Nie umiem się dostosować w związku - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2020-02-20, 09:23   #1
1303c67660ff03a83459611df5fa1406fd32083d_5e506f021eddc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 7

Nie umiem się dostosować w związku


Proszę o rady, nie wiem jak sobie poradzić z moim podejściem do związku. Poznałam obecnego chłopaka w internecie. Aktualnie mieszkamy ze sobą od ponad roku. Wcześniej był to związek na odległość przez około 2,5 roku, dzieliło nas 150 km. Mój problem polega na tym, że nie umiem przestawić się na to jak jest między nami teraz, a jak było kiedyś. Tamten okres wspominam jak bajkę, nieustanny kontakt, adorowanie mnie, poświęcanie mi uwagi, podrywanie, komplementowanie. Żyłam jak w bajce. Padało dużo słów, z których wnioskowałam, że mój chłopak jest we mnie mocno zakochany i jak bardzo chce być ze mną. Po jakimś czasie wkradło się parę...naście kłótni, które zabiły we mnie dawny entuzjazm. Niby za każdym razem walczyłam o porozumienie, dogadywaliśmy się, wyjaśnialiśmy sobie o co każdemu z nas chodziło, przepraszaliśmy się, ale odcisnęło to jakieś piętno na naszym związku. Teraz nie mogę powiedzieć, że on się mniej stara. Jest dla mnie tak samo miły jak wtedy, więcej o nim wiem, łączy nas więcej spraw codziennych, nie jesteśmy tak jak kiedyś wyłącznie "wirtualnymi" znajomymi, ale mimo to nie czuję już tego co dawniej. Nie wiem czy to przez kłótnie, czy przez to, że nie potrafię zaakceptować tego, że teraz nie czuję się już jak w bajce. Mam do niego dystans, nie umiem przeżywać przy nim w 100% wszystkich pozytywnych emocji, czuję jakąś rezerwę tak jakbym dawała sobie margines bezpieczeństwa, żeby za bardzo się przed nim nie otworzyć. Tych uczuć nie miałam kiedyś. Nie wiem co się ze mną dzieje.
1303c67660ff03a83459611df5fa1406fd32083d_5e506f021eddc jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-20, 09:37   #2
Wiraccocha
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 134
GG do Wiraccocha
Dot.: Nie umiem się dostosować w związku

odkochałaś się?
Wiraccocha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-20, 09:48   #3
puchaty71
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 750
Dot.: Nie umiem się dostosować w związku

To jest jakiś chory mit naszych czasów, że ma być cały czas jak w bajce.


Do Autorki: zostaw te rozkminy. Emocje cały czas się zmieniają, bo cały czas zmieniasz się Ty. Całe Twoje ciało podlega ciągłej zmianie, ciągle wymieniają się komórki. Zmieniać się będzie również dynamika Twoich relacji z innymi. Poddaj się tym zmianom, bo uwierz, to jedyne pewne, że te zmiany będą. Ciesz się z tego co masz, bo zaraz tego mieć nie będziesz tylko będzie co innego.
__________________
Takie tam moje oszopeny.

Edytowane przez puchaty71
Czas edycji: 2020-02-20 o 09:56
puchaty71 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-20, 09:56   #4
fristi
Rozeznanie
 
Avatar fristi
 
Zarejestrowany: 2017-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 577
Dot.: Nie umiem się dostosować w związku

Jak się jest długo w związku to nie jest cały czas jak na początku. Nie da się mieć motylków przez całe życie. Związek ewoluuje i nasze uczucia też. Dorastamy. Nad związkiem trzeba nieustannie pracować żeby przetrwał. Nie zawsze jest jak w bajce, też mam wrażenie, że to nierealne oczekiwania, które mamy przez to co funkcjonuje w popkulturze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
fristi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-20, 09:58   #5
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 316
Dot.: Nie umiem się dostosować w związku

Chyba nie dojrzałaś do związku.
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-20, 10:03   #6
1303c67660ff03a83459611df5fa1406fd32083d_5e506f021eddc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 7
Dot.: Nie umiem się dostosować w związku

Czy wierzycie w takie powiedzenie, że dwoje ludzi jest dla siebie stworzonych? Że są jak dwie połówki jabłka? Czy po prostu nigdy nie jest aż tak idealnie, a to tylko mit i że można być do siebie dopasowanym w mniejszym lub większym stopniu, ale nigdy w 100%? To takie pytanie ogólne


