czy miałaś znieczulenie zzo podczas porodu- sonda!

[madzia.a]

Pewnie nie jedną z nas nurtuje jaka jest rzeczywiście sytuacja ze zzo. Jestem ciekawa ile kobiet korzysta z takiego znieczulenia, oraz czy dostęp do zzo jest utrudniany przez lekarzy! Zapraszam do głosowania oraz dyskusji!

W sondzie chodzi tylko o znieczulenie zzo, a nie o dolargan- to tak, aby niee było wątpliwosci!

[Arribeth]

Miałam znieczulenie podczas porodu, co więcej, położna sama mi to zaproponowała. Trochę się wahałam ale jak mi bóle dały w kość chętnie skorzystałam z takiej możliwości. Nie płaciłam ani grosza.

[joasiunial]

Rodziłam bez znieczulenia, nie było mi potrzebne. Bóle były do zniesienia, poród miałam szybki (zaznaczę, że był to mój pierwszy poród i trwał ok 3,5h). Miesiąc po porodzie zaczęłam marzyć o kolejnej ciąży Muszę jednak poczekać, aż synuś będzie w miarę samodzielny

[Ray]

mialam tez zaproponowano mi... i nie zaluje porod jest jak z seriali i rowniez nie placilam ani grosza

[madabell]

Treść usunięta

[leleth]

mialam...od poczatku ciazy wiedzialam ze bede o nie prosila.... zreszta tak samo jak komus wyzej polozna sama mi je zaproponowala... a wrecz mocno namawiala bo skurcze wyskakiwaly poza skale na ktg ...... no ale niestety porod byl tak krotki, ze nie moglam sie nim nacieszyc (jakims cudem wyjatkowo mocno czulam bole parte.... i do tego bardzo bolaly mnie kosci ud z jakiegos powodu) .....
ale musze zaznaczyc ze ieszkam w usa i tu sytuacja wyglada troche inaczej.... a rachunek za znieczulenie wyniosl ponad 1200$ ...

[Jeanette83]

Znieczulenie mialam, aczkolwiek na ostatnia faze sie nie zalapalo - przestalo dzialac a nie mozna mi bylo podac kolejnej dawki ze wzgledu na ryzyko zatrzymania akcji porodowej. Problemow z otrzymaniem pierwszej dawki nie mialam zadnych.
Dodam ze wybierajac szpital szukalam takiego w ktorym jest mozliwosc ZZO - od poczatku bralam taka mozliwosc pod uwage bo mam niski prog odczuwania bolu. Niestety nie w kazdym szpitalu pracuje anestezjolog (jest ich po prostu w Polsce za malo) wiec trzeba sie zorientowac przed porodem gdzie jest taka mozliwosc a nie pozniej miec zal do szpitala, tym bardziej ze anestezjolog jest tez potrzebny do ewentualnego CC jesli w czasie porodu zajdzie taka potrzeba wiec jest to tez kwestia odpowiedzialnosci kobiety.

Ps. Rozumiem ze ankieta jest potzrebna do watku o CC na zyczenie?

[Madaaa]

tak zwyczajnie piszecie o rodzeniu , a na watku o zakazie CC pisza o tym jak o amputacji konczyny

[edytcia]

Ja rodzilam bez znieczulenia. Nie bylo mi potrzebne, a poza tym w ogole w czasie ciazy nie myslalam, zeby je brac.

[Jeanette83]

Napisane przez Madaaa

tak zwyczajnie piszecie o rodzeniu , a na watku o zakazie CC pisza o tym jak o amputacji konczyny

Coz, boimy sie tego czego nie znamy - a najbardziej porodu boja sie te kobiety ktore nie rodzily i to one sie przede wszystkim wypowiadaja na tamtym watku, z tego co zauwazylam. No ale dowodem na dojrzalosc jest walka z wlasnym strachem a nie poddawanie sie mu

[Madaaa]

Napisane przez Jeanette83

Coz, boimy sie tego czego nie znamy - a najbardziej porodu boja sie te kobiety ktore nie rodzily i to one sie przede wszystkim wypowiadaja na tamtym watku, z tego co zauwazylam. No ale dowodem na dojrzalosc jest walka z wlasnym strachem a nie poddawanie sie mu

