![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 61
|
Brak seksu i rozstanie
Po przeczytaniu kilkuset postów na forum postanowiłem się podzielić swoją historią.
Poznałem się z dziewczyną na studiach, mieliśmy 22 lat na II roku. Byłem atrakcyjny dla dziewczyn, bo mnie podrywały co jakiś czas, jednak nauka mnie interesowała o wiele bardziej. Ale spotkałem ją, inteligentną, drobną, dobrą blondyneczke w której się zakochałem jak diabli. Nigdy nie wiedziałem czy jest mną zainteresowana (bo jak się później okazało, byłem jej pierwszym chłopakiem). Jeszcze mój najlepszy kumpel się zalecał do niej, a ja nie chciałem się mieszać. Kiedyś się opiła, przełamała opory i się przytuliła do mnie. Wtedy zaczęliśmy być razem i starałem się być najwspanielszym chłopakiem jakim potrafiłem być: randki, każdą chwilę spędzałem u niej, przytalaliśmy się, pomagałem jej na studiach. Kiedy się całowaliśmy, leżała jak kłoda otwierając tylko usta. Też niezbyt dużo mówiła, a ja jestem duszą towarzystwa. Ale co tam, stwierdziłem, że jestem mistrzem zaklinania rzeczywistości i ją zmienię. Studiowałem 2 kierunki, miałem staże w super firmach, trenowałem judo (miałem takie mięsnie, że nie mieściły mi się w podkoszulkach). Musiałem zrezygnować z judo, bo się nie wyrabiałem. Jak robiliśmy projekty razem, to 90% rzeczy robiłem ja niestety. Ale tak bardzo ją kochałem, że chciałem wszystko dla niej zrobić. Starałem się jej dać poczucie bezpieczeństwa, że jestem fajnym facetem. Zarzuciłem masturbację, bo chciałem się kochąc z nią. Po 8 miesiącach i 2 nieprzespanych nocach (pracy nad wspólnym projektem), postanowiłem, że czas porozmawiać o seksie (bo nie pozwalała się dotykać w miejsca intymne jak się całowaliśmy): - "Co sądzisz o seksie?" - spytałem. - "Nie rozmawiajmy o tym. Nie wspominaj o tym już więcej". Strzelił mnie piorun po raz pierwszy... Próbowałem się ją dopytywać: j: "Ale dlaczego nie chcesz się ze mną kochac?" o: "..." j: "Dlaczego?" o: "Nie wiem" j: "Kłamiesz" o: "Nie jestem gotowa" j: "Co to znaczy?" o: "No, nie jestem gotowa" j: "To ile mam czekać? Cokolwiek 1 miesiąc, 1 rok, 10 lat, do ślubu?" o: "Nie powiem, bo mnie rzucisz" Zrezygnowałem z dalszego dopytywania i straciłem nadzieję, że będzie się ze mna chciała kochać. Tak bardzo ją kochałem i lubiłem z nią spędzać czas i planowałem z nią spędzić życie... Tak bardzo chciałem się kochać z kimś, poczuć się☠pełnowartościowym mężczyzną (strasznie ważne to było dla mnie). Nie poradziłem sobie z tym i się załamałem na 3-4 miesiące i zostałem jaskiniowcem niezbyt często wychodzodzącym z domu z lekką depresją. Oblałem II kierunek... Żadne działanie nie ma sensu, skoro nie zmienię tego na czym mi tak bardzo zależy. --- Poszedłem na kolejny fajny staż i się odbudowałem. Tylko mój żołądek nie wytrzymał mojego trybu życia i się leczyłem przez rok kurcząc się w bolu. Schudłem z 70 do 58 kilo. Moja dziewczyna dotrzymywała mi towarzystwa i pomagała mi bardzo. Na seksie mi tak bardzo nie zależało. Doszliśmy do porozumienia, że możemy uprawiać petting. Było fajnie... ale nie czułem, że to jest to. Mieliśmy 24 lata. Przy 20 rozmowie dowiedziałem się, że boi się ciąży. Gdzieś przy 