A szczegóły dotyczące mojego związku są takie, że w poprzednich relacjach nie miałam aż takich idealistycznych wizji i te związki po prostu się toczyły, ewoluowały. A w tym uległam magii początku, który był bajkowy i intensywny i nie mogę się od tego uwolnić. Mój chłopak nie widzi problemu, a ja się z tym borykam. Zadręczam go swoimi dołkami, że nie jest jak dawniej, że jest gorzej, beznadziejnie, płaczę. On nie wie co robić. Wpada w przygnębienie i tak potem męczymy się przez kilka dni, aż ochłoniemy. Chwilę jest dobrze, a potem znowu dopada mnie dołek i historia się powtarza. On nawet zauważył, że to taki cykl. Wiem, że wydziwiam, ale co mam ze sobą zrobić, żeby wydostać się z tej pułapki? Oczywiście, że on nie jest taki jak dawniej, gdy mnie podrywał i zdobywał. Ale nie jest zły, stara się być ze mną, być dla mnie miłym, uczynnym, czułym. Może to te kłótnie z przeszłości coś popsuły? Bo on potrafił być nieraz bardzo zawzięty. Padały różne przykre słowa, które wywarły na mnie negatywny wpływ. On tak ma, że kiedy ma zły nastrój potrafi mi powiedzieć coś przykrego, a gdy mu przejdzie przeprosi i przyzna, że powiedział to, żeby mnie zranić. Np. potrafił mi parę razy powiedzieć w gniewie, że nie jestem jego przyjaciółką, a w innych, dobrych okolicznościach dziękował mi za wsparcie w jakiejś sytuacji i doceniał moją pomoc i zaangażowanie jako przyjaciółki właśnie. Może to przez to?

Edytowane przez 1303c67660ff03a83459611df5fa1406fd32083d_5e506f021eddc
Czas edycji: 2020-02-20 o 10:08
1303c67660ff03a83459611df5fa1406fd32083d_5e506f021eddc jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-20, 10:04   #7
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 316
Dot.: Nie umiem się dostosować w związku

[1=1303c67660ff03a83459611 df5fa1406fd32083d_5e506f0 21eddc;87602558]Czy wierzycie w takie powiedzenie, że dwoje ludzi jest dla siebie stworzonych? Że są jak dwie połówki jabłka? Czy po prostu nigdy nie jest aż tak idealnie, a to tylko mit i że można być do siebie dopasowanym w mniejszym lub większym stopniu, ale nigdy w 100%? To takie pytanie ogólne


A szczegóły dotyczące mojego związku są takie, że w poprzednich relacjach nie miałam aż takich idealistycznych wizji i te związku po prostu się toczyły, ewoluowały. A w tym uległam magii początku, który był bajkowy i intensywny i nie mogę się od tego uwolnić. Mój chłopak nie widzi problemu, a ja się z tym borykam. Wiem, że wydziwiam, ale co mam ze sobą zrobić, żeby wydostać się z tej pułapki? [/QUOTE]


Po prostu to zakończyć.
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-20, 10:14   #8
TakaSamaInna
live your passion
 
Avatar TakaSamaInna
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 903
Dot.: Nie umiem się dostosować w związku

[1=1303c67660ff03a83459611 df5fa1406fd32083d_5e506f0 21eddc;87602450]Proszę o rady, nie wiem jak sobie poradzić z moim podejściem do związku. Poznałam obecnego chłopaka w internecie. Aktualnie mieszkamy ze sobą od ponad roku. Wcześniej był to związek na odległość przez około 2,5 roku, dzieliło nas 150 km. Mój problem polega na tym, że nie umiem przestawić się na to jak jest między nami teraz, a jak było kiedyś. Tamten okres wspominam jak bajkę, nieustanny kontakt, adorowanie mnie, poświęcanie mi uwagi, podrywanie, komplementowanie. Żyłam jak w bajce. Padało dużo słów, z których wnioskowałam, że mój chłopak jest we mnie mocno zakochany i jak bardzo chce być ze mną. Po jakimś czasie wkradło się parę...naście kłótni, które zabiły we mnie dawny entuzjazm. Niby za każdym razem walczyłam o porozumienie, dogadywaliśmy się, wyjaśnialiśmy sobie o co każdemu z nas chodziło, przepraszaliśmy się, ale odcisnęło to jakieś piętno na naszym związku. Teraz nie mogę powiedzieć, że on się mniej stara. Jest dla mnie tak samo miły jak wtedy, więcej o nim wiem, łączy nas więcej spraw codziennych, nie jesteśmy tak jak kiedyś wyłącznie "wirtualnymi" znajomymi, ale mimo to nie czuję już tego co dawniej. Nie wiem czy to przez kłótnie, czy przez to, że nie potrafię zaakceptować tego, że teraz nie czuję się już jak w bajce. Mam do niego dystans, nie umiem przeżywać przy nim w 100% wszystkich pozytywnych emocji, czuję jakąś rezerwę tak jakbym dawała sobie margines bezpieczeństwa, żeby za bardzo się przed nim nie otworzyć. Tych uczuć nie miałam kiedyś. Nie wiem co się ze mną dzieje.[/QUOTE]

