Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. III

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

ja sie pojawilam, ale Wy zniknelyscie
Pole, masz jakies preferencje co do koloru kabaretek?

[pseudofeministka]

Dziewczyny bardzo fajnie wyjasnione. Oby tak dalej.Mam kilka wnioskow odnosnie tego forum bo jakies dwa miesiace temu tez zaczelam stosowac polecane przez Was metody.Ogolnie jest bardzo fajnei napisane,ale mysle,ze dla poczatkujacych (pisze to z wlasnego doswiadczenia)ta pigulka powinna troche inaczej byc napisana. Ja jak zaczynalam przygode z CG to tez absolutnie nie odnajdywalam sie wtym co jest tutaj napisane ze wzgledu na specjalistyczne slownictwo.
Ogolnie informacje z tego watku a konkretniej te ktore zamiescila w swoim poscie malgosia86 sa bardzo dobrze przedstawione( krotko,zwiezle i na temat i potocznym jezykiem) i wklejcie to wlasnie to pigulki, mysle,ze wten sposob uniknicie wielu zbednych pytan. I na sam koniec dobrze byloby zrobic takie podsumowanie w stylu ze np:

Szampon z SLS - zwiera silny detergent dzieki czemu zmywa z wlosa to co sie nadbudowalo dzieki czemu skladniki odzywcze z odzywki lepiej wnikaja do wlosa i szybciej sie regeneruje.Dlatego uzywamy go na pocztku.

I mysle,ze dla kazdego poczatkujacego taka informacja jest jak najbardziej optymalna. Bez naukowego wnikania czym jest SLS i co powoduje,bo na pierwszy rzut jest to za duzo informacji dla takiej poczatkujacej osoby ir zeczywiscie trzeba kilkakrotnie czytac by zrozumiec wogole o co w tym chodzi(odnosze to zdanie do ogolnej metody CG).

Po drugie Dziewczyny wiekszosc nowych osob ktore dopiero sie wdrazaja sa laikami, a Wy czesto poslugujecie sie naukowymi pojeciami i bardzo wnikliwie to wyjasniacie. Ja jak czytalam to sie gubilam bo w koncu nie wiedzialam coz czym i jak. Po prostu natlok informacji. Oczywiscie to jest na plus ale dla osob ktore juz w tym "siedza".

[Eloe77]

Napisane przez pseudofeministka

mysle,ze dla poczatkujacych (pisze to z wlasnego doswiadczenia)ta pigulka powinna troche inaczej byc napisana

Pigułke można rozszerzyć, ale...

Ja jak zaczynalam przygode z CG to tez absolutnie nie odnajdywalam sie wtym co jest tutaj napisane ze wzgledu na specjalistyczne slownictwo

Niestety tym słownictwem posługujemy się stale i właśnie ono pozwala nam się porozumieć.
Ale ja chętnie się dowiem, o jakie konkretnie wyrazy (prócz sls, bo to wytłumaczyłaś ) chodzi.
Nadto zrobiłam słownik skrótów i nie widzę przeciwwskazań, by go poszerzyć. Byle chciano z niego korzystać. Bo wygląda na to, że właśnie poszukiwania są największym problemem. Jeśli komuś sprawia problem korzystanie z wyszukiwarki, to tak samo nie będzie mu się chciało wrzucić nieznzego słowa do wyszukiwarki google.

Ogolnie informacje z tego watku a konkretniej te ktore zamiescila w swoim poscie malgosia86 sa bardzo dobrze przedstawione( krotko,zwiezle i na temat i potocznym jezykiem) i wklejcie to wlasnie to pigulki, mysle,ze wten sposob uniknicie wielu zbednych pytan

Owszem, post Małgosi jest świetny Tylko, że jest taki post, jeszcze prostszy. Ktoś tam zaglądał?

I na sam koniec dobrze byloby zrobic takie podsumowanie w stylu ze np:

Szampon z SLS - zwiera silny detergent dzieki czemu zmywa z wlosa to co sie nadbudowalo dzieki czemu skladniki odzywcze z odzywki lepiej wnikaja do wlosa i szybciej sie regeneruje.Dlatego uzywamy go na pocztku.

Problem w tym, że to nie wszystko, jeśli idzie o sls. Jeśli dam taką odpowiedź za chwile i tak będę ją musiała poszerzyć. To nie wynika ze złej woli, ale z tego, co już wielokrotnie przerabiałyśmy.
Za chwilę ktoś napisze, ze to niepełne i wprowadza w błąd. A idzie o rzetelność.

I mysle,ze dla kazdego poczatkujacego taka informacja jest jak najbardziej optymalna. Bez naukowego wnikania czym jest SLS i co powoduje,bo na pierwszy rzut jest to za duzo informacji dla takiej poczatkujacej osoby ir zeczywiscie trzeba kilkakrotnie czytac by zrozumiec wogole o co w tym chodzi(odnosze to zdanie do ogolnej metody CG).

W którymś momencie takich skrótów pojawia się problem z ustaleniem, co jest prawdą, co jest właściwe itd. Wcześniej czy później i tak trzeba przez te poszukiwania przejść. To przyswajanie nowej wiedzy, jakbyś chciała się uczyć logiki bez poznania jest typowego słownictwa i zasad albo nowego języka bez wymowy.

Po drugie Dziewczyny wiekszosc nowych osob ktore dopiero sie wdrazaja sa laikami, a Wy czesto poslugujecie sie naukowymi pojeciami i bardzo wnikliwie to wyjasniacie. Ja jak czytalam to sie gubilam bo w koncu nie wiedzialam coz czym i jak. Po prostu natlok informacji. Oczywiscie to jest na plus ale dla osob ktore juz w tym "siedza".

Fakt, jednak starałysmy się uprościć maksymalnie. Jednak takie uproszczenia nie skutkują pozytywnymi efektami.
Osobiście jestem za czynieniem poszukiwań, sprawdzaniem, doświadczaniem. Jeśli od początku tak robimy, to później nie mamy problemów z ustaleniem najprostszych rzeczy.
Uwierz mi, też przez to wszystko przechodziłam, a nie było wtedy takiej kodyfikacji wiedzy, jak dziś. Nie chcę nikomu niczego utrudniać, przeciwnie, chętnie pomogę, jednak sprzeciwiam się umysłowemu lenistwu.

[pseudofeministka]

Eloe77 oczywiscie masz racje, ale Ty to piszesz z perspektywy osoby ktora juz "wtym siedzi". W swoim poscie nie odnosilam sie do postow ktore piszecie do siebie i jakimi pojeciami normalnie sie poslugujecie. Tylko chodzi mi o pierwszy rozruch z ta metoda. Podobnie dobrze byloby zrobic liste z najlepszymi ksoemtykami Np. z listy glebokie odzywianie podanych jest z 7 olejow a i tak kazdy poleca kokosowy, wiec dobrze byloby dawac takie wzmianki.

Poza tym sama zauwazylas,ze jest ogromny problem nie tyle z wyszukwaniem informacji, bo uzycie wyszukiwarki nie jest problemem, sama z niej korzystalam i staralam sie tylko pytac w kwestiach ktorych naprawde nie ogarnialam..Ogolnie to wszystko jest fajnie napisane i rozpisane, bardzo mi sie podoba ze tak drazycie tematy,szukacie,opisujeci e na biologicznym poziomie. Ale to jest dobre jak juz sie czlowiek oswoi z tym wszystkim. Inaczej i tak tego nie zrozumie.

