Depilacja włosów na brzuchu i plecach

[nadi1]

Cześć dziewczyny! Mam do was pytanie. Od dosyć dawna walczę z włoskami na brzuchu i plecach. Próbowałam już wody utlenionej (rozjaśnia i kruszy włoski) jednak nie było efektu. Golić też nie będę, bo odrosną mocniejsze, a na depilację laserową dopiero zbieram pieniądze. Jednak bardzo zależy mi na usunięciu tych włosów teraz. Pomyślałam więc sobie, że może przejadę po plecach i brzuchu depilatorem, ale boję się, że tak samo jak w przypadku golenia- odrosną mocniejsze. Dlatego mam do was pytanie. Czy wy próbowałyście może w ten sposób pozbyć się włosków w tych miejscach i jak odrastały? Bardzo zależy mi na odpowiedzi . Pozdrawiam!

[IzzieSt]

Wydaje mi się że wosk by się lepiej sprawdził. Moje doświadczenia z depilatorem są takie że bardzo często urywa włoski a nie je wyrywa (zwłaszcza te cienkie).

[Pani_Robot]

Napisane przez nadi1

Cześć dziewczyny! Mam do was pytanie. Od dosyć dawna walczę z włoskami na brzuchu i plecach. Próbowałam już wody utlenionej (rozjaśnia i kruszy włoski) jednak nie było efektu. Golić też nie będę, bo odrosną mocniejsze, a na depilację laserową dopiero zbieram pieniądze. Jednak bardzo zależy mi na usunięciu tych włosów teraz. Pomyślałam więc sobie, że może przejadę po plecach i brzuchu depilatorem, ale boję się, że tak samo jak w przypadku golenia- odrosną mocniejsze. Dlatego mam do was pytanie. Czy wy próbowałyście może w ten sposób pozbyć się włosków w tych miejscach i jak odrastały? Bardzo zależy mi na odpowiedzi . Pozdrawiam!

Z odrastaniem mocniejszych wlosów to jakiś stary mit (Również golenie ich nie wzmacnia.) Tak samo z rozjaśnianiem wodą utlenioną. Oba popularne w latach 80-90. Nawet z tą wodą utlenioną pamiętam porady z BRAVO jak sobie zrobić w domu pasemka


Najskuteczniejsza jeśli chodzi o dokładne wyrywanie, a nie urywanie jest pasta cukrowa. Wyrywasz z włosem, a nie pod włos, ale trochę się namęczysz urabiając ją w odpowiednią, plastelinową formę.

Są specjalne (pewnie łagodniejsze od zwykłych) rozjasniacze do włosów na ciele i twarzy, np. Sally Hansen. Kiedys takiego używałam na włoski w odcinku lędźwiowym, aż doszłam do wniosku, że ani mnie to ziębi, ani parzy. Niemniej efekt był i to bardzo szybki. Do powtarzania co 2-3 tygodnie.