krótka historia

[jacobson]

Czy są wśród was tacy / takie, którzy wciskacie swojego partnera w swoją wiarę albo w rodzinę? Usiłujcie tak robić?

[Mija62]

Napisane przez jacobson

Czy są wśród was tacy / takie, którzy wciskacie swojego partnera w swoją wiarę albo w rodzinę? Usiłujcie tak robić?

Nie. Zdecydowanie nie.

[bloom26]

Nope.

Jeżeli będę poszukiwać partnera to z podobnymi wartościami i poglądami. Na siłę nie da się zmusić człowieka i nawet nie powinno.

[goslawka]

A co masz na mysli pisząc "wciskacie"?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chwast]

Ja nie.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Nie wiem co to znaczy "wciskacie".
Małżonek wszedl do mojej rodziny a ja weszlam do jego.
On pojdzie na urodziny mojej sister a ja pojde z jego rodzicami na spacer. Czy to jest "wciskanie"?

[jacobson]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89259622]Nie wiem co to znaczy "wciskacie".
Małżonek wszedl do mojej rodziny a ja weszlam do jego.
On pojdzie na urodziny mojej sister a ja pojde z jego rodzicami na spacer. Czy to jest "wciskanie"?[/QUOTE]
To zależy. Jeżeli Tobie tak pasują te spacery dajmy na to, to OK. ale gdyby Ci nie pasowały, a on usilnie nalegał, to co byś zrobiła? Wtedy to byłoby wciskanie.

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------

A czy w ogóle lubicie swoich teściów? Czy są tutaj osoby, nieważne kobiety, czy faceci, którzy nie lubią teściów, nie chcą z nimi przebywać i związek na tym nie cierpi? Partner / partnerka nie naciska, nie macie poczucia, że robicie coś złego, nie macie z tego powodu wymówek, awantur, cichych dni, ani też ciągnących się bóli głowy.

[Alexi022]

Nie

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Dziwne pytanie. Ciebie ktoś wciska, czy ty kogoś wciskasz?

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez jacobson

To zależy. Jeżeli Tobie tak pasują te spacery dajmy na to, to OK. ale gdyby Ci nie pasowały, a on usilnie nalegał, to co byś zrobiła? Wtedy to byłoby wciskanie.

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------

A czy w ogóle lubicie swoich teściów? Czy są tutaj osoby, nieważne kobiety, czy faceci, którzy nie lubią teściów, nie chcą z nimi przebywać i związek na tym nie cierpi? Partner / partnerka nie naciska, nie macie poczucia, że robicie coś złego, nie macie z tego powodu wymówek, awantur, cichych dni, ani też ciągnących się bóli głowy.

Jestem troche bardziej uspoleczniona niz malzonek, wiec czasami mowie mu ze wypada mu przyjąć jakies zaproszenie. Nie moze ciągle odmawiac.
Tesciow lubię.

[goslawka]

Napisane przez jacobson

To zależy. Jeżeli Tobie tak pasują te spacery dajmy na to, to OK. ale gdyby Ci nie pasowały, a on usilnie nalegał, to co byś zrobiła? Wtedy to byłoby wciskanie.

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------

A czy w ogóle lubicie swoich teściów? Czy są tutaj osoby, nieważne kobiety, czy faceci, którzy nie lubią teściów, nie chcą z nimi przebywać i związek na tym nie cierpi? Partner / partnerka nie naciska, nie macie poczucia, że robicie coś złego, nie macie z tego powodu wymówek, awantur, cichych dni, ani też ciągnących się bóli głowy.

Teściową bardzo lubię, teścia toleruję. (, u teściowej bywam częściej niż mój mąż) Mój mąż jest niewierzący, ale chodzi ze mną do kościoła "od święta". Chodzi też na większość rodzinnych imprezy pomimo tego, że nie przepada. Kiedyś ustaliliśmy czego oczekujemy od siebie i jakoś się to kręci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nuova]

Teściową bardzo lubię, z teściem wolę nie mieć większego kontaktu i mąż nie ma z tym żadnego problemu, odwiedza swojego ojca sam. Z moimi rodzicami widujemy się oboje, ale gdyby powodowałoby to jakiś dyskomfort u partnera to na pewno nie wymuszałabym jego obecności.

Kwestie religijne nas nie dotyczą.

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

Jestem niewierząca, a mój partner tak. Kiedy odwiedzamy jego rodziców w święta, on idzie z mamą do kościoła a ja np czytam sobie w tym czasie książkę

Sent from my BV9800Pro using Tapatalk

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

moi tesciowie sa mi obojetni,tzn mozna powiedziec ze nic do nich nie mam ,nawet lubie ale z daleka ,raz na pol roku spotkanie mi wystarczy
moj maz nie nalega na czestsze wizyty ,sam chodzi czesciej w odwiedziny kiedy ma ochote
moi rodzice widzieli mojego meza 3 razy chyba,nie rozmawiaja w tym samym jezyku i nie mieszkaja w tym samym kraju co my wiec tu problem wciskania wogole nie istnieje
nie wyobrazam sobie zebyktos mnie probowal zmuszac do wizyt u tesciow,obrazal sie robil ciche dni itp
w tematach wizyt i tesciow(i innych czlonkow rodziny) uwazam ze nie powinno sie w zadnym wypadku wywierac nacisku na takie kontakty ,uwazam je za nieobwiazkowe do tworzenia szczesliwego zwiazku
ps,co do religi jestem nie wierzaca i na partnerow wybieram osoby nie wierzace wiec ten problem wogole nie istnieje
nie biore udzialu w obrzadkach religijnych nawet jesli dotycza najblizszej rodziny ,wyjatkiem jest pogrzeb ale wowczas takze nie ide na msze tylko zegnam osobe na cmentarzu

[jacobson]

Napisane przez goslawka

Teściową bardzo lubię, teścia toleruję. (, u teściowej bywam częściej niż mój mąż) Mój mąż jest niewierzący, ale chodzi ze mną do kościoła "od święta". Chodzi też na większość rodzinnych imprezy pomimo tego, że nie przepada. Kiedyś ustaliliśmy czego oczekujemy od siebie i jakoś się to kręci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oczekiwać od najbliższej osoby, żeby robił coś wbrew woli? Mam podobną sytuację, ale są oni i jestem ja. Gdzieś pośrodku mój partner. Wychodzę z założenia, że z teściami, jak z rodziną, tylko na obrazku. A tak a propo's, Twój mąż, partner, jest pantoflarzem? Może by dołączył do dyskusji, bo chętnie bym się go zapytał o parę rzeczy.

uff, na szczęście większość osób tutaj w wątku ma zdrowe podejście.

[goslawka]

Napisane przez jacobson

Oczekiwać od najbliższej osoby, żeby robił coś wbrew woli? Mam podobną sytuację, ale są oni i jestem ja. Gdzieś pośrodku mój partner. Wychodzę z założenia, że z teściami, jak z rodziną, tylko na obrazku. A tak a propo's, Twój mąż, partner, jest pantoflarzem? Może by dołączył do dyskusji, bo chętnie bym się go zapytał o parę rzeczy.

uff, na szczęście większość osób tutaj w wątku ma zdrowe podejście.

Haha nie jest pantoflarzem. Raczej na kobiece forum nie zagląda, ale mogę zapytać czy chce popisać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Paprotka_]

Napisane przez jacobson

Oczekiwać od najbliższej osoby, żeby robił coś wbrew woli? Mam podobną sytuację, ale są oni i jestem ja. Gdzieś pośrodku mój partner. Wychodzę z założenia, że z teściami, jak z rodziną, tylko na obrazku. A tak a propo's, Twój mąż, partner, jest pantoflarzem? Może by dołączył do dyskusji, bo chętnie bym się go zapytał o parę rzeczy.

uff, na szczęście większość osób tutaj w wątku ma zdrowe podejście.

To nie jest zdrowe podejście.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Paprotka_

To nie jest zdrowe podejście.

Masz racje, to dziwne.

[tinkerver2]

Nie, ale sama byłam wciskana "w rodzinę". Wizyty u matek wujków dziadków kuzynów cioć praktycznie co drugi weekend, a jeśli nie chciałam, to byłam nazywana "dzikusem" albo teksty typu "biorąc ze mną ślub brałaś ich w pakiecie".
Spotkania nie należały do najprzyjemniejszych.

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[Trzepotka]

Treść usunięta

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez tinkerver2

Nie, ale sama byłam wciskana "w rodzinę". Wizyty u matek wujków dziadków kuzynów cioć praktycznie co drugi weekend, a jeśli nie chciałam, to byłam nazywana "dzikusem" albo teksty typu "biorąc ze mną ślub brałaś ich w pakiecie".
Spotkania nie należały do najprzyjemniejszych.

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Doprawdy?
"No więc tak - ja ogólnie z teściową mam super kontakt, szczerze mówiąc to chyba lepszy niż z własną matką. Serio, szybciej zadzwonię do niej z problemem, niż do mojej matki. Ona też bardzo mnie lubi, często się widujemy nawet, jeśli np. Mój mąż pójdzie się spotkać z kolegami, to ja wpadam do niej na kawę. Wiele razy mi uratowała tyłek, ogółem jest naprawdę spoko babką. "
Piszesz o tej samej tesciowej ?
Znowu zaczynasz tworzyc nowa wersje starej historii

[tinkerver2]

Wiem, że xfrida coś tam wyciągała, ale mam ją zablokowana - tak, pogadać, spotkać się z teściowa na kawę, czy obiad, wyjść na zakupy, luzik, spoko bardzo chętnie.
Ale ciągle spotkania z ciotkami, wujkami, babciami, kuzynami (których swoją drogą bardzo lubiłam), w taki sposób, że 2 weekendy w miesiącu byliśmy w trasie, bo trzeba jechać do tych i tych, a u tamtych to nie byliśmy już z miesiąc, w momencie kiedy ciągnę 2 kierunki studiów i pracę na cały etat - nope.
Mi by wystarczyło spotkanie ze wszystkimi raz na 3 miesiące - święta jedne i drugie, ewentualnie jakiś grill, jak jest ciepło czy jakaś uroczystość, a nie targanie się co dwa tygodnie BO T R Z E B A

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[Trzepotka]

Treść usunięta

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

chyba zartujesz
jak ktos pisze w jednym watku to w innym kompletnie co innego to nie jest osmieszanie uzytkownika tylko zwracanie uwagi na to ze klamie( i to nie pierwszy raz w krotkim czasie) od kiedy powrocila na te forum po swojej przerwie
w innym watku rowniez zaczela wymyslac i uwage zwrocila jej Ellen_Ripley tam nie wtracilas swoich 3 groszy i etykiecie i osmieszaniu uzytkownika
moge ci podac linka jak nie zauwazylas ;-)
sama powinnas upominac uzytkownikow ktorzy zmyslaja i zostaja na tym zlapani a nie tych ktorzy to wylapali

[CrispyCookie]

To jest niestety też nie pierwszy raz kiedy Tobie Xfrida ktoś zwraca uwagę za atak na innego użytkownika lub chamskie komentarze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez CrispyCookie

To jest niestety też nie pierwszy raz kiedy Tobie Xfrida ktoś zwraca uwagę za atak na innego użytkownika lub chamskie komentarze.

Z góry przepraszam za OT:
W tym przypadku Xfrida ma zupełną rację, bo historia mijania się z prawdą (delikatnie mówiąc) tamtej wskazanej użytkowniczki jest długa i barwna. I zadziwia ta wyrozumiałość wobec jej poczynań. Nieraz jakiś użytkownik dostał nawet bana przyłapany na ewidentnych kłamstwach.

[wiekanka]

Krótka odpowiedz.
Każdy kto zwiąże się z drugą osobą, ktora ma nieporównywalnie mocniejsze więzi rodzinne a już w szczególności toksyczne typu maminsynek- coreczka, czy syndrom opuszczonego gniazda bedzie miał przechlapane.

[tinkerver2]

Napisane przez Ellen_Ripley

Z góry przepraszam za OT:
W tym przypadku Xfrida ma zupełną rację, bo historia mijania się z prawdą (delikatnie mówiąc) tamtej wskazanej użytkowniczki jest długa i barwna. I zadziwia ta wyrozumiałość wobec jej poczynań. Nieraz jakiś użytkownik dostał nawet bana przyłapany na ewidentnych kłamstwach.

Ale co się nie zgadza? Że lubiłam widywać się z teściowa, przychodzić do niej, lubiłam jak wpadała do nas, chodzić z nią na zakupy? No lubiłam, bo to była spoko babka, bardzo miła i ciepła. Zawsze okazywała mi wsparcie.
A to, ze co drugi weekend trzeba było jechać do dziadków, wujów, ciotek, kuzynów to inna sprawa.

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[wiekanka]

Napisane przez tinkerver2

Ale co się nie zgadza? Że lubiłam widywać się z teściowa, przychodzić do niej, lubiłam jak wpadała do nas, chodzić z nią na zakupy? No lubiłam, bo to była spoko babka, bardzo miła i ciepła. Zawsze okazywała mi wsparcie.
A to, ze co drugi weekend trzeba było jechać do dziadków, wujów, ciotek, kuzynów to inna sprawa.

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Dla mnie się zgadza


A co do tematu. Jestem ciekawa jak się takich dwoje dobierze rodzinnych, to jest im dobrze, bo się odnalezli, jak w korcu maku, czy też jest walka i przeciąganie liny.