|
Notka |
|
Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 44
|
Jak wytrzymać z taką rodziną? Czy syn będzie szczęśliwy bez dziadków i reszty rodziny
Nie myślałam, że w majówkę będę tu musiała wyładowywać swoją frustrację. Od wczoraj się zbieram żeby napisać ten wątek, chyba z marnym skutkiem - trzy razy już próbowałam go zacząć, a za każdym razem przestawałam wściekła. Mam nadzieję, że nie wyjdę na pranoika (jak już określiła mnie każda osoba oprócz męża z którą miałam styczność na długim weekendzie) albo przynajmniej będę wiedziała, że to ja jestem ta nienormalna.
Mam jedno dziecko, syna kończącego właśnie przedszkole. Podczas weekendu byłam z dzieckiem u rodziców na wsi, byli też inni z mojej rodziny. Moje dziecko jest z natury dosyć spokojne (nadal nie wiem po kim). Wczoraj przydarzyła mu się przykra sytuacja (dla mnie też), kuzyn nie bardzo mógł się z nim dogadać (krzyczał później, że on jest mały i ma się go słuchać) i począł go dręczyć (z początku o tym nie wiedziałam, syn powiedział po fakcie ). W końcu doszło do tego, że syn dostał od niego z liścia w twarz, a ten zaczął na niego krzyczeć, że "dostanie manto". Na szczęście nie byłam daleko i szybko zabrałam syna, a tamtego ujażmili rodzice. No i jak ujażmili. 8-latkowi jego ojciec raz po raz naklepał w tyłek, wydarł się co to ma być za bicie kuzyna, później cały czas mu groził że w domu "popamięta" i "będzie manto" mnie dosłownie zatkało. Nie mówiłam nic na ten temat do czasu aż się uspokoił, później dopiero zagadnęłam o biciu dzieci, oraz ze to samo jego syn mówił do mojego, co on kiedy groził swojemu dziecko. Oczywiście refleksji żadnej, jedynie zdziwione miny i teksty typu "rodzicowi to chyba wolno nie". Jeszce moja matka zaczęła się wtrącać (od niemal 6 lat wyraża swoją dezaprobatę wobec moich metod wychowawczych, dodatkowo rozsiewa po rodzinie plotki, że z mojego syna będzie "mały recydywista" bo w tyłek nie dostał). Zaczęła chwalić jak to oni wychowują swoje dziecko, nie to co ja, że moje mi na głowę wejdzie jak będzie w wieku swojego kuzyna, i będzie dużo gorsze (wcześniej też tak twierdziła jak młody był młodszy, a jakoś nadal nie wszedł). Mówiłam jej, że jak na razie to mój nic nie zmalował podczas pobytu tam, i za co mam go karać. Oczywiście zaraz mi zaczęła wyliczać, że nie powinnam wołać go 10 razy z podwórka tylko przylać jak nie chce iść, że to samo jak rozlał kompot (przypadkowo) czy jak przewrócił się kiedy biegał po domu, a nie powinien. Jeszcze parę takich sytuacji przytoczyła. Oczywiście reszta rodziny jej ochoczo pomagała. Były też śmiechy, że się obudzę z ręką w nocniku, że dziecko mną rządzi, nie umiem przylać itd. Najlepiej wyskoczyła jedna mamuśka, że przez takich jak ja, porządnym rodzicom dzieci zabierają, bo lanie dostały :/ Ona oczywiście zadowolona, przechawala się że całą trójkę na klapsach wychowała, i co ja mogę wiedzieć jak mam jedynka. Już mam dość naprawdę. Jak z taką rodziną mam kontakty utrzymywać? I tak już nie są za częste, bo ciągle wypominają mi masę innych rzeczy. Przynajmniej bym chciała żeby o dziecku tak nie mówili. A nie jaki to on zły i niedobry BĘDZIE (bo oni oczywiście snują scenariusze jego przyszłości). A on to wszystko słyszy. Nie chcę żeby dziecko myślało, że będzie niedobre. Wstyd mi, że nie mogę sobie z własną rodziną poradzić. Mąż mi mówi, że jestem dorosła i już dawno powinnam to wszystko zakończyć, on sam już do nich ze mną nie jeździ. Powiedział, że sama też nie powinnam, i jak znowu będą nagadywać na nasze dziecko, to lepiej będzie jak mały nie będzie wcale widział dziadków, wujkow i cioć z mojej strony rodziny. Mi jest przykro z tego powodu, chciałabym żeby moje dziecko znało swoją rodzinę. Wstyd mi z kimkolwiek o tym rozmawiać. Czuję się jednocześnie jak wyrodna córka i zła matka. Już nie wiem co jest gorsze. Byłam wychowyna w rodzinie wielopokoleniowej, wpajano mi że rodzina jest najważniejsza. Ciężko jest się teraz od tego odciąć. Przez większość czasu i tak nie mam ochoty oglądać nikogo ze swojej rodziny, mam wrażenie że to wszystko wygląda jak jakaś słaba groteska. Kiedy byłam młoda zawsze chciałam się odciąć od "tego świata" i żyć inaczej, po swojemu. Teraz kiedy mam własną rodzinę, nie potrafię ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Jak wytrzymać z taką rodziną? Czy syn będzie szczęśliwy bez dziadków i reszty r
Nie można mieć ciastka, i zjeść ciastka.
Moje córki praktycznie nie mają kontaktu z resztką mojej rodziny (raptem kilka osób, brak kontaktu po prostu... ), a ja sama nie miałam żadnego kontaktu z rodziną mojego ojca. Czy mi to w czymś przeszkodziło? Nie. No czasem tak się losy toczą, że zna się tylko jednostronnie rodzinę i już. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 44
|
Dot.: Jak wytrzymać z taką rodziną? Czy syn będzie szczęśliwy bez dziadków i reszty r
A jak jest w sytuacjach typu np dzień babci, dzień dziadka? Boję się, że mojemu synowi będzie przykro kiedy on będzie sam jak palec w takie święta
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-10
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 1 926
|
Dot.: Jak wytrzymać z taką rodziną? Czy syn będzie szczęśliwy bez dziadków i reszty r
Jesteś w bardzo trudnej sytuacji, bo jednocześnie rozumiesz, że kontakt z rodziną źle na Ciebie wpływa, a z drugiej strony zerwanie z nią by Cię nie uszczęśliwiło. Dlaczego mąż nie utrzymuje z nimi kontaktu? To chyba te,z ważne w tej historii. Weź pod uwagę, że jako osoba, która się odcięła nie jest całkiem bezstronny.
Nie potrafiłabym Ci jednoznacznie doradzić - zerwij lub nie, bo sama musisz poczuć, że Twoja decyzja jest właściwa. Ale z pewnością po wizytach u rodziny powinnaś rozmawiać z dzieckiem o agresji, skąd się bierze, jak sobie z nią radzić. Zwróciłabym też uwagę na zachowanie kuzyna, który jest agresywny prawdopodobnie dlatego, że stosuje się względem niego "manto". W rozmowach z rodziną zawsze masz argument, że Twój synek mimo, że nie stosujesz klapsów nie jest agresywny, a kuzyn choć tak krótko trzymany jest. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Jak wytrzymać z taką rodziną? Czy syn będzie szczęśliwy bez dziadków i reszty r
Nie miałam babci - pracuję w szkole, gdzie zdarza się, że dzieci babci nie mają, a robimy imprezę - przychodzi rodzic. Często robimy po prostu Dzień Rodziny i tyle. Zdecydowanie trudniej jest, gdy nie ma rodzica.
Tak sobie myślę, że - jak to napisałaś - z liścia dziecko nie przyłoży samo z siebie, skądś musi brać taki wzorzec ![]() A gdzie w tym wszystkim rodzina ojca dziecka? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 44
|
Dot.: Jak wytrzymać z taką rodziną? Czy syn będzie szczęśliwy bez dziadków i reszty r
Cóż, mój mąż ograniczył do minimum kontakty już dwa lata temu, ale nigdy nie miał z moją rodziną dobrych stosunków. Trochę wstyd mi o tym pisać, ale był przez nich uważany za "tego miastowego" co "namieszał mi w głowie". Ogólnie w mojej rodzinie panuje jakiś dziwny kult pracy fizycznej (może dlatego że wszyscy ze wsi) i raczej nie specjalnie szanuje się ludzi, którzy pracują umysłowo, a wręcz się z nich żartuje (naprawdę zadaję sobie sprawę jak groteskowo to brzmi, nie musicie mi mówić). A że ja jako jedyna z dużej rodziny postanowiłam się kiedyś uczyć i zamieszkać w mieście porzucając wieś, to jestem tą gorsza. A mąż to ten co mnie sprowadził na złą drogę. Wiem, koszmar. Mąż miał dość odcinek mojej rodziny, które nasiliły kiedy doczekaliśmy się dziecka. Zarzucano mu, że nie nauczy syna bycia mężczyzną, że sam powinien utrzymywać żonę i dziecko, to wstyd, że ja muszę pracować kiedy jestem już matką i masa innych. Mąż miał dość i powiedział, że jak lubię tego wysłuchiwać to mam jeździć tam sama. On oczywiście mnie wspiera, chociaż nie utrzymuje z nimi kontaktów, ale namawia mnie żebym wreszcie podjęła decyzję.
Zastanawiam się też jaki wpływ na dziecko ma reszta rodziny, właśnie jak wyżej piszecie o jego kuzynie. Mój syn potrafi nazywać swoje emocje i radzić sobie z nimi, nauczyłam go tego. Kiedyś jego kuzyn zaczął płakać i jego rodzice mówili mu, że jest mazgajem i chłopaki nie płaczą, bo inaczej są lalusiami. Syn się mnie pytał później czy jak on płacze to znaczy jest dziewczyną i mazgajem. Nie była to zbyt przyjemna sytuacja. Musiałam właśnie wtedy jeszcze raz wszystko mu tłumaczyć, że smutek może odczuwać każdy itd. Jednak np nie wyobrażam sobie jak mam synowi wytłumaczyć kiedy ktoś podnosi na niego głos i mówi "dostaniesz po tyłku" kiedy on rozleje sok. Oczywiście nie pozwalam nikomu tknąć mojego dziecka, ale ja mu tłumaczę, że nie wolno bić nikogo, a zwłaszcza słabszych. Co więc mu powiedzieć gdy widzi jak np ktoś uderzy dwulatkę? Wiem, że takie sytuacje nie są dla niego zdrowe i staram się żeby nie widział czegoś takiego, jednak ciężko przewidzieć. Ostatnio rodzina się i tak wyczuliła, i żeby już nie odbywać ze mną długich dyskusji, rzadko ktoś podnosi rękę czy darze się na dziecko. Nie oczekuję od was oczywiście gotowego rozwiązania, w stylu zrób to i to bo jest lepsze. Po prostu pomyślałam że jeżeli przedyskutuję to z innymi osobami (normalnie nie mam z kim, jedynie z mężem) to będę mogła wyciągnąć wnioski i spojrzeć na to w inny sposób. Może tak będzie łatwiej podjąć słuszną decyzję. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Jak wytrzymać z taką rodziną? Czy syn będzie szczęśliwy bez dziadków i reszty r
Pytałam, gdzie rodzina ojca - czyli męża, a nie o jego kontakty z twoją
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 893
|
Dot.: Jak wytrzymać z taką rodziną? Czy syn będzie szczęśliwy bez dziadków i reszty r
Mam taką rodzinę (dodatkowo częściowo alkoholicy) po stronie mojej mamy - większośc osób, prócz kilku pojedycznych przypadków. Moja mama zerwała kontakty w moim dzieciństwie, ja gdzieś tam ich pamiętam, mój brat wcale. W ogóle nie cierpimy z tego powodu.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 44
|
Dot.: Jak wytrzymać z taką rodziną? Czy syn będzie szczęśliwy bez dziadków i reszty r
Wybacz szajababa, nie przeczytałam twojego komentarza i odpowiedziałam tylko na wypowiedź pixie. Już mówię - rodzina mojego męża nie orientuje się za bardzo w tej sytuacji, zresztą mieszkający daleko. Przyznam się, że moją rodzinę widzieli tylko kilka razy w życiu: kiedy planowaliśmy ślub, na weselu, jak urodziło się dziecko, na chrzcinach i jeszcze dwa razy. Tyle. Nie przepadają za sobą, jednak rodzina męża nie pała do mojej wrogością (moi rodzice do teściów już tak). Są jednak w tej kwestii neutralni i nie poruszają specjalnie tego tematu. Widzieliśmy się ostatnio w święta BN, teściowa tylko coś tam wspominała, że rodzice to chyba już się przyzwyczaili że my tak w mieście mieszkamy i w ogóle. Mąż z nimi nie rozmawia o tej sytuacji, ja też. Nawet jakbyśmy chcieli to nie ma za bardzo kiedy i jak.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Jak wytrzymać z taką rodziną? Czy syn będzie szczęśliwy bez dziadków i reszty r
Cytat:
![]() co do tematu - widzę tu dwie kwestie - jedna to Twoje relacje rodzinne, niezbyt zdrowe, odbijające się na dziecku - ograniczyłabym te kontakty do minimum druga sprawa jest taka, że samym odcięciem dziecka od Twojej rodziny nie sprawisz jak za dotknięcie magicznej różdżki, że niewygodne rozmowy znikną - niestety ale w PL panuje wciąż kult "klapsa" i dziecko będzie na takie "widoki" narażone, czy to na obiadku u babci czy to w sklepie chociażby... to jest przykre i okropne no ale tak to niestety w naszym kraju wygląda - i teraz Twoją rolą jest nie tylko wychować dziecko potrafiące się posługiwać własnymi emocjami ale również dziecko, które jest przygotowane na różne rzeczy jakie w tym świecie spotka i Twoja w tym rola, żeby dziecko wiedziało, że nie wszystko jest tęczowe jak u was w domu ale też żeby ten świat za ścianą nie powodował od razu zachwiania jego poczucia własnej wartości czy bezpieczeństwa... chodzi mi po prostu o to, że odcięciem od rodziny nie odetniesz się całkiem od takich tematów
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Jak wytrzymać z taką rodziną? Czy syn będzie szczęśliwy bez dziadków i reszty r
Kiedy zaczynają się komentarze trzeba je po prostu uciąć krótkim: nie życzę sobie uwag na temat wychowania mojego dziecka, proszę tak nie mówić przy mnie i przy nim.
Niestety rodzina mojego męża ma takie zapędy, ale ja to szybko stopuję i koniec. Jeździmy tam 2 razy w roku, a ogólnie z teściami widzimy się maksymalnie 4 razy w roku. Nie pozwalam mówić do dzieci rzeczy w stylu: dostaniesz lanie - kiedy wyleją sok. Po prostu móâię od razu na głos, że nie życzę sobie takich gróźb w stronę mojego dziecka. Nasze dzieci mają bardzo bliski i ciepły kontakt z moimi rodzicami i moją rodziną, więc braku tamtej w ogóle nie odczuwają. Kiedy teściowie mając na myśli moich rodziców ostatnio coś zagadnęli w stylu: jak tam dziadek X i babcia Y, to moje dzieci nie wiedziały o co chodzi, bo dla nich to po prostu "babi i dziadzia". Mam wrażenie, że kompletnie nie rozumieją, że babcia czyli mama mojego męża to jest ten sam rodzaj pokrewieństwa co ich "babi", czyli moja mama.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... Edytowane przez wika82 Czas edycji: 2018-05-10 o 22:42 Powód: dopisek |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
|
Dot.: Jak wytrzymać z taką rodziną? Czy syn będzie szczęśliwy bez dziadków i reszty r
78kaja MojA rada to rezygnacja z wyjazdów do takiej rodziny.
My już nie jeździmy ani do rodziny mojej ani męża, bo obie są kosmiczne. A może to że mną jest coś nie tak ze ani jedna ani druga rodzina mi nie odpowiada ![]() Zaraz po tym jak pojawiło się u nas pierwsze dziecko, miałam pragnienie, żeby nasza rodzina była pełna, żeby dziecko miało kochających dziadków. Do tego nie da się nikogo zmusić. Te uwagi o złym wychowaniu, pranie mózgu przez dziadków, no nie mogłam na to pozwolić. Aktualnie dzieci mają z naszymi rodzinami kontakt tylko telefoniczny. I są to rozmowy w trybie glosnomowiacym, pod nadzorem. Jeśli dziadkowie zaczynają w rozmowach z dziećmi podważac nasz styl życia, źle się o nas wypowiadać, to rozmowa zostaje przerwana. Może to brzmi jakbym była przewrazliwiona na swoim punkcie, ale nie pozwolę, żeby babcia mówiła przedszkolakowi "ojej jaka szkoda ze twoja mama wybrała pracę zamiast ciebie, że oddała cie do żłobka, a sama poszła do pracy. Jakie ty dziecko biedne jesteś, że w wakacje też do przedszkola chodzisz i masz tylko 2 tygodnie urlopu. No tak, ale nic dziecko nie zrobisz, skoro mamusia woli iść do pracy, zamiast zabrać cie nad morze na 2 miesiace. Może porozmawiaj z mamusia, żeby zrobiła tak jak ciocia k., zrezygnowałam z pracy i zamiast posypać ciebie i rodzeństwo do przedszkola , uczyła was w domu. A w ogóle to ta twoja mamusia jest strasznie egoistyczna, skoro nie chce mieć więcej niż 2 dzieci. Zobaczymy jak fajnie mają dzieci cioci j. Jest ich pięcioro, zawsze jest gwarancja, zawsze jest się z kimś bawić. A u was tak smutno jak tylko 2 dzieci jest". Jeśli chodzi o imprezy w przedszkolu typu dzień babci, to znaleźliśmy w dalswej rodzinie "ciotke" która jest w wieku +- dziadkowym. Poprosiliśmy, żeby dzieci mogły mówic do niej babciu. I ona obstawia tego typu imprezy. Oczywiście dzieci wiedzą że mają inne babcię i dziadków, ale oni nie przychodzą bo (nie chce mówić dzieciom wprost, że nie przychodzą bo nie chca) tylko powiedzmy mieszają "daleko". |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Jak wytrzymać z taką rodziną? Czy syn będzie szczęśliwy bez dziadków i reszty r
Też bym ograniczyła kontakt z patologią do minimum, w miarę możliwości do zera.
Kontakt z takimi ludźmi nie ma żadnych pozytywnych aspektów. Ktoś wspomniał, że dziecko powinno wiedzieć, że świat jest rózny. Zgadzam się, ale jednocześnie nie zgadzam się z tym, że oglądanie/ doświadczanie przemocy ma jakąkolwiek wartość poznawczą. Nie, dziękuję.
__________________
nauczycielu, zajrzyj ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Jak wytrzymać z taką rodziną? Czy syn będzie szczęśliwy bez dziadków i reszty r
Cytat:
![]() autorka napisała, że chce dziecko odseparować od dziadków bo ich zachowanie bije w poczucie wartości dziecka - a chyba jasnym jest, że samą separacja od takich dziadków nie odseparuje dziecka od tego co zachwiało to poczucie wartości w związku z czym ja bym jednak sugerowała - abstrahując od separacji od dziadków z przyczyn wiadomych - poszukanie innej opcji na rozwiązanie problemu skoro dana rzecz wywołała u dziecka taką a nie inną reakcje ![]()
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 29
|
Dot.: Jak wytrzymać z taką rodziną? Czy syn będzie szczęśliwy bez dziadków i reszty r
u mnie podobna sytuacja tylko że jedna rodzina teściowe są w miarę spoko nie wtrącają się ale mieszkają daleko i praktyczne wnukami nie interesują się natomiast moi rodzice szkoda gadać moja matka jest toksyczna całe życie cierpię z tego powodu, chce się o tego uwolnić, ograniczyłam kontakt z moimi rodzicami do paru miesięcy i ciągle niestety o tym myśle, ciężko jest żyć z dziećmi bez wsparcia rodziny cioć, wujków moim zdaniem to ważne zazdroszczę ludzią co mają kochające rodziny i pomocnych, kochanych dziadków full rodzin mnie takich otacza ja że nie mam cierpię z tego powodu
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 713
|
Dot.: Jak wytrzymać z taką rodziną? Czy syn będzie szczęśliwy bez dziadków i reszty r
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Jak wytrzymać z taką rodziną? Czy syn będzie szczęśliwy bez dziadków i reszty r
jak dla mnie to powinnaś przepracować swoją relację z rodzicami z jakimś terapeutą.
__________________
-27,9 kg ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:45.