Sprawa Karoliny Piaseckiej

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Wrzucam to tutaj, bo nagłośnienia takich spraw nigdy za wiele.
A może jakaś dziewczyna trzy razy zastanowi się, zanim wejdzie w związek z "trochę porywczym, ale w zasadzie to całkiem dobrym" misiem.
Czytałam też już wypowiedzi, że to biedny pan Rafał jest ofiarą, a jego żona to manipulantka, leń, brudas i niezrównoważona psychicznie..

http://kujawsko-pomorskie.onet.pl/zo...ciekac/q2vbt3g

Tu nagranie, ale to tylko dla ludzi o mocnych nerwach:
https://www.youtube.com/watch?v=mVegeZVPf-4&t=303s
Ja przyznam, że żyłam chyba dotąd w jakiejś bańce, bo nie słyszałam nigdy, żeby ktoś tak się odnosił do drugiego człowieka, nie umiałam wysłuchać nawet pięciu minut tego nagrania.

[squirrelqa]

Trudno mi sobie wyobrazić, jak bardzo trzeba mieć zaburzone postrzeganie rzeczywistości i poczucie własnej wartości, żeby na takie teksty nie klapnac drzwiami i nie oglądać się za siebie.
Mnie od słuchania tego co ten facet mówi aż skręca żeby mu się roześmiac w twarz i odwarknac żeby mu w pięty poszło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

czytałam wypowiedź prawnika, przecież to były tylko 4 kłótnie na 4 lata małżeństwa. I to było Piaseckiego wołanie o miłość.

No przecież każda żona chodzi z włączonym dyktafonem, tak na wszelki wypadek.

---------- Dopisano o 17:57 ---------- Poprzedni post napisano o 17:56 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;73087236]Wrzucam to tutaj, bo nagłośnienia takich spraw nigdy za wiele.
A może jakaś dziewczyna trzy razy zastanowi się, zanim wejdzie w związek z "trochę porywczym, ale w zasadzie to całkiem dobrym" misiem.
Czytałam też już wypowiedzi, że to biedny pan Rafał jest ofiarą, a jego żona to manipulantka, leń, brudas i niezrównoważona psychicznie..

http://kujawsko-pomorskie.onet.pl/zo...ciekac/q2vbt3g

Tu nagranie, ale to tylko dla ludzi o mocnych nerwach:
https://www.youtube.com/watch?v=mVegeZVPf-4&t=303s
Ja przyznam, że żyłam chyba dotąd w jakiejś bańce, bo nie słyszałam nigdy, żeby ktoś tak się odnosił do drugiego człowieka, nie umiałam wysłuchać nawet pięciu minut tego nagrania. [/QUOTE]
poczytaj wątek o tym co najgorszego usłyszałaś od członków swojej rodziny. Włos się jeży.

[la'Mbria]

Dla mnie sytuacja opisywana przez samą poszkodowaną to jakaś abstrakcja...po minucie słuchania JEDNORAZOWO takich wyzwisk pan-mąż więcej by mnie nie zobaczył na oczy. Pozew i wszystko co z tym związane załatwiła bym przez pośredników.
Nie wiem co trzeba mieć w głowie żeby LATAMI takie coś znosić..
Natomiast z opinii bliższych i dalszych ludzi wiem, że jestem postrzegana jako osoba " nie podoba sie to sp.i.e.r.da.lam" i wiele relacji czy z rodziną (matka) czy z bliższymi i dalszymi znajomymi poucinałam jak tylko te relacje uznałam za toksyczne.
Naprawdę nie jestem w stanie pojąć ile taki gnojony człowiek jest w stanie znieść. Nie mieści mi się to w głowie...szczegolnie, ze ta konkretna kobieta zarabiała na siebie i dom, więc teoretycznie miała środki (mniejsze bądź wieksze- nie wnikam) żeby odejść od oprawcy wcześniej. Oczywiście ona jest ofiarą, ale na litość- gdy są w takie rzeczy zamieszane dzieci, to ewakuacja powinna nastąpić wręcz natychmiast, a ona 10 lat to zniosiła! Uważam, że dzieci mogą kiedyś mieć do niej o to uzasadniony żal

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

przesłuchałam jakieś 15 minut...dalej nie słucham, bo pewnie jest to samo

wyzwiska zupełnie nieadekwatne do kobiety - ty pedale, ty ch...? ten facet zupełnie się zatracił w swojej nienawiści. nie wiem, co go tak nakręcało, ale jedno jest dla mnie pewne - takiego poczucia wszechmocnej władzy nad kimś nie da się stworzyć w jeden dzień. musiało to narastać latami, więc zupełnie nie rozumiem, jak ta kobieta zdecydowała się z takim typem mieć dwoje dzieci?

