdy wilgotność bardzo spada.
W tym wątku pisałam, jak go używać, tu juz nowe opinie.
Moim zdaniem warto go wypróbować, mieć "w razie czego". Nada się głównie do reanimacji (jak dla mnie), ale naprawdę kapka!

bo nie mam zielonego pojęcia i jakie ewentualnie psikadło polecasz na rano?Po wstaniu włosy wyglądaja koszmarnie,sterczące we wszystkie strony sianko,muszę psikać mocno a ponieważ jest zima muszę podsuszyć suszarką (chłodnym nawiewem) żeby się córka nie rozchorowała.

Potrzebujesz więc raczej jakiegoś balsamu czy odżywki b/s niźli psikadła. Trzeba je lekko dociążyć. Nivea powinna się nadać, podobnie jak Joanna Naturia z lnem albo nawet Garnier Awokado i karite. Ale naprawdę po kapce!
Możesz je też lekko rozwodnić i rozpylić.
A jeśli psikadło to... albo ukręciłabym sama z aloesu i kapki oleju, albo kupiłabym mój ukochany Jantar (tutaj link do moich KWC, bo jakiś błąd wyskakuje, gdy klikam na Jantar. Może później tego nie będzie ). Cóż, całej reszcie nie ufam po prostu, bo to głównie silikonowce.

Napisane przez Asiaczek_88

ja miałam jakieś psikadło, a teraz samą wodą moczę i rozczesuję

A w jakim celu rozczesujesz takie loczki? Tego się nie czesze Jedynie tuz przed spłukaniem odzywki d/s z włosków.
Jedyne dobre narzędzie to po prawdzie własne palce.

[Asiaczek_88]

Eloe-rozczesuję same końcóweczki szerokim grzebieniem lub palcami, potem jeszcze ugniatam i roztrzepuję wszystkie na mokro ma rano dredy, więc samo zmoczenie czy nałożenie czegokolwiek niewiele zmieni :/

[Iwona75]

Asiaczek_88 czy ta pianka nie ma alkoholu?Jeśli nie to chyba zakupię.
Eloe dzięki raz jeszcze za rady.Poszukam tego balsamu i zobaczymy.Czy używa się go po myciu na mokre włosy czy tylko w ramach reanimacji?
Jedzie do mnie właśnie taka odżywka:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...nditioner.html
Może córka mogłaby używać jej na zmianę z maską drożdżową,która mam wrażenie jeszcze bardziej piórkuje jej włosy.Są błyszczące i miękkie,ale bardzo spiórkowane i puszyste.Dziwne,bo maska ma opinię mocno wygładzającej.
Eloe a jaki szampon mogłabyś jeszcze polecić?Czy np.Fitomed do blond włosów byłby odpowiedni czy za mocny i lepszy neutralny Natura Siberica?


A co sądzisz Eloe o tej odżywce?Jest na Allegro ale cena dość wysoka.
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...nditioner.html

[Asiaczek_88]

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...rwalajaca.html tu masz skład, ja nie wyczytałam

[Eloe77]

Napisane przez Asiaczek_88

Eloe-rozczesuję same końcóweczki szerokim grzebieniem lub palcami, potem jeszcze ugniatam i roztrzepuję wszystkie na mokro ma rano dredy, więc samo zmoczenie czy nałożenie czegokolwiek niewiele zmieni :/

Uff no to nie muszę się martwić

Napisane przez Iwona75

Asiaczek_88 czy ta pianka nie ma alkoholu?Jeśli nie to chyba zakupię.

Nie ma. Za to ma 2 silikony i polimery. Bezpieczna. Szampon od czasu do czasu mocniejszy się przyda.

Eloe dzięki raz jeszcze za rady.Poszukam tego balsamu i zobaczymy.Czy używa się go po myciu na mokre włosy czy tylko w ramach reanimacji?

