drama o nic?

[inkachoinka95]

Cześć dziewczyny, piszę, ponieważ potrzebuję konsultacji
Końcem stycznia poznałam przez internet chłopaka, nazwijmy go Jurek. Mieszkał w innym kraju, na walentynki spotkaliśmy się pierwszy raz na żywo i jakoś to nawet kliknęło.
Super się dogadywaliśmy, było wesoło, jedynie co mnie zaskoczyło to bardzo szybkie wyznanie miłości i cóż, po 2 tygodniach znajomości nie brałam tego zbyt na poważnie. Jurek ponownie przyjechał do mnie w marcu na tydzień, wszystko było ok. Wrócił do siebie i w kwietniu ja miałam przylecieć do niego i mieliśmy ustalić co dalej z nami. W międzyczasie robiłam różne kursy a on zaczął znikać na weekendy, wydawało mi sie to podejrzane, szczególnie, ze byłam w zwiazku przez 8 lat gdzie byłam okłamywana i zdradzana. Zaczęłam się więc od niego nieco dystansować, ja zajęłam się szukaniem pracy i WSPÓLNIE ustaliliśmy, że chyba jednak nic z tego nie wyjdzie, możemy się kumplować i to by było na tyle.
Jurek nadal do mnie pisał. Mówiłam, że lepiej będzie również dla niego jeśli zacznie sobie kogoś szukać na miejscu, a podtrzymywanie kontaktu między nami ma średni sens, szczególnie, że co jakiś czas pisał, ze nie może o mnie zapomnieć.
W międzyczasie poznałam chłopaka do relacji fwb, niech będzie Karol, bo nie chciałam pchac się w związek.
W czerwcu kontakt z Jurkiem się odnowił, przyjechał do Polski i chwalił sie podbojami na tinderze a ja powiedziałam zgodnie z prawdą, ze z kimś się spotykam, ale nic głębszego nas nie łączy i też w tamtym czasie zakończyła się moja przygoda z Karolem. Z Jurkiem wymienialiśmy co jakiś czas wiadomości, we wrześniu postanowiliśmy się spotkać.
Z mojej strony pojawiło się uczucie, on twierdził, że cały czas mu na mnie zależało. Poleciałam do niego na tydzień, wszystko było ok i zdecydowaliśmy, że początkiem roku przeprowadzę się do niego, a teraz i tak wynajmuje mieszkanie i mam zajęcie w Polsce więc nie będę tego rzucać.
Wszystko było dobrze do wczoraj. Kupiłam bilet na weekend, bo miałam go odwiedzić i zasugerowałam, że powinniśmy zrobić badania na różne choroby. Stwierdził, że nie ma problemu, zaczeliśmy o tym rozmawiać i pojawił się temat Karola. Stwierdził, że myślał, że zartowałam w czerwcu i go sobie tylko wymyśliłam (?) i czuje się przeze mnie oszukany i już mi nie ufa.
Ja nie widzę abym kogokolwiek oszukała, bo temat między mną a Jurkiem był zakończony miesiąc wczesniej, nawet nie sądziłam, że kiedykolwiek go jeszcze zobaczę, nie widzę również swojej winy w tym, że myślał, że tylko żartuję i myślał, że jestem INNA.
Miałam go odwiedzić w lipcu, ale przez jego natarczywe zachowanie odmówiłam spotkania. Proponowałam wyjazd weekendowy do innego kraju, ale nie był zainteresowany.


Może ja to tak tylko odbieram a zdanie postronnych osób jest na ten temat inne? Bardzo mnie to ciekawi. On przestał sie do mnie odzywać, próbowałam kilkakrotnie wczoraj do niego zadzwonić i napisałam, że jego podejście jest nieuczciwe, bo sam mial Tindera. Mam wrażenie, ze cała ta drama jest śmieszna, bo dobrze wiedział o wszystkim już w czerwcu.

[skara]

Gość wymyśla. Nic złego nie zrobiłaś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Bruma_w_Hogsmeade]

Dziwne. Ale ja mam np. tak, że jestem zazdrosna o byłe.

[Camillie32]

Drama o nic, bo nie byliście razem - więc samo to, że się o coś takiego obraził, to duży red flag

[Aelora]

Bezsensowna drama, a facet po prostu jakiś niepoważny. Daj sobie z nim spokój, nie ma sensu się nim zajmować.

[rejczeI]

Jak już masz bilet to bym ogarnęła jakiś nocleg i pojechała na parę dni na wycieczkę.
Jemu bym napisała, że skoro już bilety mam to wpadnę, przylecę o tej i o tej, może się na dniach spotkać jak chce, a jak nie to nie. I nie dążyła już dalej do kontaktu.


Nie byliście razem to guzik ma do tego z kim sypiałaś, szczególnie, że sam sobie nie żałował. Jak ma jakieś incelskie zapędy że jesteś nie jakaś, nie dość cnotliwa, tym bardziej nie warto zawracać sobie nim głowy. I po trzecie, super słabe, fochy i ghosting. 3x nie.

[Paninka97]

Facet jest niepoważny, co to za tekst, że nie wziął na serio jak go o tym informowałaś.

[inkachoinka95]

Rozmawialiśmy wczoraj, zaczął mnie traktować co najmniej tak jakbyśmy byli parą od 10 lat a ja bym go przez cały ten czas zdradzała. Biorąc pod uwagę, że o wszystkim dobrze wiedział i dopiero teraz to wywleka to jego zachowanie jest dla mnie co najmniej alarmujące. Stwierdził, że teraz się inaczej czuje i już mu nie zależy więc mu napisałam, ze jeśli tak to temat uważam za zamknięty. Gość ma prawie 40 lat a ja 30, a czuję się jakbym była w gimnazjum i miała pierwsze sprzeczki z chłopakiem z ławki. Cała ta sprawa jest dla mnie po prostu absurdalna.

[Aelora]

A to jak prawie 40-letni koń ma takie problemy to w ogóle nie ma o czym gadać, typ niespełna rozumu.
Mam takie wrażenie, że jednak nie na rękę mu Twój przyjazd i dalsze plany wspólnego życia, więc w ostatniej chwili zaczął coś wymyślać. Masz piękny dowód, że z tym człowiekiem nie można nic planować. Wyobraź sobie, że przeprowadzasz się do niego, on obraża się nagle i zostajesz sama w obcym kraju.
Próbujesz się z nim jeszcze kontaktować po tym wybuchu czy masz swój honor?

[inkachoinka95]

Właśnie też mam jakieś podejrzenia, ze może jednak mu się odwidziało i tak się uczepił czegoś, byle się tylko uczepić. Wczoraj napisałam co miałam i na tym się zakończyło, on się również nie odzywa. Wiedząc, ze jutro mam być a on nie odzywa się ani słowem to mam chyba odpowiedź jaki jest zainteresowany. Nie wiem czy liczył na jakieś przeprosiny czy na samobiczowanie, ale nie ze mną takie gierki

[Ellen_Ripley]

Napisane przez inkachoinka95

Właśnie też mam jakieś podejrzenia, ze może jednak mu się odwidziało i tak się uczepił czegoś, byle się tylko uczepić. Wczoraj napisałam co miałam i na tym się zakończyło, on się również nie odzywa. Wiedząc, ze jutro mam być a on nie odzywa się ani słowem to mam chyba odpowiedź jaki jest zainteresowany. Nie wiem czy liczył na jakieś przeprosiny czy na samobiczowanie, ale nie ze mną takie gierki

Nie jechałaś na dwa fronty (bo jedno było zakończone i tak, jak piszesz - wtedy byłaś pewna, że na zawsze, a drugie rozpoczęte miesiąc później), nie zdradzałaś. Więc tak, jak pisze Aelora - wymyślił problem z d..., aby móc się Ciebie pozbyć rzekomo z Twojej winy, albo bada na ile może sobie pozwolić na urabianie Cię, mieszanie Ci w głowie, bo chce, abyś się kajała przed nim. Tak, czy inaczej materiał na partnera żaden. To w ogóle jakieś takie częste w przypadku takich nieco przechodzonych znajomości - niby wielce zakochany robi potem swojej rzekomo ukochanej piekiełko, jakby mszcząc się za przeszłość.

[Aelora]

Napisane przez inkachoinka95

Nie wiem czy liczył na jakieś przeprosiny czy na samobiczowanie, ale nie ze mną takie gierki

Wygląda jakby na nic nie liczył, skoro tak definitywnie uciął kontakt. Tak jak piszesz fochy o takie sprawy są absurdalne u dorosłych ludzi, tym bardziej że nie byliście razem, facet sam hulał na Tinderze.
Pasuje do tego, że rozmyślił się z Twoim przyjazdem i dalszym zacieśnianiem znajomości, więc wymyślił sobie powód do obrazy. A czasu się nie cofnie, więc dla niego to wygodne bo za każdym razem mógłby odgrzewać temat tego Karola i wykorzystywać to przeciwko Tobie.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Aelora

Wygląda jakby na nic nie liczył, skoro tak definitywnie uciął kontakt. Tak jak piszesz fochy o takie sprawy są absurdalne u dorosłych ludzi, tym bardziej że nie byliście razem, facet sam hulał na Tinderze.
Pasuje do tego, że rozmyślił się z Twoim przyjazdem i dalszym zacieśnianiem znajomości, więc wymyślił sobie powód do obrazy. A czasu się nie cofnie, więc dla niego to wygodne bo za każdym razem mógłby odgrzewać temat tego Karola i wykorzystywać to przeciwko Tobie.

Tym bardziej, że on o sprawie wiedział z tego, co napisała Autorka, tylko "nie uwierzył". No paradne. Nagle mu się przypomniało i nagle uwierzył, jak dziewczyna miała na weekend przyjechać. Może mu się terminy zazębiły z kimś innym i stąd szukanie powodu do zerwania. Ale nie zdziwiłabym się jakby się nagle, również z d... jak rozkręcił całą aferkę, odezwał do Autorki po kilku tygodniach. Tego typki tak często mają.