[Paprotka_]

Czytałam dziś, że przepraszał żonę i opinię publiczną i tłumaczył się, że był prowokowany "środkowym palcem". No i oczywiście "bardzo kocha żonę i córkę". Jeżeli PiS ma więcej takich członków, to rozumiem czemu cofnęli dotacje Niebieskiej Linii.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Jak nie popieram przemocy fizycznej tak myślę, że tym razem to sprawa dla wykopu.

Ja poniekąd wiem, jak ona zastraszona mogła być i że bała się odejść. Też byłam zastraszana kilka lat tyle, że nie przez faceta a opiekunkę. Tyle, że ja sobie powiedziałam "nigdy więcej" i wyznaję, odkąd dorosłam zasadę jak la'Mbria - " nie podoba się to sp.i.e.r.da.lam".

[marianna144]

a ja sie tej Pani dziwie. bo raz ze nie musiała w tajemnicy kazdej złotówki odkładac bo miała stały dochód wiec mogła odejsc wczesniej ,a dwa i najwazniejsze ma dzieci. ja sama dla siebie mogłabym pewnie znosic wiele a dla dziecka stanełabym na głowie. po co tym dzieciom taki ojciec?co wyniosą z takiej rodziny w "dorosłe zycie"?a jakie są teraz ? nie wierze ze takie awantury nie zostawiły sladu w ich psychice.dzieci sa swietnymi obserwatorami -nawet jak nam sie wydaje ze nic nie widza nic nie słyszą.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez marianna144

a ja sie tej Pani dziwie. bo raz ze nie musiała w tajemnicy kazdej złotówki odkładac bo miała stały dochód wiec mogła odejsc wczesniej ,a dwa i najwazniejsze ma dzieci. ja sama dla siebie mogłabym pewnie znosic wiele a dla dziecka stanełabym na głowie. po co tym dzieciom taki ojciec?co wyniosą z takiej rodziny w "dorosłe zycie"?a jakie są teraz ? nie wierze ze takie awantury nie zostawiły sladu w ich psychice.dzieci sa swietnymi obserwatorami -nawet jak nam sie wydaje ze nic nie widza nic nie słyszą.

Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że to nie ma się co dziwić. Człowiek może być tak zastraszony, że sobie nie wyobrażasz. Nie chcę tu odgrywać jakiegoś melodramatu, kiedyś już o tym wspominałam. Byłam bita do krwi przez opiekunkę przed jakieś 5-6 lat. Sypały się teksty, że uszy więdły. I to wszystko nie było tak z dnia na dzień. Tylko stopniowo, najpierw uszczypnięcie "niechcący" a później już dramat totalny, że usiąść na krześle w szkole to był wyczyn. Siostra miała rozwaloną głowę i zszywaną na pogotowiu. I choć mogłam dla siostry coś powiedzieć to się zwyczajnie bałam. Mimo, że mi mój ból sprawiał mniej bólu niż ból siostry. Ja tam sobie mogłam cierpieć, ale jak biła siostrę to miałam ochotę jej coś zrobić, ale się zwyczajnie bałam. Wierzę, że można człowieka zastraszyć do tego stopnia, że boi się pisnąć słówko albo zrobić jakikolwiek krok. Że tylko przytakuje i wykonuje polecenia.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

dziewczyny oceniając żonę - oceniacie ofiarę.

Kobieta znalazła w sobie siłę żeby odejść, upubliczniła nagrania. Nie wiemy czy i w jakim zakresie była szantażowana, nie wiemy w jakim zakresie jej praca i zarobek był uzależniony od widzimisię męża i partii do jakiej należy, czy czasami facet nie groził jej odebraniem opieki nad dziećmi. Przecież ma takie możliwości. A Wy piszecie ze dopiero teraz? No proszę Was. Odeszła JUŻ. Po zebraniu nagrań, dowodów, kiedy znalazła sposób żeby nie zmuszono jej do powrotu. Sądzicie że to było łatwe i proste? Przecież wystarczy że zwolnią ją z pracy to facet bierze pod opiekę dzieci - on przacuje, zarabia, może im zapewnić życie na odpowiednim poziomie .....

