Wszystko co chcecie wiedzieć a nie macie kogo zapytać, cz. 58.

[Bossana]

Mieszkam tu gdzie mieszkam od 12 lat, z sąsiadami się znamy dobrze, a to jednak wizażanki wiedzą lepiej co jest dla nas problemem, a co nie.

[Vivienne]

Szukam piosenki. Muzyka popularna, polska, męski głos, w tekście coś w stylu "przy tobie czuje się nieostrożnie/ niebezpiecznie".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PaniAuto]

Napisane przez Bossana

Trudno, pogodzę się z tym. Poproszę administrację by wywiesiła na moim bloku tabliczkę „tu mieszkają ludzie z problemami z d..y”. Będzie to ostrzeżenie i nie będziemy się obawiać że wprowadzą nam się dziunie chcące wprowadzać zmiany. Nam jest dobrze jak jest, z jednym wyjątkiem który się już dostosował. Ogólnie to chyba jest nas całe osiedle takich skrzywionych.

No to tak zrobicie. Nazywanie kobiety dziunią bo dopiero się wprowadziła i zdziwiła że komuś może przeszkadzać że ktoś zobaczy jego prześcieradło w kropeczki jest słabe. Wytlumaczyliscie że wasze pranie musi być zamknięte na klucz i nikt inny nie ma prawa dostępu do niego bo olaboga ktoś dotknie mojego kocyka. Kobieta problemu nie robiła pranie przestała dostawiać. A tu dalej hejt na nią i wyszydzanie bo jak śmiała mieć inne podejście niż starzy mieszkańcy bo nie boli jej że jej sweterek leży obok obcego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Bossana]

Napisane przez PaniAuto

No to tak zrobicie. Nazywanie kobiety dziunią bo dopiero się wprowadziła i zdziwiła że komuś może przeszkadzać że ktoś zobaczy jego prześcieradło w kropeczki jest słabe. Wytlumaczyliscie że wasze pranie musi być zamknięte na klucz i nikt inny nie ma prawa dostępu do niego bo olaboga ktoś dotknie mojego kocyka. Kobieta problemu nie robiła pranie przestała dostawiać. A tu dalej hejt na nią i wyszydzanie bo jak śmiała mieć inne podejście niż starzy mieszkańcy bo nie boli jej że jej sweterek leży obok obcego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Owszem, problemy robiła. Dopiero administracja ukróciła jej zapędy.
EOT

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Możecie polecić jakiś gęsty i tłusty krem do rąk? Zależy mi, żeby był w miarę łatwo dostępny dostępny stacjonarnie, ale nie tylko w Naturze, bo u mnie nie ma. Nie zalezy mi na szybkich wchłanianiu.

[Rena]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;88466982]Możecie polecić jakiś gęsty i tłusty krem do rąk? Zależy mi, żeby był w miarę łatwo dostępny dostępny stacjonarnie, ale nie tylko w Naturze, bo u mnie nie ma. Nie zalezy mi na szybkich wchłanianiu.[/QUOTE]


Nivea. Albo uniwersalny klasyk, albo specjalnie do rak, te granatowe sa dosc tluste.

[razdwatrzyliczyszty]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;88466982]Możecie polecić jakiś gęsty i tłusty krem do rąk? Zależy mi, żeby był w miarę łatwo dostępny dostępny stacjonarnie, ale nie tylko w Naturze, bo u mnie nie ma. Nie zalezy mi na szybkich wchłanianiu.[/QUOTE]

Co prawda krem nie jest do rąk ale ja go tak stosuje. Nakladam na noc i rano jeszcze czuc, ze jest na rękach. W okresie letnim, wiosennym i jesiennym w moim przypadku wystarczy uzycie go na noc. W ciagu dnia nie mam potrzeby nakladania kremu. Mimo, ze w pracy bardzo czesto myje rece i do wytarcia uzywam recznikow papierowych. Skora jest nawilżona, nic nie pęka, nie jest wysuszona.
Ziaja Med z mocznikiem 15%, krem do stóp.

