Twoja ulubiona chwila w ciągu dnia?

[Hultaj]

Który moment w ciągu dnia (i nie-dnia ), lubisz najbardziej?
Pytanie z ciekawości. Myślę chyba głównie o drobiazgach, ale nie tylko.
Wieczorna kąpiel? Powrót po całym dniu do domu? Herbatka w ulubionym kubku? Nie wiem, przejście przez jakieś ładne miejsce?

[MONIKA1850]

Wieczór_dzieci śpią aja ogladam z tzem tv lub latam po Wizażu
Noc-uwielbiam spać

[berethalia]

lubię iść do szkoly lub wracac (sama)wtedy sobie puszczam muzę na mp3 i obmyślam rożne sprawy. a jak nie to wieczorna kapiel;-)

[czarnaorchidea]

Zdecydowanie późny poranek Czyli budzenie się mniej więcej o 12.00 z perspektywą całego dnia dla siebie. Szkoda tylko, że mam tak góra 2x w tygodniu.

[lir391]

o kurde, nie wiem
chyba wieczorem, jak już leżę w łózku, jest ciepło i fajnie i czytam sobie coś ciekawego

a dlaczego autorka wątku się nie wypowiedziała?

[pink69]

Moment kiedy po całym dniu padnięta kłade sie do łóżka.To rozluźnienie,ciepła kołdra...

[so_na_ta]

Ja też -przed pójściem spać i kiedy w domu wszyscy już spią -dla mnie oznacza to "święty spokoj ", nikt ode mnie nic nie chce , nie pyta ...itd -po prostu czas wyłacznie dla siebie .Gorzej, kiedy te chwile przechodza niespodziewanie w nocne godziny na wizazu a z rana trzeba wstac .

[rambo]

Jeśli mam dzień wolny i nie wstaję w pośpiechu wczesnym rankiem - to jest to moment w którym się budzę. Lubię tę chwilę kiedy jestem w takim półśnie. Fajnie, kiedy jest ktoś w domu. Słyszę odgłosy dnia, ludzi za oknem, kogoś krzątającego się w kuchni.

Wieczorną kąpiel też lubię.

I lubię też tę chwilę kiedy czytam przed snem. A czytam zawsze, nawet jeśli miałoby to być kilka stron. Taka wtulona w poduszkę, z wątłym światłem nocnej lampki. Fajnie się potem zasypia

[karolajna_roro]

1. przebudzenie w wolny dzień
2. czytanie czegoś ciekawego przed snem, w łóżku (czyli nie np. biologii )
3. powrót do domu już po szkole i wszystkich zajęciach dodatkowych
4. śniadanie, obiad, podwieczorek, kolacja i wszystko co pomiędzy!

[zizou]

zdecydowanie moment przed zasnieciem. juz opatulona koldra mam zamkniete oczy i sobie marze. tak, na ta chwile czekam od obudzenia.

[cochonnetta]

lubie chwile kiedy pale rano papierosa na przystanku (prawie juz sie wyleczylam z nalogu, ale z tego jednego papierosa nie jestem w stanie zrezygnowac ), kocham chwile kiedy moge zatopic sie w wannie pelnej piany i taki moment w ciagu dnia kiedy nie mam juz nic do roboty i moge sie zająć tylko soba .

[Juncia]

Wieczor kiedy nie mam nic na glowie, zadnego egzaminu, zadnych zaleglych zadan, i moge po prostu albo NIC nie robic, albo robic cos co sprawia mi przyjemnosc bez wyrzutow sumienia. Czyli wlasnie marze o takiej chwili ;p ale niestety jutro przeda mna egzamin i mam wyrzuty ze siedze na Wizazu ;p

[Nija_]

Napisane przez czarnaorchidea

Zdecydowanie późny poranek Czyli budzenie się mniej więcej o 12.00 z perspektywą całego dnia dla siebie. Szkoda tylko, że mam tak góra 2x w tygodniu.

Napisane przez rambo

Wieczorną kąpiel też lubię.

I lubię też tę chwilę kiedy czytam przed snem. A czytam zawsze, nawet jeśli miałoby to być kilka stron. Taka wtulona w poduszkę, z wątłym światłem nocnej lampki. Fajnie się potem zasypia

Ja mam podobnie, przed snem, już wykąpana, najlepiej wysmarowana balsamem, w piżamce, ale kiedy jeszcze tak bardzo nie chce mi się spać, żebym zasypiała od razu
W łóżku, jak jeszcze coś czytam, ale wiem, że zaraz zasnę

Poranki z perspektywą całego dnia dla siebie też

[Hultaj]

a dlaczego autorka wątku się nie wypowiedziała?

U mnie bywa z tym różnie. Czasem w ogóle nie mam ;-) takich chwil, albo jestem tak padnięta, że nawet nie mam siły cieszyć się, że ląduję w łóżku. Ale potrafię też dosłownie oderwać się i pomyśleć nad talerzem: jakie fajne właśnie wcinam ciacho; zachwycić się ;-), że mam dobrą herbatkę dokładnie w tym kubku, który bardzo lubię, albo docenić moment, gdy już się naprawdę zawijam w roladkę z kołdry.
Albo lubię np., ale to co kilka miesięcy i gdy nudzę się nudą w stylu absolutnie nic nie robię, spadaj ode mnie, cały Świecie, powyciągać biżuterię i czyścić (w płynie, oczywiście :P). Albo np. gdy jakiś zakup okaże się tzw. udany. :P
<ale to chyba bardziej w wątek o relaksie czy inny przyjemnościowy ;-)>

[Maniwa]

Też uwielbiam moment przed zaśnięciem, kiedy wiem, że na jutro wszystko przygotowane i ze spokojem mogę zasypiać.
Lubię też poranki, ale tylko latem, gdy wychodząc spod ciepłej kołdry nie atakuje mnie mróz w pokoju, i kiedy wstaję porządnie wyspana - tak, wtedy chce mi się wstać, bo jeśli nie jestem wyspana, to przeklinam wszystko na swojej drodze i marzę o wieczorze.

[tiphi]

Ja lubię wieczory z książką czytaną w łóżku (nie zasnę jeżeli nie przeczytam chociaż paru stron). Ale tak naprawdę uwielbiam chwile, kiedy wszyscy w domu już zasnęli i jest zupełna cisza, a ja sobie leżę i słucham cichutko mp3 i patrzę w okno - nie ma innej pory dnia (no raczej nocy:P), w której muzyka miałaby tak cudowne brzmienie

[rambo]

Ja lubię jeszcze takie chwile, jakby wycięte 'z jakiegoś obrazka'. Takie, które trochę kojarzą mi się z otwieraną przez mamę książką pełną bajek i upartym wsłuchiwaniem się w nie, w pozycji po turecku na dywanie.

Coś w stylu parapet, mleko, kocyk i śnieżyca za oknem. Albo pierwszy (zauważony) motyl wiosną przefruwający nad głową

[natalii87]

oj...ja kocham moment gdy jestem już wykąpana i wskakuję do wyrka. jeszcze tylko paciorek, ustawienie muzyki <zależnie od nastroju>, krem do rąk i nyny

[Hultaj]

Ja lubię jeszcze takie chwile, jakby wycięte 'z jakiegoś obrazka'. Takie, które trochę kojarzą mi się z otwieraną przez mamę książką pełną bajek i upartym wsłuchiwaniem się w nie, w pozycji po turecku na dywanie.

Coś w stylu parapet, mleko, kocyk i śnieżyca za oknem. Albo pierwszy motyl wiosną przefruwający nad głową

Oj tak, kiedy nagle zapachnie jakiś klimat; przylecą obrazy i/lub odczucia, fajnie złapać taką chwilę.

[Papiszynka]

Uwielbiam po ciezkim dniu klasc sie do lozeczka wtedy sobie mysle jak bardzo kocham moje lozeczko Lubie tez moment kiedy mam wolny dzien, jestem sama w domu, pije poranna kawke i siedze przy komputerku

[Sunny Tiger]

Najbardziej lubię moment po powrocie z pracy kiedy kładę się na chwilę, sprawdzam pocztę i piję kawkę. I jeszcze przed samym zaśnięciem, tak cieplutko błogo...mrauuu....
A w wolny weekend uwielbiam obudzić się wyspana i celebrować pyszne śniadanie. Albo wolny wieczór, taki jak ten kiedy NIC nie muszę

[paulinka3110]

Czas między 13:00-15:00, wtedy przeważnie na spokojnie przeglądam internet i piję kawę
I chwilę przed snem, zazwyczaj słucham muzyki wtedy...mozna troszkę "odjechać" przy ulubionej muzyczce

[Hultaj]

wtedy sobie mysle jak bardzo kocham moje lozeczko

, powiem szczerze, że dokładnie taka linijka ciśnie mi się wtedy w głowie na 1szy plan :P

edit. O. Też bardzo lubię patrzeć w niebo.

[wybujana]

kawa w kubku.kiedy nie muszę o niczym poważnym i ważnym myśleć tylko sączyć. siedzieć i pić,delektować się tą kawą.koniecznie w piątek.

[Kota]

Ja lubię moment, kiedy wychodzę rano do pracy- czynność sama w sobie taka sobie, na pewno nieulubiona, ale zawsze patrzę sobie w niebo- codziennie inne. To mi się podoba i daje mi dobry zastrzyk.

[kaledonia]

Jak wreszcie mogę zasnąć....

[jaro071]

Moja ulubiona chwila to kiedy wracam z pracy...../

[Bridget]

O to to.
Powrót z pracy do domu, kiedy się przebieram w "domowe" ciuchy i nic nie muszę...

I sobotnie poranki. Kawa w łóżku, jakieś gazety, film...albo depilacja brwi. cokolwiek, na co przyjdzie mi akurat ochota.

No i jak większość moment zasypiania, zwłaszcza po zmianie pościeli

[Taverney]

trudno powiedzieć... czasem jest to ranek, kiedy wychodzę i wita mnie wschód słońca, czasem późne popołudnie, kiedy pies wita mnie szaleńczą radością, a po spacerze włączam ulubioną muzykę i mogę się zrelaksować, albo wieczór, kiedy sięgam po książkę... to zależy od dnia, nastroju i tego, co mnie danego dnia jeszcze czeka...
Na pewno dzień, kiedy udaje mi się wygospodarować chwilę dla siebie, iść w plener z aparatem i nie myśleć o pewnych rzeczach... wtedy mogę poczuć się szczęśliwa.

[Asia31]

spokoj i cisza przy krzyzowce z kawka i jak juz dzieci ida spac