2008-06-03, 18:03 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 7 490
|
Kiedy NAPRAWDĘ dałaś mu odczuć, że go kochasz?
Już dawno zastanawiałam się nad wątkiem odwrotnym do https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=190049
__________________
|
2008-06-03, 18:05 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 9 487
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ dałaś mu odczuć, że go kochasz?
Świetny pomysł
Ciekawe co się okaże ...że jesteśmy złymi kobietami, oni się dla nas poświęcają, a my nic? Tylko tak myślę sobie, że w tym wątku to powinni tż'ci pisać. Skąd możemy mieć pewność, czy oni naszą miłość NAPRAWDĘ odczuli, czy też nie? |
2008-06-03, 18:05 | #3 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ dałaś mu odczuć, że go kochasz?
Ja raczej zawsze daje mu odczuc ze kocham..
Ale najbardziej chyba wtedy gdy zerwal, jak dalej widzal ze mi zalezy a nie odpuscilam sobie..
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=851676
Moja wymiana |
2008-06-03, 20:25 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 496
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ dałaś mu odczuć, że go kochasz?
Edytowane przez Monicoor Czas edycji: 2012-06-08 o 21:07 |
2008-06-03, 20:38 | #5 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Stamtąd ;)
Wiadomości: 2 182
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ dałaś mu odczuć, że go kochasz?
Hm, widzę, że ten wątek jednak nie jest jednym z najbardziej obleganych na wizażu
Możliwe, że kobiety okazują miłość w codziennych, małych gestach dlatego ciężko wyodrębnić cokolwiek (i facetom w takiej sytuacji też możliwe, że byłoby ciężko z tego powodu). My jednak z reguły częściej MÓWIMY o swoich uczuciach No i wg mnie istnieje, taka blokada, że to facet przecież "powinien" się starać, grać na gitarze pod balkonem, zapraszać na kolację itd Ale ok, żeby zacząć z taką pewną nieśmiałością opiszę maleńką (ale ile było przy tym radości ) sytuację, kiedy tę blokadę złamałam Były TŻ miał bzika na punkcie Hummerów. Kiedy nadeszły jego urodzinki, zrobiłam mu z masy solnej pięknego Hummerka pomalowałam farbkami, na dole napisałam dedykację... robił mu zdjęcia i wysyłał wszystkim kumplom hihi Sytuacje większego kalibru wynikały nie tyle z chęci okazania uczucia, ale ze zwykłej troski o drogą osobę...Np. nie byliśmy już razem, ale kiedy dowiedziałam się o bardzo poważnym wypadku z jego udziałem, natychmiast pojechałam do szpitala (sporo km) i czuwałam przy nim parę ładnych dni... Z tym, że wg mnie to jest po prostu zwykły odruch ludzki i nie ma się specjalnie czym chwalić...
__________________
"Nie widziałam cię już od miesiąca.
I nic. Jestem może bledsza, trochę śpiąca trochę bardziej milcząca lecz widać można żyć bez powietrza !" |
2008-06-03, 22:56 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 98
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ dałaś mu odczuć, że go kochasz?
kiedy?
- za kazdym razem kiedy gadalismy na gg, kiedy dzwoniłam do niego, kiedy sie widzielismy... - za kazdym razem... Edytowane przez ewik8513 Czas edycji: 2008-12-29 o 19:37 |
2008-06-04, 06:58 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 3 734
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ dałaś mu odczuć, że go kochasz?
to prawda, kobiety okazują miłość codziennie. czułe gesty, słowa, niespodzianki...
|
2008-06-04, 07:33 | #8 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Lyon
Wiadomości: 2 305
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ dałaś mu odczuć, że go kochasz?
fajnie Pink, że założyłaś ten wątek
Bo kiedy czytałam tamten wcale nie wydawało mi się to takie oczywiste z tym okazywaniem miłości przez kobiety. Było strasznie dużo postów w stylu: wytrzymuje z moim charakterem, wszystko naprawia czy zawsze pierwszy wyciąga rękę do zgody... itd I tak się zastanawiam co tutaj napisać Bo kurczę głupio gdyby się miał ten wątek przekształcić w licytacje jakie to z nas cudowne żony i dziewczyny Fajnie by było gdyby był inspiracją Bardzo mocno odczuwam że mój facet mnie kocha i staram się, żeby on też tak się czuł. I staram się, wymyślam niespodzianki, drobne gesty... Mówię mu że go kocham, dziękuję że jest i się zachwycam i podziwiam Gdy jest chory troszczę się i opiekuję, bo jak chyba każdy facet potrzebuje dużo opieki gdy umiera na katar Na początku mnie to bawiło, potem wkurzało, teraz pokochałam Dostaje pyszne zupy z ziołem/ przyprawą wysypaną w kształcie serca. Taniec tylko dla niego. Uważne słuchanie o eksperymentach, że reaktor się popsuł i mu nie wyrosły warstwy... (nawet lubiłam fizykę, ale po studiach filologicznych nic nie pamiętam, więc sobie troche przypominam te ogólne informacje coby znać podstawowe prawa i móc z nim rozmawiać albo grać w jego fizyczne gry...)' W ogóle uważne słuchanie Wspólne łażenie po górach- chociaż tu akurat mało poświęcenia czy wysiłku z mojej strony Ciacha pieczone dla niego Odważam się jeść owoce morza które przygotowuje Mam dla niego długie włosy Masaże Smyranie |
2008-06-04, 07:34 | #9 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Zapytaj a się dowiesz :)
Wiadomości: 45
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ dałaś mu odczuć, że go kochasz?
Cóż a ja muszę was rozczarować bo niestety znałem taką która sama czuła że jest kochana ja każdym kroku, lecz ona nie potrafiła okazać to mnie. Dla niej trudnym było słowo Kocham Cię, lecz jak to stwierdziło wiele z was ta kobieta była zła i mnie nie kochała . Wiec może kiedyś mój pogląd się zmieni
|
2008-06-04, 07:57 | #10 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 327
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ dałaś mu odczuć, że go kochasz?
Cytat:
A moja odpowiedź na pytanie - kiedy NAPRAWDĘ dałam mu odczuć, że go kocham, że to jest właśnie to uczucie, ten związek, ta miłość? Wydawało mi się, że to widać, że powinien to czuć. A on był taki strasznie niepewny mnie, bał się, że pewnego dnia po prostu wszystko zniknie. Bo to taki typowy facet, który potrzebuje konkretów a nie znaków, sygnałów i sugestii. No więc po prostu powiedziałam mu to. Tak po prostu, podczas jakiegoś spaceru. Może to malo romantyczne ale jak to ujął, poczuł wówczas ogromna ulgę. Że teraz to już wszystko będzie dobrze i pięknie. I tak do tej pory staramy się dbac o to nasze uczucie. Właśnie przez te miliony gestów, które sprawiaja, że wciąż lubimy ze sobą być, że trudno jest nam zasnąć kiedy drugiego nie ma w pobliżu. Przez pocałunki na powitanie i pożegnanie, zrozumienie dla swoich złych dni i humorów, wspieranie się w trudnych chwilach, wieczorne oglądanie filmów przy winku i masowanie stóp. No i przez mówienie sobie miłych rzeczy. Bo "kocham cię" z ust partnera nawet po niemal 20-tu latach brzmi wciąż tak samo pięknie. |
|
2008-06-04, 08:56 | #11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 432
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ dałaś mu odczuć, że go kochasz?
świetny wątek. brak odpowiedzi świadczy... hmm, jest co najmniej znaczący.
a ja będę nieskromna, a co uważam że moje zaangażowane w związek i troska o TŻ jest na takim samym poziomie! mogę nieskromnie powiedzieć że to dzięki mnie pozbył się schedy pt 'zakochałem się raz, ona mnie rzuciła a ja do końca życia będę rozpaczał'. straszne to było swoją drogą, na początku kiedy zaczęliśmy rozmawiać wydawało się takie romantyczne ale już po kilku dniach myślałam sobie 'Jezu, skąd on się urwał, z werterolandii czy wariatkowa? ' przeszło, dziś sobie spokojnie żartuję z wielkiego (co ja mówię! monstrualnego) tyłka jego ex rzucanie wszystkiego i przyjeżdzanie kiedy coś złego się wydarzyło to jest dla mnie normalne. podobnie jak wspieranie w trudnej sytuacji, rozpieszczanie. ale i wychowywanie - o, kolejna moja zasługa! TŻ nie był nigdy kanapowym lordem, chętnie mi pomagał, ale wyjaśniłam mu kilka rzeczy. przekonałam że może mi pomóc w obiedzie, jego 'ale ja nie umiem!' już nie istnieje. gotowanie to dla nas teraz kupa zabawy sto tysięcy pierdółek - pocałunki, przytulasy, nocowanie razem, prezenty, karesy - to jest naturalne, nie ma czym się chwalić. bycie obok, po prostu obok. ale jest jedna rzecz, która jest kluczowa - robię wszystko, żeby bardziej wierzył w siebie. żeby nie pozwolił sobie wchodzić na głowę apodyktycznej mamusi, bratu-idiocie... żeby wreszcie zauważył, ile jest wart. praca u podstaw, ale widać efekty - i to jest najpiękniejsze. razem z faktem, że ja go po prostu szanuję. pewnie, że mam humorki. pewnie, że się wściekam. ale ponad tym jest przeogrmny szacunek do tego, co razem zbudowaliśmy. i wierność... bezwzględna wierność.
__________________
NIE KORZYSTAM JUŻ Z TEGO KONTA |
2008-06-04, 09:01 | #12 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ dałaś mu odczuć, że go kochasz?
Kiedy?
Codziennie, w każdej chwili.. po prostu nie potrafię inaczej. Czy zawsze w zamian dostaję to samo? Niestety nie zawsze... Ale myślę, że my kobiety, takie po prostu jesteśmy.
__________________
KKV |
2008-06-04, 09:21 | #13 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 64
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ dałaś mu odczuć, że go kochasz?
Cytat:
A kobiety cały czas dają dowody miłości, w każdej codziennej czynności, całe życie podporządkowujemy swoim facetom i co dostajemy w zamian?? |
|
2008-06-04, 10:29 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ dałaś mu odczuć, że go kochasz?
Trudno powiedzieć, kiedy on odczuł, że "na prawdę go kocham" - to musiałabym zapytać o to jego. Ale zawsze, od pierwszego dnia dawałam mu odczuć, że bardzo mi zależy.
Takim ogromnym przełomem dla nas był wyjazd mojego faceta za granicę. Początkowo miał to być wyjazd na tydzień, ale tak dobrze sobie radził, że firma zostawiła go tam na 2 miesiące a chcieli jego pobyt przedłużyć do pół roku/roku. Płakałam, krzyczałam, groziłam, rozpaczałam i negocjowałam. Nie wiem jakim cudem (siła miłości to jednak jest wielka) zmusiliśmy prezesa firmy, w której pracuje mój luby do ustępstw: najpierw były 2 tygodniowe wakacje w Polsce, które wymusiliśmy, a potem obietnicę, że jeśli mój ukochany zostanie na rok, to firma mi zasponsoruje pobyt wraz z nim (a chodziło o USA). Na szczęście nic takiego nie było konieczne. To, że jego nie było akurat wtedy, gdy skończyła się sesja, zaczęły wakacje.. Chyba mnie najbardziej bolało, że czas który planowałam spędzić z nim został mi tak brutalnie i cichaczem odebrany pod pozorem tygodniowego wyjazdu... To był czas kiedy ja zdałam sobie sprawę z tego jak wiele on dla mnie znaczy - on sobie zdał sprawę jak wiele znaczę dla niego, i myślę też że odczuł co na prawdę czuję do niego. Po powrocie kupił śliczny pierścionek i się oświadczył. A od zeszłego lata jesteśmy małżeństwem. Jak na co dzień daję mu odczuć, ze kocham? Gotowaniem jedzonek dla tego łasucha, wymyślaniem niespodzianek, przytulaniem, mówieniem jak wiele dla mnie znaczy, gestem, uśmiechem, romantycznymi kolacyjkami z winem i mnóstwem świec, wieczorkami "SPA" które urządzamy we dwoje Niedawno mój mąż miał operację i znosiłam jego humory, zmieniałam jego opatrunki, gotowałam specjalne potrawy, pozwoliłam mu nie wykonywać żadnych obowiązków domowych, ba nawet w akcie desperacji jeździłam samochodem gdy trzeba było go gdzieś zawieźć. Wydaje mi się, że odczuwanie iż jest się kochanym to złożony proces. A tak niesiona ciekawością zapytałam mojego chłopa o to i oto odpowiedź: X 11:27:54 no ale Misku ja to od dawna czuje ze mnie kochasz X 11:28:00 w zasadzie prawie odkad sie poznalismy
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
2008-06-04, 13:08 | #15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 2 218
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ dałaś mu odczuć, że go kochasz?
kiedy ostatnio zapytał dla żartu: jak Ty ze mną wytrzymujesz?
odpowiedziałam, że go kocham. że kocham leżeć obok niego, i tulić się do jego ramion, że kocham rozmawiać z nim o głupotach, i kocham z nim po prostu milczeć. kocham, kiedy mruży oczy, kocham, kiedy się śmieje i kiedy o czymś opowiada, kocham kiedy jest taki ożywiony, i kiedy jest śpiący, i nawet, kiedy jest pijany i plącze mu się język... - i mówiłam tak chyba przez dziesięć minut. uwierzył. |
2008-06-04, 13:17 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 326
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ dałaś mu odczuć, że go kochasz?
nie wiem kiedy bo skąd mam wiedzieć...trzebaby zapytać Tżta kiedy odczuł,że go kocham. Bo mówić to ja mogę ale czy on odczuje nie wiadomo
myśle,że wszystkie drobne codzienne gesty i wspieranie w zlych chwilach....nie dla mnie monologi:kocham Cie,jesteś najważniejszy.... wolę to okazywać czynami,czasem słowami...ale bez takiego romantycznego: kocham z tobą być,trzymać cię za rękę, kocham twoje oczy blablabla...to nie w moim stylu u nas takie rozmowy wyglądają tak: -kochasz mnie jeszcze? -no... -jak to no... -no ej no kocham cie no a ty mnie jeszcze kochasz? takie droczenie się. ale to raz na jakiś czas,nie musimy się o tym ciągle zapewniać
__________________
31maj 2013 HANIA |
2008-06-04, 14:59 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 7 490
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ dałaś mu odczuć, że go kochasz?
Kiedyś tż palił,miał dziwnych kolegów,grał na komputerze dnie i noce.
Ja stopniowo nalegałam na częstsze spotkania i teraz mój tż nie przypomina tego człowieka sprzed 3 lat. Zadaje się z porządnymi osobami,komputer traktuje jak rozrywkę,a nie życie,uczy się, nie tyka papierochów i jest straszliwie kulturalny i bardzo szauje kobiety. Wiem,że miałam na to duży wpływ , bo teraz mógłby ćpać i pić z tamtymi znajomymi, bo oni teraz tym sie zajmują
__________________
|
2008-06-04, 16:15 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 326
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ dałaś mu odczuć, że go kochasz?
Cytat:
jak patrzę czasem na jego kolegów to myśle,że chyba tylko dziewczyna może sprawić,że wydorośleją...póki co nie mają się dla kogo starać a ich życie stoi w miejscu,zero rozwoju,zero planów, jakoś to bedzie....
__________________
31maj 2013 HANIA |
|
2008-06-04, 18:21 | #19 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 723
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ dałaś mu odczuć, że go kochasz?
Hmm mysle, ze zawsze staram sie zeby czul, ze go kocham. Wlasciwie to nie musze sie "starac" samo tak wychodzi lubie okazywac uczucia,czulosci, pokazywac, ze jest dla mnie bardzo wazny, ze go szanuje, doceniam i podziwiam Widze po jego wyrazie twarzy, ze sie cieszy, ze jest dumny i szczesliwy Nie mam z tym problemu bo jest dla mnie swietnym facetem, bardzoo go kocham i cenie
__________________
"Szczęściem jednego człowieka jest drugi człowiek" Od 5.01.2010 : 66,7kg wrrrr 65..64..63..62..61..60..59..58..57.. i --> |
2008-06-05, 09:46 | #20 |
Rozeznanie
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ dałaś mu odczuć, że go kochasz?
Po przeczytaniu tego watku od razu przypomina mi sie pewien trudny okres w naszym 7 letnim zwiazku. Jak do tej pory chyba najtrudniejszy... Otoz rok temu umarla mama TŻta. To byl dla wszystkich okropny szok. W sumie do tej pory nie moge sie do konca pozbierac. TŻ strasznie to przezyl, ja tez, ale musialam byc silna dla Niego. Najgorsze bylo dla mnie to, ze nie wiedzialam jak Mu pomoc. Moglam tylko przy Nim byc, trzymac Go za reke... Ale to wystarczylo. Kilka dni pozniej TŻ powiedzial dziekuje... bo gdyby nie ja nie dalby sobie rady. I ta wdziecznosc w Jego oczach pomieszana ze lzami dala mi do zrozumienia, ze nie robiac w sumie nic szczegolnego, zrobilam tak wiele... Dla Niego.
__________________
Dancing in the moonlight, waiting for the sunrise....
|
2008-06-05, 12:44 | #21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 166
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ dałaś mu odczuć, że go kochasz?
Hmm w moim przypadku chybs nie mozna powiedziec ze okazalam ze kochałam teraz juz ex'a (bo nie bylam tego uczucia pewna), ale na pewno ze bardzo mi na nim zalezało. Przyjechał do mnie na wakacje (jest Niemcem) i zrobilam mu niespodziankę. Wieczorem, pięknego ciepłego dnia poszliśmy na spacer. Chciałam zaprowadzić go w pewne urocze miejsce koło lasu. Gdy zaczęliśmy się zbliżać do celu wędrówki zawiązałam mu oczy (ale był nieufny ) i rozwiązałam dopiero gdy staliśmy nad niespodzianką - leżącym na trawie kocem, otoczonym świeczkami, z koszykiem pełnym pysznego jedzonka, malinami, kieliszkami i winem. Oczywiście nie możliwe by było żebym sama to wszystko przygotowała - to miejsce było daleko i cały dzień byliśmy razem. Pomogła mi przyjaciółka - ja zakupiłam potrzebne rzeczy a ona w umówionej godzinie wszystko przyniosła i przygotowała, rozłożyła koc, zapaliła świeczki i jeszcze czekała w pewnym oddaleniu i pilnowała wszystkiego aż nadeszliśmy Koc otoczony kilkunastoma świeczkami (zniczami wlaściwie) w wieczornym półmroku wyglądał niesamowicie, aż sama byłam pod wrażeniem A moj facet to w ogole, nie mogl uwierzyc No i to wino i świeże maliny... To bylo jak na filmie, chyba najromantyczniejsza chwila w moim życiu
|
2008-06-05, 12:49 | #22 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Lyon
Wiadomości: 2 305
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ dałaś mu odczuć, że go kochasz?
Cytat:
|
|
2008-06-06, 20:30 | #23 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 19 865
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ dałaś mu odczuć, że go kochasz?
ja okazuje to ze go kocham, robiac czesto niespodzianki, dajac czulosc. w zwyklych gestach, w slowach.
|
2008-06-15, 17:21 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 17 881
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ dałaś mu odczuć, że go kochasz?
Cytat:
__________________
Lubię siłę czerni,
i nieużywania słów. Wszystkiego, co niezmienne, w nicości za oknem, gdy budzą się mgły... |
|
2008-06-15, 17:43 | #25 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ dałaś mu odczuć, że go kochasz?
okazuje swojemu TZ milosc...ale czasami zarzuca mi, ze nie widze jak sie stara.. nie bylo go 3 tygodnie wraca we wotrek ju z ja mu pokaze ...
|
2008-06-17, 12:46 | #26 |
Uzależnienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 14 453
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ dałaś mu odczuć, że go kochasz?
Ja zapytałam TŻ
Odpowiedź była taka: 1) gdy rozchorował się u mnie podczas ferii a ja sie nim cały czas opiekowałam 2) gdy zgodziłam się zamieszkać z nim i jego babcią wiedząc, że nie będzie to miły czas i owszem było z mojej strony wiele płaczu i znoszenia upokorzeń ze strony jego babci - jeszcze do niedawna żałowałam tej decyzji, ale teraz gdy juz mieszkamy sami myślę, że nawet dobrze, bo poznałam jego babcię od każdej strony. Wiem jaka ta kobieta jest naprawdę i do czego jest zdolna - poznałam wroga od podszewki
__________________
Bridezilla |
2008-06-22, 16:41 | #27 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: szkocka krata
Wiadomości: 1 769
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ dałaś mu odczuć, że go kochasz?
Dobre pytanie... Mi sięwydaje że dość często daję mu odczuć. Jak się zapytam to napiszę. Szkoda, że będę możliwośc dopiero za 3 miesiące...
__________________
To nie tak że nie mam czasu, ale wiesz po prostu nie chce mi się handryczyć na forum. https://www.facebook.com/thefeelgoodplace1 |
2008-06-22, 16:48 | #28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 464
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ dałaś mu odczuć, że go kochasz?
kiedy odczuł, że naprawdę go kocham? gdy stałam w deszczu, śniegu, mrozie i wichurze przez 5 godzin i czekałam aż go z pewnego miejsca wypuszczą lub nie...
|
2008-07-11, 13:05 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 7 490
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ dałaś mu odczuć, że go kochasz?
Trochę smutne,że tak mało osób pisze w tym wątku.
__________________
|
2008-07-11, 17:53 | #30 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 276
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ dałaś mu odczuć, że go kochasz?
Ja sama nie wiem kiedy, bo na ogol swoje czyny umniejszam, albo sa to drobiazgi, ktore dla mnie sa zwyczajne, a jemu sprawiaja przyjemnosc.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:37.