Dla mnie tylko do reanimacji i tylko wiosną i jesienią, ale musisz sama sprawdzić. Wywołuje sporo odmiennych reakcji, bo składnika do stylizacji niewiele (małe utrwalenie), za to gliceryny sporo (niszczy utrwalenie, gdy za wilgotno i może obciążać).
Jest też coś takiego jak syndrom pierwszej butelki. Jakoś do 3/4 czy połowy działa świetnie, potem przestaje. Po prostu go wtedy odstaw, wrócisz za jakiś czas.
Sama nie mogłam go zużyć, więc dodawałam do... odżywki d/s

Jedzie do mnie właśnie taka odżywka:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...nditioner.html
Może córka mogłaby używać jej na zmianę z maską drożdżową

Niech próbuje. Ktoś mi wrzucał skład tej odżywki chyba... Masz go?

maską drożdżową która mam wrażenie jeszcze bardziej piórkuje jej włosy.Są błyszczące i miękkie,ale bardzo spiórkowane i puszyste.Dziwne,bo maska ma opinię mocno wygładzającej.

Wygładzają antystatyki i silikony, a jej włosy potrzebują emolientów, czyli głównie olejów, alkoholu cetylowego i jemu podobnych. Tylko emolienty dociążą włos i sprawią, że przestanie się piórkować. Oczywiście trzeba uważać, by z nimi nie przeholować.

Eloe a jaki szampon mogłabyś jeszcze polecić?Czy np.Fitomed do blond włosów byłby odpowiedni czy za mocny i lepszy neutralny Natura Siberica?

Różnica między tymi szamponami polega - poza zastosowanymi ekstraktami - na tym, że w Fitomedzie ekstrakt jest na początku, myjadło dalej, a w NS odwrotnie. Tyle że nie wiemy, czy w Fitomedzie ten ekstrakt nie jest po prostu rozpuszczony w wodzie i czy - skutkiem wczesniejszego - siła szamponów nam się nie równoważy.
Dlatego nie wiem, czy jestem w stanie odpowiedzieć cokolwiek na pewno na Twoje pytanie.
Niestety muszę napisać, że trzeba sprawdzić.

A co sądzisz Eloe o tej odżywce?Jest na Allegro ale cena dość wysoka.
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...nditioner.html

A zgadnij, co sądzę Moja recenzja na samym dole.
Poza tym należy ona do moich hitów, mam ja zawsze na półce. Jest wydajna do bólu.

[Iwona75]

Balsam Nivea już kupiłam
Czy można go też używać zaraz po umyciu na mokre włosy,czy lepiej zostawić sobie tylko do reanimacji?Chciałabym wypróbowac jutro jak będziemy myć włosy.
Odżywka Tara Smith była przez ciebie analizowana:
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...3#post34941433
Zamierzam również ją przetestować choć mam proste włosy
Jesli chodzi o Garniera AK to kiedyś córka uzywała i rzeczywiście włosy były bardziej dociążone,mięsiste ale wydawały się jakieś takie suche,jakby odżywka w ogóle ich nie nawilżała
Może mogłabym dodać do maski drożdżowej kapkę Garniera AK lub np.kilka kropel olejku?

Dziś córa zrobiła sobie z boku wysoko na czubku nastroszonego kucyka,reszta włosków luźno i wygląda super,mimo że z boku troszkę odstają.

A na TIGi pewnie się kiedyś skuszę.Będę czekać na lepszą okazję na Allegro.

[jusik]

Iwona75 - Garnierek nie nawilża jakoś specjalnie- dodanie oleju raczej nic nie zmieni w kierunku nawilżania - za to może troszkę dociązyć loczki jeśli to poządane przez Was.
Może łycha miodu nieco "podkręci"garnierka - u mnie to działa

Trzeba po prostu dodać do pielęgnacji jakąś nawilżającą maskę/odżywkę - jeszcze niech Eloe zweryfikuje, bo nie wiem czy dla dziecka ok(sama używałam przy przesuszu, na dziecku nie wypróbowana), ale np. pomarańczowa L'biotica byłaby może ok lub różowa isana z jedwabiem, taka w tubce - w sumie proteinowa jednak, ale u mnie i córki działa fajnie zmiękczająco i nawilżająco.
U córki przed zimą ciut rozluźniała skręt<ale wyglądały jednoczesnie na mega zadbane i zero "pirza"> w tej chwli nie rozluźnia - nie wiem czy efekt pory roku, czy skręt się wzmocnił

Można też wypróbować co drugie mycie odżywką, tylko nie wiem, czy to dobra pora na ten eksperyment - o ile w lecie i jesienią praktykowałyśmy obie i było to genialne, to zimą nam bardziej pasuje rozcieńczony szampon z slsem mimo, że skóra skalpu raczej "suchsza" to po szamponie i skóra i włosy lepiej wyglądają i się "czują".