[Limonka2738]

Napisane przez Bossana

Widocznie problem dotyczy tylko tych, którzy mają taką suszarnię w bloku. Ci co jej nie mają, nie widzą problemu że ktoś łazi pomiędzy ich praniem. Może gdyby mieli suszarnię to i u nich problem by się wówczas znalazł.

Miałam suszarnię w poprzednim mieszkaniu i chętnie korzystałam.

Nie, nic się nikomu nie stało z bielizną.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Napisane przez Bossana

Owszem, problemy robiła. Dopiero administracja ukróciła jej zapędy.
EOT

Mam nadzieję, że w związku z tym płaci niższy czynsz, skoro nie wolno jej korzystać z części wspólnej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;88466982]Możecie polecić jakiś gęsty i tłusty krem do rąk? Zależy mi, żeby był w miarę łatwo dostępny dostępny stacjonarnie, ale nie tylko w Naturze, bo u mnie nie ma. Nie zalezy mi na szybkich wchłanianiu.[/QUOTE]

GARNIER HAND INTENSYWNA PIELĘGNACJA regenerujący krem do rąk
Neutrogena, Formuła Norweska, Intense Repair Hand Cream
Neutrogena, Formuła Norweska, Nourishing Hand Cream with Nordic Berry


to moje faworyty jeśli chodzi o kremy do rąk

[leille]

Napisane przez Rena

Ja znow o foreo luna. Nadal nie wybralam. Polecany model play plus tylko myje. Natomiast model go jest drozszy, ale ma tez masaz na sucho i wersje dla skory wrazliwej. Masaz z tego co zrozumialam, to mniejsze obroty, a mycie szybsze. Myslicie, ze warto?

To jest kwestia tego czego oczekujesz od szczoteczki. To fakt, że Foreo Luna Go ma opcje dostosowania do typu cery (każda szczoteczka ma inny kolor) i dodatkowo wypustki do masażu no i logiczne, że jest ponad 200 zł droższa. Ja nie potrzebowałam tych funkcji, chciałam podstawę - mycie i wymienne baterie i dlatego zdecydowałam się na Foreo Luna Play Plus. W Lunie Go masz ładowanie przez kabel USB. Jeśli masz możliwość i chęci wydać troszkę więcej pieniędzy to czemu nie? ja tą swoją dostałam w prezencie i nie chciałam obarczać kogoś takim kosztem na jeden raz bo to były święta Bożego Narodzenia i nie tylko mi miał być kupiony prezent - trochę inna sytuacja. Z mojej jestem mega zadowolona, myślę, że ta Go też jest fajna, ogólnie Ci co mają te szczoteczki to sobie chwalą

[anulus17]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;88466982]Możecie polecić jakiś gęsty i tłusty krem do rąk? Zależy mi, żeby był w miarę łatwo dostępny dostępny stacjonarnie, ale nie tylko w Naturze, bo u mnie nie ma. Nie zalezy mi na szybkich wchłanianiu.[/QUOTE]Ja uzywam czystego shea, mozna kupic w Rossmanie. Od tego czasu mam spokój na długo z suchą skóra

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

zdrowie

kilka lat temu zaczęły się u mnie objawy, które bagatelizowałam ale ostatnio zauważam nasilenie i zaczęło mnie to martwić.
kilka lat temu zaobserwowałam, że podczas mycia zębów, zwłaszcza rano dostaję odruchu wymiotnego, zwłaszcza rano. zrzuciłam to na karb przeprowadzki i ogromnego stresu pod którym wtedy byłam praktycznie cały czas. mycie zębów rano to zaczął być jakiś koszmar, po kilkunastu sekundach szczotkowania miałam wrażenie, że jeszcze sekunda i zwrócę śniadanie. doszło więc do tego że zęby myłam bardzo szybko, a potem przed południem myłam jeszcze raz, bo im później tym ten odruch był łagodniejszy, chociaż nie ustawał. wieczorem też się pojawiał, ale na tyle że byłam w stanie porządnie umyć zęby bez przerywania i większych nieprzyjemności. czasem dokuczało mi to bardziej, czasem mniej. w międzyczasie przerzuciłam się ze szczoteczki manualnej na elektryczną, a jeszcze później na soniczną. zmiana szczoteczek nic nie zmieniała w moich objawach.