A wiesz ja nie rodzilam i jakos az tak strasznie nigdy nie myslalam o tym. No wiaadomo zdaje sobie sparwe, ze to nic prostego, ale bez przesady CZytajac tamten watek od kilku dni sama zaczela sie zastanawiac czy to naprawde az takie okropne jest urodzic. No, ale trafilam tutaj i moge dalej spokojnie sobie marzyc

[Antilia]

Ja nie rodziłam ale moja bratowa rodziła 2 razy bez znieczulenia i powiedziała, że woli rodzić dzieci niż chodzić do dentysty

[precious_81]

Napisane przez Jeanette83

Coz, boimy sie tego czego nie znamy - a najbardziej porodu boja sie te kobiety ktore nie rodzily i to one sie przede wszystkim wypowiadaja na tamtym watku, z tego co zauwazylam. No ale dowodem na dojrzalosc jest walka z wlasnym strachem a nie poddawanie sie mu

No cóż w takim razie jestem niedojrzała i pewnie zaraz się okaże, że powinnam planować dziecka skoro boję się porodu, ale po moich przejściach zdrowotnych i po tym co usłyszałam od lekarza odnośnie komplikacji podczas porodu naturalnego chyba mam do tego całkowite prawo by się obawiać porodu. Więc nie zawsze jest to sam strach przed nieznanym, w moim przypadku jest to obawa, że sprawdzi się to czego obawia się lekarz.

[Jeanette83]

Napisane przez precious_81

No cóż w takim razie jestem niedojrzała i pewnie zaraz się okaże, że powinnam planować dziecka skoro boję się porodu, ale po moich przejściach zdrowotnych i po tym co usłyszałam od lekarza odnośnie komplikacji podczas porodu naturalnego chyba mam do tego całkowite prawo by się obawiać porodu. Więc nie zawsze jest to sam strach przed nieznanym, w moim przypadku jest to obawa, że sprawdzi się to czego obawia się lekarz.

Chyba dosc latwo sie domyslic ze moje slowa nie dotycza kobiet ktore z jakis wzgledow medycznych maja przeciwskazania do naturalnego porodu prawda?

[madaK]

a u mnie w szpitalu nie ma znieczulenia a wiele bym oddała zeby było.bóle miałam ok 15 godzin i niezbyt miło to wspominam i boje sie nastepnego porodu gdybym miała byc w ciazy.

[precious_81]

Napisane przez Jeanette83

Chyba dosc latwo sie domyslic ze moje slowa nie dotycza kobiet ktore z jakis wzgledow medycznych maja przeciwskazania do naturalnego porodu prawda?

No właśnie ale ja nie mam przeciwwskazań do porodu - chyba że sobie załatwię takie zaświadczenie. Lekarz u którego leczyłam się parę lat twierdzi że po zabiegach które miałam przy porodzie moja szyjka może się po prostu "zacisnąć". Może ale nie musi. I pewnie gdyby mi tego kiedyś nie powiedział nie myślałabym tak obsesyjnie o cesarce. To zdanie siedzi mi w głowie i mnie to przeraża. Niestety ten lekarz wyjechał jakiś czas temu do stolicy i musiałam zmienić lekarza na innego. Akurat w moim przypadku wszystko okaże się podczas porodu. Więc póki co wolałam cały czas myśleć o cesarce niż o wyczekiwaniu co "zrobi moja macica" i czy akurat lekarz który będzie odbierał poród stwierdzi że czas na cesarkę czy nie? Wszystko będzie zależało od podejścia danego lekarza. Zresztą jak to często bywa - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - kiedy jeszcze nei myślałam tak na poważnie o dziecku obstawałam za cesarką ale teraz kiedy zaczęliśmy starania naturalnie i niezaleznie ode mie coraz częściej myślę o porodzie naturalnym. Dlatego z jednej strony rozumiem kobiety które chcą cesarkę na życzenie, ale z drugiej coraz bardziej zastanawiam czy zamiast płacić za cesarkę nie zapłacić profesjonalnej położnej i anestezjologowi tak dla bezpieczeństwa i spokoju. Tak jak kiedyś zarzekałam się, że tylko cesarka (nawet za duże pieniądze) teraz wiem że chciałabym spróbować jednak rodzić naturalnie.

Uff to się rozpisałam jak nigdy - i w dodatku jeszcze nie na temat wątku

[Jeanette83]

Napisane przez precious_81

No właśnie ale ja nie mam przeciwwskazań do porodu - chyba że sobie załatwię takie zaświadczenie. Lekarz u którego leczyłam się parę lat twierdzi że po zabiegach które miałam przy porodzie moja szyjka może się po prostu "zacisnąć". Może ale nie musi. I pewnie gdyby mi tego kiedyś nie powiedział nie myślałabym tak obsesyjnie o cesarce. To zdanie siedzi mi w głowie i mnie to przeraża. Niestety ten lekarz wyjechał jakiś czas temu do stolicy i musiałam zmienić lekarza na innego. Akurat w moim przypadku wszystko okaże się podczas porodu. Więc póki co wolałam cały czas myśleć o cesarce niż o wyczekiwaniu co "zrobi moja macica" i czy akurat lekarz który będzie odbierał poród stwierdzi że czas na cesarkę czy nie? Wszystko będzie zależało od podejścia danego lekarza. Zresztą jak to często bywa - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - kiedy jeszcze nei myślałam tak na poważnie o dziecku obstawałam za cesarką ale teraz kiedy zaczęliśmy starania naturalnie i niezaleznie ode mie coraz częściej myślę o porodzie naturalnym. Dlatego z jednej strony rozumiem kobiety które chcą cesarkę na życzenie, ale z drugiej coraz bardziej zastanawiam czy zamiast płacić za cesarkę nie zapłacić profesjonalnej położnej i anestezjologowi tak dla bezpieczeństwa i spokoju. Tak jak kiedyś zarzekałam się, że tylko cesarka (nawet za duże pieniądze) teraz wiem że chciałabym spróbować jednak rodzić naturalnie.

Uff to się rozpisałam jak nigdy - i w dodatku jeszcze nie na temat wątku

Rozumiem ze po takich slowach z ust lekarza sie boisz, ale wez pod uwage ze zadna z nas nie wiem zawczasu jak bedzie przebiegal jej porod i czy w trakcie cos sie nie wydarzy. U mnie na przyklad, mimo silnych skurczy nie bylo rozwarcia, a jak juz dziecko sie urodzilo to szyjka zamknela sie bardzo szybko i musialam miec usuwane recznie lozysko. Nie bylam na to przygotowana, takich rzeczy nie da sie przewidziec. Z kolei w ciazy mialam cholestaze, przy ktorej czesto porod przebiega bardzo szybko i gwaltownie - balam sie ze nie zdaze do szpitala ale w koncu rodzilam 17 godzin wiec okazalo sie ze nie bylo czym sie martwic
Ty wiesz ze cos sie moze wydarzyc ale nie musi, i przynajmniej mozesz o tej sytuacji poinformowac lekarza ktory bedzie na to lepiej przygotowany. Wydaje mi sie jednak ze nie warto sie martwic na zapas czyms co jest mozliwe ale nie pewne.

Mysle ze wybor dobrej poloznej jest dobra inwestycja pieniedzy i naprawde uspokaja wiele kobiet Moze jesli mialby Ci to pomoc to zdecyduj sie na taki krok.

[mama victorii]

Hej Dziewczyny !Ja rodzilam za granica ale to chyba nie ma znaczenia.Na wlasna prosbe dostalam znieczulenie i bardzo pozniej tego zalowalam .Proponowano mi wanne i inne altrenatywy ale spanikowana bolem nie do wytrzymania odmowilam .Efekt byl taki ze porod ,ktory trwalby moze 6 godz wydluzyl sie do 14 godzin !Po dostaniu zastrzyku bol byl taki sam !Tlumaczono mi zatem ze te znieczulenie dziala roznie u roznych pacjentek .Spowodowal niestety ze o zgrozo bylam sparalizowana od pasa w dol ,wiec w koncowej fazie porodu w ogule nie moglam przec .Jak juz pisalam porod z tego powodu przedluzyl sie do kilkunastu godzin .Efekt byl taki ze moj maluszek prosto z porodowki zamiast w moich ramionach wyladowal na intensywnej terapii.Malutka miala problemy z oddychaniem ,sytuacja byla dramatyczna .Znieczulenie w ogule nie zmniejszylo bolu .Jesli chodzi o mnie -nigdy wiecej nie zdecydowalabym sie na to znieczulenie !

[Madaaa]

Napisane przez madaK

a u mnie w szpitalu nie ma znieczulenia a wiele bym oddała zeby było.bóle miałam ok 15 godzin i niezbyt miło to wspominam i boje sie nastepnego porodu gdybym miała byc w ciazy.

Zawsze mozesz pomyslec o innym szpitalu, albo rodzic prywatnie....

[Madaaa]

Z tego co wiem zzo nie zawsze moze zadzialac, moze nawet utrudnic porod. paraliz jpo zastrzyku jak chwyci to koniec.

[madzia.a]

Napisane przez mama victorii

Hej Dziewczyny !Ja rodzilam za granica ale to chyba nie ma znaczenia.Na wlasna prosbe dostalam znieczulenie i bardzo pozniej tego zalowalam .Proponowano mi wanne i inne altrenatywy ale spanikowana bolem nie do wytrzymania odmowilam .Efekt byl taki ze porod ,ktory trwalby moze 6 godz wydluzyl sie do 14 godzin !Po dostaniu zastrzyku bol byl taki sam !Tlumaczono mi zatem ze te znieczulenie dziala roznie u roznych pacjentek .Spowodowal niestety ze o zgrozo bylam sparalizowana od pasa w dol ,wiec w koncowej fazie porodu w ogule nie moglam przec .Jak juz pisalam porod z tego powodu przedluzyl sie do kilkunastu godzin .Efekt byl taki ze moj maluszek prosto z porodowki zamiast w moich ramionach wyladowal na intensywnej terapii.Malutka miala problemy z oddychaniem ,sytuacja byla dramatyczna .Znieczulenie w ogule nie zmniejszylo bolu .Jesli chodzi o mnie -nigdy wiecej nie zdecydowalabym sie na to znieczulenie !

byłaś sparaliżowana od pasa w dół, ale znieczulenie nie zmniejszyło bólu? Jedno zdanie przeczy drugiemu

[precious_81]

Napisane przez Madaaa

Zawsze mozesz pomyslec o innym szpitalu, albo rodzic prywatnie....

Może Ty masz to szczęście że możesz wybierać sobie szpital, ale niestety w niektórych miastach jest tylko jeden szpital już nie mówiąc o prywatnej klinice, więc nie wszyscy mają możliwość wyboru.

[amika79]

Napisane przez precious_81

Może Ty masz to szczęście że możesz wybierać sobie szpital, ale niestety w niektórych miastach jest tylko jeden szpital już nie mówiąc o prywatnej klinice, więc nie wszyscy mają możliwość wyboru.

Nie musisz rodzić w Twoim mieście.

[precious_81]

Napisane przez amika79

Nie musisz rodzić w Twoim mieście.

Oczywiście, że nie. Zawsze przecież mogę jechać 60 km do innego miasta - owszem tam jest sporo szpitali, ale chyba na taką podróż mało kto miałby ochotę. W pobliżu jakiś 20 km są raczej mniejsze miejscowości gdzie szpitale są tak małe, że często odsyłają właśnie do mojego miasta. Jest nawet jeden "prywatny" ośrodek (niby na NFZ ale musisz wykupić cegiełkę chyba ok. 1.000 zł) też 20 km, a najśmieszniejsze jest to, że nawet jak chodzisz do nich przez całą ciążę to nie masz gwarancji, że jak będziesz rodzić znajdzie się miejsce (jest to dość mały ośrodek) i najczęściej odsyłają i tak do tego jedynego w moim mieście.

[madzia.a]

Napisane przez precious_81

Oczywiście, że nie. Zawsze przecież mogę jechać 60 km do innego miasta - owszem tam jest sporo szpitali, ale chyba na taką podróż mało kto miałby ochotę. W pobliżu jakiś 20 km są raczej mniejsze miejscowości gdzie szpitale są tak małe, że często odsyłają właśnie do mojego miasta. Jest nawet jeden "prywatny" ośrodek (niby na NFZ ale musisz wykupić cegiełkę chyba ok. 1.000 zł) też 20 km, a najśmieszniejsze jest to, że nawet jak chodzisz do nich przez całą ciążę to nie masz gwarancji, że jak będziesz rodzić znajdzie się miejsce (jest to dość mały ośrodek) i najczęściej odsyłają i tak do tego jedynego w moim mieście.

u mnie jest podobna sytuacja

[Flexy26]

Ja rodziłam bez znieczulenia, bardzo chciałam je dostać ale było już za późno, bo rozwarcie na 7 palcy kiedy ja rewelacyjnie się czułam przy 10 jednak straciłam "dobre samopoczucie" a ponoć dostaje się zzo przy rozwarciu na 3

[gusia..]

Rodziłam ze znieczuleniem Bez niego nie dałabym chyba rady. Nie płaciłam za nie.

[Eenax]

Napisane przez precious_81

Może Ty masz to szczęście że możesz wybierać sobie szpital, ale niestety w niektórych miastach jest tylko jeden szpital już nie mówiąc o prywatnej klinice, więc nie wszyscy mają możliwość wyboru.

Są miasta w których wcale nie ma szpitali.
Ja w takim mieszkam. Najblizsze szpitale ok. 20 km.

Napisane przez precious_81

Oczywiście, że nie. Zawsze przecież mogę jechać 60 km do innego miasta - owszem tam jest sporo szpitali, ale chyba na taką podróż mało kto miałby ochotę. W pobliżu jakiś 20 km są raczej mniejsze miejscowości gdzie szpitale są tak małe, że często odsyłają właśnie do mojego miasta. Jest nawet jeden "prywatny" ośrodek (niby na NFZ ale musisz wykupić cegiełkę chyba ok. 1.000 zł) też 20 km, a najśmieszniejsze jest to, że nawet jak chodzisz do nich przez całą ciążę to nie masz gwarancji, że jak będziesz rodzić znajdzie się miejsce (jest to dość mały ośrodek) i najczęściej odsyłają i tak do tego jedynego w moim mieście.

Ja specjalnie jechałam do duzego miasta (ok 40km+przejazd przez całe miasto) by rodzić w szpitalu jakim ja chce i w jakim odpowiadaja mi warunki.

Jak dojechałam to wiedziałam ze jest problem z przyjeciami. Dlatego na izbe przyjec wkroczyłam jak miałam skurcze co 2-4 minuty. Przy tak czestych skurczach nigdzie juz nie odsyłaja dalej.

Na TEMAT:
Rodziłam ze znieczuleniem. Po trwajacych 3 godziny skurczach co 2 minuty i postepie rozwarciowym 0,5 cm na godzine stwierdziłam ze chce podczas porodu własciwego (z bólemi partymi) przezywac go w pełni. Dostałam wiec 2 dawki ZOO a jak przestało działac to poł godzinki pozniej urodziłam córeczke. Po poproszeniu o znieczulenie czekałam 10 minut bo anestezjolog konczy znieczulanie przy CC.

[Arribeth]

Napisane przez Eenax

Jak dojechałam to wiedziałam ze jest problem z przyjeciami. Dlatego na izbe przyjec wkroczyłam jak miałam skurcze co 2-4 minuty. Przy tak czestych skurczach nigdzie juz nie odsyłaja dalej.

OT
Dziewczyna, która leżała ze mną na sali poporodowej do wybranego przez siebie szpitala przejechała 60 km. A tam powiedzieli jej że nie ma miejsc i "szukajcie dalej. Powodzenia". Szpital z wolnymi miejscami znalazła, ale na podanie ZZO było już za późno.

[Jeanette83]

Napisane przez Arribeth

OT
Dziewczyna, która leżała ze mną na sali poporodowej do wybranego przez siebie szpitala przejechała 60 km. A tam powiedzieli jej że nie ma miejsc i "szukajcie dalej. Powodzenia". Szpital z wolnymi miejscami znalazła, ale na podanie ZZO było już za późno.

Albo ta dziewczyna klamala (bardziej prawdopodobne), albo ma podstawy o zaskarzenie szpitala (choc watpie) - jesli szpital nie przyjmie pacjentki MUSI wskazac inna placowke ktora ja przyjmie, i jesli pacjentka nie ma mozliwosci dojazdu musi ja tam dowiezc, i tak z reguly sie dzieje bo nikt nie bedzie ryzykowac zaskrzenia go o zaniedbanie.

Co do wyboru szpitala - nigdzie nie ma sie pewnosci ze cie przyjma, ale jak sie uprzesz albo poczekasz az skurcze beda regularne to znajda miejsce Kobiety dojezdzaja ze wsi oddalonych od szpitala 60 km, porod trwa na tyle dlugo ze da sie to zrobic.