Mój facet gada przez sen!!! :)))

[Charlotte]

A najlepsze, że można z Nim przy tym normalnie rozmaiwać!
Przytoczę przykładowy dialog:
On: -to co, połówkę chcesz?
Ja: -coooo?
On: -połówkę chcesz?
Ja: -jaką połówkę???
On: -o jezu no połówkę bzzpszybzzbbb (tzn. tu coś sobie szmerał pod nosem)
I nie dowiedziałam się o jaka połówkę chodziło bo przestał gadać

Albo:

On nagle siada w środku nocy na łóżku.
Ja: -Kochanie, co robisz?
On: -ide po deski.
Ja: -jakie deski???
On: -no do sufitu.
Ja: -co??? (śmieję się)
On: -przestań się śmiać! (zaczyna zdejmować nogi z łóżka)
Ja: -kochanie, połóż się (i znów się śmieję)
On: -oj z tobą to się nie da gadać, wiesz? (i grzecznie kładzie sie do łóżeczka)
A wcześniej gadaliśmy, że trzebaby podbić sufit deskami, bo się wypaczył (na działce)

Dobre, co??? Było też wiele innych scenek. Ja zawsze wdaję się z Nim w dyskusję, śmieję się, a On się wkurza że ja się śmieję Najlepsze, że czasem nie wiem, czy On gada przez sen, czy naprawdę sie obudził, np. jak na działce idzie siusiu, to ja nie wiem, czy przypadkiem nie lunatykuje

Miałyście kiedyś takie nocne przeżycia?

[Iwonalodz]

Ja nie miałam takich przeżyć Ale zastanawia mnie , czy Ty nie jestes zła, że On Cię tak w nocy budzi z takimi, że tak powiem "pierdołami" ?? I co On mówi, jak Mu to rano opowiadasz ?? Pewnie, że zmyślasz

Ja to podobno, jak spię to mam oczy półotwarte i widać białka, które się ślicznie w po poświacie nocnej świecą Szczególnie, jak jest księżyc w pełni
Albo po obejrzanym horrorze
Moja ciotka, jak byłam młodsza i spałysmy u rodziny na wsi w jednym łóżku chciała po coś wstać w nocy, a ja spałam od brzegu i narobiła rabanu, że ja zeszłam znaczy się jak trup wyglądam jak śpię podobno, slicznie zapewne Tylko mnie obudziła w nocy niepotrzebnie Bo czy to moja wina, że tak mam ???

Ale jak sobie coś jeszcze przypomnisz z tych nocnych konwersacji to dawaj na forum

[Charlotte]

O matko, jakbym zobaczyła Cię tak z tymi białkami to na miejscu cioci też bym się chyba wystraszyła!

Co do denerwowania się, to nie, nie denerwuję się, bo to nie On mnie budzi, ja się sama budzę, bo mam bardzo lekki sen i budzę się przy każdym przewracaniu się na drugi bok. Poza tym ja tylko czekam na to, aż On będzie gadał, bo to dla mnie prześmieszna komedia jest i zawsze planuję nagrać Go na dyktafon, ale zawsze zapominam

A On mi wierzy, tylko nic nie pamięta. On wie co potrafi, np. jak był mały, to poszedł do rodziców do pokoju, zabrał im kołdrę, założył ją na głowę i chciał wyjść z pokoju, ale rodzice zdążyli sie obudzić

A z naszych dialogów to jeszcze pamiętam coś takiego: Miałam jakoś wkrótce dostać okres, no i w nocy mój Miś do mnie nagle taki tekst: "-trzeba sprawdzić pogodę między nogami!" Tak się uśmiałam, że myślałam, że spadnę z łóżka

Mój też gada i chrapie, ale nie wnikam, tylko trącam łokciem i mam spokój na dwie godzinki.
Ale ja to kiedyś miałam przeboje!!! Lunatyczne
Kiedyś poszlam w nocy do sąsiadów piętro wyżej, całe szczęście że to tacy mili i WYROZUMIALI ludzie, innym razem zasypiając w swoim łóżku obudziłam sie u babci, która mieszka 2 klatki dalej
Dobry był tez motyw z wanną: obudziłam sie pewnej nocki w wannie w połowie napelnionej wodą!! W piżamce rzecz jasna, bo po co tracić czas- czym prędzej do kąpieli

[teofano]

Umnie jest inny motyw. Facet łazi w porze przeznaczonej na sen za jedzonkiem. Kiedyś budzę sie tak koło 1.00 nad ranem. Pac po podusi, a tu ani widu, ani słychu. No nie na dzikie baby polazł jak nic Nagle słyszę kołatanie lodówki, to tu cię mam. Biedaczysko nie mógł spać. Zrobił sobie furę kanapek i przylazł z tym do kompa, aby poszwędać się po Elektrodzie.pl, jego alterantywa Wizażu. A co do męczących odgłosów nocnych. To ja ponoć warczę (chrapię) przez sen. Wydając przy tym dość dużą dawke decybeli. A i nie wolno mnie uciszać metodą łokciem pod żebro. Ponoc potrafię oddać z dość dużą mocą. Ja?

[Kasiarzyna]

Ja tez podobno gadam przez sen ale najczesciej jak jadem na wakacje samochodem naprzyklad do Chorwacii bo tam jest strasznie nie wygodnie Moja mamcia tez ma takie akcje.Polozylam sie z nia bo mama nie chciala spac z tata po wczesniej bylo 24 grudnia czyli sobie troche z rodzinka wypil Polozylam sie z nia i za godzinke slysze taki teks
Mama-Włączyłaś kran?
Ja-Jaki kran?
Mama-No kran.
Ja-(smiejac sie)mamek teraz gadasz przez sen idz dalej spac jutro ci opowiem.
Mama-(kładąc sie spac)Ale kran masz włączyć.

[lejka]

Hehehe, moja mama też gada przez sen. Dzisiaj wchodzę rano do pokoju, a mama "Aniu, ja nie chcę iść na górę..."

Mi nikt nigdy nie mówił, że gadam przez sen.

[BabciaWeatherwax]

Hehehehe, ja też gadam przez sen, podobno nawet sensownie mozna ze mną konwersować Tylko jak się usiłuje wyciągnąć ze mnie coś, czego nie chcę powiedzieć (zdarzały się takie próby) - budzę się

Rekord był na 1 roku studiów - w trakcie przygotowań do egzaminu z historii starożytnej - w akademiku opowiedziałam kumpeli całą historię Greków - zupełnie tego nie pamiętałam

[Smok]

Mnie to byscie się zupełnie przestraszyły, bo śpię z otwartymi oczami, mój Miś na początku nie wiedział, o co chodzi, ale mu przeszło. Owszem, lunatykuję, gadam ,śmieję się, krzycze przez sen itd.Ale mój brat , to zgrzyta zębami, ohydztwo. Kiedyś śniło mi sie, że jestem w lesie i spada na mnie sosna, więc pisk i krzyk, mój Misio, dowiedziłam się później, zaczął mnie tulić, a ja myślałam ,że to ta sosna, szarpałam sie i krzyczałam, przy każdej próbie dotknięcia jeszcze gorzej, ustało gdy zapalił światło, pamietam tez jak lunatykowałam w dzieciństwie, w przedpokoju szukałam kapci, które stały przed łóżkiem, hałasowałam szafkami i normalnie pogadałam z moją mama, że szukam kapci itd, zupełnie jak w realu, choc to absurd. A o moich oczach, dowiedziałam sie póxno, przyjechała do nas kuzynka i ona spała jak trup z otwartymi oczami, ja w ryk i biegnę do mamy, że jej coś się stało, a mama na to, że ja też tak mam. na każdej kolonii mysleli ,że ja nie spię całymi nocami gadali do mnie.

[shantia]

Uśmiałam się czytając te wasze historyjki
Smok: co do zgrzytania zębami przez sen, to dosyć niebezpieczne, bo niszczą się od tego zęby. Fachowo nazywa się to bruksizm i podobno głównym powodem tego nawyku jest stres!
Ostatnio w którymś czasopiśmie o tym czytałam.