ostatnio zauważyłam że doszedł do tego co jakiś czas taki suchy kaszel, taki hmmm... aż z żołądka. nie wiem jak to opisać, taki też z odruchem wymiotnym.

do tego zauważyłam, że od jakiegoś czasu co jakiś czas mam wrażenie jakby mi coś gęstego spływało z tyłu gardła

gdy komuś opisuję objawy to zwykle mówi, że brzmi mu to na refluks, chociaz z tego co widzę, to nie mam żadnych typowych objawów. nie miewam zgag, czucie pieczenia w przełyku, kwasoty w jamie ustnej, nie wymiotuję (zawsze kończy się jedynie na odruchu).

wybieram się do lekarza, tylko jeszcze zastanawiam się od jakiego powinnam zacząć. rodzinnego? od razu jakiś specjalista (mam prywatną opiekę medyczną więc nie muszę prosić o skierowania tylko od razu iść na konsultację)?

miał ktoś z was takie objawy? gdzie się z tym kierować?

[Savasana]

U mnie taka awersja do korzystania z przestrzeni wspólnych chyba wynika z mieszkania w akademiku. Jak mi parę razy zniknęły parówki z ogólnodostępnej lodówki albo ktoś skorzystał z moich kosmetyków w ogólnodostępnej łazience czy przespał się na moim prywatnym łóżku w pokoju to się nauczyłam że to że ja szanuje czyjąś własność to nie znaczy że inni też mają takie podejście

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez Pani_Mada

zdrowie

kilka lat temu zaczęły się u mnie objawy, które bagatelizowałam ale ostatnio zauważam nasilenie i zaczęło mnie to martwić.
kilka lat temu zaobserwowałam, że podczas mycia zębów, zwłaszcza rano dostaję odruchu wymiotnego, zwłaszcza rano. zrzuciłam to na karb przeprowadzki i ogromnego stresu pod którym wtedy byłam praktycznie cały czas. mycie zębów rano to zaczął być jakiś koszmar, po kilkunastu sekundach szczotkowania miałam wrażenie, że jeszcze sekunda i zwrócę śniadanie. doszło więc do tego że zęby myłam bardzo szybko, a potem przed południem myłam jeszcze raz, bo im później tym ten odruch był łagodniejszy, chociaż nie ustawał. wieczorem też się pojawiał, ale na tyle że byłam w stanie porządnie umyć zęby bez przerywania i większych nieprzyjemności. czasem dokuczało mi to bardziej, czasem mniej. w międzyczasie przerzuciłam się ze szczoteczki manualnej na elektryczną, a jeszcze później na soniczną. zmiana szczoteczek nic nie zmieniała w moich objawach.

ostatnio zauważyłam że doszedł do tego co jakiś czas taki suchy kaszel, taki hmmm... aż z żołądka. nie wiem jak to opisać, taki też z odruchem wymiotnym.

do tego zauważyłam, że od jakiegoś czasu co jakiś czas mam wrażenie jakby mi coś gęstego spływało z tyłu gardła

gdy komuś opisuję objawy to zwykle mówi, że brzmi mu to na refluks, chociaz z tego co widzę, to nie mam żadnych typowych objawów. nie miewam zgag, czucie pieczenia w przełyku, kwasoty w jamie ustnej, nie wymiotuję (zawsze kończy się jedynie na odruchu).

wybieram się do lekarza, tylko jeszcze zastanawiam się od jakiego powinnam zacząć. rodzinnego? od razu jakiś specjalista (mam prywatną opiekę medyczną więc nie muszę prosić o skierowania tylko od razu iść na konsultację)?

miał ktoś z was takie objawy? gdzie się z tym kierować?

miałam/mam tak samo. U mnie odruch wymiotny pojawiał się tylko po porannej kawie, czasami wręcz wymiotowałam śniadanie. Zęby myję po śniadaniu. Zmieniłam nawyki - piję słabszą, niesłodzoną kawę i wydłużyłam czas po jedzeniu. Póki co nie wróciło. Choć może i stres miał na to wpływ. Teraz mam chyba mniej stresującą pracę. Nie konsultowałam tego z personelem lekarskim. Kiedyś w dzieciństwie leżałam na gastro i tam mi zdiagnozowali refluks, ale gdy po kilku latach po tym, a kilka lat temu, poszłam na gastroskopię, to wszystko ok wyszło.

