Robicie badania prenatalne?

[gosikk_s]

Jak jest u Was, decydujecie się same na badania prenatalne czy tylko ze wskazań lekarza? Ja robię za dwa tygodnie test PAPP-A i usg genetyczne, własnie kończę 8 tydzień. Robię to przede wszystkim ze względu na wiek, mam termin porodu na maj a w kwietniu kończę magiczne 35 lat Co prawda mój ginek rozbraja mnie stwierdzeniami że ponieważ jeszcze nie skończyłam tych nieszczęsnych 35 to przecież robić ich nie muszę ale już jestem zdecydowana. Myślałam i o amniopunkcji ale zaczekam na to co wykażą te badania, w razie czego zdecyduję się. Nie chciałabym igrać z losem i chcę mieć maksymalną pewność że będzie dobrze...

[rumiankowa]

mam skończone 30 i nie robię, jestem w 11 tc i czekam na zwykłe USG przezierności karkowej.

[lisey]

je mam tez prwie 30, 2 miesiaczki jeszcze ale tez nie robie, poki usg i inne badania nic nie wykazuja nie warto,przynajmniej ja tak sadze

[kropka75]

Jak poczekam na to co mi powie lekarz ze zwykłego USG. A sama od siebie zrobię test potrójny i PAPP-A. Dopiero na tej podstawie będę decydować czy robić usg genetyczne.
Amniopunkcja to dopiero jakby wszystko było źle. Inaczej nie.

[Mischoko]

Napisane przez kropka75

Jak poczekam na to co mi powie lekarz ze zwykłego USG. A sama od siebie zrobię test potrójny i PAPP-A. Dopiero na tej podstawie będę decydować czy robić usg genetyczne.
Amniopunkcja to dopiero jakby wszystko było źle. Inaczej nie.

Dokladnie Aminopunkcja w ostatecznosci

[ewccik]

Miałam dylemat czy robić te badania czy nie
ale w koncu się nie zdecydowałam

[freshona]

Napisane przez kropka75

Jak poczekam na to co mi powie lekarz ze zwykłego USG. A sama od siebie zrobię test potrójny i PAPP-A. Dopiero na tej podstawie będę decydować czy robić usg genetyczne.
Amniopunkcja to dopiero jakby wszystko było źle. Inaczej nie.

Kropeczko, ale USG genetyczne w zasadzie nie różni się od zwykłego. Robi je jedynie bardziej przeszkolony lekarz, który analizuje wszelkie pomiary a komputer sam oblicza ryzyko wystąpienia wad. Poza tym testy z krwi - np. PAPPa są niejako uzupełnieniem USG.

U mnie było tak:
przed badaniem a po wywiadzie lekarskim ryzyko wystąpienia np. trisomii 21 wynosiło 1:515
po USG spadło 1:2 772
a dodatkowo po teście PAPPa 1: 6474
Póżniej już tylko byłam na badaniu połówkowym w 22 tygodniu i teraz czeka mnie kolejne w okolicach 30
Moim zdaniem badania warto robić, choćby dla własnego spokoju.

[kropka75]

Napisane przez freshona

Kropeczko, ale USG genetyczne w zasadzie nie różni się od zwykłego. Robi je jedynie bardziej przeszkolony lekarz, który analizuje wszelkie pomiary a komputer sam oblicza ryzyko wystąpienia wad. Poza tym testy z krwi - np. PAPPa są niejako uzupełnieniem USG.

W zasadzie. Niestety mało który lekarz w okolicy je robi, więc w moim przypadku będą to osobne badania i poszukiwanie lekarza... Chyba, że mój nowy gin robi, bo tego jeszcze nie wiem.

Jeśli będę musiała takiego szukać, pójdę do niego od razu z testami, dlatego będzie jakby trochę od końca.

Napisane przez freshona

U mnie było tak:
przed badaniem a po wywiadzie lekarskim ryzyko wystąpienia np. trisomii 21 wynosiło 1:515
po USG spadło 1:2 772
a dodatkowo po teście PAPPa 1: 6474
Póżniej już tylko byłam na badaniu połówkowym w 22 tygodniu i teraz czeka mnie kolejne w okolicach 30
Moim zdaniem badania warto robić, choćby dla własnego spokoju.

A co mówią takie wyniki jakie masz? Bo o tych normach to zielonego pojęcia nie mam??

[freshona]

Napisane przez kropka75

A co mówią takie wyniki jakie masz? Bo o tych normach to zielonego pojęcia nie mam??

Z tego, co wiem, to nie ma jakichś tam norm. badanie określa jedynie stopień ryzyka wystąpienia kilku wad.
Moje wyniki mówią jedynie, że ryzyko znacznie spadło. Tego typu badania są tylko badaniami statystycznymi. Dopiero badania inwazyjne, takie jak np. amniopunkcja podają już konkrety.

A ocena ryzyka wystąpienia wad jest różna u różnych dziewczyn: komputer brał pod uwagę wiek (czyli osoba o kilka lat młodsza ma na pewno jeszcze mniejsze ryzyko), czy ktoś w rodzinie miał wady genetyczne, jakie leki się brało, palenie itp.

Jeszcze mi się przypomniało, że w gabinecie, w którym robili mi badania genetyczne, powiedzieli, że gdyby wyniki były złe, będą wcześniej dzwonić i konsultować ze mną dalsze postępowanie - czyli najprawdopodobniej namawialiby mnie na amniopunkcję.

EDIT: Ja poprosiłam mojego gina o takie badanie ze względu na wiek (rocznik 74). Dał mi skierowanie bez żadnego problemu, mimo że się nie kwalifikowałam na bezpłatne (coś tam pościemniał na skieowaniu, żebym nie musiała płacić). Większość i tak robi je prywatnie.

[kropka75]

Tak, ja wiem, że to statystycznie, na podstawie już przebadanych kobiet spełniających podobne kryteria...

Chodziło mi tylko o to co znaczą te konkretne liczby.

A z tym kwalifikowaniem się to też różnie chyba, jak się lekarzowi umyśli. Mój gin (z przychodni) już gdy miałam 31 lat powiedział, że mam brać pod uwagę badania prenatalne w przypadku ciąży, bo w tym wieku to on wysyła i już.

[ikak]

Ja robiłam USG genetyczne i test podwójny z krwi. USG wyszło w porządku dzisiaj odbieram wyniki z krwi.
Mam 27 lat ale chciałam się uspokoić, szczególnie, że w moim przypadku zajście w ciąże nie było łatwe...
W moim przypadku badania były bezpłatne, refundowane przez NFZ. Pomimo, że się nie kwalifikuję to ginek pościemniał w skierowaniu i miałam bezpłatnie. W prywatnej klinice. Widać, że jak lekarz chce to się da....

[freshona]

Napisane przez kropka75

A z tym kwalifikowaniem się to też różnie chyba, jak się lekarzowi umyśli. Mój gin (z przychodni) już gdy miałam 31 lat powiedział, że mam brać pod uwagę badania prenatalne w przypadku ciąży, bo w tym wieku to on wysyła i już.

Gdybym sama nie zaczęła tematu, to lekarz i tak by mi powiedział o tych badaniach. Większość lekarzy wysyła.
Chodziło mi jedynie o to, że NFZ refunduje to badanie tylko kobietom po 35 roku życia lub tym, u których gin podejrzewa wady genetyczne (i musi o tym napisać na skierowaniu). W innym przypadku trzeba płacić.

[kropka75]

Napisane przez freshona

Gdybym sama nie zaczęła tematu, to lekarz i tak by mi powiedział o tych badaniach. Większość lekarzy wysyła.
Chodziło mi jedynie o to, że NFZ refunduje to badanie tylko kobietom po 35 roku życia lub tym, u których gin podejrzewa wady genetyczne (i musi o tym napisać na skierowaniu). W innym przypadku trzeba płacić.

Orientujesz się może, czy fakt, że w rodzinie urodziło się dziecko z wadami (nie wiadomo czy genetyczne czy rozwojowe - wtedy tego nie sprawdzano) jest wskazaniem do takich badań z ubezpieczenia?

[freshona]

Napisane przez kropka75

Orientujesz się może, czy fakt, że w rodzinie urodziło się dziecko z wadami (nie wiadomo czy genetyczne czy rozwojowe - wtedy tego nie sprawdzano) jest wskazaniem do takich badań z ubezpieczenia?

Moja koleżanka urodziała dziecko z wadą rozwojową (zresztą zmarło 2 dni po porodzie). Przy kolejnej ciąży zrobiła to badanie za darmo, choć żaliła się, że raczej dali jej do zrozumienia, że tego typu problem nie kwalifikuje się do darmowego badania. Tak więc to chyba zależy od gabinetu.
Ja dostałam skierowanie do KONKRETNEGO gabinetu i lekarza, moja lekarka wiedziała, ze nie będą robić mi żadnych problemów.

