*A co po Świętach?-bierzemy się za siebie!*

[rainbow ♫]

Święta,Święta i...po Świętach!
No cóż,wszystko co dobre szybko się kończy,niestety.
Tak samo bywa z naszymi postanowieniami typu:

• "Obiecuje,że przez Święta nie przejem się..."
• "Przysięgam,że nie będę objadać się słodkościami..."
• Poprzestanę na skosztowaniu małej ilości Wigilijnych potraw..."
  

przykładów jest o wiele,wiele więcej
No i większość z Nas,zapewne pod wpływem cudownej atmosfery Świąt zapomniała o swoich obietnicach i przyrzeczeniach,tak?

I wtedy swój początek ma najgorsze!
Przy ostatnim kawałeczku boskiej pyszności przed Naszymi oczyma pojawia się wizja zbliżającego się Sylwestra,studniówki,impr ez karnawałowych a nawet urlopu...i w końcu Nas!!!

(oczywiście niezadowolonych z opinającej ciałko,wymarzonej kreacji z miną wskazującą na chęć zlikwidowania uczestników imprezy przy okazji też Siebie...)

Ale głowa do góry! Motywacja nadchodzi!!!
Nie załamujmy się! chowając się z ogromną porcją pyszności w kącie,pałaszując ją i pochlipując,że już za późno

A oto kilka zasad:
1.Zapisy chętnych zbieramy do 6 STYCZNIA!
2.Motywujemy się wzajemnie!
3.Jesteśmy dla Siebie wsparciem,pomagamy sobie!
4.Nie załamujemy się,gdy troszkę zgrzeszymy.Idziemy dalej!starając się naprawić swój grzeszek
5.Wierzymy w to,że się uda!
6.Eliminujemy produkty zakazane z Naszych jadłospisów
7.W chwili,ogromnej ochoty zgrzeszenia sięgamy po radę TUTAJ albo:
-pijemy duuuży kubek czerwonej albo zielonej herbaty
-przegryzamy marchewkę
-jemy sporą miseczkę gotowanych warzyw
-Pijemy świeży sok (nie z kartonika!) itp.
8.Nie zniechęcamy się!Ten wątek pełni funkcję wsparcia!
9.Udzielamy sobie rad,a nawet karcimy za błędy!
10.Przy zgłoszeniu,piszemy:
-swój cel
-obecną i wymarzoną wagę
-co sprawia Wam trudność w odchudzaniu
-czego nie potraficie Sobie odmówić
-jaką dietę będziecie stosować
-dlaczego,chcecie schudnąć
-marzenie związane z zdobyciem ukochanej wagi!

SERDECZNIE ZAPRASZAM!!!!

[nat92]

Ok, to ja może będę pierwsza
1. Mój cel - pozbycie się litrów tłuszczu z dupska i ud
2. 48 kg - 44kg(mam nieco ponad 150 wzrostu - maluszek ze mnie)
3. Brak silnej woli
4. SŁODYCZY!!
5. 1500 kcal
6. Wszystkie lustra przede mną uciekają
7. Wyjście z domu bez żadnych kompleksów

Mam nadzieję, że mi się uda Może jeszcze przy zgłoszeniu pisać co zamierzamy ćwiczyć?;>

U mnie: Tamilee Webb - ja chcę mieć takie pośladki, callanetics, pump it up - the ultimate dance workout, agrafka i jak będzie możliwość to narty i rolki + od marca/kwietnia(w zależności od pogody i temperatury) zaczynam biegać Pozdrawiam

[piceofme]

-swój cel:piekna ,zgrabna , umiesiniona sylwetka
-obecną i wymarzoną wagę :65 - 60 (mam ponad 170)
-co sprawia Wam trudność w odchudzaniu;--
-czego nie potraficie Sobie odmówić ; czekolady
-jaką dietę będziecie stosować;cwiczenia , brak slodyczy i niezdrowych tlusczy , jem dpo 18.00 i pije duzo wody z cytryna.
-dlaczego,chcecie schudnąć ;chcem sie lepiej czuc w swoim ciele
-marzenie związane z zdobyciem ukochanej wagi! ;wyjscie na plaze i basen bez kompleksow

[Majka232]

Ja stosuję takie zasady:
- rano na czczo piję szklankę wody przegotowanej z cytryną
- w ciągu dnia piję dużo wody, herbat (owocowe, zielone, czerwone) - 2-3 l
- ćwiczę regularnie (od 2 tyg. codziennie biegam na aerobik)
- od 40 dni nie ruszyłam słodyczy (a bardzo je lubię...)

W Nowym Roku chcę utrzymać te zasady, zwłaszcza odstawienie słodyczy, nie jeść późno, nie opychać się bez opamiętania (czasem się zdarzało) i nadal regularnie ćwiczyć + od wiosny - jazda na rowerze

Chciałabym zrzucić 2-3 kg

[drea]

ja tez chce . ja tez <jupi> !!
moj cel to zejsc do wagi 55-53kg (w zaleznosci od tego jak bede wygladac)
pozbycie sie kompleksow dotyczacych mojego ciala
zalozenie tych spodni i spodniczek, ktore czekaja na lepsz figure
pozbycie sie cellulitu (to moj najwiekszy cel)

dodam, ze waze ponad 60kg, nie waze sie odkad przytylam,
chce przetrzymac na diecie 1000kcl , zmotywowac sie do wiekszej ilosci cwiczen....
wierze , ze sie uda.........
w koncu NADZIEJA UMIERA OSTATNIA...
zaczynam 2 stycznia razem z wami

[krynica]

1.cel: super wystrzałowa figura
2.obecna 57, a chcę ważyć 50 kg
3.Mam "słomiany zapał" i słabą silną wolę
4.słodyczy
5.Rano sklanka wody z cytryną, herbatka czerwona, wi coś białkowego, obiadek jak zwykle tylko trochę odchudzony, kolacja do 18 i tez białkowa. Oczywiście ćwiczenia rano i wieczorem. a jak trochę schudnę siłownia 2x w tyg. po 2 h.
6. bo mam dosyć zastanawiania się jak co by było jak bym była chuda.

[cukiereczeQ]

hej ! dolaczam do was dziewczyny

-50-51 kg
- cos ok 53,5kg , cel powyzej
- milosc do slodyczy i ataki na lodowke
- slodyczy !!!
- stosuje obecnie kopenhaska a potem jak schudne bede powoli z niej wychodzic (to bedzie trudne!)
-zeby sie zaakceptowac i byc bardziej pewna siebie
- kupowanie ubran w rozmiarze 34 !!!!!!!!!!!!

buziaki

[nat92]

Czy wszystko musi działać przeciwko mnie? Tyle co zaczęłam, a już na stole pojawiły się przepyszne ciasteczka Ale nie poddam się nie zjem ani jednego! Dziewczyny tym razem musi się nam udać!

[bielaczka]

Obecna waga - 56 przy wzroscie 162
Cel - 52
Dieta - 4 posilki dziennie
Nie potrafie sobie odmowic slodyczy i jedzenia wieczorami, choc wiem, ze dzieki temu przytyje sie o wiele wiecej..
Chcialabym nosic spodnie w rozmiarze 34 i czuc sie bardziej chudo ;d
Mam troche slaba wole, ale mysle, ze sie uda ;-) trzeba w koncu myslec pozytywnie ;d ;p hehe
3mam za was kciuki Dziewczeta ;* uda nam sie ;d

[ślimaczek]

i ja sie przylacze
Waga:71 kg
chce zrzucic: 6 kg
ale i tak wazniejsze sa wymiary, wiec 10 cm z biustu chce wyrzucic, 5 cm spod biustu, 8 cm w talii, 7 cm z pasa i po 5 cm z ud. No i 5 cm z tylka

no to ten.... biore sie za sie

[emeraude]

no to i ja sie dolaczam
cele podobne wiec nie bede sie powtarzac

[emeraude]

A moze jednak podam, trzeba sluchac sie wytycznych zalozycielki
1 moj cel to 55 kg, ale najpierw 60 kg na 2.02.08
-obecna waga to 66 kg a wymarzona to 55, ale moze byc i 56
- moim problemem sa slodycze ale i to ze posilki gotuje mama i musze je jesc, a one nie sa do konca niekaloryczne
- nie odmowie sobie chisow bananowych i orzechow
- moja dieta to mniej jesc
- chce schudnac zeby dobrze czuc sie w swoim ciele i nigdy sie go nie wstydzic
- chce miec miesnie na brzuchu i bez problemow nosic spodnie ktore teraz sie na mnie zapinaja

[śnieżka_]

Witajcie
Hmm wstępnie chcę pozbyć się 5kg
Mam duże problemy ze słodyczami.. jak już zacznę to nie mogę skończyć
Chcę je ograniczyć, jeść tylko wtedy kiedy bede głodna (co około 3 godziny) no i oczywiście dużo herbatek bo są pomocne w zabijaniu zachcianek Nie będę liczyć kalorii! Do tego jazda na rowerku i może callanetics, A6W- choć one szybko mi sie nudzą
Chce czuć się dobrze w swoim ciele tak jak jakieś pół roku temu.
Wierzę że z Waszym wsparciem się uda

Pozdrawiam

[Shiryuna]

Ooo watęk dla mnie
Ważę teraz 79kg po świętach przybrało się troszkę Marzę o hmmm powiedzmy, że narazie 58kg starczy, zobaczę jak będe wyglądała.
Moją zmorą w odchudzaniu są słodycze To już jest nałóg, nie ma dnia abym nie pochłonęła czegoś słodkiego... a zazwyczaj to nie jest jeden kawałeczek tylko caaaaała maaaaaaaaasa słodyczy serio serio
Dieta to raczej będzie MŻ, bo jakoś trudno mi się stosować do jakiejkolwiek diety. Chcę schudnąć, aby nie mieć trudności z kupnem spodni wrrrrr Wczorajsze zakupy to był horror pod tym względem, we wszystkim wyglądam jak baleron Tu fałdka... tam fałdka... ogólnie bleh.
Chodzę dwa razy w tygodniu na aerobic po 1h, może jeszcze coś do tego dojdzie. Napewno ćwiczenia na brzuch codziennie.

Mogę się jeszcze pochwalić? Wcześniej ważyłam 102kg... ale to bylo daaawno. Schudłam do 72 i teraz odbiłam do 79 Mówie wam ciągle mam przed oczami obraz mnie jak waże ponad 100kg I wtedy chce mi się ryczeć, że znów wróce do tej wagi I do tego koszmaru

Mam nadzieję, że nam wszystkim uda się spełnić swoje cele

[rainbow ♫]

Witam,serdecznie Wszystkie!!!

[oolciaa16]

Właśnie takiego wątku szukałam, spadł mi prosto z nieba
1. Mój cel to pozbycie się wałków na brzuchu i szczupła sylwetka.
2. Obecna- 58kg, wymarzona-50kg
3. Oj wiele problemów, a te najważniejsze to: słodycze, obiady mamy, dokarmiająca babcia.
4. Nie umiem odmówić sobie czekolady i chipsów
5. Moja dieta to jeść 4 posiłki dziennie, nie jeść smażonego, słodyczy i więcej sie ruszać
6. Mam dość zaginania nogawek u spodni i zazdroszczenia moim koleżankom figury, a także cellulitu i rozstępów
7. Świetna sylwetka i dobra samoocena.
To moja druga próba mam nadzieje, że z wami mi się uda
Bądźmy dzielne trzymam za nas kciuki

[Madzia87]

Witam Mam nadzieję, że w tym nowym 2008 roku w końcu skończą się moje odwieczne problemy z wagą, z wiecznymi wyrzutami sumienia, że za dużo zjadłam, wypiłam itp., że skończy się wieczne obsesyjne myślenie o swoim wyglądzie i zbędnych kilogramach. Musi się udać bo jak nie teraz to kiedy

cel -> wysmuklenie sylwetki, pozbycie się tłuszczyku głównie z ud i bioder...
waga -> szczerze mówiąc to nie wiem ile obecnie ważę, wolę nie wchodzić bo mogłabym się załamać ale pewnie coś około 58... a dążę do 50 kg (pomyśleć, że w maju jeszcze tyle miałam )

pokusy -> głównie słodycze.. nie mogę się im oprzeć, zwłaszcza jak jest coś w domu.. gdyby ich nie było to nie miałabym z tym problemu..
najważniejsze to wytrwać bez słodyczy pierwszy tydzień, wtedy już tracę na nie ochotę, najgorzej to te pierwsze dni, ale dam radę z Wami
dieta -> nie zamierzam stosować żadnej konkretnej diety... po prostu MŻ. Rano małe śniadanie, potem jakaś przekąska i znowu jakiś mały posiłek, eliminacja białego pieczywa, słodyczy, słodkich napojów, chipsów, orzeszków (moja zmora) itp.
motywacja -> chcę dobrze się czuć widząc swoje odbicie w lustrze, chce pozbyć się wiecznych wyrzutów sumienia po zjedzeniu czegoś kalorycznego, chce kupować sobie spodnie w rozmiarze S albo co najwyżej M, ale nie L albo XL, chcę w końcu wybrać się z siostrą na dyskotekę i wskoczyć w jakiś fajny ciuszek..


Razem damy radę !! a na wiosnę.. widzę same laski

[mig0tka]

dołączam się do wątku jeśli można moim celem jest świetna sylwetka i samopoczucie! jeśli chodzi o wagę to teraz jest ok.67-70(to swiateczne obzarstwo;/),a wymarzona to 55
tym czego nie potrafie sobie odmówić są słodycze i ogólnie 'lubie' sie obżerać moją dietą bedzie 1000-1200kcal, dodatkowo jakieś cwiczenia i skakanka dlaczego chce schudnąć? wreszcie chce czuć się dobrze w swoim ciele i to też jest moim marzeniem mam nadzieję, że w tym wątku i w diecie 'utrzymam' sie dłużej niż tydzień pozdrawiam

[PriVativ]

Jestem z Wami

-mój cel to pozbyc sie 6 kilo / już 7 mam za sobą
-obecna waga 60 , wymarzona 54
-tylko systematyczność w ćwiczeniach,chociaz ostatnio juz jest ok
-hmmm, wsumie nie ma takich rzeczy... hmmm bigosu jedynie a nie wiem czy mozna go jesc czy nie ale ja go uwielbiam
-ja stosuje dietę Mż-WR + zero slodyczy i napojow slodzonych ! na takiej wlasnie schudlam juz te 7 kilo i bed eja kontynuowac
-odchudzam sie tylko dla siebie! poprostu chce sie sobie podobac w pełni
-chciała bym móc kupować wszystkie ciuchy jakie mi sie podobaja nie patrzac czy te beda mnie pogrubiac, czy sa jasnego koloru wiec odpada bo wole ciemne... czy cos w tym stylu Chce wyjsc na basen czy plaże i czuć sie super

Więc dopisuje sie do Was

[aniser]

Dziewczyny to ja tez sie dolaczam! ja tez!
Postanowilam,ze od nowego roku solidnie biore sie za siebie i jesli nie oglosze tego glosno i nie zapisze to boje sie,ze bede tak odsuwac od siebie to dietkowanie i odsuwac i znowu skonczy sie tak,ze latem bedzie placz,rozpaczi z grzytanie zebow...

Cel-zrzucic 6 kilo
co bedzie o tyle trudniejsze,ze juz troszke wagi zrobilam,a na diecie bylam setki razy,wiec organizm sie rozleniwil i nie chce sie juz tak szybko pozbywac zbednych kilogramow...

Pokusy- slodyczom najtrudniej mi sie oprzec...
a chce im powiedziec NIE i ograniczyc do minimum,a z czasem wogole zrezygnowac ze slodkosci na jakis czas...

Tak jak PriVativ odchudzic chce sie dla siebie, po to by czuc sie pewnie i pieknie na plazy,basenie itp...By sie nie zastanawiac nad fasonami i kolorami,tylko wybierac to co naprawde mi sie podoba...Marze,by kiedys swobodnie zalozyc spodniczke lub sukienke i pasek w talii

Moje utrapienie to brzuszek i tzw. boczki i to do cwiczen na te partie ciala mam zamiar wreszcie sie zmusic...

[nat92]

No dziewczyny, przyłączać się, zostało mało czasu!

[Aga_20]

OK to ja też

Cel: 5 kilo...chce dojśc do 60 kg.
Moim marzeniem co prawda jest 58 kg ale myśle, że jak będzie 60 to jak na moj wzrost w zupełności mi wystarczy(choc kto wie...może 58 bedzie II celem)

Wzrost: 174cm

Jestem figura typu gruszka..wobec czego najbardziej chce sie pozbyc tłuszczu z bioder i ud..ach no i troche z łydek.
Wymiary:
Talia- 67(było 72)
Biodra- 101(było104)- to jest największa masakra acz w rzeczywistosci nie wyglada tak strasznie...
Uda- 57(było 60)
Obecna waga 65.5 (było 70)


Największa pokusą są dla mnie SŁODYCZE!!!
Jestem na diecie redukcyjnej( miedzy 1000-1300kcal) i poki co radze sobie z moim największym problemem- cukrem..poprostu pozwalam sobie od czasu do czasu na to "co tygryski lubią najbardziej" i jak narazie nie mam napadow na spiżarnie

W świeta przytyłam 2 kilo juz pozbyłam sie 1...(przed świętami było już 64 kg...tak piekna liczba)

Dużo ćwicze...co O DZIWO sprawia mi niesamowitą frajde..dzisja dodatkowo ściągnął mi sie filmik z TBC i fat burningiem..więc będzie sie działo

Przeplatam rowerek z calaneticsem, roznymi formami pilatesu, fat burningiem (ale na brzuch..trwa 6 minut), tańcem brzucha...rożnymi ćwiczeniami z wizażu i świezo ściągnietym filmem (i pewnie dzięki temu sie nie nudzę)

Motywacją staje się dla mnie fakt ze ostatnio na zakupach kupiłam dzinsy w rozmiarze 27...a nie jak do tej pory 29-30.

Przeszłam z bluzek w rozmiarze M na S i ze spodni L na M...

To mnie baaardzo zmotywowało. Czasem też zakładam stare spodnie i widzę, że sa za luźne- TO DODAJE KOPA

Odchudzam sie dla siebie..dla polepszenie samopoczucia dla podniesienia własnej samooceny...dla większej pewności siebie( choc z tym juz jest ok)


NO mam nadzieje, ze kazda z nas osiagnie zamierzone cele

[CocaineGirl16]

Ojj mam nadzieję, że załapałam się w 2007 roku

-Mój cel to superpłaski brzuch, który będę mogła śmiało pokazywać w t-shirtach i wyszczuplenie łydek ponieważ są nieproporcjonalne do ud.
-Waga? Nie mam pojęcia. Spróbuję jutro się zważyć i podać, ale coś ok. 55 przy wzroście 164
-Jedzenie wieczorem - trudno mi się oprzeć...
-Słodyczy!
-Od 16 lipca do października schudłam 8,5 kilo. Z 62,5 na 54kg. Po świętach pewnie przybyło paru kilogramów. Postaram się aby do końca zimy nie przekroczyć 55kg.
Stosowana dieta:
Najważniejszy posiłek dnia: Śniadanie! Nigdy go sobie nie odmawiam. Najczęściej na śniadanie jem płatki muesli z mlekiem/jogurtem naturalnym lub kanapki z pieczywem waza.

Nie zapominam także o jedzeniu do szkoły. Najczęściej (w zależności od ilości lekcji) robię dwie kanapki i jabłko.

Obiad: Także bardzo ważny. Jeśli jest zupa warzywna - jem z chęcią. Jeśli coś innego to także jem, tylko w mniejszej ilości, bez ziemniaków, polewania tłuszczem.

W międzyczasie owoce, kanapki, woda.

Od 1 stycznia - 100dni bez słodyczy Ktoś się przyłącza?
Do tego ćwiczenia na wf, raz w tygodniu aerobik i wykupiłam 12 wejść na basen
-Dokładnie rok temu usłyszałam powtórzoną przez kogoś opinię o mnie "Ale ona jest gruba!". Teraz chciałabym udowodnić osobom które tak sądziły, że powinny brać ze mnie przykład i z mojej silnej woli.
-Bez kompleksów pokazać się na basenie i poderwać paru/kilkunastu/kilkuset przystojniaków ;D A co! ;D

[nat92]

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W NOWYM ROKU! Silnej woli, wytrzymałości, wielu sukcesów i spełnienia marzeń Kochane

[free..]

nie zdążyłam! ah.. znajdzie się może jeszcze miejsce dla mnie dziewczyny?

[śnieżka_]

Napisane przez free..

nie zdążyłam! ah.. znajdzie się może jeszcze miejsce dla mnie dziewczyny?

Hmm ja myślę że tak ale niech założycielka wątku się wypowie

Życzę Wam samych sukcesów w Nowym Roku

[PriVativ]

No to co od dziś ostrzejsza walka?? hihihi ja stanełam na wadze mam juz 59 n!!! a o 2w nocy zjadkam bigos!!! wiec sie cieszeze mimo wszystko mam kilo mniej.... a Nowy rok przywitałam zieloną herbata 2 szklanki wydoiłam teraz mykam jezdzic rowerkiem bo wzielam TL II trza pocwiczyc buzkka i WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W NOWYM ROKU DUZO SUKCESóW W ODCHUDZANIU I NIE TYLKO

: cmok:

[nat92]

Napisane przez PriVativ

a o 2w nocy zjadkam bigos!!! wiec sie cieszeze mimo wszystko mam kilo mniej.... a Nowy rok przywitałam zieloną herbata 2 szklanki wydoiłam

Ja o 2 w nocy zjadłam pół placka twierdząc, że to jedyna noc w roku i że skoro mam w końcu rozpocząć prawdziwą dietę, to mi się należy Potem potańczyłam z 2 godzinki więc coś tam spaliłam

A teraz prawdziwą mękę czas zacząć

[CocaineGirl16]

Ja kupiłam wczoraj zeszyt i zrobiłam z niego dzienniczek odżywiania. Zapisałam sobie w danym dniu o której godzinie jem posiłki i będę zapisywać każdego dnia co zjadłam, dopóki nie zacznę sama rozróżniać kiedy kończy się jedzenie, a zaczyna objadanie.

[calma]

Cześć dziewczynki, można się przyłączyć?