[j_fly]

Napisane przez Pani_Mada

zdrowie

kilka lat temu zaczęły się u mnie objawy, które bagatelizowałam ale ostatnio zauważam nasilenie i zaczęło mnie to martwić.
kilka lat temu zaobserwowałam, że podczas mycia zębów, zwłaszcza rano dostaję odruchu wymiotnego, zwłaszcza rano. zrzuciłam to na karb przeprowadzki i ogromnego stresu pod którym wtedy byłam praktycznie cały czas. mycie zębów rano to zaczął być jakiś koszmar, po kilkunastu sekundach szczotkowania miałam wrażenie, że jeszcze sekunda i zwrócę śniadanie. doszło więc do tego że zęby myłam bardzo szybko, a potem przed południem myłam jeszcze raz, bo im później tym ten odruch był łagodniejszy, chociaż nie ustawał. wieczorem też się pojawiał, ale na tyle że byłam w stanie porządnie umyć zęby bez przerywania i większych nieprzyjemności. czasem dokuczało mi to bardziej, czasem mniej. w międzyczasie przerzuciłam się ze szczoteczki manualnej na elektryczną, a jeszcze później na soniczną. zmiana szczoteczek nic nie zmieniała w moich objawach.

ostatnio zauważyłam że doszedł do tego co jakiś czas taki suchy kaszel, taki hmmm... aż z żołądka. nie wiem jak to opisać, taki też z odruchem wymiotnym.

do tego zauważyłam, że od jakiegoś czasu co jakiś czas mam wrażenie jakby mi coś gęstego spływało z tyłu gardła

gdy komuś opisuję objawy to zwykle mówi, że brzmi mu to na refluks, chociaz z tego co widzę, to nie mam żadnych typowych objawów. nie miewam zgag, czucie pieczenia w przełyku, kwasoty w jamie ustnej, nie wymiotuję (zawsze kończy się jedynie na odruchu).

wybieram się do lekarza, tylko jeszcze zastanawiam się od jakiego powinnam zacząć. rodzinnego? od razu jakiś specjalista (mam prywatną opiekę medyczną więc nie muszę prosić o skierowania tylko od razu iść na konsultację)?

miał ktoś z was takie objawy? gdzie się z tym kierować?

Miałaś robioną gastroskopię? Ja bym od tego zaczęła.
A taką wydzielinę spływającą po gardle powinien zobaczyć laryngolog. Byłam u niego ostatnio z innym problemem i powiedziałam też o tej wydzielinie, bo mam ją od wielu lat. Powiedział, że to katar gardłowy i przepisał mi na to jakiś steryd i nawilżający olejek w sprayu do nosa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

Napisane przez Bossana

30 mieszkań w bloku, ludzi jeszcze więcej. Mówisz, że w 29 mieszkaniach wszyscy są z nerwicą, tylko ci jedni normalni?
Bo tylko jedni dorobili sobie klucz i nie wiedzieli o ci pozostali mieli pretensje.



Owszem płacę. Płacę nie tylko ja, wszyscy płacimy. To są części wspólne, dostępne dla każdego. A to konkretne pomieszczenie to suszarnia, z jednym kluczem, wypożyczanym w razie potrzeby. I nikt nie ma z tym problemu, z wyjątkiem jednej dziuni, co na szczęście zostało ukrócone. Nie ma też problemu że ktoś chce wieszać tam pranie a pomieszczenie już zajęte. Jak chcę prać pościel to najpierw idę po klucz, jeśli jest wypożyczony - piorę jutro lub za dwa dni.
Inna sprawa jest z wózkarnią /rowerownią - do tego pomieszczenia mają klucze wszyscy chcący zostawiać tam swoje rowery. Swój akurat trzymam w swojej piwnicy, ale jeśli rowerów w rodzinie mają więcej to trzymają je właśnie tam.