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;73096351]dziewczyny oceniając żonę - oceniacie ofiarę.

Kobieta znalazła w sobie siłę żeby odejść, upubliczniła nagrania. Nie wiemy czy i w jakim zakresie była szantażowana, nie wiemy w jakim zakresie jej praca i zarobek był uzależniony od widzimisię męża i partii do jakiej należy, czy czasami facet nie groził jej odebraniem opieki nad dziećmi. [/QUOTE]

Była. Groził że jak piśnie komuś słówko to znajdzie ją i dzieci i za****.

[marianna144]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;73096156]Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że to nie ma się co dziwić. Człowiek może być tak zastraszony, że sobie nie wyobrażasz. Nie chcę tu odgrywać jakiegoś melodramatu, kiedyś już o tym wspominałam. Byłam bita do krwi przez opiekunkę przed jakieś 5-6 lat. Sypały się teksty, że uszy więdły. I to wszystko nie było tak z dnia na dzień. Tylko stopniowo, najpierw uszczypnięcie "niechcący" a później już dramat totalny, że usiąść na krześle w szkole to był wyczyn. Siostra miała rozwaloną głowę i zszywaną na pogotowiu. I choć mogłam dla siostry coś powiedzieć to się zwyczajnie bałam. Mimo, że mi mój ból sprawiał mniej bólu niż ból siostry. Ja tam sobie mogłam cierpieć, ale jak biła siostrę to miałam ochotę jej coś zrobić, ale się zwyczajnie bałam. Wierzę, że można człowieka zastraszyć do tego stopnia, że boi się pisnąć słówko albo zrobić jakikolwiek krok. Że tylko przytakuje i wykonuje polecenia.[/QUOTE]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;73096351]dziewczyny oceniając żonę - oceniacie ofiarę.

Kobieta znalazła w sobie siłę żeby odejść, upubliczniła nagrania. Nie wiemy czy i w jakim zakresie była szantażowana, nie wiemy w jakim zakresie jej praca i zarobek był uzależniony od widzimisię męża i partii do jakiej należy, czy czasami facet nie groził jej odebraniem opieki nad dziećmi. Przecież ma takie możliwości. A Wy piszecie ze dopiero teraz? No proszę Was. Odeszła JUŻ. Po zebraniu nagrań, dowodów, kiedy znalazła sposób żeby nie zmuszono jej do powrotu. Sądzicie że to było łatwe i proste? Przecież wystarczy że zwolnią ją z pracy to facet bierze pod opiekę dzieci - on przacuje, zarabia, może im zapewnić życie na odpowiednim poziomie .....[/QUOTE]

kopnieta matka to co innego niz pojedyncza osoba. matka w obronie potomstwa znajduje w sobie nadludzkie siły.

dziewczeta nie ma tak ze facet zarabia a matka nie i z automatu przez to zostają mu przyznane dzieci.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez marianna144

kopnieta matka to co innego niz pojedyncza osoba. matka w obronie potomstwa znajduje w sobie nadludzkie siły.

dziewczeta nie ma tak ze facet zarabia a matka nie i z automatu przez to zostają mu przyznane dzieci.

Byłaś kiedyś tak traktowana i zastraszana? Ja byłam i serio jestem w stanie zrozumieć strach tej kobiety bo mi też grożono śmiercią bliskiej mi osoby jak pisnę słówko.

[madzia0007]

A ja czytalam gdzies ze nie odeszla wczesniej bo chciala zeby dzieci miały pełna rodzine. Po prostu nóż sie w kieszeni otwiera. Na pewno jej kiedyś "podziękują" za to. Smutne ze kobiety dają sie tak okropnie traktować. Przez takie powielane wzorce i wybaczanie wyzwisk i bicia przemoc jest uznawana za normalna i akceptowalna w małzeństwie.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

kobiecie udało się wyzwolić siebie i dzieci z gehenny. I moim zdaniem dzieci jej za to podziękują.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez madzia0007

A ja czytalam gdzies ze nie odeszla wczesniej bo chciala zeby dzieci miały pełna rodzine. Po prostu nóż sie w kieszeni otwiera. Na pewno jej kiedyś "podziękują" za to. Smutne ze kobiety dają sie tak okropnie traktować. Przez takie powielane wzorce i wybaczanie wyzwisk i bicia przemoc jest uznawana za normalna i akceptowalna w małzeństwie.

Ciężko jest zauważyć ten moment przegięcia pałki gdy na początku jest super a z czasem przez 10 lat coraz gorzej. Najpierw się myśli "przecież nie ma związków które się nigdy nie kłócą" a później to już równia pochyła... Jeszcze, żeby to wyglądało tak, że od pierwszych miesięcy związku były jakieś wyzwiska, podnoszenie ręki to można się dziwić ale jak to postępuje tyle lat i z każdym rokiem dochodzi kolejna masakra to serio nie jest tak łatwo. Nie czytałam artukułu jak coś - nie wiem jak to wyglądało od początku.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;73097776]Byłaś kiedyś tak traktowana i zastraszana? Ja byłam i serio jestem w stanie zrozumieć strach tej kobiety bo mi też grożono śmiercią bliskiej mi osoby jak pisnę słówko.[/QUOTE]

nie byłam zastraszana ale poczytałam i oglądałam filmy o syndromie sztokholmskim. Mam też bujną wyobraźnię. Jestem w stanie sobie wyobrazić to ten mężczyzna robił tej kobiecie. I szeroko otwieram oczy ze zdziwienia że tę dzielną kobietę się tu delikatnie mówiąc krytykuje. A nie jego. To jemu powinny dzieci "dziękować" za wyrządzone krzywdy. A jej - za ratunek.

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

Napisane przez marianna144

matka to co innego niz pojedyncza osoba. matka w obronie potomstwa znajduje w sobie nadludzkie siły. dziewczeta nie ma tak ze facet zarabia a matka nie i z automatu przez to zostają mu przyznane dzieci.

nie wiem jakie siły matka w sobie znajduje. Ale czytałam o Matce Madzi więc nie generalizowałabym. Ta matka pomyslała, zastanowiła się, znalazła sposób żeby upublicznić sprawę i zdyskredytować sprawcę przemocy. Jest skuteczna.

A co by było jakby bez upublicznienia sprawy - po prostu odeszła? Może by z niej zrobił wariatkę w sądzie, może pozbawił pracy, może pozbawił opieki nad dziećmi. Nie wiem. Ale teraz to niemożliwe.

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

ta dzielna kobieta ma z tym facetem 2 dzieci, a gehenna trwała ponoć 10 lat...

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;73098916]ta dzielna kobieta ma z tym facetem 2 dzieci, a gehenna trwała ponoć 10 lat...[/QUOTE]

niektóre kobiety trwają z takim przemocowcem w związku znacznie dłużej. Np do emerytury, do śmierci, do demencji starczej kiedy już nikt niczego nie pamięta.... Więc super że położyła kres męce swojej i dzieci i pożegnała pana mężusia. Trzymam kciuki żeby zyskała max dobre warunki rozwodu.

Dziwi mnie potępienie ofiary a nad sprawcą przemocy jakoś wszyscy przechodzą do porządku dziennego. Sądziłam że będziemy się tu sie pastwić nad mężusiem a nie hejować jego ofiary.

[201707171618]

Napisane przez madzia0007

A ja czytalam gdzies ze nie odeszla wczesniej bo chciala zeby dzieci miały pełna rodzine.

W wywiadzie mówiła też mniej więcej, że głupio jej było przed rodziną się przyznać, że ma nieudane życie rodzinne.


Kopnienta, ty byłaś chyba wtedy dzieckiem? Dziećmi łatwiej się manipuluje.
[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;73096351]dziewczyny oceniając żonę - oceniacie ofiarę.

Kobieta znalazła w sobie siłę żeby odejść, upubliczniła nagrania. Nie wiemy czy i w jakim zakresie była szantażowana, nie wiemy w jakim zakresie jej praca i zarobek był uzależniony od widzimisię męża i partii do jakiej należy, czy czasami facet nie groził jej odebraniem opieki nad dziećmi. Przecież ma takie możliwości. A Wy piszecie ze dopiero teraz? No proszę Was. Odeszła JUŻ. Po zebraniu nagrań, dowodów, kiedy znalazła sposób żeby nie zmuszono jej do powrotu. Sądzicie że to było łatwe i proste? Przecież wystarczy że zwolnią ją z pracy to facet bierze pod opiekę dzieci - on przacuje, zarabia, może im zapewnić życie na odpowiednim poziomie .....[/QUOTE]
Już... po 11 latach. W wywiadzie mówiła, że on zaraz po ślubie pokazał swoją prawdziwą twarz. Dlaczego od razu go nie zostawiła? To o czym piszesz to tylko domysły. Tak naprawdę nie wiadomo dlaczego akurat teraz zdecydowała się to ujawnić, a media na bank nie znają i nie ujawniają wszystkich szczegółów tej sprawy.

