Ile kosztuje ciąża i dziecko?

[Personal_Jesus]

Słuchajcie dziewczyny, mam kilka pytań. Otóż planujemy z Tż-etem dziecko, w nowym roku chcemy zacząć się starać. Ale wiadomo, czasy są jakie są, kredyt na głowie, oboje pracujemy i raczej nie mamy na co narzekać, ale też nie jest tak, że mamy nieograniczony budżet. W temacie kosztów jestem totalnie zielona. Na jednym finansowym blogu przeczytałam, że koszt pierwszego roku życia dziecka to 16 tysięcy złotych! To bez liczenia wszystkich kosztów wyprawki i ciąży. Jestem zaskoczona zaś opiniami koleżanek i przyjaciółek, że ciąża nic nie kosztuje poza witaminami, bo chodzą do lekarzy na NFZ- ja w życiu nie byłam u ginekologa na nfz. Dziecko to koszt pampersów- około 100 zł na miesiąc, bo wszystko inne się dostaje od rodziny, znajomych itp. średnio mi się chce w to wierzyć, dlatego chciałam się Was zapytać, jak to u Was jest/było. Jak wygląda finansowo ciąża i pierwszy rok życia dziecka.

[Hermiona83]

Na razie ciąża: witaminy z 50 zł miesięcznie, lekarze i badania (lekarze prywatnie, badania na NFZ) z 200 zł miesięcznie.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Wszystko zależy od zasobności portfela. Ja na same suplementy wydawałam 300 zł miesięcznie. Nikt Ci nie powie ile będzie Cię kosztowało utrzymanie dziecka bo na to składa się mnóstwo czynników. Możesz chcieć bardzo karmić piersią a z jakiś przyczyn się nie da i już będziesz miała dodatkowy miesięczny koszt mleka modyfikowanego. Ogólnie planując dziecko radzę liczyć na własny portfel niż przypuszczenia że znajomi i rodzina coś dadzą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Suplementy 50-150 zł. Wizyty: jeżeli masz porządną przychodnię w pobliżu, to NFZ jest naprawdę wystarczający. Jedynie trzecie prenatalne nie jest refundowane - koszt 250-300 zł. Jeżeli nie masz, to ubezpieczenie prywatne na rok sobie weź - ja płacę 140 zł miesięcznie i mam w tym mnóstwo badań, wielu specjalistów i prowadzenie ciąży.

Co do wydatków na dziecko to dużo zależy, czy karmi się piersią, czy nie. Jeżeli nie, to mleko to około 50-60 zł puszka - mam na myśli Bebilon Profutura, które podobno ma najlepszy skład. Ale można i taniej.

Z ważnych rzeczy to tak naprawdę podgrzewacz, z 3-4 butelki mieć, przewijak żeby nie zwichnąć kręgosłupa, oliwka, pieluszki (polecam Dada, bardzo delikatne), chusteczki nawilżane lub/i waciki, maść Alantan Plus (najbardziej nam się sprawdziła), zasypka bez talku, dużo pieluszek tetrowych i bawełnianych (bo dziecko lubi ulewać). Nie dajcie się zwariować z listami, gdzie ludzie umieszczają tony "must have". Wszystko można dokupić na bieżąco, w razie potrzeby. Bardzo nam się sprawdził kokon niemowlęcy - bezpieczniej dla noworodka, można leżeć obok niego. Około 60-80 zł, 120 zł za zestaw z rożkiem, kocykiem itd.

Wózek, fotelik - można nowe, można używane. Można też liczyć na gifty od rodziny, jeżeli taka tradycja w jakiejś. Ubranka warto na start zebrać po znajomych, rodzinie. Łóżeczko i to mega solidne i ładne kupiliśmy na OLX za 100 zł. Do tego nowy materac sprawdzonej Polskiej marki za około 300 zł (już nie pamiętam dokładnej ceny) i dwa pokrowce zabezpieczejące na tenże - radzę w takie zainwestować.

[kennedy]

2200 badania prenatalne
200 zl wizyta ze skierowaniem na badania prenatalne + usg
prenatal duo witaminy 30 zl
kwas foliowy 15 zl

ciuchy ciazowe : 2 x jeansy ciazowe h&m, 4 x koszule do pracy
3x leginsy ciazowe i 3x koszulki ciazowe na silownie

Bio oil 99 zl
nie mieszkam w polsce wiec bede reszte kupowala w UK :
- wozek travel system z fotelikiem etc ÂŁ824
-lozeczko next to me ÂŁ200
- pieluszki ÂŁ4,5 paczka
ubranka ÂŁ10 za 4 spiszki niemowlece
-sukieneczka ÂŁ10
-szampon i krem dla niemowlatÂŁ10

[Hermiona83]

Ja się załapałam na darmowe prenatalne, jako stara pierwiastka

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Hermiona83

Ja się załapałam na darmowe prenatalne, jako stara pierwiastka

Dwa pierwsze tak, ale trzecie również Ci refundowano? Również miałam i obecnie mam ciążę "geriatryczną" I sorry Batory, trzeciego nie refundowali.

Z dobrym skierowaniem od ginekologa na darmowe pierwsze i drugie prenatalne da się darmowo załapać nie tylko po 35 roku życia.

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ----------

Napisane przez kennedy

2200 badania prenatalne
(...)

Kto Cię badał? Jakiś profesor, że aż tyle? Czy przeliczasz na złotówki?

[Hermiona83]

Jakie trzy? Jedno jest - test PAPPA (zespół Downa, zespół Edwardsa oraz zespół Turnera) plus szczegółowe USG (przezierność karku, rozszczep wargi, podniebienia, kość nosowa).

A badania takie bardziej szczegółowe prywatnie, to zaiste ze dwa tysiące zł kosztują.

[agis111]

Czasem samo zajście w ciąże kosztuje sporo... czego oczywiscie nikomu nie życze, ale trzeba się z tym liczyć.

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez agis111

Czasem samo zajście w ciąże kosztuje sporo... czego oczywiscie nikomu nie życze, ale trzeba się z tym liczyć.

Nie przewidzi się też dodatkowych kosztów w ciąży czy po porodzie, bo nie wszystkie dzieci rodzą się zdrowe, a nie wszystkie zabiegi/rehabilitacje są refundowane.

16 tysięcy za ciążę i pierwszy rok życia dziecka nie wydaje się przy obecnych cenach (które właściwie ciągle rosną) jakąś kwotą z kosmosu. Jasne, na dzieci decydują się również ludzie bez żadnych oszczędności, ale wtedy trzeba się liczyć, że jak coś pójdzie nie tak to może być niefajna sytuacja albo że trzeba będzie mocno zaciskać pasa i z czegoś co potencjalnie by się dziecku przydało rezygnować.

[kennedy]

Napisane przez Ellen_Ripley

Dwa pierwsze tak, ale trzecie również Ci refundowano? Również miałam i obecnie mam ciążę "geriatryczną" I sorry Batory, trzeciego nie refundowali.

Z dobrym skierowaniem od ginekologa na darmowe pierwsze i drugie prenatalne da się darmowo załapać nie tylko po 35 roku życia.

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ----------



Kto Cię badał? Jakiś profesor, że aż tyle? Czy przeliczasz na złotówki?

MIalam Harmony genetyczne z krwi 2200 zl.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89330071]Nie przewidzi się też dodatkowych kosztów w ciąży czy po porodzie, bo nie wszystkie dzieci rodzą się zdrowe, a nie wszystkie zabiegi/rehabilitacje są refundowane.

16 tysięcy za ciążę i pierwszy rok życia dziecka nie wydaje się przy obecnych cenach (które właściwie ciągle rosną) jakąś kwotą z kosmosu. Jasne, na dzieci decydują się również ludzie bez żadnych oszczędności, ale wtedy trzeba się liczyć, że jak coś pójdzie nie tak to może być niefajna sytuacja albo że trzeba będzie mocno zaciskać pasa i z czegoś co potencjalnie by się dziecku przydało rezygnować.[/QUOTE]O to to

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SteveS]

Jeszcze koszty Twoje po porodzie, a czzasem i w trakcie ciąży, np. urofizjoterapeuta...

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

Do tego wchodza ukryte koszty, jak zmniejszenie liczby godzin w pracy, opiekunka itd

[Paprotka_]

Kurcze, w sumie to nie wiem bo nie liczyłam. Ale mnie się wydaje, że nie da się policzyć tego jeden do jednego dla każdego. U nas np. obyło się bez wymienionych wyżej butelek, podgrzewacza, kokonu, zasypek (jak była potrzeba to używaliśmy mąki ziemniaczanej, ale rzadko), oliwki i kremów (oprócz alantanu) też nie używaliśmy. Szampon i żel w jednym. Ubrania mieliśmy głównie po córce znajomych. Prezentów od rodziny raczej nie dostawaliśmy bo blisko (emocjonalnie, nie geografixznie) mamy tylko jednych dziadków a oni kupowali bez konsultacji drobne rzeczy typu zabawki. Najwięcej to chyba wyniosły pieluchy. Najpierw Dada, potem pampers. I szczepionki, bo szczepilismy swoimi.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

[Eloyolo]

No niestety dzieci kosztuja bardzo duzo, szczegolnie na wstep. Ale to ciezko az porownac bo mozna kupowac wszystko nowe a mozna z drugiej reki i wtedy koszt odpada, no ale pozniej nie jest to za darmo, jak sie nie uda/nie chce sie kp i trzeba kupowac mleka czy inne odciagacze butelki pampersy, co jezeli dzwiecko jest alergikiem i trzeba specjalne mleko, badz ma

Jakies problemy i koszt lekarza.

Moze miec wrazliwa skore i bedziesz potrzebowac jakichs specjalnych pieluch, kremow i bog wie czego jeszcze

[rewelka111]

Przekleję niemal to samo co pisałam w innym wątku na mamie z klasą


Ja dość skrupulatnie prowadziłam excela z kosztami wyprawki. Zapisywałam każdy najmniejszy wydatek. Będą to sumy znacznie większe niż wypisane powyżej, ale ja już policzyłam w tym wszystko, nawet takie drobiazgi jak proszek do prania, tetry, kompresy na sutki, smoczek czy futerał na niego (i ujęłam to w sumach mniej więcej zgodnie z kategoriami niżej). A jak wiadomo grosz do grosza... Nasza wyprawka nie była tania, nie kupowaliśmy rzeczy używanych, wszystko było raczej dobre jakościowo, ale wcale nie z najwyższej półki, np faktycznie drogi wózek cybexa, łóżeczko średniej klasy chicco, ale już ubranka w większości z lidla.... Suma summarum wyszło duuuuużo. Znacznie więcej niż można przypuszczać. Warto zauważyć, że nic nie dostaliśmy, poza zabawkami i częścią ubranek już po porodzie. Tego nie wliczyłam w potencjalne koszty.



1. - większość ciąży prowadzona z pakietu medycznego + NFZ ale mimo wszystko ze względu na wątpliwości dot. zdrowia dziecka na początku ciąży wydałam ok 5500 zł (dodatkowe konsultacje, test sanco, przyśpieszenie wyniku amnio itp). Do tego na końcówce ciąży musiałam regularnie chodzić do urofizjo. Każda wizyta 100-150 zł, a byłam na kilkunastu - ok 1500 zł

2. Szpital (NFZ, bez położnej, ale z wykupionym prywatnym pokojem z możliwością pobytu męża, testy sma, krew pępowinowa, koszule, podkłady higieniczne itp) ok 8000

3. wózek, fotelik, torby i otulacz do wózka, nosidło, mata edukacyjna, bujak, a i inne drobiazgi "meblowe" ok 11 000 zł, Ubranka na pierwsze 3-4 miesiące życia ok 1800 zł

4. łóżeczko, pościele, tetry, rożki, lampka nocna, szumiś, niania + monitor oddechu, przewijak ok 4500 zł

5. Wyprawka kąpielowo jedzeniowa (butelki, sterylizator, wanienka, ręczniki, laktator, kosmetyki dla dziecka, termometr, aspirator, leki do apteczki itp) ok 2800 zł. - Aktualnie karmimy się KPI więc z bieżących wydatków mleko nic nie kosztuje (sporym kosztem na początku był laktator i elementy do niego, w tym np stanik), pieluchujemy się mieszanie (jednorazowe + wielorazowe których kosztu nie brałam pod uwagę, bo to raczej nietypowy wydatek), ale mimo wszystko przy niemowlaku schodzi ok 5 pieluch jednorazowych/dzień, co w skali miesiąca daje sumę ok 150 zł (używamy droższych pieluch eko)


6. szczepienia można zrobić bezpłatnie na NFZ, ale wtedy z dzieckiem np zamiast jeździć 1 raz na kłucie musisz je zrobić 5 razy co jest straszne więc wiele osób decyduje się wykupić nierefundowane szczepienia. Ostatecznie trzeba liczyć mniej więcej 300zł/miesiąc. Do tego często dochodzi wizyta u wielu specjalistów na początku nawet jak dziecko jest zdrowe. Teoretycznie można iść na NFZ, ale staje się to nierealne gdy pierwszy wolny termin jest za pół roku, a trzeba dane badanie wykonać w ciągu kilku tygodni. Myślę, że zdrowy bobas to wydatek ok 1000 zł w pierwszych miesiącach życia.

7. Należy wziąć pod uwagę koszty swojego powrotu do dobrego stanu fizycznego sprzed porodu. Mój był ciężki więc znów dochodzi regularnie urofizjo i gin z zabiegami prywatnie - NFZ ci już takich rzeczy nie refunduje w myśl zasady "urodziłaś, żyjesz, czego więcej chcesz?!"

Później doszły duże koszty związane z podróżowaniem choćby do rodziców na weekend- łóżeczko turystyczne czy relingi i trumna na dach auta, bo nie byliśmy w stanie zmieścić tego majdanu w bagażniku.

Kończąc wyprawkę wydawało mi się, że mam wszystko, a realnie co miesiąc wpada większy bądź mniejszy wydatek. Np chcemy iść na koncert, zabieramy małą - super, ale musieliśmy kupić słuchawki wygłuszające dla bobasów itp. Gdy już Ci się wydaje, że masz wszystko wchodzi rozszerzanie diety i kolejne pierdoły do kupienia. To chyba niekończąca się historia.

Gdybyśmy kupowali używane rzeczy to pewnie moznabyloby koszty podzielić przez 2, ale mimo wszystko pewnych rzeczy nie przeskoczysz

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez Personal_Jesus

Słuchajcie dziewczyny, mam kilka pytań. Otóż planujemy z Tż-etem dziecko, w nowym roku chcemy zacząć się starać. Ale wiadomo, czasy są jakie są, kredyt na głowie, oboje pracujemy i raczej nie mamy na co narzekać, ale też nie jest tak, że mamy nieograniczony budżet. W temacie kosztów jestem totalnie zielona. Na jednym finansowym blogu przeczytałam, że koszt pierwszego roku życia dziecka to 16 tysięcy złotych! To bez liczenia wszystkich kosztów wyprawki i ciąży. Jestem zaskoczona zaś opiniami koleżanek i przyjaciółek, że ciąża nic nie kosztuje poza witaminami, bo chodzą do lekarzy na NFZ- ja w życiu nie byłam u ginekologa na nfz. Dziecko to koszt pampersów- około 100 zł na miesiąc, bo wszystko inne się dostaje od rodziny, znajomych itp. średnio mi się chce w to wierzyć, dlatego chciałam się Was zapytać, jak to u Was jest/było. Jak wygląda finansowo ciąża i pierwszy rok życia dziecka.

Nie da się wyliczyć, wszystko zależy... od tego czy ktoś chce zaoszczędzić, czy chce wszystko nowe (ubranka dla dziecka można kupować nowe, a niektórzy kupują na vinted i olx używane). Inni dostają zupełnie za darmo po dzieciach z rodziny. Wózek - jedni kupią za 6 tysi, inni za 2, a trzeci za parę stów. Fotelik do samochodu - tu zależy, czy ktoś ma samochód (zakładam jednak, że prawie każdy ma i noworodka tez pieszo ze szpitala się nie odbiera.

I tutaj wkraczamy w pewne wydatki obowiązkowe - np. fotelik samochodowy bezpieczniej kupić nowy, bo używany to nie ma się pewności, czy nie uczestniczył w jakimś wypadku albo ile lat był eksploatowany przez inne dzieci (i przez ile dzieci). Materac do łóżeczka też kupuje się nowy, nie powinien być po innym dziecku (zużycie, odkształcenia). Łóżeczko też można kupić taniej, np. w Ikea, a można jakies na zamówienie, designerskie itp.

Lekarz jeśli jest dobry na NFZ i ma dobry sprzęt, to i prenatalne zrobi. Ale sporo lekarzy odsyła na prenatalne gdzieś indziej, bo sprzętu nie ma albo certyfikatu. Jak ja byłam w ciąży, to się okazało, że moja lekarka na NFZ od tego roku ciąż nie prowadzi w ogóle ;-) No i co, szukać innego lekarza? I kolejki takie, że po miesiącu ciążę potwierdzać?

Jakie wydatki trzeba brać pod uwagę?
- pampersy i inne art. higieniczne: na bieżąco schodzą również płatki kosmetyczne, chusteczki nawilżane, trzeba też kupić płyny do prania dostosowane dla bobasow (my po prostu kupujemy tylko Lovelę i pierzemy w niej także nasze - dorosłe ciuchy). Podkłady higieniczne pod dziecko do przewijania też ułatwiają życie i schodzą na bieżąco.
- suplementy dla kobiety w ciąży i w okresie karmienia piersią (a jak nie kp, to mleko modyfikowane), do tego dla niemowlaka suplementy (podaje się wit D), sól fizjologiczna zdecydowanie sie przyda, płyn do mycia butelek i smoczków
- sprzęty takie jak aspiratorek do nosa dla malucha, w razie jakby miał katar, butelki, smoczki tez i je się wymienia co jakis czas, termometr (bezdotykowe elektroniczne są droższe, ale wygodniejsze)
- jak kobieta karmi piersią, to fajnie jest mieć laktator, ale bez niego da się żyć, po prostu karmi się cały czas piersią, a nie butelką. Ale już wkładki do biustonosza dla kobiety, to też stały wydatek w okresie karmienia
- inne potrzebne rzeczy, to np. prześcieradelka dla dziecka, ręczniki do kąpieli, pieluszki tetrowe (baaardzo duzo)
- jedzenie - jednak po tych kilku miesiącach dziecko trzeba będzie czymś karmić dodatkowo poza mlekiem
- wózek, fotelik, łóżeczko, juz o tym pisalam
- ubranka, coś do spania dla dziecka, np. spiworek

Nie wiem, czy o czymś nie zapomniałam. Ale takie listy must have, to jest sama podstawa. W czasie ciąży i po niej można liczyć na wiele niespodzianek typu: coś mnie nagle tak zacznie boleć, że nie mogę chodzić z bólu (bo kręgosłup pada albo rwa kulszowa chwyta) i wydajesz hajs na pilną wizytę prywatnie, by się ratować.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Julie097]

Moim zdaniem pierwszy rok dziecka to jeszcze nie są tak ogromne kwoty, pampersy, witaminy, leki gdy dziecko zachoruje, łóżeczko, wózek, mleko, to podstawa. Ubranka zawsze mozna odkupić od kogos albo wziac od rodziny itd. Grubsza jazda zaczyna się później gdy trzeba urządzić wyprawkę do przedszkola/szkoły, książki, zajęcia dodatkowe, wyjazdy i inne zachcianki. Nic dziwnego ze ludzie dzisiaj nie chcą decydować się na dzieci w Polskich realiach

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Julie097

Moim zdaniem pierwszy rok dziecka to jeszcze nie są tak ogromne kwoty, pampersy, witaminy, leki gdy dziecko zachoruje, łóżeczko, wózek, mleko, to podstawa. Ubranka zawsze mozna odkupić od kogos albo wziac od rodziny itd. Grubsza jazda zaczyna się później gdy trzeba urządzić wyprawkę do przedszkola/szkoły, książki, zajęcia dodatkowe, wyjazdy i inne zachcianki. Nic dziwnego ze ludzie dzisiaj nie chcą decydować się na dzieci w Polskich realiach

Mam sporo znajomych z trójka dzieci, więc to nie do końca prawda. Kolega z 3 planuje jeszcze czwarte.... Mam też sporo znajomych którzy z różnych względów nie zdecydowali się na prokreacje. Myślę że że względów światopoglądowych.

[kotoplazma]

Ciężko powiedzieć, już po samych komentarzach tutaj można zauważyć rozbieżności 🙂

Ja w pierwszej ciąży chodziłam do ginekologa prywatnie, pod koniec ciąży zmieniłam na NFZ. Poza ładniejszą sala badań i 200 złotymi za wizytę nie widziałam różnicy. I tu i tu miałam USG co wizytę, miałam dobrego ginekologa i, co chyba najważniejsze, zdrową ciążę. Prenatalne miałam na NFZ, trzecie prenatalne robiłam tylko w drugiej ciąży.

Dużo rzeczy z ubranek miałam używane lub w ramach prezentu od rodziny (konsultowane, sami chcieli coś kupić). W sumie do tej pory rzadko kupuję ubrania dzieciom, bo moja mama i siostra znajdują w tym wielką przyjemność😉

Wózek kupiłam używany, właśnie dojeżdża go moje drugie dziecko. Łóżeczko używane, materac nowy. Dziewczyny tu piszą o zasypkach a ja nigdy czegoś takiego nie używałam, więc samo to świadczy o tym, że nigdy nie wiesz co Ci będzie potrzebne.

Wydaje mi się, że najważniejsze jest to aby nie dać się ponieść z kupowaniem wszystkiego na raz. Tzn. jeśli ktoś ma chęci i pieniądze to proszę bardzo, natomiast jeśli chcesz podejść do tego racjonalnie to nie kupuj oczami. Wszystko możesz dokupić jak dziecko będzie już na świecie, będziesz wiedziała czego Ci brak. Moje dzieci były bezsmoczkowe, więc ten wydatek mi odpadł, natomiast laktator (karmię piersią) był potrzebny. W pierwszej ciąży ręczny, w drugiej elektryczny (nauczona doświadczeniem). Foteliki nowe, natomiast deal życia zrobiłam, bo kupiłam w sklepie bardzo dobry fotelik w bardzo niskiej cenie.

Ogólnie uważam, że bardzo dużo rzeczy kupuje się dla siebie niż dla dziecka... W sensie dziecku nie zależy czy przewijak będzie miał piękna aplikację czy będzie biały, nie zależy mu czy meble będą z Meblika czy używane z OLX, czy ubranka z Lidla czy z Lindexa.

No i ja też piszę o zdrowej ciąży, zdrowym dziecku. Wystarczy alergia i już pojawiają się dodatkowe wydatki (np. na specjalne mleko, na środki do mycia czy prania). Więc tego po prostu nie da się przewidzieć.

16 tysięcy podane przez Twoją znajomą może być znacznie zawyżoną kwotą (np. ja tak uważam), dla kogoś może być trafioną a dla jeszcze innej rodziny zdecydowanie za niską.

[limonka1983]

Ciąża kosztowała mnie tyle, ile wizyty lekarskie. Badania krwi i prenatalne miałam na NFZ. Najpierw jako osoba po raku, a potem z racji wieku. Brałam chwilę jakieś witaminy, ale lekarz powiedział, że dla niego liczy się głównie zdrowe odżywianie, bo te dzieci po witaminach nie są zdrowsze od tych na warzywach, jedynie mogą być większe, na czym mi nie zależało, bo chciałam rodzić naturalnie po cc. 2 dziecko właściwie niewiele mnie kosztowało, bo miałam całą wyprawkę po synu, a ciuszki dostałam od koleżanki. Ja jej dałam po starszym synu, a ona mi dała po córce. Dla syna dziadkowie wzięli koszty na siebie. Te największe oczywiście. Wózek i fotelik kupił tata, łóżeczko kupili teściowie. Ciuszki miałam po rodzinie, od koleżanek, część kupim. Tetrowe i materiałowe pieluchy kupiłam nowe, jakieś butelki, laktator też... Jaja i koszty zaczęły się po porodzie, bo młody od urodzenia miał skazę białkową, uczulenie na kupę jedzenia, pyłki, ma astmę... Leki, badania, odpowiednie mleko, wizyty... Moja dieta, żeby mógł pić moje mleko... Koszty niepoliczalne. Jak urodzisz całkiem zdrowe dziecko, to na początku naprawdę koszty nie są ogromne. Na olx kupisz zabawki i rzeczy dla dziecka za grosze. Nauczyłam się tego przy córce. Coś, co kosztowało w sklepie 60 zł, dopadałam na olx za 15. Zabawki dla takich maluchów są dobrze wykonane, a takie dziecko naprawdę nie ma jak tego zniszczyć. Tak więc polecam. I radzę kupić gondolę używaną, jakaś mało wymyślną, bo dziecko musi mieć płasko i być chronione budką. Po jakiejś taniej gondoli warto kupić dobra, najlepiej nowa spacerówkę, bo to ona będzie najdłużej służyć i będzie znosiła wiele...

[Ninanina88]

To naprawdę zależy, możesz prowadzić ciąże na nfz, możesz prywatnie, możesz wykupić usługę położnej albo nie, mieć pokój rodzinny lub nie. I tak samo z dzieckiem szczepionki płatne lub nie, specjaliści prywatni lub nie. To u kosmetyków lub jeden żel do mycia plus coś jak pojawia się odparzenia i, ubranka używane lub nowe itd, itp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Personal_Jesus]

Dziękuję za informacje
Wiem, że na pewno są rzeczy na których oszczędzę - wózek czy łóżeczko, na pewno kupię używane, chociażby z racji ekologii Ubranka pewnie też, bo szkoda inwestować dużo pieniędzy w coś, z czego dziecko zaraz wyrośnie. Na pewno nie będę oszczędzać na lekarzu, mam upatrzony program prowadzenia w ciąży prywatnie, w jednej z sieci, i na pewno się skuszę. Całkiem na poważnie rozważamy też prywatny poród ( jeżeli oczywiście dojdzie do ciąży), i to głównie TŻ naciska, bo chce tutaj mieć "wyższy standard". Ma pewną obsesję na punkcie zdrowia.
Te wspomniane 16 tysięcy, to była kwota za zdrowe dziecko. Dlatego byłam bardzo zaskoczona, ale w zasadzie sama mam znajomych, którzy mają po 4 markowe wózki dla swojego dziecka.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Personal_Jesus

Dziękuję za informacje
Wiem, że na pewno są rzeczy na których oszczędzę - wózek czy łóżeczko, na pewno kupię używane, chociażby z racji ekologii Ubranka pewnie też, bo szkoda inwestować dużo pieniędzy w coś, z czego dziecko zaraz wyrośnie. Na pewno nie będę oszczędzać na lekarzu, mam upatrzony program prowadzenia w ciąży prywatnie, w jednej z sieci, i na pewno się skuszę. Całkiem na poważnie rozważamy też prywatny poród ( jeżeli oczywiście dojdzie do ciąży), i to głównie TŻ naciska, bo chce tutaj mieć "wyższy standard". Ma pewną obsesję na punkcie zdrowia.
Te wspomniane 16 tysięcy, to była kwota za zdrowe dziecko. Dlatego byłam bardzo zaskoczona, ale w zasadzie sama mam znajomych, którzy mają po 4 markowe wózki dla swojego dziecka.

Jeżeli jesteś ubezpieczona, to nie wywalaj kasy na prywatny poród, tylko ewentualnie dopłać do lepszego pokoju, opieki położnej. Mój ginekolog uświadomił mnie co do jednej ważnej rzeczy - warto patrzeć na to, czy szpital ma dobry oddział noworodkowy, łącznie z opieką jakby coś poszło nie tak. Bo chociażbyś wydała a poród 12 tysięcy, to w razie komplikacji może się okazać, że będą Cię i tak musieli przewieźć do szpitala z odpowiednim oddziałem. Pakiety wykupują osoby bez ubezpieczenia, tak naprawdę dla nich to jest przeznaczone (to samo mi zresztą powiedziała konsultantka w prywatnym szpitalu, że po co mi wykupywać cały prywatny pakiet, skoro mam ubezpieczenie). Tam Ci cudów za ciężką kasę nie wyczarują jeżeli chodzi o sam poziom opieki medycznej.

[goslawka]

Napisane przez Personal_Jesus

Dziękuję za informacje
Wiem, że na pewno są rzeczy na których oszczędzę - wózek czy łóżeczko, na pewno kupię używane, chociażby z racji ekologii Ubranka pewnie też, bo szkoda inwestować dużo pieniędzy w coś, z czego dziecko zaraz wyrośnie. Na pewno nie będę oszczędzać na lekarzu, mam upatrzony program prowadzenia w ciąży prywatnie, w jednej z sieci, i na pewno się skuszę. Całkiem na poważnie rozważamy też prywatny poród ( jeżeli oczywiście dojdzie do ciąży), i to głównie TŻ naciska, bo chce tutaj mieć "wyższy standard". Ma pewną obsesję na punkcie zdrowia.
Te wspomniane 16 tysięcy, to była kwota za zdrowe dziecko. Dlatego byłam bardzo zaskoczona, ale w zasadzie sama mam znajomych, którzy mają po 4 markowe wózki dla swojego dziecka.

4 wózki dla jednego dziecka? Ale po co?
Ja mam 2 wózki jedna spacerówkę, która się super jeździ, ale jest duża + małą parasolkę na wyjazdy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SteveS]

Napisane przez Personal_Jesus

Dziękuję za informacje
Wiem, że na pewno są rzeczy na których oszczędzę - wózek czy łóżeczko, na pewno kupię używane, chociażby z racji ekologii Ubranka pewnie też, bo szkoda inwestować dużo pieniędzy w coś, z czego dziecko zaraz wyrośnie. Na pewno nie będę oszczędzać na lekarzu, mam upatrzony program prowadzenia w ciąży prywatnie, w jednej z sieci, i na pewno się skuszę. Całkiem na poważnie rozważamy też prywatny poród ( jeżeli oczywiście dojdzie do ciąży), i to głównie TŻ naciska, bo chce tutaj mieć "wyższy standard". Ma pewną obsesję na punkcie zdrowia.
Te wspomniane 16 tysięcy, to była kwota za zdrowe dziecko. Dlatego byłam bardzo zaskoczona, ale w zasadzie sama mam znajomych, którzy mają po 4 markowe wózki dla swojego dziecka.

Jak mają pieniądze, to mają 4 markowe wózki.
Ja małe dziecko miałam 5 lat temu, więc pewnie ceny teraz się zmieniły. Najwięcej płaciliśmy za wózki (w sumie dwa, bo potem kupiliśmy spacerówkę osobno, tzn. oddaliśmy stary wózek w zastaw i wzięliśmy z tego samego salonu spacerówkę) - to było pewnie z 2500 zł. Fotelik ten pierwszy kosztował ok. 600 zł, potem po roku (syn jest wysoki) kupiliśmy drugi (pewnie z 1500 zł) i koło 4. urodzin następny, już do końca (ok. 2000 zł). Łóżeczko najprostsze + dobry materac kosztowały pewnie z 400 zl. Było jednak dużo małych kosztów, np. wanienka, płyn do kąpieli, witamina D dla dziecka. Płaciliśmy za szczepienia (kosztu nie podam, bo to rozciągnięte w czasie, ale pewnie w sumie z 2000 zł). Ja zapłaciłam kolejne 2000 zł za swojego urofizjoterapeutę i to były świetnie wydane pieniądze. Ze stałych kosztów są pieluchy - nawet wielorazowe to duży koszt startowy. Natomiast ciuchy dostawaliśmy w dużej mierze, ja jak kupowałam, to też nie najdroższe, że świadomością, że zaraz nie będą do użytku. W zabawkach królowała moja babcia, niektóre dostaliśmy od znajomych, którzy chcieli przyjść z prezentem i pytali, co się przyda.

[goslawka]

Ja fotelik wyczaiłam w dużej promocji, ponieważ był ostatni i zaginęło pudełko od niego 🤣 więc warto szukać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez goslawka

Ja fotelik wyczaiłam w dużej promocji, ponieważ był ostatni i zaginęło pudełko od niego 🤣 więc warto szukać

Super. Poza tym warto pytać o rabaty w miejscach, gdzie cenią bycie stałym klientem. Ostatnio kolejny raz robiliśmy zakupy w sklepie z wózkami i innymi rzeczami dla dzieci i w sumie dostaliśmy ponad 100 zł rabatu.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez kotoplazma

Ciężko powiedzieć, już po samych komentarzach tutaj można zauważyć rozbieżności

Ja w pierwszej ciąży chodziłam do ginekologa prywatnie, pod koniec ciąży zmieniłam na NFZ. Poza ładniejszą sala badań i 200 złotymi za wizytę nie widziałam różnicy. I tu i tu miałam USG co wizytę, miałam dobrego ginekologa i, co chyba najważniejsze, zdrową ciążę. Prenatalne miałam na NFZ, trzecie prenatalne robiłam tylko w drugiej ciąży.

Dużo rzeczy z ubranek miałam używane lub w ramach prezentu od rodziny (konsultowane, sami chcieli coś kupić). W sumie do tej pory rzadko kupuję ubrania dzieciom, bo moja mama i siostra znajdują w tym wielką przyjemność

Wózek kupiłam używany, właśnie dojeżdża go moje drugie dziecko. Łóżeczko używane, materac nowy. Dziewczyny tu piszą o zasypkach a ja nigdy czegoś takiego nie używałam, więc samo to świadczy o tym, że nigdy nie wiesz co Ci będzie potrzebne.

Wydaje mi się, że najważniejsze jest to aby nie dać się ponieść z kupowaniem wszystkiego na raz. Tzn. jeśli ktoś ma chęci i pieniądze to proszę bardzo, natomiast jeśli chcesz podejść do tego racjonalnie to nie kupuj oczami. Wszystko możesz dokupić jak dziecko będzie już na świecie, będziesz wiedziała czego Ci brak. Moje dzieci były bezsmoczkowe, więc ten wydatek mi odpadł, natomiast laktator (karmię piersią) był potrzebny. W pierwszej ciąży ręczny, w drugiej elektryczny (nauczona doświadczeniem). Foteliki nowe, natomiast deal życia zrobiłam, bo kupiłam w sklepie bardzo dobry fotelik w bardzo niskiej cenie.

Ogólnie uważam, że bardzo dużo rzeczy kupuje się dla siebie niż dla dziecka... W sensie dziecku nie zależy czy przewijak będzie miał piękna aplikację czy będzie biały, nie zależy mu czy meble będą z Meblika czy używane z OLX, czy ubranka z Lidla czy z Lindexa.

No i ja też piszę o zdrowej ciąży, zdrowym dziecku. Wystarczy alergia i już pojawiają się dodatkowe wydatki (np. na specjalne mleko, na środki do mycia czy prania). Więc tego po prostu nie da się przewidzieć.

16 tysięcy podane przez Twoją znajomą może być znacznie zawyżoną kwotą (np. ja tak uważam), dla kogoś może być trafioną a dla jeszcze innej rodziny zdecydowanie za niską.

No nie byłabym taka pewna, żeby tak doradzać kupowanie czegoś jak dziecko będzie już na świecie, żeby zobaczyć czego brakuje. Może się okazać, że coś jest potrzebne "na już". I wtedy zamiast na spokojnie poszukać promocji albo tańszej oferty w sklepie online, poczekać na dostawę, to trzeba będzie lecieć do najbliższego sklepu i kupować to co będzie na stanie, często dużo drożej niż w sieci.

Podstawowe rzeczy lepiej kupić wcześniej. Ubranka można fajne wychaczyć na wyprzedażach, bo te podstawowe ceny np. w Smyku to kosmos i ogromne marże. I tak, dla dziecka nie liczy sie jaka to marka będzie na metce, ale jednak ubranka niższej jakości będą ze słabszego materiału albo skurczą się po pierwszym praniu.

Ja na przykład trafiłam na sklep, w którym można zakupić laktator, a jeśli po porodzie się nie przyda (nie będzie w ogóle używany), to można zwrócić do iluś tam dni. Zresztą tak samo jest w sklepach online, tylko tam już prawnie jest zagwarantowane 14 dni na zwrot

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz