Kot się zgubił, zginął, nie wraca do domu, co robić? - WĄTEK ZBIORCZY - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2004-01-01, 21:56   #1
aleksandrawojcieszek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 57
Arrow

Kot się zgubił, zginął, nie wraca do domu, co robić? - WĄTEK ZBIORCZY


Może to się komuś wydać śmieszne, ale sama nie zdwałam sobie sprawy jak bardzo mozna sie przywiązac i pokochać zwierzaka. MOja mam znalazła go ponad dwa lata temu ( w zimie ) takiego strasznie zmarzniętego i głodnego i po prostu wiedziała, że musi go zabrac do domu. Mój kociak ma taki zwyczaj, że codzienie wieczorem wychodzi na dwór a z samego rana czeka już pod drzwiami a dzisiaj nic, nie ma go. Moża ja panikuję ale od dwóch lat rano otwieram drzwi on jest a teraz mam najgorsze myśli, że coś mu się mogło stać, potrącił go samochód albo sama nie wiem co... Oczywiście go szukałam, ale bez rezultatu. Nie mogę sobie znaleść dzisiaj miejsca, nie wyobrażam sobie, że może go już nie być, czuje się jakbym czekała na kogoś bardzo bliskiego.
aleksandrawojcieszek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-01, 22:35   #2
201607150859
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 851
Re: ZGINĄŁ MÓJ KOT:((( CHCE MI SIĘ RYCZEĆ!!!

Strasznie się człowiek przywiązuje, niestety. Chyba nawet bardziej niż do ludzi. Ja też mam kotka, od 3,5 roku, też jest znaleziona. No i jeszcze mam bliski kontakt z pewnym kochanym owczarkiem, który niestety jest chory... Strasznie mi dziś smutno, tak jak tobie. Oby Twoje "puchate maleństwo" się znalazło. Życzę Ci tego z całego serca. Pewnie się wystraszył tych wybuchów i gdzieś uciekł, ale bądź dobrej myśli. Czasem koty po kilku tygodniach się znajdują, bo one zawsze chodzą własnymi drogami i wracają do domu kiedy chcą. Zwierzęta to wspaniali przyjaciele. Dobrze, że są jeszcze na świecie ludzie, których obchodzi los takiego małego futrzaka. Nie martw się! Pozdrawiam.
201607150859 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-01, 22:50   #3
angel.ek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2003-06
Lokalizacja: Bytom
Wiadomości: 259
GG do angel.ek
Re: ZGINĄŁ MÓJ KOT:((( CHCE MI SIĘ RYCZEĆ!!!

Nie martw się. Po prostu szukajcie kociaczka bo on najprawdopodobniej schował się gdzieś. Moja kotka w noc sylwestrową chowa się do szafy i siedzi tam całą noc, tak boi się wybuchów. Ja mam już trzeciego kotka i uwierz taka ich natura. Radzę poszukiwania i wywieszenie kartek, mógł go przecież ktoś znaleźć i wziąć do domu. Główka do góry!
angel.ek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-01, 22:57   #4
aleksandrawojcieszek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 57
Re: ZGINĄŁ MÓJ KOT:((( CHCE MI SIĘ RYCZEĆ!!!

Trzymam się tej myśli, że wystraszył się wczorajszych hałasów i wróci, jutro od rana będe go szukać i popytam sąsiadów, ale na razie jakoś nie mogę sama siebie przekonać, że nic się nie stało mam same czarne myśli. Mój chłopak ostatnio stracił swojego ukochanego kota, który był bardzo cięzko chory i nie było juz żadnych szans na wyleczenie a jedynie skrócenie jego cierpień, został uśpiony. Pewnie nie zasnę dzisiaj tak łatwo( Dziękuje za słowa otuchy.
aleksandrawojcieszek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-01, 23:04   #5
sarimatha
Rozeznanie
 
Avatar sarimatha
 
Zarejestrowany: 2003-06
Lokalizacja: Radom/Lublin/Warszawa
Wiadomości: 620
GG do sarimatha Wyślij wiadomość przez Yahoo do sarimatha
Re: ZGINĄŁ MÓJ KOT:((( CHCE MI SIĘ RYCZEĆ!!!

Nie martw sie kochanie chociaż wiem że to trudno, niedawno zdechł mi ukochany chomiczek i to było straszne szczególnie dlatego że ostatnio mam dużo problemów a wczoraj jakby było mało mój chłopak dostał zapaści , dobrze ze miał nitrogliceryne przy sobie , ehh dobrze chociaz ze nie pije i ja tez to przynajmniej miał sie kto nim zaopiekowac bo reszta była skromnie mówiąc niewyraźna Wracając do kotka to jak wiadomo lubią chodzić własnymi drogami, ale jeśli czytałaś śniadanie u tiffaniego one tez lubią powracac bo kochają swoich właścicieli moze spadł śnieżek i on gdzies do kotłowni sie schował bo cieplej jeśli w bloku mieszkasz to zjedz z kims do piwnicy i poszukaj może! Pozdrawiam i czekam na dalsze informacje
sarimatha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-01, 23:48   #6
Gonia1
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 527
Re: ZGINĄŁ MÓJ KOT:((( CHCE MI SIĘ RYCZEĆ!!!

Pocieszę Cię: też mam na działce kilka kotków. I rok temu jeden z nich nagle zniknął!! Czekaliśmy i nic... Uwierz!! Wrócił do nas po 2 miesiącach!! Miał na grzbiecie niewielką ranę więc pewnie przez te 2 miesiące kurował się gdzieś!! Ale wrócił!!!
Wierzę, że z Twoim kotkiem będzie tak samo!!!
Gonia1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-01, 23:52   #7
dziewczyna
Zakorzenienie
 
Avatar dziewczyna
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 29 946
Re: ZGINĄŁ MÓJ KOT:((( CHCE MI SIĘ RYCZEĆ!!!

Ze swojego doświadczenia z młodymi kotami wiem, że w tym wieku zaczynają u nich wariować hormony i pewnie poleciał za jakąś kotką i pewnie wróci za kilka dni (u mnie zdarzał się, ze koty wracały do domu po 3-5 dniach całkiem wychudzone). Ale przygotuj się, że jako młody i niedoświadczony adorator damskich wdzięków może być zagryziony przez jakiegoś starego "wyjadacza" i nie wrócić do domu. Jednak mam nadzieję, że parę dni wróci do domu miaucząc na powitanie ::
dziewczyna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2004-01-02, 10:11   #8
Edyta
Zadomowienie
 
Avatar Edyta
 
Zarejestrowany: 2002-07
Wiadomości: 1 127
Re: ZGINĄŁ MÓJ KOT:((( CHCE MI SIĘ RYCZEĆ!!!

Mam nadzieję, że kotek wróci i że dasz nam o tym znać. To wcale nie jest głupie, że to przeżywasz, wręcz przeciwnie, bardzo dobrze świadczy o Tobie. Moje dwa ukochane koty nie są wypuszczane na podwórko, na którym czyha tyle niebezpieczeństw i szczerze, widać,że są szczęśliwe. Ja nie wyobrażam sobie, co będę czuć po śmierci któregoś z nich.
Trzymaj się!!!
Edyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-02, 16:29   #9
aleksandrawojcieszek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 57
Re: ZGINĄŁ MÓJ KOT:((( CHCE MI SIĘ RYCZEĆ!!!

Niestety kota nadal nie ma. Szukałam go dzisiaj, ale niestety mieszkam w takim miejscu, że dookoła same pola i lasy, mnóstwo domów w budowie, byłam dzisiaj w miejscach gdzie naczęściej wypuszcza się mój kot, bez efektu( Zostawiłam swój adres i numer telefonu okolicznym mieszkańcom, na stacji benzynowej, u ludzi, którzy zajmują się odśnieżaniem dróg, w zakładach i gospodarstwach, które są w miejscach gdzie mój kot lubi chodzić. Powiesiłam ogłoszenia w slepach , na stacji PKP i przystanku PKS, dzwoniłam do schroniska dla zwierząt i tez zostawiłam namiary na siebie i czekam. Niestey dzisiaj dowiedzaiłam się , ze tylko na mojej ulicy zginęły ostatnio jeszcze trzy koty i są podejrzenia, że ktos je po prostu uśmierca, nie moge przestac o tym myśleć. Próbowałam kiedyś nie wypuszcać mojego kota na dwór ale to niemozliwe, kiedy go przygarneliśmy on miał już swoje nawyki. Kiedy nie hcciałam go wypuścić na dwór zaczynał szaleć, miauczeć piszczeć itp. Jutro rozwiesze jeszcze kilka ogłoszeń. Dobija mnie to czekanie, boje się, że jeżeli coś mu się stało to cierpiał albo nadal cierpi gdzieś w na odludziu, na mrozie, głodny.
aleksandrawojcieszek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-24, 17:53   #10
megi b
Wtajemniczenie
 
