udało Wam się spotkać z kimś fajnym poznanym przez internet?

[magmie]

Udało Wam się spotkać z kimś fajnym poznanym przez internet? Mam wrażenie, że coś robię źle, bo albo ludzie, których już poznałam piszą o spotkaniu, a potem nie ma żadnych ustaleń i spotkania, chociaż zgodziłam się spotkać. Albo niby chcą się spotkać, już jest dzień i pora orientacyjna, ale potem rozpływają się w powietrzu. I po dwóch dniach, że ktoś się gorzej poczuł, ale bez konkretów, takie to dziwne. Zdarzyło się też odwoływanie na dwie godziny przed i potem już bez żadnej propozycji spotkania w innym terminie. O co w tym chodzi? Chcą się tylko podbudować, że ktoś jest chętny? Czy o co chodzi? Rozumiem, że każdemu się zdarza zmiana planów, coś niespodziewanego, ale potem zawsze można się spotkać no i dziwnie mi dzisiaj z tego powodu

[NatalieMcCool]

Tak, ale z różnych względów nic z tego nie było: albo ktoś wyglądał znacznie gorzej, niż na zdjęciach, albo mnie coś nie pasowało (np. religia albo sposób spędzania wolnego czasu).
Trzeba sie uzbroić w cierpliwość i od razu założyć, że być może trzeba na portalach posiedziec parę miesięcy, a nawet lat

[Krystal_26]

Miałam kiedyś masę takich sytuacji, najbardziej mnie denerwowało, jak ktoś proponował spotkanie, a potem zamiast dogadać szczegóły to okazywało się, że tak naprawdę najpierw chciał moje FB albo numer telefonu i zamiast spotkania na żywo to jednak chciał wisiec na telefonie :/ mam trzy koleżanki, które poznały faceta przez internet, ale to faktycznie trwało latami (!)

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Krystal_26

Miałam kiedyś masę takich sytuacji, najbardziej mnie denerwowało, jak ktoś proponował spotkanie, a potem zamiast dogadać szczegóły to okazywało się, że tak naprawdę najpierw chciał moje FB albo numer telefonu i zamiast spotkania na żywo to jednak chciał wisiec na telefonie :/ mam trzy koleżanki, które poznały faceta przez internet, ale to faktycznie trwało latami (!)

To samo, co do takich sytuacji i to samo, co do koleżanek. No niestety, łatwe i przyjemne to jedynie bywa, ale ogólnie jest trudne. Ale za niedługo mam dwa śluby i pary poznały się na tinderze. Także no... da się, ale dziewczyny przerobiły masę porąbanych sytuacji, ja z resztą tez.

[f885adec80f85c85fdeaaaaa47149f9eca6149e6_63fd441632fa4]

Ja mogę powiedzieć ze taka sytuacja zdarzyła mi sie dwa razy w życiu. Umawialiśmy sie a potem ten facet rozpływał sie w dzień spotkania, a potem głupia wymówka.

Robili tak nawet faceci z którymi miałam wspólnych przyjaciół i pisalam przez neta, ale koniec końców i tak nie doszło do spotkania pomimo ze okazji było dużo i mieszkaliśmy blisko siebie. To było marnowanie czasu szczerze mówiąc.

Chyba takie czasy są, ze ludzie maja każdego gdzieś i sie olewają

[Lasagna_ze_szpinakiem]

Tak, z mężem poznaliśmy się przez internet. Pisaliśmy ze sobą jakieś 2 m-ce (czasy przed Tinderem).

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[CostaDeLaLuz]

Założyłam raz tindera, pisałam z kilkoma facetami, tylko z jednym się spotkałam po tygodniu pisania - dziś jest moim narzeczonym

[Malinowanuta]

Ja jestem z przerwami już od ok 1.5 roku i nic dobrego nie wyszło z tych spotkań xd

[dieRaserei]

Męża w lutym minie nam 8 lat razem. Ale ilu wcześniej przed nim ancymonków spotkałam, ile razy kasowałam konto na sympatii (wtedy chyba nie było tindera), ile razy byłam zrezygnowana..No dużo razy.

[fb7e532b5dff29ad16bfa7f4e21df35f37009dc8_634c8cf33b6e8]

Pewnie, że udało mi się kogoś fajnego spotkać i to nie raz. Mam kilka znajomości rozpoczętych internetowo. A jeśli ktoś nie był chetny na spotkanie, to na nie nie liczyłam, nic na siłę. Po kilku odwołanych spotkaniach, dałabym takim osobnikom spokój.

[kasia5266]

Raz, ale to dawno. Teraz jest średnio. Tindera usunęłam, bo miałam dość wymiany bezsensownych wiadomości