|
|
#1 |
|
Wtajemniczenie
|
Obroty.. czy mam sie załamać?
Hej dziewczyny pisałam już o tej sprawie pokrótce w innych wątkach ale teraz opiszę dokładniej bo mam problem.
Otóż kupiłam cinquecento - używane niedrogie żeby sie nauczyć na nim jeździć - kupiłam jeszcze przed odebraniem prawka. Byłam z teściem, sprawdził je, jest ok tylko ma za niskie obroty. Nawet sprzedawca sam nam o tym powiedział i teśc to zauważył. Ale to podobno łatwo można podwyższyć w serwisie, więc się nie martwiłam. Zresztą jak mam być szczera to nie wiedziałam czy będzie mi to robić różnicę w końcu na samochodach się (jeszcze) nie znam... No i okazało się, że to ma znaczenie kiedy teściowa poprosiła mnie żeby wycofała samochodem i zaparkowała na nowo na podwórku. No cóż.. Dokładnie to powiedziała "a weź nim rusz bo Ty sie na pewno boisz" No to wsiadłam i próbuje cofać - jak mnie nauczono na łuku na półsprzęgle pomalutku bo miejsca na podwórku mało, a samochód gaśnie. Ryk sąsiada, że za szybko sprzęgło puszczam... ale się nie przejęłam bo wiedziałam że to te obroty no i przecież wiedziałam że nie puszczam Pouczenia teściowej że musze być spokojna i sie nie denerwować...Bałam sie dodać gazu, silnik kilka razy mi zgasł potem teśc mi pokazał jak nim trzeba cofać - mocno "gazować" ... ale obiecał mi że pojedziemy i podkręcimy te obroty żeby było dobrze. A ja zaczynam sie martwić... Szwagierka od kilku dni udziela mi cennych rad, że muszę z kimś pojeździć tym autem, że muszę się nauczyć jeździć autem bez UWAGA: wspomagania sprzęgła!!! Że podkręcenie obrotów nic nie pomoże musi mi ktoś pokazać jak nim jeździć.. Wynika z tego że teściowa jej powiedziała że nie umiem ruszyć ![]() A przecież ćwiczyłam na niejednym autku i może nie jestem super kierowcą i mogę mieć problem na skrzyżowaniu, ale chyba jakoś musiałam zdać kilka dni temu, nie? Jest mi bardzo przykro znowu nikt we mnie nie wierzy nawet jak już zdałam ten cholerny egzamin... I zaczynam się bać że rzeczywiście wyższe obroty silnika mi nie pomogą... Mój TZ jest za granicą dwie przyjaciółki za granicą a obok mnie osoby które mnie tylko dołują... Tak w zasadzie ten wątek miał być do "znawców" od obrotów ale wyszło na to że się wyżaliłam... PS. Oczywiście mam zamiar poćwiczyć na tym autku z koleżanką z pracy jak tylko będzie "po warsztacie" |
|
|
|
|
#2 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 4 580
|
Dot.: Obroty.. czy mam sie załamać?
Nie martw sie na zapas
![]() mechanikiem co prawda nie jestem, ale mialam bardzo podobny problem ze swoim autem jakis rok temu- obroty byly za niskie, auto gaslo przy 'roznych dziwnych manewrach' typu parkowanie itd. i to bylo zupelnie niezaleznie od moich umiejetnosci. Po wizycie u mechanika wszystko ok. Tylko znalezienie mechanika, co by je 'podkrecil' a nie marudzil, ze to elektryka graniczylo z cudem
|
|
|
|
|
#3 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Obroty.. czy mam sie załamać?
No właśnie
Więc mam rację ... szkoda że rodzina wątpi w moją umiejętnośc ruszania, ale cóż Dzięki za odpowiedź No i kolejne pytanie... czy Punto, Fiesta, Corsa... mają wspomaganie sprzęgła
|
|
|
|
|
#4 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Obroty.. czy mam sie załamać?
"Obroty" to taki slang. Tak naprawde chodzi tu o tzw moment obrotowy silnika.
Cytat:
Cytat:
http://moto.wp.pl/kat,45754,wid,8370...l?ticaid=146c6 http://pl.wikipedia.org/wiki/Moment_obrotowy |
||
|
|
|
|
#5 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 4 580
|
Dot.: Obroty.. czy mam sie załamać?
|
|
|
|
|
#6 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Obroty.. czy mam sie załamać?
W duzym uproszczeniu problem dotyczy silnika. To troche cos innego niz kupienie auta bez dywanikow, a potem sie je dokupi.
Oczywiscie silnik tez sie naprawia, ale nie wiem czemu ktos kupuje auto z silnikiem "do udoskonalenia". Ciekawa jestem ile kosztuje takie "podkrecenie". |
|
|
|
|
#7 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wiadomości: 2 801
|
Dot.: Obroty.. czy mam sie załamać?
Moja Droga...
Niskie obroty to moze byc wszystko!!! A nie masz klopotu z odpalaniem? Bo jesli dodatkowo masz klopoty z odpalaniem, samochod chodzi jak czolg a po jakims czasie wszystko wraca do normy to moze byc cewka zaplonowa... Ale niskie obroty to moga byc świece - po prostu jedna swieca nie dziala i to powoduje obnizenie obrotów...Albo sa brudne albo juz do wymiany... Mogą to byc przewody - albo sa zanieczyszczone albo po prostu do wymiany... Nie ma innej rady - idz do mechanika... Sama nie naprawisz i mysle ze niskie obroty to nie z zTwojej winy... po prostu wilgoc wchodzi pod maske i wszystko sie psuje i zanieczyszcza ;/ Moj TZ mial dwa samochody i w dwoch wlasnie po jakims czasie zaczely sie niskie obroty... W jednym aucie (citroen) cewka zaplonowa a w drugim (megane) swiece... U mojego brata w aucie(opel) tez powodem niskich obrotow byla cewka zaplonowa... Pozdrawiam!
__________________
Ludzie najczęściej zdają sobie sprawę, że mają jedno życie gdy już je prawie przeżyli...
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#8 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wiadomości: 2 801
|
Dot.: Obroty.. czy mam sie załamać?
To nic trudnego... trzeba jedna linke podkrecic! Nie masz w rodzinie nikogo kto sie choc troche zna na autach - czytaj co jest pod maska?
__________________
Ludzie najczęściej zdają sobie sprawę, że mają jedno życie gdy już je prawie przeżyli...
|
|
|
|
|
#9 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Obroty.. czy mam sie załamać?
Cytat:
(nie bardzo wiem co ma pokrewienstwo do wiedzy na jakis temat - ale ja genetykiem nie jestem ).
|
|
|
|
|
|
#10 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Obroty.. czy mam sie załamać?
Cytat:
Jeżeli nie wiesz, (a nie ma tego na wikipedii ) to Ci odpowiem. Auto do udoskonalenia się kupuje jak jest okazja jest tanio, nie stać Cię na nowe, chcesz takie i tanie na początek.Mskladaczek miała trochę racji zadając Ci pytanie bo mój problem raczej dotyczył tego, czy po podniesieniu obrotów mój problem zniknie - chciałam sie upewnić i sie upewniłam. No dobra, 100% będzie po wizycie w serwisie. Napisałam na początku, że byłam kupować samochód z teściem, sprawdził go. Oczywiście nim jeździliśmy - to do Freddiego. Jest jak najbardziej w porządku z tym wyjątkiem. Dokładnie tak się zachowuje jak napisała Mskladaczek. Z tym, że ktoś z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem za kierownicą potrafi go ujarzmić - ja nie Teść zaczynał od syrenki...
|
|
|
|
|
|
#11 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 844
|
Dot.: Obroty.. czy mam sie załamać?
nie zalamuj sie tylko do mechanika marsz i reguluj obroty.
przyznam sie szczerze, ze jezdze od ponad 2 lat, a jak mam wsiasc do cinquecento przyszlego tescia to sie boje, bo to auto: -nie ma wspomagania, a ja od zawsze tylko ze wspomaganiem jezdze , -ma strasznie glosny silnik czego nie znosze, bo jak zawyje to mam wrazenie, ze mu krzywde robie, a on tak poprostu ma -dziwnie chodzi skrzynia biegow, no i sa tylko 4 -nie ma obrotomierza, a ja przy takim glosnym silniku to srednio umiem wyczuc kiedy jaki bieg (moze jakbym dluzej nim pojezdzila... )-inna jest czulosc sprzegla i gazu (jakas wieksza, tak ze delikatnie nacisne gaz i sruuu jedziemy) do kazdego auta trzeba sie przyzwyczaic
|
|
|
|
|
#12 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Obroty.. czy mam sie załamać?
Cytat:
Czasem co jest tanie to bardzo drogo wychodzi. |
|
|
|
|
|
#13 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 82
|
Dot.: Obroty.. czy mam sie załamać?
Auto zostało już zakupione i w tej chwili jedyne co można zrobić to doprowadzić je do porządnego stanu. Przede wszystkim w każdym używanym aucie po jego zakupie powinno się wymienic podstawowe plyny i sprawdzić jakość wszelki pasków napędowych.
Co do Twojej teściowej to nie przejmuj się. Każde autko inaczej reaguje na sprzęgło itp. Mój tato jest zawodowym kierowcą a ja do dziś pamiętam jego przejażdżkę moim BMW 1,8is. Nie dość ze zaskoczyło go z jaką szybkością auto się rozpędza (sam jeździł 2 litrowym dieslem) to jeszcze miał problemy z pedałami bo przyzwyczaił sie że w jego landarze są daleko od siebie. I to nie była kwestia tego że nie umiesz jeździć tylko za mało praktyki, stres no i wada autka. Ja swoją pierwszą samodzielną przejażdżkę odbyłam maluchem swojego wtedy jeszcze nie męża przy czym przejechałam kilka przecznic na recznym hamulcu |
|
|
|
|
#14 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Obroty.. czy mam sie załamać?
No w sumie racja. Stalo sie i juz masz takie, wiec pozostaje juz tylko udoskonalanie.
|
|
|
|
|
#15 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wiadomości: 2 801
|
Dot.: Obroty.. czy mam sie załamać?
Czemu Rena myslisz ze jak samochod ma slabe obroty to od razu silnik zepsuty? Wymiana silnika całego to koszta ok 2000 zl. Ale raczej na 90% powodem slabych obrotow jest cewka zaplonowa albo świece...
A co do kupywania aut do udoskonalniea - czasem nie warto... jesli wiemy co na 100% jest zepsute to trzeba sprawe przemyslec 1000 razy i popatrzec jakie sa ceny zepsutej rzeczy. ja osobiscie nie kupilabym samochodu w ktorym cos stuka, puka, szarpie czy ma nawet niskie obroty... bo szukanie przyczyny to jak igla w stogu siana...
__________________
Ludzie najczęściej zdają sobie sprawę, że mają jedno życie gdy już je prawie przeżyli...
|
|
|
|
|
#16 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Obroty.. czy mam sie załamać?
Tego nie napisalam. Napisalam, ze problem dotyczy silnika. A wiec ta wada zakloca jego normalne funkcjonowanie.
|
|
|
|
|
#17 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wiadomości: 2 801
|
Dot.: Obroty.. czy mam sie załamać?
No to racja... Z reszta co my mozemy
Yola, bylas juz u mechanika?
__________________
Ludzie najczęściej zdają sobie sprawę, że mają jedno życie gdy już je prawie przeżyli...
|
|
|
|
|
#18 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
|
Dot.: Obroty.. czy mam sie załamać?
o właśnie, święta racja
Dotyczy to szczególnie starszych, używanych samochodów, bo one zazwyczaj są już trochę "wyrobione". Powiem szczerze, że jeszcze mi się nie zdarzyło jechać jakimś starszym samochodem, który mogłam katować na półsprzegle tak jak to było na kursie. Zazwyczaj trzeba chociaż trochę tego gazu dodać, żeby auto nie gasło. Yola, na pewno jak tylko zaczniesz więcej jeździć, wyczujesz swoj samochod i przyzwyczaisz sie do obrotów i wszystkiego. Ale wizyta u mechanika na pewno jest wskazana - po zakupie uzywanego samochodu to wręcz konieczne.
__________________
|
|
|
|
|
#19 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Obroty.. czy mam sie załamać?
Dziewczyny w moim pierwszym poście napisałam że wybieram się na warsztat....martwiłam się tylko że mimo to nie będę potrafiła jeździć itp...
Więc byliśmy dziś i jest tak jak pisałam od samego początku. Obroty trzeba podkręcić, elektronika, podpinają go pod komputer jakoś. Jutro rano odbieram. Koszt w granicach 45 do 75 zł. Oprócz tego jest jak najbardziej sprawny i o tym też zdaje się pisałam i że był sprawdzony. No a potem przyjdzie mi uczyć się nim jeździć.. Niestety moje oczekiwanie na prawko jest chyba rekordowe - egzamin 27 sierpnia, do urzędu mogę dzwonić 24 września Na wiadomej stronce nadal brak spraw w toku ..I to oczekiwanie sprawia że sie denerwuję |
|
|
|
|
#20 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Obroty.. czy mam sie załamać?
egzamin masz 27.08.2008?
|
|
|
|
|
#21 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Obroty.. czy mam sie załamać?
hihih, ale Cie teraz musiałam zszokować ![]() Rzeczywiście zabrzmiało dwuznacznie. Egzamin zdałam 27.08 a prawko mam do odbioru około 24 września. Wspominałam w pierwszym poście, że jestem przed odebraniem prawka.. napisałam też że zdałam "ten cholerny egzamin" .. Szkoda że odczytałaś tylko tyle że kupiłam niesprawny samochód.... |
|
|
|
|
#22 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
|
Dot.: Obroty.. czy mam sie załamać?
Yola, bedzie dobrze!!
Nawet jak zaplacisz 75 zl za to podkrecenie to to jest śmieszny koszt. Ja na dzien dobry dowiedzialam sie że mam rozrząd do wymiany - koszt 1500 zł . Myślałam, że się powiesze.... ![]() I wtedy też mechanik powiedzial ze poza tym rozrządem auto jest super i długo nim pośmigam. Niestety znowu coś się "narozrabiało" Dzisiaj moja chwila prawdy ![]() Sorry za off top. ![]() Jestem pewna ze szybko pokochasz swojego "cieniasa" . Nic sie nie martw, minie kilka dni i juz bedziesz sie czula za kierownica znacznie pewniej. Ale na to prawko faktycznie strasznie dlugo czekasz
__________________
|
|
|
|
|
#23 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 844
|
Dot.: Obroty.. czy mam sie załamać?
Cytat:
) puknal w rozrusznik mlotkiem i okazalo sie, ze tylko sie... zawiesil ufff... ![]() ale i tak jade dzis do elektryka zeby zobaczyl czy wszystko ok i moze zrobi cos zeby juz sie nie zawieszal, bo prawde mowiac troche sie wystraszylam... wszystko super, pojechalam na zakupy, wracam z siatami, wsiadam do auta, a tu nagle 'pyk pyk' i nawet odpalic nie probuje a taki nowy rozrusznik to trzy stowki
|
|
|
|
|
|
#24 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 971
|
Dot.: Obroty.. czy mam sie załamać?
Chciałabym się was poradzić dziewczyny.
Od kilku dni mam problem z ruszaniem a wcześniej nie miałam.Otóż,problem polega na tym że przy wrzuceniu jedynki i ruszeniu koła tak jakby się blokowały i nie autko nie chciało jechać.Tak jakby nie chciał wogóle ruszyć A ruszam poprawnie.Nie wiem jaka może być przyczyna.Wiecie przypadkiem co może być źle?Miała któraś z was takie zdarzenie?
__________________
"Pokochać to największe ryzyko ze wszystkich, to oddanie swojej przyszłości i swojego szczęścia w ręce drugiego człowieka, to zaufanie bez reszty, to odsłonięcie swoich słabości..."Zapuszczam paznokcie dzień:2
|
|
|
|
|
#25 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
|
Dot.: Obroty.. czy mam sie załamać?
Cytat:
. Coś chrobocze pod maska przy dodawaniu gazu i hamowaniu ![]() Dzieje sie tak od kiedy zaliczylam wypad ze znajomymi nad rzeke i pojezdzilam po drogach srednio nadajacych sie do użytku . Boje się co to takiego i ile przyjdzie mi za to zapłacić . Dobrze ze u Ciebie to nie było nic poważnego. Wiem jaki to kamien spada z serca. Kiedys mialam problem ze światlami i u elektryka postraszyli mnie ze moze byc potrzebny jakiś przelacznik ktory kosztuje minimum 600 zł plus robocizna 80zl/godzina . To bylo zaraz po akcji z rozrządem wiec juz sie zalałam łzami... Ale to na szczescie nie było to. A jaki kamien mi wtedy spadł z serca! To nie był kamień, to był głaz ![]() Kropkaa, mnie sie cos takiego kojarzy jedynie z zaciągniętym ręcznym . Wiec nie pomoge
__________________
|
|
|
|
|
|
#26 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 844
|
Dot.: Obroty.. czy mam sie załamać?
a co sie stalo z rozrzadem? nie zdazylas wymienic na czas? strasznie ci to drogo wyszlo...
ja tak wlasnie naciagam TZa na wymiane, bo pasek byl ostatnio zmieniany 53 tys. km temu... nie zmienialismy go po kupieniu auta, bo TZ i jego ojciec twierdzil, ze taki pasek to spokojnie wytrzyma 80tys., wiec sie go zmieni za jakies kilkanascie tysiecy. a w ksiazce auta pisze, ze pasek zmienia sie co 120 tys! ja sie tam boje ryzykowac, bo jak sie zerwie to kaplica.Kropkaa, nie mam pojecia cot o moze byc. nigdy nie mialam czegos takiego. moze cos z hamulcami nie tak i sie blokuja? ja bym pewno zaraz poleciala do ojca TZa a potem do mechanika, bo u mnie kazda najmniejsza glupota wywoluje palpitacje
|
|
|
|
|
#27 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 971
|
Dot.: Obroty.. czy mam sie załamać?
Kropkaa, mnie sie cos takiego kojarzy jedynie z zaciągniętym ręcznym
. Wiec nie pomoge Ines 1985 hamulec ręczny to napewno nie .Bede musiała chyba pojechać do mechanika aby to zobaczył.Ah i znowu ta kasa potrzebna .
__________________
"Pokochać to największe ryzyko ze wszystkich, to oddanie swojej przyszłości i swojego szczęścia w ręce drugiego człowieka, to zaufanie bez reszty, to odsłonięcie swoich słabości..."Zapuszczam paznokcie dzień:2
|
|
|
|
|
#28 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Obroty.. czy mam sie załamać?
Ines trzymam kciuki za Twoją chwilę prawdy!
Kroopka ja nic Ci nie poradzę, ale moim zdaniem nawet ktoś doświadczony może Cie wirtualnie bardziej nastraszyć jak nie zajrzy pod maskę, biegnij więc na serwis, może to nic poważnego. No to za Ciebie też trzymam ![]() Ja jadę po mojego grata zaraz koszt naprawy razem z wymianą oleju 150 zł. Autko zostało też sprawdzone . JEST OK (no a jak miało być ? )!!! Teraz przez dwa tygodnie do 24 września będę łykać persen i próbować go dzieś po kryjomu ujarzmiać
|
|
|
|
|
#29 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
|
Dot.: Obroty.. czy mam sie załamać?
Micry mają łańcuch a nie pasek. I ten mój łańcuch już było słychać, było spore ryzyko że poleci... No a wtedy to już sama wiesz, kaplica, cały silnik do wymiany.
A czemu tak drogo... Niestety, to normalny koszt wymiany całego rozrządu (nie tylko łańcucha) w Nissanie . Ok, lecę, strasznie się denerwuję czego sie dowiem
__________________
|
|
|
|
|
#30 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 971
|
Dot.: Obroty.. czy mam sie załamać?
Lain ,Yola może i coś z tymi hamulcami jest źle.Jadę jutro z samego rana niech mi powiedza co i jak bo bez sprawnych hamulców w aucie to się nie da jechac .Od razu na psychikę człowieka działa
.
__________________
"Pokochać to największe ryzyko ze wszystkich, to oddanie swojej przyszłości i swojego szczęścia w ręce drugiego człowieka, to zaufanie bez reszty, to odsłonięcie swoich słabości..."Zapuszczam paznokcie dzień:2
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Auto Marianna
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:32.




No to wsiadłam i próbuje cofać - jak mnie nauczono na łuku na półsprzęgle pomalutku bo miejsca na podwórku mało, a samochód gaśnie.
Pouczenia teściowej że musze być spokojna i sie nie denerwować...



).
,