40 dowiedziałem się, że się tata na nią obrazi jak zajdzie w ciąże. Ściana, nic nie poradzę, nie odejdę, tak bardzo ją kocham. I nigdy nie widziałem, żeby ktoś kogoś kochał jak ona mnie. Liczę, że jednak kiedyś się zmieni. Chciałem ją zabrać na wakacje, ale chce, żeby jej 19-letnia siostra, została sama w mieście. Proszę ją II raz, żebyśmy zamieszkali razem, to zaproponowała, że możemy zamieszkać we 4: ona, ja, jej siostra i koleżanka. Zgodziłem się niestety... --- Kolejna fajna praca w moim życiu, teraz już na cały etat. Super zarabiam, robię projekty w pojedynkę, które ludzie nie byli w stanie zrobić w zespołach. Wyjeżdzam w nagrodę do Korei oraz Indii na delagację, czuję się jakbym chwycił Boga za nogi. Pracuję coraz więcej, żeby nie spędzać czasu z nią. --- Mamy 25 lat. Musiałem się zwolnić z pracy, żeby dokończyć studia. Obrażam się na nią o głupoty (zacząłem się zachowywać jak moja toskyczna matka). Za co było mi głupio, ale nie potrafiłem pohamować swojej złości. Byłem sfrustrowany sytuacją z nią. Ale pomyślałem, zamieszkajmy razem. Zgodziła się no to, żebyśmy zamieszkali: ja, ona, jej siostra. Nie wytrzymałem i stwierdziłem, że się wyprowadzam na 2 miesiące do rodziców, bo tu mnie już nic nie trzyma. --- Poszła do psychologa, zrobiła się bardziej otwarta do ludzi, schudła 5kg ze smutku i już jest prawie gotowa. Poszła nawet do ginekologa I raz. Przyjeżdzała do mnie, ale już mi było obojętne, bo się swoje naczekałem. Pojechałem na wieczór kawalerski, wszędzie piękne dziewczyny w klubie, które się mną interesują i czuję, że mógłbym się z nimi kochać. Piłem do resztek mojej świadomości, ale nie zdradzę jej, bo bym sobie nie wybaczył. Odejdę. Przyjechałem do niej powiedzieć, że się rozstaję, a ona, że jest gotowa i że możemy się jutro kochać. Czułem, że jak się zgodzę, to ją skrzywdzę. Przez 3h wyciągała najlepsze wspomnienia, które łamały mi serce. Zgodziłem się. Poszliśmy do hotelu na I raz. Było... kiepsko (nie szło nam), ale z drugiej strony sympatyczna atmosfsera ![]() --- Mamy 26 lata. Stwierdziłem, że teraz już wszystko mam, założyłem swoją firmę, zarabiałem jeszcze więcej pieniędzy, miałem pieniędze i ona też, więc kupmy razem mieszkanie, żeby nie tracić na wynajmie. Znowu mogę spędzić z nią życie, ale chcę jeszcze się przekonać. Proces trwał 6 miesiący. W sklepie z drzwiami zobaczyłem swoich znajomych i przekonałem się, że popełniam błąd, bo wcale nie byłem przekonany tak bardzo, że chce z nią być. Za późno. Do zapłacenia kara 30 tys. Więc kupujemy mieszkanie, które nie do końca chce. W międzyczasie stwierdziłem, że chcę iść pracować uczelni i spełnić swoje marzenie i że będę miał pieniądze na ratę kredytu + życie. Zgodziła się. Zacząłem się stresować pracą/uczelnią/mieszkaniem i przelewałem na nią. Poszedłem do psychologa, żeby sobie poradzić ze stresem. Tam wypłynął mój żal do mojej dziewczyny o seks i jak wróciłem do niej wyrzuciłem jej wszystko. Po czym nie chciała się mało odzywała do mnie przez 2 tygodnie i wszystko zaczęło się sypać od tego momentu... Kochaliśmy się może 1 na miesiąc. --- Seks był taki jaki marzyłem 2 razy, jak wypiła alkohol, taki dziki... W innych przypadki: jakoś mnie odpychała udami, wolała petting. -- "Pod prysznicem?" - Nie. Nigdy nie lubiłam. - "Ubierz pończochy" - Ok. - "Ja będę Cię kochał oralnie" - Nie, to są moje drogi moczowe. - "Ty mnie będziesz kochać oralnie" - Nie jestem dziwką i nie będę Ci robić loda. - "Kochajmy się kuchni, łazience" - Wymyślasz. - "Mam marzenie - kochajmy się od tyłu" - Poczekaj. Probowalem 6 razy. - Nie doczekałem się. - Chcialem zeby sprobowala tabletek antykoncepcyjnych - zle sie czula po nich. No dobra, to ok. - Ogolnie sie czesto zle czula, tak 20% czasu. - Moze zainicjujesz, to ze bedziemy sie kochac? To faceci zawsze inicjują kontakty. --- Czułem, że mnie odtrąca, zacząłem grać (mój stary problem) przez tydzień. Ale doszliśmy do poruzumienia, że ona będzie się starałą inicjować. Po czym się kochaliśmy i zsunęła mi się prezerwatywa, ale zauważyłem to po 10 sekundach i tylko się o mnie otarła. Wpadła w panikę, że nie chce sobie zniszczyć życia, że sobie nie wybaczy. Starałem się ją uspokoić, że się nią zoopiekuję jakby była w ciąży i że nie ma szans, że jest w ciąży. Po czym usłyszałem, że "nie chce mieć tego bachora". Załamałem się i stwierdziłem, że nie chcę, żeby była matką moich dzieci. I grałem przez tydzień znowu... Po czym doszedłem do siebie i prosiłem, żeby zrobiła test... Nie, bo chce wciąż cieszyć się życiem. Kupiłem testy i błagałem ją przez kilka dni i udało mi się. Nie była. Nie było opcji. W tym momencie siebie nienawidziliśmy. --- tldr; Epilog: Mamy 27 lat. Byliśmy 5 lat ze sobą. 4 lata bez seksu (Ona ma fajną pracę: ona jedna, koło niej 15 facetów. Ja znacznie gorszą na uczelni, nie widuję się z ludźmi. Pragnę, żeby spędzała czas. Ona robi wszystko, żeby ze mną nie spędzać czasu (później mi powiedziała). Nie mogę z nią nic zjeść, napić się herbaty, czy porozmawiać przed snem. Trwało to 3 miesiące. Pewnej soboty obudziliśmy się rano i zobaczyłem ją☠w kuchni smutną i powiedziała mi, że mnie już nie kocha i chce się rozstać. Spytałem co z mieszkaniem? Jej rodzice mnie spłacą, no to ok, a jeszcze tydzień wcześniej montowałem rolety. Też czasem myślałem, ale liczyłem, że uda się wszystko naprawić, że tyle przeszedłem... I ją wybłagałem, żeby dała mi szanse, że się zmienię. I zawaliłem w pracy bardzo ważnego. Powiedziałem jej, że mam do niej żal, że nie zaczekała tydzień. Kilka dni później wróciła z imprezy firmowej o 24, czekałem na nią, siedziałem obok niej i prosiłem, żeby spojrzała na mnie. Nie, nie chciała na mnie spojrzeć. Dość. Bardzo ją kochałem, ale jestem wartościowym człowiekiem i nie pozwalę niszczyć☠swojej godności. Dość, powiedziałem, że się rozstajemy się i się czuję przy niej jak gówno. --- Teraz: wyprowadziłem się, chodzę od miesiąca na judo i siłownię. Spotykam się ze znajomymi. Wciąż jestem lekko podłamany. Jesteśmy w trakcie załatwiania formalności. Mój problem: czuję żal utraconej miłości i to, że potraktowała mnie jak niepotrzebnego śmiecia, zamiast próbować naprawić relację, chociaż cieszę się, że nie będę miał problemów po ślubie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Brak seksu i rozstanie
Nie rozumiem ludzi, którzy niszczą sobie tyle lat życia na własne życzenie.