Chodzi mi glownie o to,ze tych informacji na pierwszy rzut jest zdecydowanie za duzo.Dlatego warto pomyslec o "upotoczenieniu" pigulki. I napisaniu jak w poscie malgosci86 powyzej krok po kroku co powinno sie robic na chlopski rozum bez wytluszczania, podpunktowania . I sadze ze wiekszosc pytan tego typu zniknie. Twierdzisz,ze i tak beda zadawane pytania i ze tak bedziesz musiala wyjasniac,ale skoro nie zostaly wprowadzone takie zmiany i nie podchodzono w ten sposob to sie nie przekonasz. Ja sledze to forum od jakiegos czasu i za kazdym razem jak pojawia sie nowa osoba to sa stawiane PODOBNE pytania i tak kazda z was za kazdym razem wyjasnia i pisze to samo. Wiec cos jest na rzeczy.

Mi osobiscie sporo czasu zajelo przebrniecie przez to wszystko, teraz juz rozumiem jak to funkcjonuje i jak powinno wygladac i na jakich zasadach,ale na poczatku bylo ciezko.

[Volyova]

Napisane przez pseudofeministka

Podobnie dobrze byloby zrobic liste z najlepszymi ksoemtykami Np. z listy glebokie odzywianie podanych jest z 7 olejow a i tak kazdy poleca kokosowy, wiec dobrze byloby dawac takie wzmianki.

Lista z kosmetykami jest na blogu malgosi86
Dyskusję proponuję przenieść do pielęgnacyjnego, bo tej jest przyklejony, nie ma co go wydłużać - pseudofeministko, zapraszam.

[malgosia86]

Eloe A może mogłybyśmy w tym wątku szerzej i prościej takie problemy wyjaśniać? Nie mówię, żeby wszystko od początku na nowo pisać, ale takie "podstawowe podstawy" wyjaśnić?

Z założenia odpowiedzi w FAQ miały być krótkie i treściwe. Pigułka czy FAQ są rzeczywiście "naładowane" wiedzą - zgadzam się, że to może być zbyt dużo do zrozumienia na początek
Może chociaż spróbujemy w tym wątku?

Jakbyśmy tak napisały pierwszy post i w nim zamieściły linki do najważniejszych odpowiedzi w tym wątku - czyli tych odpowiedzi "wyjaśniających"?
Watek dalej wyglądałby jak teraz, pomijając tylko dodanie tego pierwszego postu.

Pseudofeministka Twoim zdaniem jest potrzebny post na temat olejowania? Czyli wyjaśnić czym, co i jak robić po kolei, tak? Mogłabym to napisać, jeśli się Eloe zgodzi
Coś jeszcze trzeba Twoim zdaniem tak od podstaw opisać?

[Eloe77]

Napisane przez pseudofeministka

Eloe77 oczywiscie masz racje, ale Ty to piszesz z perspektywy osoby ktora juz "wtym siedzi"

Masz rację. Ale też z perspektywy osoby, która to porządkowała. I nie chodzi mi o to, że zamierzam jakoś potwornie bronić własnych słów, ale o doświadczenia, jakie w tym czasie zdobyłam.
Własnie ono ustawia mnie bardzo sceptycznie.

W swoim poscie nie odnosilam sie do postow ktore piszecie do siebie i jakimi pojeciami normalnie sie poslugujecie. Tylko chodzi mi o pierwszy rozruch z ta metoda

Mnie również chodzi o pierwszy rozruch. Tez musiała się dowiedzieć co jest czym, zanim zadałam pytanie na forum. I też były slsy, silikony i inne cuda, których nie ogarniałam.

Podobnie dobrze byloby zrobic liste z najlepszymi ksoemtykami Np. z listy glebokie odzywianie podanych jest z 7 olejow a i tak kazdy poleca kokosowy, wiec dobrze byloby dawac takie wzmianki.

Pomysł jest dobry, mam jednak wątpliwości. Lepiej dobrać indywidualnie, znając praktyki określonej osoby. Np. ktoś dobierze sobie proteinowy, a tymczasem stosował odżywki z proteinami. I co wtedy?
Podobnie jest z kokosem. Ja go polecam, bo wiem, że wyrządził najmniej szkód.

Ogolnie to wszystko jest fajnie napisane i rozpisane, bardzo mi sie podoba ze tak drazycie tematy,szukacie,opisujeci e na biologicznym poziomie. Ale to jest dobre jak juz sie czlowiek oswoi z tym wszystkim. Inaczej i tak tego nie zrozumie.

Właśnie po to, by ogarnąć, pisałyśmy FAQ. Jakoś się sprawdzało. Nie wiem więc, po której stronie jest problem

Chodzi mi glownie o to,ze tych informacji na pierwszy rzut jest zdecydowanie za duzo

Odwołam się do swojego posta powyżej. Napisałam też, od czego zaczynamy pielęgnację w FAQ.
Mam tez propozycję - chcesz uprościć - napisz swój post. Bo potwierdzę ponownie - piszę z innego poziomu zaangażowania i może mi być trudno zrozumieć niektóre sprawy. Jednak pamiętaj też, proszę, że borykałam się z różnymi pytaniami i dyskusjami. Dlatego właśnie to wszystko wygląda tak, jak wygląda.

Dlatego warto pomyslec o "upotoczenieniu" pigulki. I napisaniu jak w poscie malgosci86 powyzej krok po kroku co powinno sie robic na chlopski rozum bez wytluszczania, podpunktowania

Ale zrobiłyśmy w tym celu FAQ. To jest miejsce na uproszczenia.

I sadze ze wiekszosc pytan tego typu zniknie. Twierdzisz,ze i tak beda zadawane pytania i ze tak bedziesz musiala wyjasniac,ale skoro nie zostaly wprowadzone takie zmiany i nie podchodzono w ten sposob to sie nie przekonasz

Po to zrobiłyśmy FAQ. I zniknęło większość pytań. Przekonałam się już. Naprawdę. Nie jesteś pierwsza.

Ja sledze to forum od jakiegos czasu i za kazdym razem jak pojawia sie nowa osoba to sa stawiane PODOBNE pytania i tak kazda z was za kazdym razem wyjasnia i pisze to samo. Wiec cos jest na rzeczy.

Ależ oczywiście, że tak. I tak już będzie, bo nie jesteś w stanie przewidzieć, kto i czego nie zrozumie.
A forum jest od tego, by zadawać pytania i uzyskiwać na nie odpowiedzi. Nie widzę w nich nic złego.

Mi osobiscie sporo czasu zajelo przebrniecie przez to wszystko, teraz juz rozumiem jak to funkcjonuje i jak powinno wygladac i na jakich zasadach,ale na poczatku bylo ciezko.

Kiedyś było jeszcze ciężej.

Napisane przez Volyova

Lista z kosmetykami jest na blogu malgosi86
Dyskusję proponuję przenieść do pielęgnacyjnego, bo tej jest przyklejony, nie ma co go wydłużać - pseudofeministko, zapraszam.

Dyskusję pewnie przeniesiemy na sztywno do oftopowego.

Napisane przez malgosia86

Eloe A może mogłybyśmy w tym wątku szerzej i prościej takie problemy wyjaśniać? Nie mówię, żeby wszystko od początku na nowo pisać, ale takie "podstawowe podstawy" wyjaśnić?

Małgosiu, ale w tym celu powołałyśmy FAQ. To miało być miejsce na proste wyjaśnienia krok po kroku. I tam jest prosto.
Jestem więc przeciwna tworzeniu nowego miejsca. Raczej za analizą tego, co jest i ewentualnym uzupełnieniem.
Większość osób sobie radzi z tą wiedzą, czego efektem są posty w pielęgnacji. Rzadkością są dyskusje takie jak ta.

Z założenia odpowiedzi w FAQ miały być krótkie i treściwe. Pigułka czy FAQ są rzeczywiście "naładowane" wiedzą - zgadzam się, że to może być zbyt dużo do zrozumienia na początek
Może chociaż spróbujemy w tym wątku?

Jestem za wyjaśnieniami w FAQ. Po to powstało.

Jakbyśmy tak napisały pierwszy post i w nim zamieściły linki do najważniejszych odpowiedzi w tym wątku - czyli tych odpowiedzi "wyjaśniających"?
Watek dalej wyglądałby jak teraz, pomijając tylko dodanie tego pierwszego postu.

Tak wygląda FAQ. Nie widzę potrzeby tworzenia nowego zestawienia. Przeanalizujmy FAQ. Bo tak będziemy mieć podstawy jeszcze bardziej podstawowe. Litości...

[malgosia86]

Eloe To ja przechodzę z dyskusją do offtopowego
Rozumiem Twoje argumenty, ale wiem też o co chodzi Pseudofeministce
Nie wiem, jak miałybyśmy rozbudowywać FAQ skoro ma być zwięzłe i krótkie. Pisząc odpowiedzi do FAQ tym się kierowałam. Jak widać, to nie do końca się sprawdziło, skoro pojawiają się pytania, że ktoś jeszcze nie rozumie kwestii w nim wytłumaczonych...
I to nie jest jedna osoba, ale kilka.
Może jakaś sonda dla początkujących (żartuję)

[pseudofeministka]

Dziewczyny i tak zrobicie co chcecie Ja absolutnie nie staram sie Was naginac do swoich pomyslow,tylko pisze Wam o swoich przemysleniach bo widze ze chcecie usprawnic korzystanie z forum,ale nie wiem czy czasami nie przedobrzylysciew tych checiach. Po prostu mam na to inne spojrzenie ichcialam sie nim z Wami podzielic Nie muscie nic z tym zrobic.

Nie chodzi mi o to aby tworzyc nowe watki,tematy etc. Po prostu ten post ktory napisala malgosia86 krok po kroku warto byloby zamiescic w ktoryms z glownych dzialow do ktorych odsylacie poczatkujace. I tyle

[Eloe77]

Napisane przez pseudofeministka

Dziewczyny i tak zrobicie co chcecie Ja absolutnie nie staram sie Was naginac do swoich pomyslow,tylko pisze Wam o swoich przemysleniach bo widze ze chcecie usprawnic korzystanie z forum,ale nie wiem czy czasami nie przedobrzylysciew tych checiach. Po prostu mam na to inne spojrzenie ichcialam sie nim z Wami podzielic Nie muscie nic z tym zrobic.

Ale chcemy. Uważam, ze lepsze jest wrogiem dobrego.
Tylko to trzeba zrobić porządnie. Dyskusja jest od tego, by wypracować wspólny front, kompromis.

Nie chodzi mi o to aby tworzyc nowe watki,tematy etc. Po prostu ten post ktory napisala malgosia86 krok po kroku warto byloby zamiescic w ktoryms z glownych dzialow do ktorych odsylacie poczatkujace. I tyle

Ja już go podlinkowałam do FAQ i postu o OMO.

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------

Napisane przez malgosia86

Rozumiem Twoje argumenty, ale wiem też o co chodzi Pseudofeministce

Ja też, dlatego jestem za rewizją FAQ.

Nie wiem, jak miałybyśmy rozbudowywać FAQ skoro ma być zwięzłe i krótkie. Pisząc odpowiedzi do FAQ tym się kierowałam. Jak widać, to nie do końca się sprawdziło, skoro pojawiają się pytania, że ktoś jeszcze nie rozumie kwestii w nim wytłumaczonych...

I takie powinny pozostać. Ale może trzeba przeanalizować je ponownie, zrobić edycję postów?
A osoby nierozumiejące czegoś będą zawsze - to jest słowo pisane, nie unikniemy niezrozumienia. Każdy interpretuje po swojemu, więc pytania będą zawsze.

Może jakaś sonda dla początkujących (żartuję)

Ale dlaczego nie?

[malgosia86]

Napisane przez Eloe77

Ja też, dlatego jestem za rewizją FAQ.
I takie powinny pozostać. Ale może trzeba przeanalizować je ponownie, zrobić edycję postów?

Myślę, że nasze FAQ powinno być bardziej opisowe (i użyte proste słownictwo), zwłaszcza te kwestie podstawowe.

Ale dlaczego nie?

To zróbmy
Wątek od zmian na podforum
I sonda dla początkujących i tych, które nie dawno początkującymi były - (można zrobić kilka sond w jednym wątku czy musi być tak, ze jeden wątek=jedna sonda?) np. pytanie co zmieniłabyś w FAQ i pigułce?
Przykładowe odpowiedzi też można by wmyślić.

[Pinsleepe]

Hej, postanowiłam wskrzesić wątek, bo się stęskniłam za Waszą obecnością dziewczęta i ubolewam, że tu takie pustki
Wiem, że sama się do tego przyczyniłam i na swoje wytłumaczenie (marne bo marne ale jest ) mam to, że pisałam pracę magisterską, którą w końcu, z pomocą niebios lub piekieł, skończyłam i obroniłam i teraz jestem magistrem do kwadratu

Czekam na wieści co u Was..... Plizz niech się ktoś pojawi
Bo zacznę wywoływać po imieniu

[agison]

Napisane przez Pinsleepe

Hej, postanowiłam wskrzesić wątek, bo się stęskniłam za Waszą obecnością dziewczęta i ubolewam, że tu takie pustki
Wiem, że sama się do tego przyczyniłam i na swoje wytłumaczenie (marne bo marne ale jest ) mam to, że pisałam pracę magisterską, którą w końcu, z pomocą niebios lub piekieł, skończyłam i obroniłam i teraz jestem magistrem do kwadratu

Czekam na wieści co u Was..... Plizz niech się ktoś pojawi
Bo zacznę wywoływać po imieniu

jestem qrczę, już zaczynałam sie niepokoić gdzie Ty się podziewasz? i chciałam Cię zacząć nękać smsami, ale upiekło Ci się

magisterka to dobre wytłumaczenie gratuluję podwójnej pani mgr oblałaś już?
i jak tam żyjesz, kochana? jak staż i co w ogóle słychac? cieszę się że wróciłaś

[Pinsleepe]

Napisane przez agison

jestem qrczę, już zaczynałam sie niepokoić gdzie Ty się podziewasz? i chciałam Cię zacząć nękać smsami, ale upiekło Ci się

magisterka to dobre wytłumaczenie gratuluję podwójnej pani mgr oblałaś już?
i jak tam żyjesz, kochana? jak staż i co w ogóle słychac? cieszę się że wróciłaś

O, jak się cieszę, że jesteś A o nękaniu sms-ami wprost marzyłam
Dziękuję za docenienie mojego wytłumaczenia Magisterka oblana, aczkolwiek kulturalnie, bo wiesz - ten wiek i ten podwójny tytuł zobowiązują Za to tydzień wczesniej byłam dużo mniej kulturalna i został po tym ślad przed moją własną klatką

Staż kończę 30-go listopada, tak więc niedługo nadejdzie chwila prawdy...
Słychać różne rzeczy -np. moja przyjaciółka rozstała się ze swoim facetem po 3 latach i czuję, że bardzo demotywująco to na mnie działa w związku z moim własnym związkiem...ech Jadę teraz w weekend w góry przewietrzyć umysł, to może mnie olśni co mam robić

A co u Ciebie, Twojego złego szefa i F.? Jakieś plany przyjazdu do Krakowa w najbliższym czasie? Tak a propos to może moja kumpela od grudnia będzie mieszkać w Gdańsku (jak dostanie tu pracę), to wtedy na pewno będę częściej tam gościć

Idę popracować chwilę na koniec dnia

Ps: Czy Ty też (tzn. ja nie ) jesteś członkinią zakonu Curlitanek?

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Pinsleepe
gratulacje!!! kwadratowy magister- no no no ale sie rozpedzilas, a bedzie szescienny?
Agison
fajnie ze i Ty sie pojawilas

jestem za wskrzeszeniem watku, tak jakos tu pusto i cicho bylo ostatnimi czasy echh... ja tez troche zajeta bylam, ale na swoje usprawiedliwie nie mam nic-no moze poza wyjatkiem wrodzonego lenistwa i wiecznego braku organizacji
teraz wszystko wraca do "normy"

---------- Dopisano o 19:13 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ----------

Napisane przez Pinsleepe

O

Ps: Czy Ty też (tzn. ja nie ) jesteś członkinią zakonu Curlitanek?

ja nie Agison, ale sie zapytam czy Pin Ty jestes?
bo ja to nie..... nie nadaje sie do zakonu

[Pinsleepe]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;23013591]Pinsleepe
gratulacje!!! kwadratowy magister- no no no ale sie rozpedzilas, a bedzie szescienny?
Agison
fajnie ze i Ty sie pojawilas

jestem za wskrzeszeniem watku, tak jakos tu pusto i cicho bylo ostatnimi czasy echh... ja tez troche zajeta bylam, ale na swoje usprawiedliwie nie mam nic-no moze poza wyjatkiem wrodzonego lenistwa i wiecznego braku
organizacji
teraz wszystko wraca do "normy" [/QUOTE]

Nava, miło Cię "widzieć"

Sześciennego nie będzie - nie dałabym rady napisać jeszcze jednej pracy w życiu bez popadnięcia w psychozę, tego jestem pewna

Wrodzone lenistwo i brak organizacji? To moje drugie i trzecie imię

Jak tam pogoda w Ams? Już chyba za zimno na konary-żeglarzy,co?
A w ogóle czy Holendrzy są przystojni?
Nie to, że ja tylko o jednym, wcale nie

[agison]

dziewczyny kochane, ale fajnie że jesteście
ja też nie jestem w Zakonie Curlitanek, ponieważ a) nie nadaję się do Zakonu, b) jestem już w Świętej Lobotomii, niepotrzebne skreślić
w ogóle to laptop mi się rozkraczył i piszę od TŻta, jestem załamana bo bez lapa to jak bez ręki

Pinsleepe, a wiesz że ja się już zaczynałam o Ciebie martwić ale nie chciałam być namolna i postanowiłam się jeszcze wstrzymać parę dni
ale cieszę się że nic Ci nie jest, oprócz drugiej magisterki no i fajnie że masz to już z głowy i powiedz mi co się stało przed Twoją klatką?
kochana nie opowiadaj mi w ogóle takich optymistycznych i napawających nadzieją historii o zerwaniach w długoletnich związkach wystarczy że mój najlepszy przyjaciel ( ) jest także tego bliski ... a w moim związku stabilnie, czyli bez zmian na lepsze z tendencją q gorszemu w pracy podobnie, szef mnie denerwuje ciągle a do Krakowa powinnam wybrać się w listopadzie na seminarium duchowne, taki niby jest plan, ale konkretów jeszcze nie znam
za to byłoby suuuuuper gdybyś częściej pojawiała się w 3city

nava, jako że nie masz dobrego alibi to dostaniesz mam nadzieję że zmobilizuje Cię to do częstszego pojawiania się na wątku
bo ja przysięgam na święty krzyż spod pajacu że będę

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez Pinsleepe

Nava, miło Cię "widzieć"

Sześciennego nie będzie - nie dałabym rady napisać jeszcze jednej pracy w życiu bez popadnięcia w psychozę, tego jestem pewna

Wrodzone lenistwo i brak organizacji? To moje drugie i trzecie imię

Jak tam pogoda w Ams? Już chyba za zimno na konary-żeglarzy,co?
A w ogóle czy Holendrzy są przystojni?
Nie to, że ja tylko o jednym, wcale nie

podziwiam Cie za druga mgr , kurde ja taki len.... jak naszla mnie ochota na drugie studia, to spokojnie poczekalam az mi przejdzie no i przeszla
w ams jesiennie juz konarow zeglujach jakos tez malo sie zrobilo,
jakas forme przetrwalnikowa na zime musze chyba poszukac
Holendrzy czy przystojni..?? hmmm jest na kim oko zawiesic od czasu do czasu za tydz jade na zawody to zdam relacje- ale to beda wioslujace konary- takie tez moga byc?
a konary to fajny temat- taka rzeeeeka
a co sie dzieje w grodzie kraka?

---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------

Napisane przez agison

dziewczyny kochane, ale fajnie że jesteście
ja też nie jestem w Zakonie Curlitanek, ponieważ a) nie nadaję się do Zakonu, b) jestem już w Świętej Lobotomii, niepotrzebne skreślić
w ogóle to laptop mi się rozkraczył i piszę od TŻta, jestem załamana bo bez lapa to jak bez ręki

Pinsleepe, a wiesz że ja się już zaczynałam o Ciebie martwić ale nie chciałam być namolna i postanowiłam się jeszcze wstrzymać parę dni
ale cieszę się że nic Ci nie jest, oprócz drugiej magisterki no i fajnie że masz to już z głowy i powiedz mi co się stało przed Twoją klatką?
kochana nie opowiadaj mi w ogóle takich optymistycznych i napawających nadzieją historii o zerwaniach w długoletnich związkach wystarczy że mój najlepszy przyjaciel ( ) jest także tego bliski ... a w moim związku stabilnie, czyli bez zmian na lepsze z tendencją q gorszemu w pracy podobnie, szef mnie denerwuje ciągle a do Krakowa powinnam wybrać się w listopadzie na seminarium duchowne, taki niby jest plan, ale konkretów jeszcze nie znam
za to byłoby suuuuuper gdybyś częściej pojawiała się w 3city

nava, jako że nie masz dobrego alibi to dostaniesz mam nadzieję że zmobilizuje Cię to do częstszego pojawiania się na wątku
bo ja przysięgam na święty krzyż spod pajacu że będę

ledwo sie czlowiek pojawi i juz lansko sie szykuje
Agison... nie prowokuj bo ja chyba (??) w swieta w 3city bede- jak zimowe buty zakupie i... czapke?

aa mnie tez ciekawi pinsleepowa opowiesc" co sie dzialo przed klatka"

[Pinsleepe]

Napisane przez agison

dziewczyny kochane, ale fajnie że jesteście
ja też nie jestem w Zakonie Curlitanek, ponieważ a) nie nadaję się do Zakonu, b) jestem już w Świętej Lobotomii, niepotrzebne skreślić
w ogóle to laptop mi się rozkraczył i piszę od TŻta, jestem załamana bo bez lapa to jak bez ręki

Pinsleepe, a wiesz że ja się już zaczynałam o Ciebie martwić ale nie chciałam być namolna i postanowiłam się jeszcze wstrzymać parę dni
ale cieszę się że nic Ci nie jest, oprócz drugiej magisterki no i fajnie że masz to już z głowy i powiedz mi co się stało przed Twoją klatką?
kochana nie opowiadaj mi w ogóle takich optymistycznych i napawających nadzieją historii o zerwaniach w długoletnich związkach wystarczy że mój najlepszy przyjaciel ( ) jest także tego bliski ... a w moim związku stabilnie, czyli bez zmian na lepsze z tendencją q gorszemu w pracy podobnie, szef mnie denerwuje ciągle a do Krakowa powinnam wybrać się w listopadzie na seminarium duchowne, taki niby jest plan, ale konkretów jeszcze nie znam
za to byłoby suuuuuper gdybyś częściej pojawiała się w 3city

Qrwa, właśnie mi się skasował długi i treściwy post, który już prawie kończyłam
No ale nic....to od początku:

Agison, niech Twój laptop szybko wraca do zdrowia, co by ci nic nie blokowalo dostępu do nas. I masz rację, sw. Lobotomia mogłaby ci nie wybaczyć zdrady ze sw. Curlą, nie ma się co narażać

Pisanie do mnie nie byłoby wyrazem namolności, a wręcz jest pożądane I to super, że będziesz w Krakowie! Jak będziesz już coś konkretnego wiedziała, to daj znać, a ja zaplanuję jakieś atrakcje

Co do związków to ja czuję, że zostanę starą panną mieszkającą z kotami bądź szczurami, żeby tak trochę przełamać stereotyp Zrobiłam się ostatnio straszną heterą i wszczynam awantury o nic, chyba się już totalnie wypaliłam jako dobra partnerka W dodatku zafarbowałam się ostatnio na ciemny brąz, który na razie wygląda prawie jak czarny, więc już nie mam jak ukryć swojego prawdziwego charakteru

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;23013918]podziwiam Cie za druga mgr , kurde ja taki len.... jak naszla mnie ochota na drugie studia, to spokojnie poczekalam az mi przejdzie no i przeszla
w ams jesiennie juz konarow zeglujach jakos tez malo sie zrobilo,
jakas forme przetrwalnikowa na zime musze chyba poszukac
Holendrzy czy przystojni..?? hmmm jest na kim oko zawiesic od czasu do czasu za tydz jade na zawody to zdam relacje- ale to beda wioslujace konary- takie tez moga byc?
a konary to fajny temat- taka rzeeeeka
a co sie dzieje w grodzie kraka?[COLOR="Silver"]


[/QUOTE]

Wiesz, jakbym była mądrzejsza to też bym przeczekała, a tak to miałam co miałam, ale najwazniejsze, że już po

Forma przetrwalnikowa - dobre A na zawody to jako widz(ka) czy uczestniczka? U nas też jesiennie i o dziwo ciepło

Klatkowa opowieść...hmm.... Nie ma się czym chwalić - wracałam taksówką z Wieliczki po piciu wina w ekspresowym tempie u koleżanki i generalnie pierwszym sygnałem, że jest coś nie tak było to, że wybuchnęłam dzikim śmiechem na widok jakiegoś psa na smyczy (ponoć myślałam, że to kot, ale nie pamiętam ). Następnie w taksówce bardzo walczyłam z nadchodzącą falą mdłości, ale dzielnie się trzymałam i dojechałam, neistety z dotarciem do mieszkania już było gorzej, więc wysłałam TŻ przodem, żeby drzwi otworzył, a sama niestety "upiększyłam" wejście do klatki (na szczęście na zewnątrz), które sprzątałam po przebudzeniu o 8 rano (w ubraniu, ze sklejonymi tuszem oczami i na kacu oczywiście) po kryjomu, żeby nikt nie widział. Generalnie obciach i ślad jest do dziś w postaci betonu zabrwionego na lekkie bordo
Chciałyście to macie, ja umykam tymczasem, w ramach pokuty

[agison]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;23013918]ledwo sie czlowiek pojawi i juz lansko sie szykuje
Agison... nie prowokuj bo ja chyba (??) w swieta w 3city bede- jak zimowe buty zakupie i... czapke?[/QUOTE]lańsko to dobra rzecz, bardzo wychowawcza, choć już trochę niemodna
ja nigdy nie dostałam jako dziecko i uważam że to był błąd wychowawczy moich parentsów
w święta? qrza twarz, a ja na święta właściwe jadę zawsze do rodziców a kiedy będziesz dokładnie? może jakoś się zazębimy superancko byłoby się meetnąć

w święta przyjeżdża też para moich przyjaciół, totalnie zakochanych w swoim świeżo narodzonym dziecku i tu już się tak nie cieszę na to spotkanie, bo będę musiała poświergotać nad niemowlęciem, a nie znam się na tym i nie wiem jak

a co do konarów, to w Ams widziałam najprzystojniejszego faceta w moim życiu bosch, jak on wyglądał i uśmiechał się do mnie, myślałam że padnę trupem na miejscu ale tylko zaqpy mi wy-padły
w ogóle sporo fajowych tam się kręci
nava, kojarzysz może takiego z cofeeshopu w centrum, koleś nie ma nogi? też podbił moje serce.
a muszę przyznać że i kobietki tam są ładne i świetnie się ubierają, nie tak nudno jak u nas na polskich ulicach

Napisane przez Pinsleepe

Agison, niech Twój laptop szybko wraca do zdrowia, co by ci nic nie blokowalo dostępu do nas. I masz rację, sw. Lobotomia mogłaby ci nie wybaczyć zdrady ze sw. Curlą, nie ma się co narażać

Pisanie do mnie nie byłoby wyrazem namolności, a wręcz jest pożądane I to super, że będziesz w Krakowie! Jak będziesz już coś konkretnego wiedziała, to daj znać, a ja zaplanuję jakieś atrakcje

kochana, mój laptop wczoraj chyba zupełnie wyzionął ducha teraz muszę sobie szybko coś zorganizować ... bez lapa i netu nie ma życia, poza tym potrzebuję do pracy kaplica że stało się to teraz
a Lobotomia by mnie ukamieniowała ... w koncu jestem w zarządzie i powinnam swięcić przykładem

ano widzisz, to nauczona doświadczeniem następnym razem się nie zawaham a w Kraku powinnam być ok. 17tego, niestety nie wiem czy na noc. Dla odmiany nie jadę na konferencję, tylko na seminarium, ale jak będę wiedziała coś więcej to dam znać

Napisane przez Pinsleepe

Co do związków to ja czuję, że zostanę starą panną mieszkającą z kotami bądź szczurami, żeby tak trochę przełamać stereotyp Zrobiłam się ostatnio straszną heterą i wszczynam awantury o nic, chyba się już totalnie wypaliłam jako dobra partnerka W dodatku zafarbowałam się ostatnio na ciemny brąz, który na razie wygląda prawie jak czarny, więc już nie mam jak ukryć swojego prawdziwego charakteru

no ja tak samo ... niestety sama się czasem boję do siebie odezwać
i w ogóle rozrabiam ostatnio strasznie, wstyd opowiadać nawet

fotki kochana, fotki! bo Święta Lobotomia Ci się objawi w całej swej strasznej, błękitnej postaci

a co do klatki to wiedziałam że coś w ten deseń
na drugim miejscu celowałam w wybicie szyby, tudzież podobną demolkę

[Pinsleepe]

Napisane przez agison

lańsko to dobra rzecz, bardzo wychowawcza, choć już trochę niemodna
ja nigdy nie dostałam jako dziecko i uważam że to był błąd wychowawczy moich parentsów

Hehe, czyli jesteś efektem bezstresowego wychowania, tak?

Napisane przez agison

w święta przyjeżdża też para moich przyjaciół, totalnie zakochanych w swoim świeżo narodzonym dziecku i tu już się tak nie cieszę na to spotkanie, bo będę musiała poświergotać nad niemowlęciem, a nie znam się na tym i nie wiem jak

Ja też się nie znam, ale wychodzę z założenia, że nic na siłę i generalnie nie rwę się do brania wszystkich napotkanych dzieci na ręce, bo nawet nie bardzo wiem jak Poza tym zawsze możesz sobie wyobrazić, że to uroczy mały psiak

Napisane przez agison

a co do konarów, to w Ams widziałam najprzystojniejszego faceta w moim życiu bosch, jak on wyglądał i uśmiechał się do mnie, myślałam że padnę trupem na miejscu ale tylko zaqpy mi wy-padły
w ogóle sporo fajowych tam się kręci

Przestań mi pisać takie rzeczy, bo złe myśli mi się rodzą w głowie A tak a propos, to pamiętasz o naszej wyprawie na wiosnę? Słowo się rzekło i teraz juz nie masz wyjścia, moja droga

Napisane przez agison

ano widzisz, to nauczona doświadczeniem następnym razem się nie zawaham a w Kraku powinnam być ok. 17tego, niestety nie wiem czy na noc. Dla odmiany nie jadę na konferencję, tylko na seminarium, ale jak będę wiedziała coś więcej to dam znać no ja tak samo ... niestety sama się czasem boję do siebie odezwać
i w ogóle rozrabiam ostatnio strasznie, wstyd opowiadać nawet

fotki kochana, fotki! bo Święta Lobotomia Ci się objawi w całej swej strasznej, błękitnej postaci

a co do klatki to wiedziałam że coś w ten deseń
na drugim miejscu celowałam w wybicie szyby, tudzież podobną demolkę

Jak to nie na noc? przecież nie możesz jechać chyba taki kawał drogi tylko na 1 dzień

A z tym rozrabianiem to ja tu czekam na spowiedź publiczną (albo i mniej puliczną) W kazdym razie, wstyd czy nie, ja tu liczę na Opowieści Złej Agison

Fotek nie mam, bo farba jeszcze za świeża Ok, to było absurdalne, przyznaję

Nie mam dziś weny do pracy....

[agison]

Napisane przez Pinsleepe

Hehe, czyli jesteś efektem bezstresowego wychowania, tak?
Ja też się nie znam, ale wychodzę z założenia, że nic na siłę i generalnie nie rwę się do brania wszystkich napotkanych dzieci na ręce, bo nawet nie bardzo wiem jak Poza tym zawsze możesz sobie wyobrazić, że to uroczy mały psiak

ciężko powiedzieć czego ja właściwie jestem efektem ale z ręką na sercu mogę powiedzieć że beztresowe wychowanie to mit i pic na wodę potem wyrastają z tego kosmiczni degeneraci, nie umiejący stworzyć stałych związków i pyskujący w pracy ale nie pytaj mnie o przykłady - przecież nie wytknę się palcem

a koncepcja z psiakiem jest świetna nie pomyslałam o tym ... muszę się tylko plinować żeby nie zawodzić "jaki śliczny szczeniak"
a oglądalaś Madagaskar? zawsze w takich chwilach przypomina mi sie boski txt "nie wolno śmiać się z dziwolągów"

Napisane przez Pinsleepe

Przestań mi pisać takie rzeczy, bo złe myśli mi się rodzą w głowie A tak a propos, to pamiętasz o naszej wyprawie na wiosnę? Słowo się rzekło i teraz juz nie masz wyjścia, moja droga

Jak to nie na noc? przecież nie możesz jechać chyba taki kawał drogi tylko na 1 dzień

A z tym rozrabianiem to ja tu czekam na spowiedź publiczną (albo i mniej puliczną) W kazdym razie, wstyd czy nie, ja tu liczę na Opowieści Złej Agison

do Ams możemy popłynąć prosto z 3city, najlepiej szopenem jak się coś połamie to nava pomoże naprawić
a tak serio-półserio to zaraz jak odłożę na lapa zaczynam odqadać na Ams i wtedy zrobimy sobie tour "Śladami amster-damskich konarów"

co do tego 17tego nie znam żadnych konkretów, a niewykluczone że i data się przesunie te łajzy zawsze na ostatnią chwilę ... denerwuje mnie to bo nic nie mogę zaplanować

a takie opowieści to tylko na zywo ... w knajpie bez podsłuchu i najlepiej na znieczuleniu

Napisane przez Pinsleepe

Fotek nie mam, bo farba jeszcze za świeża Ok, to było absurdalne, przyznaję

Nie mam dziś weny do pracy....

i tu się z Tobą zgodzę wstydź się! ja, jakbym zafarbowała, to na pewno bym pokazała ....

a dziś jak tam Ci się pracuje? ja już mentalnie popijam piątkowe piwko

Edit: no i tym razem mi zeżarło zrekonstruuję ten post, niestety z pamięci

[Pinsleepe]

Napisane przez agison

ciężko powiedzieć czego ja właściwie jestem efektem ale z ręką na sercu mogę powiedzieć że beztresowe wychowanie to mit i pic na wodę potem wyrastają z tego kosmiczni degeneraci, nie umiejący stworzyć stałych związków i pyskujący w pracy ale nie pytaj mnie o przykłady - przecież nie wytknę się palcem

Kurcze, to ja w takim razie chyba też byłam bezstresowo wychowywana
Odpisuję w ogóle dopiero teraz, bo zawędwrowałam w weekend na koniec świata, czyli w Beskid Niski i dopiero wczoraj wróciłam. Tam jest po prostu bosko - cicho, bezludnie i tajemniczo. Mogę się w dodatku pochwalić, ze wczoraj z koleżanką zrobiłyśmy dobry uczynek i odwiozłyśmy samochodem (naszego gospodarza) psa, który się do nas przyłączył na szlaku i przeszedł z nami całą naszą niedzielną trasę, oddalając się od swojego domostwa i psich towarzyszy. Musiałyśmy mu więc zorganizować transport z powrotem w nagrodę za jego dzielne towarzystwo

Napisane przez agison

a koncepcja z psiakiem jest świetna nie pomyslałam o tym ... muszę się tylko plinować żeby nie zawodzić "jaki śliczny szczeniak"
a oglądalaś Madagaskar? zawsze w takich chwilach przypomina mi sie boski txt "nie wolno śmiać się z dziwolągów"
do Ams możemy popłynąć prosto z 3city, najlepiej szopenem jak się coś połamie to nava pomoże naprawić
a tak serio-półserio to zaraz jak odłożę na lapa zaczynam odqadać na Ams i wtedy zrobimy sobie tour "Śladami amster-damskich konarów"

co do tego 17tego nie znam żadnych konkretów, a niewykluczone że i data się przesunie te łajzy zawsze na ostatnią chwilę ... denerwuje mnie to bo nic nie mogę zaplanować

a takie opowieści to tylko na zywo ... w knajpie bez podsłuchu i najlepiej na znieczuleniu i tu się z Tobą zgodzę wstydź się! ja, jakbym zafarbowała, to na pewno bym pokazała ....

a dziś jak tam Ci się pracuje? ja już mentalnie popijam piątkowe piwko

Edit: no i tym razem mi zeżarło zrekonstruuję ten post, niestety z pamięci

Madagaskar był boski, zwłaszcza Król Julian of kors
Odkładaj odkładaj na Rajd Konarowy, ja też zacznę, bylebym miała z czego
W takim razie poczekam cierpliwie na opowieści na żywo - kwestią znieczulenia się zajmę, no problem W nagrodę ujrzysz mój nowy kolor skrętów osobiście

A w ogóle czyż to nie piękne, że tylko dziś, jutro i czwartek wolny?

[agison]

Napisane przez Pinsleepe

Kurcze, to ja w takim razie chyba też byłam bezstresowo wychowywana
Odpisuję w ogóle dopiero teraz, bo zawędwrowałam w weekend na koniec świata, czyli w Beskid Niski i dopiero wczoraj wróciłam. Tam jest po prostu bosko - cicho, bezludnie i tajemniczo. Mogę się w dodatku pochwalić, ze wczoraj z koleżanką zrobiłyśmy dobry uczynek i odwiozłyśmy samochodem (naszego gospodarza) psa, który się do nas przyłączył na szlaku i przeszedł z nami całą naszą niedzielną trasę, oddalając się od swojego domostwa i psich towarzyszy. Musiałyśmy mu więc zorganizować transport z powrotem w nagrodę za jego dzielne towarzystwo

trzeba by wypomnieć rodzicom że tak nas, wbrew naszej woli, zdegenerowali

zazdraszczam wyjazdu ... jak jeszcze powiesz że byłaś bez TŻta to Cię znienawidzę
ja pół weekendu spędziłam na próbach rozwodu z TŻtem, niestety mimo że teoretycznie się rozstaliśmy, mój chop stwierdził że nie opuści mieszkania - przykuje się łańcuchem do grzejnika jak greenpeace'owcy już nawet kombinował nad wstawieniem tam żelbetowej kotwy. I wezz tu się uwolnij ...

wspaniałe dziewczyny bardzo ładnie się zachowałyście wobec piesa ach, jak ja marzę o psie, nasila mi się to coraz bardziej
to chyba jakaś psychiczna negacja wzrostu narodzin potomstwa wśród znajomych

Napisane przez Pinsleepe

Madagaskar był boski, zwłaszcza Król Julian of kors
Odkładaj odkładaj na Rajd Konarowy, ja też zacznę, bylebym miała z czego
W takim razie poczekam cierpliwie na opowieści na żywo - kwestią znieczulenia się zajmę, no problem W nagrodę ujrzysz mój nowy kolor skrętów osobiście

A w ogóle czyż to nie piękne, że tylko dziś, jutro i czwartek wolny?

wyginał śmiało ciało

to startujemy ze zbliżonego pułapu bo ja byłam zmuszona zaqpić sobie laptop ... teraz wbijam zeby w kolczyk, ale jestem szczęśliwa

a ja jestem wkurzona, bo szef chce mnie wysłać na przymusowy urlop w piątek, co jest mi absolutnie nie na rękę ale przepisy wymagają aby oprócz mnie ktoś był w na terenie laboratoriów, więc jeśli wszyscy wezmą urlopy to jestem w dupie
ale tak w ogóle to pewnie że pięknie

[Pinsleepe]

Napisane przez agison

trzeba by wypomnieć rodzicom że tak nas, wbrew naszej woli, zdegenerowali

zazdraszczam wyjazdu ... jak jeszcze powiesz że byłaś bez TŻta to Cię znienawidzę
ja pół weekendu spędziłam na próbach rozwodu z TŻtem, niestety mimo że teoretycznie się rozstaliśmy, mój chop stwierdził że nie opuści mieszkania - przykuje się łańcuchem do grzejnika jak greenpeace'owcy już nawet kombinował nad wstawieniem tam żelbetowej kotwy. I wezz tu się uwolnij ...

wspaniałe dziewczyny bardzo ładnie się zachowałyście wobec piesa ach, jak ja marzę o psie, nasila mi się to coraz bardziej
to chyba jakaś psychiczna negacja wzrostu narodzin potomstwa wśród znajomych wyginał śmiało ciało

to startujemy ze zbliżonego pułapu bo ja byłam zmuszona zaqpić sobie laptop ... teraz wbijam zeby w kolczyk, ale jestem szczęśliwa

a ja jestem wkurzona, bo szef chce mnie wysłać na przymusowy urlop w piątek, co jest mi absolutnie nie na rękę ale przepisy wymagają aby oprócz mnie ktoś był w na terenie laboratoriów, więc jeśli wszyscy wezmą urlopy to jestem w dupie
ale tak w ogóle to pewnie że pięknie

W takim razie chyba musisz mnie zabić, bo byłam tylko z przyjaciółką I tak raz na pół dnia spotykałyśmy fajnych facetów, tzn. sympatycznych, bo boskich z wyglądu to w Polszy spotkać rzecz niełatwa Dla równowagi dodam, że spotykałyśmy też zapijaczonych miejscowych panów, ale tacy zwykle choć namolni to niegroźni.

Oooo, rozwód z TŻ? Też o tym myślę, ale obawiam się podobnych problemów, tzn. niechęci z wyniesieniem się z mieszkania Czy w takim razie dla dobra i komfortu korzystania z kaloryfera pozwolisz mu zostać?

Marzysz o psie? Mogłam Ci przywieźć Rudego zamiast go odstawiać na miejsce Poza tym ja obecnie też bym wolała psa niż dziecko W stosunku do dzieci mogę być ciocią, to mi póki co wystarcza w zupełności.

Gratuluję nowego lapiszcza To może zamiast w kolczyku zatop zęby w szefie? A nie chcesz gdzieś wyskoczyć na długi weekend? Ja w piątek pracuję, ale w sobotę odwiedzam znajome małżeństwo, które na szczęście miast dziecka sprawiło sobie psa

[agison]

śmierć nie załatwi sprawy napierw Cię potorturuję, mam nowe białe proszki - przyjaciółka też jest mile widziana, no chyba że ona nie ma TŻta, to jest niewinna
co ten stały związek ze mną zrobił
a rozwód zakończył się tak jak zwykle ... jak to szydzi mój przyjaciel "faja mi zmiękła" i TŻ się ostał na miejscu, przy kaloryferze, ale luzem tę wymiankę trzeba by zrobić, w trybie pilnym ... bo w innym wypadku to mnie z TŻtem chyba naprawdę tylko śmierć rozłączy, i nawet nie chcę myśleć czyja
ale TŻ oczywiście się przydaje, nie mówiąc już nawet o lapiszczu (). Ostatnio spotkałam zboczeńca w parku, i to już drugi raz, a że od SKMki wracam totalnymi chaszczami, gdzie jest ciemno jak w d, to teraz się boję i qrczę dziś TŻ mnie eskortuje, i chyba na razie tak pozostanie dopóki nie wymyślę lepszego wyjścia masakra ...

w kolejnym facecie, czyli szefie to czasem mam ochotę zatopić miecz obosieczny zwykłe zęby nie wystarczą w weekend planuję imprezkę, albo merytoryczne przygotowania do wyjazdu (który ciągle nie wiem kiedy nastąpi), co prawda pierwsze wyklucza drugie, ale w piątek chcę pracować

a o psie marzę już od dawna tylko że na razie 12 godzin nie ma mnie w domu, więc nie wytrzymałby tyle, biedaczek, no i chciałabym wziąć psa ze schroniska, a takiemu trzeba by poświęcić jeszcze więcej uwagi także pies pozostaje na razie w sferze marzeń, szkoda
Ty masz szczurki ... a one są Twoje czy TŻta? pytam gdybyś zdecydowała się rozwieść i dodatkowo mnie zmotywować

[Pinsleepe]

Napisane przez agison

śmierć nie załatwi sprawy napierw Cię potorturuję, mam nowe białe proszki - przyjaciółka też jest mile widziana, no chyba że ona nie ma TŻta, to jest niewinna
co ten stały związek ze mną zrobił
a rozwód zakończył się tak jak zwykle ... jak to szydzi mój przyjaciel "faja mi zmiękła" i TŻ się ostał na miejscu, przy kaloryferze, ale luzem tę wymiankę trzeba by zrobić, w trybie pilnym ... bo w innym wypadku to mnie z TŻtem chyba naprawdę tylko śmierć rozłączy, i nawet nie chcę myśleć czyja

O, nowe białe proszki Śmierć pisana tylko mi, bo kolezanka jest aktualnie bezTŻ-towa.
Agison z miękką fają Boskie Wymianka, powiadasz? A nie mogę Ci po prostu wcisnąć mojego i cieszyć się przestrzenią życiowo-mieszkaniową?

Napisane przez agison

ale TŻ oczywiście się przydaje, nie mówiąc już nawet o lapiszczu (). Ostatnio spotkałam zboczeńca w parku, i to już drugi raz, a że od SKMki wracam totalnymi chaszczami, gdzie jest ciemno jak w d, to teraz się boję i qrczę dziś TŻ mnie eskortuje, i chyba na razie tak pozostanie dopóki nie wymyślę lepszego wyjścia masakra ...

w kolejnym facecie, czyli szefie to czasem mam ochotę zatopić miecz obosieczny zwykłe zęby nie wystarczą w weekend planuję imprezkę, albo merytoryczne przygotowania do wyjazdu (który ciągle nie wiem kiedy nastąpi), co prawda pierwsze wyklucza drugie, ale w piątek chcę pracować

O kurcze, to nie za wesoło. Jak go spotkasz jeszcze to dzwoń od razu na policję, w końcu mają obowiązek coś z taką osobą zrobić!
A co do miecza to mam w domu katanę, mogę pożyczyć

Napisane przez agison

a o psie marzę już od dawna tylko że na razie 12 godzin nie ma mnie w domu, więc nie wytrzymałby tyle, biedaczek, no i chciałabym wziąć psa ze schroniska, a takiemu trzeba by poświęcić jeszcze więcej uwagi także pies pozostaje na razie w sferze marzeń, szkoda
Ty masz szczurki ... a one są Twoje czy TŻta? pytam gdybyś zdecydowała się rozwieść i dodatkowo mnie zmotywować

Ech, oczywiście się pomyliłam, bo oni przygarnęli kota a nie psa Szczury są wspólne i tu pojawia się problem, bo pewnie TŻ by je wziął, gdyż, muszę przyznać, jest lepszy właścicielem (tzn. on twierdzi, że nie jesteśmy właścicielami, lecz towarzyszami szczurów ) niż ja - z dużo większym entuzjazmem czyści im klatkę
A z tym czasem i psiakiem to masz rację.... właśnie to jest problem, bo jak sobie weźmiesz TŻ to też się domaga czasu i uwagi, a ostatnio wolę jakoś inaczej spędzać czas

[agison]

Napisane przez Pinsleepe

Wymianka, powiadasz? A nie mogę Ci po prostu wcisnąć mojego i cieszyć się przestrzenią życiowo-mieszkaniową?

tiaaaa .... wedle starożytnej zasady "wymienił stryjek ..." żebyś Ty cieszyła się przestrzenią życiową, a ja męczyła z dwoma TŻtami? no way jakaś sprawiedliwość musi być!

Napisane przez Pinsleepe

O kurcze, to nie za wesoło. Jak go spotkasz jeszcze to dzwoń od razu na policję, w końcu mają obowiązek coś z taką osobą zrobić!
A co do miecza to mam w domu katanę, mogę pożyczyć

znaczy, on nie był agresywny, ograniczył się do mówienia ale i tak mam nadzieję że już go więcej nie spotkam ... miałam zadzwonić na policję, i w końcu tego nie zrobiłam, a rzeczywiście powinnam. Ech. Jakby człowiek miał mało problemów
a katanę chętnie ... mniemam iż przecina przysłowiowy włos?

Napisane przez Pinsleepe

Szczury są wspólne i tu pojawia się problem, bo pewnie TŻ by je wziął, gdyż, muszę przyznać, jest lepszy właścicielem (tzn. on twierdzi, że nie jesteśmy właścicielami, lecz towarzyszami szczurów ) niż ja - z dużo większym entuzjazmem czyści im klatkę
A z tym czasem i psiakiem to masz rację.... właśnie to jest problem, bo jak sobie weźmiesz TŻ to też się domaga czasu i uwagi, a ostatnio wolę jakoś inaczej spędzać czas

no zauważyłam że powoli emancypujesz
patrz, jak to człowiek ewoluuje przez tych kilka lat na początku nigdy nie ma takich problemów ... dlatego nigdy nie wyjdę za mąż chyba że naprawdę nie byłoby innego wyjścia

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez agison

... dlatego nigdy nie wyjdę za mąż chyba że naprawdę nie byłoby innego wyjścia

alez jest - wychodze za maz i zaraz wracam
za dlugo to tak wychodzic nie mozna
a tak wogole to sorki ze sie wtracam ,ale wlasnie zazylam podwojna porcje prochow i dzialam, wiec zagladam co tu u Was slychac
w weekend bawilam sie na tyle dobrze ze nabawilam sie i przeziebienia i nowego wielbiciela
Holendrzy sa czasem przystojni moze wreszcie naucze sie tego poganskiego jezyka
a na zawodach bylam jako uczestniczka, jako ze faceci w 90% po zakonczeniu wyscigu kobiet to zawsze mozna sobie popatrzec
Agison, zmien droge z/od skm bo moze sie to na gadaniu nie skonczyc

[agison]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;23158490]alez jest - wychodze za maz i zaraz wracam
za dlugo to tak wychodzic nie mozna
a tak wogole to sorki ze sie wtracam ,ale wlasnie zazylam podwojna porcje prochow i dzialam, wiec zagladam co tu u Was slychac
w weekend bawilam sie na tyle dobrze ze nabawilam sie i przeziebienia i nowego wielbiciela
Holendrzy sa czasem przystojni moze wreszcie naucze sie tego poganskiego jezyka
[/QUOTE]wtrącaj się i zaglądaj, bo inaczej
ze ślubem jest to jakiś pomysł - długo nie znaczy dobrze a przynajmniej nie we wszystkich wypadkach ...

cieszę się że się dobrze bawiłaś, skoro piszesz że weekend był wart przeziębienia to musiało być nieźle choróbska oczywiście nie zazdraszczam ... na przeziębienie dobry czosnek i cebulki ... cebulki tulipanów
a co to za wielbiciel? fajowy jakiś?
a masz zamiar się na dłużej w Holandii zakotwiczyć? holenderski to chyba nieco połamany język ale nie powiem, sama bym się z chęcią pouczyła, tak jak i jakiegoś skandywaskiego ... wtedy by można obrać qrs na Skandynawię lub Niderlandy ech, marzenia
[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;23158490]
Agison, zmien droge z/od skm bo moze sie to na gadaniu nie skonczyc [/QUOTE] no właśnie wiem
na razie wracam z TŻtem, ale on konczy później niż ja, wskutek czego muszę siedzieć dłużej w pracy teraz niestety mam co robić, więc i tak siedzę dłużej, ale nie jest to niestety rozwiązanie na dłuższą metę, więc będę musiała o czymś innym pomyśleć
a tak lubiłam te spacery przez park, piękne okoliczności przyrody + idealna trasa powrotna ech