Avatar megi b
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 706
Unhappy Kotka zniknęła

Miałam kotkę (ok 9 m-cy) no i w tym roku w marcu zaczęła się dopominać o partnera Na początku trzymaliśmy ją w domu, ale zrobiło się ciepło i szkoda jej było więc puszczaliśmy ją na dwór. Oczywiście wyczaiły to kocurki i ... się razem bawiły, ale zawsze wracała na noc do domu. No i właśnie jakieś 2 tygodnie temu zniknęła Czy możliwe jeste, że jeszcze wróci ?
__________________
Pomóżmy Maciusiowi!



Amelka 23.06.2009

Lilianka 19.07.2014



megi b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-24, 18:18   #11
czarny kot
Zakorzenienie
 
Avatar czarny kot
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Piaseczno k. Wawy
Wiadomości: 4 349
Dot.: Kotka zniknęła

Kotka znajomej 2 razy im zwiala w czsie ruji na tydzien. Wracala za kazdym razem, ale oczywiscie juz nie sama
czarny kot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-04-24, 18:21   #12
Laura2112
Raróg
 
Avatar Laura2112
 
Zarejestrowany: 2004-02
Lokalizacja: koniec internetu (ta da!!) :D Kujawianka :)
Wiadomości: 56 318
Send a message via Skype™ to Laura2112
Dot.: Kotka zniknęła

Może wrócić, ale... dwa tygodnie to długo, musisz też niestety liczyć się z najgorszym, tym bardziej, jeśli miała ruję i nie była wcześniej wypuszczana.
Przede wszystkim trzeba było ją wykastrować, nie ciągnęłaby do kocurów; pomyśl o tym, jeśli wróci. I w ogóle kota można z powodzeniem przyzwyczaić do życia wyłącznie w domu, decyzja należy do Ciebie, ale kot wychodzący to duże ryzyko i zawsze musisz liczyć się z tym, że przytrafi się coś złego.

Szukałaś jej? Możesz porozwieszać ogłoszenia ze zdjęciem, wyznaczyć może niewielką nagrodę (zawsze jakaś zachęta), dać ogłoszenie do gazety, popytać dzieciaków w Twojej okolicy (jest ciepło, dużo więcej przebywają na dworze, może więc coś widziały)
__________________
Cytat:
Napisane przez lomo
opm drze gębę pod blokiem jak jest pijana
pe pe pe pe pe pe bla bla bla i *uj wie o co jej chodzi.


🌹14 lat z Wizaż.pl

Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc...


Edytowane przez Laura2112
Czas edycji: 2006-04-24 o 23:57
Laura2112 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-24, 18:53   #13
201704240951
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 415
Dot.: Kotka zniknęła

Moja kotka to nawet jej nie było tydziń a zawsze wracała
Raz to było w zimie śmierdziała na smołę pewnie zamknięta była a teraz ok 3 tyg temu to ją znalazłam i zawlekłam do domu a dobrze bo miała zapalenie płuc
201704240951 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-24, 18:58   #14
lain
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 844
Dot.: Kotka zniknęła

Cytat:
Napisane przez Laura2112
Przede wszystkim trzeba było ją wykastrować, nie ciągnęłaby do kocurów; pomyśl o tym, jeśli wróci.


a poza tym to nie da sie przewidziec czy wroci. jak bylam mala zwial mi kocur. nie wrocil (moze wpadl na ulice). nastepne dwa natychmiast po osiagnieciu stosownego wieku poszly do kastracji.
lain jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-24, 19:00   #15
Małgosia89
Zakorzenienie
 