Asiaczek88 - jakie cudne loczki ma córka- jeszcze krótkawe a już jak pierścionki, cudne

[Iwona75]

Napisane przez jusik

Iwona75 - Garnierek nie nawilża jakoś specjalnie- dodanie oleju raczej nic nie zmieni w kierunku nawilżania - za to może troszkę dociązyć loczki jeśli to poządane przez Was.
Może łycha miodu nieco "podkręci"garnierka - u mnie to działa

Trzeba po prostu dodać do pielęgnacji jakąś nawilżającą maskę/odżywkę - jeszcze niech Eloe zweryfikuje, bo nie wiem czy dla dziecka ok(sama używałam przy przesuszu, na dziecku nie wypróbowana), ale np. pomarańczowa L'biotica byłaby może ok lub różowa isana z jedwabiem, taka w tubce - w sumie proteinowa jednak, ale u mnie i córki działa fajnie zmiękczająco i nawilżająco.
U córki przed zimą ciut rozluźniała skręt<ale wyglądały jednoczesnie na mega zadbane i zero "pirza"> w tej chwli nie rozluźnia - nie wiem czy efekt pory roku, czy skręt się wzmocnił

Można też wypróbować co drugie mycie odżywką, tylko nie wiem, czy to dobra pora na ten eksperyment - o ile w lecie i jesienią praktykowałyśmy obie i było to genialne, to zimą nam bardziej pasuje rozcieńczony szampon z slsem mimo, że skóra skalpu raczej "suchsza" to po szamponie i skóra i włosy lepiej wyglądają i się "czują".

Asiaczek88 - jakie cudne loczki ma córka- jeszcze krótkawe a już jak pierścionki, cudne

Dzięki za rady
Spróbuję kiedyś Garniera z miodem,może będzie lepiej wtedy nawilżał.
O masce L Biotica myślałam ale tej z keratyną i jedwabiem,może rzeczywiście pomarańczowa byłaby lepsza.
Przyszła dziś do mnie odżywka Tara Smith i najperw ja przetestuję u córki .Chciałabym poprzestać na dwóch odżywkach na zmianę i tym olejku łopianowym o którym wcześniej pisałam. Nie chcę kłaść jej na głowę za dużo.Kwestia tylko doboru odpowiednich produktów żeby widzieć efekt i przede wszystkim nie zaszkodzić.

[pemkad]

No prosze na wizazu jest wszystko Nawet dział dla małych zakreconych. To bardzo dobrze, weszłam tu poczytać jak sobie inne mamy radzą z małymi kreciolkami. i samej poszukac ewentualnych inspiracji.
Moja corka ma dwa i pół roku. Genetyczne uwarunkowania sprawiły, że pielegnacja jej wlosów jest nie lada wyzwaniem, Przeczytałam wiele a nawet bardzo wiele blogów (niestety obcojęzycznych) na temat pielegnacji "takich" włosów. W końcu sama wziełam byka za rogi i postanowiłam działać. Krok po kroku zaczęłam wprowadzać pewną rutynę w nasze życie i udalo sie. mała A ma teraz zadbane wloski, ja spokoj ducha i poziom nerwicy spadl do minimum Ciągle sie szkolę, ciągle jeszcze testuję ale już jest o wiele łatwiej.
oczywiście oszołomiona szczęściem zaczęlam wszystko spisywać i okraszać na blogu. o tu http://zakreconywlos.blogspot.co.uk/ , ale i tu sie bardzo chetnie poudzielam

[ik1986]

jak miło że jest taki wątek. moja córka ma 1,5 roku włoski jeszcze krótkie z przodu prościutkie a z tyłu kręciołki i właśnie z tym jest problem bardzo jej się puszą, plączą i kołtunią fakt moja wina wcześniej używałam byle jakiego szamponu (dopiero od niedawna się interesuję składami, aż dziwne że w dziecięcych szamponach jest tyle syfu). zmieniłam szampon na babydream, myję 2 razy w tyg(ale chyba zacznę tylko 1 raz) przed myciem nakładam oliwkę i później odżywkę d/s isana. zaczynają się robić ciut lepsze.a może wy polecicie coś jeszcze do jej włosków