Matko jedyna. Tym sposobem nigdy bym tego prania nie zrobiła. 30 mieszkań to jak uda się dorwac klucz raz na kwartał to musi być cud!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88466727]Z tej historii wyłania się obraz innej dziuni z problemami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Pani_Mada

zdrowie

kilka lat temu zaczęły się u mnie objawy, które bagatelizowałam ale ostatnio zauważam nasilenie i zaczęło mnie to martwić.
kilka lat temu zaobserwowałam, że podczas mycia zębów, zwłaszcza rano dostaję odruchu wymiotnego, zwłaszcza rano. zrzuciłam to na karb przeprowadzki i ogromnego stresu pod którym wtedy byłam praktycznie cały czas. mycie zębów rano to zaczął być jakiś koszmar, po kilkunastu sekundach szczotkowania miałam wrażenie, że jeszcze sekunda i zwrócę śniadanie. doszło więc do tego że zęby myłam bardzo szybko, a potem przed południem myłam jeszcze raz, bo im później tym ten odruch był łagodniejszy, chociaż nie ustawał. wieczorem też się pojawiał, ale na tyle że byłam w stanie porządnie umyć zęby bez przerywania i większych nieprzyjemności. czasem dokuczało mi to bardziej, czasem mniej. w międzyczasie przerzuciłam się ze szczoteczki manualnej na elektryczną, a jeszcze później na soniczną. zmiana szczoteczek nic nie zmieniała w moich objawach.

ostatnio zauważyłam że doszedł do tego co jakiś czas taki suchy kaszel, taki hmmm... aż z żołądka. nie wiem jak to opisać, taki też z odruchem wymiotnym.

do tego zauważyłam, że od jakiegoś czasu co jakiś czas mam wrażenie jakby mi coś gęstego spływało z tyłu gardła

gdy komuś opisuję objawy to zwykle mówi, że brzmi mu to na refluks, chociaz z tego co widzę, to nie mam żadnych typowych objawów. nie miewam zgag, czucie pieczenia w przełyku, kwasoty w jamie ustnej, nie wymiotuję (zawsze kończy się jedynie na odruchu).

wybieram się do lekarza, tylko jeszcze zastanawiam się od jakiego powinnam zacząć. rodzinnego? od razu jakiś specjalista (mam prywatną opiekę medyczną więc nie muszę prosić o skierowania tylko od razu iść na konsultację)?

miał ktoś z was takie objawy? gdzie się z tym kierować?

Dla mnie to też brzmi jak refluks.
Mam refluks, a nie miewam zgagi, uczucia pieczenia w przełyku, kwasoty w jamie ustnej i nie wymiotuję, jeśli pominąć przypadki, kiedy mi rano za dobrze mycie zębów idzie - ale kiedyś też się kończyło tylko na odruchu, pogorszyło mi się w zeszłym roku.

[Pani_Mada]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;88467174]Dla mnie to też brzmi jak refluks.
Mam refluks, a nie miewam zgagi, uczucia pieczenia w przełyku, kwasoty w jamie ustnej i nie wymiotuję, jeśli pominąć przypadki, kiedy mi rano za dobrze mycie zębów idzie - ale kiedyś też się kończyło tylko na odruchu, pogorszyło mi się w zeszłym roku.[/QUOTE]

gdzie powinnam się skierować z tym? do rodzinnego?
leczysz się jakoś?

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;88467106]miałam/mam tak samo. U mnie odruch wymiotny pojawiał się tylko po porannej kawie, czasami wręcz wymiotowałam śniadanie. Zęby myję po śniadaniu. Zmieniłam nawyki - piję słabszą, niesłodzoną kawę i wydłużyłam czas po jedzeniu. Póki co nie wróciło. Choć może i stres miał na to wpływ. Teraz mam chyba mniej stresującą pracę. Nie konsultowałam tego z personelem lekarskim. Kiedyś w dzieciństwie leżałam na gastro i tam mi zdiagnozowali refluks, ale gdy po kilku latach po tym, a kilka lat temu, poszłam na gastroskopię, to wszystko ok wyszło.[/QUOTE]

