odwyk seksualny, apel o wsparcie - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Seks

Notka

Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-02-16, 23:25   #1
rumiana Kaśka
Raczkowanie
 
Avatar rumiana Kaśka
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: P-ń
Wiadomości: 79
GG do rumiana Kaśka

odwyk seksualny, apel o wsparcie


Odważam się założyć wątek, ponieważ pilnie potrzebuję babskiego wsparcia!
Może ktoś również go potrzebuje, może stworzymy grupę wsparcia czy coś... to ja już zacznę opowiadać, w każdym razie.
I mianowicie, emocjonalnie jestem do bani. Poturbowana po rozstaniu z facetem, po kilku latach razem.
Cieszę się samotnością, oddycham głębiej i jest mi lekko na duszy, jestem wolna, niezależna, jest mi tak dobrze!
Spotykam faceta, ciepły, śliczny, boski w łóżku. Przez trzy miesiące prawie nie wychodzimy z łóżka. Piątek-świątek, seks trzy razy dziennie.
Facet się angażuje emocjonalnie, ja nie. Od początku wiedziałam, że musze posprzątać po poprzednim i ułozyć sobie wszystko zanim zacznę nowy związek, od początku mu o tym mówiłam, przytakiwał ze zrozumieniem.
Widzę, że jest mu ciężko, że traktuję go instrumentalnie, że na dłuższą metę muszę się określić, albo rybki, albo akwarium.
No i się określiłam, że tak powiem. Nie będe się oszukiwać, że mogę jak nie mogę. Jest o mnie zazdrosny, kupuje mi kwiaty, patrzy na mnie z takim uczuciem a ja mam serce jak kamień.
Tłumaczę mu wszystko jak nalezy, decyduję zerwać znajomość, bo widzę, że męczy się niemiłosiernie. Mam wyrzuty sumienia jak stąd do Mekki na kolanach.
I wiecie co teraz? Po trzech miesiącach seksu z Adonisem wyję do Księżyca. Czuję się jak na odwyku narkotykowym. Nie mogę spokojnie TV oglądać, każda rzecz z podtekstem seksualnym powoduje u mnie zamglenie oczu, zaćmienie umysłowe, ślinotok. Jestem uzależniona.
Mogłabym w każdej chwili do niego zadzwonić, mieć go znów tutaj, rozgrzane ciało pod moją kołdrą w gile (takie ptaki z czerwonym brzuszkiem), ale nie mogę mu przecież tego zrobić, bo to straszne świństwo jest i i tak już mam poczucie, ze jestem tą "złą kobietą".
Nastąpiło u mnie jakieś rozdwojenie, sfera uczuć i sfera seksu nie współgraja już ze sobą. Czy jest na sali jakiś seksuolog?

I może któraś też ciężko przeżywa brak seksu... jejku, odezwijcie się do mnie, będzie mi lżej...
Tylko proszę, nie piszcie, że jestem nienormalnie niemoralna, bo wyskoczę przez okno i tyle mnie widziałyście!
__________________
and we don't care about the young folks
talkin' 'bout the young style
and we don't care about the old folks
talkin' 'bout the old style too
and we don't care about their own faults
talkin' 'bout our own style
all we care 'bout is talking
talking only me and you

rumiana Kaśka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-17, 13:56   #2
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: odwyk seksualny, apel o wsparcie

Nie napiszę, że jesteś nienormalna czy niemoralna, ale też nie jestem w podobnej sytuacji, jak Ty... Jeżeli to nie przeszkadza, to i tak mogę próbować wspierać.
Długo już jesteś na tym odwyku?

Co do "rozdwojenia" i odseparowania sfery seksu od sfery uczuć, to nie przesadzałabym z seksuologiem . Moim zdaniem to raczej dość normalne, brak Ci tych hormonów szczęścia wydzielających się podczas orgazmu, a że działają one podobnie do narkotyku... To można się uzależnić.
To tylko kwestia "uzależnienia" fizycznego, czy psychicznego też? Czyli - czy psychicznie czujesz się niespełniona, gorsza, mniej warta - z powodu braku seksu?
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-17, 14:50   #3
nri
Zadomowienie
 
Avatar nri
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 687
Dot.: odwyk seksualny, apel o wsparcie

Cytat:
Napisane przez rumiana Kaśka Pokaż wiadomość
Odważam się założyć wątek, ponieważ pilnie potrzebuję babskiego wsparcia!
Może ktoś również go potrzebuje, może stworzymy grupę wsparcia czy coś... to ja już zacznę opowiadać, w każdym razie.
I mianowicie, emocjonalnie jestem do bani. Poturbowana po rozstaniu z facetem, po kilku latach razem.
Cieszę się samotnością, oddycham głębiej i jest mi lekko na duszy, jestem wolna, niezależna, jest mi tak dobrze!
Spotykam faceta, ciepły, śliczny, boski w łóżku. Przez trzy miesiące prawie nie wychodzimy z łóżka. Piątek-świątek, seks trzy razy dziennie.
Facet się angażuje emocjonalnie, ja nie. Od początku wiedziałam, że musze posprzątać po poprzednim i ułozyć sobie wszystko zanim zacznę nowy związek, od początku mu o tym mówiłam, przytakiwał ze zrozumieniem.
Widzę, że jest mu ciężko, że traktuję go instrumentalnie, że na dłuższą metę muszę się określić, albo rybki, albo akwarium.
No i się określiłam, że tak powiem. Nie będe się oszukiwać, że mogę jak nie mogę. Jest o mnie zazdrosny, kupuje mi kwiaty, patrzy na mnie z takim uczuciem a ja mam serce jak kamień.
Tłumaczę mu wszystko jak nalezy, decyduję zerwać znajomość, bo widzę, że męczy się niemiłosiernie. Mam wyrzuty sumienia jak stąd do Mekki na kolanach.
I wiecie co teraz? Po trzech miesiącach seksu z Adonisem wyję do Księżyca. Czuję się jak na odwyku narkotykowym. Nie mogę spokojnie TV oglądać, każda rzecz z podtekstem seksualnym powoduje u mnie zamglenie oczu, zaćmienie umysłowe, ślinotok. Jestem uzależniona.
Mogłabym w każdej chwili do niego zadzwonić, mieć go znów tutaj, rozgrzane ciało pod moją kołdrą w gile (takie ptaki z czerwonym brzuszkiem), ale nie mogę mu przecież tego zrobić, bo to straszne świństwo jest i i tak już mam poczucie, ze jestem tą "złą kobietą".
Nastąpiło u mnie jakieś rozdwojenie, sfera uczuć i sfera seksu nie współgraja już ze sobą. Czy jest na sali jakiś seksuolog?

I może któraś też ciężko przeżywa brak seksu... jejku, odezwijcie się do mnie, będzie mi lżej...
Tylko proszę, nie piszcie, że jestem nienormalnie niemoralna, bo wyskoczę przez okno i tyle mnie widziałyście!
Imo problem tkwi w wytluszczeniu i bardziej by sie przydal psycholog nizli seksuolog.
__________________
Wymianka
nri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-17, 15:00   #4
Nati02
Zakorzenienie
 
Avatar Nati02
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 8 320
Dot.: odwyk seksualny, apel o wsparcie

Jest to całkiem normalna reakcja.
A dlaczego nie chcesz sie zaangażować? Dlaczego nie chcesz spróbować? Widać, że cały czas podświadomie sądzisz, że nie jest on dla Ciebie, że go ranisz, że nic z tego nie będzie. Nie myśl o byłym i przeszłości. Żyjesz teraz, nie wczoraj. Bierz co chcesz od zdrowego życia, pomyśl co będziesz chciała jutro i znajdź osobę która chce tego samego.
__________________
Życie to ciągłe ryzyko.

Edytowane przez Nati02
Czas edycji: 2013-06-03 o 11:59
Nati02 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-17, 15:16   #5
rumiana Kaśka
Raczkowanie
 
Avatar rumiana Kaśka
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: P-ń
Wiadomości: 79
GG do rumiana Kaśka
Dot.: odwyk seksualny, apel o wsparcie

Macie rację Dziewczyny, że to sprawa dla psychologa raczej bardziej, niż seksuologa, tak mi się wczoraj wieczorem na szybciocha chlapnęło, poza tym trochę przesadziłam, myślę że dam radę bez fachowej pomocy Opisałam sytuację, bo musiałam się wygadać, lżej mi się po tym zrobiło. Poza tym racja, że czułam się przez te trzy miesiące jak na narkotykach. Było mi naprawdę bosko, poza tym mam takie poczucie, że spotkałam kogoś kto potencjalnie mógłby być ze mną na dłuuugo w szczęśliwym związku, gdyby nie to, że taki niewłaściwy moment sobie wybraliśmy na to spotkanie.
Poza tym sprawa jest świeża bardzo, i dlatego mnie tak nosi z kąta w kąt.
Wcześniej myślałam, że seks bez miłości, bez zobowiązań, nie może być dobry. Jak się jednak przekonałam, może. Ale mi tego brakuje...

No dobra, koniec użalania się. Dziękuję za odzew, mam nadzieję, że wątek posłuży równiez innym osobom, samotnym lub na "odwyku" z innych powodów, stęsknionych za gorącym seksem, do użalania się nad sobą i swoją sytuacją.
Pozdrówki!
__________________
and we don't care about the young folks
talkin' 'bout the young style
and we don't care about the old folks
talkin' 'bout the old style too
and we don't care about their own faults
talkin' 'bout our own style
all we care 'bout is talking
talking only me and you

rumiana Kaśka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-17, 22:37   #6
Fuxia83
Zadomowienie
 
Avatar Fuxia83
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 1 598
Dot.: odwyk seksualny, apel o wsparcie

A ja myśle że poprostu masz swoje potrzeby dziewczyno które od jakiegoś czasu nie są zaspokajane a brak czegoś rodzi potrzebę tą potrzebą jest seks
Wydaje mi sie ze powinnaś sie powoli przyzwyczaić do braku seksu, w miare upływu czasu jego brak nie bedzie ci juz tak doskwierał w tym czasie powinnaś leczyć też swoje zranione serduszko
Fuxia83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-17, 23:09   #7
rumiana Kaśka
Raczkowanie
 
Avatar rumiana Kaśka
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: P-ń
Wiadomości: 79
GG do rumiana Kaśka
Dot.: odwyk seksualny, apel o wsparcie

Cytat:
Napisane przez Fuxia83 Pokaż wiadomość
Wydaje mi sie ze powinnaś sie powoli przyzwyczaić do braku seksu, w miare upływu czasu jego brak nie bedzie ci juz tak doskwierał w tym czasie powinnaś leczyć też swoje zranione serduszko
Dziękuję
__________________
and we don't care about the young folks
talkin' 'bout the young style
and we don't care about the old folks
talkin' 'bout the old style too
and we don't care about their own faults
talkin' 'bout our own style
all we care 'bout is talking
talking only me and you

rumiana Kaśka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-02-18, 07:49   #8
Shady44
Raczkowanie
 
Avatar Shady44
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: West-Coast
Wiadomości: 341
Dot.: odwyk seksualny, apel o wsparcie

ciekawie piszesz

Powiem ino, że szkoda mi tego pana... bardzo...

Kiedyś po rozstaniu, po bardzo krótkim acz "dotkliwym" okresie bycia razem zmieniło sie moje nastawienie do dziewczyn i kilka nastepnych służyło mi jako marionetki,- pole do popisu dla moich zdolności manipulacyjnych. raniłem je bardzo, czego będę żałował do końca życia...
dopiero moja TŻ odmieniła sytuację, dopiero przy niej stałem sie znowu sobą. Zaryzykowałem, otworzylem serce raz jeszcze i opłaciło się.

Wiem, że nie bedzie łatwo, ale skoro koleszka tak bardzo się stara to nie powinnaś wykorzystywac go tylko do jednego. Albo postaraj się otworzyc troszeczkę, albo każ mu czekać aż wszystko Ci sie ułoży i spotykajcie się dalej lecz nie wykorzystuj go tylko do zaspokajania potrzeb seksualnych, lub pożegnaj go i nie rób nadziei. Oszczędź mu, bo grozic mu może to co stało się ze mną...

życze wszystkiego dobrego

pozdrawiam

P
__________________
Walkin' tall against the rain...
Shady44 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-18, 15:49   #9
rumiana Kaśka
Raczkowanie
 
Avatar rumiana Kaśka
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: P-ń
Wiadomości: 79
GG do rumiana Kaśka
Dot.: odwyk seksualny, apel o wsparcie

Cytat:
Napisane przez Shady44 Pokaż wiadomość
Powiem ino, że szkoda mi tego pana... bardzo...

Albo postaraj się otworzyc troszeczkę, albo każ mu czekać aż wszystko Ci sie ułoży i spotykajcie się dalej lecz nie wykorzystuj go tylko do zaspokajania potrzeb seksualnych, lub pożegnaj go i nie rób nadziei. Oszczędź mu, bo grozic mu może to co stało się ze mną...
Dzięki, miło, że napisałeś.

Starałam się "otworzyć", ale przemyślałam sprawę i jestem pewna, że wcale tego nie chcę. Nie chcę związku, jest mi teraz dobrze samej, gdyby nie brak seksu.
Poprzedni facet tak mnie od siebie próbował uzaleznić, że brakowało mi oddechu. Przez cztery lata związku nie byłam sobą, robiłam wszystko z myślą o naszym związku, o nim. Mój były facet nie poznał mnie taka jaką jestem, bo wcale go to nie interesowało czego chcę od życia, wszystko dostosowywałam do jego wizji naszej wspólnej przyszłości.
Czuję się bardzo dobrze sama, wreszcie mogę sama o sobie decydować, nie jestem za nikogo odpowiedzialna, mam mnóstwo planów i mnóstwo energii. Seksualnej, przede wszystkim
Po zerwaniu spotkałam faceta, z którym mogłabym mieć naprawdę dobry, ten tak zwany "partnerski" związek. Ale przemyślałam sprawę i tak naprawdę nie chcę zobowiązań. Więc się z nim pożegnałam, bo tak jak mówisz, chcę mu oszczędzić. On w sumie rozumie co się stało i dlaczego. Też mi go żal, codziennie myślę sobie, że powinnam zadzwonić, spotkać się i przepraszać go przez cały wieczór przeplatając komplementami o jego urodzie, inteligencji, zaletach charakteru, temperamencie seksualnym itp itd. Ale staram się myśleć rozważnie i nie dzwonię, bo w końcu wszystko co miałam powiedzieć, już powiedziałam.
No i sypiam sama, od tego czasu. Gdybym mogła mieć wszystko czego chcę, bez żadnych zobowiązań z mojej strony, miałabym życie jak w Madrycie. No ale cóż, rozpieszczone dziewczynki powinno się uczyć pokory.
__________________
and we don't care about the young folks
talkin' 'bout the young style
and we don't care about the old folks
talkin' 'bout the old style too
and we don't care about their own faults
talkin' 'bout our own style
all we care 'bout is talking
talking only me and you

rumiana Kaśka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Seks


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:41.