[Eloe77]

Napisane przez jusik

Trzeba po prostu dodać do pielęgnacji jakąś nawilżającą maskę/odżywkę - jeszcze niech Eloe zweryfikuje, bo nie wiem czy dla dziecka ok(sama używałam przy przesuszu, na dziecku nie wypróbowana), ale np. pomarańczowa L'biotica byłaby może ok

Myślę, że Biowaxy (L'Biotica) w ogóle mogłyby się fajnie sprawdzić, choć mogą dostatecznie nie dociążyć włosów. Problem rozwiąże dodanie kapki oleju niewnikającego labo zmieszanie z Garnierem właśnie.

lub różowa isana z jedwabiem, taka w tubce - w sumie proteinowa jednak, ale u mnie i córki działa fajnie zmiękczająco i nawilżająco.

Warto sprawdzić, bo ona tez do mycia się nada.
Iwona75 piszesz o Biowaxie z keratyną i jedwabiem... Pamiętaj, że te proteiny wymagają więcej emolientów. Nie stosowałam tej odżywki, więc nie wiem jeszcze jak szybko reagują włosy. Zostawiłabym ją jednak na pogodę o większej wilgotności i bardziej przyjzanym punkcie rosy albo mieszałabym z olejem czy Garnierem.

U córki przed zimą ciut rozluźniała skręt<ale wyglądały jednoczesnie na mega zadbane i zero "pirza"> w tej chwli nie rozluźnia - nie wiem czy efekt pory roku, czy skręt się wzmocnił

Długo już dbacie? Wysoce prawdopodobne jest nie tyle wzmocnienie, co zdolnośc do utrzymania skrętu, elastyczność włosa

Można też wypróbować co drugie mycie odżywką, tylko nie wiem, czy to dobra pora na ten eksperyment - o ile w lecie i jesienią praktykowałyśmy obie i było to genialne, to zimą nam bardziej pasuje rozcieńczony szampon z slsem mimo, że skóra skalpu raczej "suchsza" to po szamponie i skóra i włosy lepiej wyglądają i się "czują".

To indywidualne. Moje odwrotnie - teraz lepiej reagują na rzadsze mycie i mycie odżywką. Latem potrzebują częściej, szamponu również.

Napisane przez Iwona75

Balsam Nivea już kupiłam
Czy można go też używać zaraz po umyciu na mokre włosy,czy lepiej zostawić sobie tylko do reanimacji?

Nie wiem dlaczego, ale wydaje mi się, ze już odpowiadałam na to pytanie... Dziwne, bo postu nie ma
Musisz spróbować sama. Ona się na poczatku sprawdza lepiej niz później. poza tym niedawno widziałam w analizowym nowy skład tego balsamu. I to mnie niepokoi. Aż dziś ją zrobię, bom ciekawa, co wsadzili.

Napisane przez pemkad

No prosze na wizazu jest wszystko Nawet dział dla małych zakreconych. To bardzo dobrze, weszłam tu poczytać jak sobie inne mamy radzą z małymi kreciolkami. i samej poszukac ewentualnych inspiracji.
Moja corka ma dwa i pół roku. Genetyczne uwarunkowania sprawiły, że pielegnacja jej wlosów jest nie lada wyzwaniem, Przeczytałam wiele a nawet bardzo wiele blogów (niestety obcojęzycznych) na temat pielegnacji "takich" włosów. W końcu sama wziełam byka za rogi i postanowiłam działać. Krok po kroku zaczęłam wprowadzać pewną rutynę w nasze życie i udalo sie. mała A ma teraz zadbane wloski, ja spokoj ducha i poziom nerwicy spadl do minimum Ciągle sie szkolę, ciągle jeszcze testuję ale już jest o wiele łatwiej.
oczywiście oszołomiona szczęściem zaczęlam wszystko spisywać i okraszać na blogu. o tu http://zakreconywlos.blogspot.co.uk/ , ale i tu sie bardzo chetnie poudzielam

gratuluję! Niestety w Polsce nadal mało dzieci o takim skręcie, a wiele osób mających podobne włosy nieszczególnie zajmuje sobie głowę ich pielęgnacją
Skoro z Ciebie weteranka pielęgnacyjna, to britishcurlies też już znasz? Sporo tam naprawdę dobrych kosmetyków, a i wiele składów analizowałyśmy w wątku analizowym na forum.

Napisane przez ik1986

jak miło że jest taki wątek. moja córka ma 1,5 roku włoski jeszcze krótkie z przodu prościutkie a z tyłu kręciołki i właśnie z tym jest problem bardzo jej się puszą, plączą i kołtunią fakt moja wina wcześniej używałam byle jakiego szamponu (dopiero od niedawna się interesuję składami, aż dziwne że w dziecięcych szamponach jest tyle syfu). zmieniłam szampon na babydream, myję 2 razy w tyg(ale chyba zacznę tylko 1 raz) przed myciem nakładam oliwkę i później odżywkę d/s isana. zaczynają się robić ciut lepsze.a może wy polecicie coś jeszcze do jej włosków

Sporo polecanych produktów postach wcześniej. Zerknij. Jaka oliwkę nakładasz? Jaką Isanę?
pokażesz nam włosy córci?

[pemkad]

Eloe77 przyznam się szczerze Britishcurly odnalazłam dopiero teraz po twoim poście, wczesniej korzystalam z amerykanskich blogów. Jeja jaka szczęsciwa jestem, mnóstwo tsam jest rzeczy o których wczesniej myslalam ze moge tylko pomarzyc jako ze były amerykańskie. ceny trochę zaporowe ale to juz inna rzecz. Dzis mam lekture na caly dzien

[jusik]

Eloe - "pokręconą" pielęgnację zaczęłyśmy wrzesień/październik. Na pewno pogoniliśmy "puszaka" - faktycznie są lepiej nawilżone i trzymają skręt.

A my już do odżywki w myciu wróciłyśmy - coś te mrozy ze skalpem(z włosami zresztą też) złego robiły. Teraz znów oki

Pemkad - kocham Cię - genialna stronka, ta amerykańska. Młoda obejrzała wszystkie fryzury, jutro w loki wpinamy wieeelkiego kwiata

Dziewczę moje od dwóch dni śpi w różkach bantu, co skutecznie ją powstrzymuje od kręcenia włosów na palcach<często robi to podczas spania> - potem są genialne, nieplączące się loczki, które przez cały dzień wyglądają przecudnie.
Odpada nam ranne układanie włosów - jednak latwiej zapleść wieczorem na bajce niż kombinować rano.
Jak minie sezon czapkowy młoda w różkach będzie chodzić do przedszkola.
Afro wymusza kombinowanie fryzurek, ale przez to matki/siostry mają taką wprawę w plecionkach, że szok!!!

A Twoja córa ma kaaawał włosa. Pomijając skręt to objętość mega

[pemkad]

Napisane przez jusik

Dziewczę moje od dwóch dni śpi w różkach bantu, co skutecznie ją powstrzymuje od kręcenia włosów na palcach<często robi to podczas spania> - potem są genialne, nieplączące się loczki, które przez cały dzień wyglądają przecudnie.
Odpada nam ranne układanie włosów - jednak latwiej zapleść wieczorem na bajce niż kombinować rano.
Jak minie sezon czapkowy młoda w różkach będzie chodzić do przedszkola.
Afro wymusza kombinowanie fryzurek, ale przez to matki/siostry mają taką wprawę w plecionkach, że szok!!!

A Twoja córa ma kaaawał włosa. Pomijając skręt to objętość mega

Tez i dla mnie ta stronka jest rewelacyjna, na niej sie glównie opieram, normalnie to mój niedoscigniony ideał.
I tak zgadzam się, zaplatanie wieczorne oszczędza czas i co najwazniejsze nerwy. a u mnie one ledwo ledwo
I znow sie z tobą zgodzić muszę, włosy takie maja swoje wymagania, ale zobacz ile z tego korzyści. Zupełnie mimochodem uczysz sie nowego fachu
A co do włosów mojej córy, no cóż, mnie się wydawało, że ma całkiem normalną ilość ale własnie co raz wiecej osób powiązanych z mulatkami mówi mi ze ma duzo, wiec czas chyba zrewidowac moje wyobrazenia o normalnosci

[Eloe77]

Napisane przez pemkad

Eloe77 przyznam się szczerze Britishcurly odnalazłam dopiero teraz po twoim poście, wczesniej korzystalam z amerykanskich blogów. Jeja jaka szczęsciwa jestem, mnóstwo tsam jest rzeczy o których wczesniej myslalam ze moge tylko pomarzyc jako ze były amerykańskie. ceny trochę zaporowe ale to juz inna rzecz. Dzis mam lekture na caly dzien

sądziłam, że już dawno na niej poszalałaś.
Ceny są jak dla nas tutaj zaporowe, ale kupowałam stamtąd kosmetyki i zamierzam kupić kolejne. Miałam to szczęście, że pierwsze próbki przesyłała wizażanka z Irlandii i to dzięki niej doświadczyłam niemal samych przyjemności włosowych Potem miałam odwagę zamawiać ze znajomymi.
Większość z tych kosmetyków jest niezwykle wydajnych, więc i tak się w efekcie opłacają.
Przyjmuję prostą taktykę, decydując o zakupie:
- czy mogę to przygotować sama (głownie mieszanki olejowe)
- czy mogę zastąpić produktem stąd lub go wzbogacić (głównie odzywki wszelkiej maści)
- czy mam delikante myjadło (tego w Polsce de facto brak, a jeśli jest, to w cenie podobnej...)
W efekcie zamawiałam odżywki bez spłukiwania i stylizatory.

Napisane przez jusik

Eloe - "pokręconą" pielęgnację zaczęłyśmy wrzesień/październik. Na pewno pogoniliśmy "puszaka" - faktycznie są lepiej nawilżone i trzymają skręt.

Czyli czas na coraz więcej efektów Włosy będą coraz lepiej trzymac kształt, ważne by nie zaniedbać tego, co już zrobiłyscie.
Często się wydaje, że jest fajnie, to trzeba przestać. Owszem, niektóre rzeczy się ogranicza, stosuje rzadziej, bo nie są potrzebne, ale nie wolno rezygnować całkowicie.
Jestem szalenie ciekawa, jak będzie się zachowywać jako większa osóbka. Jeśli sprawisz, ze będzie kochać swoje włosy i siebie (nie wiem, jak to się ze mną stało, bo choć nie kochałam siebie, to kochałam swoje włosy i uważałam/uważam za część własnej tożsamości. Dlatego nigdy nie pozwoliłam ich nawet dotknąć zewnętrzną cześcią prostownicy )

A my już do odżywki w myciu wróciłyśmy - coś te mrozy ze skalpem(z włosami zresztą też) złego robiły. Teraz znów oki

Najczęściej idzie o mniejszą produkcję sebum i potu, stąd szybsze wysuszanie i podrażnienia.

Napisane przez pemkad

A co do włosów mojej córy, no cóż, mnie się wydawało, że ma całkiem normalną ilość ale własnie co raz wiecej osób powiązanych z mulatkami mówi mi ze ma duzo, wiec czas chyba zrewidowac moje wyobrazenia o normalnosci

Mnie się zawsze zdawało, że w nacji każdego koloru są ludzie z gęstszymi i rzadszymi włosami. Dla mnie Twój Mały Loczuś jest po prostu cudny. Zawsze chciałam takie włosy

[jusik]

Dziewczyny, coś przyuważyłam
Pierwszego dnia nie przywiązywałam wagi, bo nie jest to logiczne.
Dziewczę po nocnym upięciu w "różki" ma rano mocne dość drobne jak na nią loczki. Roztrzepuję to palcami i psikam wodą z odżywką i olejem kokosowym. Loki się nie plączą(można palcami przeciągnąć o dowolnej porze dnia i nie ma splątańców)

Po odebraniu z przedszkola dziecko ma swój skręt
Tylko duużo mocniejszy niż bez różków, nawet przy solidnej reanimacji porannej. Zupełnie inna struktura i wielkość od tych "układanych".
Różki są robione delikatnie, więc nie nadruszają i nie naciągają włosków - być może nawilżenie i natłuszczenie jest większe i nie ciorgają się o poduszkę naruszając strukturę przez co łatwiej jest im wrócić do swojego kształtu?
Różki robię tak, że dzielę włoski na sekcje, spsikuję mieszanką odżywek i oleju w wodzie<Garnier Aik, potters aloe i pół łyżeczki kokoska w pół szklanki wody> i wówczas takie mokrawe przeczesuję szczotką jonizującą. Skręcam w różek i wsio.

Dziś dziecię tatuś zobaczył i stwierdził, że różki<okręcam kolorowymi frotkami> to jedna z bardziej urodziwych fryzurek na dzień. Bardzo też podobały się loczki po bantu.

[Eloe77]

Chodzi Ci o to, że mimo porannych zmian wracają do swojej średnicy?
To normalne. Ich naturalna średnica jest odmienna od tej, która próbujesz nadać, więc wracają do tej, która istnieje, a nie jest narzucona.

[jusik]

Eloe - tak, tak, ale skręt jest mocny - mocniejszy niż bez uprzednio narzuconego<np po wygniataniu wodą z odżywką czy pianką/żelem>.

Wygląda to tak jakby nadanie "jakiegoś" skrętu było lepsze niż podtrzymywanie dzień po dniu jej naturalnego, który z kazdym dniem po myciu jest mniej skrętny <chyba, że w powietrzu dużo wilgoci to czasem lepiej niż po myciu>. W co nie wierzę i tak

Dla mnie to zaskakujące, bo nie jest logiczne - być może przeważa tu ta kwestia nakładania na noc psikadełka - równiutko na całą sekcję idzie parę psików dobra w płynie. A taki porządnie nawilżony i nie wytarty w poduszkę<czyli też nie naelektryzowanany?> ma po prostu lepszy potencjał. Tak myślę.

[Redhaired Witch]

Również mam pytanie. Mojej małej dopiero śmignęły nieco dłuższe włosy (ma niecałe dwa lata) i do tej pory były zupełnie proste, jednak teraz widzę, że końce zaczynają się wywijać w lekkie zawijasy. Ogólnie ma włosy krótkie, rzadkie i delikatne więc nie ma sensu rozpędzać się ze szczególną pielęgnacją, nawet nie ma czego czesać po myciu bo się nie kołtunią. Nie cackam się więc z nimi póki co, myję Hippem.
Przechodząc do sedna: zastanawiam się w jakim wieku zacząć "coś działać" tj. nakładać odżywki itp.? Czy to zależy jedynie od długości, od kołtunów?
EDIT: dorzucam fotki.

[ik1986]

oliwke na włosy nakładam babydrem dla dzieci a odżywkę isana oil care. ostatnio umyłam jej włoski samą odżywką i wyglądają ładnie, nie plączą sie, nie kołtunią. zastanawia mnie tylko czy te włoski u góry też jej się zaczną kręcić czy jednak te tylnie wyprostują.
dziewczyny czym spryskać włosy przed rozczesaniem? najlepiej jakby to było coś domowej roboty.
a to kręciołki mojej córci

[Eloe77]

Napisane przez jusik

Eloe - tak, tak, ale skręt jest mocny - mocniejszy niż bez uprzednio narzuconego<np po wygniataniu wodą z odżywką czy pianką/żelem>.
Wygląda to tak jakby nadanie "jakiegoś" skrętu było lepsze niż podtrzymywanie dzień po dniu jej naturalnego

I tak i nie. Oczywiście, że idzie też o zatrzymanie wody po zawinięciu każdego i wolniejsze wysychanie, ale głównie o podatność włosów na układanie poprzez niemal fryzjerską stylizację. To stylizacja na poziomie robienia papilotów czy nawijania na wałki, czyli coś, co wyjdzie też na prostych włosach (choć oczywiście nie da tych samych efektów, ani nie będzie się tak długo trzymać), a nie stylizacja taka, jaką robią kręconowłose celem podkreślenia i utrzymania skrętu jedynie.
Co zabawne, na swoich włosach zaobserwowałam, że gdy były zniszczone, to papiloty udawały się świetnie, papiloty czy jakieś podpinanie, ślimaczki itp. Obecnie moim zdaniem włosy wyglądają lepiej bez tych zabiegów, bo po nich wyglądały jak połamańce
Nie wiem, czy podobnie będzie w przypadku Twojej córci. Warto sprawdzać, jak włosy się zachowują bez zawijańców i - jeśli mamy do czynienia z naciąganiem włosów i ich cebulek, nie robić ich za często.

Napisane przez Redhaired Witch

Również mam pytanie. Mojej małej dopiero śmignęły nieco dłuższe włosy (ma niecałe dwa lata) i do tej pory były zupełnie proste, jednak teraz widzę, że końce zaczynają się wywijać w lekkie zawijasy. Ogólnie ma włosy krótkie, rzadkie i delikatne więc nie ma sensu rozpędzać się ze szczególną pielęgnacją, nawet nie ma czego czesać po myciu bo się nie kołtunią. Nie cackam się więc z nimi póki co, myję Hippem.
Przechodząc do sedna: zastanawiam się w jakim wieku zacząć "coś działać" tj. nakładać odżywki itp.? Czy to zależy jedynie od długości, od kołtunów?
EDIT: dorzucam fotki.

Moim zdaniem zależy od tego, w jaki sposób zachowują się włosy oraz od ich długości. Jeśli ich nie wysuszasz (Hipp jest z gatunku łagodniejszych), to na tę chwilę specjalne kuracje odżywiające nie mają sensu. Możesz, nie musisz, bo to zdrowy organizm.
Jeśli już bardzo chcesz albo trzeba, to tylko kapka odzywki bez spłukiwania, sprawdzi się choćby Joanna Naturia nakładana rękami do rozczesania włosków palcami albo grzebieniem z szerokim rozstawem ząbków.
Póki włoski dają się rozczesać z kapką tej odzywki, to jest dobrze.
To mała dziewczynka, wiele jeszcze może się zmienić. Poza tym przypomina mi mnie samą Miałam tak jasne włosy, ze nie było ich widać, póki nie skręciły się od potu. Mama nastawiała się na ich wzmocnienie, więc jakoś od 6 roku życia brałam suplementy (Vitaral i Falvit).

Napisane przez ik1986

zastanawia mnie tylko czy te włoski u góry też jej się zaczną kręcić czy jednak te tylnie wyprostują.

Po prawdzie to tego nie wie nikt. Przed Twoją córcią okres dojrzewania, więc wiele może się zdarzyć. Na pewno warto pilnować włosków i o nie dbać, właściwie przycinać.

dziewczyny czym spryskać włosy przed rozczesaniem? najlepiej jakby to było coś domowej roboty.

Najprostsze psikadło to woda demineralizowana plus kilka kropli oleju. Możesz dodać tez nieco aloesu. Przepisy na psikadła różnej maści znajdziesz w receptariuszu.
A kiedy chcesz jej te włoski rozczesywać? Chyba nie na sucho?

[ik1986]

Napisane przez Eloe77

A kiedy chcesz jej te włoski rozczesywać? Chyba nie na sucho?

no właśnie chcę jej najpierw czymś spryskać żeby rozczesać bo po nocy ma strasznie poplątane.

[Eloe77]

A nie próbowałaś delikatnie rozplątać palcami? Możesz tez dać kapkę odzywki bez spłukiwania. Nakładasz delikatnie na włoski i rozczesujesz po minucie czy dwóch.
Jeśli włoski się tak mocno kołtunią, nakładaj olej, oliwę z oliwek przed myciem na końcówki. Powinien wzmocnić włosy i domknąć łuskę. Po jakimś czasie stosowania włosy rozczeszesz małej palcami.

[motylek1512]

ja mam 2 i pół rocznego synka z kręconymi włosami...więc nie robię mu warkoczy, koczków, kucyków itp. Jak mam dbac o jego wlosy zeby byly ladne? moglybyscie mi cos doradzic dla chlopca

[Eloe77]

Motylku, w tym wątku znajdziesz sporo informacji na temat pielęgnacji.
Synek skręt ma mocny, grunt, by o niego porządnie zadbać - nie wysuszać, nie niszczyć.
Z tego, co mi wiadomo i mężczyźni robią sobie kucyki czy warkocze.

[Asiaczek_88]

a co myślicie o tym? nadaje się dla 3,5 latki? https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...ra-wersja.html