Jesteś piękna?

[TheCuteOne]

Wątek inspirowany artykułem:
http://kobieta.gazeta.pl/wysokie-obc...1,3715398.html


I tak jak w tytule - czy uważasz, że jesteś piękna?
A czy często, albo w ogóle, widujesz piękne kobiety?
Właściwie co dla Ciebie cechuje osoby piękne?

No to.. jak ?

[szpilka_77]

piękna? raczej nie. natomiast na pewno świadoma własnej atrakcyjności. piękno, wiadomo, pojęcie względne, dla mnie jest czymś więcej niż tylko samym wyglądem, składa się na nie mnóstwo czynników..na ulicach często widzę bardzo ładne kobiety natomiast piękne rzadziej....

[Luna83]

Bardzo ciekawy wątek, gratuluję pomysłu

Powiem nieskromnie - tak, czuję się kobietą piękną. Piękno to przede wszystkim poczucie harmonii pomędzy tym co zewnęrzne, czyli ciałem, a tym co tkwi w środku nas - naszą dusżą, sercem, osobowością. Nie ma jedenego wzorca piękna, co najwyżej mogą byc tylko typy urody, które akurat są na topie.

Piękna kobieta zna swoje słabe i mocne punkty. Nie mówi o tych słabych, bo wtedy inni też ich nie widzą, a w razie czego - potrafi przekuć je w swoje atuty. Kobieta piękna zdaje sobie sprawę z tego, co ma w sobie najlepszego i świadomie to podkreśla, zarówno jeśli dotyczy to jej cielesności czy osobowości.

Piękno to coś więcej niż uroda. Uroda przemija, piękno pozostaje...

[Cerfona]

Bardzo fajny wątek a nawet bardzo bardzo fajny
Ja tego nie rozumiem... Polki są naprawde atrakcyjne i "piękne" a za takie się nie uważają...

Jeśli chodzi o mnie to ja uważam, że jesttem "piekna" bo tak jak Luna uważam, że piękno nie polega tylko na samym wyglądzie, na piękno składa się też wiele innych czynników

[Vivienne]

Nie, nie jestem piękna. Jestem po prostu atrakcyjna. I żeby nie było- jestem świadoma własnej wartości, więc nie chodzi o to, że kompleks to moje drugie imię

Ale to prawda, że Polki mają wyjątkowo niskie poczucie własnej wartości. Był już zresztą o tym wątek...

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

TAAAK JESTEM PIĘKNA!!

Czasem A tak to czuję się przeciętna..

[natalka2]

nie jestem piękna.
ale zaakceptowałam siebie i polubilam 'swoja twarz'.
i nie mam wiekszych kompleksow, moze tylko zeby i kilka kg za duzo, ale na pewno nie spedza mi to snu z powiek

[izia17]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;6489778]TAAAK JESTEM PIĘKNA!!

Czasem A tak to czuję się przeciętna..[/quote]


Ja mam czasem dni, że na prawdę czuję się piękna ale to nie jest aż takie częste

[kamyczek89]

Ja czuję się atrakcyjna, gdy mam dobry humor i kiedy jestem zadowolona z mojego ubioru i makijażu. Wtedy czuję pewność siebie i myślę, że daje się to odczuć bo staję się przebojowahehe
Za jakąś super laskę się nie uważam, ale atrakcyjna jakoś jestem, bo jeszcze ludzie nie uciekają na drugą stronę ulicy, kiedy się zbliżam a nawet usłyszę czasem komplement
Najważniejsze jest, że jestem piękna dla mojego Mężczyzny zewnętrznie jak i duchowo.

[_Anusia_]

Czy jestem piękna? Zależy co się komu podoba.
Ja o sobie nie umiem tak powiedzieć, nie podobam się sobie, nie akceptuję swojego ciała i wyglądu.
Chyba, że mówimy o pięknie wewnętrznym- tu już jestem bardziej skłonna do takiego określenia.

[czoornoo]

a ja czuje sie atrakcyjna(nie myslic z piekna) wtedy kiedy mam pomalowane paznokcie,zadbana cere,stosowne ubranie,i odpowiedni makijaz(czasem mi sie to zdarza),na codzien czuje sie jak szara myszka

uwazam ze piekno jest szerokim pojeciem...ladny czlowiek jest powierzchownie piekny...ale piekny caloksztalt to cos wiecej...dobre wychowanie,mowa ciala,gesty...

uwazam tez ze kazdy z nas jest piekny na swoj sposob...

[madame paranoja]

nie czuję się.

może gdybym miała ładniejszą cerę zauważyłabym ładniejszą kobietę.

[YenneferD]

Nie jestem piękna.

Jestem interesująca

Nie osiągnęłam jeszcze stanu harmonii, równowagi miedzy duchem a ciałem, targają mną różne sprzeczności - wydaje mi się, ze jeszzce za młoda jestem, by taka pewność siebie, a przez to piekno miało szansę się we mnie ujawnić. Zresztą piękno to pojęcie względne - to nie tylko kalsyczna twarz o regularnych rysach etc. - ile ludzi tyle pojęć i postrzegań piekna

[izia17]

A czy widuje piękne kobiety? No jasne! Nie raz aż dech mi zapiera gdy widzę taką cudną istotę pamiętam jak raz oniemiałam oglądając fotki truskawkowejwiosny i wcale się nie podlizuje tutaj

[wata pomidorowa]

Tak, tak właśnie się czuję.
Dla innych mogę być brzydka, średnia, przeciętna. Nieważne. Ja czuje się ze sobą wspaniale, na co wpłynęło nie tylko zaakceptowanie i pielęgnacja siebie, swojego ciała, ale także kształtowanie charakteru. Oczywiście pracuję ciągle i ciągle, ale myślę, że warto. Chociażby dla akceptacji samej siebie.

[fructissa]

tak, uważam się za piękną .
dlaczego? Na piękno składa się zarówno atrakcyjność fizyczna, ale również nasza osobowość i charakter. Z czystym sumieniem mogę powiedziedzieć, że jestem świadoma własnej 'urody', potrafię to 'przelać' na zewnątrz... i działam jak magnes na ludzi

[phdwao]

Jestem piękna, czuję to i widzę.

Czym dla mnie jest piękno:to uroda niebanalna powiązana z wartościowym wnętrzem

[pink69]

Jestem piękna.
Na swój sposób.
Dla niektórych,dla siebie.

Choć przyznam,że czasem mam zachwiane psychicznie to uczucie piękna.

[kendra_x]

myślę, że tak i często sobie to powtarzam lubię siebie i nie chcę nic zmieniac

[dagirll]

Ja powiem tak.Akceptuje siebie.Wiele kobiet tego nie robi.Nie walczymy z tym ,tylko szukamy ciągle u siebie jakiś wad,poddajemy sie.To mi nie pasuje, mogłabym zmienić to ,wolałabym mieć tamto ....Najgorsze jest jednak ,to że kobiety ,które są mniej urodziwe ,nie posiadające kompleksów ,akceptujące siebie ,uważa sie za wręcz dziwne "czy ona siebie nie widzi??".Znam przypadki wpadania w złość ludzi którzy widzą u innych wiarę w siebie ,samoakceptacje. Zazdrość?Nie wiem...Ja sie cieszę jak ktoś mówi o sobie , że jest Piękny, wyzbywa sie zazdrości o innych , "dopracowuje" siebie.I co najważniejsze ,zachowuje umiar,który jak wiadomo,we wszystkim jest bardzo ważny ,bo przecież popadanie w samouwielbienie, też nie jest dobre.Wszyscy powinniśmy skupić sie przede wszystkim na swoich zaletach ,wady starać się po prostu polubić.Mówię tutaj nie tylko o zewnętrznej stronie człowieka ,czyli tak zwanym wyglądzie ,bowiem uroda ducha jest przecież najważniejsza

[gosiaczek6]

jestem przeciętna..jak dla mnie
choć dla innych najpiękniejsza pod słońcem

autorka pytała o wyznaczniki piękna
jak dla mnie dziewczyna z nieskazitelną cerą i prostym nosem jest juz szczytem marzeń
a to dlatego, że walczę z trądzikiem i mam garbik na nosie co od zawsze zaniżało moją samooceną
choć już wyrastam powoli z tych kompleków i akceptuję siebie

[chocolate_brown]

Napisane przez wata pomidorowa

Tak, tak właśnie się czuję.
Dla innych mogę być brzydka, średnia, przeciętna. Nieważne. Ja czuje się ze sobą wspaniale, na co wpłynęło nie tylko zaakceptowanie i pielęgnacja siebie, swojego ciała, ale także kształtowanie charakteru. Oczywiście pracuję ciągle i ciągle, ale myślę, że warto. Chociażby dla akceptacji samej siebie.

Czasem tez tak mam to cudno uczucie! Ale nadal pracuje nad tym, zeby czuc sie tak zawsze.

[Shayla]

Na ocenę mojego wyglądu w decydującej mierze wpływa samopoczucie. Choć miewam dni, kiedy świat wydaje mi się beznadziejny, a ja się sobie nie podobam, to z niemałym zaskoczeniem muszę przyznać, że tak ogólnie czuję się piękną kobietą.
Dla mnie piękno to obowiązkowo harmonia ciała i ducha, dbam więc o obie te sfery.
Zdaję sobie sprawę z tego, że dla części ludzi będę brzydka, dla części przeciętna, a dla jeszcze innych właśnie piękna. To kwestia bardzo indywidualna, zależna od gustu, a przecież wiadomo, że o gustach się nie dyskutuje.
Choć zabrzmi to nieskromnie - lubię siebie (aczkolwiek narcyzem nie jestem ), zarówno dość oryginalny typ urody, jak i charakter.

[madame paranoja]

Napisane przez YenneferD

Nie jestem piękna.

Jestem interesująca

Nie osiągnęłam jeszcze stanu harmonii, równowagi miedzy duchem a ciałem, targają mną różne sprzeczności - wydaje mi się, ze jeszzce za młoda jestem, by taka pewność siebie, a przez to piekno miało szansę się we mnie ujawnić. Zresztą piękno to pojęcie względne - to nie tylko kalsyczna twarz o regularnych rysach etc. - ile ludzi tyle pojęć i postrzegań piekna

bardzo ładnie napisane

chciałabym od siebie na temat siebie dodać jeszcze- żaden mężczyzna a wielu ich w życiu poznałam nie był w stanie na stałe zmienić mojego nastawienia do mojej urody.
niestety. ciągle wynajduje coś brzydkiego :cera, za małe usta, za wysokie czoło, za duże oczy i bla bla bla.

dobrze się czuję w mocnym makijażu i z ułożoną fryzurą, dobrze ale nie jak piękność. może to i dobrze, przynajmniej nie zadzieram nosa bez odpowiednich warunków

[Shayla]

Napisane przez dagirll

Ja powiem tak.Akceptuje siebie.Wiele kobiet tego nie robi.Nie walczymy z tym ,tylko szukamy ciągle u siebie jakiś wad,poddajemy sie.To mi nie pasuje, mogłabym zmienić to ,wolałabym mieć tamto ....Najgorsze jest jednak ,to że kobiety ,które są mniej urodziwe ,nie posiadające kompleksów ,akceptujące siebie ,uważa sie za wręcz dziwne "czy ona siebie nie widzi??".Znam przypadki wpadania w złość ludzi którzy widzą u innych wiarę w siebie ,samoakceptacje. Zazdrość?Nie wiem...Ja sie cieszę jak ktoś mówi o sobie , że jest Piękny, wyzbywa sie zazdrości o innych , "dopracowuje" siebie.I co najważniejsze ,zachowuje umiar,który jak wiadomo,we wszystkim jest bardzo ważny ,bo przecież popadanie w samouwielbienie, też nie jest dobre.Wszyscy powinniśmy skupić sie przede wszystkim na swoich zaletach ,wady starać się po prostu polubić.Mówię tutaj nie tylko o zewnętrznej stronie człowieka ,czyli tak zwanym wyglądzie ,bowiem uroda ducha jest przecież najważniejsza

Fantastycznie to napisałaś.
Akceptacja siebie to niezwykle ważna sztuka, dzięki której ułatwimy życie nie tylko samym sobie, lecz także innym. Myślę, że najczęściej akceptacja przychodzi z wiekiem, stajemy się bowiem bardziej wyrozumiałe i cierpliwsze, a dzięki temu możemy spojrzeć na siebie łaskawszym wzrokiem.
Podobnie jak Ty, również cieszę się, gdy ktoś jest świadom swej atrakcyjności i ma odwagę, by przyznać, że czuje się pięknym. Napisałam "odwagę", ponieważ rzeczywiście jest ona potrzebna. Zaraz przecież znajdą się "życzliwi", których to zaboli...
Musimy skupiać się na sobie i tylko na sobie. Każdy jest wielką indywidualnością, zarówno pod względem wyglądu, jak i charakteru. Zamiast oglądać się na innych, tych (w naszym przekonaniu) atrakcyjniejszych, lepiej popracujmy nad sobą. Już samo to, że coś dla siebie robimy poprawi nam nastrój.

Z ostatnim zdaniem zgadzam się w 200%

[Oleczka]

Pojecia piekna jest pojeciem wzglednym dla kazdego czlowieka.Ja osobiscie nie uwazam sie za osobe piekna z urody. Jestem piekna z charakteru, mam fantastyczne poczucie humoru,jestem lubiana, wesola, sympatyczna, szalona

[agabil1]

nie nie jestem piękna

[Marwari]

nie uważam sie za piekna dziewczynę oczywiście moj TŻ twierdzi inaczej

[truskawkowawiosna]

Napisane przez agabil1

nie nie jestem piękna

Aga, weź nie kłam jasne, ze jestes piekna, moze gdybym widziala tylko jedno zdjecie a nie kilkadziesiat, to miałabym pewnie wątpliwosci, a nie mam zadnych

[Loczka]

Piękno jest pojęciem względnym ;]
Zmieniłabym w sobie kilka rzeczy
kilku nie oddałabym za nic w świecie ;]
więc ogólnie rzecz biorąc nie jest źle
podobam się mojemu Ł. ;* i to dla mnie najważniejsze.