Napisane przez j_fly

Miałaś robioną gastroskopię? Ja bym od tego zaczęła.
A taką wydzielinę spływającą po gardle powinien zobaczyć laryngolog. Byłam u niego ostatnio z innym problemem i powiedziałam też o tej wydzielinie, bo mam ją od wielu lat. Powiedział, że to katar gardłowy i przepisał mi na to jakiś steryd i nawilżający olejek w sprayu do nosa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

nie miałam gastroskopii, ale widzę, że to pewnie powinien być pierwszy trop

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez Pani_Mada

gdzie powinnam się skierować z tym? do rodzinnego?
leczysz się jakoś?

rodzinny/POZ może wypisać skierowanie na gastroskopię, jak coś.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Pani_Mada

gdzie powinnam się skierować z tym? do rodzinnego?
leczysz się jakoś?

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------





nie miałam gastroskopii, ale widzę, że to pewnie powinien być pierwszy trop

Poszłam do rodzinnego, dał mi skierowanie na gastroskopię, ale czekałam na nią ponad 9 miesięcy, bo najpierw kolejka, potem covid. Mam tabletki, które po gastroskopii przepisał mi rodzinny i za jakiś miesiąc idę na kontrolę też do rodzinnego.
W pewnym monecie zaczął mnie boleć żołądek, tabletki trochę to łagodziły, ale przestało mnie boleć dopiero gdy zaczęłam pić colę (normalnie nie piłam).

[Pani_Mada]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;88467210]Poszłam do rodzinnego, dał mi skierowanie na gastroskopię, ale czekałam na nią ponad 9 miesięcy, bo najpierw kolejka, potem covid. Mam tabletki, które po gastroskopii przepisał mi rodzinny i za jakiś miesiąc idę na kontrolę też do rodzinnego.
W pewnym monecie zaczął mnie boleć żołądek, tabletki trochę to łagodziły, ale przestało mnie boleć dopiero gdy zaczęłam pić colę (normalnie nie piłam).[/QUOTE]

a zmieniło się coś w kwestii tych odruchów wymiotnych?

[khloe]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;88466982]Możecie polecić jakiś gęsty i tłusty krem do rąk? Zależy mi, żeby był w miarę łatwo dostępny dostępny stacjonarnie, ale nie tylko w Naturze, bo u mnie nie ma. Nie zalezy mi na szybkich wchłanianiu.[/QUOTE]https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,6...do-rak-30.html

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...unscented.html

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Pani_Mada

a zmieniło się coś w kwestii tych odruchów wymiotnych?

Ostatnio jest lepiej i nie miewam. Ale szczerze mówiąc myślę, że bardziej mi pomogły w tej kwestii hektolitry coli, niż tabletki. Bo zanim zaczęłam pić, to mimo brania tabletek i tak miałam odruch wymiotny i bolał mnie żołądek.
Nie jestem w stanie powiedzieć, czy mi to przeszło tak ogólnie, czy to chwilowa poprawa, bo czuję się lepiej dopiero od jakichś trzech tygodni.
Niestety często mi się odbija, to zostało, po tabletkach jest trochę lepiej.

[j_fly]

Napisane przez Pani_Mada

gdzie powinnam się skierować z tym? do rodzinnego?
leczysz się jakoś?

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------





nie miałam gastroskopii, ale widzę, że to pewnie powinien być pierwszy trop

To najlepsze rozwiązanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;88467231]Ostatnio jest lepiej i nie miewam. Ale szczerze mówiąc myślę, że bardziej mi pomogły w tej kwestii hektolitry coli, niż tabletki. Bo zanim zaczęłam pić, to mimo brania tabletek i tak miałam odruch wymiotny i bolał mnie żołądek.
Nie jestem w stanie powiedzieć, czy mi to przeszło tak ogólnie, czy to chwilowa poprawa, bo czuję się lepiej dopiero od jakichś trzech tygodni.
Niestety często mi się odbija, to zostało, po tabletkach jest trochę lepiej.[/QUOTE]

dziękuję
trochę mi to rozjaśniło. żołądek mnie na szczęście nie boli. ale skoro Ci się trochę poprawiło z tym odruchem to widzę że jest nadzieja.
zacznę od gastroskopii i zobaczymy co wyjdzie

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez Bossana

Widocznie problem dotyczy tylko tych, którzy mają taką suszarnię w bloku. Ci co jej nie mają, nie widzą problemu że ktoś łazi pomiędzy ich praniem. Może gdyby mieli suszarnię to i u nich problem by się wówczas znalazł.

Ja akurat mam suszarnie i kazdy ma swoja wydzielona czesc, nikt nie narzeka.

---------- Dopisano o 13:21 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

Napisane przez Bossana

Trudno, pogodzę się z tym. Poproszę administrację by wywiesiła na moim bloku tabliczkę „tu mieszkają ludzie z problemami z d..y”. Będzie to ostrzeżenie i nie będziemy się obawiać że wprowadzą nam się dziunie chcące wprowadzać zmiany. Nam jest dobrze jak jest, z jednym wyjątkiem który się już dostosował. Ogólnie to chyba jest nas całe osiedle takich skrzywionych.

To, ze wam jest dobrze jak jest, nie znaczy, ze wasze zachowanie jest poprawne. Tutaj nie dziala zasada ''im nas jest wiecej, tym bardziej mamy racje''. Na miejscu ''dziuni'' sprawdzilabym, co jest dokladnie napisane w umowie, bo jesli jest po prostu okreslone, ze jest dostep do suszarni (a nie raz w miesiacu), to robicie ja w jajo i ma prawo dochodzic swoich praw.

Nazywasz ja dziunia, a moze ona ma po prostu malo ubran, albo egzeme, przez co musi czesto wszystko prac, silna alergie.

Jesli ktos jest paniusia, ktorej nie mozna dotknac kocyka, bo olaboga sie zezlosci, to trzeba sie wyprowadzic do lasu, a nie wyzywac ludzi.

Napisane przez Lottie69

Serio? Zazwyczaj jest ktoś "zarządzający" kluczem w bloku i wszyscy wiedzą. Idziesz się spytać i wiesz, czy jest wolne, czy może trzeba jutro.
Zazwyczaj mało kto z tego korzysta i są to pewnie 3-4 mieszkania. Więc bez problemu można się dogadać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dopoki to jest tylko kilka mieszkan, to spoko. Ale przy 30 mieszkaniach to wiesz.

[kasztanka3]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88467318]To, ze wam jest dobrze jak jest, nie znaczy, ze wasze zachowanie jest poprawne. Tutaj nie dziala zasada ''im nas jest wiecej, tym bardziej mamy racje''. Na miejscu ''dziuni'' sprawdzilabym, co jest dokladnie napisane w umowie, bo jesli jest po prostu okreslone, ze jest dostep do suszarni (a nie raz w miesiacu), to robicie ja w jajo i ma prawo dochodzic swoich praw.

Nazywasz ja dziunia, a moze ona ma po prostu malo ubran, albo egzeme, przez co musi czesto wszystko prac, silna alergie.

Jesli ktos jest paniusia, ktorej nie mozna dotknac kocyka, bo olaboga sie zezlosci, to trzeba sie wyprowadzic do lasu, a nie wyzywac ludzi. [/QUOTE]

O to, to. Az mam niesmak po przeczytaniu postow o dziuni, ktorej zapedy zostaly ukrocone

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88466653]Sorry ale to zbyt normalne nie jest, patrzec, czy suszarka wolna, szukac klucza do wypozyczenia, a dopiero wtedy decydowac, czy mozna zrobic pranie.

I jeszcze to poczucie ze kogokolwiek interesuje czyjes pranie, zeby w nim grzebac. Zalosne.[/QUOTE]


Patrzysz prania nie ma. Mogę prac. Pralka pierze 2h. Idziesz wieszać ☠☠☠ zajęte

Dla mnie kiedy cos jest wspólne to sie zupełnie inaczej do tego podchodzi. Robie pranie, wieszam i jak suche to zdejmuje a nie wisi cały dzien.

