Matka z dziećmi i porzucony dom.

[Becikjad]

Czesc dziewczyny.

Pisze w sprawie bo moze ktos na tym forum sie na tym zna i mi doradzi w tej kwestii.

Mam 24 lat moj narzyczony 27. Ja pochodze z miasta gdzie studiowalam do tej pory mieszkajac w domu rodzinnym, moj partner pracuje dorywczo i wiadomo z kaska nie jest latwo, szczegolnie teraz w pandemii. Tak sie przydazylo w naszym zyciu ze zaszlam w ciaze i urodzilam nam blizniaki dziewczynke i chlopca. Studia przerwalam bo bylo ciezko, na pomoc rodzicow nigdy nie mialam za bardzo co liczyc. W trakcie studiow wiadomo mieszkalam z nimi, to placili za jedzenie jakies bilety czy drobne ubrania ale zeby mnie jakos wspierali finansowo i dawali pieniadze to nie, tak tez bylo w przypadku gdy urodzily sie nam dzieci. Bylismy przez los zmuszeni z narzyczonym przeprowadzic sie do niego do domu rodzinnego na wies, gdzie mieszkamy z jego rodzicami. Dom jak dom, warunkinsa srednie no ale nie sa tez zle. Nie powiem jednak, byloby nam bardziej komfortowo mieszkac samym z dziecmi, ale nas nie stac.

I w czym problem.

Przechadzalam sie ostatnio po tej wsi w ktorej mieszkamy, i zaszlam w jedna uliczke gdzie mieszka ciocia mojego narzyczonego, i w rozmowie wyszlo ze ma ona problem z sasiadem zza plota, ktory w ogole nie dba o swoj ogrodek i jej sie przez to sypie do jej. Otoz ten sasiad -malzenstwo, podkresle ze bezdzietne, wyjechali za granice gdzie tez mieszkaja juz podobno ponad 10 lat. Dom jest zwykly parterowy, chyba z malym stryszkiem, niezbyt duzy, podejrzewam ze 3 sypialnie, budowany pewnie z 20 lat temu. No nic specjalnego, ale mnie cos tak tknelo no i poszlam tam podpatrzec, dom nie ogrodzony jako tako, pozagladalam z ciekawosci przez okna i widac ze ten remont byl robiony jakis czas temu ale mimo wszystko dom przyjemny, fajna okolica, zacisznie zaraz pod lasem, ludzie nie zachodza tam.

I teraz moje pytanie jest takie: czy daloby sie to gdzies zglosic, do jakiejs gminy czy mopsu, ze stoi tam taki nieuzytek? Budynek stoi nieuzywany, widac ogrodek zarosniety, nie interesuja sie nim. Wlasciciele mieszkaja za granica, i jak juz wspomnialam dzieci nie maja zeby dla nich trzymac. Watpie ze wroca do Polski z zachodu i nagle zamieszkaja no bo niby czemu by mieli. Nieukrywam ze nam by sie duzo wygodniej mieszkalo oddzielnie i na swoim, dzieciakom tez moglabym zapewnic lepsze warunki dorastania w takim domku. Czy gmina/ mops ma jakas wladze nad wlascicielami i mogliby na nich wymusic by budynek nie niszczal (i pewnie kiedys stanowil zagrozenie) my bysmy sie nim zajeli i ogrodem, wiadomo jakos tam oplate bysmy mogli uiscic w granicach rozsadku bo dom nie jest duzy i podupadly no i to jednak to wies.

Czy ma ktos jakies doswiadczenie prawne, jak to rozegrac i gdzie zglosic ?

Dodam, nie wiem czy to cos zmienia, ze dom jest nieogrodzony ale niestety jako tako jak sie orientowalam to zamkniety na klucz mimo wszystko.

[awia]

Jest i madka na wizażu!

Nie, na szczescie nie da sie nawet w tym kraju wywłaszczyć cudzej nieruchomości bo madce sie należy dla bombelków.

[squirrelqa]

Wątek złoto
Ale spieszę z rzetelną radą - skontaktujcie się z właścicielami i spytajcie o możliwość wynajmu długoterminowego tego domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mija62]

A dajta spokój, przecie to je troll jak się patrzy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Overcooked]

Napisane przez Becikjad

Czesc dziewczyny.

Pisze w sprawie bo moze ktos na tym forum sie na tym zna i mi doradzi w tej kwestii.

Mam 24 lat moj narzyczony 27. Ja pochodze z miasta gdzie studiowalam do tej pory mieszkajac w domu rodzinnym, moj partner pracuje dorywczo i wiadomo z kaska nie jest latwo, szczegolnie teraz w pandemii. Tak sie przydazylo w naszym zyciu ze zaszlam w ciaze i urodzilam nam blizniaki dziewczynke i chlopca. Studia przerwalam bo bylo ciezko, na pomoc rodzicow nigdy nie mialam za bardzo co liczyc. W trakcie studiow wiadomo mieszkalam z nimi, to placili za jedzenie jakies bilety czy drobne ubrania ale zeby mnie jakos wspierali finansowo i dawali pieniadze to nie, tak tez bylo w przypadku gdy urodzily sie nam dzieci. Bylismy przez los zmuszeni z narzyczonym przeprowadzic sie do niego do domu rodzinnego na wies, gdzie mieszkamy z jego rodzicami. Dom jak dom, warunkinsa srednie no ale nie sa tez zle. Nie powiem jednak, byloby nam bardziej komfortowo mieszkac samym z dziecmi, ale nas nie stac.

I w czym problem.

Przechadzalam sie ostatnio po tej wsi w ktorej mieszkamy, i zaszlam w jedna uliczke gdzie mieszka ciocia mojego narzyczonego, i w rozmowie wyszlo ze ma ona problem z sasiadem zza plota, ktory w ogole nie dba o swoj ogrodek i jej sie przez to sypie do jej. Otoz ten sasiad -malzenstwo, podkresle ze bezdzietne, wyjechali za granice gdzie tez mieszkaja juz podobno ponad 10 lat. Dom jest zwykly parterowy, chyba z malym stryszkiem, niezbyt duzy, podejrzewam ze 3 sypialnie, budowany pewnie z 20 lat temu. No nic specjalnego, ale mnie cos tak tknelo no i poszlam tam podpatrzec, dom nie ogrodzony jako tako, pozagladalam z ciekawosci przez okna i widac ze ten remont byl robiony jakis czas temu ale mimo wszystko dom przyjemny, fajna okolica, zacisznie zaraz pod lasem, ludzie nie zachodza tam.

I teraz moje pytanie jest takie: czy daloby sie to gdzies zglosic, do jakiejs gminy czy mopsu, ze stoi tam taki nieuzytek? Budynek stoi nieuzywany, widac ogrodek zarosniety, nie interesuja sie nim. Wlasciciele mieszkaja za granica, i jak juz wspomnialam dzieci nie maja zeby dla nich trzymac. Watpie ze wroca do Polski z zachodu i nagle zamieszkaja no bo niby czemu by mieli. Nieukrywam ze nam by sie duzo wygodniej mieszkalo oddzielnie i na swoim, dzieciakom tez moglabym zapewnic lepsze warunki dorastania w takim domku. Czy gmina/ mops ma jakas wladze nad wlascicielami i mogliby na nich wymusic by budynek nie niszczal (i pewnie kiedys stanowil zagrozenie) my bysmy sie nim zajeli i ogrodem, wiadomo jakos tam oplate bysmy mogli uiscic w granicach rozsadku bo dom nie jest duzy i podupadly no i to jednak to wies.

Czy ma ktos jakies doswiadczenie prawne, jak to rozegrac i gdzie zglosic ?

Dodam, nie wiem czy to cos zmienia, ze dom jest nieogrodzony ale niestety jako tako jak sie orientowalam to zamkniety na klucz mimo wszystko.

Tak się zdarzyło i przez los zmuszeni do posiadania bąbelków bez skończonych studiów i mieszkania co w głowie usprawiedliwia chęć przywłaszczenia czyjegoś domu, to musi być troll
BTW mogą mieć siostrzeńca, mogą poważnie zachorować i potrzebować pieniędzy na leczenie, to ich własność. Jubilera też byś okradła bo stary i bezdzietny a bąbelek potrzebuje porządnego wisiorka na komunię?

[Becikjad]

Przeciez ja nie mowie o wywlaszczeniu, tylko pytam czy gmina nie ma mozliwosci interwencji w takiej sprawie gdzie mozliwe ze w przyszlosci dom popadnie w ruine i moze stac sie niebezpieczny gdzie my bysmy sie nim zaopiekowali, przeciez logiczne jest ze bysmy sie domem zajeli a watpie ze wlasciciele powroca do niego i tyle bedzie z domu. Ma ktoras doswiadczenie gdzie mozna apelowac?

[parallel_roads]

Mi się wydaje, że to tak działa, że jak dom się kupuje na własność i w nim nie mieszka, to po 10 latach idzie na komunalne. Więc nawet nie pytaj, wprowadzaj się tam

[Becikjad]

Oni tam chyba dluzej niz 10 lat nie mieszkaja, widac po ogrodzie.a

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Becikjad

Przeciez ja nie mowie o wywlaszczeniu, tylko pytam czy gmina nie ma mozliwosci interwencji w takiej sprawie gdzie mozliwe ze w przyszlosci dom popadnie w ruine i moze stac sie niebezpieczny gdzie my bysmy sie nim zaopiekowali, przeciez logiczne jest ze bysmy sie domem zajeli a watpie ze wlasciciele powroca do niego i tyle bedzie z domu. Ma ktoras doswiadczenie gdzie mozna apelowac?

a co gmine moze obchodzic ze czyjs dom popadnie w ruine?
to nie jest ich problem niech popada gmina tego domu nie postawila i ma to gleboko gdzies czy sie posypie czy nie.
dziewczyno wez sie do roboty i zacznij sie interesowac swoim majatkiem a nie cudzym
nie ma zadnych szans ze ci sie uda w tym domku osiedlic,wlasciciele moga wrocic i za 20lat ,mogli juz nawet przepisac ten dom na kogokolwiek z rodziny albo podarowac organizacji charytatywnej albo poprostu miec go w dupie a tobie nic do tego
zaapeluj do swojego mozgu o wlasciwe polaczenia bo zdecydowanie cos nie sprzegli na ta chwile

[parallel_roads]

Napisane przez Becikjad

Przeciez ja nie mowie o wywlaszczeniu, tylko pytam czy gmina nie ma mozliwosci interwencji w takiej sprawie gdzie mozliwe ze w przyszlosci dom popadnie w ruine i moze stac sie niebezpieczny gdzie my bysmy sie nim zaopiekowali, przeciez logiczne jest ze bysmy sie domem zajeli a watpie ze wlasciciele powroca do niego i tyle bedzie z domu. Ma ktoras doswiadczenie gdzie mozna apelowac?

A jaką interwencję miałaby wprowadzić? To jest ich dom i dopóki sami go nie sprzedadzą albo nie wynajmą to możesz sobie pogwizdać. Poza tym nie wiesz czy ktoś tam nie mieszka albo czy dom nie czeka na kogoś z rodziny. Skoro miałabyś i tak za ten dom zapłacić, to dlaczego nie poszukasz innego miejsca na wynajem?

[Mija62]

Napisane przez parallel_roads

Mi się wydaje, że to tak działa, że jak dom się kupuje na własność i w nim nie mieszka, to po 10 latach idzie na komunalne. Więc nawet nie pytaj, wprowadzaj się tam

Tak dokładnie, tylko muszą w gminie zapłacić za wieczyste użytkowanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Overcooked]

Dom to nie piesek czy kotek że próbujesz wcisnąć bajeczkę w której łaskawie oferujesz się nim zaopiekować wyręczając w tym gminę. Jeśli nikt nie użytkuje to pewnie prąd odłączony, więc gminy zupełnie nie obchodzi że "niszczeje i nie ma opieki xd" na pustkowiu. Jak ktoś trzymałby 2 samochody w garażu i tylko 1 jeździł to też byś "orientowała się" czy przypadkiem nie ma możliwości żebyś na legalu sobie pojeździła nieużywanym bo bombelki potrzebują transportu zamiast jak człowiek wziąć kredyt i kupić?

[Becikjad]

Nas nie stac na kredyt zeby „wziac i kupic”

[wlosomaniaczkaaa]

Takie rzeczy załatwia się w urzędzie gminy. Składasz podanie i w ciągu 10 dni roboczych przychodzi Ci pocztą zaświadczenie, że możesz tam zamieszkać, do którego dołączony jest przecinak, łom i gaz pieprzowy w razie gdyby nagle zjawił się właściciel i stwarzał problemy.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Becikjad

Nas nie stac na kredyt zeby „wziac i kupic”

to po co decydowaas sie na dzieci jak cie nie stac zapewnic im godnych warunkow do rozwoju?
ps.wiem ze troll ale czekam na jakies ciekawe rozwiniecie akcji

[Becikjad]

Ani tez nas nie stac zeby wynajac prywatnie cos ! Ten jakbysmy mieli jakies oplaty uiszczac to wiadomo ze bylyby to nie duze kwoty bo dom jak wspomnialam jest maly i raczej do odswiezenia i na wsi, wiec jak juz bysmy cos placili to wiadomo ze male kwoty to moze by sie udalo wygospodarowac, ale najem zwykly prywatny to nie stac nas.

[Overcooked]

No tak, jak nie stać to trzeba innym zabrać i okraść z ich własności bo oni mają, a śmią nie używać, aha. Mieszkaj z rodzicami tak jak teraz i tyle, mieszkanie oddzielnie z nieba nie należy ci się tylko dlatego że urodziłaś.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Ale po co do gminy?
Wprowadź sie i tyle. Nikt nie będzie wiedział


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Becikjad]

Z moimi rodzicami nie bardzo daloby sie mieszkac jak juz wspomnialam oni mnie nie wspierali nigdy finansowo gotowka badz pieniedzmi jedynie dachem nad glowa jedzeniem i drobna odzieza.

Ja nie chce nikomu domu zabierac, wywlaszczac itp jak ogladalam jak czysciciele kamienic ludzi wyrzucali to sie mi serce krajalo wiec nigdy nie chcialabym zawlaszczyc sobie kogos domu tak o, ale no zastanowcie sie logicznie po co im ten dom stoi pusty i nieuzywany, a spokojnie ktos moglby mieszkac w nim ???

---------- Dopisano o 20:02 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------

Nie wiem wlasnie czy tak jak ktos sugeruje daloby sie ten dom przejac jako pustostan bo to dom prywatny, prawo chyba jedynie zezwala na zajmowanie pustostanow nalezacych do gminy, dlatego sie zapytuje jak to zalatwic z gmina i legalnie!

A dzieci no coz zdarzyly sie kochamy sie z narzyczonym wiec jest to owoc naszej milosci.

[e386deebc6d868358a3f3e9502702f816a71b90c_60a2f583d6ab3]

Łał. Masz dziewczyno tupet, nie ma co.



Szczerze to gdyby ktoś z mojej rodziny wpadł na podobny pomysł i wieść by się rozeszła po okolicy, to przestałabym się do niego przyznawać. Więc żebyście jeszcze w tej walce o własny kąt pod mostem nie wylądowali.

[Rysia16]

Może jeszcze mieli Cię wspierać antykoncepcją, co byś w ciążę nie zachodziła?
Dach nad głową, 'drobna odzież', jedzenie, to przecież wszystko, czego się do życia potrzebuje. na resztę zapracuj sama.

[coffeex]

Napisane przez Becikjad

Ani tez nas nie stac zeby wynajac prywatnie cos ! Ten jakbysmy mieli jakies oplaty uiszczac to wiadomo ze bylyby to nie duze kwoty bo dom jak wspomnialam jest maly i raczej do odswiezenia i na wsi, wiec jak juz bysmy cos placili to wiadomo ze male kwoty to moze by sie udalo wygospodarowac, ale najem zwykly prywatny to nie stac nas.

Aha, czyli w tych wyimaginowanych przepisach, które pozwolą na przejęcie domu zapewnione jest, że będą to małe kwoty?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Overcooked]

Napisane przez Rysia16

Może jeszcze mieli Cię wspierać antykoncepcją, co byś w ciążę nie zachodziła?
Dach nad głową, 'drobna odzież', jedzenie, to przecież wszystko, czego się do życia potrzebuje. na resztę zapracuj sama.

To akurat też się zalicza do podstawowych potrzeb i w wielu krajach jest za darmo finansowane przez państwo. Ale już komfort bo chcesz mieszkać we 4 a nie w 5 w mieszkaniu to już nie jest paląca potrzeba.

[v-x-n]

Ja bym sie wprowadzila, a co!

Ty wez dobrze popacz czy meble sa w srodku, bo moze trzeba bedzie donosic od sasiadow - albo nie, od ciotki, ciotka pewnie z polowy swoich mebli nie uzywa, to w razie co se wezmiesz

[Overcooked]

Napisane przez v-x-n

Ja bym sie wprowadzila, a co!

Ty wez dobrze popacz czy meble sa w srodku, bo moze trzeba bedzie donosic od sasiadow - albo nie, od ciotki, ciotka pewnie z polowy swoich mebli nie uzywa, to w razie co se wezmiesz

No problem bo pewnie odłączony a prąd i wodę pewnie by chciała. I jakieś zabezpieczonko bo w końcu odmalują ściany a zostaną wyrzuceni to właściciele powinni im dopłacić za "opiekę" nad domem

[wlosomaniaczkaaa]

Napisane przez Becikjad

[/COLOR]Nie wiem wlasnie czy tak jak ktos sugeruje daloby sie ten dom przejac jako pustostan bo to dom prywatny, prawo chyba jedynie zezwala na zajmowanie pustostanow nalezacych do gminy, dlatego sie zapytuje jak to zalatwic z gmina i legalnie!

A dzieci no coz zdarzyly sie kochamy sie z narzyczonym wiec jest to owoc naszej milosci.

Ty, a to prawo tylko dzieciatym pozwala zajmować nieużywane domy czy bezdzietni też się mogą starać? Może bym się za czymś nowym rozejrzała..?

[Takion94]

Ja bym się wprowadził. Najwyżej, gdy ci ludzie wrócą z zagranicy to im powiesz, że ty tutaj teraz mieszkasz i matki z małymi dziećmi wyrzucić od tak na pstryknięcie palcem się nie da

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[pfffh]

Troll, nie troll, ale odpowiem zgodnie z posiadaną wiedzą. NIE autorko NIE MOŻESZ nigdzie tego zgłosić że stoi nieużywany dom i że wy chętnie się nim zaopiekujecie. Ani gmina ani gops nie są wladni do odebrania cudzej wlasnosci i "dania" madce dzieciom. To tak nie działa póki co.