Mam znajome w wieloletnich związkach z damskimi bokserami, które mają dokąd i za co odejść i, sorry, ale ciężko mi współczuć takim kobietom. Nikt ich do takich związków nie zmusza. Po prostu niektóre kobiety zniosą wszystko dla faceta bogatego/wpływowego, którego wszyscy będą zazdrościć, albo panicznie boją się samotności lub życie bez faceta to dla nich porażka i co ludzie powiedzą.

[marianna144]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;73098281]nie byłam zastraszana ale poczytałam i oglądałam filmy o syndromie sztokholmskim. Mam też bujną wyobraźnię. Jestem w stanie sobie wyobrazić to ten mężczyzna robił tej kobiecie. I szeroko otwieram oczy ze zdziwienia że tę dzielną kobietę się tu delikatnie mówiąc krytykuje. A nie jego. To jemu powinny dzieci "dziękować" za wyrządzone krzywdy. A jej - za ratunek.

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------



nie wiem jakie siły matka w sobie znajduje. Ale czytałam o Matce Madzi więc nie generalizowałabym. Ta matka pomyslała, zastanowiła się, znalazła sposób żeby upublicznić sprawę i zdyskredytować sprawcę przemocy. Jest skuteczna.

A co by było jakby bez upublicznienia sprawy - po prostu odeszła? Może by z niej zrobił wariatkę w sądzie, może pozbawił pracy, może pozbawił opieki nad dziećmi. Nie wiem. Ale teraz to niemożliwe.[/QUOTE]

a ja sobie nic nie musze wyobrazac bo doskonale wiem o czym piszę.dzieci przewaznie sa zwiazane emocjonalnie bardziej z matką.i tak w czasie awantur stoja za nią ale i do niej maja wiekszy zal na zasadzie "ze pozwala" na cos takiego.

ja tej kobiety nie krytykuje ja sie dziwie ze tyle lat jej zeszło(a tu sporo ludzi wiedziało-od rodziny po przełozonych(. mniej bym sie dziwiła w przypadku zahukanej kobieciny ze wsi bez zadnego zawodu - bo taka to sie nawet nigdzie nie wyzali.

a matka Madzi to kiepski przykład. i chyba nie do tej historii

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez petit2

W wywiadzie mówiła też mniej więcej, że głupio jej było przed rodziną się przyznać, że ma nieudane życie rodzinne.


Kopnienta, ty byłaś chyba wtedy dzieckiem? Dziećmi łatwiej się manipuluje.

Już... po 11 latach. W wywiadzie mówiła, że on zaraz po ślubie pokazał swoją prawdziwą twarz. Dlaczego od razu go nie zostawiła? To o czym piszesz to tylko domysły. Tak naprawdę nie wiadomo dlaczego akurat teraz zdecydowała się to ujawnić, a media na bank nie znają i nie ujawniają wszystkich szczegółów tej sprawy.

Mam znajome w wieloletnich związkach z damskimi bokserami, które mają dokąd i za co odejść i, sorry, ale ciężko mi współczuć takim kobietom. Nikt ich do takich związków nie zmusza. Po prostu niektóre kobiety zniosą wszystko dla faceta bogatego/wpływowego, którego wszyscy będą zazdrościć, albo panicznie boją się samotności lub życie bez faceta to dla nich porażka i co ludzie powiedzą.

presja społeczna wywierana na kobiety "stażniczki domowego ogniska" nadal jest nadal silna. Dlatego dla niektórych kobiet jest trudne przyznanie się że małżeństwo nie wyszło. Jeżeli ktoś Ci jeździ po samoocenie - to tym bardziej trudno nie uznać że to moje wina (moja jako kobiety czy żony). Pewnie że to są domysły. Czeka ich piękny proces i mam nadzieję puszczenie pana przemocowca w skarpetkach.

Prawda jest na nagraniach. Dzień za dniem, miesiąc po miesiącu, ktoś mówi Ci tak straszne rzeczy.

[marianna144]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;73099371]niektóre kobiety trwają z takim przemocowcem w związku znacznie dłużej. Np do emerytury, do śmierci, do demencji starczej kiedy już nikt niczego nie pamięta.... Więc super że położyła kres męce swojej i dzieci i pożegnała pana mężusia. Trzymam kciuki żeby zyskała max dobre warunki rozwodu.

Dziwi mnie potępienie ofiary a nad sprawcą przemocy jakoś wszyscy przechodzą do porządku dziennego. Sądziłam że będziemy się tu sie pastwić nad mężusiem a nie hejować jego ofiary.[/QUOTE]

no przeciez oczywiste jest chyba ze to nie człowiek

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez marianna144

a matka Madzi to kiepski przykład. i chyba nie do tej historii

moim zdaniem - bardzo dobry. Jako komentarz do stwierdzenie że matka w obronie potomstwa znaduje w sobie nadludzkie siły. Nie zawsze tak jest. Więc nie mozna generalizować.

---------- Dopisano o 21:55 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ----------

Napisane przez marianna144

no przeciez oczywiste jest chyba ze to nie człowiek

raczej tu wiszę hejt na ofierze a nie na sprawcy. Jakby tu dowolna ofiara przemocy wpadła to by raczej nie znalazła wsparca.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez petit2

W wywiadzie mówiła też mniej więcej, że głupio jej było przed rodziną się przyznać, że ma nieudane życie rodzinne.


Kopnienta, ty byłaś chyba wtedy dzieckiem? Dziećmi łatwiej się manipuluje.

Już... po 11 latach. W wywiadzie mówiła, że on zaraz po ślubie pokazał swoją prawdziwą twarz. Dlaczego od razu go nie zostawiła? To o czym piszesz to tylko domysły. Tak naprawdę nie wiadomo dlaczego akurat teraz zdecydowała się to ujawnić, a media na bank nie znają i nie ujawniają wszystkich szczegółów tej sprawy.

Mam znajome w wieloletnich związkach z damskimi bokserami, które mają dokąd i za co odejść i, sorry, ale ciężko mi współczuć takim kobietom. Nikt ich do takich związków nie zmusza. Po prostu niektóre kobiety zniosą wszystko dla faceta bogatego/wpływowego, którego wszyscy będą zazdrościć, albo panicznie boją się samotności lub życie bez faceta to dla nich porażka i co ludzie powiedzą.

Byłam dzieckiem to fakt, ale odczuwałam tego skutki jeszcze w późniejszym życiu a nawet w czasach mojego urzędowania na wizażu, co niektóre wizażanki mogą pamiętać z wątków o exie, który mówił do mnie grubasie a mi się to podobało i mnie bawiło... możecie sobie nawet zrobić risercz jak go za to kochałam, za to, że wiecznie mnie wyzywał i milion razy zdradził. Wątek o śmiesznych tekstach facetów. i więcej wątków z tamtego okresu też polecam, aby się pośmiać jak można się dawać traktować i bać np. zostać samotnym. Dopiero z czasem, im więcej wątków się naczytałam tym więcej do mnie docierało co tak naprawdę jest normalne a co już nie.
Dopiero teraz mam TŻ-a może nie idealnego, bo swoją przeszłość ma, ale kochającego mnie i potrafiącego zrobić prawie wszystko dla mnie. Właściwie to wszystko ale nie wszystko za pierwszym razem Zarówno on ma przeszłość jak i ja ale staramy się to szanować i być dla siebie wsparciem w naszych słabościach i nie kopiemy się znając nasze słabe punkty.

Broń Boże nie czuję się winna tego jaką miałam przeszłość i myślę, że owa kobieta, o której jest wątek też nie powinna się tak czuć, bo myślę, że z jakiegoś powodu też miała klapki na oczach... na bank nie był to powód stworzony przez nią samą.

[ridja devojka]

Ja tez myślę że on nie zaczął jej tak wyzywać dzień po ślubie tylko powoli stopniowo ja niszczyl i sprawiał ze czula się coraz mniej warta i decydujaca. Wierzę że taki psychopata może kogoś zgnoic tak, że ta osoba nie czuje żadnej mocy sprawczej. Plus strach, wstyd itp. Ja jej gratuluję odwagi.

Послато са GT-I9506 уз помоћ Тапатока

[201705080934]

Boże, niepotrzebnie to włączyłam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Plus z tego, co czytam, u niej dochodzą silne pobudki religijne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201707171618]

Czy on nadal należy do pisu?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez petit2

Czy on nadal należy do pisu?

Nie, zrzekł się członkostwa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz