akryl na obgryzionych - wyższa cena usługi

[jagódeczka]

Problem: Często zdarzają się klientki z bardzo obgryzionymi paznokciami. Przedłużamy. czekamy, tydzień - dwa, naprawiamy, czekamy tydzień dwa...
W tym czasie klientka porównuje sobie ( co nieuchronne) cenę z koleżankami które uzupełniają raz w miesiącu i ich paznokcie nie wymagaja takiej "specjalnej troski".
Wiadomo koszty wzrastają. Klientka się niecierpliwi, w końcu stwierdza, że wychodzi za drogo...
Jak wybrnąć?
Paznokcie bardziej pracochłonne, często obserwuję również pożeranie akrylu. Co jeszcze wydłuża czas oczekiwania na odrośnięcie pazurów. Czasem są już tak zmasakrowane, że jest problem z przyczepnością...
Zabieg kosztuje a kobita chciała by już i na dodatek w tej samej cenie co wszyscy... No nie da się. Wraca do ulubionego obgryzania ...
Jak zatrzymać klientkę?
Pakiety usług dla obgryzających????
Problem na prawdę u mnie częsty. Jakieś propozycje?

[frauhelga]

po pierwsze powinnas klientce na poczatku wytlumaczyc,dlaczego musi przyjsc do ciebie czesciej.
po drugie ja zawsze zaczynam od mozliwie najkrotszych paznokci-z takimi jest naprawde ciezko klientce walczyc,a jak zacznie pazur odrastac,to odchodzi zazwyczaj ochota na obgryzanie.
powodzenia!

[Albertyna]

Hmmm... ja z obgryzajacym paznokcie dziewczynami nigdy nie miałam problemów.
Wręcz przeciwnie, były zazwyczaj tak zachwycone, że mają nowe paznokcietki, nareszcie dłuższe niż 3 mm, że grzecznie umawiały sie na wizyty i przychodziły reguralnie.

Ja przy pierwszej wizycie tlumaczę, ze 2-3 pierwsze uzupełnienia bedą co 2-2,5 tygoidnia, potem, gdy paznokcie odrosną, normalnie co 3-4 tygodnie. Tłumacze, także, że jezeli obgryzie paznokieć akrylowy, to za naprawę bedzie musiała zapłacić (na szczęscie jak dotąd trafiła mi sie jedna, która zgryzla akryl).

[villemcia]

tez nie mam problemów z obgryzaczkami, może dlategom że w czasie zakładania pazurków tłumaczę czemu musi cześciej przyjść i dlaczego sie tak dzieje itp.

[mona1978]

jagódeczko myślę, że jeżeli klientka porównuje cenę usługi to powinna porównać i paznokcie .
Ale tak na poważnie.
Decyzja należy do nich, albo chcą mieć ładne pazurki i przychodzić na początku częściej, albo nieestetyczne, brzydkie ogryzki i kaskę w kieszeni.
Nikogo na siłę nie zatrzymasz, a kobietki już takie są - nie widzi swojego tylko cudze Dlatego zanim zdecyduje się na stylizację u Ciebie powiedz jej na jakich zasadach przedłużach pazurki, że dopełniasz co 2 tygodnie - jak krowie na miedzy , wysztko ze szczegółami i niech wtedy podejmie decyzję. Będzie dobrze.

Powodzonka

BTW a już miałam iść spać

[jagódeczka]

widzisz....to proste.....
a ja mam potem problem, bo kobitka się zapala a potem ma focha, że kasa z portfela ucieka, raz nie przychodzi na spotkanie i.... po pazurach...
A potem spotykam jej sąsiadkę " a tamtej to po 3 tygodniach poodpadały ...". To mała miejscowość pod Warszawą i ludzie są bidni jak myszy... Spotykam ją potem a ona chowa ręce do kieszeni i mówi: obgryzłam bo nie miałam kasy, czasu, deszcz padał, etc...
Sama sobie robię wyrzuty... może jakiś program ratunkowy dla ogryzków ale żeby nie za darmo...

I druga rzecz z tej samej półki...
Jak to zrobić żeby pracować na dobrym akrylu ( teraz mam Tammy Taylor ale sprowadzam ze stanów) i z kawką i herbatką i - a nie podnosić cen?
Wpakowałam sie w vat, więc trochę odliczam ale i tak ciężko...