Kotki w sylwestra - pomysły :)

[vadi]

Jeśli jest już taki wątek, to przepraszam, nie znalazłam

Mam 2 kocice, po raz pierwszy zostaną same w Sylwestra i teraz pojawia się problem - nie chcę, żeby to była dla nich trauma :| Rok temu byłam na małej domówce u TŻ i wzięłam starszą ze sobą [młodszej jeszcze nie było] i podczas wybuchania petard prawie oszalała, biegala w kółko i w końcu zaszyła się w takim kącie, że już myśleliśmy wszyscy, że jakimś cudem uciekła i nigdy już jej nie zobaczymy Teraz jak wybuchają 'próbne' petardy, to widzę, że też są bardzo zdezorientowane. Chciałabym oszczędzić kociakom stresu, że już nie wspomnę o czymś gorszym [typu zawał]. Myślałam, o urządzeniu im paru 'kryjówek' typu karton przykryty kocem z małym wejściem, uchylone drzwi od szafy z półką wymoszczoną kocykiem itp.
Z tego co wiem, nie ma uspokajających proszków dla kotów, a waleriana działa na nie wręcz pobudzająco, więc pytam - co Wy robicie w Sylwestra, żeby uczynić go możliwie jak najbardziej znośnym dla Waszych kotów?

Pozdrawiam serdecznie

[lain]

hm nie wiedzialam, ze koty mają takie same problemy jak psy. moje kicie jakoś specjalnie nie reagują na petardy, a fajerwerki ogladają przez okno to co przyprawia ich o szybsze bicie serca i wywołuje panike to przyjazd moich malych kuzynow - petadry przy malych dzieciach to pikus wtedy to chowaja sie pod zabudowana wanne (wciskaja się przez otwor) albo jak najglebiej do szafy i spia

[taszkin]

Śliczne kotki Vadi
...a jak się zachowywały podczas poprzednich nocy Sylwestrowych (gdy nie były same)? Jeśli nie reagują w ogóle (tak jak nasze) na błyski i huki, to brak Waszej obecności w ten wieczór może ale nie musi wprowadzić zmian. Dla bezpieczeństwa zamknęłabym je w pokoju im znanym (i lubianym), zasłoniła okno, może włączyła cicho radio. Jeśli wiesz, że nie reagują.
Słyszałam o przypadkach (ale wtedy, gdy wiadomo jak kot reaguje na tego typu zjawiska i jest to dla niego niebezpieczne) , że podaje się kotom zapobiegawczo np. ziołowy persen (po konsultacji z weterynarzem, oczywiście).

[esfira]

nie wystarczy, że zamkniesz koty na okres krytyczny 23:55-24:20 w łazience np (jesli bez okna)?
Mój kot nie reaguje jakoś specjalnie na petardy, całe szczescie
ale jeśli tak sie boisz, to poproś weta o cos na uspokojenie..

[vadi]

Taszkin - dziękuję Starsza strasznie wariowała i była przerażona, młodszej jeszcze wtedy nie było Traz jak strzeleją petardy 'próbne' za oknem, kotki są wyraźnie zaniepokojone Pozasłaniam rolety oczywiście, pomysł z radiem nie jest zły

Esfiro - ale ja spędzam sylwestra dość daleko od domu i w godzinach powiedzmy 22-4 nikogo w ogóle nie będzie w domu.

Spytam weterynarza o coś uspokajającego, ale tak jak Wam pisałam, z kotami jest ciężko, na większość uspokajaczy nie reagują w ogóle, albo są wręcz pobudzone.

[kiniaczeq]

Lek uspokajający to jest bardzo dobre rozwiązanie. A wątek jest już.. ale o psach hehe sama zakładałam

[kalimerka]

Ja jak miałam koty to mi tak nie wariowały. Zapytaj się o to weterynarza to ci powie i ewentualnie da coś na uspokojenie

[elsi]

Też jestem zainteresowana tym tematem. Nasz kociak będzie obchodził w tym roku pierwszego Sylwestra w swoim życiu.
Na razie nie widzę żadnej reakcji na próbne wybuchy, ale nigdy nie wiadomo, jak zareaguje na znaczne ich natężenie. Wpadłam właśnie na pomysł, by udostępnić koćkowi moja szafę. Jest bardzo przytulna i świetnie wycisza (pamiętam to jeszcze z czasów, gdy się tam kryłam z telefonem - rodzice usiłowali ograniczyć moje rozmowy ).
Ponieważ nie bardzo chcielibyśmy spędzać Sylwestra w domu, zastanawiam się, czy wzięcie go ze sobą do innego mieszkania (które trochę zna) to w tej sytuacji dobry pomysł?

[vadi]

Elsi, myślę, że i szafa, i inne - znane - mieszkanie to dobry pomysł

[d'ou vient le vent]

Nasz kocur, o dziwo, choc na codzien strachliwy jak nie wiem co, nie bal sie petard - pchal sie do okna, zeby poogladac fajerwerki a nawet polopwal sobie na nie. Poprzednie kociska ladowaly w lazience :tak: i bylo po problemie.

Nat

[201704240951]

a moja kotka szalała I nie mogła się uspokoić Ale rano już zaczyna wracać do normy - to był jej pierwszy sylwester
Boję się, ze to wpłynie na jej psychikę Musze iść do Weta.

[esfira]

mój kot najpierw tytlko lezał i miał oczy jak 5 zł, potem zaczał biegać, wskoczył na szafę, a w końcu ciekawośc zwycięzyła i przykleił się do szyby

[lain]

moj Benio chyba glupieje na starosc, bo pierwszy raz w sylwestra uciekl i schowal sie pod wanne (choc dopiero o polnocy jak huki sie skumulowaly ) za to Bujo radosnie i beztrosko biegal sobie po domu

[vadi]

Moje przeżyły sylwestra szczęśliwie, jak wróciłam przed 2 to powitały mnie dwie kocie zaspane, ale wesołe mordki

[cocacolla]

Mam zamiar zrobić w domu imprezę sylwestrową na ok 10 osób. Jako, że jestem szczęśliwą właścicielką 7letniej kotki chciałabym jakoś zadbać o jej komfort w tym dniu O petardy się specjalnie nie martwię, bo kocica nigdy się nimi nie przejmowała. Ewentualnie zamknę się z nią o 12 w łazience Myślę tylko jak jej nie zestresować samą imprezą. Bo wiadomo: głośno, jakaś muzyka, łażący po domu ludzie Tak się zastanawiam czy jeden pokój zostawić do jej dyspozycji, czy po prostu niech robi co chce Dodam, że zazwyczaj jeśli przychodzili do mnie znajomi to siedzieliśmy u mnie w pokoju i kicia czasem do nas zaglądała. Ale hałas chyba jej nie odpowiadał i zmykała do innego pokoju
Jeśli zdublowałam wątek to przepraszam

[KasiaTbg]

Nie znam Twojej Koteczki ale myślę, że jeśli dasz jej "wolną łapkę" to sama znajdzie sobie jakiś zaciszny kąt w którym się schowa przed hałasem...tak jak napisłaś możesz zostawić jakiś pokój i Kotka sama wybierze czy woli się tam schować czy sidzieć z Wami...Chyba niewiele pomogłam ale ja zawsze tak robię

[cocacolla]

Dzięki, tak chyba właśnie zrobię
Po prostu utwierdziłaś mnie w przekonaniu ) Ciekawa byłam jak Wizażanki radzą sobie w takich sytuacjach

[vadi]

ja bym zamknęła kotkę na klucz w jej ulubionym pokoju, z otwartą szafą, pełną miską, kuwetą itp. - bałabym sie, że goście nie będą zwracali uwagi (zwłaszcza po paru głębszych ) na zamykanie drzwi, okien itp.