Avatar Małgosia89
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 4 080
Dot.: Kotka zniknęła

Witam Moja kocica też dwa razy zwiała mi z balkonu (ma 7 m-cy) i też prawdopodobnie do kocurka, jednak na drugi dzień siedziała na drzewie i miauczała...
Dwa tygodnie to sporo czasu, ale na pewno jest jeszcze nadzieja... choć z dnia na dzień coraz mniejsza... A nie próbowałaś jej jakoś szukać, zwabiać? Trzymam kciuki żeby wróciła. Jeżeli będziesz ją mieć spowrotem to WYSTERYLIZOWAĆ trzeba, bo potem co z kociaczkami zrobisz... znaleźć właścicieli jest trudno... Pozdrawiam i bądź dobrej myśli
__________________
ludzie boją się zmian, nawet na lepsze...

Nasz mały cud...


Małgosia89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-24, 21:32   #16
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
Dot.: Kotka zniknęła

Cytat:
Napisane przez megi b
[COLOR=Na początku trzymaliśmy ją w domu, ale zrobiło się ciepło i szkoda jej było więc puszczaliśmy ją na dwór. Oczywiście wyczaiły to kocurki i ... się razem bawiły, ale zawsze wracała na noc do domu. [/COLOR]
troche dziwne podejście...kot to odpowiedzialność przede wszystkim.
nalezy zadbać, żeby kot nie wychodził SAM na dwór, bo to dla niego niebezpieczne. A wypuszczanie kotki w rui na dwór to szczyt ...braku wiedzy :/
to się musiało tak skończyć, niestety

może jeszcze wróci, ale napewno nie sama.
tak czy siak, oby wróciła.
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-25, 08:52   #17
czarny kot
Zakorzenienie
 
Avatar czarny kot
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Piaseczno k. Wawy
Wiadomości: 4 349
Dot.: Kotka zniknęła

Cytat:
Napisane przez esfira
troche dziwne podejście...kot to odpowiedzialność przede wszystkim.
nalezy zadbać, żeby kot nie wychodził SAM na dwór, bo to dla niego niebezpieczne. A wypuszczanie kotki w rui na dwór to szczyt ...braku wiedzy :/
to się musiało tak skończyć, niestety

może jeszcze wróci, ale napewno nie sama.
tak czy siak, oby wróciła.
Esfira, moj kot sam sie wyprowadza na dwor. Ma potrzebe przebywania na dworze od switu do zmirzchu. Napewno nie bdede z nim chodzic na smyczy na 10min spacerki... Szczesciem mam wokol osiedla sporo lak i sadow, a do najblizszej ulicy pol kilometra. I w dodatku moj kot boi sie tam zapuszczac (w strone ulicy)
czarny kot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-25, 11:48   #18
aprzybyla
Wtajemniczenie
 
Avatar aprzybyla
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Zagłębie
Wiadomości: 2 171
GG do aprzybyla
Dot.: Kotka zniknęła

Droga megi b,
Miałam swego czasu podobne problemy z kotkami (choc to kawalerowie-koci raczej na rejs wybywali ) ale kotki zawsze wracały - tak jak Nika napisała, nawet po tygodniu !
wiec mysle ze jest nadzieja!
niebespieczeństwem mogą być ruchliwe drogi i nieprzyjaźni ludzie, który z pewnością bedą mysleć ze to kolejny zbłąkany kot.
wiec dla bezpieczeństwa popytałabym sasiadów tu i tam czy kotki nie widzieli - ewentualnie ogłoszenia..
ale napisz jak sprawa sie zakonczy
__________________
Żonka
niespokojny duch... nielubiący nudy... teraz poświęcony rodzinie
BTW mów mi Agnieszka
aprzybyla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-25, 13:13   #19
lain
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 844
Dot.: Kotka zniknęła

Cytat:
Napisane przez czarny kot
Esfira, moj kot sam sie wyprowadza na dwor. Ma potrzebe przebywania na dworze od switu do zmirzchu. Napewno nie bdede z nim chodzic na smyczy na 10min spacerki... Szczesciem mam wokol osiedla sporo lak i sadow, a do najblizszej ulicy pol kilometra. I w dodatku moj kot boi sie tam zapuszczac (w strone ulicy)
moj tak samo.
szczegolnie, ze jak byl maly to probowalam z nim wychodzic na smyczy, ale niestety sensu to nie mialo, bo kot siedzial nisko przy ziemi i chcial wracac do domu. za to sam chodzi sobie gdzie chce. na obrozy ma adres (obroza na kleszcze i zeby bylo widac, ze nie jakis dziczek tylko domowy), ulica co prawda jest blisko ale za ekranami (tymi zeby nie bylo halasu od ulicy), kot wykastrowany, wiec zadna kocica mu w glowie nie zamiesza, nio i z tego co widze to glownie przesiaduje w ogrodku sasiadki. czasem sie gdzies dalej zapusci. wiem, ze gdybym zamknela go w domu bylby bardzo nieszczesliwy, szczegolnie, ze swoje potrzeby zalatwia na lonie natury (brzydzi sie kuwety z ktorej korzysta drugi kot). a ze strony ludzi nic mu nie grozi, bo poza domem to nawet do mnie nie podejdzie i tak juz od 8 lat... ale wiem, ze nie wszytskie koty maja tak poukladane w glowie jak ten moj...
lain jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-04-25, 16:57   #20
201704240951
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 415
Dot.: Kotka zniknęła

Cytat:
Napisane przez czarny kot
Esfira, moj kot sam sie wyprowadza na dwor. Ma potrzebe przebywania na dworze od switu do zmirzchu. Napewno nie bdede z nim chodzic na smyczy na 10min spacerki... Szczesciem mam wokol osiedla sporo lak i sadow, a do najblizszej ulicy pol kilometra. I w dodatku moj kot boi sie tam zapuszczac (w strone ulicy)
Popieram cię
Esfira Na nie mieszkam w mieście tylko na wsi i ja jestem wychowana żeby za każdym krokiem za zwierzakiem się nie chodzi
I jeszcze chciałam ci powiedzieć że kieszonkowego nie dostaję i nici z kastracji ( to tak jak byś TY straciła swój kociecy narząd )
201704240951 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-25, 17:05   #21
Laura2112
Raróg
 
Avatar Laura2112
 
Zarejestrowany: 2004-02
Lokalizacja: koniec internetu (ta da!!) :D Kujawianka :)
Wiadomości: 56 318
Send a message via Skype™ to Laura2112
Dot.: Kotka zniknęła

Cytat:
Napisane przez nika135
( to tak jak byś TY straciła swój kociecy narząd )
Nie możesz porównywać człowieka do kota, mamy jednak trochę inną "biologię". Kotu te narządy naprawdę nie są potrzebne do życia, ba - bez nich może pożyć dłużej. Nie przeżywa tragedii w związku z ich utraceniem, bo nie myśli w taki sposób jak my. Nie cierpi, że nie może mieć dzieci - z tego samego powodu.
Zapewniam Cię, że mój kot jest szczęśliwy i nie rozpacza za utraconą macicą
__________________
Cytat:
Napisane przez lomo
opm drze gębę pod blokiem jak jest pijana
pe pe pe pe pe pe bla bla bla i *uj wie o co jej chodzi.


🌹14 lat z Wizaż.pl

Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc...

Laura2112 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-25, 17:14   #22
201704240951
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 415
Dot.: Kotka zniknęła

no tak Masz rację Przepraszam ...........
201704240951 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-25, 17:27   #23
Taverney
Zakorzenienie
 
Avatar Taverney
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 6 678
Dot.: Kotka zniknęła

Cytat:
Napisane przez Laura2112
Nie możesz porównywać człowieka do kota, mamy jednak trochę inną "biologię". Kotu te narządy naprawdę nie są potrzebne do życia, ba - bez nich może pożyć dłużej. Nie przeżywa tragedii w związku z ich utraceniem, bo nie myśli w taki sposób jak my. Nie cierpi, że nie może mieć dzieci - z tego samego powodu.
Zapewniam Cię, że mój kot jest szczęśliwy i nie rozpacza za utraconą macicą
Dokładnie, zgodzę się tu z Laurą2112.
Koty, które nie są kastrowane/sterylizowane, jeśli są wypuszczane na dwór samopas, to prędzej, czy później znikną na amory na trochę, albo już na zawsze... niestety.
Warto kotka wysterylizować, jemu to naprawdę nie przeszkadza, a dla ludzi jest ułatwieniem. Takie koty rzadziej uciekają, a jeśli już gdzieś zapuszczą się dalej od domu (ach Ci indywidualiści), wracają szybciej i częściej. Myślę, że sterylizacja się opłaci, to nie powinien być duży wydatek. Spotkałam się już ze sterylizacją darmową, albo ile kto może: zapytaj weterynarza, powiedz, że nie stać Cię na pokrycie całości opłat, może się zgodzi.
Taverney jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-25, 17:36   #24
201704240951
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 415
Dot.: Kotka zniknęła

Cytat:
Napisane przez Taverney
Dokładnie, zgodzę się tu z Laurą2112.
Koty, które nie są kastrowane/sterylizowane, jeśli są wypuszczane na dwór samopas, to prędzej, czy później znikną na amory na trochę, albo już na zawsze... niestety.
Warto kotka wysterylizować, jemu to naprawdę nie przeszkadza, a dla ludzi jest ułatwieniem. Takie koty rzadziej uciekają, a jeśli już gdzieś zapuszczą się dalej od domu (ach Ci indywidualiści), wracają szybciej i częściej. Myślę, że sterylizacja się opłaci, to nie powinien być duży wydatek. Spotkałam się już ze sterylizacją darmową, albo ile kto może: zapytaj weterynarza, powiedz, że nie stać Cię na pokrycie całości opłat, może się zgodzi.
I znowu się zgodzę porozglądam się

P.S Ponosi mnie bo to PMS
201704240951 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-25, 17:52   #25
shikai
Raczkowanie
 
Avatar shikai
 
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 247
Dot.: Kotka zniknęła

moje koty cały czas chodzą po dworze i wchodzą do piwnicy - zrobiłam im tam lokum no i nigdy nie uciekają jeśli nie chcecie ich wysterylizować to chociać do tego czasu aż coś zrobicie to dawajcie im pigułku bo bezdomnych kotów i tak jest za dużo
shikai jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-25, 18:38   #26
megi b
Wtajemniczenie
 
Avatar megi b
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 706
Dot.: Kotka zniknęła

Dzięki za odzew dziewczyny
1 Moją kotkę chciałam wykastrować jak była jeszcze mała (ok 3-4 miesiące). Byłam z nią u weterynarza, ale on stwierdził że jest za mała więc dał jej tabletkę i kazał się zgłosić dopiero w kwietniu tego roku( teraz to nie wiem czy mu wierzyć) Więc czekałam. Kotka na początku marca zaczęła nam "szaleć" więc już całkiem zgłupiałam bo lekarz powiedział, że tabletka to powstrzyma Zaczęłam czytać na ten temat i dowiedziałam się, że jeśli doszło już do ruji to operacja odpada. Po długiej rozmowie stwierdziliśmy, że jak już tak wyszło to ok i gdyby były małe kotki to nie ma problemu bo nawet pytałam po znajomych i było by na nie wielu chętnych, a po ewentualnym porodzie i odchowaniu małych Kizia ( tak ma na imię) idzie do wykastrowania.

2 Mój kotek całą wiosnę i lato 2005 była na dworze tylko przez zimę trzymaliśmy ją w domu ( tzn raz dziennie była wypuszczana i po ok 15 min sama wracała) i troszkę taka dzika się zrobiła. A w marcu jeszcze śnieg był więc nie była puszczana tak jak w lato.
Mam nadzieję że wróci
__________________
Pomóżmy Maciusiowi!



Amelka 23.06.2009

Lilianka 19.07.2014



megi b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-25, 21:03   #27
Laura2112
Raróg
 
Avatar Laura2112
 
Zarejestrowany: 2004-02
Lokalizacja: koniec internetu (ta da!!) :D Kujawianka :)
Wiadomości: 56 318
Send a message via Skype™ to Laura2112
Dot.: Kotka zniknęła

Nic dziwnego, że zaczęła "szaleć", jedna tabletka dana parę miesięcy temu nie działa tak długo (bo rozumiem, że tylko jedną dostała?).
Faktyczni niektórzy weci wolą poczekać i ciąć tuż przed lub po pierwszej rui. Ale z tą tabletką chyba się pospieszył, powinno się je ewentualnie zastosować w rui permanentnej.
Dzika mogła się zrobić wraz z nadchodzącą rujką, moja kotka też najchętniej siedziała wtedy sama w różnych dziwnych miejscach. Dzięki temu zorientowaliśmy się, że już chyba byłby czas na zabieg
Szkoda, że jej nie przypilnowałaś, pozostaje mieć nadzieję, że wróci. Trzymam kciuki i daj znać
__________________
Cytat:
Napisane przez lomo
opm drze gębę pod blokiem jak jest pijana
pe pe pe pe pe pe bla bla bla i *uj wie o co jej chodzi.


🌹14 lat z Wizaż.pl

Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc...

Laura2112 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-25, 21:39   #28
Perceive girl
Raczkowanie
 
Avatar Perceive girl
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 51
Dot.: Kotka zniknęła

Kotkę trzeba koniecznie wysterylizowac ale o tym mowili juz moi przedmowcy... ja mam tez inna rade. Jesli kot juz jest kotem wychodzacym to nalezaloby go zaopatrzyc w obrozke z adresowka. Wydatek smieszny a zawsze to duzo wieksza pewnosc ze ktos ja znajdzie i bedzie chcial dac znac gdzie znajduje sie kot.
Perceive girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-27, 20:34   #29
mysza...
Raczkowanie
 
Avatar mysza...
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: zachodniopomorskie / Dublin
Wiadomości: 97
Send a message via Skype™ to mysza...
Dot.: Kotka zniknęła

Moja sp kotka też kiedyś nam sie zapodziała na ponad 2 tygodnie!!! Mój kochany tatuś przez przypadek ją wypuścił na dwór (a była bardzo udomowiona) i psy ją pogoniły. Oj dostało mu się wtedy . Tak więc wszyscy już myśleli, że po naszej kici, że już nie wróci aż tu pewnego wieczora coś wskoczyło na okno. Była to nasza kicia . Wychudzona, wystraszona, pazury miała doszczętnie pozdzierane ale wróciła . Pół nocy nie spaliśmy tak się cieszyliśmy z jej powrotu . Więc nie trać nadziei
__________________
Życie. Czasem człowiek zmienia zdanie, czasem zdanie zmienia człowieka.
https://instagram.com/annagujadhur/
mysza... jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-27, 20:54   #30
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
Dot.: Kotka zniknęła

Cytat:
Napisane przez megi b
lekarz powiedział, że tabletka to powstrzyma Zaczęłam czytać na ten temat i dowiedziałam się, że jeśli doszło już do ruji to operacja odpada. Po długiej rozmowie stwierdziliśmy, że jak już tak wyszło to ok i gdyby były małe kotki to nie ma problemu bo nawet pytałam po znajomych i było by na nie wielu chętnych, a po ewentualnym porodzie i odchowaniu małych Kizia ( tak ma na imię) idzie do wykastrowania.

czasem sie zdarza że kotka "przełamuje blokade hormonalną" i dochodzi do rui.
owszem, nie powinno się kastrować (chyba że znajdzie się dobrego chirurga) w czasie rui. Po ustaniu rui jak najbardziej. Gdy kotka zaszłą w ciążę jak najbardziej powinno się wykastrować!! za dużo jest kotów bezdomnych, by pozwalac rodzić kazdej kotce, w takim tempie za dwa lata będzie więcej kotów niz ludzi. Poza tym młode kotki nie powinny rodzić, bo są zwyczajnie za młode.
skoro masz chętnych, to namów ich, żeby wzięli kotki ze schroniska albo inne, juz szukające domu.
no i oby kotka się znalazła

(a co do kieszonkowego, to zapewniam, że wychowanie kociat to wiekszy koszt niz sterylka)
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-03-20 01:37:40


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:57.