Dziewczyna ewidentnie miala/ma jakiś problem z seksem (może była molestowana ? ) i powinna to porządnie przerobić na jakiejś terapii, bo inaczej wszystkie jej związki się rozpadna (chyba że zwiaze się z kimś aseksualnym). |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
|
Dot.: Brak seksu i rozstanie
Dobra decyzja, o 4 lata spóźniona, niestety. Ta dziewczyna od początku nie rokowała dobrze.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 930
|
Dot.: Brak seksu i rozstanie
Obydwoje jesteście niestabilni i histerycznie podchodzicie do problemów . Strasznie egzaltowany post.
Za długo zwlekaliście z rozstaniem |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 800
|
Dot.: Brak seksu i rozstanie
Cytat:
![]() Celne podsumowanie. Na pewno widać ewidentne niedobranie się w łóżku. Jednakże dla pełnego obrazu chętnie wysłuchałbym jak widzi to druga strona ---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ---------- [1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;82667971]Nie rozumiem ludzi, którzy niszczą sobie tyle lat życia na własne życzenie. Dziewczyna ewidentnie miala/ma jakiś problem z seksem (może była molestowana ? ) i powinna to porządnie przerobić na jakiejś terapii, bo inaczej wszystkie jej związki się rozpadna (chyba że zwiaze się z kimś aseksualnym).[/QUOTE] Podobno była u psychologa. Może terapia trwała za krótko? Może powinna była skonsultować jeszcze z innym? ---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ---------- Cytat:
![]()
__________________
![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Brak seksu i rozstanie
Cytat:
Czasami sama miłość nie wystarczy, trzeba jeszcze zachować trochę rozumu. Jeśli facet jest chamem i przemocowcem, to mam nie odpuszczac, bo jestem zakochana i na pewno się zmieni? Jeśli on chce mieć trójkę dzieci za rok a ja żadnych to mamy sobie zrobić połowę dziecka i nadal kontynuować związek? Jeśli dziewczyna ma problem z seksem i nie robi NIC, żeby go rozwiązać, to też wszystko cacy? Widocznie jej aż tak bardzo nie zależało, bo miała w pupie uczucia autora. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 14
|
Dot.: Brak seksu i rozstanie
to niesamowite, jak ludzie potrafią na własne życzenie zepsuc sobie życie. I jak bardzo można się nie szanować przez "miłość".
Czułam taką złość i frustrację jak czytałam twojego posta, ale cieszę się, że z się z tego wssystkiego ueolniłeś Teraz może być już tylko lepiej, podjąłeś dobrą decyzję. Ale moze Ty sam powinienieś podjąć terapię, żeby nie popełniać tych samych błędów w związkach? Edytowane przez noora7 Czas edycji: 2018-04-04 o 12:37 |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Brak seksu i rozstanie
Nie będę Cię krytykować. Zakochać się to fajna rzecz, gorzej jak trafia się na niewłaściwą osobę i nie odnajduje w sobie na czas siły by to zakończyć dla własnego dobra.
Ten związek na pewno wiele Cię nauczył. Zadbaj o siebie i życie przyniesie Ci nową miłość, która na pewno będzie lepsza od poprzedniej. Poświęciłeś dla niej tak wiele a ona Cię nie doceniła. Szkoda mi Ciebie, naprawdę. Trzymam kciuki byś znalazł prawdziwe życie i miłość ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Will be mommy! ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | ||||||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 61
|
Dot.: Brak seksu i rozstanie
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;82667971]Nie rozumiem ludzi, którzy niszczą sobie tyle lat życia na własne życzenie. [/QUOTE]
Nie chciałem nikogo innego (chyba to jest zakochania) i nie wiedziałem, że można inaczej. [1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;82667971] Dziewczyna ewidentnie miala/ma jakiś problem z seksem[/QUOTE] 1) Strach przed ciążą (nieślubną). Myślała, że jej zniszczy życie 2) Seks nie był dla niej tak istotny... Mogła uprawiać, ale to, żeby mi było miło. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Tak, teraz jest czas, żeby zadbać o siebie psychicznie/fizycznie/zawodowo/materialnie i poczuć się znowu fajnie. Cieszę się, że nie mieliśmy dzieci ani ślubu, bo wtedy honor by mi nie pozwolił odejść. --- Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Zostałem wychowany w... bardzo seksualnej rodzinie (np. wszędzie na półkach ksiązki Lwa Starowicza) Więc to było dla mnie ważne, a jednocześnie jako post-katolik myślałem, że to nie jest jakoś istotne w życiu. Łatwiej mi było odejść po przeczytaniu postów facetów narzekających jak źle mają po ślubie... I zawsze padało to samo pytanie: "jak było przed ślubem? - źle". Niedopasowanie seksualne... nie chciałem sobie tego uświadomić przez długi czas. Trudno, teraz już wiem, że coś takiego istnieje. |
||||||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Brak seksu i rozstanie
No i tak paniczny strach przed ciażą (o ile podała ci prawdziwy powód) moim zdaniem kwalifikuje się jako poważny problem psychiczny. Przecież po coś wymyślono prezerwatywy, tabletki i inne metody antykoncepcji, ludzie poprawnie ich używający nie mają gromadki dzieci. Gdyby chciała seksu to mogłaby zaproponować np. seks w gumce, ale mimo to bez końca w środku, albo gumki+tabletki (dla mnie oba pomysły absurdalne, ale mogę zrozumieć). Widocznie jednak aż tak jej nie zależało.
Terapii nie przeprowadza się u psychologa. To w końcu to terapia (u psychoterapeuty) czy jakies spotkania (u psychologa)? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 61
|
Dot.: Brak seksu i rozstanie
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;82687171]No i tak paniczny strach przed ciażą (o ile podała ci prawdziwy powód) moim zdaniem kwalifikuje się jako poważny problem psychiczny. Przecież po coś wymyślono prezerwatywy, tabletki i inne metody antykoncepcji, ludzie poprawnie ich używający nie mają gromadki dzieci. Gdyby chciała seksu to mogłaby zaproponować np. seks w gumce, ale mimo to bez końca w środku, albo gumki+tabletki (dla mnie oba pomysły absurdalne, ale mogę zrozumieć). Widocznie jednak aż tak jej nie zależało.
[/QUOTE] Udało jej się przemóc i się kochaliśmy, ale ja już byłem zniecierpliwiony po 5 latach. I kiedy była mała szansa, że jest w ciąży panikowała jakby świat się skończył, więc dla mnie nigdy się tego lęku nie wyzbyła... [1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;82687171] Terapii nie przeprowadza się u psychologa. To w końcu to terapia (u psychoterapeuty) czy jakies spotkania (u psychologa)? [/QUOTE] Psychoterapia u psychoterapeuty, który też był psychologiem. |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Brak seksu i rozstanie
Jeżeli nawet przy podwójnej antykoncepcji wydawałoby jej sie, ze może zajść w ciążę to tak jak mowilam, jakaś fobia do pozadnego leczenia natychmiast.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 930
|
Dot.: Brak seksu i rozstanie
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;82688801]Jeżeli nawet przy podwójnej antykoncepcji wydawałoby jej sie, ze może zajść w ciążę to tak jak mowilam, jakaś fobia do pozadnego leczenia natychmiast.[/QUOTE]
Albo bardzo nie chce zyc z autorem |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Brak seksu i rozstanie
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 682
|
Dot.: Brak seksu i rozstanie
Według mnie to byłeś dla niej taką "zapchaj dziurą". Dla niej przyjemnie było mieć świadomość że za nią biegasz, starasz się, w razie potrzeby przytulisz czy pocieszysz. Dawałeś sobą pomiatać, więc cały czas to robiła. Uwierz że nie każda kobieta taka jest i normalny związek tak nie wygląda. Na pewno spotkasz jeszcze taką która doceni Ciebie i twoje starania oraz będzie traktować Ciebie jak swojego faceta, a nie zabawkę
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 308
|
Dot.: Brak seksu i rozstanie
Ja myślę, że dobrze się stało. Rozumiem strach przed ciążą, ale nie rozumiem jednego. Braku potrzeb współżycia z partnerem. Spędziła z Tobą kilka lat. Znała Cię. Wiedziała, że jesteś zakochany i jej nie zostawisz samej z dzieckiem. Bardzo smutno się to czyta. Wierzę, że znajdziesz odpowiednią partnerkę, która nie będzie miała problemu z seksem
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
|
Dot.: Brak seksu i rozstanie
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 800
|
Dot.: Brak seksu i rozstanie
Cytat:
![]() ![]() ![]() Otóż to! Będę się jednak upierał, że zanim wyda się pochopny osąd w stylu ,, przypadek beznadziejny, straciłeś 5 lat" mądrze jest znać obraz sytuacji przedstawiony przez drugą stronę. Co prawda autor dość wyczerpująco naświetlił sprawę, ale Ona mogła to widzieć zupełnie inaczej ![]()
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Brak seksu i rozstanie
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 26
|
Dot.: Brak seksu i rozstanie
Może była aseksualna?
Nie warto trwać w czymś co nas wyniszcza. Toksyczna osoba, gdyby cię kochała wyjaśniłaby o co chodzi. Nie trać życia na taką osobę, serio, dobrze zrobiłeś. Jeszcze poznasz kogoś normalnego. Może brzmi to brutalnie, ale jej teksty też były słabe. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
|
Dot.: Brak seksu i rozstanie
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 61
|
Dot.: Brak seksu i rozstanie
Też mam swoje winy:
1) po 4 latach już byłem na nią zfrustrowany i miałem żal do niej o stracony czas i się na nią niemiłosiernie obrażałem, nawet jak już się kochaliśmy 2) zdarzało mi się załamać na 2-3 miesiące, jak nie miałem fajnej pracy 3) zaniedbałem się fizycznie i towarzysko, więc przestałem być dla niej atrakcyjny... Ale nie jestem w stanie przedstawić jej opinii ![]() Chciałem to dalej naprawiać, ale wiedziałem, że jak już "mnie nie kocha, bo nie mam pasji w życiu i pieniążków na mebelki", to tym bardziej tego nie osiągnę z nią. Niby nie składaliśmy, żadnej przysięgi, ale jest mi przykro, że czekałem na nią, aż się zmieni, a ona nie mogła poczekać na mnie. Jestem naiwny. I cały czas miałem przeświadczenie, że ten "seks" to jest tylko po to, żebym dał jej spokój. --- Co do aseksualności, molestowania, to: 1) Chodzi co niedzielę do kościoła, nie mogła brać sakramentów. Więc wydaje mi się, że był to dla niej grzech, więć coś złego. Kiedyś (19 lat) się masturbowała kilka razy, ale przestała. Traktowała to jako coś bardzo złego. 2) Nie chciała urazić ojca/babci, tym że by zaszła w ciążę. Nawet najmniejsza szansa powodowała u niej panikę. 3) Analizując jej choroby, możliwe, że niedoczynność tarczycy (którą później leczyła), mogła mieć jakiś wpływ. Podsumowując: silny katolicyzm oraz surowe, posłuszne wychowanie. --- A może to mi się wszystko wydaje i nie byłem w stanie dostrzec, że się zmieniła? Teraz to nie ma znaczenia... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Brak seksu i rozstanie
To pierwsze nie jest żadną wina, każdy by był sfrustrowany i zaczął się zastanawiać, że to może z nim coś nie tak.
