2008-07-19, 21:08 | #1 |
Zadomowienie
|
kot czy kotka? trudny wybór płci
Witam
Proszę jeśli to możliwe o pomoc w wyborze płci.To będzie mój pierwszy kot i wiele rzeczy już wyczytałam,przygotowała się teoretycznie,jedynie wybór płci pozostaje zagadką. Wiem,że płeć czesto nie ma znaczenia w tym jaki jest kot,jednak na wielu stronach wyczytałam że chłopcy są bardziej milusinscy.Zależy mi aby kot wlasnie uwielbiał siedziec na rękach,przytulać się.Rozumiem,też że to już zalezy od konkretnego osobnika.....Znajomi którzy mają koty,nawet po kilka polecają abym kupiła chłopca,bo z reguły w ich przypadku chlopcy wlasnie byli takimi przytulankami. Proszę o poradę.Dziękuję Pozdrawiam
__________________
Oba, kot i pies są bogate w cnoty i talenty, ale pies ma o jeden talent za dużo: pozwala się tresować i o jedną cnotę za mało: nie kryje w sobie żadnych tajemnic Erich Kastner |
2008-07-20, 11:06 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 109
|
Dot.: kot czy kotka? trudny wybór płci
proponuje chłopaka i dziewczynę najlepiej z jednego miotu
|
2008-07-20, 11:11 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: za siedmioma górami :P
Wiadomości: 1 726
|
Dot.: kot czy kotka? trudny wybór płci
ja tam wole koteczki
__________________
moje życie to kupa ;p |
2008-07-20, 11:13 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 6 544
|
Dot.: kot czy kotka? trudny wybór płci
ja mam kotke kiedys mi ktos tam powiedzial ze kot obsikuje teren i ze lepiej kotke brac.. czy to jest prawda nie wiem , ja wzialam kocice
jest milusinska bardzo , od malego . Mysle ze to zalezy od charakteru kota po prostu
__________________
"Lubię być kurą domową Do pralki wrzucić problem wraz z głową Pralka pierze, ja nie wierzę w nic Słodko jest nie myśleć o niczym Się zgubić we własnej spódnicy.." |
2008-07-20, 12:13 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Tsukuba
Wiadomości: 3 605
|
Dot.: kot czy kotka? trudny wybór płci
też słuszałam, że chłopcy są milsi niż dziewczynki, ale wg mnie nie zalezy to od płci, tylko od charakteru. zamierzasz wysterylizować kociaka? (kota/kotkę)?.ja nie stwierdziłam wśród moich kotów takich różnic. moee - znaczenie terenu również nie wiąże się z płcią. wykastrowany kot nie znaczy terenu (zazwyczaj), takie zachowania mogą przejawiać też kotki (moja Arwena, choć wysterylizowana, znaczy teren, ale na zewnątrz domu, jest dominująca wśród moich kotów, więc sądzę, że to takie okazywanie 'ja tutaj rządzę') wysterylizowane koty, bez względu na płeć, mogą zacząć znaczyć teren w sytuacjach stresujących, także to naprawdę nie wiąże się z płcią. toteż radziłabym ci wziąć dwoje kociąt - będzie im razem lepiej się wychowywać
|
2008-07-20, 12:32 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 2 014
|
Dot.: kot czy kotka? trudny wybór płci
mam zarówno kota, jak i kotkę, więc mogę podzielić się tym co zaobserwowałam u moich zwierzaczków. na wstępie zaznaczę, że mieszkam w domu i moje koty prawie całe dnie przebywają na dworze uganiając się za myszkami i ptaszkami .
rzeczywiście jak już kilka osób wspomniało kot jest bardziej milusiński. sam wskakuje na kolana, mruczy, lubi gdy ktoś nosi go na rękach. kotka w zależności od humoru- czasem sama wskoczy na kolana, a czasem przy próbie wzięcia jej na ręce wyrywa się i drapie. ale chyba zależy to też od charakteru, a nie tylko płci. kot od urodzenia był pieszczony przez wszystkich członków rodziny, natomiast kotka przybłąkała się pewnej zimy, wygłodzona, zmarznięta i wystraszona i mimo, że jest z nami już prawie rok chyba wciąż nie ma pełnego zaufania do wszystkich członków rodziny. kolejną różnicą jest fakt, że kotka raczej trzyma się domu. kot bardzo często znika na dwa, trzy tygodnie, nie wspomnę już o marcowaniu, gdy nie ma go cały miesiąc i wraca wychudzony i podrapany. związane jest to z faktem, że nie jest wykastrowany, a niezły z niego kawaler więc lubi się uganiać za sąsiadkami . jeśli chodzi o zaznaczanie terenu to moje zwierzęta nie załatwiają potrzeb w domu, a na dworze więc nie wiem jak to jest z obsikiwaniem mebli. |
2008-07-20, 12:33 | #7 |
Zadomowienie
|
Dot.: kot czy kotka? trudny wybór płci
Dwoje nie wchodzi w rachubę,mam już psa i świnkę morską...pies jest bardzo opiekunczy w stosunku do kotów,w ogóle do zwierząt i z pewnoscią dobrze przyjmie kotka.
Bez względu na płeć w przyszłośći będę chciała poddać ją lub go zabiegowi kastracji/sterylizacji. Najbardziej właśnie obawiam się tego znaczenia terenu
__________________
Oba, kot i pies są bogate w cnoty i talenty, ale pies ma o jeden talent za dużo: pozwala się tresować i o jedną cnotę za mało: nie kryje w sobie żadnych tajemnic Erich Kastner |
2008-07-20, 12:38 | #8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 688
|
Dot.: kot czy kotka? trudny wybór płci
Cytat:
Gdy będziesz wybierała kotka po prostu zobacz jaki ma temperament- niektore kociaki są bardzo ruchliwe , inne uwielbiają się miziać itd Ja mam dwa kota [ juz stary, gruby, ale nadal nie lubi jak sie go głaszcze, wlasciwie cale dnie spędza na dworze leżąc plackiem na chodniku xD] i kociczkę [ roczną, bardzo ruchliwą i wredną:P jest kochana tylko chweilke po spaniu xD]. Moj tż ma taką wspanialą koczickę, tuli się non stop, nie drapie, chyba mu kiedys ją porwę xD:P
__________________
Czasami trzeba usiąść obok i czyjąś dłoń zamknąć w swojej dłoni, wtedy nawet łzy będą smakować jak szczęście.
|
|
2008-07-20, 15:49 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Tsukuba
Wiadomości: 3 605
|
Dot.: kot czy kotka? trudny wybór płci
Cytat:
|
|
2008-07-20, 21:18 | #10 |
Raczkowanie
|
Dot.: kot czy kotka? trudny wybór płci
Ja mam kotkę, jakaś taka swojska mi się bardziej wydawała :p mam wrażenie że kotki są czystsze, ale to chyba moje subiektywne zdanie. Kotki są zgrabniejsze weź kotke ;d
|
2008-07-20, 23:00 | #11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: z kosmosu
Wiadomości: 1 561
|
Dot.: kot czy kotka? trudny wybór płci
Nie zgadzam się z Tobą. Kocurek też może być zgrabniutki. Mój kot jest na to żywym przykładem. Wszystko zależy indywidualnie od każdego osobnika.
__________________
Na pochyłe drzewo każda koza skacze |
2008-07-21, 06:34 | #12 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 2 014
|
Dot.: kot czy kotka? trudny wybór płci
Cytat:
wyszliśmy z założenia, że ma to być kot podwórkowy i jeszcze nigdy nie mówiliśmy o kastracji i nawet o tym nie myślimy. niech się zabawi jak chce. nie będziemy go pozbawiać męstwa |
|
2008-07-21, 08:38 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Tsukuba
Wiadomości: 3 605
|
Dot.: kot czy kotka? trudny wybór płci
napisałaś, że dla ciebie i twoich rodziców nie przeszkadza że jest to kot niewykastrowany, ale zastanówcie się, czy jemu to też nie przeszkadza?piszesz ze jest to kot podwórkowy, ale czy taki kot nie ma prawa do szczęśliwego długiego życia? oczywiście, że ma. to nieprawda że wykastrowany kot przestaje łapać myszy - wręcz odwrotnie, gdy ma z głowy popęd seksualny może zająć się innymi rzeczami np łapaniem myszy. kastracja to naprawdę najlepsze co możecie dla niego zrobić, uwierz mi. myślenie że 'pozbawiacie go męstwa' jest typowo ludzkie, bo kot nie myśli w takich kategoriach, i dla niego bardzo krzywdzące. w czasie rozrodu kieruje sie on jedynie potrzebą zaspokojenia popędu kontrolowanego przez hormony. czy jet to kot hodowlany, wystawiany na kocich wystawach, będący reproduktorem, którego geny maja ulepszyć jakąś kocią rasę? jeżeli nie, to po co narażać go na tak pełne niebezpieczeństw i krótkie życie? (koty niewykastrowane żyją średnio 2# krócej niż wykastrowane i prawie nigdy nie jest to śmierć naturalna) - dlaczego ma się gdzieś włóczyć, narażony na śmierć pod kołami rozpędzonego samochodu? po co dopuszczać do sytuacji, gdy wdaje się w bójkę z jakimś, nie wiadomo jakie choroby(np wścieklizna, nieuleczalny FIV) noszącym kotem czy też śmiercią w paszczy psa? czy nie lepiej, gdyby był w domu, najedzony, bezpieczny i z dala od takich chorób, szczęśliwie przeżywający swe życie? taki zabieg nie jest drogi - kosztuje ok 50 zł, opieka nad nim jest dużo łatwiejsza niż nad wysterylizowaną kotką, bo ranka pooperacyjna nie wymaga nawet zakładania szwów, więc wystarczy go tylko dobrze odzywiać. wykastrowany kot ponadto nie znaczy już terenu z jego mocz ma mniej intensywny zapach. dlatego - dla jego własnego i waszego dobra - poddajcie go kastracji.
|
2008-07-21, 08:59 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 6 108
|
Dot.: kot czy kotka? trudny wybór płci
A mi się wydaje że to bez różnicy jeśli zrobicie kastrację/sterylizację. Moim zdaniem powinien to być zabieg obowiązkowy jeśli nie zamierza się wychowywać małych kotków. Zabieg, parę dni kociak dochodzi do siebie a później jest zdrowy i bezstresowy, tak samo jak i właściciele. Kastracja ponoć robi z kota przytulankę, więc tym bardziej powinna być pożądana Niby ludzie wolą kocury bo się nie rozmnażają w domu, ale ja mam dwie kotki i nienawidzę tych kotów które sikają mi na balkon i okna, a później okropnie cuchnie w całym domu i tylko przemycie octem trochę pomaga
Tak czy inaczej, płeć nieważna (chociaż ja mam sentyment do kotek, mimo że są bardziej niezależne niż kocury) ważne żeby zrobić zabieg Poza tym koty wykastrowane dłużej żyją i są mniej narażone na choroby i niebezpieczeństwa bo siedzą więcej w domu
__________________
|
2008-07-21, 10:20 | #15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 1 639
|
Dot.: kot czy kotka? trudny wybór płci
Ja mam kocura, kastrowalam go gdy mial pol roku i zgadzam sie ze stwierdzeniem ze jest to zabieg obowiazkowy jezeli nie ma sie w planach "powiekszania" kociej rodziny.
Nie podsikuje przynajmniej. To jaki bedzie kot zalezy od temperamentu, a nie plci. Moj jest okropnie zazdrosny, zwlaszcza o mnie i wcale nie lubi byc glaskany. No chyba ze akurat ma na to ochote. Woli drapac i biegac po mieszkaniu jak szalony - zwlaszcza w nocy |
2008-07-21, 10:24 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: kot czy kotka? trudny wybór płci
no wlasnie ,wybor nie jest trudny.Bierz jak leci,wszystkie sa fajne(kastracja konieczna i tu nawet nie ma nad czym dyskutowac)
"Przytulankowosc"nie zalezy od płci Vilandre ale z tych "zabaw milosnych" rodza sie liczne mioty pare razy w roku,nikt im jesc nie daje,nikt sie nimi nie zajmuje-no chyba ze niestrudzeni kociarze,ktorzy walcza z wiatrakami |
2008-07-23, 12:40 | #17 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Katowice/Czechowice-Dz.
Wiadomości: 2 613
|
Dot.: kot czy kotka? trudny wybór płci
kotka.
choc po kastracji/sterylce i tak zachowanie moze sie zmienic. Mam kota i kotką -rodzenstwo ; ) I to faktycznie, zalezy od charakteru. Wczesniej mialam kotkę, ktora totalnie nie lubila przytulanek, za to ta teraz- do rany przyłoz - milusinska na potęgę |
2008-07-23, 12:48 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Piaseczno k. Wawy
Wiadomości: 4 349
|
Dot.: kot czy kotka? trudny wybór płci
Ja tam uwazam, ze wszystko jedno. A przy wyborze kota najlepiej spedzic troche czasu z miotem i popatrzec na zachowania wszyskich malych. Kazdego z osobna, w kontakcie z czlowiekiem itp.
__________________
Dawno temu kotom oddawano boską cześć. Koty nigdy tego nie zapomniały. Wątek z biżuterią |
2008-07-23, 15:10 | #19 |
Zadomowienie
|
Dot.: kot czy kotka? trudny wybór płci
Witajcie
Bardzo dziękuję za wszystkie rady.Już dokonałam wyboru,wybrałam tego kotka który wydawał mi się milszy i jakoś tak mu lepiej z oczek patrzało jeśli to możliwe.Wybrałam kocurka.Na chwilę obecną jest miły mądry i rezolutny,fakt,że jeszcze przestarszony nowym domem.Zobaczymy co dalej. Pozdrawiam serdecznie i raz jeszcze dziękuję
__________________
Oba, kot i pies są bogate w cnoty i talenty, ale pies ma o jeden talent za dużo: pozwala się tresować i o jedną cnotę za mało: nie kryje w sobie żadnych tajemnic Erich Kastner |
2008-07-23, 15:14 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: kot czy kotka? trudny wybór płci
moglas mu wziac drugiego do pary ,zeby nie czul sie samotny i przestraszony
Jestem zdania,ze zwierzeta w domu powinny chowac sie co najmniej w parze Zawsze zal mi bylo mojego kota jak musialam wychodzic i siedzial sam w domu,odkad ma kolege juz nie mam wyrzutow sumieniaPodwojna radosc |
2008-07-23, 18:42 | #21 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 109
|
Dot.: kot czy kotka? trudny wybór płci
bess - zgadzam się z Tobą całkowicie. Ja też przy jednym kocie miałam czasami poczucie winy, że jestem zmarnowana i po pracy zdarzało się, że nawet się z nią nie bawiłam. Postanowiłam miec jednego kota, bo bylam przekonana, ze mniej problemow itd. Tymczasem odkad dolaczyl do nas Gruby, dopiero teraz jest znacznie mniej problemow.
Godzinami moglabym patrzec jak sie łobuzy bawią. |
2008-07-23, 18:47 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 576
|
Dot.: kot czy kotka? trudny wybór płci
ja tez wybralam kota i jestem bardzo zadowolona.
jest rewelacyjnym kochanym kotem, mimo ze tygodnie temu byl jeszcze dziki. swietnie sie tez dogaduje z suką. oczywiscie za pol roku jajka wytnę i uwazam, ze to obowiazek kazdego posiadacza kota nierasowego.
__________________
nie bo tu nie ma nieba jest prześwit między wieżowcami a serce to nie serce to tylko kawał mięsa a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
|
2008-07-24, 09:20 | #23 |
Zadomowienie
|
Dot.: kot czy kotka? trudny wybór płci
Liczyłam,że mój kot będzie w parze z moim psem który uweilbia zwierzęta,ale na chwilę obecną jestem załamana,kotek fuczy caly czas na psa,który też nie jest dłużny...ale i tak jest lepiej niż od razu po przywiezieniu go do domu.Teraz już wytrzymują bez ataków z odległości 2 metrów,ale patrzą w skupieniu.
Awia-moze masz jakieś rady dla mnie odnośnie ich zaprzyjaznienia?Byłabym wdzięczna
__________________
Oba, kot i pies są bogate w cnoty i talenty, ale pies ma o jeden talent za dużo: pozwala się tresować i o jedną cnotę za mało: nie kryje w sobie żadnych tajemnic Erich Kastner |
2008-07-24, 09:50 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 576
|
Dot.: kot czy kotka? trudny wybór płci
Boniulka - nic sie nie martw. Ja przeplakalam pierwsze kilka dni, ze kot dziki, ze psu zrobi krzywde. pierwszy tydzien bylo fatalnie. kot furczal i plul na psa, atakowali sie wzajemnie, suka dostawala kociokwiku. zreszta na noc dalej zamuykam sie z kotem w pokoju a pies ma reszte mieszkania.
tez staralam sie oddzielic, zeby jedno drugiemu krzywdy nie zrobilo. to normalne. musisz robic wszytsko by pies nie byl zazdrosny. kot sobie poradzi. staraj zaprzyjazniac z kotem i za kazdym razem kiedy prychnia na psa mów, ze nie wolno. z czasem sie dogadają sami, wiem, ze ciezko uwierzyc ale zobaczysz sama. za tydzien, dwa beda sie razem bawic. Tez bylam zalamana, i dalej idealnie nie jest. Suka dostaje ataku, jak cala rodzina "ciucia" do kota, ale kot rzadko na suke juz syczy, probuja sie razem bawic, nie gonia sie "na serio", potrafia jesc z jednej miski. potrzeba czasu. i tylko czasu. głowa do góry, zacisnij zeby, nie daj kotu oczu psu wydrapac, a psu nie daj kota pozrec. i juz
__________________
nie bo tu nie ma nieba jest prześwit między wieżowcami a serce to nie serce to tylko kawał mięsa a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
|
2008-07-24, 10:47 | #25 |
Zadomowienie
|
Dot.: kot czy kotka? trudny wybór płci
Ja jeszcze nie płaczę,ale sa chwilę,że żałuję,że wziełam kota ale tylko ze względu na tą sytuację między kotkiem a psem.Najbardziej dokucza mi ta ich izolacja,że zawsze drzwi do sypialni są zamknięte.Kiedy pies jest na balkonie,biorę kota na zwiedzanie mieszkania.Nie pozostaje mi nic innego jak mówisz a uzbroić się w cierpliowść i wyrozumiałość no i poświęcać więcej czasu dla psa a by nie czuł się gorszy.
Pozdrawiam
__________________
Oba, kot i pies są bogate w cnoty i talenty, ale pies ma o jeden talent za dużo: pozwala się tresować i o jedną cnotę za mało: nie kryje w sobie żadnych tajemnic Erich Kastner |
2008-07-24, 11:22 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 576
|
Dot.: kot czy kotka? trudny wybór płci
Rozumiem, mialam to samo.
Tez sobie powtarzalam, ze po co mi to bylo, suka chodzila nieszczesliwa, kocur dumny i wredny. wlasnie kocur siedzi mi na kolanach, mruczy i patrzy sie w monitor zobaczysz, z dnia na dzien bedzie lepiej. pokazuj kotu ze kochasz swojego psa, glaszcz go i przytulaj psa przy kocie. łatwiej zrozumie, ze pani psa akceptuje.
__________________
nie bo tu nie ma nieba jest prześwit między wieżowcami a serce to nie serce to tylko kawał mięsa a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
|
2008-07-24, 11:36 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 6 544
|
Dot.: kot czy kotka? trudny wybór płci
Ja jak wzielam moja poprzednia"pszczolke" to byla malutka , pies mial kolo 5 lat ..
pzynioslam ja do domu to ze strony psa bylo wielkie zainteresowanie myslal ze to jakas nowa zabawka i tak ja traktowal na poczatku , balam sie zeby jej czegos nie zrobil bo ja bral w pysk etc :O warczenie na nia jak podeszla do miski jego i moj strach minal miesiac i moje wieczne pilnowanie i ciagle do psa ze nie wolno bo raczej pies ciagle sie pchal do kota minal jakis czas i co ? kotka w koncu fuknela na niego i go lapa , zadrapala mu nos .. od tamtej pory ja obchodzil szerokim lukiem , a ona chodzila sama go zaczepiala jak spal , czy lezal , sami sobie ulozyli wszystko po czasie i mozna powiedziec ze zapalali miloscia do siebie , chociaz to kotka rzadzila w ich "zwiazku" co bylo smieszne bo piesek do malutkich nie nalezal(doberman) ulozy sie wszystko i bedzie dobrze , musza sami sobie poustalac jak to jest miedzy nimi po prostu
__________________
"Lubię być kurą domową Do pralki wrzucić problem wraz z głową Pralka pierze, ja nie wierzę w nic Słodko jest nie myśleć o niczym Się zgubić we własnej spódnicy.." |
2008-07-27, 16:25 | #28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 362
|
Dot.: kot czy kotka? trudny wybór płci
Też mam doświadczenia z kotami i psem w jednym domu - bądź dobrej myśli z czasem się powinni się ze sobą oswoić i będzie dobrze. U nas był duży pies typu owczarek i 3 koty przez parę lat i to pies oddawał w domu pola kotom - pozwalał im wyjadac sobie z miski i spały nawet czasem razem. A na poczatku nie było tak wesoło, kotka raz podrapała psu nos do krwi, jak tylko próbował się zbliżyć, było syczenie, furczenie... próbuj przy swojej obecności je ze sobą oswajać, uspokajając oboje, oczywiście jak już kotek sie troche zadomowi, bo na początku wiadomo jest zestresowany nowym miejscem a do tego jeszcze pies to może być dla niego za dużo wrażeń, zadbaj o to aby każde z nich miało swoje bezpieczne miejsce, gdzie może sie wycofać.
Co do wyboru płci: Teraz mam 2 kocurki i 2 kotki, moje spostrzeżenia też sa takie że kocurki są bardziej przymilne, poza tym operacja sterylizacji u kocurka jest dużo prostsza i mniej inwazyjna niż u kotki. Też potwierdzam że znaczenie moczem może występować zarówno u kocurów jak i kotek. Osobiście uważam, że czarny kocurek to idealna opcja kota. |
2008-07-27, 16:44 | #29 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 109
|
Dot.: kot czy kotka? trudny wybór płci
|
2008-07-28, 13:19 | #30 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: EU
Wiadomości: 11
|
Kocurka latwiej sie kastruje
jedno ciach i mamy idelnego kociego faceta bez durnych samczych instynktow, juz nie bedzie potrzebowal nasz kicius oznaczania terytorim, juz nie bedzie go nosic w marcu na nocne eskapady .....
|
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:59.