Chcę, ale nie mogę przestać.! :( Nietypowy problem.!

[laza]

Mam taki nietyowy problem :/, bo mam pieska-suczke i bardzo ja kocham i się o nia amrtwię ma ona 2 latka. Problem dotyczy mnie jak i jej.! Jest tak, że mam zły dzień i ona mnie drapnie, czy lekko ugryzie to sie tak na nia wściekam wyzywam, bije ją, a potem tego żałuję i przytulam ją i przepraszam(tym bardziej, że ejst ona ze schroniska). Innym razem po prostu boję się o nią bo np. gryzie kamienie a maładne ząbki i też mówię jej spokojnei żeby pósciął kamienia, nie slucha, krzycze biję tez nie słcuha i się wściekam. I co mam robic aby sie tak nie wsciekac na nią .? Jak jej normalnie cos przekazac a sie na nia nie wydzierac .? I też jest taki problem, że jak ja wypuszcze luzem na dwór to leci gdzie si nie am jej nawe kilka godzin i sie martwe, placze a jak wroci to ja prytulam a potem dre sie na nia. Albo też taki problem, że nie chce się kapać mam ja juz 1,5 rok ua jeszcze jej nie kąpałąm bo ja tylko zobaczy szlaufa, albo mic ske z wodą to ucieka, jak ja lekko chalpne to wyrywa sie ucieka i nie am jej z godzinę. Albo taki proiblem ze nie wychodze z nia poza mój odm, teren, ogóredk bo ja ghdzies pojde to jest jakas suczka i zaczyanja sie gryxć, ja wtedy strasznie panikuę bo mieszkam na wsi a psy lataja luzem, ja moja Nikę trzemam na smyczy ai inne psy ja gryze dlatego nigdzi eni moge pojść, co mam zorbić .? Pomozecie mi z kazdym z tych problemów .? bardzo prosze o pomoc

[bess]

mozelicz sobie do 100 zanim ja udezrysz.To ze mlody pies bawi sie kamieniami to nic niezwyklego.Jeden lubi sznury,inny patykia,a ten lubi kamienie.Sama z kapiela sobie nie poradzisz,proponuje połaczyc to z jakas zabawą i stopniowo oswajac ja z woda,nie licz ze wykąpiesz od razu 1 dnia.
Jesli psa bijesz,a pozniej przytulasz to bedzie jeszcze głupszy niz byl,bo nie wie o co ci chodzi i bedzie jeszcze bardziej nieposluszny
Nie stresuj sie tak w koncu to jest przyjaciel ,czerp radosc z posiadania go
Luzem jej nie puszczaj ,bo zaciąży i wtedy bedziesz miec problem

[niepozorna]

w 100% zgadzam się z bess zanim nawrzeszczysz na swojego pupila postaraj sie uspokoić wiem że to czasami trudne bo takie zachowania są gwałtowne ale spróbuj!!!
co do kamieni to mogę ci powiedzieć że to zupełnie normalne. też mam pieska ( jest b. malutki bo to pinczerek miniaturowy więc jego zęby też są małe) i na każdym spacerze wynajduje kamorki które potem nosi ze sobą ( nieraz nawet tak je schowa w pyszczku że uda mu się je wtaszczyć do domu). mogę ci powiedzieć że nie musisz się o nią bać po pies jest b. mądry i bawiąc się i gryząc kamienie sam sobie krzywdy nie zrobi zresztą moja psina potrafi udźwignąć kamienie naprawdę wielkie i b. ciężkie więc po prostu wyluzuj.
co do kąpielu to proponuje stopniowo oswajać suczkę do wody ( jest ze schroniska więc może miała jakieś traumatyczne przeżycia związane właśnie z wodą i dlatego ogarnia ją panika- MUSISZ BYĆ BARDZO CIERPLIWA I WYROZUMIAŁA!!!)
masz jeszcze problem z uciekaniem. proponuję kupić wysuwaną smycz. możesz ją trenować w ten sposób, że rozluźniasz smycz tak żeby pies nie czuł się uwiązany i po jakimś czasie wydać komendę, np. czekaj! ( ja tak robię). jeżeli pies nie posłucha od razu to nie ma powodu do złości!!! powtarzaj komęde (zachęcajacym tonem) tyle razy aż pies zareaguje. wtedy podejdź, pochwal, pogłasz i nagrodź psa , np. jakimś psim smakołykiem. NIGDY NIE PODCHODŹ I NIE KRZYCZ ANI NIE BIJ PSA- wtedy on myśli że źle zrobił zatrzymując się i nigdy cie nie będzie cię słuchał!
NA KONIEC DODAM, ŻE NIKA JEST ZE SCHRONISKA I DLATEGO WRĘCZ MUSISZ(!!!) DAĆ JEJ DUŻ CIEPŁA I MIŁOŚCI NIŻ KAŻDY INNY SWOJEMU PSU. przecież nie wiesz co ona kiedyś przeszła!!!!!!

[hannao]

W pierwszej kolejności musisz sobie zdać sobie sprawę, że to ,że masz tyle problemów z suczką jest TWOJĄ a nie jej winą. Trudno od niej wymagać aby była jasnowidzem i znała zachowania ktorych nigdy jej nie nauczyłaś. To tak jakby złościć się np na 4-letnie dziecko, że nie umie czytać bo przecież pokazalaś jej książkę więc powinno wiedzieć jak to robić.

Musisz zacząć uczyć sunię wszystkiego od początku , nagradzając kazde jej osiagnięcie. Będzie ci trudniej bo najprawdopodobniej sunia się ciebie boi i będzie nieufna. W zadnym razie nie możesz na nią krzyczeć jesli coś zrobi nie tak . U psa wyrabiają się odruchy i np jesli ucieknie i po jakims czasie przyjdzie do ciebie i za to dostanie lanie to dla niej jest informacja , że powrót jest karany i należy maksymalnie go odwlekać.

Z kąpielą musisz kogoś poprosić aby ją przytrzymał , umyć maksymalnie szybko i mocno nagrodzić niezależnie jak się będzie zachowywać . Możesz też np wejśc razem z nią pod prysznic czy do wanny -na pewno bedzie jej raźniej. Jak suczka zobaczy ,że to nic zlego zaakceptuje kąpanie.

Spacer na wyciaganej lince -super sprawa.

A przede wszsytkim musisz zweryfikować własne zachowanie. Z ciekawości zajrzałam w twoje posty bo w pierwszej chwili myslalam ,ze pisze osoba z ciężkim klimakterium. Dziewczyno weż sie trochę w garść. Nie wiem ,zbadaj poziom hormonów tarczycy bo takie znerwicowane i niekonsekwentne działanie naprawdę nie jest normalne u nastolatki .Jeśli nad sobą nie popracujesz będziesz za parę lat wyzywać się na własnych dzieciach jak teraz na tej biednej suczce.

Przepraszam za ostre slowa ale czasami ktoś musi nami wstrząsnąc.

[aferka]

Napisane przez hannao

W pierwszej kolejności musisz sobie zdać sobie sprawę, że to ,że masz tyle problemów z suczką jest TWOJĄ a nie jej winą. Trudno od niej wymagać aby była jasnowidzem i znała zachowania ktorych nigdy jej nie nauczyłaś. To tak jakby złościć się np na 4-letnie dziecko, że nie umie czytać bo przecież pokazalaś jej książkę więc powinno wiedzieć jak to robić.

To samo mi sie nasunęło, jak przeczytałam tego posta.
Wrzaskiem, złością i biciem jeszcze nikt niczego pożytecznego nikogo nie nauczył.
Problem jest ewidentnie w Tobie - nie potrafisz zaopanować nad emocjami.
Weź pod uwagę, że pies ze schroniska potrzebuje duzo miłości, spokoju i poczucia bezpieczeństwa, którego napewno mu nie dasz zachowując się w sposób tak nerwowy.
Kup sobie jakieś książki o wychowaniu psów, poczytaj, popróbuj zastosować się do rad tam zawartych, bo widzę, że niewiele wiesz o wychowaniu psa. Na początek może być "Okiem psa" Fishera, potem "Zapomniany język psów" Fennel.
Musisz się uczyć postępowania z psem od podstaw, żeby zbudować właściwe relacje między wami.

Napisane przez hannao

Musisz zacząć uczyć sunię wszystkiego od początku , nagradzając kazde jej osiagnięcie. Będzie ci trudniej bo najprawdopodobniej sunia się ciebie boi i będzie nieufna. W zadnym razie nie możesz na nią krzyczeć jesli coś zrobi nie tak . U psa wyrabiają się odruchy i np jesli ucieknie i po jakims czasie przyjdzie do ciebie i za to dostanie lanie to dla niej jest informacja , że powrót jest karany i należy maksymalnie go odwlekać.

Dokładnie tak.

Napisane przez hannao

A przede wszsytkim musisz zweryfikować własne zachowanie. Z ciekawości zajrzałam w twoje posty bo w pierwszej chwili myslalam ,ze pisze osoba z ciężkim klimakterium. Dziewczyno weż sie trochę w garść. Nie wiem ,zbadaj poziom hormonów tarczycy bo takie znerwicowane i niekonsekwentne działanie naprawdę nie jest normalne u nastolatki .Jeśli nad sobą nie popracujesz będziesz za parę lat wyzywać się na własnych dzieciach jak teraz na tej biednej suczce.

Przepraszam za ostre slowa ale czasami ktoś musi nami wstrząsnąc.

PS. I kolejny post Hannao, z którym nie mogę się nie zgodzić

[wybujana]

Napisane przez aferka

To samo mi sie nasunęło, jak przeczytałam tego posta.
Wrzaskiem, złością i biciem jeszcze nikt niczego pożytecznego nikogo nie nauczył.
Problem jest ewidentnie w Tobie - nie potrafisz zaopanować nad emocjami.
Weź pod uwagę, że pies ze schroniska potrzebuje duzo miłości, spokoju i poczucia bezpieczeństwa, którego napewno mu nie dasz zachowując się w sposób tak nerwowy.
Kup sobie jakieś książki o wychowaniu psów, poczytaj, popróbuj zastosować się do rad tam zawartych, bo widzę, że niewiele wiesz o wychowaniu psa. Na początek może być "Okiem psa" Fishera, potem "Zapomniany język psów" Fennel.
Musisz się uczyć postępowania z psem od podstaw, żeby zbudować właściwe relacje między wami.


Dokładnie tak.





PS. I kolejny post Hannao, z którym nie mogę się nie zgodzić

Ja równiez sie zgadzam .
Tak nie można robić:/ To nie wina suczki, tylko Twoja. Trzeba umieć trzymać nerwy na wodzy

[aniam_06]

Co do mycia proponuje wykapac ja z kims, mowisz ze mieszkasz na wsi wiec chyba mozesz ja umyc na podworku, bez zadnego weza ani miski. moje psy tez roznie reagowaly na takie akcesoria... wyobraz sobie trzymac przerazonego owczarka podhalanskiego (spory pies...) i usilowac go samemu umyc... u mnie zawsze jedna osoba trzyma psa, mowi do niego a druga myje, innej mozliwosci nie ma

A jesli chodzi o kary, to to ze nakrzyczysz na psa po dluzszym czasie nic nie da, bedzie zdezorientowany, jesli juz ukarac to natychmiast, ale bez bicia, z reguly zmiana tonu glosu wystarcza. U mnie juz doszlo do tego ze wystarczy im z daleka pokazac co nabroily, np wykopane kwiatki i juz leza na ziemi i przepraszaja... Ale ja mam w ogole orginalne psy...suczka ostatnio zaadoptowala dwa male koty i je karmi...dosyc specyficzne