Drugi punkt - cóż, zdarza się, nie zawsze w życiu jesteśmy super szczęśliwi i kiedy przychodzą gorsze chwile, związek powinien być wsparciem. Tylko do tego trzeciego można by się ewentualnie doczepić, ale przy takiej dziewczynie to dziwię się, że nie przestało ci się chcieć czegokolwiek i ze aż tyle z nią wytrzymałes. Także nie, dla mnie to nie są winy. Skoro była gorliwa katoliczka przekonana ze seks jest zły to mamy odpowiedz. Następnym razem będziesz wiedział, jak takie poglądy rzutuja na zycie. Ja takich ludzi unikam nawet jako znajomych, a już na pewno nie przyszloby mi do głowy być z kimś takim w związku. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 26
|
Dot.: Brak seksu i rozstanie
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;82814776]
Skoro była gorliwa katoliczka przekonana ze seks jest zły to mamy odpowiedz. Następnym razem będziesz wiedział, jak takie poglądy rzutuja na zycie. Ja takich ludzi unikam nawet jako znajomych, a już na pewno nie przyszloby mi do głowy być z kimś takim w związku. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Mam tak samo, unikam takich ludzi po tym jak miałam styczność z taką jedną ex przyjaciółką. Szkoda, że to jest dla niej grzechem ale traktowanie swojego chłopaka jak śmiecia już nie. ![]()
__________________
Bądź odważny. A jeżeli nie jesteś, udawaj, że jesteś. Nikt nie zauważy różnicy. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 61
|
Dot.: Brak seksu i rozstanie
Mogłem zawsze odejść. Więc to był mój wybór twkić i się męczyć. Ale wierzyłem miłość silniejszą niż wszystko. Za późno się spostrzegłem, że jest tak bardzo religijna. Może się mylę w swoich domysłach, ale kiedyś sam byłem bardzo katolicki i czułem jeden wielki grzech...
Mam jedną koleżankę, która jest znacznie bardziej katolicka i mi pomogła kilka razy w życiu. Ale miała ten sam problem co moja dziewczyna... w końću wyszła za mąż, żeby pozbyć się problemu. Ale nigdy się nie zwiążę z kimś religijnym. Teraz czas się zaczać rozwijać i żyć od nowa. Edytowane przez snemo Czas edycji: 2018-04-10 o 19:05 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
|
Dot.: Brak seksu i rozstanie
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 9 549
|
Dot.: Brak seksu i rozstanie
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 438
|
Dot.: Brak seksu i rozstanie
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;82687171]No i tak paniczny strach przed ciażą (o ile podała ci prawdziwy powód) moim zdaniem kwalifikuje się jako poważny problem psychiczny. Przecież po coś wymyślono prezerwatywy, tabletki i inne metody antykoncepcji, ludzie poprawnie ich używający nie mają gromadki dzieci. Gdyby chciała seksu to mogłaby zaproponować np. seks w gumce, ale mimo to bez końca w środku, albo gumki+tabletki (dla mnie oba pomysły absurdalne, ale mogę zrozumieć). Widocznie jednak aż tak jej nie zależało.
Terapii nie przeprowadza się u psychologa. To w końcu to terapia (u psychoterapeuty) czy jakies spotkania (u psychologa)?[/QUOTE] Antykoncepcja to nie witaminy, nie każdy chce się tym truć ![]() Dla mnie ogólnie nienormalan sytuacja. Facet zafiksowany na seksie - poszedł do klubu, zobaczyl pare kobiet i stwierdzil ze zerwie z rzekomą miłością swojego życia, po to by uprawiac seks z kim popadnie Dziewczyna kompletnie skrzywiona na punkcie seksu - tyle że w drugą strone. Z tego musiała wyniknąc katastrofa ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 812
|
Dot.: Brak seksu i rozstanie
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 438
|
Dot.: Brak seksu i rozstanie
[1=7cd1d0bf3fc279e4e45587f 61c3d7242fa9c0a30;8284564 6]Co wszyscy maja z tym truciem? Nie kazdemu sluza tabletki, ale to nie jest trucizna. Nawet witaminy moga miec skutki uboczne jesli bierze sie je w nadmiarze. Trzeba robic BADANIA.[/QUOTE]
badania krwi nie zobrazują wszystkiego ![]() poczytaj o skutkach ubocznych po długotrwalyms tosowaniu - trudno sie do tej wiedzy dokopac, bo usiluje sie ja ukryć ale to fakty. Tak wiem ze skutki uboczne nie wystepuja zawsze ale tak sie sklada ze wystepuja dosc czesto i sa dosc powazne To że Ty bierzesz i "czujesz sie dorbze" i masz dobra morfologie nie oznacza ze tabletki są dla Ciebie zdrowe Jesli chodzi o witaminy to użyłam tylko takiej figury stylistycznej Edytowane przez MeganEagle Czas edycji: 2018-04-11 o 08:24 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:02.