Dorosłe Dzieci Alkoholików DDA - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Kobieta 30+

Notka

Kobieta 30+ Forum dla trzydziestolatek, czterdziestolatek i innych -latek. Tutaj możesz podzielić się swoimi problemami, poradami i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-06-15, 10:27   #1
Isani
Zadomowienie
 
Avatar Isani
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 112
GG do Isani

Dorosłe Dzieci Alkoholików DDA


Zakładam ten watek, bo liczę na to, że bedę w stanie pomóc , wesprzeć inne dzieci, takie jak ja.
Nikt nie rozumie, nikt z "normalnych", naszych problemów. Doszłam do tego po tym jak poprosiłam o poradę wizażanki, to jest tak, że owszem im szkoda, pocieszają, ale widzą oczami normalych ludzi. Nie tych, które za wszelką cenę, nawet wyrzczenia się sibie, będą zawsze żyć dla innych.
Przed rozpoczęciem wpisywania zajrzyj najpierw tu:
Czy ty tez jesteś dzieckiem DDA
Później wystarczy już tylko pisać...
Zakładam ten wątek, bo szukam tez osób, z którymi poczuję się, że nie tylko ja tak mam.
Isani jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-15, 21:33   #2
musicman
Zadomowienie
 
Avatar musicman
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 806
Dot.: Dorosłe Dzieci Alkoholików DDA

Hej, jest już taki wątek, muszę powiedzieże nawet bardzo popularny, zapraszamy


http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=124089
musicman jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-16, 19:41   #3
polka_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 157
Dot.: Dorosłe Dzieci Alkoholików DDA

Witam.Tamten mam wrazenie był podupadł , dawno nic tam się nie działo.nie chce byc zloscliwa, ale na moje pytanie na tamtym wątku tez nie bylo chetnego kto udzielilby mi odpowiedzi.a moze nikt nie znał odpowiedzi ? a tu trafia sie 'wyszkolona' siła.
moze to jest sposób?
pozdrawiam wszytskie dda
polka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-16, 21:08   #4
musicman
Zadomowienie
 
Avatar musicman
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 806
Dot.: Dorosłe Dzieci Alkoholików DDA

hejka, zadaj pytanie jeszcze raz
musicman jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-17, 07:43   #5
Isani
Zadomowienie
 
Avatar Isani
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 112
GG do Isani
Dot.: Dorosłe Dzieci Alkoholików DDA

A bo to jest tak, że trzymam się kurczowo faceta, któremu pzresłania cały świat inna kobieta.
Ona nie jest gotowa na nic, na żadne związki, a ja jak trzecie koło u wozu jade z nimi, czy to z braku wiary w siebie, czy poczucia odrzucenia, samotności, czy z tego że będą dzieciek dda czuję się że to znam, że to moje zycie, ciągla walka o milosc, że to dzis ona wyjechała i on jest dla mnie, że idzie do niej ale wraca, przytulamy się, pocieszamy. Chcę być kołem ratunkowym, jak przystan, do której mozna wracać po podróży ... "jak byc mogło że ona i on żyli ze sobą lecz całkiem obok" piosenka Lipnickiej... chcę być jak ten wierny pies, mam andzieję, że tam niewytzryma, że ona zbyt długo bedzie się zastanawiałą, zbyt długo nie bedzie gotowa na związek, że on będzie miał ciągle podcinane skrzydła, to wtedy jego brak siły i wiary w siebie zawróci go z tej drogi, a wtedy to ja ja wierny pies pocieszę go, tak jak teraz razem płaczemy, przytulamy się , spimy, czy my obydwoje dzieci dda mamy taki problem z sobą, z byciu samotnym?
Ja niewiem czy go kocham, niewobrazam sobie życia bez niego, to on jest mi najblizsza, najdrosza osobą , on rozumie mnie jak nikt, to on mnie pocieszal/ pociesza, jest ze mna, to przy nim poznalam co tzn kochac inna osobe, to jemu zaufałam najabrdziej an świecie, jemu oddałam siebie... to taka pępowina, takie brzemię które i cieszy i rani, nadzieji już nie mam ale nei umarła....
Isani jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-17, 10:49   #6
istari
Paul's girl
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 2 044
Dot.: Dorosłe Dzieci Alkoholików DDA

kobieto, ile Ty masz lat? 18? no proszę Cię... jak jesteś DDA to poszukaj w necie literatury, ośrodków terapeutycznych, poczytaj wątek DDA na plotkowym (vide:musicman), wejdź na strony poświęcone DDA. jeśli chcesz się tutaj po prostu wypisać to ok, ale pomocy tutaj nie znajdziesz.
istari jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-17, 18:29   #7
musicman
Zadomowienie
 
Avatar musicman
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 806
Dot.: Dorosłe Dzieci Alkoholików DDA

Cytat:
Napisane przez istari Pokaż wiadomość
kobieto, ile Ty masz lat? 18? no proszę Cię... jak jesteś DDA to poszukaj w necie literatury, ośrodków terapeutycznych, poczytaj wątek DDA na plotkowym (vide:musicman), wejdź na strony poświęcone DDA. jeśli chcesz się tutaj po prostu wypisać to ok, ale pomocy tutaj nie znajdziesz.

eee no bez przesady, pomocy można szukać zarówno w wątku dla DDA jak i w każdym innym, jeśli koleżanka miała potrzebę opisać kawałek swojego życia właśnie tutaj to czemu nie. Jednak w wątku dla DDA wiele ważnych rzeczy zostało napisane i myślę, że samo przeczytanie go sporo daje.
Tym niemniej może to niezły pomysł żeby był oddzielny "targetowany" wątek na 30 z plusem - jeśli będzie zapotrzebowanie
musicman jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-06-18, 07:25   #8
Isani
Zadomowienie
 
Avatar Isani
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 112
GG do Isani
Dot.: Dorosłe Dzieci Alkoholików DDA

Czemu go założyłam? Bo analizując swój związek zanjadywałam co chwila pełno rzeczy, które powodowały, że ten związek się sypał. On jest DDA i ja też.
Zawsze liczyli się dla mnie inni ludzie, biegałam za kolezankami, za kolegami, a kiedy się spotkamy, a w czym Ci pomóc. Jak pomogłam, pogłaskali, zaakceptowali, czułam się kochana. Domink, zawsze był i zawsze będzie, zawsze poczeka, zawsze jest obos, to taka stała. Chciałam pomóc komuś on mnie nie docenił albo starałam się i wyszło nie tak, to zawsze płakałam "że jak zwykle potne się i tak jest źle", dopiero Domino mi powiedział, że wypluwam fraki dla innych, tak jakby sam nie robił tego samego dla innych. Że zamiast dbać o swój związek i to w niego ładować uczucia, to ja latałam wszędzie wokoło niego. To chciałam napisać, że tak ma DDA.
Drugie, że jak widziałam że w związku źle się dzieje to zamiast porozmawiać ze sobą, co się dzieje i jak możemy to zmienić, to ja szukałam rozwiązań, żeby razem wyjść, razem coś robić, i tak chodziliśmy do kina, a póxniej do pustego domu i zajmowaliśmy się znowu swoimi sprawami. To druga rzecz, nie pracowałam nad tym co potrzeba, nie w tym kierunku...
Kolejna rzecz, jak się kłóciliśmy to od razu, nawet nie wiedzieliśmy co sobie powykrzykiwać, to było pakuj się do mamy, wynocha... póxniej chwila obrażenia się, później gdzies tam uśmiech półgębą i już wszystko było ok. Nie rozmawialiśmy co było powodem kłótni, nie rozwiązywaliśmy problemu, tylko kolejny przełykaliśmy, kolejny nas rozdzielał, kolejny przesypailiśmy a na drugi dzień żyliśmy jakgdyby nigdy nic.
Nawet kiedy ja szukałam czegoś poza zwiazkiem, kiedy wróciłam nie rozmawialismy dlaczego tak się stało, on był w stanie zrobić wszystko, miał poczucie winy że to przez niego a ja wróciłam, bo wiedziałam, że on jest , że bedzie zawsze, że wesprze, przytuli... przeliczyłam się.
Dlatego niewidząc takiego watku chciałam, aby osoby, które mają podobne problemy, zastanowiły się nad sobą, nad tym czy one nie mają podobnie, a jesli tak, to niech to bedzie alarm, że coś jest nie tak, że czas coś zmieniać trzeba w sobie, bo straci się najdroższe co się ma w zyciu.
Istari, nierozumiem Twojego ataku, bo tak to odbieram, rozumiem, że denerwujesz się, bo siedzę i jęczę, zanim cos zrobić , a może potrzebuje na to czasu? Potrzebuję dość do tego, że jestem gotowa, zobaczyć co jeszcze mi dolega. Co to ma za znaczenie ile mam lat? Może pzrzez to wszystko ja jeszcze nie dorosłam, może mam własnie 18 lat psychicznie i nigdy nie bedę miała więcej, bo nie potrafię wejśc sama w zycie.
Faktycznie, jesli jest taki watek o DDA, to przepraszam za zamieszanie, mozna podłączyć mój do tamtego, z przyjemnością poczytam sobie watek. Pozdrawiam.
Isani jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-18, 07:28   #9
istari
Paul's girl
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 2 044
Dot.: Dorosłe Dzieci Alkoholików DDA

Cytat:
Napisane przez musicman Pokaż wiadomość
eee no bez przesady, pomocy można szukać zarówno w wątku dla DDA jak i w każdym innym, jeśli koleżanka miała potrzebę opisać kawałek swojego życia właśnie tutaj to czemu nie. Jednak w wątku dla DDA wiele ważnych rzeczy zostało napisane i myślę, że samo przeczytanie go sporo daje.
Tym niemniej może to niezły pomysł żeby był oddzielny "targetowany" wątek na 30 z plusem - jeśli będzie zapotrzebowanie
mądrze napisałaś, jednak ja będę się upierać, że wątki na forum niewiele dają poza, oczywiście, możliwością "wypisania się". prawdziwą pomoc daje terapia, ew. fachowa literatura.
istari jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-18, 19:31   #10
polka_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 157
Dot.: Dorosłe Dzieci Alkoholików DDA

dziewczyny jestem dzis swiezo po spotkaniu grupy rodzin alkoholikow.w piatek mam spotkanie indywid.drugi raz po pierwszym okazalo sie ze terap.do ktorego trafilam pracuje na odwyku z moim ojcem i z nim nie moge pracowac indywid.ale ja o czym innym troche mi glupio ale to nie daje mi spokoju. psycholog z ktorym sie spotkalam indywidualnie dal mi do myslenia - nie moge sie oprzec nieodpartemu wrazeniu ze sie podobalam facetowi , jego wzrok jak kogos kto jest zakochany i on tak na mnie patrzyl ktos zapukal on wstal tak dziwnie moge sie zalorzyc ze mial -erekcje ,jego zachowanie conajmniej dziwne ,spotkanie sie przeciagnelo sie troche czy to mozliwe.czy oni tak pracyja? czy to takie podejscie do pacjeta? no mowie wam po krotkim czasie widze w jego wzroku milosc cz cos nie tak czy co ,piaten juz pojutrze czekam na wasze opinie
polka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-18, 20:13   #11
musicman
Zadomowienie
 
Avatar musicman
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 806
Dot.: Dorosłe Dzieci Alkoholików DDA

Cytat:
Napisane przez polka_ Pokaż wiadomość
dziewczyny jestem dzis swiezo po spotkaniu grupy rodzin alkoholikow.w piatek mam spotkanie indywid.drugi raz po pierwszym okazalo sie ze terap.do ktorego trafilam pracuje na odwyku z moim ojcem i z nim nie moge pracowac indywid.ale ja o czym innym troche mi glupio ale to nie daje mi spokoju. psycholog z ktorym sie spotkalam indywidualnie dal mi do myslenia - nie moge sie oprzec nieodpartemu wrazeniu ze sie podobalam facetowi , jego wzrok jak kogos kto jest zakochany i on tak na mnie patrzyl ktos zapukal on wstal tak dziwnie moge sie zalorzyc ze mial -erekcje ,jego zachowanie conajmniej dziwne ,spotkanie sie przeciagnelo sie troche czy to mozliwe.czy oni tak pracyja? czy to takie podejscie do pacjeta? no mowie wam po krotkim czasie widze w jego wzroku milosc cz cos nie tak czy co ,piaten juz pojutrze czekam na wasze opinie
nie sądzę żeby było tak jak piszesz choć nie jest to niemożliwe. Terapeuta z prawdziwego zdarzenia , jeśłi nawet pojawią się u niego takie uczucia - powinien bez problemu poradzić sobie ze sobą. Mówię że to mało prawdopodobne również dlatego bo DDA często mylą normalne zainteresowanie z miłością. Mechanizm jest taki że ponieważ doznaliśmy jako dzieci jakiegoś rodzaju porzucenia, mieliśmy niedostatek uwagi i troski rodziców , to w dorosłym życiu możemy wszelkie przejawy zainteresowania odbierać jako coś więcej. Ze mną tak było .... i miało to katastrofalne skutki.
Pomyśł sobie czy szukasz takich oznak zainteresowania w ludziach, czy masz takie podejrzenia także co do innych osób - to powinno pomóc ci zoreintować się czy nie "generujesz" sobie takich myśli. Choć tak jak mówię - nie jest to niemożliwe.
musicman jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-06-18, 20:32   #12
polka_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 157
Dot.: Dorosłe Dzieci Alkoholików DDA

Ja mam 38 lat. niczego takiego w ludziach nie szukam, mam super meza tego samego do 16lat ,bardzo maderego czlowieka.Na co dzien pracuje z ludzmi (sklep odziezowy dla facetow) no wiec wiem o czym pisze .Jestem kochana i akceptowana naprawde to czym piszesz to tak jakby nie do mnie sie tyczy.Znam swoja wartosc, ale nie szukam w innych (facetach) tego co piszesz .W piates kolejne spotkanie moze to moje przeswiadczenie o ostatnim spotkaniu minie.zobaczymyale czekam na opinie
polka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-25, 10:51   #13
tenarr
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 409
Dot.: Dorosłe Dzieci Alkoholików DDA

Ja również jestem córką alkoholika, w dodatku od roku cierpi on na postępującą chorobę psychiczną, zawiązaną z pęknięciem tętniaka na mózgu kilka lat temu. Spędzam z nim codziennie czas do godziny 16...17, bo musi być pod stałym"nadzorem" (odkręcanie gazu, wyrzucanie gazet przez okno, zapalanie i zostawianie papierosów). Teraz już nie pije, ale np. czasami potrafi tylko przeklinać, a nie umie powiedzieć co chciałby zjeść. Nie potrafi już czytac, nie chce sie myć, jedyna forma aktywności to chodzenie z pokoju do pokoju i ogladanie telewizji. Moja mama pracuje na pół etatu, ja studiuję zaocznie i przez długi czas pracowałam w kawiarni wieczorami, teraz jadę na miesiąć do pracy za granicę. Jest cieżko, czasem się załamujemy, żyjemy skromnie, ale dajemy radę.

Dlateczego o tym piszę? Pobieważ wszelkie moje niepowoedzenia zawsze zrzucam na ojca - boję sie ciemnośći w wieku 22 lat - awantury ojca, kłócę sie z moim chłopakiem - strach przed meżczyznami i związkami, nie dostałam się trzy razy do szkoły aktorskiej - brak pewnosci siebie, nieskie poczucie własnej wartośći. BZDURY!
Przeczytałam ostatnio artykuł w "Twoim Stylu"(nie lubię tego czasopisma, trafiłam na ten artykuł przypadkiem) o zrzucaniu winy za swoje niepowoedzenia na tzw."toksycznych rodziców". Owszem, terapie są wielu ososbom potrzebne, ale nikt nie pochodzi z rodziny rodem z bajki i mówienie"ty mnie nie rozumiesz bo mój ojciec pije a twój nie" jest moim zdaniem zasłanianiem się przed odpowiedzialnoscią za własne życie! Mam straszny żal do mojego ojca, nieraz marzyłam o tym żeby umarł, a później miałam wyrzuty sumienia. Mam swiadomosć ze dopóki żyje jestem uwiązana, bo niez ostawie tak mamy samej. A mam plany - studia we Francji, charakteryzacje i taniec. Na razie spełniam się w Krakowie. Po pół roku załamania i myśli samobójczych znowu mam siłę, bo zawalczyłam o siebie. Teraz występuję uczę sie nowych rzeczy. A sytuacja w domu - traktuję przebywanie z tatą jako rutynową część dnia. Pochodzenie z patologicznej rodziny to wspaniały sposób na tłumaczenie swoich niepowodzeń. Ale czy nie lepiej dostawać od losu to, co zależy od nas samych? Nawet jesli to policzek w twarz?


Mój post odnosi się w dużej mierze do założycielki tematu - z tego co wiem terapie pomagają właśnie na uwolnieniu się od myślenia że moje życie jest na zwsze zniszczone przez patologicznych rodziców. Zanam wiele osób z pozornie idealnych rodzin, które są wrazliwe, zakompleksione, boją sie zycia. Mówienie, ze ktoś kto nie ma ojca alkoholika nie zrozumie jak to jest uważam za krzywdzące.

pozdrawiam serdecznie Wizażanki


a artykuł jest tutaj:

http://styl24.pl/article.php/art_id,...zicow/place,1/
tenarr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-29, 10:14   #14
2724fc39232e7d7e714caae7afe31b7bba2006d5_62c613f34a28b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 96
Dot.: Dorosłe Dzieci Alkoholików DDA

Ja tam nigdy nie miałam niskiego poczucia własnej wartości, tylko ciągłe obawy przed trwałoscią uczucia w związku. Do tej pory łapię się na tym, że muszę pomagać, wspierać, bo inaczej nie zasłużę na uczucie. I mimo, że jestem w związku 14 lat a mój mężczyzna jest wspaniały, to i tak czasami mnie dopada. Dużo czasu zabralo mi wyjście z róznych chorych zapętleń, ale ja wiedziałam z czego to wynika i starałam się temu sprostać. Nigdy się do końca nie poddaję, bo chcę mieć wpływ na swoje życie a nie tylko biadolić. Razem z bratem borykamy się i wspieramy i z dumą mogę powiedzieć, że nam się powoli życie układa. Obydwoje mamy za sobą chore związki i wiemy dlaczego. Nigdy nie chodzilismy na żadne terapie, za to czytaliśmy sporo ksiązek psychologicznych. Zgadzam się całkowicie z Tenarr, że zwalanie wszystkiego na rodziców, to wygodnictwo i niechęć do brania odpowiedzialności za siebie. Ja się na to nie zgadzam. A to, że jest mi trudniej? Dzieciom bez rodziców to jest łatwiej? Albo chorym? Moje życie to moja sprawa i ja mam na nie wpływ. Rodziców nie zmienię (choć trudno się z tym pogodzić), ale mogę zmienić swój sposób patrzenia na świat i zdobyć to, co chcę Trzymam za Ciebie kciuki Tenarr Pozdrawiam wszystkich
2724fc39232e7d7e714caae7afe31b7bba2006d5_62c613f34a28b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-01, 20:56   #15
amber1234
Przyczajenie
 
Avatar amber1234
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 3
Dot.: Dorosłe Dzieci Alkoholików DDA

Nie sadzilam dotad, ze bede umiala o tym pisac. Jestem corka alkoholiczki - nie takiej zwyklej zaniedbanej kobiety ze srodowiska patologicznego (taki stereotyp jest utrwalony w malych mozdzkach "normalnych"). Moja matka jest kobieta inteligentna, wyksztalcona i mimo uplywajacego czasu przyciaga mezczyzn. Po co to pisze? To proste pila w skryciu, upijala sie do nieprzytomnosci, bila mnie i obwiniala za wszystkie najmniejsze niepowodzenia zyciowe. W obecnosci innych (sytuacja "ludzie patrza!") wzor dobrej troskliwej matki - heroina sama dzielnie wychowujaca 2-ke dzieci, coz za kobieta! Korzystala w latach 80-tych z opieki spolecznej (ekstra kasa, paczki itp), czasem mila pani z opieki pokazywala sie w domu pytala nas (dzieci) o szkole, mame i tate. Mialysmy wyuczona formulke co mowic ( nie bylo mowy o buncie), wiec klamalam. Pewnego dnia ( bylam w trzeciej klasie podstawowki) spotkalam pania z opieki spolecznej. Spytala mnie co robie w tym miejscu o tej porze ( dochodzial szosta wieczorem, byla zima ijuz ciemno, nie bylo wielu ludzi na ulicach) czy mama wie gdzie jestem? Sklamalam ze ide do kuzynki po jakas lekture szkolna bo nie bylo w bibliotece. Czy naprawde? Spytala pani z opieki spolecznej. Rozplakalam sie, wyszlochalam ze mama wrocila pijana z pracy ( balowala z prezesem) i boje sie wrocic do domu, ze czekam jak usnie to wejde cichutko i posprzatam mieszkanie na rano i pojde spac. Nic na to nie powiedziala tylko kazala mi wrocic do domu. Na drugi dzien jak wrocilam ze szkoly juz siedziala z matka w kuchni pijac kawke i jedzac ciasteczko. Nawet nie wyobrazacie sobie jak sie balam! Na wychodnym tylko weszla do mojego pokoju sie pozegnac i powieziala cos czego nigd - przenigdy nie zapomne: Dziecko, na nastepny raz prosze cie nie wygaduj takich glupot o swojej mamie bo ktos jescze uwierzy, a twoja mama to wspaniala kobieta i wstydzila bys sie tak ja traktowac i klamstwa opowiadac. I wyszla. Co bylo potem? Trzy dni nic, czwartego matka sie opila i zlala mnie jak nigdy dotad - ciupaga goralska , ktora przywiozla z jakiejs wycieczki. Od tego czasu wiem ( probowalam kilka razy komus powiedziec co sie dzieje w tym porzadnym domu) ze z nia nie wygram nikt nie uwiezy a ja bede klamczucha.Dala mi strach przed ludzmi, brak zaufania, bledne pojecie o mezczyznach i ani raz nie powiedziala:kocham cie.
To nie koniec historii. Ozenilam sie ( z mezczyzna ktory mnie bil) urodzilam cudownego syna, rozwiodlam sie ( zasluga mamy) i ozenilam ponownie. Nie z milosci. Grozil ze jak sie z nim nie ozenie to sie zabije, doslownie blagalam go zeby zszedl z okna i nie skakal. Dalam slowo i ozenilam sie. Bylo gorzej i gorzej. Matka w tym czasie wykorzystywala swoje znajomosci i pieniadze do oslabienia mojej wiarygodnosci. W jakim celu? Niespodzianka! Chciala adoptowac mojego syna. Spytacie dlaczego? No coz z jej wytlumaczenia wychodzi na to ,ze ja moge sobie jeszcze urodzic... a ona juz nie a zawsze marzyla o synu ( jak w supermarkecie!). Za pierwszy razem sie jej nie udalo. Za drugim owszem. Uciekajac przed mezem wyjechalam za granice , zostawilam syna pod opieka babci, planowalam ze dojedzie do mnie wkrotce jak tylko znajde stala prace. Rozmawialam z nia przez telefon wszystko wydawalo sie ok, pozniej gdy chcialam z nim rozmawiac zaczela krecic, ze jest u kolegi, albo ze jest na placu zabaw, albo ze spi itp. Zaczelam sie denerwowac, nawet kazalam jej przysiac ze nic nie planuje, przysiegla. Nie dawalo mi to spokoju, wiec postanowilam wrocic niespodziewanie do Polski. Niestety mialam wypadek w drodze. Trafilam do szpitala, troche lezalam nieprzytomna, a jak sie obudzilam mialam czesciowa amnezje - tzn cos tam pamietalam ze swojego zycia. Gdy w koncu uporalam sie ze swoja pamiecia zadzwonilam. Telefon nie odpowiadal, potem zostal odlaczony, a po tygodniu znajoma poinformowala mnie ze w sadzie odbyla sie sprawa o pozbawienie mnie praw rodzicielskich, ze pozucilam dziecko. Moja matka zostala prawnym opiekunem, sprzedala mieszkanie i wyjechala za granice. Nie wierzylam !! To jak jakas tania mydlana opera! Sprawdzilam. Szukam go od kilku lat, bez skutku.Wynajelam tez osobe, ktora miala mi pomoc go odnalezc. Nic. A teraz juz przestalam. Po tylu latach co mu powiem jesli go spotkam? Czesc to ja twoja mama, przepraszam ze sie nie oddzywalam ale stracilam pamiec, a jak sobie juz przypomnialam, to babcia mi cie zabrala. Od znajomej wiem, ze jeszcze jak mieszkala w Polsce powiedziala mojemu synowi ze zginelam w wypadku samochodowym. Wyobrazacie sobie szok dziecka jak staje zywa przed jego oczami? Jest za maly zeby to ogarnac.
Nie pisze tego, zebyscie mnie ocenialy. Moja decyzja kosztowala mnie wiele. Pisze to bo jest latwiej opowiedziec cos komus nie znajac go wcale. Moja matka alkoholiczka zniszczyla mi zycie, wyrwala serce a ja prosze Boga o ile jeszcze slucha nas tam u gory zeby moj syn kiedys zrobil jej to samo, jak juz nie bedzie mu potrzebna - zostawi sama , stara, zgorzkniala i zalosna kobiete.
Jestem po trzydziestce i wciaz myslac o matce czuje sie jak w tamten wieczor zimowy: samotna, niewysluchana, obolala ( tym razem na duszy nie na ciele). I wiecie co?Jestem Doroslym Dzieckiem Alkoholiczki i nienawidze jej. Nie wazne co zrobicie, gdzie pojdziecie nieodlaczny cien pojdzie za wami.
__________________
Amber
amber1234 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-23, 16:02   #16
olka@@@
Raczkowanie
 
Avatar olka@@@
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 87
Dot.: Dorosłe Dzieci Alkoholików DDA

__________________
...I znów ten stan, że nie wiem co mam robić! Niby wszystko gra i niby o to chodzi...!

Edytowane przez olka@@@
Czas edycji: 2009-02-12 o 20:14
olka@@@ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-23, 20:14   #17
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Dorosłe Dzieci Alkoholików DDA

Cytat:
Napisane przez olka@@@ Pokaż wiadomość
Dlatego każdej osobie współzależnionej radze uciekaj i ratuj się!!!
Właśnie tak. Się!
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-26, 19:56   #18
sofija80
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 4
Dot.: Dorosłe Dzieci Alkoholików DDA

czytajac wypowiedz amber dostalam gesiej skorki,swieczki stanely mi w oczach a w sercu poczulam niesamowity ból!to niewiarygodne jak matka alkoholiczka potrfi zniszczyc zycie swojemu dziecku!to okropna i wyrachowana manipulantka!moja matka alkoholiczka zrobila ze mnie wrak czlowieka!pomimo tego ze to ona chleje,ucieka z domu do swojego menela[kochanka?]wraca pobita i brudna to jednak ona ciagle wmawia mi ze to jestem ta najgorsza,wysmiewa moje problemy z moim mezem,ciagle bluzga i wyzywa mnie czesto rzuca przedmiotami,kradnie bizuterie mojej siostrze i wynosi do lombardu,ojcu pieniadze to mimo wszystko w towarzystwie obcych osob siebie przedstawia jako ofiare i wspanialegp,niedocenianeg o przez nas czlowieka!!!!my jestesmy najgorsi i nic nie warci!wyciaga najgorsze brudy rodzinne a my nie jestesmy wstanie tego przerwac ma nad nami jakas dziwna wladze!boimy sie jej powrotow do domu,zyjemy w ciaglym leku i wstydzie,jestesmy zdominowani jej agresynym zachowaniem,jestesmy bezsilni...ja nienawidze swiat nie umiem sie nimi cieszyc zyje w ciaglej niepewnosci nie lubie siebie ciagle sie zastanawiam jak dlugo jeszcze wytrzymam z moim mezem w zwiazku,nie wiem co to jest spontaniczna zabawa,jestem bezsilna ciagle krzycze na swoje ukochane dziecko a najgorsze jest to ze nie umiem nikomu powiedziec ze jestem dda!wstydze sie tego!wstydze sie mojej matki!wstydze sie tego tematu!jest we mnie dziwna blokada!nawet teraz zastanawiam sie czy pisac...ten cien matki alkoholiczki ciagle mi towarzyszy nie potrafie sie z niego uwolnic...jestem sama ze swoim problemem i boje sie ze dlugo tak nie wytrzymam...
sofija80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-11, 22:40   #19
silvereyes
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 10
Dot.: Dorosłe Dzieci Alkoholików DDA

Witam bardzo sedecznię.Jestem studentką 5 roku psychologii.Piszę prace mgr na temat Dorosłych Dzieci Alkoholików.Bardzo proszę o pomoc.Bardzo ciężko dotrzeć do grupy 60 osób.Badanie jest anonimowe i dobrowolne a wyniki będą wykorzystane jedynie do celów pracy magisterskiej.Osoby zainteresowane wspólpracą proszę o kontakt silvereyes@wp.pl Kwestionariuszę wyśle na e mail.Z góry bardzo dziękuję.Jeśli ktoś będzie zainteresowany wynikami bardzo chętnie się nimi podzile wysyłając informacje zwrotną na e mail.Pozdrawiam.Sylwia.
silvereyes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-01-23, 22:08   #20
cimaa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 17
Dot.: Dorosłe Dzieci Alkoholików DDA

Fajny artykuł o DDA, tj cechy dda: http://www.☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠/sekrety_s...psyche/84.html
cimaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-24, 14:47   #21
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Dorosłe Dzieci Alkoholików DDA

Cytat:
Napisane przez sofija80 Pokaż wiadomość
czytajac wypowiedz amber dostalam gesiej skorki,swieczki stanely mi w oczach a w sercu poczulam niesamowity ból!to niewiarygodne jak matka alkoholiczka potrfi zniszczyc zycie swojemu dziecku!to okropna i wyrachowana manipulantka!moja matka alkoholiczka zrobila ze mnie wrak czlowieka!pomimo tego ze to ona chleje,ucieka z domu do swojego menela[kochanka?]wraca pobita i brudna to jednak ona ciagle wmawia mi ze to jestem ta najgorsza,wysmiewa moje problemy z moim mezem,ciagle bluzga i wyzywa mnie czesto rzuca przedmiotami,kradnie bizuterie mojej siostrze i wynosi do lombardu,ojcu pieniadze to mimo wszystko w towarzystwie obcych osob siebie przedstawia jako ofiare i wspanialegp,niedocenianeg o przez nas czlowieka!!!!my jestesmy najgorsi i nic nie warci!wyciaga najgorsze brudy rodzinne a my nie jestesmy wstanie tego przerwac ma nad nami jakas dziwna wladze!boimy sie jej powrotow do domu,zyjemy w ciaglym leku i wstydzie,jestesmy zdominowani jej agresynym zachowaniem,jestesmy bezsilni...ja nienawidze swiat nie umiem sie nimi cieszyc zyje w ciaglej niepewnosci nie lubie siebie ciagle sie zastanawiam jak dlugo jeszcze wytrzymam z moim mezem w zwiazku,nie wiem co to jest spontaniczna zabawa,jestem bezsilna ciagle krzycze na swoje ukochane dziecko a najgorsze jest to ze nie umiem nikomu powiedziec ze jestem dda!wstydze sie tego!wstydze sie mojej matki!wstydze sie tego tematu!jest we mnie dziwna blokada!nawet teraz zastanawiam sie czy pisac...ten cien matki alkoholiczki ciagle mi towarzyszy nie potrafie sie z niego uwolnic...jestem sama ze swoim problemem i boje sie ze dlugo tak nie wytrzymam...
Idź na terapię, ratuj siebie i swoje dziecko. Chyba nie chcesz by było tak nieszczęśliwe jak Ty??

Jesteś mężatką, masz rodzinę. Czemu więc piszesz o powrotach do domu? Mieszkasz z matką??
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-26, 18:54   #22
on pije5200
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1
Exclamation Dot.: Dorosłe Dzieci Alkoholików DDA

witam serdecznie!!
mam ogromny problem mój tato pije od jakiegoś czasu a ja już poprostu nie mam siły na to patrzeć! Może nie mam tyle lat co wy ale proszę pomóżcie
on pije5200 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-16, 10:08   #23
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Dorosłe Dzieci Alkoholików DDA

Cytat:
Napisane przez on pije5200 Pokaż wiadomość
witam serdecznie!!
mam ogromny problem mój tato pije od jakiegoś czasu a ja już poprostu nie mam siły na to patrzeć! Może nie mam tyle lat co wy ale proszę pomóżcie
Od tego kochanie jest terapia.

Tato pił będzie, bo chce. Nie przestanie ot tak. Ratuj siebie i znajdź sobie terapię dla DDA.

Pozdrawiam
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-02-16, 19:02   #24
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Dorosłe Dzieci Alkoholików DDA

Cytat:
Napisane przez amber1234 Pokaż wiadomość
Nie sadzilam dotad, ze bede umiala o tym pisac. Jestem corka alkoholiczki - nie takiej zwyklej zaniedbanej kobiety ze srodowiska patologicznego (taki stereotyp jest utrwalony w malych mozdzkach "normalnych"). Moja matka jest kobieta inteligentna, wyksztalcona i mimo uplywajacego czasu przyciaga mezczyzn. Po co to pisze? To proste pila w skryciu, upijala sie do nieprzytomnosci, bila mnie i obwiniala za wszystkie najmniejsze niepowodzenia zyciowe. W obecnosci innych (sytuacja "ludzie patrza!") wzor dobrej troskliwej matki - heroina sama dzielnie wychowujaca 2-ke dzieci, coz za kobieta! Korzystala w latach 80-tych z opieki spolecznej (ekstra kasa, paczki itp), czasem mila pani z opieki pokazywala sie w domu pytala nas (dzieci) o szkole, mame i tate. Mialysmy wyuczona formulke co mowic ( nie bylo mowy o buncie), wiec klamalam. Pewnego dnia ( bylam w trzeciej klasie podstawowki) spotkalam pania z opieki spolecznej. Spytala mnie co robie w tym miejscu o tej porze ( dochodzial szosta wieczorem, byla zima ijuz ciemno, nie bylo wielu ludzi na ulicach) czy mama wie gdzie jestem? Sklamalam ze ide do kuzynki po jakas lekture szkolna bo nie bylo w bibliotece. Czy naprawde? Spytala pani z opieki spolecznej. Rozplakalam sie, wyszlochalam ze mama wrocila pijana z pracy ( balowala z prezesem) i boje sie wrocic do domu, ze czekam jak usnie to wejde cichutko i posprzatam mieszkanie na rano i pojde spac. Nic na to nie powiedziala tylko kazala mi wrocic do domu. Na drugi dzien jak wrocilam ze szkoly juz siedziala z matka w kuchni pijac kawke i jedzac ciasteczko. Nawet nie wyobrazacie sobie jak sie balam! Na wychodnym tylko weszla do mojego pokoju sie pozegnac i powieziala cos czego nigd - przenigdy nie zapomne: Dziecko, na nastepny raz prosze cie nie wygaduj takich glupot o swojej mamie bo ktos jescze uwierzy, a twoja mama to wspaniala kobieta i wstydzila bys sie tak ja traktowac i klamstwa opowiadac. I wyszla. Co bylo potem? Trzy dni nic, czwartego matka sie opila i zlala mnie jak nigdy dotad - ciupaga goralska , ktora przywiozla z jakiejs wycieczki. Od tego czasu wiem ( probowalam kilka razy komus powiedziec co sie dzieje w tym porzadnym domu) ze z nia nie wygram nikt nie uwiezy a ja bede klamczucha.Dala mi strach przed ludzmi, brak zaufania, bledne pojecie o mezczyznach i ani raz nie powiedziala:kocham cie.
To nie koniec historii. Ozenilam sie ( z mezczyzna ktory mnie bil) urodzilam cudownego syna, rozwiodlam sie ( zasluga mamy) i ozenilam ponownie. Nie z milosci. Grozil ze jak sie z nim nie ozenie to sie zabije, doslownie blagalam go zeby zszedl z okna i nie skakal. Dalam slowo i ozenilam sie. Bylo gorzej i gorzej. Matka w tym czasie wykorzystywala swoje znajomosci i pieniadze do oslabienia mojej wiarygodnosci. W jakim celu? Niespodzianka! Chciala adoptowac mojego syna. Spytacie dlaczego? No coz z jej wytlumaczenia wychodzi na to ,ze ja moge sobie jeszcze urodzic... a ona juz nie a zawsze marzyla o synu ( jak w supermarkecie!). Za pierwszy razem sie jej nie udalo. Za drugim owszem. Uciekajac przed mezem wyjechalam za granice , zostawilam syna pod opieka babci, planowalam ze dojedzie do mnie wkrotce jak tylko znajde stala prace. Rozmawialam z nia przez telefon wszystko wydawalo sie ok, pozniej gdy chcialam z nim rozmawiac zaczela krecic, ze jest u kolegi, albo ze jest na placu zabaw, albo ze spi itp. Zaczelam sie denerwowac, nawet kazalam jej przysiac ze nic nie planuje, przysiegla. Nie dawalo mi to spokoju, wiec postanowilam wrocic niespodziewanie do Polski. Niestety mialam wypadek w drodze. Trafilam do szpitala, troche lezalam nieprzytomna, a jak sie obudzilam mialam czesciowa amnezje - tzn cos tam pamietalam ze swojego zycia. Gdy w koncu uporalam sie ze swoja pamiecia zadzwonilam. Telefon nie odpowiadal, potem zostal odlaczony, a po tygodniu znajoma poinformowala mnie ze w sadzie odbyla sie sprawa o pozbawienie mnie praw rodzicielskich, ze pozucilam dziecko. Moja matka zostala prawnym opiekunem, sprzedala mieszkanie i wyjechala za granice. Nie wierzylam !! To jak jakas tania mydlana opera! Sprawdzilam. Szukam go od kilku lat, bez skutku.Wynajelam tez osobe, ktora miala mi pomoc go odnalezc. Nic. A teraz juz przestalam. Po tylu latach co mu powiem jesli go spotkam? Czesc to ja twoja mama, przepraszam ze sie nie oddzywalam ale stracilam pamiec, a jak sobie juz przypomnialam, to babcia mi cie zabrala. Od znajomej wiem, ze jeszcze jak mieszkala w Polsce powiedziala mojemu synowi ze zginelam w wypadku samochodowym. Wyobrazacie sobie szok dziecka jak staje zywa przed jego oczami? Jest za maly zeby to ogarnac.
Nie pisze tego, zebyscie mnie ocenialy. Moja decyzja kosztowala mnie wiele. Pisze to bo jest latwiej opowiedziec cos komus nie znajac go wcale. Moja matka alkoholiczka zniszczyla mi zycie, wyrwala serce a ja prosze Boga o ile jeszcze slucha nas tam u gory zeby moj syn kiedys zrobil jej to samo, jak juz nie bedzie mu potrzebna - zostawi sama , stara, zgorzkniala i zalosna kobiete.
Jestem po trzydziestce i wciaz myslac o matce czuje sie jak w tamten wieczor zimowy: samotna, niewysluchana, obolala ( tym razem na duszy nie na ciele). I wiecie co?Jestem Doroslym Dzieckiem Alkoholiczki i nienawidze jej. Nie wazne co zrobicie, gdzie pojdziecie nieodlaczny cien pojdzie za wami.
Raczej sie nie wzruszam, ale czytajac Twoj post pierwszy raz chciało mi sie tu płakac. Tak bardzo, bardzo mi przykro, ze Cie to spotkało. Pomoc nie potrafie
Ale ja bym szukała nadal. Na pewno jest szansa
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-20, 18:00   #25
kbong
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 48
Dot.: Dorosłe Dzieci Alkoholików DDA

dziewczyny wybaczcie ze sie wtracam ale czy gdzies jest watek dotyczacy osob ktore maja TZ z dda?szukam i nie moge znalesc, a potrzebuje porady bede wdzieczna za odp.
__________________
Zawieszenie broni pomiędzy kobietami nazywa się przyjaźnią.
kbong jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-24, 16:15   #26
sofija80
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 4
Dot.: Dorosłe Dzieci Alkoholików DDA

nie nie mieszkam z matka(na szczescie!)ale czesto odwiedzam swoj dom rodzinny bo niestety mieszka tam moje rodzenstwo i ojciec.ale czesto trafiam do domu jak matka akurat wraca ze swoich pijackich wycieczek i zawsze wraca na rauszu!i zawsze sie wtedy awanturuje!dlatego pisalam ze ciagle czuje,czujemy strach,bo czesto tam bywam.ten strach dopada mnie tez na ulicy,boje sie ze ja sspotkam pijana.a dzis dostalam przerazajaca wiadomosc z opieki spolecznej ze moja mama podala mnie o alimenty na jej pijackie imprezy ze swoim bezrobotnym menelem!!!!!!!!!!!!!!!!!s zok totalny!!!!!!!!!!!!!!!!je stem zalamana!!!!!!!!!!!!!!!!! !!
sofija80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-27, 21:55   #27
silvereyes
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 10
Dot.: Dorosłe Dzieci Alkoholików DDA

Witam,Jestem studentką psychologii 5 roku i piszę prace mgr na temat DDA.Do zebrania pełnej grupy brakuje mi jeszcze 10 osób.Nie jest łatwo zebrać 60 osób.Bardzo proszę o pomoc.Udział w badaniu jest anonimowy.Zainteresowane osoby proszę o kontakt silvereyes@wp.pl .Kwestionariusze prześle na e mail.Z góry bardzo serdecznie dziękuję.Pozdrawiam.
silvereyes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-03, 14:29   #28
Oliath
Zakorzenienie
 
Avatar Oliath
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 5 015
Dot.: Dorosłe Dzieci Alkoholików DDA

Moze mnie zlinczujecie... mnie opowiesc amber nie wzruszyla ani troche, uwazam ze kazdy inny post tutaj bardziej chwyta za serce. Nie wiem, co myslec, ale jest we mnie jakas nieufnosc gdy czytam amber, biedna i skrzywdzona przez caly swiat. Za duzo znakow zapytania jakos, i za duzo zbiegow okolicznosci (ucieczki, przemoc, samobojcy, wypadki, amnezje), i caly swiat przeciw niej?! jak niskobudzetowa produkcja dramatyczna klasy c. Znam wiele osob dda, znam i cenie - moze dlatego nie wierze, ze to sie tak potoczylo, i nie wierze, ze autorka to aniol bez skazy, i wszystkiemu winna jest zla matka. Z ktora, notabene, amber zostawila swiadomie i rozmyslnie swojego synka gdy uciekala przed drugim mezem. I nigdzie nie jest napisane, jakoby maz nr 2 bil ja jak pierwszy. Wiec co, wlasne dziecko zostawilas z osoba, ktora skrzywdzila cie najmocniej ze wszystkich? Skazalas na los, ktorego sama doswiadczylas?... Od czego uciekalas? Albo do czego?

Belkot, wrrrr.

Takie co uciekaly od swojego zycia, od odpowiedzialnosci, od szarosci za granice, zostawiajac dzieci babciom, czekajac az dostana prace, dzwoniac do tych maluchow - tez znam. A potem sie okazywalo, ze za ta ucieczka przewaznie jakis facet stal i DDA nic tu nie ma do rzeczy. Owszem, mozna to nazwac wypadkiem i amnezja w jakims sensie.

Jedna jest obiektywna, smutna i tragiczna prawda: skrzywdzone dziecko w jakis sposob przekaze to zlo, ktorego doznalo, dalej...

Wiec chyle czola i mocno sciskam te sposrod was, ktore walcza, zeby ich dzieci i rodziny nie cierpialy za ich bol i koszmary. Ktore walcza, zeby zlo zniszczyc, a nie pchnac dalej w przyszlosc.
__________________
Iza
Diablicja
Lilo
Kubulek
Oliath jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-04, 21:31   #29
Isani
Zadomowienie
 
Avatar Isani
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 112
GG do Isani
Dot.: Dorosłe Dzieci Alkoholików DDA

A ja jestem sama teraz, miałam dwa kolejne związki, i niestety wcale nei dbam o siebie, brak ciepła i blikości powoduje, że wciąz angazuje się od razu i wpadam jak śliwka w kompot, jest to wykozrystywane...
może po to to wszytsko abym zaczęła dbac wkońcu o siebie? chodze do psychoterapeuty, żyję ale wiara w miłość coraz mniejsza...
Isani jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-05, 08:09   #30
Oliath
Zakorzenienie
 
Avatar Oliath
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 5 015
Dot.: Dorosłe Dzieci Alkoholików DDA

Isani ja choc nie jestem DDA mialam i mam podobny problem - u mnie u podstaw lezy niepelnosprawnosc po przebytym w niemowlectwie polio.
Nie wierzylam przez wiekszosc zycia, ze ktos mnie moze ot tak pokochac za to kim jestem - i nie pomimo kalectwa, a wraz z nim.
Wiec rzucalam sie jak cma w plomienie w kolejne zwiazki, 100% zaangazowania i wszystko dla tej drugiej osoby (przyjaciolki, faceta - wszystko jedno). I sto razy cierpialam za to pozniej. Zostalam sama z coreczka. Po latach poznalam kogos, kto dal mi szczescie, milosc i pewnosc siebie. I choc nadal mam POTWORNE kompleksy i jestem typowym przykladem kobiety-bluszczu, ktora kocha za bardzo, to jakos udaje mi sie z tym szczesliwie zyc. I Tobie, Wam, tez sie uda. OK, moge nie rozumiec do glebi Waszych problemow, ale jestem mocno z Wami i trzymam kciuki !
__________________
Iza
Diablicja
Lilo
Kubulek
Oliath jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Kobieta 30+


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:18.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.