[ewccik]

Napisane przez freshona

Chodziło mi jedynie o to, że NFZ refunduje to badanie tylko kobietom po 35 roku życia lub tym, u których gin podejrzewa wady genetyczne (i musi o tym napisać na skierowaniu). W innym przypadku trzeba płacić.

chyba nie do końca masz rację
ja nie mam wskazań, mam 29 lat a lekarka poinformowała mnie (nie namawiała, nie odradzała) o możliwości zrobienia takich badań za darmo. I jak mi tłumaczyła zrobiła to dla własnego bezpieczeństwa żebym potem nie dochodziła od niej odszkodowania za nie udzielenie mi takich informacji.

[freshona]

Napisane przez ewccik

chyba nie do końca masz rację
ja nie mam wskazań, mam 29 lat a lekarka poinformowała mnie (nie namawiała, nie odradzała) o możliwości zrobienia takich badań za darmo. I jak mi tłumaczyła zrobiła to dla własnego bezpieczeństwa żebym potem nie dochodziła od niej odszkodowania za nie udzielenie mi takich informacji.

W takim razie sama jestem ciekawa, kiedy jeszcze można takie badania robić za darmo (bo odpłatnie to wiadomo, że zawsze). Mnie lekarz poinformował, że NFZ refunduje tylko wtedy gdy:
-matka ma skończone 35 lat,
-u dziecka podejrzewa się wady,
-w rodzinie były wady genetyczne.

[roxi1980]

Napisane przez freshona

W takim razie sama jestem ciekawa, kiedy jeszcze można takie badania robić za darmo (bo odpłatnie to wiadomo, że zawsze). Mnie lekarz poinformował, że NFZ refunduje tylko wtedy gdy:
-matka ma skończone 35 lat,
-u dziecka podejrzewa się wady,
-w rodzinie były wady genetyczne.

Agusia masz rację Cytuję za http://www.nfz.gov.pl/profilaktyka/programy.php?pr=5

"Program badań prenatalnych
Opis problemu zdrowotnego
W ostatnich latach wzrasta systematycznie średni wiek kobiet rodzących. Szacuje się, że rodzące powyżej 35 roku życia stanowią 8 - 10% ogólnej liczby porodów. Powyżej 35 r.ż. wzrasta statystycznie istotnie, ryzyko ciąży.

Możliwość urodzenia dziecka z wadą wrodzoną wynosi około 3 - 5%. Część z tych wad dzięki diagnostyce obrazowej możliwe jest do rozpoznania we wczesnym okresie ciąży (I i II trymestr ciąży). Każdy przypadek stwierdzonej patologii wymaga weryfikacji za pomocą biochemicznych i genetycznych badań.

Wykrycie wielu wad rozwojowych we wczesnym okresie ciąży pozwala na bezpieczne prowadzenie ciąży i umożliwia podjęcie leczenia już w czasie życia płodowego. Pozwala także rodzicom dziecka przygotować się do natychmiastowego wdrożenia specjalistycznej opieki medycznej po jego urodzeniu.
W przypadku ciąż z grupy wysokiego ryzyka diagnostyka prenatalna jest bezwzględnym wskazaniem medycznym. Poradnictwo genetyczne wzbogacone współczesnymi możliwościami diagnostyki prenatalnej stanowi podstawowy element profilaktyki wad rozwojowych i innych chorób genetycznych.
Celem programu jest umożliwienie wczesnej identyfikacji ryzyka wad (testy biochemiczne) i wczesne rozpoznanie wad płodu (USG), zwiększenie dostępności do badań prenatalnych w Polsce oraz wdrożenie systemu organizacyjnego badań prenatalnych w naszym kraju.

W celu włączenia do programu, wymagane jest skierowanie zawierające informacje o wskazaniach do objęcia programem wraz z opisem nieprawidłowości i dołączonymi wynikami badań potwierdzającymi zasadność skierowania do programu, wystawione przez lekarza prowadzącego ciążę.

Które z Pań powinny skorzystać z badań?

Z badań prenatalnych mogą skorzystać Panie, które spełniają co najmniej jedno z poniższych kryteriów:

• wiek matki powyżej 35 lat;
• wystąpienie w poprzedniej ciąży aberracji chromosomowej płodu lub dziecka;
• stwierdzenie wystąpienia strukturalnych aberracji chromosomowych u ciężarnej lub u ojca dziecka;
• stwierdzenie znacznie większego ryzyka urodzenia dziecka dotkniętego chorobą uwarunkowaną monogenetycznie lub wieloczynnikową;
• stwierdzenie w czasie ciąży nieprawidłowego wyniku badania USG i/lub badań biochemicznych wskazujących na zwiększone ryzyko aberracji chromosomowej lub wady płodu.

Jakie badania można wykonać w ramach Programu

Program badań prenatalnych obejmuje dla celów poradnictwa genetycznego diagnostykę molekularną m.in. takich chorób jak: mukowiscydoza, fenyloketonuria, pląsawica, głuchota wrodzona, wrodzone dysplazje kostne, dystrofia mięśniowa Duchenne'a i Beckera.

Konieczne jest posiadanie skierowania od lekarza ginekologa


Strony oddziałów Funduszu, na których znajdują sie informacje o profilaktycznych programach zdrowotnych realizowanych w 2008 roku.

1. Dolnośląski
2. Kujawsko-Pomorski
3. Lubelski
4. Lubuski
5. Łódzki
6. Małopolski
7. Mazowiecki
8. Opolski
9. Podkarpacki
10. Podlaski
11. Pomorski
12. Śląski
13. Świętokrzyski
14. Warmińsko-Mazurski
15. Wielkopolski
16. Zachodniopomorski "

[ewccik]

Napisane przez freshona

Mnie lekarz poinformował, że NFZ refunduje tylko wtedy gdy:
-matka ma skończone 35 lat,
-u dziecka podejrzewa się wady,
-w rodzinie były wady genetyczne.

nie spełniam żadnego z warunków, niewiem czemu lekarz mnie poinformował że badania są za darmo. Ale i "za darmo" nie chciałam

[jolantaa22]

gossik_s A gdzie będziesz robić te badania? Potrzebne są skierowania od gina? też to rozważam...

[freshona]

Napisane przez jolantaa22

gossik_s A gdzie będziesz robić te badania? Potrzebne są skierowania od gina? też to rozważam...

Pytanie nie do mnie, ale częściowo mogę odpowiedzieć.
Skierowanie nie jest potrzebne, jeśli idzie się prywatnie (tzn. jeśli nie spełniasz żadnego z ww warunków).
Najlepiej zerknąć do neta, ewentualnie podpytać znajomych, gdzie takie badania robią.

[gosikk_s]

I to znowu ja... Freshona, tak Ci zazdroszczę wyników... Ja kilka dni temu miałam usg genetyczne i pobrali mi krew na PAPP-Ę. Usg wyszło super, gin twierdzi że wszystkie narządy prawidłowe, nie zdołał tylko sprawdzić zastawki trójdzielnej serca bo małe za bardzo się wierciło. NT wyszło niskie, tylko 0,7 mm, kość nosowa ponoć widoczna. Pobrali mi krew i wczoraj dostałam sms-a z og.ólnym wynikiem PAPP-Y, szczegółowe przyjda pocztą. Ryzyko z. Downa 1:840... Załamałam się, wiem że mój wiek (34 lata) zawyża wynik ale skoro przezierność wyszła niska to liczyłam że będzie chociaż 1:1500 a nie tak nisko... Fakt że ten wynik nie jest tragiczny, mogłoby być znacznie gorzej ale liczyłam na dużo lepszy Nie chcę robić amniopunkcji, boję sie ryzyka, niby nie jest duże ale jednak a ja od początku ciąży mam plamienia i biorę leki. Jak myślicie, powinnam sie teraz bać czy dać sobie spokój z zabawą w statystykę i cieszyć się z tego co twierdzi gin?

[freshona]

Napisane przez gosikk_s

I to znowu ja... Freshona, tak Ci zazdroszczę wyników... Ja kilka dni temu miałam usg genetyczne i pobrali mi krew na PAPP-Ę. Usg wyszło super, gin twierdzi że wszystkie narządy prawidłowe, nie zdołał tylko sprawdzić zastawki trójdzielnej serca bo małe za bardzo się wierciło. NT wyszło niskie, tylko 0,7 mm, kość nosowa ponoć widoczna. Pobrali mi krew i wczoraj dostałam sms-a z og.ólnym wynikiem PAPP-Y, szczegółowe przyjda pocztą. Ryzyko z. Downa 1:840... Załamałam się, wiem że mój wiek (34 lata) zawyża wynik ale skoro przezierność wyszła niska to liczyłam że będzie chociaż 1:1500 a nie tak nisko... Fakt że ten wynik nie jest tragiczny, mogłoby być znacznie gorzej ale liczyłam na dużo lepszy Nie chcę robić amniopunkcji, boję sie ryzyka, niby nie jest duże ale jednak a ja od początku ciąży mam plamienia i biorę leki. Jak myślicie, powinnam sie teraz bać czy dać sobie spokój z zabawą w statystykę i cieszyć się z tego co twierdzi gin?

Odpisałam Ci na priv

A tak w ogóle: dziewczyny, nie ma co sie przejmowac na zapas. I NT i PAPPa to tylko i wyłącznie badania statystyczne. Naczytałam się na różnych forach o tym, jak spanikowane dziewczyny martwiły się złymi wynikami, po czym okazywało się, że wszystko jest dobrze. Niektóre z nich decydowały się na amniopunkcję, by rozwiać wątpliwości, inne dawały sobie spokój i czekały, co będzie dalej.
To, że istotnie później okazywało się, że jest jednak jakaś wada, okazywało się niezwykle rzadko!!!

[aburza]

Miałam niecałe 30 lat jak urodziłam córkę (2gie dziecko). Teraz Gabi ma 9 lat i okazało się, że ma Zespół Turnera. nikt mi wtedy nie zaproponował badań prenatalnych, ale uważam że trzeba je robić, żeby potem nie okazało się, że coś przegapiliśmy, a mogliśmy pomóc dziecku.

[KERA]

Ja nie wiem kiedy można badanie zrobić za darmo bo nie spełniam żadnych warunków i mam 21 lat ale jestem umówiona na usg z przeziernością karkową, pomiarem tętna itp (te badania też się nazywają prenatalne). Ale chciałam spytać jak to dalej wygląda czy testy krwi robiłyście jak usg wyszło źle, czy lekarz wam zalecił,czy same od siebie chciałycie. Proszę o odpowiedź.

[aburza]

Uważam, że warto robić. u mnie ciąża przebiegała książkowo, usg robiłam, nic nie wskazywało na chorobę gen. Miałam zdrwowego chłopca, w rodzinie nie było chorób genetycznych. A jednak stało się. gdybym zrobiła badania gen mogłabym wcześnie leczyć swoją córkę. Niestety choroba nie była widoczna, dopiero badania kariotypu u córki to potwierdziły, a ma ona 9 lat. Kochane są takie schorzenia, których normalne usg nie wykryje, tylko badania kariotypu płodu. Oczywiście rzadko się to zdarza, ale się zdarza. Każda kobieta powinna mieć możliwość zrobienia badań, a lekarze często to ignorują.

[Anielka_]

Co prawda mój ginek rozbraja mnie stwierdzeniami że ponieważ jeszcze nie skończyłam tych nieszczęsnych 35 to przecież robić ich nie muszę

Robic nie musisz, ale jak chcesz to robisz i lekarz nie powinien na to sie krzywic. Przeciez młode kobiety tez rodzą chore dzieci.
Ja mam 25 lat i po jednej obumarłej w 8 tyg. ciąży postanowiła zrobić tes Pappa+usg gen. Wyszło wszystko ok i byłam spokojna.
Mój lekarz powiedział "Nie jestes w grupie ryzyka, w rodzinie nie miałaś chorób, ale informuję Cie o badaniach prenatalnych bo masz do tego prawo zeby byc poinformowana przeze mnie, ze jest takie coś".
Ja zdecydowałam sie dla swojego spokoju.
Wyniki wyszły tak dobrze, ze lekarz stwierdził zebym nie robiła raczej kolejnych badan pren., damy sobie rade bez nich.

[kashin]

Przeszłam dwa badania prenatalne w 13 i 20 tc. Nie było poważnych wskazań, ale zdecydowałam się na nie dla własnego spokoju, to moja pierwsza ciążą i mam wiele obaw z nią związanych. Wyniki jednak były dobre, więc czuję się uspokojona, choćby częściowo. Nie żałuję, mimo iż jedno badanie to koszt 300 zł.

[Wegta]

ja zrobiłam test pappa chyba w 11 tygodniu ciąży, wolę być świadoma co się dzieje z moim dzieciątkiem

[aa2]

ja również zdecydowałam się na badania, u mojegoo lekarza dostałam skierownie i nic za nie nie płacę

[Monia2800]

W UK to badanie standardowe w 12 tygodniu ciazy i albo sie na nie zgadzasz albo nie. Mierzona jest grubosc karku u maluszka podczas USG(zapomnialam jak to sie nazywa), a nastepnie badanie z krwi. Jesli wynik tego badania wskazuje na wysokie ryzyko Downa, wowczas robione jest dodatkowe badanie, bardziej inwazyjne i wiaze sie z naklociem brzucha. U mnie naszczescie ryzyko bylo jak 1:38 000, wiec uniknelam tego nieprzyjemnego zabiegu.