Osoby przemierzające codziennie dużo km do pracy/szkoły :D

[vanilia_ninja]

I bynajmniej nie chodzi mi o chodzenie pieszo,tylko zwyczajną,długą jazdę..
Ja od września będę dojeżdżać do szkoły autobusem 1,5 godziny,pobudka o 5.00.. i tak przez dwa lata.
Założyłam wątek,abyśmy mogły ponarzekać i wymienić się,hm... doświadczeniami??
Buźka.

[Pyra1990]

No to nie ejstes sama bejbe
Ja dojezdzma do budy jakies 30 km potem z dworca jakies 10-15 min do szkoly... wstaje o pwol 7 bo akurat mam dobrze pociag, chociaz zmienia sie to co jakis czas i nieraz wstawalam o 6 Wracam zazwyczaj pozno... w domu jestem o wpol 4 w najlepszym wypadku a zazwyczaj kolo 5. Ale jakos dalam rade juz 2 lata

[vanilia_ninja]

uff nie jestem sama

[Pyra1990]

No nie Marne pocieszenie wiem... ej akurat do tej szkoly musisz isc?

[vanilia_ninja]

Muszę,bo nie dostałam się do trzech wybranych LO w rekrutacji,a nie ma wolnych miejsc tam gdzie chce..
tzn.są ale musiałabym wyjąć oryginały,a rodzice nie pozwalają,bo mówią,że się nie dostanę i zostane na lodzie,bez szkoły..

[ciekawa_świata]

Ja też dojeżdżająca

rano mam autobus o 6.40, czyli pobudka przed 6, u mnie zwykle około 5.40
wracam do domu w zależności od tego, ile mam lekcji akurat, zwykle autobusem o 15.50, czasem uda się na 14.50 zdążyć

autobus jedzie normalnie równą godzinę, a jak są objazdy - ostatnio bardzo często - to godzinę i piętnaście minut w jedną stronę;

ale da się przyzwyczaić, ja już 2 lata wytrzymałam i żyję

ale naprawdę jestem potwornie zmęczona jak wracam do domu, szczególnie jak jest gorąco, duszno w autobusie męczą te dojazdy... no cóż, jeszcze rok

[vanilia_ninja]

możliwe że zrobię tak,że w te dni co mam na rano będę nocować u babi,która mieszka w centrum.stamtąd do jakiejś pół godziny powinnam być w szkole..
ale jeszcze nie wiem na 100%

[kindzia1984]

Ja coprawda na studia dojeżdżam ok 2 h ale nie codziennie a w każdą sobotę. Musiałam wstawać o 4.50 a teraz się przeprowadziłam i pobudka bedzie troszkę wcześniej bo o 4.30 Jak ja to zniose jeszcze przez rok Muszę, hehe. A do pracy teraz tez mam daleko. Chcąc jechac autobusem musiałabym jechać dwoma liniami i to nie w każdy dzień dojechałabym na miejsce (mam 2 zmiany) więc moim transportem na lato jest rowerek. I nimzapycham od 25-30 min w jedną strone. P tych "cudnych" ulicach . Mięsnie rąk to mam nieźle wyrobione, nie mówiąc już o łydkach. Ale nie narzekam bo sport to zdrowie

[vanilia_ninja]

wpisujcie się,na pewno jest Was jeszcze sporo..

[bluegirl85]

Ja już dwa lata dojeżdzam codziennie na studia 50 km na szczęście teraz są wakacje i został mi tylko jeden rok takich dojazdów. Gdy mam np. na 8 wstaje o 5 a o 5:55 wychodzę z domu. Dojazd zajmuje mi od 1,5h (bezpośrednio) do 2 z kawałkiem z przesiadką Już się przyzwyczaiłam - większe jest jednak zmęczenie psychiczne niż fizyczne..Pozdrowienia dla wszystkich dojeżdżających Wizażanek

[vanilia_ninja]

ja powoli przyzwyczajam się do świadomości dojeżdżania do szkoły tak daleko przez dwa lata
wklejam fotkę jak mam daleko (wzorując się na mapie w pf.pl)
wiem,świr ze mnie..

EDIT:kliknijce na obrazek to będzie coś widać

[mysia_kotka]

Ja tam daleko nie bede dojezdzac 25 km. w jedna strone mniej wiecej, ale mam kawałek na przystanek i z przystanku do szkoly wiec troche czasu to zajmuje

[vanilia_ninja]

Napisane przez mysia_kotka

Ja tam daleko nie bede dojezdzac 25 km. w jedna strone mniej wiecej, ale mam kawałek na przystanek i z przystanku do szkoly wiec troche czasu to zajmuje

25 km?
chyba 2,5 skoro sądzisz,że mało..
ja mam ok.14 km w jedną stronę..

[piotrek-1983]

Dwie godziny od drzwi domu, do drzwi uczelni. I tak 2 razy dziennie. Przy braku dogodnego połączenia jestem dziennie do 5 godzin w trasie

A bywało, że jechałem tylko na 90 min zajęć

[Pyra1990]

O kurde kolego to wspolczuje

[*Catherrine*]

Na studiach to tak jest, że wiecej czasu sędzasz w komunikacji miejskiej niż na zajęciach.. niestety.. Np. jedzie człowiek rano na zajęcia a się okazuje że co? Że zajęć NIE MA. I nikt nas nie poinformował wcześniej bo po co.. I jest sobie godzina 8.05, a następne zajęcia mamy o 16 Tylko się wściec wtedy!

Ja mam już za sobą 3 latka dojazdów do liceum i roczek na studia, także wiem o co chodzi z tymi dojazdami Dojeżdżam 20 km, zajmuje mi to ok godziny do półtorej. Najpierw 30-40 min. podmiejskim, poźniej jakieś 15-30 min. tramwajem (zależy gdzie mam zajęcia). Już się przyzwyczaiłam do tych dojazdów. Tylko nie lubię jak mam duże przerwy pomiędzy zajęciami, jedne zajęcia np. od 8 do 10 a następne dopiero o 15... Ale radzę sobie. Można wtedy wyskoczyć na zakupki albo odwiedzić babcię (która robi pyszne obiadki)

[spray]

ja pracuję tu..___________________ a mieszkam tu. Godzinę jazdy autobusem
dobrze, ze TŻ mnie podwozi, czas jazdy zdecydowanie się wtedy skraca.
Będę musiała zmienić pracę, bo koszty dojazdu są za duże.

[gosiaczek6]

Ja to mam dopiero cięzkie życie. Do szkoły wstaje o 5:25. Musze umyć włosy<strrrrasznieeee się przetłuszczają>, wysuszyć, czasami prostuję. Wiadomo makijaż, śniadanie. Potem idę 2,5 km na przystanek i jade 40 minut autobusem i jeszcze idę do szkoły 10 minut od przystanku .Tak więc wstaję o 5:25 a w szkole jestem o 7:50.