40+ - odchudzanie, suplementy

[Aneta_44]

Po Nowym Roku stwierdziłam, że czas zrzucić zbędne kilogramy… tylko jak? Chciałabym porozmawiać o różnych środkach/suplementach diety. Które środki omijać? Które wybierać? Macie jakieś doświadczenie? Głównie proszę o wypowiedzi osoby w moim wieku.. po czterdziestce. Takim osobom ciężej jest schudnąć... wiem co mówię. Korzystałam już z kilku środków (typu therm line) ale żaden mnie nie zachwycił. Ostatnio w aptece rzucił mi się w oczy nowy produkt – Liporedium 40+. Niestety w tym wieku spowalnia metabolizm i coraz trudniej schudnąć... Otwieram zatem dyskusję w tym temacie. Proszę o pomoc.

[cava]

Napisane przez Aneta_44

Po Nowym Roku stwierdziłam, że czas zrzucić zbędne kilogramy… tylko jak? Chciałabym porozmawiać o różnych środkach/suplementach diety. Które środki omijać? Które wybierać? Macie jakieś doświadczenie? Głównie proszę o wypowiedzi osoby w moim wieku.. po czterdziestce. Takim osobom ciężej jest schudnąć... wiem co mówię. Korzystałam już z kilku środków (typu therm line) ale żaden mnie nie zachwycił. Ostatnio w aptece rzucił mi się w oczy nowy produkt – Liporedium 40+. Niestety w tym wieku spowalnia metabolizm i coraz trudniej schudnąć... Otwieram zatem dyskusję w tym temacie. Proszę o pomoc.

Nie schudniesz, a zwłaszcza trwale, stosując tego typu środki.
Możesz je sobie owszem stosować, jeśli pomagają Ci _psychicznie_ jakoś w mobilizacji i trzymaniu się diety i trybu życia.


jedynym skutecznym sposobem jest zmiana _na stałe_!!! zwyczajów żywieniowych i trybu życia na lepsze (ale tez nie jakieś drastyczne, mają być takie, żeby dało się po prostu normalnie żyć). Na stałe!!!! Nie tylko do czasu schudnięcia, bo powrót do starych zawsze bedzie się wiązał ze znów zwiększeniem masy ciała.
Sport, złwaszcza po 40tce. Z wielu powodów:
- bo redukuje skutki zwalniajacego metabolizmu (czyli najproscie: mozna więcej jeśc, zachowyjąc odpowiedni niedobór kaloryczny, bo sport dodany do zycia, zwiękzsa zapotrezbownaie kaloryczne)
- bo uwrażliwia tkanki na insulinę, czyli niweluje, leczy, zapobiega insulinoopornosci
- bo w czasie uparwiania sportu (a to mogą byc po prostu regularne spacery, rower, wrotki, cokolwiek) nie ma czasu na podjadanie.
- bo w tym wieku, walka idzie nie tylko osamo schudniecie, ale także o schudniecie przy jak najnizszych stratach na jakosci ciała, jędronisci skóry, jak najmniejszej utracie tkanki miesniowej- a niestety bez ruchu, kilogramy gubi się głownie z masy miesniowej i wody- czyli w najgorszy sposób, bo chudnie się gubiac to co zdrowe a tłuszcz zostaje.



Nie ma innej drogi. No ewentualnie zmniejszenie chirurgiczne żołądka, ale to w przypadkach drastycznej otyłosci.

[tinpanalley]

Napisane przez cava

Nie schudniesz, a zwłaszcza trwale, stosując tego typu środki.
Możesz je sobie owszem stosować, jeśli pomagają Ci _psychicznie_ jakoś w mobilizacji i trzymaniu się diety i trybu życia.


jedynym skutecznym sposobem jest zmiana _na stałe_!!! zwyczajów żywieniowych i trybu życia na lepsze (ale tez nie jakieś drastyczne, mają być takie, żeby dało się po prostu normalnie żyć). Na stałe!!!! Nie tylko do czasu schudnięcia, bo powrót do starych zawsze bedzie się wiązał ze znów zwiększeniem masy ciała.
Sport, złwaszcza po 40tce. Z wielu powodów:
- bo redukuje skutki zwalniajacego metabolizmu (czyli najproscie: mozna więcej jeśc, zachowyjąc odpowiedni niedobór kaloryczny, bo sport dodany do zycia, zwiękzsa zapotrezbownaie kaloryczne)
- bo uwrażliwia tkanki na insulinę, czyli niweluje, leczy, zapobiega insulinoopornosci
- bo w czasie uparwiania sportu (a to mogą byc po prostu regularne spacery, rower, wrotki, cokolwiek) nie ma czasu na podjadanie.
- bo w tym wieku, walka idzie nie tylko osamo schudniecie, ale także o schudniecie przy jak najnizszych stratach na jakosci ciała, jędronisci skóry, jak najmniejszej utracie tkanki miesniowej- a niestety bez ruchu, kilogramy gubi się głownie z masy miesniowej i wody- czyli w najgorszy sposób, bo chudnie się gubiac to co zdrowe a tłuszcz zostaje.



Nie ma innej drogi. No ewentualnie zmniejszenie chirurgiczne żołądka, ale to w przypadkach drastycznej otyłosci.

święta prawda! Ruch jest zbawienny. Moja koleżanka wyleczyła samym ruchem początki cukrzycy. Codzienne szybkie marsze, wszędzie na pieszo, bez auta. Ja też ma zamiar tak robić. Chodzę na siłownię od roku, ale oprócz ujędrnienia pośladków i ud, nic nie straciłam np w talii. Poza tym siłka jest nudna i klimatyzacja nie wpływa dobrze na cerę i samopoczucie. Jedzenie też należy zmienić. Tradycyjna kuchnia, żadnych egzotycznych czy orientalnych rzeczy, które, owszem, są pyszne, ale wcale nie zdrowe w naszym klimacie. Czasem, bardzo rzadko można zgrzeszyć, jedna warto trzymać się tradycyjnych,polskich dań. Z wyłączeniem oczywistych, ciężkostrawnych rzeczy.

[lidiawimerska]

Zaczęłam się wspinać - najlepsze na brzuszek

[annaszymaniewska]

Zdecydowanie wolę bieganie

[tinpanalley]

zamiast suplementów można pić różne zioła w miarę regularnie. Jednak bez ruszania się nic z tego nie będzie, ale w połączeniu z ruchem zioła dają lepsze efekty niż suplementy. Tylko trzeba pić rzeczywiście regularnie. Np zamiast kawy i herbaty.

[sonia2003]

ja zmieniłam godziny żywienia, jem w oknie żywieniowym 4 posiłki dziennie. Mam dietetyka i ćwiczę z gumami 20 minut 6 x w tygodniu. Od listopada do dzisiaj zrzuciłam 12 kg. Zostało mi jeszcze 2,5 kg .
Tak jak dziewczyny piszą ruch i zdrowe nawyki żywieniowe.

[Rena]

Napisane przez tinpanalley

święta prawda! Ruch jest zbawienny. Moja koleżanka wyleczyła samym ruchem początki cukrzycy. Codzienne szybkie marsze, wszędzie na pieszo, bez auta. Ja też ma zamiar tak robić. Chodzę na siłownię od roku, ale oprócz ujędrnienia pośladków i ud, nic nie straciłam np w talii. Poza tym siłka jest nudna i klimatyzacja nie wpływa dobrze na cerę i samopoczucie. Jedzenie też należy zmienić. Tradycyjna kuchnia, żadnych egzotycznych czy orientalnych rzeczy, które, owszem, są pyszne, ale wcale nie zdrowe w naszym klimacie. Czasem, bardzo rzadko można zgrzeszyć, jedna warto trzymać się tradycyjnych,polskich dań. Z wyłączeniem oczywistych, ciężkostrawnych rzeczy.

A jak ktos nie mieszka w Polsce, to co ma jesc ?

Ja chodze na silownie i basen (lubie wode).