Może być tak, że kiedyś go idealizowałaś. W końcu był daleko, nie znałaś go w codziennych sytuacjach i zauroczony mózg sam dorabiał jak najlepsze cechy. Teraz się poznaliście, klapki opadły i nie jest jak wtedy, bo w niektórych aspektach oczekiwania minęły się z rzeczywistością. Skoro nadal się stara, to chyba w porządku, ale zaniepokoił mnie ten fragment z powstrzymywaniem emocji. Być może nadal winisz go za to co było powodem kłótni?
__________________
Dbam o włosy.

angielski - C2
rosyjski - B2
hiszpański - ?
TakaSamaInna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-20, 10:15   #9
fristi
Rozeznanie
 
Avatar fristi
 
Zarejestrowany: 2017-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 577
Dot.: Nie umiem się dostosować w związku

[1=1303c67660ff03a83459611 df5fa1406fd32083d_5e506f0 21eddc;87602558]Czy wierzycie w takie powiedzenie, że dwoje ludzi jest dla siebie stworzonych? Że są jak dwie połówki jabłka? Czy po prostu nigdy nie jest aż tak idealnie, a to tylko mit i że można być do siebie dopasowanym w mniejszym lub większym stopniu, ale nigdy w 100%? To takie pytanie ogólne


A szczegóły dotyczące mojego związku są takie, że w poprzednich relacjach nie miałam aż takich idealistycznych wizji i te związki po prostu się toczyły, ewoluowały. A w tym uległam magii początku, który był bajkowy i intensywny i nie mogę się od tego uwolnić. Mój chłopak nie widzi problemu, a ja się z tym borykam. Zadręczam go swoimi dołkami, że nie jest jak dawniej, że jest gorzej, beznadziejnie, płaczę. On nie wie co robić. Wpada w przygnębienie i tak potem męczymy się przez kilka dni, aż ochłoniemy. Chwilę jest dobrze, a potem znowu dopada mnie dołek i historia się powtarza. On nawet zauważył, że to taki cykl. Wiem, że wydziwiam, ale co mam ze sobą zrobić, żeby wydostać się z tej pułapki? Oczywiście, że on nie jest taki jak dawniej, gdy mnie podrywał i zdobywał. Ale nie jest zły, stara się być ze mną, być dla mnie miłym, uczynnym, czułym. Może to te kłótnie z przeszłości coś popsuły? Bo on potrafił być nieraz bardzo zawzięty. Padały różne przykre słowa, które wywarły na mnie negatywny wpływ. On tak ma, że kiedy ma zły nastrój potrafi mi powiedzieć coś przykrego, a gdy mu przejdzie przeprosi i przyzna, że powiedział to, żeby mnie zranić. Np. potrafił mi parę razy powiedzieć w gniewie, że nie jestem jego przyjaciółką, a w innych, dobrych okolicznościach dziękował mi za wsparcie w jakiejś sytuacji i doceniał moją pomoc i zaangażowanie jako przyjaciółki właśnie. Może to przez to?[/QUOTE]Nie ma dwóch połówek tego samego jabłka. Każdy z nas jest kompletnym jabłkiem. Partner jest dodatkiem do naszego życia, a nie jego sensem. Może ktoś się nie zgadzać z tym ale ja tak uważam. Żyje dla siebie nie dla partnera.

My ci nie powiemy z czego to wynika, ty sama musisz przyjrzeć się swoim uczuciom i to rozwikłać. Skoro wcześniej nie miałaś takiego podejscia to może jakaś wizyta u psychologa by ci nieco pomogła?

Zastanów się czy kochasz swojego chłopaka. Może to jest objaw, że po prostu nie widzisz z nim przyszłości. Ludzie w kłótniach najczęściej mówią różne przykre rzeczy, niekoniecznie prawdziwe. Ważne żeby ze sobą rozmawiać o uczuciach, a mam wrażenie że tego u was zabrakło.

Reasumując nie zachęcam cię do rozstania, chociaż finalnie może się okazać, że to jedyne sensowne rozwiązanie. Wcześniej jednak ogarnij swoje uczucia i rozmawiajcie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
fristi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-20, 10:26   #10
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 576
Dot.: Nie umiem się dostosować w związku

[1=1303c67660ff03a83459611 df5fa1406fd32083d_5e506f0 21eddc;87602558]Czy wierzycie w takie powiedzenie, że dwoje ludzi jest dla siebie stworzonych? Że są jak dwie połówki jabłka? Czy po prostu nigdy nie jest aż tak idealnie, a to tylko mit i że można być do siebie dopasowanym w mniejszym lub większym stopniu, ale nigdy w 100%? To takie pytanie ogólne

[/QUOTE]

Powiedzenie to tylko powiedzenie. Ludzie mogą być bardzo dobrze dopasowani ale to nie znaczy, że zawsze musi być bajkowo, idealnie i romantycznie. Ani że ci ludzie się nigdy nie pokłócą, nie powiedzą czegoś przykrego.

Wyszłaś z fazy "miesiąca miodowego", co jest normalne. Człowiek nie jest w stanie funkcjonować w tej fazie związku na dłuższą metę, właśnie dlatego że może być bardzo intensywna, zajmująca i wręcz dezorganizować resztę życia. To naturalne, że nie przeżywa się wielkich uniesień cały czas.
Mam wrażenie, że jakoś nie możesz się z tym pogodzić.
Musisz sobie przetłumaczyć, że to normalne zjawisko i ze związkiem nie dzieje się nic strasznego.
Może zróbcie czasem coś romantycznego, skoro Ci tego brakuje. Umówcie się na fajną randkę, zorganizujcie weekendowy wyjazd.

Zastanów się co do niego czujesz, czy go kochasz, czy może codzienność doprowadziła do tego że się odkochałaś.

Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2020-02-20 o 10:27
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-20, 11:02   #11
1303c67660ff03a83459611df5fa1406fd32083d_5e506f021eddc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 7
Dot.: Nie umiem się dostosować w związku

W kilku rozmowach/kłótniach na ten temat chłopak zarzucił mi, że zależy mi na tym, żeby mi poświęcał tyle uwagi co kiedyś i mnie tak samo podrywał. Wypieram się, bo czuję, że jest inaczej, że byłam i jestem zaangażowana uczuciowo i nie chodzi mi tylko o to, ale czasami zastanawiam się, a co jeśli ja sobie tego nie uświadamiam, a on ma rację i chcę być tylko przez niego adorowana, bo był w tym naprawdę świetny?


Czasami zastanawiam się czy nasz związek przetrwa i choć chcę, to przytulając go mam takie myśli "ile to jeszcze potrwa?", "jak długo będzie tak jak jest?", "kiedy nastąpi moment, gdy nie będziemy umieli tego ciągnąć na dotychczasowych zasadach?".
1303c67660ff03a83459611df5fa1406fd32083d_5e506f021eddc jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-20, 11:11   #12
TakaSamaInna
live your passion
 
Avatar TakaSamaInna
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 903
Dot.: Nie umiem się dostosować w związku

[1=1303c67660ff03a83459611 df5fa1406fd32083d_5e506f0 21eddc;87602732]W kilku rozmowach/kłótniach na ten temat chłopak zarzucił mi, że zależy mi na tym, żeby mi poświęcał tyle uwagi co kiedyś i mnie tak samo podrywał. Wypieram się, bo czuję, że jest inaczej, że byłam i jestem zaangażowana uczuciowo i nie chodzi mi tylko o to, ale czasami zastanawiam się, a co jeśli ja sobie tego nie uświadamiam, a on ma rację i chcę być tylko przez niego adorowana, bo był w tym naprawdę świetny?


Czasami zastanawiam się czy nasz związek przetrwa i choć chcę, to przytulając go mam takie myśli "ile to jeszcze potrwa?", "jak długo będzie tak jak jest?", "kiedy nastąpi moment, gdy nie będziemy umieli tego ciągnąć na dotychczasowych zasadach?".[/QUOTE]

I tylko o to te kłótnie? O to, że niby on twierdzi, że Ty chcesz by się bardziej starał i to po części prawda? Jeśli taki drobiazg jest powodem takich rozważań to chyba jednak z Twojej strony to się wypaliło...'

Edit: właśnie zobaczyłam Twój drugi wątek o tym, że Twój facet Cię nie podnieca i myślę, że nic z tego nie będzie. Przykro mi.
__________________
Dbam o włosy.

angielski - C2
rosyjski - B2
hiszpański - ?

Edytowane przez TakaSamaInna
Czas edycji: 2020-02-20 o 11:16
TakaSamaInna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-20, 11:18   #13
1303c67660ff03a83459611df5fa1406fd32083d_5e506f021eddc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 7
Dot.: Nie umiem się dostosować w związku

Cytat:
Napisane przez TakaSamaInna Pokaż wiadomość
I tylko o to te kłótnie? O to, że niby on twierdzi, że Ty chcesz by się bardziej starał i to po części prawda? Jeśli taki drobiazg jest powodem takich rozważań to chyba jednak z Twojej strony to się wypaliło...
Kłótnie były różnorodne, ale gdyby się tak zastanowić to choć różniły się szczegółami, sprowadzały się do jednego - że ciągle chciałam tej samej uwagi co na początku.

---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------

Cytat:
Napisane przez TakaSamaInna Pokaż wiadomość
I tylko o to te kłótnie? O to, że niby on twierdzi, że Ty chcesz by się bardziej starał i to po części prawda? Jeśli taki drobiazg jest powodem takich rozważań to chyba jednak z Twojej strony to się wypaliło...'

Edit: właśnie zobaczyłam Twój drugi wątek o tym, że Twój facet Cię nie podnieca i myślę, że nic z tego nie będzie. Przykro mi.
No właśnie, założyłam osobny, bo to osobny temat, ale nie wiem czy przypadkiem coś nie jest nie tak od początku. Że miałam jakieś wyobrażenia, którym on nie podołał w rzeczywistości i jestem zawiedziona wszystkim, w tym nie czuję dużego pożądania w seksie?


Ps. co do seksu, to to nie jest tak, że go nie lubię. Lubię, nawet bardzo. Chcę go codziennie. Ale w tym wątku chodziło mi o to, że nie czuję tego "dreszczyku" podniecenia. Ale nie przeszkadza mi to uprawiać seksu

Edytowane przez 1303c67660ff03a83459611df5fa1406fd32083d_5e506f021eddc
Czas edycji: 2020-02-20 o 11:37
1303c67660ff03a83459611df5fa1406fd32083d_5e506f021eddc jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-20, 14:08   #14
Liszja
Raczkowanie
 
Avatar Liszja
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 176
Dot.: Nie umiem się dostosować w związku

Telenowela pod tytułem "Ludzie zamieszkuja razem i odkrywaja prozę zycia codziennego", odcinek 8921.

Nie ma związków, ktore utrzymuja wiecznie ten sam poziom ekscytacji a wy dodatkowo dobrowolnie zgodziliscie sie na towarzyszenie sobie w szarej codziennosci. Skoro to zrobilas to warto sie do tego dostosowac i ewentualnie uczynic jej troche lepsza zamiast wzdychania i rozdrapywania ze kiedys to byly amory. Szybko sie wypalisz z takim podejsciem.
Liszja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-20, 16:00   #15
Nimve
Zakorzenienie
 
Avatar Nimve
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
Dot.: Nie umiem się dostosować w związku

Ile jeszcze założysz identycznych wątków pod nowym nickiem? Już nie raz wałkowaliśmy Twój temat, czego się spodziewasz? Innych odpowiedzi? Wybacz, ale jeśli swojemu facetowi też nos stop trujesz o to samo i nie przyjmujesz tego co się do Ciebie mówi, bo może jak spytasz kolejny raz to magicznie coś się zmieni, to on to w końcu oleje na dobre. Albo sama go zostaw i przestań męczyć mu tyłek.

Edytowane przez Nimve
Czas edycji: 2020-02-20 o 16:02
Nimve jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-20, 19:05   #16
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 521
Dot.: Nie umiem się dostosować w związku

[1=1303c67660ff03a83459611 df5fa1406fd32083d_5e506f0 21eddc;87602558]Czy wierzycie w takie powiedzenie, że dwoje ludzi jest dla siebie stworzonych? Że są jak dwie połówki jabłka? [/QUOTE]
Nie wierzę w to i uważam takie myślenie za szkodliwe.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-20, 21:22   #17
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 518
Dot.: Nie umiem się dostosować w związku

Nie kochasz go i tyle.
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-02-20 21:22:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:55.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.