Wynajete mieszkanie czy akademik?

[HulaGirl]

Ostatnio aktualnym tematem nie tylko na wizażu są studia. To zrozumiałe bo niedługo sie zacznie nowy rok akademicki. To jeszcze przede mną ale już teraz chcę zasięgnąc Waszej opini. Pytanie takie jak w temacie:

wynajęcie mieszkania czy akademik?

Podzielcie się swoim doświadczeniem. Które z Was będąc na studiach w obcym mieście wynajmowały mieszkanie, a które mieszkały w akademiku? Jakie sa dobre i złe strony tych dwóch opcji?

[Halinusek]

Zdecydowanie akademik Ja jestem na V roku i po raz 5 tam zamieszkam
Największym plusem jest to,żę cokolwiek by sie nie działo,z czymkolwiek nie mialabyś problemu-zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie umiał pomóc i to w dodatku o każdej porze No i przedewszystkim integracja
Dla ludzi z 1szego roku największą niewiadomą jest z kim się zamieszka,bo fakt-nigdy nie wiadomo na kogo można trafić...ale i na to znajdzie się rozwiązanie-zawsze można poprosić o przeniesienie do innego pokoju,a potem jak juz się pozna ludzi-można zamieszkać z kim się chce

No i trzeba pamiętać o tym,że jesli do nauki potrzebuje się bezwzględnej ciszy,to na akademik raczej nie ma co liczyć,bo u mnie np. od czwartku już zaczyna się imprezowanie

Ja z całego serducha polecam akademik.Na początku strasznie się bałam jak to będzie,ale w bardzo krótkim czasie przekonałam się,że nie zamieniłabym akademika na nic innego nawet pomimo wszystkich mniej czy bardziej upierdliwych sąsiadów,na którym udało mi sie trafić ,a których gorąco pozdrawiam jeśli to czytają

[aniielica]

Mieszkanie... mieszkałam w akademiku na 1 roku i za takie same pieniądze jakie płąciłam za akademik mam mieszkanie z duuuużo lepszymi warunkami. I święty spokój

[nutka85]

jak ja bym miała wybierać, to wybrałabym mieszkanie.
Ale studiuję w swoim mieście, więc nie mam problemu :P

[nebraska]

Zgadzam sie z Halinuskiem w całej rozciągłości, no chyba że nie jesteś ani trochę towarzyska i lubisz spokój i ciszę od rana do wieczora.

Co prawda lata studiów mam juz za sobą, ale nie zamieniłabym mojego kochanego akademika za żadne mieszkanie.

[katalinka17]

ja mam ten sam dylemat,chociaz wyniki ebde znala 28 wrzesnia:/watpliwe bedzie wiec dostanie akademika,jednakze mam dylemat-mieszkanie z moim facetem,albo akademik.z jednej strony akademik=pelno nowych znajomych,ciekawe zycie codzienne,ale wtedy mojego faceta bede widziala raz na dluuugi czas....a z drugiej strony ciche cudne zycie z moim facetem,pelen spokoj,mozliwosc spokojnej naukijak myslicie?

[Halinusek]

Ja mieszkamw akademiku z moim facetem,więc ful wypas no ale przed Tobą rzeczywiście ciężka decyzja....

[spray]

przenigdy nie zamieszkałabym w akademiku. Syf z malarią, brak własnej łazienki, zero prywatności. Ale jak ktoś lubi..

[maswerka]

Na pierwszych latach studiów polecam akademik. To szkoła życia, towarzystwo, zawsze coś się dzieje i co najważniejsze staly przepływ informacji o wykładowcach, egzaminach, zaliczeniach oraz bardzo przydatna pomoc w zadanich domowych.

[Szczepcio]

Katalinka, ja wybrałabym mieszkanie z facetem, bo właśnie tak mieszkam

Napisane przez spray

przenigdy nie zamieszkałabym w akademiku. Syf z malarią, brak własnej łazienki, zero prywatności. Ale jak ktoś lubi..

Dokładnie tak. Naoglądałam się jak to wygląda w akademikach.
Zresztą ja bym nie mogła się skupić jakby w pokoju gadało kilka osób lub w tym czasie trwałaby impreza.

HulaGirl, jestem za mieszkaniem

[Halinusek]

Napisane przez spray

przenigdy nie zamieszkałabym w akademiku. Syf z malarią, brak własnej łazienki, zero prywatności. Ale jak ktoś lubi..

wiesz...są akademiki i akademiki
miałam wątpilwą przyjemność gościć w dwóch takich akademikach,że aż strach się było bać....na szczęsie ten,w którym ja mieszkam jest w miarę nowy,całkiem niedawno remontowany,nowe meble,łazienka na 2 pokoje....jakby mi przyszło mieszkać w jakieś ruderze-raczej bym się zastanowiła ze 3 razy

[vanilla_blossom]

Ja mieszkam w akademiku i mam zamiar tam zostac do konca studiow. Mój ruderą nie jest bynajmniej, mamy łazienkę na 2 pokoje, czyli na 4 osoby.
Nie zamieniłabym go na mieszkanie, choćby ze względu na towarzystwo, nowe znajomości, imprezy no i dostęp do wiedzy, notatek i informacji. Zresztą studia to jedyna okazja na pomieszkanie w akademiku, jakby na to nie patrzeć...

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez spray

przenigdy nie zamieszkałabym w akademiku. Syf z malarią, brak własnej łazienki, zero prywatności. Ale jak ktoś lubi..

Owszem... Ale jak mieszkasz w mieszkaniu studenckim, to też nie koniecznie trafisz na czyścioszków, czasami trzeba sprzątać po 5 osobach, a w akademiku jest sprzątaczka

Ja mieszkałam i w akademiku, i w mieszkanach studenckich, zdecydowanie polecam akademik

[esolinka]

Może odnowie ten wątek Też sie zastanawiam czy wybrać akademik czy mieszkanko (w sumie to jeszcze nie wiadomo czy dostane akademik) Troche się boję, ze w akademiku bedzie za głośno, ale z drugiej strony to jest jedyna szansa by zamieszkać w domu studenckim

[aniess]

Ja zdecydowanie: wynajęte mieszkanie.
Sama w takim mieszkam

W życiu nie zdecydowałabym się na akademik, lubię spokój, nie mówiąc już, że nie potrafiłabym mieszkać w 1 pokoju z obcą osobą! A czasem nawet więcej niż 1 obcą osobą. W ogóle sobie tego nie wyobrażam. Lubię imprezy i chodzę na nie, ale mieszkając w mieszkaniu mam przynajmniej wybór: czy iść na imprezę, czy zostać w domu, a w akademiku jest jeden wybór- zostać na imprezie Tak samo z nauką, powiedzmy ja mam na 2 dzień kolokwium, a moja współlokatorka zaprosiła koleżanki Albo po prostu ogląda ciekawą komedię w tv Odpada

Ale... co kto lubi Mam znajomych, którzy uczą się świetnie, mają czas na wszystko i mieszkają w akademiku.

A no i kwestia łazienki... ale to też zależy od akademika (np mój brat mieszkał w pokoju z 1 chłopakiem i mieli w tym pokoju łazienkę, z resztą bardzo ładną. no ale jest kwestia tego, że płacił za ten akademik nawet trochę więcej niż ja za mieszkanie więc coś za coś)

[agatkaz88]

zdecydowanie mieszkanie !

w życiu nikt by mnie nie zmusił do mieszkania w akademiku . lubie mieć swoje życie, swoją prywatność i świety spokój.

a zreszta teraz koszt akademika to mniej wiecej tyle co wynajecie mieszkania w 2 osoby. rozumiem, zeby jeszcze było dużo taniej, ale tak to w życiu

[iwciunia]

Mieszkanie. Sama właśnie poszukuję intensywnie takowego Akademik to nie miejsce dla mnie - zero prywatności - drzwi ciągle 'otwarte' Jedna łazienka na 10 osób O

[2016070150903]

Napisane przez agatkaz88

zdecydowanie mieszkanie !

w życiu nikt by mnie nie zmusił do mieszkania w akademiku . lubie mieć swoje życie, swoją prywatność i świety spokój.

a zreszta teraz koszt akademika to mniej wiecej tyle co wynajecie mieszkania w 2 osoby. rozumiem, zeby jeszcze było dużo taniej, ale tak to w życiu

Napisane przez iwciunia

Mieszkanie. Sama właśnie poszukuję intensywnie takowego Akademik to nie miejsce dla mnie - zero prywatności - drzwi ciągle 'otwarte' Jedna łazienka na 10 osób O

zgadzam się z dziewczynami

ja też aktualnie szukam i szukam i szukam.. ^^

[iwciunia]

Napisane przez Umbra

zgadzam się z dziewczynami

ja też aktualnie szukam i szukam i szukam.. ^^

To tak jak ja, i końca poszukiwań nie widać A w jakim mieście?

[2016070150903]

Napisane przez iwciunia

To tak jak ja, i końca poszukiwań nie widać A w jakim mieście?

w warszawie. dodatkowym utrudnieniem jest fakt, że nie znam nikogo kto chciałby wynająć tam mieszkanie, więc dochodzi kwestia znalezienia kogoś godnego zaufania.

[iza_]

wszystko zalezy od tego co kto lubie mi się zawsze wydawalo ze jestem taka dosc imprezowa, lubię ludzi a w akademiku przez dwa lata mojego studiowania mieszkalam 2 tyg, tydzien na pierwszym roku, drugi na drugim niby fajnie,ale jakos ciagle nie moglam sie przemoc i wracalam do mojego zimnego,ale przytulnego studenckiego loku.
u nas bylo fajnie bo to byly trzy mieszkania wielkie kolo siebie,przerobione z biur i bylo nas tam az 30 wiec taki maly akademik,ale zawsze to cos innego.
na mojej uczelni zostal mi juz tylko rok (licencjat) i na ten rok mam zamiar w koncu zamieszkac w akademiku,mam nadzieje ze bedzie fajne i mimo imprez zalicze jakos te ostatnie dwa semestry.
jak mowie zalezy co kto lubi i w czym sie odnajduje
a i bardzo duzo zalezy od ludzi z ktorymi sie skumasz w damym miejscu.

[lain]

oj ja bym w zyciu nie mogla mieszkac w akademiku. dom jest dla mnie miejscem, gdzie potrzebuje miec chwile swietego spokoju, uwolnic sie od swiata, odpoczac po calym dniu... a w akademiku sie nie da. przynajmniej w tych, w ktorych ja bywalam na imprezach przez pokoj przelatuje cale pietro, wspollokatora odwiedzaja tabuny znajomych, impreza odbywa sie centralnie na twoim lozku, na ktorym rozni dziwni ludzie sadzaja tylki, a ty potem na tym spisz

reasumujac: akademik na impreze to fajne miejsce, ale mieszkac bym tam nie mogla

[musicman]

teraz powiedziałabym ze mieszkanie ale na studiach wolałam akademik. No chyba ze akademik w którym są pokoe z łazienkami.

[tasiemiec]

+ akademika:
- można poznać dużo ludzi - w moim przypadku było tak,że kiedyś byłam bardzo zamknięta w sobie, a przez rok mieszkania w akademiku wszystko bardzo sie zmieniło..podobno rozwinęła mi się osobowość;P
- akademik to wielki obieg informacji...a nuż spotkasz kogoś z twojego roku albo kierunku i bedziecie sobie pozyczac na miejscu notatki...
- plus to też imprezy, ale tylko jak wszyscy się bawią-nie jest fajnie jak ty się uczysz a inni się bawią...a niestety często tak bywa np. kiedy ja miałam jeszcze sesję, wszyscy po już balowali na korytarzu i mieli w d****,że ktoś się jeszcze uczy..
- Akademika:
- wspólna łazienka
- "znoszenie" dziwactw innych ludzi
- dziwactwa administracji i zawsze dużo załatwiń na początku i na końcu roku
- nikłe warunki do nauki


+mieszkania:
- cisza i spokój( tez zalezy, z kim mieszkasz), naprawdę są warunki do nauki ( chociaż moja najlepsza koleżanka narzeka, że po roku mieszkania w mieszkania stała się strasznie poważna i ..smutna, ale to związane z tym, z kim ona mieszkała)
- większy komfort, łazienka dla Ciebie itd
- no i chyba brak papierkowych załatwień,a to zawsze jest na plus

[Ashlee_]

jako jedynaczka, ktora cale zycia miala wlasny pokoj, nie wyobrazam sobie mieszkania w akademiku .. szukam obecnie pokoju w mieszkaniu studenckim dla siebie i przyjaciolki ^^

[bzyczka1]

mieszkanie, mieszkanie i jeszcze raz mieszkanie

wynajmuję sobie pokoik w mieszkaniu u bardzo miłej pani wraz z 2 innymi dziewczynami Pani A. ma swoją część mieszkania a zresztą pracuje od rana do wieczora, a na weekendy często jej nie ma. Bez problemu można zorganizować jakąś małą imprezkę, można wyjść o której się chce i o której się chce wrócić łazienkę mamy na 4 osoby, kuchnie również nawet na 2 bo pani A. rzadko gotuje jedynie w weekendy jak jest w domu a i jedna dziewczyna nie gotuje w ogóle, mamy do wszystkiego dostęp, nie musiałyśmy zwozić swoich garnków, naczyń itd. wszystko na miejscu. I to za cenę akademika w niższym standardzie (czyli łazienka na korytarzu na całe piętro a pokoje takie że mieszczą się dwa łóżka pojedyncze i między nimi jest jakiś metr miejsca) . Więc ja zdecydowanie jestem za mieszkaniem

[natii86]

Mieszkalam w akademiku przez 2 lata, nie byla to zadna nora. Fakt pokoj b. maly, lazienka moglaby byc odremontowana, ale dalo sie zyc, a wszystko rekompensowali fajni ludzie na pietrze

[ikonka86]

zalezy na jakim kierunku studiujesz

ja wybieram zdecydowanie mieszkanie!!

[laseczka.wąglika]

Ja wynajęłam mieszkanie. Mam teraz blisko do uczelni, w centrum miesta, blisko dużego węzła komunikacyjnego i bardzo sobie chwale
Mieszkam razem z dwiema kumpelami z roku i niczego nam nie brak, bo zawsze jednak drugiej pomoże

Z opinii znajomych o naszych akademiakach wnioskuję, że wybrałam dobrze. Cisza, spokój i prywatność

[esolinka]

Czytając Wasze wypowiedzi to sie troche przeraziłam, wszystkie jesteście przeciw akademikom. I co tu robić. jakbym dostała akademik to może przyjaciółka mieszkałaby ze mną (jakby się dało tak załatwić) Więc nie mieszkałabym z obcą osobom. W Lublinie najnowszy akademik kosztuje 400zł - na 2 pokoje przypada kuchnia i łazienka - więc nie jest źle. pokoje są przeważnie 2osobowe. Pytanie tylko czy dostaniemy ten akademik?! Oby Rozglądałam sie za mieszkaniem i wyszło ze od osoby trzebaby zapłacić ponad 500zł, a mieszkalibyśmy w 3. Akademik jest blisko uczelni, a mieszkania różnie, mało jest mieszkań blisko uczelni. kurcze już mam mieszane uczucia Nie wiem co robić. I w akademiku i w mieszkaniu nie miałabym samodzielnego mieszkania, fakt ze w mieszkaniu miałabym większy spokój...i tak źle i tak źle