[aferka]

A u mnie to jest tak, że oboje gadamy przez sen - zwłaszcza gdy jesteśmy bardzo zmęczeni. (Fajnie by było gdybyśmy tak dyskutowali z sobą przez sen - obserwator z zewnątrz miałby niezły ubaw. ) Mój mąż chciał mi kiedyś sprzedać kołki drewniane dla psa (takie w formie kości - do gryzienia) i bardzo mi polecał jakiś tam rozmiar. A ja - jeszcze za czasów studenckich - po jakiejś sesji i nieprzespanej nocy, w końcu padłam a moja mama chciała pożyczyć ode mnie kolczyki - ja jej przez sen jeszcze doradziłam w których jest jej najlepiej. Oczywiście , gdy mama wróciła z pracy byłam bardzo zdziwiona, że mama ma moje kolczyki.
A oprócz tego podobno zgrzytam zębami.

Ja sam nie wiem, czy gadam, ale z opowiesci mojej mamy wiem, ze jak bylem nastolatkiem to lunatykowalem. Codziennie. To znaczy kazdej nocy.

Ale nie zeby ot-tak, lunatykowac. Ja lunatykowalem dokladnie wg planu. Moj podstepny plan polegal na przejsciu do toalety i spuszczeniu wody... potem czekalem, az zbiornik znowu sie napelni i wtedy juz spokojnie wedrowalem do lozka.

Poniewaz rodzicow mam jajcarzy, to probowali na rozne sposoby zaklocic moja spluczkowa wyprawe nocna, a to zastawiajac czyms przedpokoj, czego nie widac bylo w ciemnosci, a to zamykajac drzwi do toalety...

Ku ich zaskoczeniu omijalem (w kompletnej ciemnosci) przeszkody, a drzwi sobie otworzylem za pomoca wielkiego noza kuchennego. Noz byl tak wielki, ze mojej przerazonej widokiem lunatyka z nozem wielkosci miecza Zawiszy przeszla ochota na dalsze zarciki

Zeby kurna nie mozna bylo sobie spokojnie wody we wlasnym domu spuscic

Dobre ZŁO, dobre, szkoda że nie wiemy jak wyglądasz żeby móc wyobrazić sobie Ciebie podczas tych rytuałów
A propos kibelkowych wypraw Mój tatko kiedyś po ostro zakrapianej imprezie ze znajomymi wstał w nocy i chciał zrobić siusiu do szafeczki zamykanej na klucz, mama powstrzymała go w ostatniej chwili

[Bridget]

Ja gadałam w dzieciństwie. Którejś nocy wstaję, mama się pyta gdzie idę.Ja Jej na to, że muszę umyć nogi (jakas obsesja czy cos)

Kolejny motyw to taki, że wieczorem zostawiłam otwarte drzwi od segmentu, bo wcześniej mi się ubzdurało, że u mnie w pokoju straszy. Powiedziałam sobie, że jeśli rano drzwiczki będą zamknięte, to straszy na mur beton...
No i oczywiście rano patrzę-zamknięte. Mama opowiada, że wstałam, poszłam do niej do łóżka i mówię, ze wstałam, żeby zamknać szafkę...

No i jeszcze kilka razy udało się moim rodzicom cofnąć mnie od drzwi wejściowych.....

[trojka]

Fajny wakacyjny temat, wlaśnie jestem na wakacjach i siedzę sobie w kawiarence, mój mąż gada czasem przez sen, powie coś dość wyraźnie a gdy go dopytuję to mówi strasznie szybko (jak karabin maszynowy) i nie sposób go zrozumieć.
Mnie w czasach szkolnych kiedys zdarzyło się zasnąć w południe, mama przyniosła mi kupione dla mnie buty i poprosiła bym je zmierzyła, ja zwlokłam się przymierzyłam, powiedziałam że nie podobają mi się i by je zwróciła i poszłam spać dalej. Po 2 tygodniach kupiłam sobie buty - mama zdziwiona patrzy na mnie i mówi, że ostatnio mi kupiła takie same a ja je kazałam zwrocić.
A ostatnio zerwałam się w nocy i usiadłam na łóżku i z przerażeniem w głosie spytałam: "a gdzie Misia?" - moja świnka. Mój mąż pogłaskał mnie po głowie i powiedział, że śpi w klateczce.

[MoniaK]

Rany dziewczyny, ale się uśmiałam z tych historyjek Ja tak nie mam, ale moja koleżanka lunatykowała i to było dosyć niebezpieczne, gdyż podchodziła do okna i chciała na nie wchodzić! Rany, mogłaby się zabić. Czasami to jest niebezpieczne.
Zło, fajnych masz rodziców, hehe

[sister]

kurcze a ja nie mam takich przebojów

ale super wątek!
świetnie się czyta
w ten ponury dzień

[koko]

a wiecie o tym, że jak jest się lunatykiem, to można całkiem niechcący kogoś zamordować przez sen?jakoś rok temu był o tym program w telewizji.o lunatykach-mordercach.wyglądało to tak, że np. facet budził się rano, patrzy a jego żona zasztyletowana, więc dzwoni na policję, policja przyjeżdża, potem toczy się śledztwo w wyniku którego okazuje się, że to on ją zabił.albo inny facet budzi się rano i patrzy, że ma całe ręce we krwi.okazało się że w nocy wstał, wsiadł w samochód, pojechał na jakąś stację benzynową gdzie zamordował kogoś tam.nie bardzo już pamiętam jak to było uzasasnione naukowo, ale nie był to program goniący za sensacją, tylko film dokumentalny.czytałam też o tym później w jakimś naukowym piśmie.przerażające.podob no każdy kto lunatykuje jest na to narażony.często prawdziwi mordercy udają, że zbrodni dokonali śpiąc, ale tu nie bardzo można oszukiwać, bo istnieją specjalne urządzenia badające mózg spiącego, potrafiące stwierdzić czy to lunatyk.
a jeśli chodzi o gadanie przez sen, to moj chłopak też gada.może nie tyle przez sen , co po przebudzeniu,jak jest jeszcze nieprzytomny.jak na przykład rano go obudzę i proszę żeby coś zrobił, np. 0 13:00, to on powie;ok, ale w życiu tego nie zrobi, nie będzie pamiętał.
a ostanio odbył bardzo interesującą rozmowę ze swoim bratem.brat budzi go i mówi, że szuka kluczy imbusowych(chciał coś w rowerze majstrować, a mój chłopak to zapalony biker). więc mój ukochany wstał i pokazuje na półkę z płytami kompaktowymi i mówi:-"tam są",a brat: jak to tam? przecież to półka z płytami!a mój chłopak: no tak -pudełko od płyty ma 9 cali.
hehehehe. jakaś paranoja!a rano oczywiście jak już naprawdę wstał, nic nie pamiętał.

[magdziaS]

Hehehe historyjski są super a temat świetny.
Co do mnie to ja podobno lunatykowalam jako dziecko, kiedys poszlam do pokoju rodziców z nocnikiem w ręku i stałam tak nad ich łóżkiem, spróbujcie wyobrazić sobie ich miny gdy mnie tak zobaczyli.Natomiast moja koleżanka gada przez sen. Kiedys, rano po imprezie starałam się ją obudźić a ona się mnie pyta czy stajnia już wyczyszczona(koleżanka hoduje konie)ja na to że nie wiem, a ona mi na to odowiada" więc zostaw mnie ty głupia oślico". Całkiem sympatycznie Pozrdawiam

[Agentka]

ze sie podepne do tego smiechowego wątku Ewka, moja mama mówi, ze ja byłam mała NOTORYCZNIE sie rozbierałam z pidzamki w łozku naprawde przed snem wybierałam jaką chce : w misie, w pszczółki, w kwiatki, etc..zakładałam z błyskiem w oku Agenta , a potem w nocy wstawałam, zdejmowałam pidzamke i siup do łózia pidzamka zawsze złozona w kosteczke lezała na fotelu

potem mi sie zmieniło i jak juz miałam z 7 lat, to na spiąco klękałam na łóziu na kolanka, i z zamknietymi oczami zrywałam tapete z nad łóżka jak mi kazali przestac, to sie strrrasznie wkurzałam i robiłam swoje dalej, a co nie pytajcie, co ile czasu mi remontowali pokoik a potem sie urodził moj brat, przetransportowali go do mojego pokoju .. i zmadrzałam


ja to ja, ale Ti chrapie strasznie kopie i sie rzuca do tego dwa koty- szał ciał

buziaki

[Nutka]

..i co..?? Agentko ..dalej sie rozbierasz po nocy... ?.. to Ti ma fajowe zycie z Tobą Kochanie

[Agentka]

hehhe jus mi przeszło na szczescie heheh, ale ubaw był nieziemski, mowie Ci Nutus on ze mną ?? a jakie ja z nim kochanie ? brak słów

ps. mailika ci wysłałam wczesniej

Teraz pewnikiem to Ty jego rozbierasz, stad potem rano budzisz sie w "zdobycznych" bokserkach

[Nutka]

już czytałam i odpowiedzilam

[Agentka]

zlosliwiec napisał(a):
> Teraz pewnikiem to Ty jego rozbierasz, stad potem rano budzisz sie w "zdobycznych" bokserkach

zło Ty sie nie nabijaj z Agencji , bo o ile sie nie myle, to własnie TWOJE! bokserki mi sei ostatnio wydały moocno pociagające nie draznij Tygryski, bo jak sie tam do ciebie wybiore , w celu sprawdzenia czy sie spłuczką nie bawisz , to moze byc kłopot, bo sie sam bez ubranka obudzisz , tfu- bez bokserek- co za róznica, w sumie



Nutuniu jus lookam

Olus...

Wszystko w porzadku, tylko ja chcialem zwrocic Twoja uwage na to, ze Ti jest taki nerwowy w nocy, bo Ty probujesz mu te bokserki PRZEZ GLOWE ZDJAC

[Agentka]

heheh zlosiu najmilszy litooosci, wyobraziłam to sobie Ti szamoczący sie ze mną i próbujący wyjąc głowe przez nogawke jestes niemozliwy ide poprawic oczy, bo mi sie tusz pokapał

w czółeczko Eminencjo Adminiencjo

[Nutka]

cholerka jusz sie nie smieję!!
Zlo niedobry!!! Ostaw moją Olę Agentkę Kochaną ale już!

[Agentka]

Nutka napisał(a):
> cholerka jusz sie nie smieję!!
> Zlo niedobry!!! Ostaw moją Olę Agentkę Kochaną ale już!


Nutus, ja uwielbiam złosliwego złosia luzik kochanie zło, wie ze jak bysmy sie nie to bysmy sie nie droczyli ze sobą

heheh..jej, juz po 17:00..zmykam cholerka..sorki..

[Ninah]

hyhy dobre te historyjki ja lunatykiem nie jestem khmmm...tzn.tylko raz rodzinka stwierdziła naocznie pewne zdarzenie...wstałam w środku nocy,otworzyłam szafke z ubraniami i najnormalniej w świecie się ubrałam,a następnie poszłam dalej grzecznie do łóżeczka...czyli to samo co Agenta tyle,że w odwrotną strone...ojej to ze mną mężczyzni nie będą mieli tak dobrze,jak z Tobą Olu

a rodzice to wszystko widzieli,ale jak spytali się co ja robie,to ja odpaliłam mój ulubiony tekst "ja wiem co ja robie"...pomyśleli,że oszalałam,ale nie po raz pierwszy więc zostawili mnie w spokoju

a wracając do tego co napisła Koko,jak też coś takiego kiedyś oglądałam,ale to chyba był film oparty na faktach.we wzorowej rodzinie zdarzyła się tragedia,mąż zabił żone i bronił się,że on wtedy lunatykował...i pamiętam,że lunatycy dlatego mogą zrobić taka przerażającą rzecz(i to wcale nie znaczy,że to żli ludzie,którzy w realu też by byli zdolni do morderstwa),kiedy ktoś im przeszkodzi w tym co robią...

więc apeluje do wszystkich,nie przeszkadzajmy lunatykom,kiedy robią nawet najdziwniejsze rzeczy np.co noc spuszczają wode w toalecie

aaa i ja mam tez coś takigo,że wyłączam dzwoniący budzik rano i o tym nie pamiętam jak już się obudze,ale o 11,kiedy już dawno powinnam być na Uczelni ostatnio tylko miałam coś takiego,że przysnęłam popołudniu i ktoś wtedy do mnie zadzwonił na komórke,nie miałam ściszonego telefonu,ale się nie obudziłam (a to dziwne ),nie wiem co się wtedy wydarzyło,bo tego nie pamietam,ale musiałam wstać jak już telefon przestał dzwonić,wziąć komóre ,pojsc z powrotem do łóżka,wyszukać w telefonie,kto do mnie dzwonił...obudziłam się jak już miałam telefon przy uchu i oddzwaniałam do tej osoby...hihi,tylko że wtedy totalnie nie wiedziałam co jest grane..więc rozmowa była troche dziwaczna