Szybkie zobowiązania.

[ooomakarena]

Hej, mam pytanie odnośnie wchodzenia w związki? Czy jest to norma po kilku tygodniach spotykania się (ok 5 randkach) pytanie ze strony faceta czy jestem już jego dziewczyna (powiedziałam ze jeszcze nie zdecydowałam, ze to za szybko). Później ponowne pytanie na kolejnej randce czy już przemyślałam i podjęłam decyzje.

Czy to nie za szybko by zobowiazywać się po kilku randkach?

Jest to kolejny 28latek, który chce wchodzić ze mną w związek po kilku randkach (poprzedni, z którym finalnie byłam w związku 3 miesiace, powiedział ze myślał ze jesteśmy w związku po 3 randce (bo całowaliśmy się) gdy rozjaśnilam sytuacje na 4tej był trochę zawiedziony, a gdy spytał na 7 randce byłam już przekonana i uznaliśmy ze jesteśmy w związku.

Pytam czy jest to standardowa dynnamika relacji? Czy to ja jestem tak niezdecydowana i zachowawcza?

Czy nie powinno najpierw poznac się lepiej, czy tez właśnie związek jest po to by się poznawać?

Może tez mezczyzny ok 28 lat maja większe parcie na zobowiązania i zakładanie rodziny?

Bądź fakt ze jesteśmy w związku daje im jakieś profity? Czemu chcą tak szybko się zobowiazywać?

Moje pytanie wynika z lekkiego zdziwienia i wątpliwości czy to może ja za wolno się otwieram, a większość dojrzałych ludzi jest w stanie podjąć dezycję o związku już po kilku randkach?

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez ooomakarena

Hej, mam pytanie odnośnie wchodzenia w związki? Czy jest to norma po kilku tygodniach spotykania się (ok 5 randkach) pytanie ze strony faceta czy jestem już jego dziewczyna (powiedziałam ze jeszcze nie zdecydowałam, ze to za szybko). Później ponowne pytanie na kolejnej randce czy już przemyślałam i podjęłam decyzje.

Czy to nie za szybko by zobowiazywać się po kilku randkach?

Jest to kolejny 28latek, który chce wchodzić ze mną w związek po kilku randkach (poprzedni, z którym finalnie byłam w związku 3 miesiace, powiedział ze myślał ze jesteśmy w związku po 3 randce (bo całowaliśmy się) gdy rozjaśnilam sytuacje na 4tej był trochę zawiedziony, a gdy spytał na 7 randce byłam już przekonana i uznaliśmy ze jesteśmy w związku.

Pytam czy jest to standardowa dynnamika relacji? Czy to ja jestem tak niezdecydowana i zachowawcza?

Czy nie powinno najpierw poznac się lepiej, czy tez właśnie związek jest po to by się poznawać?

Może tez mezczyzny ok 28 lat maja większe parcie na zobowiązania i zakładanie rodziny?

Bądź fakt ze jesteśmy w związku daje im jakieś profity? Czemu chcą tak szybko się zobowiazywać?

Moje pytanie wynika z lekkiego zdziwienia i wątpliwości czy to może ja za wolno się otwieram, a większość dojrzałych ludzi jest w stanie podjąć dezycję o związku już po kilku randkach?

Zapisalas sie na terapię?

[Rena]

Ale jakie zobowiazania, skoro po 3 miesiacach mozna zerwac? I gdzie rodzina, przeciez tylko randkujecie?



Moze chodzi o wylacznosc, a moze jestes bardzo atrakcyjna i chca sie pochwalic kumplom.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Widocznie jestes bardzo atrakcyjna, bo ja nigdy w zyciu tak nie mialam.
Ja bym byla pewna po kilku randkach. Zreszta jw., zwiazek to zadne zobowiazanie i mozna zerwac.

[ooomakarena]

Generalnie jest to jakieś zobowiązanie - umowa słowna. Nie mam dużego doswiadczenia w związkach i po prostu podejrzewałam, ze jak mężczyzna ma już 28 lat chce wiedziec na czym stoi? Tez między wierszami wyczytałam, ze jeśli jestem już jego dziewczyna to on się bardziej stara? ( bo już ma większe prawdopodobieństwo ze będę na dłużej)



Przed tymi wypowiedziami myslalam, ze mężczyzna bardziej stara się zanim „zdobędzie” kobietę do związku.

[glossyzuz]

może chcieli mieć pewność, że nie spotykasz się z kimś innym? niepotrzebnie doszukujesz się tu jakiś zobowiązań czy chęci szybkiego założenia rodziny...

[ooomakarena]

Chęci szybkiego zakładania rodziny nawet się nie doszukałam.

Po prostu chciałam spytać czy jest to norma, jeśli jest albo nie to jaki może być powód.

Tez reakcja pierwszego faceta była taka, (na moj brak gotowości do związku), ze porozmawiał z kumplami ok 30stki którzy zreszta tez byli zdziwieni se jestem taka „niezdecydowana”.

I domniemano osobowość unikająca u mnie. Oraz jednogłośnie byli zdziwieni ze teraz to faceci chcą się ustatkować a kobiety długo nie wiedza czego chcą.

[Ava_]

Napisane przez ooomakarena

Chęci szybkiego zakładania rodziny nawet się nie doszukałam.

Po prostu chciałam spytać czy jest to norma, jeśli jest albo nie to jaki może być powód.

Tez reakcja pierwszego faceta była taka, (na moj brak gotowości do związku), ze porozmawiał z kumplami ok 30stki którzy zreszta tez byli zdziwieni se jestem taka „niezdecydowana”.

I domniemano osobowość unikająca u mnie. Oraz jednogłośnie byli zdziwieni ze teraz to faceci chcą się ustatkować a kobiety długo nie wiedza czego chcą.

Nie doszukiwalabym się tu jakiś wniosków na podstawie płci. I wśród facetów i kobiet są osoby, które angażują się szybko albo tacy, którzy wola poczekać.

Moj obecny facet na drugiej randce wyskoczył z propozycja spotykania się na wyłączność. Ja tez wyszłam z założenia, ze o ile nie zepsuje relacji to raczej skłaniam się ku związkowi. Z tym, ze to nie była relacja z internetu, gdzie ludzie poznają się dosłownie od zera.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ooomakarena]

Właśnie ja opisuje relacje z internetu.

I w tych dwóch relacjach sytuacja była tak wyksztaltowana, ze zaczelam odczuwać ze ja odrzucam kogoś (nie podejmując tak pochopnych decyzji). Mimo ze wyjaśnialam ze jestem zachowawcza, nie lubię tak szybkich deklaracji. Jednak po czasie tez mam lekkie wyrzuty sumienia i z racji tego ze dwóch facetów na przestrzeni jednego roku miało takie samo podejście pomyślałam ze to może panujące obecnie standardy, a to ja odstaje od normy.

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

Racja, napisałam o zakładaniu rodziny. Ale tutaj w kontekście ze chcą już sobie „zaklepać” jak najszybciej dziewczynę i w związku dopiero ja poznawać (jako potencjalna kandydatkę na żonę - bo takie obydwoje mieliśmy plany na życie). Jednakże pomimo ze ja planuje wyjsc za mąż i mieć dzieci nie oznacza to ze chce jak najbardziej skrócić ten okres poznawania się.

A odnoszę takie wrażenie po tych dwóch mężczyznach jakby bardzo chcieli nie znając mnie jeszcze nazywać mnie swoją dziewczyna.

Dla mnie osobiście jest to zobowiązanie i wyłączność, gdzie nie jestem w stanie być w 100% przekonana ze chce być czyjaś po kilku spotkaniach.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez ooomakarena

z racji tego ze dwóch facetów na przestrzeni jednego roku

Jezu, to ich bylo dwoch, a ty juz wyciagasz wnioski, jakbys zbadala cala meska populacje? :facepalm:
Jak sie okaze, ze dwoch facetow, z ktorymi sie umowisz nastepnym razem przedwczesnie lysieje, to wyciagniesz wniosek, ze wszyscy faceci w dzisiejszych czasach przedwczesnie lysieja?

[ooomakarena]

Nie, dlatego chciałam to skonfrontować z użytkownikami tego portalu by mieć bardziej mierzalna próbę.

Jeśli w życiu jednego człowieka pojawiają się osoby dwie po sobie to pojawiają się refleksje ze może to jest coś dość normalnego, wątpliwości wobec własnego postępowania i samokrytyka.

Bo owszem po pierwszej konfrontacji z taka sytuacja, raczej uważałam ze ze mną jest wszystko w porządku, a to mężczyzna podejmuje zbyt pochopne decyzje.

[Ava_]

Napisane przez ooomakarena

Nie, dlatego chciałam to skonfrontować z użytkownikami tego portalu by mieć bardziej mierzalna próbę.

Jeśli w życiu jednego człowieka pojawiają się osoby dwie po sobie to pojawiają się refleksje ze może to jest coś dość normalnego, wątpliwości wobec własnego postępowania i samokrytyka.

Bo owszem po pierwszej konfrontacji z taka sytuacja, raczej uważałam ze ze mną jest wszystko w porządku, a to mężczyzna podejmuje zbyt pochopne decyzje.

Nadal wszystko jest z Tobą w porządku. Chcesz poznawać faceta dłużej bez wstępnych deklaracji i okej, przecież nie ma w tym nic złego. Nawet jeśli kolejnych 7 facetów zachowywałoby się tak samo. Wyjaśnij dlaczego wolisz się wstrzymać, dla mnie to co mówisz jeśli logiczne i nie widzę powodu, żeby autentycznie zainteresowany facet miał uciekać.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Nie rozumiem, w jaki sposób określenie się niby skraca okres poznawania się.

[glossyzuz]

Napisane przez ooomakarena

A odnoszę takie wrażenie po tych dwóch mężczyznach jakby bardzo chcieli nie znając mnie jeszcze nazywać mnie swoją dziewczyna.

no ale co z tego? skoro spotykasz się tylko z jednym na raz, facet po paru spotkaniach Ci odpowiada, chcesz go poznawać dalej (a co za tym idzie i jego przyjaciół/znajomych) to chyba lepiej, żeby przedstawiał Cię po prostu jako swoją dziewczynę? a nie koleżankę, z którą coś tam planuje? przecież bycie "czyjąś dziewczyną" nie jest żadnym zobowiązaniem (no może do wierności), żadną większą deklaracją i taką znajomość również możesz urwać z dnia na dzień jak okaże się, że dany facet z czymś Ci nie pasował. nie uwiązuje Cię to w żaden sposób do danego faceta, nie skraca czasu poznania, nie sprawia, że facet może już sobie odpuścić starania o Ciebie, bo już Cię zdobył.



może po prostu rozmawiaj z tymi facetami i wyjaśniaj jak Ty widzisz kwestię bycia czyjąś dziewczyną, dlaczego nie chcesz tego od razu i kiedy decydujesz się wchodzić w związek. i warto też powiedzieć jak Ty widzisz bycie w związku i zapytać jak oni to widzą.

[Ellen_Ripley]

Gdyby facet mi się bardzo spodobał po kilku randkach, to wolałabym się dowiedzieć, czy ja jemu również - a dla mnie takim dowodem jest właśnie określenie się, że spotykamy się odtąd tylko ze sobą lub wchodzimy na próbę w związek. Więc w ogóle mnie to nie dziwi.

[LhunLai]

Napisane przez ooomakarena

Ale tutaj w kontekście ze chcą już sobie „zaklepać” jak najszybciej dziewczynę i w związku dopiero ja poznawać

No bo tak to działa przecież, to jest norma. Trochę, jak dla mnie, urwałaś się z kosmosu z takimi dziwnymi pytaniami, tak jakbyś dopiero co weszła do społeczeństwa i zaczęła odkrywać, jak ono działa/ funkcjonuje Ale jeśli Tobie nie odpowiada takie tempo deklaracji bycia w związku z kimś, to nie przejmuj się innymi i rób swoje, daj sobie czas. Ale, ile może trwać takie ostrożne podchodzenie z dystansem do kogoś i poznawanie przed związkiem? No chyba nie więcej, niż kilka tygodni? I tak to za mała ilość czasu, żeby kogoś poznać wystarczająco dobrze, więc tak naprawdę i tak dopiero w związku się kogoś poznaje takim, jakim rzeczywiście jest.

[ANKA54321]

Napisane przez ooomakarena

Chęci szybkiego zakładania rodziny nawet się nie doszukałam.

Po prostu chciałam spytać czy jest to norma, jeśli jest albo nie to jaki może być powód.

Tez reakcja pierwszego faceta była taka, (na moj brak gotowości do związku), ze porozmawiał z kumplami ok 30stki którzy zreszta tez byli zdziwieni se jestem taka „niezdecydowana”.

I domniemano osobowość unikająca u mnie. Oraz jednogłośnie byli zdziwieni ze teraz to faceci chcą się ustatkować a kobiety długo nie wiedza czego chcą.

Pytanie normalne. Koleś pewnie chciał wiedzieć czy traktujesz go na poważnie bo pewnie takich relacji szuka. Skoro 5x z nim na tą randkę poszłaś no to chyba normalne pytanie. Najczęściej po 1 spotkaniu już widać czy ktoś komuś pasuje czy nie...

[AshaN_]

Ja uważam, że po kilku spotkaniach to normalne. No bo chyba po nich już wiadomo czy jest jakaś chemia?
Z ciekawości-Ty uważasz, że po jakim czasie uznałabyś faceta za swojego chłopaka?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Cytokina]

Gdyby mi facet po kilku spotkaniach powiedział, że on w sumie nie wie i nie chce się deklarować to zrezygnowałabym ze znajomości. Jestem fanką szybkiego ustalania sensowności danej relacji.
Deklaracja związku nie znaczy, że już zawsze na zawsze musicie być razem, nie niesie większej odpowiedzialności czy obowiązków niż wcześniej, nie zmienia nic konkretnego między osobami - to wciąż jest ta sama relacja co 15 min wcześniej. Z tym, że dwie osoby sobie komunikują, że spodobały się sobie, lubią się na tyle, że chciałyby tworzyć coś więcej niż niezobowiazujace spotkania, poznawać się dalej i rozwijać to, co jest między nimi. Wiadomo, że jeśli na w którymś momencie pojawią się zgrzyty to trudno, zdarza się.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Dla mnie takie pytania po kilku randkach są normalne, bo pozwalają wyczuć, czy druga osoba też szuka związku, chce tego samego itp. Przy czym nie traktowałabym tego jako poważnych zobowiązań typu deklaracja założenia rodziny - tylko jako zwykłe potwierdzenie, że i z mojej strony, i ze strony danego chłopaka jest ok. Zwłaszcza kiedy randkuje się przez Internet, myślę, że fajnie jest wiedzieć, że dany chłopak spotyka się od pewnego momentu tylko ze mną, a nie jestem dla niego jedną z wielu opcji.

Ale nie wiem, czy to jest standard. Mnie się tak chyba nie zdarzyło. Autorka jest widocznie bardzo piękna i atrakcyjna, skoro od razu wpada mężczyznom w oko

---------- Dopisano o 18:58 ---------- Poprzedni post napisano o 18:55 ----------

Napisane przez Cytokina

Gdyby mi facet po kilku spotkaniach powiedział, że on w sumie nie wie i nie chce się deklarować to zrezygnowałabym ze znajomości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja kiedyś cierpliwie czekałam i wierzyłam, że coś się zmieni... i tak minęły prawie 2 lata. A na końcu okazało się, że on w sumie dalej nie wie i nie chce się deklarować

[coccinelle7]

Powiem szczerze, że jestem zaskoczona odpowiedziami, bo mam podobnie jak autorka.

Dla mnie kilka spotkań to jest o wiele za wcześnie żeby jakoś nadawać status "związku". Przecież jesteśmy dla siebie totalnie obcymi ludzmi! Dziwnie by mi było człowieka, którego widziałam 5 razy na oczy przedstawiać znajomym jako chłopak.

Dla mnie taki powiedzmy miesiąc spotykania to jest mininum, żeby się jakos oficjalnie związywać.

[v-x-n]

A ja nie rozumiem, jak po kilku spotkaniach to moze byc zupelnie obca osoba? To co Wy robicie przed pierwszym spotkaniem i pomiedzy kolejnymi? Nie pytam agresywnie czy zlosliwie, po prostu nie rozumiem, nie rozmawiacie przed? Ja zawsze zanim szlam na spotkanie, to duzo rozmawialam - jezeli z rozmow wynikalo, ze facet mi pasuje, to szlam na spotkanie. I z reguly po pierwszym juz wiedzialam, czy interesuje mnie zwiazkowo czy nie. No i oczywiscie duzo rozmow pomiedzy kolejnymi spotkaniami. Nigdy mi sie nie zdarzylo, zeby ciagnac takie spotykanie sie bez deklaracji tygodniami, raczej wszystko dosc szybko naturalnie sie klarowalo.

Pewnie inaczej jest, jak ktos woli sie jak najszybciej spotkac, bez tej calej pisaniny, ktora ja uprawiam - ale wciaz mysle, ze kilka spotkan wystarczy, zeby jakos okreslic, w ktora strone zmierza relacja.

[Nette]

Przecież te niby-deklaracje to nic innego jak ustalenie, że 1) okej, oboje skupiamy się na tej relacji, by zobaczyć, czy coś z tego wyjdzie; rozglądanie się na boki za lepszą opcją zawieszone; 2) oboje potwierdzamy, że szukamy związku (być może okaże się, że nie ze sobą), a nie luźniejszych relacji; 3) oboje potwierdzamy, że rozpatujemy siebie wzajemnie, jako osobę wstępnie nadającą się do związku.
Serio związek to dopiero później.

[Samiecc]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88087264]Jezu, to ich bylo dwoch, a ty juz wyciagasz wnioski, jakbys zbadala cala meska populacje? :facepalm:
Jak sie okaze, ze dwoch facetow, z ktorymi sie umowisz nastepnym razem przedwczesnie lysieje, to wyciagniesz wniosek, ze wszyscy faceci w dzisiejszych czasach przedwczesnie lysieja? [/QUOTE]Podobno ma z tym problem 50% facetów po 30 🤣 A 33% z nich już przed 30 zaczyna łysieć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rena]

Napisane przez ooomakarena

Dla mnie osobiście jest to zobowiązanie i wyłączność, gdzie nie jestem w stanie być w 100% przekonana ze chce być czyjaś po kilku spotkaniach.

To Ty tak uwazasz, ale facet niekoniecznie. Czesc celowo na tym gra, ze dla dziewczyny to juz taaakie zobowiawanie. Chlopakowi chetniej pozyczysz pieniadze niz zwyklemu koledze, latwiej sie zgodzisz na placenie w kawiarni nawet calego rachunku, bo przeciez jest "my". Do lozka z kolega nie pojdziesz, ale z chlopakiem to juz co innego. Sama rozumiesz, ze kolega musi sie bardziej starac, wiecej wydac, a i tak czesciej spotka sie z odmowa jesli chodzi o sytuacje intymne.

Taka "powazne" relacje mozna zerwac jednym smsem, a czesc facetow nawet na sms sie nie wysila. I potem panie sie zastanawiaja, czemu od miesiaca "moj chlopak" sie nie odzywa (autentycznie byl taki watek na wizazu). Albo ze "maja chlopaka", ale nigdy nie widzialy jego rodziny czy znajomych. Bywa ze nie wiedza nawet gdzie mieszka "ich chlopak".

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Nette

Przecież te niby-deklaracje to nic innego jak ustalenie, że 1) okej, oboje skupiamy się na tej relacji, by zobaczyć, czy coś z tego wyjdzie; rozglądanie się na boki za lepszą opcją zawieszone; 2) oboje potwierdzamy, że szukamy związku (być może okaże się, że nie ze sobą), a nie luźniejszych relacji; 3) oboje potwierdzamy, że rozpatujemy siebie wzajemnie, jako osobę wstępnie nadającą się do związku.
Serio związek to dopiero później.

Do-kła-dnie.

Deklaracje deklaracjami, a swój rozum i tak trzeba mieć - jak napisała wyżej Rena. Po prostu uważnie obserwować szczególnie świeżą znajomość, czy nie pojawiają się sygnały ostrzegawcze. Ale każda znajomość to też ryzyko. Nie wszystko da się przewidzieć i sprawdzić.

[brandie]

Ile osób, tyle opinii, sama musisz się zastanowić.
Ja z kolei pamiętam forumową dyskusję, w której większość dziewczyn powiedziało, że po 1-2 randce wymagają już wyłączności, a nie próbowania różnych opcji.
Wiesz, z jednej strony osobiście uważam, że fajnie podjąć ten temat dość szybko i mieć czarno na białym, czy Wam po drodze.

[White_Dove]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88086852]Widocznie jestes bardzo atrakcyjna, bo ja nigdy w zyciu tak nie mialam.
Ja bym byla pewna po kilku randkach. Zreszta jw., zwiazek to zadne zobowiazanie i mozna zerwac.[/QUOTE]

Mnie kiedyś po drugiej randce facet pytał czy będę z nim. Miał 24 lata. Desperat.
U mnie to zależy. Kiedyś spotykałam się z facetem 5 randek i tyle. Ja robiłam tak że po 5 randce podejmowałam decyzję czy ciągnę dalej znajomość czy nie może on też chce wiedzieć na czym stoi.

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ----------

Napisane przez Rena

To Ty tak uwazasz, ale facet niekoniecznie. Czesc celowo na tym gra, ze dla dziewczyny to juz taaakie zobowiawanie. Chlopakowi chetniej pozyczysz pieniadze niz zwyklemu koledze, latwiej sie zgodzisz na placenie w kawiarni nawet calego rachunku, bo przeciez jest "my". Do lozka z kolega nie pojdziesz, ale z chlopakiem to juz co innego. Sama rozumiesz, ze kolega musi sie bardziej starac, wiecej wydac, a i tak czesciej spotka sie z odmowa jesli chodzi o sytuacje intymne.

Taka "powazne" relacje mozna zerwac jednym smsem, a czesc facetow nawet na sms sie nie wysila. I potem panie sie zastanawiaja, czemu od miesiaca "moj chlopak" sie nie odzywa (autentycznie byl taki watek na wizazu). Albo ze "maja chlopaka", ale nigdy nie widzialy jego rodziny czy znajomych. Bywa ze nie wiedza nawet gdzie mieszka "ich chlopak".

Coś w tym jest. Są faceci którzy wiedzą że niektóre kobiety uprawiają seks tylko w związku. Związek ma różne bonusy. Są sytuacje że para była w związku ona myślała że to coś ważnego ale on uważał inaczej.

[ooomakarena]

Wydaje mi się ze sprawa dotyczy tutaj osobistego rozumienia słów 'moja dziewczyna', a także nacechowania emocjonalnego w szczególnosci.
Osobiście czuje się dość nieswojo gdy w zasadzie obcy człowiek po kilku tygodniach znajomosci pozwala sobie na takie 'przysposobienie' mnie. Mimo że też widzę w nim kandydata na chłopaka, ale wolałabym wchodzić w związek bardziej świadomie, po dłuższym poznaniu z większą pewnością, a nie brać trochę kota w worku.
W pozszy sposób tłumaczyłam też moje niezdecydowanie co do deklaracji pierwszemu 28latkowi.
Jednakże po tamtym związku pojawia się ponownie analogia.
Ale jak widzę, jak przeczuwałam ponad połowa z was uważa to za normę.
Co nie oznacze ze dzięki temu poczuje ze faktycznie wszystko ma odpowiednią dynamike i zmianie nastawienie.
Chciałam jedynie rozeznać czy to ja trafiłam na wyjątkowych facetów czy moje podejście jest wyjątkowe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AshaN_]

Napisane przez ooomakarena

Wydaje mi się ze sprawa dotyczy tutaj osobistego rozumienia słów 'moja dziewczyna', a także nacechowania emocjonalnego w szczególnosci.
Osobiście czuje się dość nieswojo gdy w zasadzie obcy człowiek po kilku tygodniach znajomosci pozwala sobie na takie 'przysposobienie' mnie. Mimo że też widzę w nim kandydata na chłopaka, ale wolałabym wchodzić w związek bardziej świadomie, po dłuższym poznaniu z większą pewnością, a nie brać trochę kota w worku.
W pozszy sposób tłumaczyłam też moje niezdecydowanie co do deklaracji pierwszemu 28latkowi.
Jednakże po tamtym związku pojawia się ponownie analogia.
Ale jak widzę, jak przeczuwałam ponad połowa z was uważa to za normę.
Co nie oznacze ze dzięki temu poczuje ze faktycznie wszystko ma odpowiednią dynamike i zmianie nastawienie.
Chciałam jedynie rozeznać czy to ja trafiłam na wyjątkowych facetów czy moje podejście jest wyjątkowe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To ile Ty musisz poznawac daną osobę? Kilka tygodni na poczatkowej fazie znajomosci to juz sporo i powinno sie juz wiedziec czy sie chce czy nie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz