księgowość - co zrobić?

[lipton321]

Witam serdecznie
Chciałabym zostać księgową, ponieważ lubię pracę biurową i wykonywanie pracy w sposób schematyczny, mieć jasne wytyczne wg których mogę wykonywać zadania. Na maturze zdawałam matematykę rozszerzoną, było to kilka lat temu, więc już niewiele pamiętam. Mam wykształcenie średnie. Aby zostać księgową mam dwie drogi:
1) Zrobienie kursów przez Stowarzyszenie Księgowych w Polsce, ścieżka ma IV stopnie, po każdym stopniu jest egzamin. Po zdaniu ostatniego egzaminu otrzymuje się tytuł dyplomowanego księgowego. Kursy są płatne. Jeśli ktoś ukończył studia z zakresu finansów, ekonomii, może od razu wskoczyć na II stopień (Specjalista rachunkowości) lub III stopień (Główny Księgowy). Aby zostać księgowym nie jest wymagane wyższe wykształcenie. Równolegle zaczęłabym staż w biurze rachunkowym jako pomoc księgowej aby zobaczyć jak to wygląda od wewnątrz.
2) Ukończenie w pierwszej kolejności studiów z finansów i rachunkowości. Gdy przeglądam oferty pracy to wymagane jest wykształcenie wyższe. Studia mogłabym podjąć w trybie niestacjonarnym i nie kosztowałby mnie raczej nic bądź bardzo niewiele (czesne), gdyż dostane stypendium specjalne z tytułu orzeczenia o niepełnosprawności. Pewnie wiele osób na moim miejscu skorzystałoby z takiej możliwości. Ja boję się podjąć takie studia. Przeglądając program widzę sporo matematyki, ekonometria, statystyka, a nad tym trzeba przysiąść, a ja muszę chodzić do pracy (chociaż myślałam o 1/2 etatu). Mam też skłonności do depresji. Boję się, że nie wytrzymam tylu obowiązków i przerwę studia. Natomiast nie mam tego typu lęków przed tymi kursami, wydają mi się bardziej praktyczne, zjazd odbywa się tylko jeden dzień w tygodniu. Jeśli chodzi o przyswajanie wiedzy to jest teraz średnio, nie uczę się szybko, ale jestem dokładna. Mogłabym podjąć, ale prostszy kierunek studiów, ale wówczas nijak ma się to do moich planów. Gdzieś wewnątrz mnie mam też kompleks braku wyższego wykształcenia. Proszę o poradę.

[megamag]

Gdybym była na Twoim miejscu, wzięłabym raczej studia. Kursy w stowarzyszeniu są dobre, ale... no właśnie dla kogoś, kto już jakieś studia ma. Ten brak wyższego najpewniej zacznie Ci w końcu w pracy ciążyć, bo jednak na wiele stanowisk związanych z księgowością pracodawcy życzą sobie wyższego. i nie byłabym taka pewna, czy kursy będą łatwiejsze od studiów.

[Polishwolf97]

Generalnie kurs w Stowarzyszeniu Księgowych jest przeznaczony raczej dla absolwentów kierunków ekonomicznych oraz studentów. Warto pomyśleć o studiach ekonomicznych (jest mnóstwo specjalności) lub z zarządzania. Ekonometria i Statystyka wbrew pozorom są konieczne w księgowości. Ja studiuję dwa kierunki i interesuję się rachunkowością, ale trzecie studia po ukończeniu dwóch... nie ma mowy więc kurs lub podyplomówka.

---------- Dopisano o 14:49 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------

Napisane przez lipton321

Na maturze zdawałam matematykę rozszerzoną, było to kilka lat temu, więc już niewiele pamiętam.

Spokojnie! Matematyki rozszerzonej ja nie miałem, a jakoś przebrnąłem na studiach inżynierskich. Wbrew pozorom umysł matematyczny potrzebuje czasu a żeby się przekonać.

[MauraPL]

Na studiach nawet o kierunku rachunkowość niewiele jest wspólnego z rzeczywistością. Może tak, są podstawy rachunkowości jakies księgowania itp ale nie ma w ogóle praktycznych zajęć. Nikt Cię nie nauczy jak się coś rozlicza, jak się sporządza deklaracje czy cokolwiek. Wiec jeśli chcesz marnować czas 3-5 lat na naukę postaw + wypełniacze w stylu zarządzanie to idź. Ale ja na Twoim miejscu poszłabym na kurs.
(Mówię na podstawie własnych doświadczeń)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[lipton321]

Sama już nie wiem co zrobić.

[Agonia23]

Brałabym studia, żeby mieć możliwie jak najszerszą wiedzę i możliwości, a potem dokształcała się kursami. Plus jakiś język, bo ekonomia z językiem to teraz dobre połączenie.

Co do matematyki, bierzesz kursy na etrapezie https://etrapez.pl/kursy/ albo poszukaj gdzieś na sieci i jedziesz.
Pierwszą lekcję albo część na etrapezie masz często wrzuconą do internetu, więc możesz sobie zobaczyć czy ta matematyka taka straszna.

[casus_belli]

Jeśli nie masz skończonych 26 lat, to studia. Bez doświadczenia łatwiej się gdzieś załapać ze statusem studenta.

[Agnieszkamich]

Na Twoim miejscu zdecydowałabym się na sprawdzony kurs. Program studiów jest często ogólnikowy, a kursy są jednak nastawione na zawód. Sama robiłam kurs w Krajowej Izbie Księgowych - wykupiłam pakiet Głównego Księgowego, przerabiałam materiały we własnym tempie, wtedy, kiedy miałam czas, dzięki czemu miałam pewność, że każde zagadnienie sobie na 100% przyswoję. Od stycznia zaczynam pace w zawodzie, więc już odliczam dni