Klub wsparcia dla "starych"panien:P

[bess]

Nie znalazlam takiego watku a chcialam sie dowiedziec ile nas jest?czy czujecie sie "starymi" pannami?czy macie cisnienie na zamazpojcie?jak regauje wasze otoczenie?A moze czasem ogrania was paralizujacy strach ze juz zostaniecie same do konca zycia i nikt nie poda przyslowiowej szklanki wody na starosc albo ze nie zdazycie miec dzieci ???sa tu w ogole takie panny?

[Buena Dzidzia]

Mam 22,5...przyznaje się jestem Starą Panną I nic nie zanosi się na to by to miało ulec jakiejkolwiek zmianie. Ale na dzień dziesiejszy mnie to pstryka bo mam dobry humor

[bess]

ja mam piiiiii i jeszcze nie udalo mi sie spotkac tego Jedynego a mysle sobie ze nie bede szla na kompromis i wychodzila za maz tylko dlatego ze latka leca i "co ludzie powiedza"

[Buena Dzidzia]

Napisane przez bess

a mysle sobie ze nie bede szla na kompromis i wychodzila za maz tylko dlatego ze latka leca i "co ludzie powiedza"

Myślę tak samo jak Ty

[agata631]

19 latek i "stara" panna jestem

[lullaby22]

O matko, to pojęcie "stara panna" jeszcze funkcjonuje?

[ciekawa_świata]

Ja mam 17 lat i wśród koleżanek czuję sie jak stara panna

[bess]

Napisane przez lullaby22

O matko, to pojęcie "stara panna" jeszcze funkcjonuje?

no wlasnie stara z przymruzeniem oka.jak widac to stan umyslu a nie kwestia wieku bo nawet nastolatki tak sie juz czuja

[lullaby22]

Napisane przez bess

no wlasnie stara z przymruzeniem oka.jak widac to stan umyslu a nie kwestia wieku bo nawet nastolatki tak sie juz czuja

Zdecydowanie stan umysłu.
No bo niby kto decyduje, od jakiego wieku jest się starą panną?

W ogóle to dla mnie jakieś głupie.

[wiola_p]

Napisane przez ciekawa_świata

Ja mam 17 lat i wśród koleżanek czuję sie jak stara panna

Napisane przez agata631

19 latek i "stara" panna jestem

litosci dziewczyny... "stara" panna to stara a nie nastolatka...

btw na przyklad: kobieta ma 37 lat, faceta z ktorym zyje na kocia lape i czy mozna ja uwazac za "stara" panne? ja uwazam ze tak a jak Wy?

ps. to nie o mnie

[agatakomsa]

Napisane przez wiola_p

btw na przyklad: kobieta ma 37 lat, faceta z ktorym zyje na kocia lape i czy mozna ja uwazac za "stara" panne? ja uwazam ze tak a jak Wy?

Wg mnie nie można. Stara panna to kobieta, która z żadnym facetem nie żyje, czy to z mężem czy z innym TŻ- moim zdaniem oczywiście.

[lullaby22]

Napisane przez wiola_p

litosci dziewczyny... "stara" panna to stara a nie nastolatka...

btw na przyklad: kobieta ma 37 lat, faceta z ktorym zyje na kocia lape i czy mozna ja uwazac za "stara" panne? ja uwazam ze tak a jak Wy?

Ja NIE.

Ja bym ją nazwała niezależną babką w związku, który nie potrzebuje papierka, by być szczęśliwym.

Albo też: babką, która nie ma potrzeby udowadniać niczego otoczeniu i gdzieś ma, co o niej sąsiedzi pomyślą.




EDIT:BTW nie nazwalabym starą panną także kobiety 40letniej, która jest akurat singielką, dobrze jej z tym, korzysta z życia i nie biadoli, jaka to ona nieszczęśliwa bez chłopa.

[wiola_p]

Napisane przez lullaby22

Ja NIE.

Ja bym ją nazwała niezależną babką w związku, który nie potrzebuje papierka, by być szczęśliwym.

Albo też: babką, która nie ma potrzeby udowadniać niczego otoczeniu i gdzieś ma, co o niej sąsiedzi pomyślą.

tez tak myslalam ale jak dowiedzialam sie jak bardzo chcialaby wyjsc za mąż, miec dzieci... co z tego jak facet nie chce...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

jestem starą panną...chyba. Nawet kota mam, Rudego Ale TZta tez mam... I latek prawie 27 również posiadam... No i panna zodiakalną jestem
A starą panną czuję się czasami, a czasami wcale - zależnie od humoru
Czasem się boję, że na starość będę sama, ze nie urodzę dziecka - ale to dlatego, ze mam naprawdę minimalna rodzinę. A czasem mi to zwisa. Zotym środkiem byłaby dla mnie świadomosć, że mój TZ bedzie ze mną do końca życia, wtedy nie martwiłąbym się papierkami z USC
Bo akurat opninią sasiadów tudzież innych ciekawskich nie martwię się - moje życie, nie ich.

[ruda7816]

Szajajabo,to ja mam tak samo jak i Ty tylko ze kota nie mam...
brakuje mi wlasnie zwierzaka ,a najbardziej to psa...
ale nie moge bo mieszkam z dziadkami i Tz.
i dziadki nie chca.

ale z Twoim zdaniem się calkowicie zgodze.
Czasem się martwie ,ze czas ucieka,keidy dziecko,a czasem wcale o tym nie mysle,bo jest fajnie jak jest.
Opinię innych mam gdzies.
A stara panna to sie czulam jak mialam 25 lat ,wlasciwie w swoje 25 urodziny,plakalam ,ze to juz ćwiercwiecze ,ze nic w zyciu nie mam...
a teraz to jakos sie tym nie przejmuje,ze 2 lata do 30chy ( w pazdzierniku 28 stuknie).
trudno.
mysle sobie ,ze przede mna jeszcze jakies 50 lat przynajmniej a to sporo czasu ....

[Kattie7]

jeju, dziewczyny 17 i 19 lat i nazywacie siebie starymi pannami

co to się wyprawia na tym świecie


to teraz sie za mąż w wieku 12 lat wychodzi czy co??

łoooo matko....


ja starą panną sie absolutnie nie czuje a mam 28 lat, choć w oczach moich babć i cioć to jestem już stara panną od co najmniej 6 lat

jednak myślenie rodem z XIX wieku nadal istnieje...

razem z mamą odpieramy ataki owych babć i cioć, bo dla mnie i dla mamy ważniejsze było żebym skończyła studia i znalazła pracę a nie wychodziła za mąż i była kurą domową (w przeciwieństwie do niektórych moich kuzynek co to w wieku 20 lat sie hajtały a teraz ani wykształcenia, ani pracy, tylko mąż i dzieci)
A za mąż wychodzę w przyszłym roku co i tak rodzinie ust nie zamknęło Nie z musu tylko z wielkiej, szalonej miłości

starą panną to może być samotna kobieta po 40, a nie nasto czy dwudziestolatki

[bardotka_a]

Przyznam się, że jesli miałabym podać definicje starej panny to w mojej głowie powstaje obraz kobiety w wieku ok 40 lat mieszkajacej z rodzicami i kotem. Nie wiem kad mi się to wzięło

Ja mam 24 lata i na początku tego roku miałam na studiach zadanie przeprowadzenie wywiadów z pewnymi osobami. Jedną z moich respondentek była starsza kobieta, która całe życie mieszkała w małej wiosce
Jest to bardzo sympatyczna kobieta, jakie było moje zdziwenie, kiedy ta pani dowiedziawszy się ile mam lat i, że nie mam jeszcze męża zapytała się mnie jak czuję się jako stara panna. Była tym bardzo przejęta i bardzo mnie żałowała

[bess]

mysle ze jak nawet przyjdzie mi byc 40-letnia panna nie bede czula sie starataka mam psychike, mlodo wygladam i poki co mi to nie przeszkadza.mam 2 koty u siebie no ale dlatego ze musialam im pomoc ot cow sumie to mi dynda co mysla moje kolezanki,czy sasiedzi czy moze nikt mnie nie chce albo jestem innej orientacji wazne ze ja wiem jak jest.tylko ze moja mama martwi sie poniewaz jestem jedynaczka ,ze zostane sama i nie bede miala w nikim oparcia za iles tam lat.Rodzine mam bardzo malenka i w sumie tak moze byc,wszystkich powoli zabraknie ja sie zestarzeje i pojde do domu opieki no to wyszedl ze mnie optymizm na koniecheh

[Nefretete]

stara, ale jara Nefretete i również mam w nosie co inni powiedzą, mówią-> a jak psioczą za dużo albo wchodzą z nawozem w moje życie, gdy o to wcale nie proszę to

[Yoolia]

Dziewczyny - nie przesadzajcie 17, 19, 22 a nawet 28 lat to moim zdaniem nie jest wiek dla starej panny Przestańcie!! Ja ma 27 lat, co prawda 1,5 miesiąca temu wyszłam za mąż ale w życiu nie uznawalam się za starą panne!!

[bess]

oczywiscie ze masz racje ,ale fakt ze co innego jest jak sie ma narzeczonego TZ-ta, a co innego jak jest sie sama i TZ-ta ani widu ani slychu w najblizszej a nawet dalszej perspektywie

[bini6]

Napisane przez bess

oczywiscie ze masz racje ,ale fakt ze co innego jest jak sie ma narzeczonego TZ-ta, a co innego jak jest sie sama i TZ-ta ani widu ani slychu w najblizszej a nawet dalszej perspektywie

Zgadzam sie ja mam 23 lata i juz mysle ze jestem stara panna jeszcze czasami ojciec mi mowi ze w moim wieku moja mama byla mezatka i miala dziecko to juz jest wogole dolek

[TheCuteOne]

Ja tez jestem "stara" panna od niedawna bo moj byly chlopak okazal sie strasznym palantem i po roku znajomosci zdradzil mnie z autostopowiczka mam 22 lata i mysle ze wszystkie jeszcze znajdziemy tego jedynego ktory bedzie nas kochal, myslal o nas, nie bedzie nas ZDRADZAL, i bedzie idealny

[Ingene]

Ja mam pod tym wzgledem totalne załamanie. Z facetem jestem juz 6 lat i nic. Zaręvczyny były ale dalszych planów z jego strony nie ma. Nawet nie chce słyszeć o ślubie a ja w końcu chciałbym coś postanowić bo szkoda mi czasu ( 24 lata ). Ismutno mi bo podobnpo mnie kocha a nawet nie chce mieszkać ze mną.

[Monikita]

Ja mam 24 lata i ni9e uwazam sie za stara panne tylko inni mnie za nia uwzaja.Niespotkalam jeszcze tego jedynego i niewiem czy spotkam.Narazie sie tym nie martwie bo jest mi swietnie solo i nie narzekam.Czasem sie boje ze bede sama na starosc i to mnie torche przeraza.Za to moje ciocie ciagle o jednym ze powinnam miec juz meza bo szkoda zebym sie zmarnowala.Boze jak ja to slysze to wychodze z siebie Zauwazylam ze ze strony mojego taty dopiero 1 osoba moj kuzyn sie chajta a tak wszyscy juz po 20 niektorzy przez 30 i sa sami w zadnych zwiazkach.Moze to jest rodzinne heheheh.Na dzien dzisiejszy jest ok a jeszcze troche zycia przede mna i kto wie co sie wydarzy.Jeszcze jedno dziewczyny co maja po 17 18 lat wy sie nazywacia straymi pannami.Blagam wy jestescie jeszcze takie mlode i wiele jeszcze przed wami

[Ingene]

A mnie jakoś nadal przykro z tego powodu. Minął kolejny dzień i znowu brak tematu małżeństwa. W ogóle jak chce żebyśmy coś razem zrobili, zaplanowali to się temat urywa i jaskoś tak jest głupio z tego powodu. Smutno mi... niech mnie ktoś pocieszy. Dlaczego akurat trafił mi się taki facet? I czy on mnie jeszcze kocha? Sama już nie wiem, bo gdyby kochał to przecież chciałby tego jak najszybciej a tak pozsostają mi tylko randki przez kolejny rok, codziennie popołudniu.

[bess]

Nie martw sie moja kolezanka miala podobnie.Byla z facetem chyba nawet dluzej niz Ty.Mowil ze ja bardzo kocha chce sie znia ozenic i nic,ja to straszliwie wkurzalo az w koncu zaczela mu robic awantury.Okazalo sie ze im bardziej ona naciska tym bardziej on sie biedaczek zamykal w sobieTe przepychanki trwaly troche az w koncu oswiadczyl sie w nowy rok.Wszystko pieknie ale znowu nic na temat daty slubu:/i znowu sie zaczelojakos nie mogl sie wybrac do UC,kiedys w koncu sie udalo i juz sa po slubie pare ladnych miesiecyI co najwazniejsze ze tamten tez mowil ze jest gotowy i ze juz chce slubu heh

[bini6]

Napisane przez Ingene

A mnie jakoś nadal przykro z tego powodu. Minął kolejny dzień i znowu brak tematu małżeństwa. W ogóle jak chce żebyśmy coś razem zrobili, zaplanowali to się temat urywa i jaskoś tak jest głupio z tego powodu. Smutno mi... niech mnie ktoś pocieszy. Dlaczego akurat trafił mi się taki facet? I czy on mnie jeszcze kocha? Sama już nie wiem, bo gdyby kochał to przecież chciałby tego jak najszybciej a tak pozsostają mi tylko randki przez kolejny rok, codziennie popołudniu.

A moze on nie jest jeszcze gotowy na malzenstwo a mysle ze kocha jesli spotykacie sie codziennie mysle ze jaby bylo inaczej to by sie wykrecal od codziennego spotykania porozmawiaj z nim zapytaj czy jest gotowy zeby zostac twoim mezem po prostu powiedz mu o swoich obawach nie naciskaj go na to maleznstwo i glowa do gory wszystko sie ulozy

[sylwia.gda]

Napisane przez bess

ja mam 28,5 i jeszcze nie udalo mi sie spotkac tego Jedynego a mysle sobie ze nie bede szla na kompromis i wychodzila za maz tylko dlatego ze latka leca i "co ludzie powiedza"

Mam 26.5 - i jestem na tym etapie, że dalsza rodzina zaczyna już krzywo na mnie patrzeć
Ale cóż mam począć, skoro nie znalazłam jeszcze tego wymarzonego? Musze przyznać że z roku na rok moje oczekiwania co do facetów rosną
Ostatnio złapałam się na myśleniu, że bardziej od faceta, pragnę dziecka.

[Belcia]

ja tez sie zglaszam

23 lata a tu kandydata na mynza ani z lewej ani z prawej ni ma
poza tym wydaje mi sie ze ja sie do takich rzeczy nie nadaje, jakies czulosci, cieple kluchy bleeee
taaa juz siebie widze w przyszlosci: ja i moj rudzielec kot ( ktorego jeszcze nie mam ale wszystko w swoim czasie )