Ja tez mam 2 wieszaki na pranie przed blokiem dla lokatorów. I nic tak nie wkurza jak ktos kto powiesi pranie i ono wisi 3 dni.
Czasami ktos wypierze - idzie a tu zajęte i wraca do domu. Tyle

[Keket]

Napisane przez lightangel

A jesteś pewna że to dodatkowa lampa a nie po prostu inna nakładka, np. do bikini? Ja też mam Lumeę Advanced i ona ma kilka dodatkowych nakładek ale lampa jest tylko jedna i bez możliwości wymiany.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na ile macie spokój z depilacją?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lightangel]

Napisane przez Bossana

30 mieszkań w bloku, ludzi jeszcze więcej. Mówisz, że w 29 mieszkaniach wszyscy są z nerwicą, tylko ci jedni normalni?
Bo tylko jedni dorobili sobie klucz i nie wiedzieli o ci pozostali mieli pretensje.



Owszem płacę. Płacę nie tylko ja, wszyscy płacimy. To są części wspólne, dostępne dla każdego. A to konkretne pomieszczenie to suszarnia, z jednym kluczem, wypożyczanym w razie potrzeby. I nikt nie ma z tym problemu, z wyjątkiem jednej dziuni, co na szczęście zostało ukrócone. Nie ma też problemu że ktoś chce wieszać tam pranie a pomieszczenie już zajęte. Jak chcę prać pościel to najpierw idę po klucz, jeśli jest wypożyczony - piorę jutro lub za dwa dni.
Inna sprawa jest z wózkarnią /rowerownią - do tego pomieszczenia mają klucze wszyscy chcący zostawiać tam swoje rowery. Swój akurat trzymam w swojej piwnicy, ale jeśli rowerów w rodzinie mają więcej to trzymają je właśnie tam.

Widzisz, u moich rodziców też jest 30 mieszkań w bloku, jak chciałam uprać pościel to szłam najpierw zobaczyć czy ktoś czegoś nie suszy. Jak suszarnia była wolna to prałam i wieszałam swoje, jak zajęta to wracałam następnego dnia albo jeszcze kolejnego i dostosowywałam się do innych. Czyli dokładnie tak jak robisz to Ty, z tą różnicą że klucz miałam w domu i nie musiałam o niego prosić.
Taka sytuacja była i nadal jest dla mnie normalna, dlatego zapytałam o możliwość dorobienia klucza. Widzę że traktowanie innych z szacunkiem nie jest powszechnie przyjęte i samo pytanie to już dziuniowanie bo jak to tak przylazła i chce łamać święte prawo ustanowione wieki temu

Napisane przez Bossana

To już nie te lata że pralka Frania i wielkie pranie raz w miesiącu. Niewiele osób z suszarni korzysta, wieszana jest głównie pościel czy tym podobne gabarytowo rzeczy.
To co uchodzi w akademiku to nie bardzo jak już mieszkasz na swoim. Nie tylko ja nie chcę by ktoś łaził pomiędzy moim praniem.




Dla nikogo to nie jest dziwne, ani w moim bloku, ani w innych. Dziwne jest tylko dla tej co dorobiła sobie klucz.

Widzisz, u Ciebie jest jedna suszarnia, u mnie dwie z korytarzem i wejściem zamkniętym jednym kluczem. W każdym pomieszczeniu mnóstwo miejsca, żeby zająć oba trzeba by było chyba uprać wszystko co ma się w domu a sąsiedzi noszą po 2 czy 3 rzeczy. Także spokojnie ktoś może sobie powiesić w jednym pomieszczeniu a ktoś inny w drugim.
Oczywiście, rozumiem że nikt nie chce żeby ktoś ruszał mu rzeczy - sama bym się wkurzyła gdyby ktoś mi przewiesił pranie i dowiesił swoje na te same sznurki. Nie mam za to problemu z tym że pójdzie i powiesi coś w pomieszczeniu obok.
Klucz chciałam dorobić, bo można go dostać tylko od dozorczyni która przychodzi jak ja jestem w pracy - więc nie mam jak poprosić jej o klucz. Jak się nie zgodzą to trudno, nie będę rozpaczać i dalej będę wozić pranie do rodziców bo tam nikt nie urządza dramatów o głupi klucz z którego korzystają aż dwie osoby w bloku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz