Jak uwierzyć w siebie?. Dziewczyny pomóżcie :).

[Julcia155]

Witam . Dopiero dzisiaj założyłam konto na tym oto portalu żeby podzielić się z wami moim głupim i trochę próżnym problemem. A mianowicie mam problem z własną samooceną. Nie podoba mi się moja uroda. Cóż sądzę, że jest nietypowa i to mi właśnie najbardziej przeszkadza. Mam niby ładny kształt twarzy i owszem jak widzę kształt mojej twarzy na zdjęciu to uważam, że twarz mam ok , bardziej chodzi mi o moje oczy, są takie dzikie i na dodatek głęboko osadzone. Macie jakieś porady aby uwierzyć w siebie?. Najgorsze jest chyba to, że niektórzy zachwycają się moją urodą a ja w to nie potrafię uwierzyć. Ludzie mi mówią że mam idealną figurę i ładną twarz ale ja dalej narzekam nad swoim wyglądem i codziennie się dołuje. Może to kwestia tego, że mam 15 lat i wtedy nastolatki tak mają że mają kompleksy i zazwyczaj z tego wyrastają tak przynajmniej słyszałam. Nie wiem ale taki mój dołek ciągnie się już od początku gimnazjum. A jestem w 3 gimnazjum. Poza tym jak już piszę co mi leży na sercu to moja mama mnie bardzo dołuje. Mówi mi codziennie, że jestem beznadziejna i głupia. W wakacje jak robiliśmy sobie rodzinne zdjęcia bo byliśmy we Włoszech to potem jak przeglądała nasze zdjęcia z nad morza to powiedziała " Ale mam ładną córkę". W sumie to moja mama ale pierwszy raz mnie pochwaliła, zawsze narzeka że jestem beznadziejna czasem mówi na mnie ty szmato zaś nie posprzątałaś po sobie rano i wrzask na mnie. Kurde a mi się po prostu zapomniało. Najbardziej mnie wkurzyła jak po przyjeździe z Rzymu wrzuciła moje foty na fb nie pytając się mnie o zgodę. Jak ja się wtedy wkurzyłam następnie kiedy ja do niej normalnie grzecznie mówie czemu wstawiła moje fotki bez mojej zgody. Ona na to że mogła i chciała się mną pochwalić bo tylko urodę mam fajną a tak to jestem tak beznadziejna że nie może się mną w ogóle pochwalić przy koleżankach. Kurde pamiętam jaka przyszła szczęśliwa z pracy, bo taka dziewczyna która zaczęła pracować w ich firmię miała z 22 lata powiedziała jej " widziałam twoją córkę na zdjęciu ona ma urodę modelki, ma wszystko na swoim miejscu". Albo jakaś tam ich szefowa która jak to moja mama powiedziała bardzo elegancka kobieta podeszła do niej i powiedziała " Masz piękną córkę widziałam ją wczoraj na tym zdjęciu na fb i jest bardzo ładna". Mimo tych wszystkich komentarzy, nie wiem czy to są komplementy fałszywe czy prawdziwe no cóż nikt tego nie będzie wiedział bo skąd?. To ja nadal mam problem z tą moją samooceną!. Jak uwierzyć w siebie bo nawet jak ludzie mi mówią że mam urodę ok to ja zaczynam jeszcze bardziej szukać w sobie kompleksów.






może macie jakieś porady jak uwierzyć w siebie i przestać ciągle wmawiać sobie że na pewno jesteś nijaka a te osoby które chwalą twoją urodę to kłamcy, bo ja tak kurde myśle i nie potrafie zmienić myślenia. Wiem że wątek założyłam nie na tym miejscu co trzeba ale no jestem tu pierwszy raz i nie wiem kompletnie gdzie haha. Mam nadzieje że nie będziecie mi pisać że się na pewno chwale itd. bo nie o to mi kompletnie chodziło. Chciałam po prostu bardziej opisać moją sytuacje żebyście wiedziały. Ahh proszę być dla mnie wyrozumiałą. Z góry dziękuje za wszystkie odpowiedzi!!

[lukasz_socho]

Módl się żeby Twoją mamę kosmici porwali i zaprowadzili do dobrego psychiatry. Paranoję, która powoduje gnojenie własnej córki można leczyć. Jak mama wyzdrowieje i przestanie Cię mieszać z błotem to Twój problem zniknie.
Piszę całkiem serio.

[Melanchton]

Hej, uroda to nie wszystko. Naprawdę. Nie ważne jak wyglądasz, ważne jest to, co wewnątrz. Ważne jest czy jesteś dobrym, empatycznym człowiekiem, ważne jest czy inwestujesz w siebie i czy chcesz się rozwijać.
To jak masz osadzone oczy, to czy masz figurę modelki czy nie, nie jest ważne.

Czy wybierając przyjaciół kierujesz się wyłącznie wyglądem? Podejrzewam, że nie. Wiem, że 15 lat to głupi wiek, ale w ramach ćwiczeń spróbuj zastanowić się dlaczego Twój wygląd ma dla Ciebie takie znaczenie. Rozumiem, że masz dziwną matkę, że jest presja grupy rówieśniczej itd. ale nie jesteś już dzieckiem. Masz własny rozum. W życiu jest tysiąc innych rzeczy dużo ważniejszych niż wygląd.

[KameronDijaz]

kobieta która jest zadowolona ze swojego wyglądu jest pewna siebie, to podstawa najpierw sprawdz co mozesz poprawic w wyglądzie zeby poczuc się bardziej atrakcyjnie

[LaPanteraNegra]

zawsze narzeka że jestem beznadziejna czasem mówi na mnie ty szmato zaś nie posprzątałaś po sobie rano i wrzask na mnie

Dziewczyno. Twoja matka jest powodem dla którego masz obniżoną samoocenę. Piszesz że jesteś w 3 gimnazjum, do osiemnastki jeszcze trochę czasu ażebyś mogła się wyprowadzić.. Może znajdziesz sobie jakiś internat gdy będziesz szła do liceum?

W międzyczasie poszukaj sobie psychoterapeuty, musisz z kimś porozmawiać na temat tego jak się czujesz. Bardzo, bardzo Ci współczuję.. Co na to Twój ojciec? Gdy matka Cię wyzywa?

[KiedysToBylo]

Zgadzam się, ta matka jest straszna .
Czy aby na pewno w tym poście chodzi tylko o problem z urodą, autorko?
Na pocieszenie napiszę, że w gimnazjum też miewałam takie rozkminy, ale kilkanaście lat później jakoś mój wygląd stał się dla mnie sprawą drugorzędną... albo i trzeciorzędną. Podobnie ma bardzo dużo ludzi.

[Julcia155]

Cześć Wam dziewczyny, tak jak w tytule nienawidzę siebie. Mój problem polega na tym, że moja uroda mi się w ogóle nie podoba a słyszę komplementy na jej temat. Nie przyszłam się tutaj chwalić chce się wreszcie komuś wygadać z moich błahych problemów, które zatruwają mi życie. Mam bardzo niską samoocenę jest to spowodowane tym, że na temat mojego wyglądu nasłuchałam się negatywnych opinii. Zaczęło się to od 6 klasy. Na korytarzu jeden z chłopaków powiedział mi prosto w twarz że jestem brzydka. Nigdy nie uważałam się za piękność, ale jednak kiedy to usłyszałam zaczełam się zastanawiać co jest z moim wyglądem nie tak. Pamiętam jak ryczałam po nocach bo jednak mnie to dotknęło. Następna sytuacja to w gimnazjum moje dziewczyny z klasy oceniały inne dziewczyny z wyglądu, była to 1 klasa gimnazjum. Ogółem to wtedy odżyłam bo tak chodziłam do takiej pani która leczyła moje zęby i ona w pewnym momencie powiedziała mi że mam orginalną urodę i powinnam zostać modelką. Następnie koleżanka mamy powiedziała że mam dziwną urodę i nie można ode mnie wzroku odciągnąć. Niestety dziewczyny oceniły moją urode 4/10 a innym dawały 8 i 9. No i zaś moja samoocena poszła się pieprzyć. Najdziwniejsze jest to że moja mama ostatnio dodała zdj na fb ze mną. I w pracy taka jedna znajoma powiedziała do mojej mamy widziałam twoją córkę na zdjęciu ona wygląda jak rasowa modelka, ma wszystko na swoim miejscu. Nie no zdziwiło mnie to bo uważam się za osobe brzydką. Nastepnie taka elegancka pani zaś do mojej mamy powiedziała że" Ma pani piękną córkę". Czy one kłamały skoro same się pofatygowały mojej mamie to powiedzieć a wcale z nimi nie pracuje na tym samym oddziale. No bo tak równieśnicy mówią że nie jestem ładna no może nie wszyscy ale niektózy bardzo źle ocenili moją urodę. A tu nagle mówią mi że wyglądam jak modelka i jestem piekna. Coś mi tu nie gra!. Ja już sama nie wiem czy ja jestem ładna czy nie. Poza tym czemu moja samoocena jest taka chwiejna

[katemoss1]

a co Cię obchodzi co ktoś o Tobie i Twoim wyglądzie myśli? Twój problem już jest głębszy i powinnaś skontaktować się ze specjalistą.

[Mijanou]

Nie słuchaj tego, co mówią ludzie. Zawsze będzie tak, że części bedziesz się podobać, a części nie. Bo każdemu podoba się coś innego i tak naprawdę nie ma jednej sztywnej definicji piękna.

Skoro już o modelkach mowa, zauważ, że i one nie są jednoznacznie w tym samym typie urody. Po prostu: są pewne siebie, dobrze się czują w swoich ciałach i to je czyni atrakcyjnymi.

Ale nie trzeba być modelką by dobrze czuć się w swoim ciele. Wszystko dzieje się w naszej głowie i jeśli Ty sama będziesz postrzegać siebie jako atrakcyjną, to i otoczenie za taką Cię uzna.

[paczanga]

Napisane przez KameronDijaz

kobieta która jest zadowolona ze swojego wyglądu jest pewna siebie, to podstawa najpierw sprawdz co mozesz poprawic w wyglądzie zeby poczuc się bardziej atrakcyjnie

Współczuję takiego podejścia. Na szczęście u niektórych kobiet wygląd to jeden z elementów samooceny, mniej istotny niż satysfakcjonujące relacje, życie rodzinne, zawodowe, hobby czy inne umiejętności. Pewnie takie kobiety są mniej narażone na depresje z powodu zmian w wyglądzie wywołanych czy to przypadkami losowymi (choroby) czy naturalnymi procesami biologicznymi (ciąże, starzenie się).

[4e89258bace7037c96b059285119fe847ddc4e93]

Napisane przez paczanga

Współczuję takiego podejścia. Na szczęście u niektórych kobiet wygląd to jeden z elementów samooceny, mniej istotny niż satysfakcjonujące relacje, życie rodzinne, zawodowe, hobby czy inne umiejętności. Pewnie takie kobiety są mniej narażone na depresje z powodu zmian w wyglądzie wywołanych czy to przypadkami losowymi (choroby) czy naturalnymi procesami biologicznymi (ciąże, starzenie się).

Dokładnie. Wszystko jest w głowie.

[jagodazielona]

ojej, to przykre że mama tak do Ciebie mówi musisz wiedzieć, że nie jest to normalne i tak nie powinno być.



co do kompleksów to znajdź w sobie rzeczy, które Ci się podobają i jak będziesz miała myśli o kompleksach to mów sobie: co z tego? Ale za to mam ładną figurę albo gęste włosy... itp.

[Julcia155]

......................... .....

[Corii]

Zamykam ten wątek z powodu notorycznego spamowania autorki na ten sam temat w kilku wątkach.