|
Notka |
|
Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie. |
|
Narzędzia |
2008-08-18, 15:02 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 68
|
Kłopoty z Kocurem sąsiada, co robić?
Witam,
mam koci problem, z którym nie potrafię sobie poradzić. Mam w domu 14-miesięczną Kotkę. Mamy ogród, więc jest Ona kotem wychodzącym od kilku miesięcy. Od kilku tygodni zaczął się pojawiać regularnie u nas na podwórku kocur z sąsiedniej ulicy. Na początku "jedynie" wykazywał umiarkowane zainteresowanie naszą Kotką, potem zaczął ją dręczyć, gonić, gryźć.... Próbowaliśmy reagować, przeganiać go, ale jak znikał to na kilka dni jedynie. Po drodze zaliczyliśmy kilka wizyt u weterynarza i rozmową z właścicielem kocura. Ale nic tym nie wskóraliśmy, usłyszeliśmy, że to "bardzo miły kotek" i niemożliwe aby robił komuś jakąś krzywdę. Kotka wychodziła przeważnie jak ktoś był w ogrodzie i miał ją na oku. Ale w zeszłym tygodniu sprawa przybrała jeszcze gorszy obrót. Podczas naszej nieobecności kocur wszedł nam do domu przez okno i zapaskudził całe mieszkanie. Smród byl okropny (minął tydzień a ja nadal chodzę i sprawdzam czy jeszcze gdzieś coś...). Poszłam oczywiście następnego dnia do właścicieli (notabene też bardzo mili starsi państwo(jak ich "kocurek") i wytłumaczyłam, że kota powinni wykastrować, bo ja i mój kot nie możemy żyć w ciągłym strachu, że on wróci. Pokiwali głowami i powiedzieli, że go wykastrują, a do tego czasu będą trzymać w domu. Następnego dnia po rozmowie ten "trzymany pod kluczem" pojawił się na moim parapecie i próbował wejść do mieszkania. Reakcja na rozmowę jak widać żadna, kot jak się kręcił tak się kręci, ja nie mogę zostawić otwartego okna na noc, a kotka rozgląda się uważnie zanim wyjdzie na własne podwórko. Moje pytanie, co jeszcze mogę zrobić? Czy właściciele w jakikolwiek sposób odpowiadają prawnie za swoje koty? Czy są zobowiązani do pokrycia kosztów wyrządzonych przez nie szkód? Jakimi argumentami mogę trafić do ich świadomości? Niestety nie mogę tego tak zostawić, proszę Was o pomoc, może ktoś miał podobnie przykre doświadczenia? Pozdrawiam, A, |
2008-08-18, 15:21 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Tsukuba
Wiadomości: 3 605
|
Dot.: Kłopoty z Kocurem sąsiada, co robić?
moje koty też są wychodzące i do mojego ogrodu też przychodzi niewykastrowany kot sąsiadów - ja niestety straciłam już nadzieję, że zaczną go oni w jakiś sposób kontrolować.sąsiedzi po prostu w ogóle sie nim nie interesują. na szczęście ten kot nie jest zbyt agresywny - być może dlatego, że wyprowadzam wszystkie koty razem i potem razem przebywają w ogrodzie - być może boi się zadzierać z całym stadem (9 sztuk), zwłaszcza, że moja najstarsza kotka - Arwena nie toleruje obcych kotów na swoim terenie i ten kocur pewnie się jej boi. niestety mam też małą, przewrażliwioną koteczkę w wieku dwóch lat, nad którą ten kot uwielbia się znęcać - goni ją i gryzie, jeżeli nie ma nikogo w pobliżu... staram sie zawsze mieć ją na oku, ale nie zawsze jest to możliwe. jedynym wyjściem byłoby chyba 2 metrowe szczelne ogrodzenie, ale w moim przypadku nie jest to wykonalne...
|
2008-08-18, 15:34 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 68
|
Dot.: Kłopoty z Kocurem sąsiada, co robić?
Mało pocieszające ...
Może powinnam powiększyć Kocią Rodzinę, przyznam, że jest to w planach, ale z powodu rozpieszczenia mojej Kotki w grę wchodzi jedynie jej własne potomstwo. Na obce koty reaguje "alergicznie" i pewnie gdyby była nieco większa sama przegoniłaby tego kocura, ale moja Kicia to kot jak mówi pani Vet "o sportowej sylwetce" A poważnie, to już nie o ogród chodzi, a o dom i poczucie bezpieczeństwa jego mieszkańców. Wiadomo przecież, że znaczenie terenu przez Kocura to smród okrutny, a rzeczy których nie można zmyć i odkazić nadają się do wyrzucenia po takiej niespodziance. |
2008-08-18, 15:46 | #4 |
*sportaddict*
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 127
|
Dot.: Kłopoty z Kocurem sąsiada, co robić?
o Jezu, współczuję, mam ten problem... w mieszkaniu!
kocur Tż, którego wzięliśmy z lecznicy (jako kastrowanego), od kiedy mieszkamy razem z Tż (ja mam kotkę) oszalał - posikuje, warczy, prześladuje ją po prostu. kicia jest koszmarnie znerwicowana, o 4 rano budzą nas dzikie wrzaski (czytaj: on ciągle ją gania, bywa agresywny, ona ucieka i dostaje już furii), więc najprawdopodobniej kocur jest wnętrem - musimy wziąć go na usg i zlokalizować jądra, bo niedługo oszalejemy! z sąsiadami załatwiłabym sprawę ostrzej - albo się zajmą kotem i jego kastracją, albo Ty będziesz dzwonić po straż miejską za każdym razem, kiedy pojawi się na terenie Twojego domu. |
2008-08-18, 16:59 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 68
|
Dot.: Kłopoty z Kocurem sąsiada, co robić?
Grrrr....
Godzinę temu wybiegłam z domu słysząc straszny huk, kocur atakował moją kotkę w ogrodzie. Zamknęłam okna i pobiegłam do tych sąsiadów. Powiedzieli, żebym sobie siatkę w oknach zamontowała jak mi ich kocur przeszkadza i wyzwali od wariatek. Poszłam do straży miejskiej, wieczorem będę miała wizytę rewirowego(???) Ale po rozmowie z panem z SM wynika, że niewiele mogą zrobić, nawet sugerowanie kastracji jest niepożądane, bo ekolodzy się czepiają. Ale może postraszenie konsekwencjami finansowymi coś pomoże. Wchodzenie w stan wojny z tymi ludźmi nie za bardzo mi się podoba, ale chyba nie mam wyboru. Nie pozwolę wyzywać się od wariatek ;( |
2008-08-18, 18:11 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Tsukuba
Wiadomości: 3 605
|
Dot.: Kłopoty z Kocurem sąsiada, co robić?
ekolodzy się czepiają?! a co oni mają do kastracji?
|
2008-08-18, 18:12 | #7 | |
*sportaddict*
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 127
|
Dot.: Kłopoty z Kocurem sąsiada, co robić?
Cytat:
właśnie ekolodzy itp. są za, żeby potem bezdomne niechciane maleństwa niekastrowanych zwierząt nie zasilały szeregów w schroniskach (w najlepszym razie :/) i strasz konsekwencjami finansowymi, ich kot, ich odpowiedzialność, bezczelni są! |
|
2008-08-19, 08:48 | #8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: raz stąd, raz stamtąd ;)
Wiadomości: 3 944
|
Dot.: Kłopoty z Kocurem sąsiada, co robić?
Cytat:
Popieram przedmówcznie to własnie ekolodzy popierają kastrowanie zwierząt domowych, Widze jeszcze jedno rozwiązanie - mam nadzieję ze nie zostanę zlinczowana może niech założycielka watku wysterylizuje swoją kotkę, wtedy może jej dom przestanie byc dla kocura atrakcyjny
__________________
|
|
2008-08-19, 09:26 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 68
|
Dot.: Kłopoty z Kocurem sąsiada, co robić?
"Bzdur" naopowiadał mi Pan z komisariatu. Opisał jakie mieli nieprzyjemności przy podobnych sytuacjach, i że nie mogą do kastracji nikogo namawiać. Zgadzam się, że kastracja i sterylizacja są dla kotów ok i słuszne, ale prawo ogranicza pewne działania. Chyba, że tylko u mnie w mieście są takie problemy.
Moja Kotka ma być sterylizowana w wrześniu, od 2 miesięcy jest po zastrzyku. I nie wydaje mi się aby temu Kocurowi o to chodziło. On ma chyba bardzo silnie rozwinięty instynkt terytorialny. Irytuje mnie tylko postawa ludzi, którzy mają zwierzę i nie chcą brać za nie odpowiedzialności. Nie zajmą się sprawą, bo to "nie ich problem". Ciekawa jestem jakby się czuli gdyby to do nich zaglądał kocur i niszczył mieszkanie. Ale sprawa się stabilizuje, interwencja SM faktycznie przynosi skutek. O dziwo, przysłali dzisiaj do mnie na pogadankę pana Veta współpracującego z nimi. pozdrawiam. |
2008-08-19, 11:43 | #10 |
*sportaddict*
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 127
|
Dot.: Kłopoty z Kocurem sąsiada, co robić?
jeśli kocur jest niewykastrowany, może mieć ochotę nawet na kotki, które go nie wabią, więc to nie rozwiąże problemu
dobrze, że nie dajesz sobie w kaszę dmuchać |
2008-08-19, 13:45 | #11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Tsukuba
Wiadomości: 3 605
|
Dot.: Kłopoty z Kocurem sąsiada, co robić?
Cytat:
mnie też denerwuje zachowanie moich sąsiadów, mających niewykastrowanego kocura którego niemal codziennie widzę obok mego domu. co prawda nie jest agresywny (wyj - moja kotka Gabriela ale ona ma jakąś manię prześladowczą - kiedy widzi, ze jakiś kot do niej podchodzi, ucieka a on - żle to interpretując, zaczyna ja gonić...), ale zawszony, zaświerzbiony i pewnie zarobaczony. o innych chorobach wolę nie myśleć - najbardziej boję się FIV.... no i ten kot pije wodę z ich miski i podchodzi do nich, wiec stwarza idealną sytuację np do rozsiewania świerzbowca. najgorsze jest to, ze sąsiedzi w ogóle się ni nie interesują, czasami myślę nawet jak na niego patrzę, że nie dają mu jeść. i nie wiem, co mam z nim zrobić, bo do nich nic nie dociera a sąsiadka kiedyś gdy poradziłam jej by go wykastrowała ('bo wiesz on się tak włóczy'), roześmiała mi się w twarz. i jak z takimi ludżmi rozmawiać? zresztą, tutaj, gdzie mieszkam (na wsi), świadomość wśród ludzi co do opieki nad kotem jest zerowa.... mieliśmy tez problem z drugim sąsiadem, którego agresywny pies nie był trzymany na terenie posesji, tylko chodził sobie po drodze. no i kiedyś zaatakował mojego kota, w wyniku czego Jaskółek do dziś ma niepełnosprawną tylna łapkę... ale gdy moja mama zaczęła wzywać policję, coś do nich dotarło i nie widzę już tego potwora paradującego po drugiej stronie ogrodowego płotu. tylko że nie przywróci to Jaskółkowi pełnosprawności... |
|
2008-08-20, 13:59 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 68
|
Dot.: Kłopoty z Kocurem sąsiada, co robić?
loss_lauri - dokładnie, a przekonanie ich, że można postępować inaczej graniczy z cudem. Byłam naiwna myśląc, że można tę sprawę rozwiązać 'pokojowo'. Nie dociera i już. vadi - masz rację, inna sąsiadka też ma kocura i temu (chociaż wykastrowany nie jest) nic do zarzucenia nie mam. Bawią się z moją Kotką jak rodzeństwo. A skoro miałaby to być kwestia wabienia przez nią kocurów, to jak to możliwe? SM niby nie może oficjalnie, ale przyznam, że z działań jestem zadowolona, ich Vet, który był wczoraj poradził abym zadzwoniła gdy pojawi się w okolicy (patrz - wejdzie mi do domu). A on go zgarnie do schroniska (tam poczeka na odbiór przez właścicieli), niebezpańskie koty podobno odławiać można Teraz jestem już spokojna, bo wiem co mogę zrobić, najgorsza była ta bezradność, bo to w końcu nie tego kocura wina, tylko jego właścicieli, a raczej ich brak reakcji na jego zachowanie. Pozdrawiam i dziękuję za wsparcie A. |
2008-08-20, 14:27 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 350
|
Dot.: Kłopoty z Kocurem sąsiada, co robić?
Może to głupie ale gdybyś miała jakiegoś dużego pieska typu owczarka niemieckiego to może kocur by sie go bał, i nie pojawiał sie u Ciebie na podwórku
|
2008-08-21, 16:29 | #14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
|
Dot.: Kłopoty z Kocurem sąsiada, co robić?
Cytat:
|
|
2008-08-21, 18:00 | #15 | |
*sportaddict*
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 127
|
Dot.: Kłopoty z Kocurem sąsiada, co robić?
Cytat:
|
|
2008-08-25, 14:05 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: PoLsKa;))
Wiadomości: 428
|
Dot.: Kłopoty z Kocurem sąsiada, co robić?
No właśnie mam podobny problem bo moja kotka latem śpi na dworze ma swój koc i w ogóle.
i od sąsiada obok nas przychodzi czarny kocur Nie wiem co z nim zrobić jak go widzę to go przeganiam a wieczorem??nie wiem co się dzieje.....
__________________
Już niedługo koniec wakacji SZKODA............. |
2008-08-25, 14:23 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Tsukuba
Wiadomości: 3 605
|
Dot.: Kłopoty z Kocurem sąsiada, co robić?
może zabieraj ją na noc do domu - będzie bezpieczniejsza.
|
2008-08-25, 18:48 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: PoLsKa;))
Wiadomości: 428
|
Dot.: Kłopoty z Kocurem sąsiada, co robić?
właśnie chciałabym tylko jak zwykle rodzice gadają że coś podrapie itdja jej chce kupić drapak i ja nauczyć bo chciałabym zeby byla ze mną w pokoju
__________________
Już niedługo koniec wakacji SZKODA............. |
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:54.